Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Metformina

Oceń ten wątek:
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 6 października 2016, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas, Ja miałam chyba dwa dwa dni temu słabsze ruchy, tez wam wtedynpisalam ze sie niepokoje. Ale wieczorem mały nadrobił, Twój pewnie tez nadrobi :). Jak bedzie jutro dalej tak słabo to moze podejdziesz do szpitala na ktg?

    Kas, ja Cie pocieszę ze mimo ze moi rodzice razem to ja z ojcem mam słaby kontakt z kolei. Nawet w szpitalu mnie nie odwiedził. Teraz tylko mama do mnie przyjeżdża. Ale z moim ojcem to długa historia... ale rozumiem ze masz żal do taty, nie dziwie sie, ja mam do obydwu żal o wiele rzeczy i czasem jak patrzę na rodziców mojego chłopaka to mu zazdroszczę mimo ze mnie denerwują i mam zawsze wyrzuty sumienia ze czasem złe myśle o swoich :(.

    Agnella albo w sklepie albo juz na porodówce :). Jak cos, to mocno trzymamy kciuki :)

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 6 października 2016, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella nasz trzyma w niepewności :).

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 6 października 2016, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia, ja też takmiałam na swego męża. Nieraz i nie dwa miałam tak za piec, za to, że smieci nie wyniósł i nie grzał ścian domu, z tej bezsilności też ryczałam,bo miałam wrażenie, ze mnie i dziecko olewa. Oczywiście również wydzwaniałąm albo pisałam sms do męża, jakże inaczej.
    Dziś się rzuciłam, że nie pomaga mi przy czyszczeniu ściany. I siedzi przy kompie, leń jeden :/
    Ale z komórką się nawkurzałaś, u mnie ostatnio zablokowało na mojej str do konta bankowego - hasło mi się poplątało. Nieraz sa takie nocki, dni ;-)
    Dobrze, że znalałaś PUK, ja nawet nie wiem, gdzie mój.
    Pocieszę Cie, że moja nocka w ogóle nieprzespana, od 2 czuwanie, po 3 mocne skurcze...A teraz lekkie. Szkoda, naprawdę już sie nastawiłam i byłam podekscytowana.
    Mimo że mam niski próg bólu z każdym mocnym się cieszyłam.
    Wczoraj gin gdybym miała rozwarcie zostawiłby mnie na sali.
    Kas. Szkoda,że masz taki kontak z Rodzicami. Człowiek się oddala poprostu i tak leci.
    Pewnie co jakiś czas się kontaktujesz z Mamą?
    Dobrze, ze masz dobryc teściowych, rzadko sie to zdarza, nadrabiają Ciprzynajmnije rodziców.
    Moja fryzjerka mam bardzo fajnych, służa pomocą, szczególnie teściowa, pracuje zawodowo, ale bardzo pomaga przy wnuczku mojej koleżance, nawet zakupki zrobi popilnuje Małego jak ma jechać do klientek. Też złota kobieta. Sama jak u niej bywąłam na farowanko to przychodziła i gadalyśmy sobie, no o wszytskim z nia można.
    Moja mama to tylko obietnicami szafuje, a co do czego nie pomoże. Tak juz nauczona,ze każdy jej usługował.
    Jakoś w ciązy sie oddaliłyiśmy od siebie z moją mamą. Ostatnio starałam się trochę nadrobić, ale to nie to. Mamy też inny stosunek do życia, pare pretensji do siebie.
    Kas, strasznie póżno Twoje kolezanki w I ciąże zachodziły. U mnie w pracy też dobra koleżanka w wieku 38 lat pierwsze dzieciątko urodziła.
    No inne czasy niż naszych mam, wszystko się zmienia.
    Póki co skurcze małe pojadę do galerii po czapusie, wezmę te 40.
    Tak bym chciała, aby jutro mnie złapało albo w nocy.
    Mąż wczoraj czuwał ze mną, Ech..
    Miałam dziś telefon od teściowej, jak mąż dałmi swój tel to strasznie słuzbowo z nią zaczęłam, już myślała, że może do niej dzwoniliśmy, bo poszła do centrum i komórkę zostawiła i dlatego donas zatelefonowała. Nie wie, że są nieodebrane połączenia i tak można sprawdzić?
    Teraz matka się dobija. A przed chwilą koleżanka frzyjerka, haha
    Kolejne ktg za 2 dni, oby nie trzeba było :-)
    Wczoraj w holu gina swego spotkałam jak czekałam na ktg, wracał z parkingu i pytał czy dobrze się czuje, bo wyglądam jak tuż tuż przed porodem. No i po ktg na badanko wołał.
    Dobrze, że chociaż tu w klinice tego nie olewają.
    Najgorzej, ze moje dziecko nie chce wspólpracowac, z kanału rodnego ucieka, co silny skurcz dosłownie wieje, próbuje główką do górą sie przekręcić, dosłownie escapena całego, nie spieszy się jej. Po tej nocce też córeczka wymęczona.
    Kas, nie masz nudnego dnia, przy dwójce dzieci jest co robić, mimo że synka jeszcze nie ma na świecie, ale ile już przygotowań :-)
    I szkoła u córeczki.
    Sprawnego prania. Dobrze, że to robisz na tym etapie, moja koleżanka prała i prasowała wszystkie rzeczy, śpiworki po 37tc, jak jej sie nagromadziło to ciężko już jej było.
    Kasia...Jaki temat dziś na zajęciach? Pewnie drzemkę sobie zrobiłaś przed zajęciami, ja zaraz się położę na 30 min i potem męża jako kierowcę wykorzystam do galerii i polecę do Smyka :-)
    W Pepconie było, same duże czapki, od 80.
    Kupiłam za to rękawiczki na jesień, niemowlęce.
    Chyba dzis powlekę końcu materacyk, nałożę podkład i prześcieradełko.
    Jeszcze naklejek sówek nie otrzymałam, najwyżej mąz bedzie zdobił ściane jak bedę w klinice ;-)
    U mnie też dzis lepiej, słońce swieci :-)

