X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Metformina

Oceń ten wątek:
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 4 października 2016, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja po kolejnej nieprzespanej nocy :/. Od 04:30 do 7 rano nie spalam. W końcu usnęłam, jak już mi sie nie chciało siedzieć, a siedziałam bo mnie boki bolały :(. obudziłam się po 9 i na każdym boku było niewygodnie więc nici ze snu. Dziecko od wczoraj wieczór na nowo aktywne, rano jak tylko wyczaił że mama nie śpi to dawał mocno znac o swoim istnieniu :). Odebrałam też wyniki badań, pani miała nawet dla mnie przygotowane już wydruki po wczorajszej prośbie :).

    Właśnie mi się przypomniało, że nie zamówiłam pieluszek bambusowych. Muszę to szybko nadrobić. Kas, masz już wszystko przygotowane do prania :)?

    Agnella, ja sól do oczek kupilam do przemywania, jakoś też 50 ampułek w gemini, oprócz tego do noska woda morska disnemar dla dzieci. Sama używam disnemar więc to kupiłam.

    Ja zaszalałam w tym miesiącu i znowu zamówilam dla siebie ciuchy, ale to już koniec bo jak zobaczyłam ile to kasy to sie przżegnalam. Z Happymum dwie bluzki w promocji do karmienia, w mosquito dwa super jesienne wdzianka, jeden to taki plaszczyk / wdzianko w środku obszyte futerkiem, powinno się sprawdzic na jesień. oprocz tego te cyckonosze z HM i bluzki, oj poszla kaska :/. Dosyć już z zakupami w tym miesiącu. Ale z drugiej strony, jak będzie maluszek to sie będzie bardziej dla niego kupowało niż dla siebie więc trzeba wykorzystac ostatnie momenty :).

    Agnella, zdecydowałaś sie ostatecznie na laktator? ja się ciągle zastanawiam, dwie koleżanki ze szkoły rodzenia kupiły te elektryczne z canpola, ja ciągle nie wiem :(.

    Zamierzacie nosić dzieciaczki w chustach? Ja bym bardzo chciała. jutro mamy dodatkowe spotkanie w ramach szkoły o noszeniu dzieci w chustach.

    Agnella chyba wezmę udział w tym badaniu :). Celem badania jest odpowiedź na pytanie czy dieta matki w ciąży ma wplyw na stan zdrowia dziecka pod kątem alergii w przyszłości. Ja chcialam już kiedyś zrobić dla siebie takie badania bo dużo czytałam o alergenach w pokarmie powodujących stany zapalne i wplywających na płodność (część naprotechnologii notabene). Koszt takiego badania z krwi to 400-500 zl więc tu bym miala za friko. Po tym jak mi pobiorą krew to dostane dzienniczek gdzie będę przez jakiś czas notowac co i ile dziennie jem. Potem dziecku pobierają krew z pępowiny i badają pod katem genetycznym, oboje będziemy objęci opieką alergologiczną przez 12 miesięcy. Nie taka zla rzecz. Biorąc pod uwage ile dzisiaj jest alergii u dzieci (btw, AZS głównie powstaje na tle alergii pokarmowych), to mialoby to sens. Zadzwonię do nich dzisiaj, z chlopakiem rozmawialam i jest za.

    Wiadomo że nie wiemy co tam w środku jest, ja się zastanawiam że może przy okazji cc wycieliby mi te endomende co mam za macicą? Mialam badanie drożności jajowodow w grudniu i ono tez obrazuje macicę i żadnych nieprawidłowości nie znaleziono, zdjęcia szyjki mam z usg też teraz z ciąży i też nie widać tam żadnych guzów, myślę że gin by wypatrzyl jakby coś nie tak było. Nie znam poziomu AFI, gin mówi zawsze że wód dużo. Zapytam go dzisiaj o ten obrot dziecka, czy coś ze mną czy z nim nie tak jest że nie idzie głową w dół i o te wody zapytam. Odnośnie leków jeszcze, ta ginka wczoraj an szkole mówiła że luteina do odstawienia w 36 tc, magnez nie ma znaczenia, ale generalnie po 36 tc odstawia się wszystkie leki i witaminy, za wyjątkiem ewentualnie żelaza jeśli to było niskie. Powiedziała też, że jeśli kobieta miała niedokrwistość w ciąży to po ciąży powinna suplementować żelazo przez 3 miesiące by uzupelnić zapasy.

    Właśnie dobrze Kas pisze z probiotykiem, ja akurat brałam Biotyk, ale to te same suplementy i powinny być brane bo zasiedlają organizm dobrymi bakteriami. Jogurty nie zzwsze pomagają bo wiele jogurtów nie zawiera żywych kultur bakterii (jeśli zawierają to powinno to być odnotowane na opakowaniu wraz z rodzajem szczepu, tak samo kefiry). Zapytaj Agnella gina co dalej. Poki co lepiej z tą cewką? Piecze Cie dalej? Gdyby miało przejść w coś gorszego to już by przeszło, zapalenie pęcherza przebiega błyskawicznie. U mnie sie zaczęło drobnym pieczeniem o 15 a 3 godziny później już nie mogłam się ruszyć i sikać i wyłam z bólu. Więc pewnie to drobne podrażnienie u Ciebie.

    Ja jestem ubezpieczona z pracy w Generali. Super że te kaske wyplacą, zwróci się wyprawka i prowadzenie ciąży :). Potem jeszcze wyplacą 2500 za urodzenie dziecka. Szkoda, że mój chlop nie korzysta z tego ubezpieczenia, bo może za darmo a sie nie zapisał. Tak bysmy oboje dostali i byłby strzał pieniędzy na konto dla malucha.

    Agnella, kupiłaś elektroniczny termometr?

    U nas dzisiaj piękne słońce, ale porywisty wiatr. Drzewa już wyglądają ładnie jesiennie, nabierają barw :). Oby było równie pięknie jak będziemy rodzić z Kas w listopadzie :).

    Agnella no jak masz coraz silniejsze skurcze to napewno już tuż tuż :). Kto wie, może za pare dni będziesz już córeczke tulić :)? Koniecznie daj znać dzisiaj po wizycie, gin może już określi czy to już zaraz :)? Ale ekscytacja, co nie :)?

    Odnośnie porodów dużych dzieci, to tez się nie martw. Wczoraj ta lekarka tez nam powiedziała, a wcześniej położne, że dzieciaczki 3500 - 4000 kg super schodza do kanału rodnego i takie sie łatwiej rodzi i rzadko są cięcia. Szczególnie jeśli rodzi je szczupła kobieta :). Ale tez nie ma reguły, w szpitalu u nas niedawno rodziła dziewczyna 4300 syn, drobna i szczupła, opisała na grupie na FB swój poród, mówi że poszło szybko i sprawnie jak na pierworódke i aż sama była zaskoczona :). A też lekarka mówiła że najtrudniej jest z takimi poniżej 3 kg bo one się kręcą i wiercą i nie wstawiają dobrze tej główki w kanał. Z reszta to nawet logiczne, jak dziecko duże i nie ma już miejsca to ruchy ma mniejsze i ta głowka siła rzeczy na kanał naciska. A jak drobniutkie to jeszcze może sie swobodniej ruszać. Myślę, że u nas obędzie sie bez cc (zakładając że mój mały też się obroci), tak coś czuję :).

    Agnella u mnie w diagnostyce 30 zl za posiew placiłam. Ale u mnie też większe miasto więc drożej. Dobrze płaciłaś dzisiaj, 25 zł to normalna cena.