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 6 października 2016, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas, zjedz coś słodkiego, chociazby cukierka, popij wodą. Tez miałąm dni, ze córeczka słabo się ruszła, na jednym ktg potęznie mnie wystraszyła, jak drzemkę sobie zrobiła.
    Pogłaszcz trochę brzuszek, u mnie to czasami dziecko rozbudza.
    Pewnie wieczorem dopiero synek nadrobi,ale wiem jak to jest i człowiek się tylko martwi.
    U mnie mama nawet jak miałam plamienia to ani razu nie odwiedziła mnie w domu.
    Raptem teraz chce niby pomóc przy wnusi, nie wierzę w to albo coś ma w zamian.
    Już się do niej przyzwyczaiłam, w końcu matka to matka.
    Domyślam się Kas, że też masz do niej jakieś pretensje. Ja mam to samo i sama mniej się kontaktuję.
    Jest wynik z posiewu i zero bakterii :-)
    Urosept pomaga, tak samo wodą z cytrynką. Polecam, gdyby wyniki moczu wyszły Wam podobne, szczególnie odnośnie leukocytów i bardzo licznych bakterii :-)


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 19:21

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 6 października 2016, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella kurcze szkoda ze to nie dziś jednak. No ale cos jest na rzeczy :). Nie stresuj sie, jak bedziesz więcej adrenaliny produkować zamiast oksytocyny to bedzie trudniej :). Moze juz kolejnego ktg nie doczekasz :). Jedyne co to ze szyjka nienaruszona, widocznie za słabe jeszcze te skurcze. Kurcze ja nie wiedziałam ze mała twoja ucieka z kanału i nie chce główka sie tam wstawić. Moze dlatego moj syn nie idzie w doł bo wie co to oznacza albo przeczuwa haha :). Masz w ogóle duzo wód, kto wie czy mała nie zechce jednak do góry isc? Oby nie.

    Jak tam, kupiłaś czapeczkę :)?

    Dzisiaj na szkole mieliśmy o pielęgnacji noworodka. Pokazywała nam na lalkach polozna jak czyścić, czego używać etc. Nie wiem czy przekonam sie do czyszczenia pępka haha :). Najwyżej moj bedzie to robił :). W sensie kikuta.

    No widzicie żadna z nas nie ma kolorowo z rodzicami. Ale rodziców ma sie tylko jednych. Ja mam nadzieje ze moj syn nigdy nie powie ze byłam dla niego zła matka albo cos nie tak robiłam. Tak łatwo popełniać błędy przy dzieciach... Agnella a Twoje rodzeństwo jaki ma kontakt z rodzicami? Napewno jak sie wnuk pojawia to jest inaczej, często sie wlasnie okazuje ze to nie rodzice tylko wlasnie teściowe albo babcie lepiej nam pomagają. Im więcej takich historii słyszę to tymbardziej sie przekonuje ze mało kto ma super z rodzicami i teściami. Życie jednak nie jest usłane różami prawda?

    Agnella skąd ja to znam ze myłaś włosy przed pójściem do szpitala, ja jak jechałam na IP to sie podmylam jeszcze i sprawdziłam czy jestem wydepilowana, no jakis absurd :). Trzęsły mi sie ręce i serce waliło, ale nie, musiałam jeszcze sie podmyc. Ja w ogóle sie zastanawiam czy jesli będę mieć cc to czy oka nie pomalować z rana haha :).

    Ja tez mam urosept w domu i kiedyś stosowałam jak mnie piekło wlasnie, tez szybko przechodziło tylko po nim sie szybko sikać chciało. Jeszcze furagina jest dobra bo bakterie wybija ale pomaga tylko na lekki stan zapalny, jak zaatakują na maksa to nie ma szans.

    Kas, jak tam ruchy? Lepiej cos?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 19:51

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 6 października 2016, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wlasnie przeczytałam w gazecie ze nasz profesor z kliniki, ordynator, został dzisiaj prawomocnie skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 3 za smierć noworodka z 2007 roku. Dostał tez zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk przez chyba 3 lata. Jestem ciekawa czy go spotkam jako ordynatora w klinice, wtedy sie okaże czy wyroki sądu cos warte sa.

    zem3i09kl173cczw.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 6 października 2016, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mały popoludniu przebudzil się chyba i zaczął kopać normalnie,moze zareagowal na głos męża,który akurat wrócił z pracy. Potem córka mówiła do brzuszka i też reagowal. Ja już kilka razy mialam,że rano cisza a popoludniu nadrabial,ale zawsze jest ta doza niepewnosci;-)

    Mój sen o zębie jednak miał swoje podłoże:( dziś z pracy tescia zabrała karetka,miał atak serca,na szczęście sytuacja opanowana i czuje się dobrze :-)

    Agnella też kypilam w Smyku dwie pary malusich rekawiczek zimowych :-)
    Słodkie są. Jutro czeka mnie chmara prasowania,w nast.tyg.kolejna część,myślę że w 3pralkach się zmieszcze.

    Super,że posiew czysty masz :-)

    Kasiu ciekawe z tym ordynatorem;-)

    No,ja niewesolo mam z rodzicami,jedynie z siostrą mam dobry i stały kontakt :-)
    Chociaż tyle.

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 6 października 2016, 22:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia, dopiero teraz zobaczyłam fotkę z usg Twojego synka :-) Śliczną ma bużkę - te ujęcie ze stópką świetne:-) Widac, że ma długie nóżki.
    Kasia, ja myslę, że jak pojawi się córeczka będą lepsze relacje z mamą. Teraz jakos się oddaliłyśmy, ale będzie lepiej.
    Bracia mają dobry kontakt z rodzicami.
    Wiesz co pomyślałam o tych skurczach? U mnie zawsze jakies były, szczególnie po wysiłku....Może mam od tego biegania po sklepach? Tylko na ktg typowo mocne wyszły.
    Jak byłas w szpitalu to duże Ci wychodziły na zapisie jak czułas twardnienie?
    I tak pomysląłam, że u nas tak jest z tymi skurczami, twardnieniami...Że przepowiadające będa silne.
    Nie przeraż jak u Ciebie będą, może to taka uroda, szczególnie jak magnez odstawisz. Tylko wczoraj długo trzymały i zastanawiające, skoro gin nawet myslał, że coś się dzieje.
    Ale to jeszcze nie To, tego sie nie przegapi.
    I faktycznie, za słabe na razie są, aby ruszyło szyjkę. Jak pomyslę, że maja byc mocniejsze, to nieżle.
    I dziś już wyluzowąłam. Kiedy córeczka ma przyjśc to przyjdzie, byle nie przenosić.
    Narzuciłąm sobie presję, że córeczka ma być niedługo, nawet jak głupia dziś chodziłam po schodach, piersi masowałam, podłogę na kolanach myłam i nic.
    Chodzi mi, że córa ma ok 3800, a za 2 tygodnie może być wagowo ponad 4 kilo.
    Na dodatek się raczej nie spieszy na świat.
    Tak walczę z tym cc, zapieram...ale życie życiem, jak mam mieć cesarkę to trudno, nie będę tego zmieniała i wpływu też na to nie mam.
    Mam koleżanke, która bardzo negowała cc, jak to w ogóle można mieć. I na pewno bedzie karmiła piersią, potępiała wszystkie butelkowe mamy....I musiała miec cc, bo akcja się zatrzymałą, synek uchtwił w kanele i lekarzez powrotem go wpychali. Po miałą problemy z laktcją, szybko się poddała.
    Kasia, co ma być to będzie z tymi naszymi porodami, i tak sprawne jesteśmy to szybko dojdziemy do siebie, obojętnie jaki nas czeka.
    Kasia, pewnie to ta sprawa o której kiedyś pisałaś?
    Ordynator z Twojego szpitala musiał byc naprawdę wynien, lekarze rzadko w sądzie przegrywają. Ale...U mnie w Uniwersyteckich Szpitalu Klinicznym też ukarali lekarzy za lekceważenie kobiety w 26 tygodniu ciąży, nie zapewniono jej odpowiedniej opieki, w następstwie doszło do wczesnego porodu...dziecko przezyło, ale dostało 0 w skali Apgar, do dziś stan jest ciężki. Tez głośna sprawa.
    I to nie jedyna taka, były jeszcze.
    Hahah, ja dziś miałam na wierzchu przygotowany fluid i tusz do rzęs, pewnie bym się podmalowała, gdyby poród mnie złapał zza dnia. No i włosy łądnie ułozone, a tu nic. I tak by się zlepiłyby podczas parcia, haha.
    Pewnie złapie mnie w nocy, kiedy na nic czasu nie będzie, jak tylko umycie się i ubranie. A twarz z niewyspania jak zombie.
    I w walizie szpitalnej mam małą kosmetyczke z lekkim pudrem w kremie, tusz ;-)Nawet zapakowałam do moje torebki prefumy. Może na wyjście się spryskam ;-)
    Ale co facet gin to facet.
    Dziś mnie tył boli, w krzyżu łupie ale to może....pan H się do mnie usmiecha, dziś dał znac.
    Lekkie skurcze dalej sa, ale biorę na luz.
    Kasia, moja Mała naprawdę walczy z tymi skurczamii cofa główkę, wczoraj nawet mąż wyczuł, ze to głowka bo boku idzie. Chyba maluszkom to naprawdę się nie podoba.
    Podczas porodu nie dośc, że matka musi odbyć ogromny wysiłek, ale dziecko również.
    Potem jeszcze pierwszy krzyk, który boli, wyjście ciepłego i bezpiecznego brzuszka mamy.
    Dziewczyny, niedługo będziemy miały nasze szkrabiki na świecie, ale czas zleciął, nie chce się wierzyć :-)
    Jak piątek Wam się zapowiada?
    Kasia, Twój chłopak jutro wraca?
    Kas, pewnie zajęta prankiem jesteś.