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 4 października 2016, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się szykuję na wizytę, wkurzyłam się, bo zadzwoniliz biura, że kasa z ZUS-u jest. Szczęśliwa pojechałam, ale nikt nie miał pełnej sumy do wypłaty. Ech, zamiast w domu odpocząc po dniu i do wizyty się szykowąc na darmo tylko pojechałam. A cały dzien na nogach. Ale ok, koniec narzekania :-)
    Kasia, o kasie nic nie mów, idzie jak woda, łatwo, szybko ;-)
    Dobrze, że sobie kupiłaś te ciuchy, potem nie będzie czasu po fatałaszki pojechać, sobie coś kupić. Nasze maluszki już mają to co trzeba, najwazniejsze rzeczy sa, a my też nie możemy o sobie zapominać:-)
    Własnie zapomniałam o soli fizjologicznej, a tak myślałam o niej i miałam ją na liście, sama Wam pisałam, kupię jutro stacjonarnie. I tę do noska też, na pewno się przyda.
    Tak, termometr wzięłam zwykły elektroniczny, z giętką końcóweczką :-)
    No i rózowy :-)
    Z laktatorem chyba na razie odpuszczę, jak będzie nawał w danym dniu wyślę męża do apteki albo hurtowni dziecięcej i wtedy kupię.
    U mnie też łądnie i słonecznie, ale wiatr mocny.
    Rano jak jechałam zwieżć pojemniczek do labu to strasznie zimno było, do szpiku kości.
    Oj, ciuszki Ci sę naprawde przydadzą, przed nami jesień, zima.
    A może Twój synek już leży główeczką w dół.
    Hahaha, no co Ty, sporo dzieci tak leży niż nam się wydaje, moja mama miała tak z młodszym bratem, dopiero położnik przy partych jej odwrócił na dobre, były próby dzien przed porodem, a brat uparciuch wracał parę razy do góry ;-) A mama żadnych wad ani anomalii tak jak Ty nie ma :-)
    Koleżanka też tak miałą, tyle, że w I ciązy córka grzecznie głowką, a synek w drugiej w poprzek. Uparciuszek z Twojego synka będzie i tyle ;-) :-)
    W takim badaniu też bym wzięła udział na 99%. Jednak alergia to poważny i interesujący temat. Ciekawe czy jedzenie będzie miało jakiś wpływ. Potem przedstawią Wam wyniki :-) Nie bierzesz tu żadnych leków, jedynie kłucia, notowanie o jedzeniu itp. A trzeba co jakiś czas gdzies się zgłaszać?
    Powodzenia na wizycie :-) Ciekawe jak nasze maluszki :-)
    Ekscytacja jest, już coraz bliżej godziny 0 :-)
    Kas, brokułek też mi się podoba, sliwka fajna, szzcególnie dla dziewczynki.
    Kasia, my to musimy sobie odespać nocke, jeszcze pózno wizyty, a więc emocje będą. Ja podobnie jak Ty męczyłam się do rana i śnieta jestem na amen.
    Jutro chyba tylko biuro znowu odbębnie i laba na całego, w domku siedzę, nawet nie mam ochoty na lody iść.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2016, 16:41

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 4 października 2016, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widziałam te maskotki z biedronki :), podoba mi sie bardzo truskawka i brokuł :). Ale nie robie akurat zakupów w biedrze :(.

    Agnella rzecz w tym ze dzisiaj juz nie obraca sie dzieci. Jak to powiedział moj lekarz, cywilizowana medycyna juz tego nie robi. Zwłaszcza u pierworodek. Moze jeszcze starsi lekarze tak robia, ale zaprzestano tego z powodu licznych powikłań i stosunkowo ciagle niewystarczającej skuteczności by podejmować ryzyko. Moj syn napewno główka do góry, czuje te jego główkę i pupkę :), właściwie to jest ułożony czesto poprzecznie. Nie wiem jak on sie tam mieści w ogóle :). A ze uparciuch bedzie to na bank, po mamie :D. Ciekawe ile bedzie ważył, przybiorą ok 150 gram tygodniowo wiec pewnie bedzie ok 2200-2300.

    Podczas tego badania nie przyjmuje sie leków, bynajmniej nic o tym nie mowila ta lekarka. Wizyty sa 3, w 3, 6 i 12 miesiącu zycia dziecka. Wyniki badań na bieżąco a całość naukowa znana po 3 latach. Sama jestem ciekawa wyniki, czy to co matka jada podczas ciazy i na co ma alergie ma naprawde wpływ na dziecko.

    Agnella a nie masz możliwości by ci firma na konto przelewała? Na szczęście moja firma sama z ZUSem sie rozlicza, ja dostaje normalnie wynagrodzenie od firmy a oni sie jakoś tam rozliczają :). Wlasnie, a propo ZUSu - trzeba zgłosić powoli urlop macierzyński, chyba jest czas na to do dwóch tygodni od porodu ale nie mam pewności.

    Moj chłopak ciagle mówi ze mam pilnować i schować dokument zaświadczający ze jest ojcem dziecka i ze dzidziuś jego nazwisko bedzie nosił :). Myśle ze naprawde jest szczęśliwy, jak o tym mówi to z taka duma :). Oj bedzie dumny z syna i szczęśliwy :).

    Ja jutro te chusty na 11, wiec w sumie zleci mi pol dnia w szkole. Wrócę to bedzie 14, moze pózniej. Jutro 8 stopni i ulewa, masakra :(. U mnie w szpitalu juz rusza sezon grzewczy, bedzie duchota.

    Ja sie wlasnie boje ze w szpitalu nawał bedzie a ja bez laktatora :(. Ale najwyżej tak jak mówisz, szybko sie donapteki czy do smyka skoczy i kupi.

    zem3i09kl173cczw.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 4 października 2016, 18:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam przeciwnie do Was,śpię jak zabita;-) budzę się srednio 3razy na siku,ale potem zasypiam. Jeszcze katar lekko mnie męczy,ostatnie dwie nocy czesciej się budzilam,ale potem śpię do 8.00. Nie jest najgorzej.
    Mały wczoraj też jakoś mniej aktywny,teraz nadrabia,dziś już dwa razy miał czkawke.

    Ja wolę robić zakupy w Lidlu,ale ze względu na te maskotki przerzucilismy się też trochę na Biedronke właśnie. Pieluchy i chusteczki niedługo też tam kupię :-)

    Co do chust to akurat córki tak nie nosilam,ale mam koleżankę,promotorke noszenia dzieci w chustach,ona bardzo poleca,u nas jest tez taki Klub Mam i tam są spotkania różnego typu,np.o chustach czy karmieniu piersią. Z racji tego,że zalozycielka jest moja kolezanka,więc służy radą i pomocą prywatnie;-) druga jest doradca laktacyjnym,więc jestem w razie czego zabezpieczona.

    Kasiu fajne takie badania,myślę że warto skorzystać.