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 6 października 2016, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super, że synek poprawił Ci humor wieczorną serią kopniaczków.
    No właśnie, nasze maluszki lubią głosy swoich tatusiów, moja też się ożywia na ktg jak mąz podchodzi czytać zapis i rozmawia ze mną. Na mój głos tak nawet nie reaguje.
    Ale nasze maluszki też muszą kiedyś spać, a nie wiecznie aktywne.
    Zauważcie, że bardzo aktywne są nocą.
    Kas, ja z rodzeństwem też utrzymuję dobry kontakt.
    Biedny teść. Pewnie lepiej ze stanem jego zdrowia? Domyślam się jak z mężem przejeliście się.
    Dziewczyny, czy Wy też czasami macie problem z wysławianiem się i tak ogólnie skupieniem uwagi na czymś? Ach ta ciąża ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 22:16

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 6 października 2016, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas, przykro mi z teściem :(. Akurat z teściami masz dobry kontakt, byłoby niefajnie jakby przed narodzinami cos poważnego sie stało. W szpitalu Twój teść pewnie jest prawda?

    Agnella przygotuj wodoodporny tusz, bo możesz sie rozpłakać ze wzruszenia to wtedy tylko wodoodporny haha :). Napewno pedicure musi być zrobiony, bez dwóch zdań :).

    Tak, to ten nasz ordynator wlasnie, dzisiaj dopiero zapadł prawomocny wyrok. No jestem ciekawa czy bedzie pełnił nadal funkcje ordynatora, pewnie nie. Ale DE facto jak leżałam na oddziale to on sie w ogóle nie pojawiał i tak naprawde inny doktor kierował wszystkim i wszystkimi. Co sie profesor na starość bedzie wysilal. A tak mówiąc ogólnie, to pytanie zasadnicze czy jest jakis lekarz, który czegoś nie ma na sumieniu? Jesli lekarz pracuje w prywatnym gabinecie i da ciała to jest to nie do udowodnienia a i tak sie dzieje. W szpitalu od razu nagłaśniane, wiadomo. Życie lekarza tez łatwe nie jest, bo uratuje 100 noworodków a jednego zaniedba. Skoro mg popełniamy błędy w naszej pracy na przykład to tymbardziej lekarz, tylko tu akurat sie o życie rozchodzi.

    Ja wlasnie dlatego jak myśle o cc to myśle tez o dziecku, cc na zimno jest dla niego strasznym szokiem. I tego bym sie bała :(. Pol biedy co tam mi wygodnie ale dla niego to trauma być tak nagle wyciągniętym na świat. Dlatego zawsze będę wierzyć ze jednak co natura to natura, dziecko mimo ze nie wie co go czeka to hormony go niejako przygotowują do przyjścia na świat. W wielu szpitalach w Polsce juz cc sie robi w momencie jak wystąpi akcja skurczowa, w sensie jesli było planowane - nie ma umawiania sie do szpitala. No w moim akurat tak nie jest.

    Nie wiedziałam ze dzieci tak na skurcze potrafią reagować. Niezle. Wiem tylko ze kazdy skurcz ten właściwy juz to niedotlenienie dla dzieciaczka wiec dlatego trzeba mocno przepona oddychać.

    Agnella wlasnie dowcip polega na tym ze jak ja byłam podpięta i miałam twardnienia to tam sie ledwo co zapisywało. W sensie widziałam ze cos tam drga ten zapis i tętno malucha ale lekarze jak na to patrzyli to zapisy były dla nich super i w ogóle nie niepokojące. A dziewczyny inne podpięte to jak miały skurcze to im tak skakało ze w końcu lekarze nie chcieli im wypisów ze szpitala robić. Nie wiem od czego to zależy ze ja czułam twardnienia a na wykresie bez szału? Wyglada na to widocznie ze nie nasza percepcja sie liczy ale siła skurczu która moze nie być w ogóle związana z bólem. Jesli tak faktycznie jest to biada mi haha :). Czuć twardnienia i żadnej zapisanej akcji skurczowej :). Agnella, a te skurcze przepowiadające to takie skurcze jak na @? Tak sie je odczuwa jakby @ miała isc?

    To tak jak ta moja kolezanka z pracy co teraz rodziła, była straszna przeciwniczka cc ale po swoim porodzie powiedziała ze juz nie wie co lepsze i na drugi porod tak zarzekała sie nie bedzie. Wiadomo ze pózniej percepcja sie zmienia, mam kolezanke dzisiaj juz mama 2 latka, porod mowila ze ból koszmarny i a jak z nią ostatnio rozmawiałam o swoich obawach to mowila, ze eee nie było tak złe :). Jak dla mnie to działa klasyczny mechanizm wyparcia, nie pamiętamy tego co złe i bolesne a bynajmniej staramy sie to wyprzeć z głowy.

    Ja jutro idę po butki :), jeszcze do organique uzupełnić zapasy, no i rano przyjeżdzają w końcu po meble - mam nadzieje ze juz teraz faktycznie ktoś je zabierze a nie odwoła w ostatniej chwili. Zwolni sie miejsce w pokoju wreszcie. Moj chłopak wraca dokładnie za 26 godzin :). Ale dziś mnie znowu wkurzył, od tej rozmowy rano zero kontaktu, nic nie napisał, napisałam wiec do niego o meblach wieczorem ze bedzie odbiór i czemu sie nie odzywa. To mówi ze zabiegany no i ze to umówione wczesniej piwo ma teraz. No mało mnie ch... nie strzelił, ciężarna dziewczyna w domu a on przez cały dzień sie nie odezwie i nawet nie zapyta jak sie czuje :(. Jak żyć dziewczyny :(? Czasem sobie myśle ze moze lepiej mi byłoby samej. Rzadko mam takie myśli ale czasem... z tymi facetami to tyle stresu. Agnella Twój tez z agro potrafił sie dały dzień nie odzywać?

    A wy co robicie jutro :)?

    Agnella nawet nie mów, ja gubię podstawowe słowa! Nie umiem sie wysłowić, nawet czasem u lekarza. Ale koleżanki mnie uprzedzały ze to normalne i wraca do normy jakies 2 miesiace po porodzie haha :). Nie mówiąc juz o tym ze pamięć mam jak stara babcia. Masakra to jest co nie?

    Agnella cos jest z tym ze dzieci tak na głosy facetów reagują. Na patologii była jedna polozna, miała taki donośny głos mino ze kobiecy i jak tylko wchodziła na sale i z nami gadala to dziewczyny od razu ktg miały lepsze haha :).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 22:32