    Czekam na wieści powizytowe :-) :-) :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 4 października 2016, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wizyta ok, myślałam, że coś więcej się dowiem, ale nie miałam badania szyjki.
    Jedynie usg i wymiary dziecka. Mała wstępnie waży 3800, ale gin mówił, ze mój brzuch naprawdę nieduży, niewiele przytyłam i może być margines błędu nawet do pół kilo, chociaż na tym sprzęcie rzadko się zdarza, ale jednak. Wód ubyło już, pępowina ok, przepływy też.
    Oczywiście lekarz podczas wizyty namawiał na cc, bo będę miała co stękać i będzie ciężko.
    Lekarz mówił, ze dziecko mogłoby już powoli wychodzić, dobry moment, czas itp.
    Powiem szczerze, że też chciałabym za sobą mieć poród, kiedy czuję silne skurcze liczę, że to TO...
    Myślałam o seksie, ale chyba nie damy rade z mężem, jakies opory bedą, a poza tym ta bakteria.
    Od jutra spacery, wchodzenie po schodach.
    Gin wymazu nie zrobił, podadzą mi antybiotyk podczas porodu, bo się chyba nie wyrobię, nie pamietam już ile lekarz mówił, że trzeba odczekać.
    Jutro ktg.
    Kasia, jak u Ciebie wizyta :-)??????
    Ja też wolę Lidla, lepsze tam mają owoce - szczególnie grejpfruty i banany, warzywa, te rzeczy lubie tam kupować oraz ciastka i wieloziarniste croissanty.
    Ostatnio jakoś z mężem nas wzięło na Biedrę, mój lubi tam kupować środki czystości dla turystów, karmę dla psa, mleko,jogurty no i teraz te pluszaki.
    U mnie córeczka też często ma czkawkę.
    Wiem, że dobra chusta musi kosztować min. 200zł. Ja nie będę w to się bawiła.
    Kasia, ja dziś w tym sweterku z pieskiem byłam i legginsach, fajnie miec nowe ciuszki :)
    Pewnie nie możesz doczekac się paczuszki z ubraniami :-)
    Pisałaś, że masz większość butów na obcasie, mam podobnie.
    Jutro może wyskoczę do galerii i na małym słupku kupię jesienne botki :-)
    Kasia, te badania nie sa jakoś utrudnione i upierdliwe, tylko 3 wizyty, wręcz interesujące, nieszkodzące dziecku, więc chyba nie ma co się zastanawiać :-)
    Ciekawa też jestem czy stosowanie niektórych kosmetyków, farb do włosów też wpływa na alergię dziecka.
    U mnie jak Mała się urodzi to się zacznie. Dziś byłam u mamy, to kazała pisać sms-y jak będę jechała na porodówkę, jak będzie w miarę pora to przyjedie po 2 godzinach mnie i wnusię odwiedzić, jak Tata się z pracy nie wyrwie to sama autobusem dojedzie.
    I już kupiła bilet miesięczny, ma prawko, ale nie jezdzi autem i będzie do nas przyjezdzała pomagac przy dziecku, żebym sobie wypoczeła. Super ;-)
    Swoje powiedziałam, a jak wyjdzie w praktyce to zobaczymy, zabronić odwiedzin nie zabronię, ale bez wtrącania mi się. Mama kupiła dziś troszkę ciuszków, oczywiście po swojemu, mówiłam o cieplejszej czapeczce i więcje nie chciałam narzucać, ale nie, uparła się m.in. na niebieskie spioszki, granatowy sweterek z kokardką i body z krótkim, kiedy ja takich rzeczy mam. Ale to jeszcze ok, miłe. I przyniesie mi te ubranka do kliniki, żeby dziecko w nie ubierac. Kiedy powiedziałam, że trzeba uprać przed użyciem to patrzyła jak na dziwoląga. Także różnice będa.
    U mojej mamy to była druga ciążą z bratem, więc może inaczej macica była już rozciągnieta, tym bardziej, że pierwsza bliżniacza.
    Nie wiedziałam, że po cc otwierają szyjkę.
    Kasia tomasz zabiegany dzien.
    Kas, jak u Ciebie?
    Ja raczej nie będe się jakoś specjalnie oszczędzała.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2016, 20:54

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 4 października 2016, 23:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas tez ok, moj syn wazy 2400 :). Przybrał pol kilo od ostatniej wizyty :). Główka pod lewym żebrem, pupka przy mojej... Pipce :), nożkami sie okrywał i nawet zdjęcie mam jak stopę na glowe zakłada :). Doktor sie śmiał ze skąd wiem ze sie nie odwrócił, do innego gina chodze i go zdradzam :)? Ale ja to wiem, po prostu czuje jak mały leży :). Wymiary miedzy 33 a 36 tc, najdłuższa kość udowa bo na 36tc1d ale ona zawsze dluSza była. Serduszko musiał odczekać z mierzeniem bo skoczyło tętno pewnie przez moje zdenerwowanie i dopiero po chwili sie uspokoiło i zeszło do 140. Przepływy bardzo dobre, szyjka 3 cm. Wód duzo jak na wiek ciazy - tak powiedział wiec mamy spora szanse na obrót. Generalnie powiedział ze skierowania mi nie da za dwa tygodnie na cc i żebym sie nie martwiła bo on wszystko załatwi i w 38 tc umówimy sie na zabieg na 39 tc jak bedzie trzeba. Na kolejnej wizycie pobierze juz wymaz na GBS i mam zrobic mocz i morfologię. A no i zapytałam o to wycinanie rożnych przyjaciół przy cc i powiedział ze jakbym miała to wytniemy te endomende przy okazji. Byłoby dobrze :). I powiedział jak Ty Agnella - mam nie myślec o ułożeniu dziecka, ono samo zdecyduje jak chce przyjść na świat :).

    Agnella spora ta Twoja córka. Ale dzieci sie rodzą 4 kg, wspominałaś chyba ze Twój maz sie spory tez urodził? A jak główka, jaki wymiar? Masz normalnie szanse na SN bez problemu? Moj gin sie mnie dzisiaj tez pytał czy ja wole cc czy SN. Ale w państwowym szpitalu to tak cc na zadanie raczej nie ma wiec w sumie nie wiem czemu pytał. Dzidzia moze wyjsć w każdej chwili bo taka waga tez juz moze ja na świat pchać. Wód juz na tym etapie to jak na lekarstwo tak czy siak. Myśle ze na dniach urodzisz, nie sadze byś przenosiła ciąże przy tych skurczach co masz. A masz umówiona kolejna wizytę czy ta była ostatnia? Moj gin powiedział ze u mnie jest wszystko ok i nie musimy sie co tydzień spotykać od 36 tc ale ze ja panikara to pewnie jednak sie spotkamy szybciej :). Jak sie zacznie akcja to masz do niego dzwonić?

    Moja mama jak zwykle szczęśliwa po USG, ale męczące jest to zabieranie jej/ napewno bedzie zaborcza jak sie dziecko urodzi. Agnella dobrze ze możesz na mamę liczyć ale napewno bardziej sie przyda jej wsparcie przy obowiązkach obok dziecka a nie przy dziecku :). Łatwo mowić, dziadków tez trzeba zrozumieć ale jednak do wychowania jesteśmy my :).

    No porządna chusta kosztuje, ale jest jednak bardziej naturalna dla dzidziusia, taka embrionalna pozycja, aczkolwiek dzisiaj nosidełka to tez nie klocki i sa fajne i miękkie. Najważniejsze by pozycja dziecka nie zaburzała jego rozwoju, nozki i plecki odpowiednio ułożone/.