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 7 października 2016, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Te skurcze, które ktg mnie zapisało to prawie takie jak BH, bo twardnieje i sztywnieje macica od góry, potem cała i długo trzyma, wygina sie i ma śmieszny kształt. Ból zaczyna się od góry, idzie na cały brzuch. Do tego ćmi jak na okres. Więc to takie bardziej przepowiadające niż typowe BH, już prawie od 1,5 tygodni łapią mnie co parę dni i rosną na intesywności. Są powyżej 110-120 na sile, ale porodowe przy nich to hard core.
    Dobrze, że u Ciebie te twardnienia nie były zapisywane, taka widocznie uroda :-)
    Ale magnez nie zaszkodzi jak pobierzesz do 37tc.
    Mój potrafił nie zadzwonić, ja jak idiotka raz się nagiełam i dzwoniłam, też byłam, zła, a on twierdził, że jest zmęczony po całym dniu.
    Raz mnie wkurzył, jak wyłączył na cały dzień komórkę, bo miął dość telefonów od turystów. No tak, a gdyby cos się stało? Zero kontaktu z mężem. Super myślenie.
    Ach te chłopy. Bez nich żle, ale czasami i z nimi ciężko.
    Ja tez miałąm myśli, że lepiej byłoby mi samej, nawet z dzieckiem. Potem znowu miłość i euforia, haha
    Kasia, te butki z Wojasa, o których pisałaś chcesz kupić?
    Ja wczoraj nie pojechałam po czapusie, dziś nadrobię. I też za butkami się obejrzę :-) Mam dziś chęc na zakupy póki kasa jest, haha. A idzie bardzo szybko.
    Musze jeszcze OC opłacić, przegląd auta zrobić. I kupę innych, samo życie ;-)
    Ja z tych swetreków to zamówię szary, po ciązy będe miała.
    Właśnie, jakie plany macie na dziś :-)?
    Planuję wypad właśnie do galerii i babci, której nie żdażyłam jeszcze odwiedzić.
    Mam parę pozycji do czytania, miałam zdac książki i już nie wypożyczac kolejnych...Zobaczyłam półkę z nowościami i tak mam w domu 4 fajne lekturki. Jedną prawie przeczytałam.
    Haha,z tym wysławieniem to naprawdę smieszne, ja zaczynam rozwiązywac krzyzówki w międzyczasie, aby ten mój ciążowy mózg poćwiczyć :-)
    Kasia, ja przy tych boleśnych skurczach oddychałam przeponą - brzuch do przodu na wdech, a do kręgosłupa jak wydychałam i lepiej. Też bałam sie o Małą, wyrażnie czuć było, ze skurcze jej sie nie podobają i chciałam ją dotlenić.
    Ostatnio na ktg tętno dziecka zanikło, ja sie nie przejmowąłam, bo to córeczka zwiała na lewy bok, tak się przykleiła, ze ją czułam. Przed mocno kopnęła w słuchawkę, az ta zjechała. Przysżła od razu położna zobaczyć co się stało i szukała gdzie córeczka jest ;-)
    Jutro kolejne ktg.
    Też tak niby tym cc sie pocieszam, ale u mnie w klinice i w szpitalach robią na umowienie się. Tak bez niczego maluszka wyrywają z brzuszka.
    A co jeszcze w sn dobrego - kontakt buzi dziecka z kanałem rodnym mamy powoduje, że dostaje od początku życia prawidłowa florę bakteryjna, a nie florę batkeryjna lekarzy i pielęgniarek przy operacji, po za tym ucisk jak przechodzi przez pochwę pozwala pozbyć sie płynu owodnionewgo.
    I w ogóle omija nas ta piekna chwila z mężem, jak kładą maluszka po wspólnym wysiłku, trzymaniu za rękę, wzruszenie męża...A tak krojenie bez tej magii :(
    Także takie ambiwalentne uczucia tu mam, tylko zdaję sobie sprawę, ze dziecko małe nie będziei mogę wyboru nie mieć. Moze jednak seksu spróbuję, mąż pewnie opory będzie miał, ale ciąża donoszona. Potem to pewnie bedę jak rozklapciucha tam na dole po dużym dziecku, więc ostatnie chwile w normalnym rozmiarze, haha;-):-)
    Super, że meble dziś zabiorą Wam z sypilni. Wiem jak ja czekałam, aż w końcu mąż z bratem wyniesli. Jaki luz i inny pokój i łóżeczko dziecka zyskuje.
    Teraz tylko czekam na te naklejeczki na ścianę:-)
    Dobre z tym głosem położnej, dzieci przynajmniej się ożywiały, ktg lepsze :-)
    Na ostatnim znowu położyli mnie na sali porodowej, tam mi sie najlepiej podoba, najwygodniej i dziecko ma wtedy bardzo dobry zapis.
    Jejku, ja jednak bardzo chciałabym w tym tygodniu miec córeczke na świecie, dobry czas na to i waga nieprzerażająca.
    Dziś po schodach sie nachodzę, najpierw galeria. Nie ma co, zdrowy spacer po butikach, haha.
    Choć wolałabym, aby samo się zaczęło :(

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 7 października 2016, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to nie rozumiem tego mojego dziecka,wczoraj rano leniwy,wieczorem aktywny,dziś od rana mocno kopie. Chyba się wykoncze ehhh

    Teść w szpitalu:( robią badania i jak wyjdą dobrze to chyba jutro go wypuszcza. No oby,bo w niedzielę idziemy do tesciowej na urodziny.

    Wczoraj miała cc moja kolezanka i jej Ninka jest już na swiecie :-) wstawila fotke na fb ze starszym braciszkiem,cudny widok,aż pozazdroscilam.
    Agnella wierzę że nie mozesz się już doczekać,mam to samo :-) z tym że Ty już za chwilę,a my jeszcze ponadbad miesiac:/
    Ale w sumie za 3tyg.ciąża będzie już doboszona,więc kto wie kiedy urodzimy.
    Mnie coraz czesciej łapią skurcze BH,niektore dość bolesne,ale po chwili przechodzą. Dziwne uczucie.

    Ja mam dziś chmare prasowania eh
    Popoludniu pewnie zakupy,jutro chcemy sprzatac i ogarniac wózek,łóżeczko itp.
    Muszę podzielić jeszcze wszystko co do prania i puszczę znowu w nast.tyg.
    W poniedziałek mam badania,pojadę do innego labu,może nie będzie tyle ludzi,bo w tym moim ostatnio jakieś oblezenie było:/
    Butki też muszę kupić,do jednych noga wchodzi mi na styk:/
    No i córce koniecznie polbuty i kozaczki,bo u nas rano dziś przymrozek,a jak szła do szkoły to tylko 3stopnie były. Ciekawe czy będzie sroga zima?
    Agnella masz kombinezon dla córeczki?
    Ja chyba wezmę do szpitala ten zimowy,bo na jesień mialam polarowy,ale coś czuje że może być zimno...
    Udanych zakupów dziewczyny :-)
    I chodzenia po schodach Agnella,oby coś ruszyło :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2016, 11:16

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 7 października 2016, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teraz przeczytalam w wiadomościach lokalnych,że w naszym szpitalu zmarł 3letni chlopczyk na sepse:( wywolana prawdopodobnie megingokami. Masakra,nie wyobrażam sobie być na miejscu rodziców:(

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Tusia_87 Autorytet
    Postów: 3511 2302

    Wysłany: 7 października 2016, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej.
    Odebrałam wczoraj wyniki badań
    Hormony mam bardzo mocno zawyżone
    Testosteron przy normie 48.10 mam wynik 83.63
    DHEA przy normie 9.80 mam wynik 14.37
    I androstendion przy normie 3.30 mam wynik 3.29

    Martwię się ze to jest powód przez ktoey nie udaje się zajsc
    wizyta dopiero za półtora miesiąca u endokrynologa ale chyba wcześniej pójdę prywatnie

    3jgx3e3k7i9ddw4h.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 7 października 2016, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tusia_87 wrote:
    Hej.
    Odebrałam wczoraj wyniki badań
    Hormony mam bardzo mocno zawyżone
    Testosteron przy normie 48.10 mam wynik 83.63
    DHEA przy normie 9.80 mam wynik 14.37
    I androstendion przy normie 3.30 mam wynik 3.29

    Martwię się ze to jest powód przez ktoey nie udaje się zajsc
    wizyta dopiero za półtora miesiąca u endokrynologa ale chyba wcześniej pójdę prywatnie

    Ja w ogóle nie wiem czy jakikolwiek endo na NFZ Ci pomoże...

    Dhea to nadnercza. Wymaga dalszej diagnostyki. Testosteron z reszta tez, bo cos wynika z czegoś. Hormonami sterują przysadka, nadnercza, jajniki, wszystko ze sobą powiązane. Ja bym jednak poszukała lekarza prywatnie. Ale jakiegoś naprawde dobrego.

    zem3i09kl173cczw.png
  • Tusia_87 Autorytet
    Postów: 3511 2302

    Wysłany: 7 października 2016, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaska1985 wrote:
    Ja w ogóle nie wiem czy jakikolwiek endo na NFZ Ci pomoże...

    Dhea to nadnercza. Wymaga dalszej diagnostyki. Testosteron z reszta tez, bo cos wynika z czegoś. Hormonami sterują przysadka, nadnercza, jajniki, wszystko ze sobą powiązane. Ja bym jednak poszukała lekarza prywatnie. Ale jakiegoś naprawde dobrego.

    No właśnie tylko znaleźć prywatnie dobrego.
    Zastanawiam się jakie badania jeszcze wykonać żeby pójść juz ze wszystkim i nie czekać dalej.
    Obraz jajników mam dobry bo miałam niedawno USG teraz 11 znowu idę na monitoring cyklu później 14 czy rosnie pęcherzyk i po niedzieli czy pekl.

    3jgx3e3k7i9ddw4h.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 7 października 2016, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas no takie przypadki zawsze dramatyczne, dlatego ja tyle o tym myśle i sie denerwuje bo media ciagle tym zalewają :(. Jakis czas temu tez była afera ze malutka dziewczynka zmarła bo pielęgniarka w szpitalu pomyliła ampułki z lekiem. Koszmar :(.

    Fajnie jakby teściu wyszedł na urodziny, zawsze takie nieszczęścia sie zdarzają jak jest cos ważnego, jakis wyjazd czy urodziny, u mnie w rodzinie tez tak bywało. Moze podświadomie cos działa na organizm i psychikę i rożne rzeczy sie dzieją. Duzo zdrowia dla teścia :).

    To jeszcze Ci zostało trochę do zrobienia z tym praniem. Ale najważniejsze wyrobić sie do 36-37 tc a potem czekać :).

    Moj syn tez dzisiaj z rana bardziej leniwy był. Najlepsze bo sie obudziłam i chwyciłam za telefon i facetowi odpisałam a mały od razu protest ze najpierw z nim sie nie witam :). Ale teraz tez spokojny. Dzisiaj trochę ogarnialam mieszkanie, musiałam odkurzyć :(, i tez mnie twardnienia złapały i teraz ciągnie po lewej stronie. Jednak juz drobne nawet Sprzatanie niewskazane. A magnez biorę 3 tabsy dziennie i przeznostatnie tygodnie spokój a widać jak sie sprząta to i magnez nie działa.