    U mnie sweterki przyszły i boskie sa :), cieplutkie, kurcze z porządnych materiałów szyja i nie jakaś tandeta. Jutro przyjdą karmiki :). Jakie plany na jutro macie? Agnella ćwicz chodzenie :), poważnie sie zastanów nad piłka - w końcu to podstawa na sali porodowej i ekstra bardzo skuteczna w ćwiczeniu rozwarcia i prawidłowego schodzenia dziecka do kanału.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2016, 23:51

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 5 października 2016, 07:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ładnie przytył Twój synek :-) Wysoki będzie z niego chłopak jak ma długie nózki. U mnie też wahania, nie wszystkie tak jak na 38tc, córa mała też nie będzie :-)
    Mąż miał ponad 4 kilo.
    U Ciebie szyjka ładnie trzyma i wszystko ok, widzisz, a tak się przejmowałaś, nawet gin nie każe częściej przychodzić :-)
    Wierzę, że babcia podekscytowana i szczęśliwa.
    Mnie wczoraj moja rodzicielka męczyła po wizycie, abym jak najszybciej oddzwoniła, a jak sie nie odzywałam to się przypominała ;-)
    Moja córcia wczoraj śmiesznie kopała głowicę, lekarz czuł to, rękę miał podbijaną :-)
    Główkę ma na 32 cm. Spora. Na pewno mnie natną, dobrze, że teraz szwy rozpuszczalne.
    Gin nie widzi przeciwskazań do sn, mówił tylko, że się na pewno nastękam i namęczę, bo raczej usg nie kłamie.
    Wysoka jestem i dobre kości miednicy. Ale cc im na rękę, dużo większa kasa niż za sn czy poród w wodzie, wygoda i szybciej dla lekarza.
    Wód płodowych mam AFI 14, z wizyty na wizytę ubywa. Może Małą to wypnie na świat.
    Wyrażnie czuję, że ma mało miejsca, każdy jej większy ruch boli.
    Kasia, u nas na plus, że my wysokie, nawet jak brzuszki nieogromne to te nasze maluszki mają gdzie się rozłożyć.
    Dostałam zwolnienie na 2 tyg, ale gin mówił, że córka powinna przyjśc na świat szbciej. I jak jednak nie urodzę to przyjśc jak będzie się kończyło L4. I dorobić morfo i mocz. Ktg co 3 dni.
    Kasia, synek leży w takiej pozycji, że niewiele mu brakuje do przewrotu :-)
    Zobaczymy jak to u nas będzie, ja jak przenoszę to dziecko sporo przybierze i będzie ciężko, u Ciebie jak się nie przewróci to będziemy miały najwyżej cesarkę.
    Co ma być to będzie, nie martwy sie na zapas.
    Dziś przynajmniej lepiej się spało :-)
    Też masz zajęty dzień, nudno nie będziemy miały.
    I jeszcze troche i wróci Twój chłopak :-) Szybko te dni lecą.
    Właśnie mnie miał być spokojny dzień, ale...ktg- zaraz bedę dzwoniła na zapis, muszę znowu do apteki wyskoczyć po parę drobiazgów dla Małej i siebie, do galerii i mąż pewnie na lody mnie zabierze, odwiedzę babcię, biuro i zleci :-) Wstąpię jeszcze chyba do hurtowni po ciepłą czapusie dla córeczki.
    Kasia, a gdzie te sweterki brałas, w Mosquito? Ja dziś odbieram kaskę i mam chęć sobie coś kupic. Chyba skuszę się na zegarek też. No i jesienne butki :-)

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 5 października 2016, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeny ja dziś mialam sen....
    Byliśmy w restauracji,poszlam do wc i tam cała podpaska zalana krwią,a jak wychodzilismy to wypadł mi ząb cały zakrwawiony,dwójka górna przednia...

    Wszędzie mówią,że zęby to na śmierć,mam nadzieję że to nie jakiś proroczy sen dt.ciąży....

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 5 października 2016, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny super,że wizyty ok :-)
    Kasiu oporny ten Twój synek,tak trzyma Cię w niepewnosci czy fiknie czy nie. No sama jestem ciekawa jak to się skończy.

    Agnella to gin szyjki Ci nie badał? W sensie palpacyjnie? Myslalam,że to dość ważne jednak na tym etapie ocenic czy coś się dzieje. No i dziwna ta klinika,że tak do cc namawiaja,przecież to powazna operacja,eh te statystyki aż tak boją się ich zanizenia przy sn?
    Waga małej ładna,ale w rzeczywistości faktycznie może nie być taka duża,no i nie jest powiedziane że duże dzueci gorzej się rodzi,większość moich kolezanek urodziła duzych chłopców sn,a same należą do szczuplych kobiet. Moja córka też miała 3560g,więc też nie jakoś super mało;-)
    Tym bardziej że główke ma raczej małą u Ciebie Agnella :-)
    Mój 2tyg.temu miał już 31cm.

    Następne wizyty macie za 2tyg.? :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 5 października 2016, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas, nie mów, ja mialam też sny tej nocy głupie, śniło mi się to cc, potem mi sie śniło że dziecko bylo tak duże że nie mogłam go do rożka wsadzić i ono samo z tego rożka wychodziło i z wozka, niby nic ale obudziłam się z takim niepokojem... A sprawdzałaś te zeby zakrwawione w senniku z ciekawości? mi sie pare razy sniło że ząb wypada, nigdy nic się nie działo, mojej mamie też, z kolei jak mamie się snilam ja jako malutka dziewczynka - w rożnych sytuacjach, to zawsze się coś działo - ktoś umierał a po jej ostatnim takim śnie trafilam do szpitala :/. Chyba nie ma reguły, bardziej zależy w co wierzymy :).

    u mnie obwód główki 31,3, więc faktycznie Agnella u Ciebie nie jest żle :). Na zdjęciu z usg widzę że to 35 tc w moim przypadku. Więc jak masz taka główke w terminie porodu to spokojnie dasz rade z jej przejściem przez kanał :).

    Kas, wydaje mi sie że w terminie porodu sprawdzanie szyjki nic nie wnosi. Bo co nam da informacja czy rozwarta, miekka i skrocona czy nie? Agnella w każdej chwili może urodzić. Są dziewczyny, które z rozwarciem chodzą 2 tygodnie przed terminem, szyjka skrocona i akcji nie ma, a są takie u ktorych sie wszystko rozgrywa w ciągu kilku godzin. Jedynie co, to że może taka informacja coś by powiedziala kiedy poród może się zacząć, ale chyba nic poza tym. Mój gin odkąd wyszłam ze szpitala już nie bada mnie palpacyjnie, sprawdza tylko na wzierniku i mierzy długość na usg, ale u mnie 34 tc więc musi to robić, wiadomo.

    Koleżanka z pracy dzisiaj mi zdjęcie wysłała, urodziła o północy :). A w piatek z nią rozmawiałam, miała własnie termin na piątek, więc mała 5 dni po terminie prawie na świat przyszla. 3400 i 54 cm, a mówiła że męczyła się straszliwie. Ona była przeciwniczką cc, ale mi napisala dzisiaj że drugi porod to już ma w dupie, idzie na cc bo dla niej sn był straszny. Ona akurat nigdy nie była drobna, ale była szczupla, taka proporcjonalna, niewysoka, w ciąży brzuchol wielki, już w 14 tc było widać u niej, więc wielkość brzucha widac nic nie wnosi jeśli chodzi o wielkość dziecka :). W 8 miesiącu juz na zdjęciach widziałam na FB z jej sesji że już taka kulka byla, strasznie wyglądała. A tu taki standardowy bobas :). W każdym razie mówi, że skurcze miała nieregularne, co 5 minut mimo rozwarcia, i doszły jej bóle krzyżowe. Zzo nie brała bo jak już chciała to miała 7 cm i stwierdziła że da rade, ale własnie mówiła że dla niej sn to trauma ze względu na te bóle krzyżowe. Polecała bardzo piłkę i prysznic, mówiła że mega ulga w bólu. Ale jednak miała ciężki poród. Mówila że dziewczyna przed nia trafiła do szpitala i w 20 minut urodziła na 2 partych. No więc nie ma reguły naprawdę. A no, i ta moja koleżanka nie miala żadnych symptomow porodu, żadnych skurczy przepowiadających, wszystko u niej rozegrało się tego samego dnia co urodziła.

    Agnella, ale w ogole nie zamierzasz kangurowac dziecka? kangurowac w sensie w nosidelku właśnie czy w chuście? Ja bym bardzo chciala, jak najdłużej i jak najczęściej kangurować dziecko i budować tę więź. Fajne te zajęcia dzisiaj były o noszeniu w chustach. Żeby nie bylo, też babka nam o nosidelkach opowiadała i kilka przyniosła. Generalnie jakbys jednak chciała to od razu mówię, że cena podstawowej chusty nowej to ok 200 zł, ale lepiej uzywkę już troche wyrobioną (koleżanka w lumpku kupila za 15 zł :) ), a cena średniej klasy nosidełka to ok 400-500 zl, a takie już naprawde super to ok 650-700 zl. Różnica jest. Są tez chusto - nosidelka, ja się właśnie nad takim zastanawiam.

    Dziewczyny, co dzisiaj zmarzłam to moje. Studentów milion na mieście, klinika nasza zatłoczona bo na wyklady szli. Było zimno, wietrznie i padalo, masakra :(. A ja w adidaskach i przykrotkich spodniach. Agnella, w ten weekend są kupony rabatowe z gazeta Twoj styl, do CCC, Gino Rossi, Prima mody chyba i Wojasa. Ja akurat uwielbiam wojasa i mam buciki wypatrzone i zamierzam kupić botki, wytzrymam jakoś do piatku żeby sie na promo zalapać :). A jak u was pogoda? Chyba dzisiaj w calej Polsce masakra.

    Agnella swetry z mosquito kupiłam takie: http://mosquito-sklep.pl/pl/okrycia-wierzchnie/2704-bawelniana-narzutka-z-obszyciem.html oraz taki: http://mosquito-sklep.pl/pl/okrycia-wierzchnie/2689-swetrowy-waterfall-na-futerku.html, są super, grube i cieple, szczegolnie ten na futerku szary. Jedynie co że trochę sie lenią :), wczoraj do gina ten czarny zalożylam (a jak! :) ), pod niego bialą bluzkę i było parę czarnych klaczków, z tego szarego malutkie wełenki wychodza, ale nie jakoś strasznie. Więc jestem bardzo zadowolona z zakupu. Trzeba tylko rabaty trafić, ja kupiłam oba po 25% zniżki i darmowa dostawa, oni różnie mają, raz 10%, raz 20%. Ale oplaca się, materiał pierwsza klasa.

    Sama jestem ciekawa co u mnie będzie, gin powiedział że mam się na nic nie nastawiać, czy sn czy cc, dziecko zadecyduje i mam o tym tak nie mysleć i się nie stresować. Potwierdzil tylko moją teorię że tak czy siak boli, po cc boli, przy sn boli nawet zanim dadza znieczulenie - zazwyczaj, bo są wyjątki. No i powiedział, że pacjetnki widzial co po cc po 12 godzinach wstawaly bez problemu i chodziły, a takie widział co po porodzie sn nie mogły kroku zrobić. Nie ma reguły. Więc nie myslę o tym, będzie co ma będzie :).

    Jade zamówić w koncu zaslony, choć jak sobie pomyślę że mam zrobić pare kroków z auta do sklepu w te pogode to już mi słabo :). Jutro znowu dzień szybko zleci bo szkoła rodzenia. Ale kurcze powiem wam, że nie wiem kiedy to zlecialo, 20 pażdziernika ostatnie zajęcia, a dopiero co zaczęłam! W ogole, za 1,5 miesiąca mam termin, kosmos :).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2016, 15:05

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 5 października 2016, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też mam często koszmary, do tego dziwne sny itp.
    Kas, nie bierz do głowy, ząb i krew też mi się śniły pare razy, też znam znaczenie i nic nikomu się nie stało.
    Ale wiem jak po koszmarach człowiek wstaję.
    Ja też dzisiaj jakaś wykończona, trochę pochodzę i już cięzko, a jeszcze na 19.00 ktg.
    Co się pochwaliłam, że nie puchnę, to nogi przy kostce zaczęły, szczególnie lewa jak płetwa.
    Mąz żąrtował, że zawiezie mnie na basen to będe miała czym w wodzie wiosłować ;-)
    Dziś go wykorzystam na masaż.
    Póki co tylko w kostkach, brzuszek już od jakiegoś czasu nie rośnie, kiloski tez zbytnio nie lecą.
    Różne te porody, czasami mała i drobna lepiej urodzi niż typowa dziewczyna o wiejskiej, pociągowej urodzie.
    Tak samo jak brzuszek nie śiadczy owielkości dziecka.
    Moja dobra koleżanka miała już brzuszek w 15tc, potem jak na bliżniaki albo trojaczki wyglądał!!! Ona sama szerokie biodra, duzy biust, taka pełna kobiecość. Dziecko urodziła w 41tc z wagą 2800gr. Miała cc.
    Mam koleżanke, taka filgranowa, wzrost 155cm, góra 160. Biodra wąskie. Dwójkę dzieci sn rodziła, fakt, że z nacięciem, ale co się dziwić.
    Jednej pójdzie szybko, a druga tylko w płacz, bo tyle godzin to trwa.
    Pamietam jak koleżanka opowiadała, miała I poród 10 lat temu, wtedy na porodówce każda miała swój boks...wszystkie towarzyszki już urodziły, a ona w płacz, że jeszcze nie.
    Mój gin za bardzo chce mnie nastraszyć i przekonać do cc, ale bez przesady, zaczyna mnie to irytować. Pewnie w trakcie porodu to samo będzie, nawet jak nie będzie żadnych wkazań.
    Kasia, u mnie klinika niedługo będzie tak jak w Twoim mieście - nastawiona na tylko krojenie.
    Na swoją drugą ciąże, mimo że mam do swego gina zaufanie, jednak wezmę lekarza pracującego w szpitalu klinicznym.
    Na patologii miałam okazję paru poznac i jeden jako fachowiec podpadł mi do gustu jeśli chodzi o prowadzenie ciąży. Do tego ma dobre opinie. No i dziewczyny tam leżące bardzo go polecały. I do tego przystojniak ;-)
    Była tam dziewczyna w tzreciej ciąży, bliżniaczej. Pierwszą miała cc w Warszawie, potem trafła do tego polecanego gina i drugie dziecko rodziła u niego sn, a teraz też zwykły poród, tyle że bliżniaków.
    Przeszłam się z mężem na lody i gofry, ale na słodycze mnie przed porodem bierze, przeokrutnie.
    Byłam też w Rossmannie, dodatkowo dla Mąłej wzięłam deliakatny kremik na co dzień do pupci, kremik ochronny na zimę i oliwkę, drugą już, chusteczki nawilżąjące. Apteczne tez dokupiłam, także wszystko już mam w szufladce dla córci.
    Siebie również w kosmetyki opkupiłam, sporo kaski poszło.
    Wolę teraz niż męża wysyłac albo samej biegać i córeczkę zostawić w domu.
    CCC i Wojasa lubię. Nic dziś nie upatrzyłam, potem to tylko do domu mi się chciało.
    Kasia, bardzo spodobały mi sie te sweterki. Wezmę chyba ten szary :-) Chociaż oba ładne, po ciązy też zostaną :-) Właśnie brakuje mi w szafie takich na wierzch, wiązanych i nieco dłuższych, pod spód bluzeczka :-)
    I jeszcze jakościowo są dobre.
    To zasłony masz już wybrane, super.
    Ja dalej czekam na naklejki z sówkami, już niewiele nam zostało :-)
    Zimnica dzisiaj straszna, leje cały dzień. Uroki jesieni, ja tez straszny zmarzluch jestem.
    Sporo teraz tych dzieciaczków się rodzi. Patrząc nawet po naszych znajomych.
    Moja koleżanka dała wczoraj na facebooka fotkę z parodniowym synkiem. Ale gęste włoski ma i taki do schrupania. Parę moich koleżanek z podstawówki, z LO tez czeka na termin. No wysyp. I też pierwsze dzieci po 30-tce.
    Ja sama jestem zdziwiona tym goniącym czasem...Kiedy to zleciało???
    Szkoła szybko Ci zleci, tak akurat przed porodem skończysz zajęcia.
    1,5miesiąca? Dziecko już smiało będzie mogło sie rodzićpo 37tc, nawet teraz już jest w miarę przygotowane i wązy ponad 2 kg. Ale spokojnie, na pewno donoisz do terminu.