    Agnella wlasnie ja sie tego obawiam ze mega skurcze bedą a na ktg sie nic nie zapisze i akcji nie bedzie :(. Jedna z koleżanek miała mega skurcze i wyła z bólu a tam rozwarcia brak. CC jej zrobili bo nie było nawet po co okrytocyne podawać i zzo. Ona miała dosyć i prosiła by ja pocięli. Masakra :(.

    Ja sama nie wiem co lepsze, syn zdecyduje bo i cc wlasnie to brak tej magii bycia blisko i razem i ewidentne nie jest to zdrowe wlasnie dla dziecka. Szczegolnie cc na zimno.

    Ja czekam ciagle az po meble zajada, a tyle rzeczy chciałam jeszcze ogarnąć, te buty, zakupy, echhh :/. Cały dzień mi to rozwala.

    Agnella buty chce z wojasa, ale nie wiem czy dostanę bo sa z wyprzedaży. I maja specyficzne cholewki, ktore można zapiać normalnie na zamek ale jak sie nie zapina to ładniej bo w środku miedzy zapieciami sa kryształki Svarovskiego :). A z wojasa mam dwie pary kozaków i zawsze musiałam dawać cholewki do zwężenia bo oni jakoś dziwnie szerokie robia :/. Ale jak nie te to na obuwie.pl wyczailam fajne :), wiec jak cos to zamówię.

    Dziewczyny u nas dzisiaj słońce :), ale w nocy zimno. W Tatrach śnieg. Ja kombinezon zwróciłam jednak, ale mam obawy ze ta zima bedzie sroga. O tej porze byłam w Tatrach rok temu i było 15 stopni i śnieg tylko na Kasprowym. Myśle ze nam zima dopiecze w tym roku :(. Ale tez lato było upalne wiec moze tak być.

    Agnella to śmieszne wlasnie jak te maluszki w głowice wala :). Moj mały tez tak robił. Nie lubił ktg, wiercił sie strasznie. Ale nawet tez teraz jak mam USG to powali w głowice. No i zauważyłam ze jak telefon koło brzucha kładę to jest niespokojny. Wasze tez?

    Agnella to musi być męczące ale wlasnie to zawsze zagadka jak sie to potoczy. Lada moment powinien ci czop odejść. Bo jak odchodzi to znaczy ze szyjka sie rozwiera i wypuszcza ten czop i śluz. A jaka masz różnice w dniach miedzy terminem z USG a OM? Niektóre dziewczyny maja 2 tygodnie az, u mnie ok 5.

    Napisałam wczoraj w nocy mojemu ze to słabo ze nawet nie napisał do dziewczyny w ciazy jak sie czuje. Przepraszał i mówi ze no smsy drogie ze Szwajcarii etc, to mu napisałam z rana ze maila mógł wysłać z pracy i tez by było ok. To mówił ze strasznie mu przykro i cieszy sie ze wraca etc. Kurde ci faceci to masakra. Jak żyć. teraz jak jestem w ciazy to naprawde zaczynam wierzyć ze jesteśmy zupełnie inaczej skonstruowani. Cos co dla nas urasta do rangi problemu dla nich jest normalne.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2016, 12:39

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 7 października 2016, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tusia_87 wrote:
    No właśnie tylko znaleźć prywatnie dobrego.
    Zastanawiam się jakie badania jeszcze wykonać żeby pójść juz ze wszystkim i nie czekać dalej.
    Obraz jajników mam dobry bo miałam niedawno USG teraz 11 znowu idę na monitoring cyklu później 14 czy rosnie pęcherzyk i po niedzieli czy pekl.

    www.znanylekarz.pl

    Zobacz na wątek drugi o metce, ja tam napisałam cały pakiet badań jakinpowinien być wykonany w przypadku niepłodności.

    zem3i09kl173cczw.png
  • Tusia_87 Autorytet
    Postów: 3511 2302

    Wysłany: 7 października 2016, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaska1985 wrote:
    www.znanylekarz.pl

    Zobacz na wątek drugi o metce, ja tam napisałam cały pakiet badań jakinpowinien być wykonany w przypadku niepłodności.
    Będę szukać wczoraj już conieco patrzyłam ale jest dużo pozytywnych ale i negatywnych opinii bo to wiadomo każdemu co innego pasuje. Mi zależy na zajsciu w ciążę lekarz może być niemily oby był skuteczny

    3jgx3e3k7i9ddw4h.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 7 października 2016, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tusia, a skąd jestes?

    zem3i09kl173cczw.png
‹‹ 150 151 152 153 154 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