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 5 października 2016, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w sny nie wierzę,bez przesady,ale dzisiaj jakoś dziwnie mi się nad ranem po przebudzeniu zrobiło. Podejrzewam,że śniło mi się tak,bo kilka dni temu pisalam z kolezanka tu z forum gratulujac jej ciąży,a wczoraj przeczytalam że miała pozamaciczna. Drugi raz. Dwie biochemiczne i raz akcja serca się zatrzymala. Poddała się i bardzo smutno mi się zrobiło,jakie to życie jest niesprawiedliwe.
    Czytalam na necie w senniku,krew menstruacyjna może oznaczać silne pragnienie potomstwa,u kobiety w ciąży należy uważać na siebie i dziecko. Zakrwawiony utracony ząb przyjelo się,że oznacza śmierć,klopoty,chorobę,ale kiedyś wg Freuda oznaczalo to również gotowość i pragnienie potomstwa. Pewnie mi się to wszystko w głowie skumulowalo,pozatym ostatnio więcej myslalam o porodzie itp.
    No mam nadzieję,że na tym etapie nic złego nam się nie przytrafi...

    Wlasnie bóle krzyzowe są podobno mega okropne:(
    Agnella gdzie Ty? Rodzisz już?;-)
    Ja dziś mialam dwa nawet lekko bolesne skurcze bh.

    Czas leci okropnie. Mi dziś kolezanka przyniosla jeszcze 2siatki ciuszkow :-) polowy z tego nawet nie wykorzystam chyba,jutro zabieram się w końcu za to pranie :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2016, 18:16

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 5 października 2016, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas, dobrze Tobie z tymi ciuszkami, przynajmniej nie będziesz sie martwić że jednak czegoś brakuje :)

    Tak zamówiłam te zaslony, że nie zamówiłam :(. Brak w sklepie, a na dostawę trzeba by czekać miesiąc. Zdzwoniliśmy się dzisiaj z chłopakiem i ustalilismy że nie ma sensu, przejade się do tego sklepu gdzie kupiliśmy te poprzednie firany i zasłony i tam kupię, tylko tańszy materiał wezmę. To do sypialni więc nie muszę szaleć :).

    Dziewczyny coś mnie katar bierze, jakoś słabo mi, chyba sobie zaraz sprawdze temperature. Nie sądzę by mnie po dzisiejszym dniu choroba wzięła, za wcześnie, ale wczoraj byłam z mamą u lekarza a ona się dopiero co na grype szczepiła więc kto wie czy od niej wirusa nie złapałam. Echhh tego by mi brakowalo bym się rozłożyła :/.

    Agnella, pomogą Ci bardzo moczenie nóżek, specjalne kremy są też chlodzace, ale najwazniejsze - nogi do gory - lekko, nie bardzo wysoko i tak sobie odpoczywaj. Na szczęście to już końcówka, ale musisz dużo odpoczywać. Rehabilitantka na szkole rodzenia mówiła nam, że tak samo po porodzie sn się robi - codziennie 30 minutek nóżki w gorę żeby zapobiec dużym obrzękom po porodzie kiedy hormony zaczynają znowu wracac do normy. Juz lada chwila urodzisz :). A masz mocniejsze te skurcze z dnia na dzień, czujesz jak dzidzia naciska już na dół?

    No własnie lipa że tak do cc namawiają, ja się dziwię trochę bo myślałam, że wlasnie teraz w Polsce jest presja by cc nie robić bo statystyki mamy fatalne jeśli chodzi o Europe i cc. Ale z drugiej strony - to prywatna klinika, więc kto im zabroni :). Kolejne dziecko już możesz zawsze prowadzić w państwowej klinice i tam rodzić, kolejny poród już łatwiejszy i szybszy.

    Te krzyżowe właśnie podobno masakra :(. moja mama w 1 ciąży miała krzyżowe. Ale podobno są takie miejsca na kręgosłupie, która mozna rozmasowac i to dziala jak akupunktura i jest jak ręką odjął. Niektóre położne znają te punkty ale wiele z nich szczególnie młodych nie zna. Jak mnie to dorwie to zapytam położnej czy zna te sposoby.

    Dziewczyny macie siare cały czas? Ja zawsze widzialam tylko ślady na staniku, ale wczoraj ściągam biustonosz a tam z brodawki normalnie taka kropla siary :). Ciągle ta prawa pierś bardziej wrażliwa niż lewa :(. Kurde nie wiem czy to normalne takie? Z obu leci siara bo widze na biustonoszu, ale ta lewa mnie nie swędzi tak bardzo jak prawa. Stosuje te lano maść, dużo pomaga ale wieczorami już chyba cycek ma dosyc biustonosza i zaczyna mnie swędzieć na nowo.

    No ja mam już 4 sweterki z mosquito i każdy super, naprawde fajne materiały i cieplutkie więc polecam te sweterki akurat :). Po ciąży zaopatrze sie w sukienki, mają wzory te same co w happymum, ten sam materiał i kolory w kwiaty. Teraz nie ma co kupować. Dziewczyny, w grudniu można iść na pierwsze spódniczkowe i sukienkowe wyprzedaże np w mohito :D.

    Kurcze ja bym już chciała rodzić też, oczywiście w terminie, ale już mi sie dłuży i czekam z niecierpliwością. mój syn w brzuszku jest kochany i cudowny, bardzo reaguje na nasz dotyk, uspokaja się, lubi jak się do niego mówi, to jest niesamowite i nie moge się doczekać aż go zobaczę i utulę i tak będzie tez na codzień :). mam tylko nadzieję własnie, że nie będzie ryczał bo będzie chciał byc non stop na rękach :), to może w dwie strony dzialaś. Ale dlatego zamierzam duuużooo kangurować :).

    Kas, faktycznie ta Twoja koleżanka ma strasznie, to już można w depresję wpaść :(. Ale jest też zawszeświatelko w tunelu - kojarzycię tę kobitkę bodajże z Opola co urodziła trojaczki? Niedawno w TV ją wszędzie pokazywali. Wcześniej straciła 3 ciąże. I zobaczcie jak los ją wynagrodzil.

    U mnie też Agnella wszystkie koleżanki po 30stce rodzą. A ja w korpo pracuje i wiele mam tam koleżanek które mają po 32, 33 lata i jeszcze o rodzicielstwie nie myslą albno dopiero zaczynają się starać. Dla mnie 32, 33 to juz za późno na 1 dziecko ale nie oszukujmy się - tak juz teraz będzie. Nie będą rodzić wcześniej, jak nasze matki. Medycyna będzie musiała iść mocno do przodu by takie ciąże zdrowe byly.

    W ogóle dzisiaj czytałam o tym przyroście wagi dzidziusiów i się okazuje że za donoszone i bezpieczne dla porodu uważa się równiez dziecko powyżej 2500 kg. jak Twój lekarz mowi że usg tu raczej dużego marginesu nie ma to pewnie ma racje jeśli ma dobry sprzęt. U nas w szpitalu dwie dziewczyny z patologii jak rodziły to USG tylko o 200 gram się pomylilo a to malutko. Ale dużo tez zależy od lekarza jak on pomierzy. Mój jak mierzy i zaczyna zaznaczac główkę i brzuszek to aparat mu jakby z automatu te linie odwzorowuje na podstawie obrazu usg. Ale już chyba wszystkie te sprzety tak mają.

    Zdecydowałam się wziąć udzial w klinice alergologii w tych badaniach :). pobranie krwi do badan mam 18 pażdziernika. Czyli klamka zapadla :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2016, 19:50

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 5 października 2016, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po ktg, wyszły regularne skurcze. Gin zawsze podbijał zapis jak mu położna przynosiła, a tym razem mnie zwołała do niego na badanko palpacyjne.
    Już miałam nadzieję na jakies rozwarcie...Ale szyjka nieruszona.
    Szłam do gabinetu podekscytowana i tylko oczy mi sie świeciły, że może akcja się zaraz zacznie :-) Dobrze, że umyłam włosy, nałożyłam fajne figi i się przed wizytą przygotowałam, bo tak to położne ktg obsługują ;-)
    Kas, ale masz już ciuszków :-) Ja to samo miałam z kuzynką męża, jak przyniosła dwie duże siaty :-) Prania duzo, ale sprawnie poszło. I u Ciebie tak będzie.
    Ale pech i bardzo przykra sytuacja z cp, ciążami u Twojej koleżanki. Niby piorun nie strzela dwa razy w to samo drzewo. Ile czasami człowiek musi przejść, zanim w końcu szczęście, słońce zaświeci. Wyobrażam sobie psychikę tej dziewczyny.
    Słyszałam o tej kobiecie z trojaczkami. Los jej naprawdę wynagrodził.
    Ja z siarą mam tak, ze najczęściej i najwięcej z prawego cycka.
    Smarowanie dużo pomaga i mniejsze pieczenie jest.
    Kasia, fajnie, że wezmiesz udział w tym badaniu. Załozę sie, że kupę przyszłych mam na nie się zdecyduje.
    Dla mnie również 31 lat to taki ostatni dzwonek był, dołowałabym się gdyby mi się nie udało do tego czasu. Starania też zeszły, a po 30tce jest gorzej.
    Pamiętam jak byłam nastolatką, na studiach, jak czułąm piekny śluz i owulacje, potem już gorzej. Kliniki leczenia niepłodności też będa zarabiały, bo płodność będzie spadała u takich póżnych par.
    I ryzyko chorób dziecka, mniej wartościowe są jajeczka, choć dużo też zalezy od rezerwy jajnikowej kobiety.
    Mam znajomą, która wyrobiła się z dwójką w ostatniej chwile wręcz, miałą wyczerpującą rezerwę jajnikowa, wręcz zanikającą, w czasie drugich starań jeden jajnik zawiesił czynnośći i przeszedł w meno, biedula zaliczyła dwa poronienia. Na szczęscie udało się jej z dwójeczką, a jest w naszym wieku.
    Kasia, nawet jak nie zdążysz tych zasłon to trudno. Bo w sypialni jakies masz?
    Pewnie humor masz dobry - śliczne sweterki, fajnie sobie coś sobie z ciuszków kupić.
    My, kobietki mamy to we krwi. Na pewno o sobie nie zapomnimy i nie zaniedbamy się będąc mamusiami.
    Kasia, możesz tak czuć się po tym przemarznięciu. Ja tak często mam i zaraz katar się pojawia, wypij ciepłą herbatę z cytryną, kolacja z cebulą. Przejdzie.
    Ja też myslałam, ze zarażam się od babci albo brata, ale tak pogoda działa na naszą śluzówkę nosa.
    Dziewczyny, ale padnieta jestem, ide chyba spać.

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 6 października 2016, 05:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja siedzę albo lężę od 3.00 i męczę się z bolesnymi skurczami, zaczeły sie od takich miesiączkowych. Póki co nie sa aż tak regularne. Jak będą przybierac na silę i częstsze będą mam jechać do kliniki. I tak większość w razie czego chcę w domu przeczekać.
    Bardzo chciałabym, aby to dziś było, aby nie znikły i nie był to fałszywy alarm :-)
    Umyłam własnie głowę (Bosze, ale ja próżna jestem) i czekam na rozwój wydarzeń.
    I spakowałam w końcu torbę, dopchałam koszulki, szlafrok i kosmetyczkę.

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 6 października 2016, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nic sie nie nasila, skurcze bez zmian :( Szkoda, nici raczej dzisiaj z porodu :(
    Już z mężem zmęczeni jestesmy tym czekaniem.
    Dziewczyny, cieplejsze czapeczki, na zimę brałyście na jaki rozmiar? 40? większe?
    Wczoraj ładne w Smyku widziałam i nie wiedziałam czy taką 40 brać :-)
    Wiadomo, małe głowki u nas nie będą, a czapusia nie może cisnąć.
    A na uszki trzeba bardzo uważąc, słyszałam, że jak maluszka przewieje, dostanie zapalenie ucha to potem moga być konsekwencje w postaci niedosłuchu nawet.
    Jak brzuch przestanie bolec może podjadę do galerii na szybkiego, bo takiej czapeczki brakuje w garderobie mojej córci.
    Może słyszałyście o jakiś promocjach typu H&M lun innych na czapeczki?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 08:34

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 6 października 2016, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella czytam i czytam,już myslalam że jedziesz na porodowke;-) ale wiesz co,mi wtedy też skurcze zaczynaly się nad ranem,nieregularne,do zniesienia,przybraly na sile koło poludnia i popoludniu córka była już z nami :-) tak więc to dobra oznaka,myślę ze się rozkreci,jak nie dziś to jutro :-)

    Czapeczki kupilam w Smyku,była ostatnio promocja -50%, wzielam zimową r.40/42, a taką mniejszą chcę kupic szyta na zamówienie bawelna z polarkiem na obwód 38/40,tak na początek myślę że będzie ok,bo mój Mały będzie miał chyba sporą główkę;-) w h&m nie widzialam fajnych czapeczek w małych rozm.,były te większe. Może w Pepco będą?
    Też się zawsze bałam tego zapalenia ucha,na szczęście odpukac córki nigdy nie dopadło.

    Ja dziś od 5.00 też nie spalam,wnocy budzilam się co chwilę,boki bolały,mialam wrażenie że Mały się nie rusza,więc czekalam na kopniaczki i tak się stresowalam:/
    Potem zaczelam rozmyslania nad rodzicami...moi są po rozwodzie,z mamą teraz w zasadzie nie mam kontaktu,z tatą widzę,że też coraz slabszy,każdy żyje wlasnym życiem i spotykamy się tylko od swieta. Smutne to bardzo:( najlepszy kontakt mam z tesciami,widujemy się codziennie,złoci ludzie,cieszę się że ich mam. Zawsze możemy pogadac na wszystkie tematy i z perspektywy czasu są mi blizsi niż rodzice... hormony chyba dają znać o sobie;-)

    U mnie w pracy kolezanki rodzą swoje pierwsze dziecko mając 35-38lat,w zeszlym roku 3zaszły po 40stce. Dla mnie to kosmos. Moja tesciowa mając 44lata zostala już babcią :-)

    Idę ogarniac te ciuszki i puszczam pralke w końcu :-)
    Mam jeszcze stos ubrań córki do prasowania...ehhh...

    Pogoda dziś ladniejsza tzn.przynajmniej nie leje;-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 6 października 2016, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella, ja tak samo jak Ciebie czytalam to już myślałam, że akcja się zaczyna :). Ja też myślę jak Kas, że akcja już tuż tuż jak masz takie bóle :). Tymbardziej ze coraz silniejsze. Możesz spróbować jeśli nie chcesz pilki, to siadac okrakiem na krześle z kolanami poniżej linii bioder. To pomoże się corce fajnie w kanal wstawić i szyjka też popracuje. Coś czuję, że zaraz napiszesz że na porodówke jedziesz :). Ale ktg najważniejsze że dobrze wychodzi. Kiedy kolejne? może już kolejnego nie doczekasz :).

    Chyba wszystkie tej nocy mialysmy tak samo, ale ja juz przeszłam samą siebie - 2:30 pobudka, usnęłam o... 07:30. Myslalam o wszystkim i o niczym. Zaczęłam instalowac nowy system w telefonie i na koniec 3 razy wpisałam żle pin. Musiałam wpisac PUK. A żeby wpisac PUK, musiałam znaleźć karte z tym PUKiem. I tak o 5 rano zaczęłam na krześle przekopywac skrzynki wysoko w szafie z poszukiwaniem karty. Ile się nakurwowałam to moje. Dalej, w końcu znalazłam, odpaliłam telefon, zrobilam się śpiąca, próbuję usnąć... ale okno mi sie nie domyka i zaczęłam słyszec ruch samochodów. Więc zaczęłam walczyć z oknem. Aż w końcu nie wytrzymałam, napisałam do mojego faceta jak on to okno zamyka bo mnie kurwica strzela. O 6:30 do mnie zadzwonił, ale tłumaczenia jak to sie robi nic nie dały i powiedział że da znać tacie żeby przyjechał i mi to zrobił. Z tego wszystkiego sie rozryczałam jak nigdy, z tej całej bezsilności i niemocy, normalnie nie poznawałam siebie. Maly straszliwie kopał, musiały mi nieźle hormony skoczyć :(. Głaskanie brzucha mało co dawało, nawet jak do niego mówiłam i przepraszałam że tak sie rozklejam to on dalej strasznie kopał :(. Aż oczywiście idąc za jego logiką zaczęłam mieć w końcu mysli że jaka ja matka jestem dla niego, denerwuje się i ryczę a to na niego działa strasznie :(. W końcu jakoś sie oboje uspokoiliśmy i usnęłam po godzinie, a tu oczywiście jego ojciec juz od 08:30 rano do mnie dzwonił czy ma przyjechać i naprawić. No mało mnie ch... nie strzelił. Pomyślałam, pierdziele nie odbieram, ale jak w końcu sie dobijal po raz 10ty to odebrałam i powiedziałam że śpię a ten do mnie, że dzwonil tyle razy bo myślał, że zasłabłam czy coś. Nosz kurde nie mógł pomyślec że może o 08:30 jeszcze spalam? No powiem wam, ze tak jak zaczęłam dzisiaj dzień i jaka ta noc była to już dawno tak nie mialam. Po prostu koszmar. Oczywiście jestem śnieta jak nie wiem, wymęczona, a nijak spać sie nie położę bo za 3 godziny na szkole rodzenia. Jak żyć dziewczyny. Kas, udzielają nam się te hormony straszliwie. Chyba wszystkie mamy tak samo. ja przeklinałam cały świat nad ranem. odnośnie Twoich teściów, to super że takich masz bo jednak w większości teście to wiadomo... malo która kobita ma z nimi dobry kontakt. Może to jest coś za coś właśnie. Ale Twoi rodzice wiedza, że Ty w ciąży jesteś?

    Agnella, ja czapeczke kupiłam w F&F w Tesco, pichowa misiowata. Nie wiem jaki to rozmiar, bylo napisane że dla noworodka 0-3 miesiące więc wzięłam :). Dostałam też dużo czapeczek ale szczerze, nigdy nie zastanawialam sie nad rozmiarem czapeczki.

    Zapalenia ucha też sie boje, moj szpital ma właśnie ten problem, że w zimie gorąco i nie idzie skręcić kurkow, przez co otwarte są okna na korytarzach. I weź tu dziecko przewieź z noworodkow do sali. Te położne czasem nie patrzą i nie ubierają w czapeczki. A też słyszałam że te zapalenie ucha niebezpieczne jest :(. Ale, paradoksalnie - kilkukrotnie częściej występują odczyny poszczepienne po szczepionkach w 1 dobie niż zapalenie uszka.

    zem3i09kl173cczw.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 6 października 2016, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To faktycznie też miałaś nieciekawa noc i poranek:/
    U mnie rodzice o ciąży wiedzą,ale szczegolnie się nie interesują. Mamę rozumiem,bo sama zerwalam z nią kontakt,do taty mam żal,bo mimo że mieszka niedaleko od nas to widzimy się tylko na urodziny i święta,5razy do roku. Jak ja nie zadzwonię to on też nie raczy,więc teraz postanowilam się zbuntowac,nie dzwonię już drugi tydzień i dzwonić nie będę. I skoro on nie ma 5min czasu choćby dla wnuczki,bo o sobie już nie wspomnę to wnuka też szybko nie zobaczy. Ot tyle w temacie.

    U nas w szpitalu noworodki miały czapeczki,w domu potem już nie ubieralam,bo ciepło i polozna nie kazała.
    Mój Mały od rana coś mało aktywny,czuje ruchy,ale mocne kopniaczki to nie są. Mam nadzieję że rozkreci się do wieczora,bo mnie te ruchy mega stresuja:/

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 6 października 2016, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella hop hop? :-) :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

‹‹ 149 150 151 152 153 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

11 najczęstszych pytań o IUI, czyli inseminacja w pigułce

Czym jest inseminacja? Kiedy warto skorzystać z tej metody? Dla kogo jest szczególnie polecana? Jaki jest koszt inseminacji? Jakie są szanse na zajście w ciążę po zabiegu inseminacji? Odpowiedzi na 11 najczęstszych pytań o inseminację. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Gadżety elektroniczne dla kobiet część 1 - opaski fitnessowe wesprą Twoje zdrowie, ale też płodność

To pierwszy artykuł z serii gadżetów elektronicznych dla kobiet. Dziś przyjrzymy się opaskom fitnessowym - w czym mogą nam pomóc, na co warto zwrócić uwagę wybierając opaskę i co ciekawe w jaki sposób opaski fitnessowe mogą dodatkowo wesprzeć naszą płodność i polepszyć analizę cykli miesiączkowych. Podpowiemy również dlaczego warto skonfigurować opaskę z aplikacją miesiączkową i czy zawsze jest to możliwe.

CZYTAJ WIĘCEJ