X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Metformina

Oceń ten wątek:
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 23 września 2016, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie, ja też muszę sporo dokupić w aptece...Femibion 2, nie mam jeszcze witamin k i D dla córeczki, mój płyn higieniczny Laciobios się skończył, jakiś lek osłonowy, magnez, jeszcze parę drobiazgów, oj jest tego.
    A jakie witaminy dla maluszków kupujecie, jesli chodzi o D i K? Takie w płyniku czy w kapsułkach do otwierania i do bużki?
    Z tego co wiem to K daje się w 8 dobie życia, ale D od razu.
    K do 3 miesiąca, ale D nawet do roku.
    Szkoda tylko, że tak całą ciąże udało się przejśc bez antybiotyku, a teraz załaduję w Małą taki silny :( Oby tylko tę mendę bakterię wyplewić.
    Dobrze, że szyjka trzymałą dobrze.
    Ciekawe czy cc przez tą e.coli nie zrobią.
    Czy jak się robi morfo podczas antybiotykoterapii to wynik niewiarygodny wyjdzie? Nie będę jednak czekać do pn z braniem, huk, jednak neta sie naczytałam.
    Kasia, u mnie bóle jak na okres, do tego silniejsze i dłuższe skurcze - prawie ok minuty trzymają, także wesoło. I w sumie teraz to bardziej bóle niż skurcze, prawie jak do porodu. Zaczynam się cykać powoli i będę się oszczędzała jednak.
    Tak, w pewnych momentach czuję ją bardzo nisko, jakby miała wyjść, szczególnie jak stoję. Najgorzej, ze jak próbuje się położyć to gorzej z tymi bólami.
    Coś czuję, że do końca września, maks do 5 pazdziernika i córeczka będzie.
    To mamy weekend z pizzą :-) Teraz mozna,nawet trzeba się najeść, bo potem raczej kiepsko przez parę miesięcy będzie. Jeszcze przed porodem chciałabym wyskoczyć z mężem na lody z bitą śmietaną. Pewnie w nd się wybierzemy.
    No i włosy zrobione.
    Rozmawiałam z fryzjerką, też jakies bakterie jej wyszły, ale że miała mieć cc to przy porodzie podali.
    Mówiła, że Octnisept dobry też przy ranach poporodowych, czy cięcię czy nacięcie i się przydaje.
    Kiedy, w jakich tc będziecie miały te wymazy u swoich ginów?
    Jak moja córeczka tak gwaltownie wierzga to puszczam jej dla Elizy, dotykam dłonią i się uspokaja.
    No i koleżanka powiedziała mi, abym nie słuchala już żadnych historii i neta nie czytała.
    Dziewczyny, dobrze, że że powoli segregujecie i pierzecie ciuszki, jednak potem ciężko. A tak z głowy będzie i spokojne czekanie.





  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 23 września 2016, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wymazy będę miała na nast.wizycie pobierane,to będzie koniec 35tc.
    Agnella a ten 3wymaz to na co był?

    Mi też mały na dół główka naciska,najgorzej jak wstane często uciska też na pęcherz.

    Ja witamin dla dziecka nie kupuje,receptę daje lekarz w szpitalu i odpowiednia dawkę zaleca.

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 23 września 2016, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella bedzie dobrze z bakteriami a antybiotyk jest napewno bezpieczny dla dziecka, inaczej byś takiego nie dostała. Dobrze ze zadzwonili z tym. Bedziesz miała jeszcze kontrolny wymaz po leczeniu? Ja brałam dopochwowe globulki przy leczeniu antybiotykiem ale dopiero ostatnie kilka dni leczenia bo antybiotyk wybija i tak wszystkie bakterie. Ale jak ci zalecili tak to sie tego trzymaj. Możesz jeszcze dopytać w poniedziałek na ktg. Fryzurka napewno Ci humor poprawiła :). Ja nie wiem kiedy moj gin pobierze, mówi sie ze 36 tc wiec pewnie wtedy.

    Agnella neonatolozka nam powiedziała ze witaminki to tak / wit K od 8 doby do 3 miesiąca zycia 150 jednostek, wit D pierwszy rok zycia 400 jednostek, chyba ze dziecko urodzone 36 tc to 800 jednostek az do czasu kiedy miałoby 40 tc. Ale o to sie nie martw bo wszystko ci w szpitalu powiedzą i dostaniesz informacje w książeczce zdrowia co i jak stosować. I moze dostaniesz receptę jak kas pisze, musisz w szpitalu zapytac czy dadzą Ci receptę czy na własna rękę. U nas chyba nie dają. Można kupić 2 w 1, ja takie kupie, w kropelkach, nie w kapsułkach. No i w ten nowej książeczce zdrowia co wyszła teraz z ministerstwa sa wszystkie zalecenia.

    Kas mi wlasnie tez lekarz mówił ze dzieci sie owijają non stop pępowina jak duzo miejsca maja i on nawet jak to widzi to pacjentkom nie mówi zeby sie nie stresowały :). Koniec z negatywnymi historiami :). Moja kolezanka z patologii co ja odwiedzałam to dzisiaj miała ciecie - mała 55 cm i 2600, cudnie wyglądają na zdjęciu :), az sie wzruszyłam bo wiem jak ona przeżywała ten szpital, prawie dwa miesiace przeleżała z hipotrofia. Wiec taki mily akcent na wieczór :).

    Agnella nie wiem czy możesz morfologię robić przy antybiotykach. Na ulotce nie pisze czy fałszuje badania krwi?

    Racja, trzeba pojeść teraz bo przy cyckowaniu to pizzuszka odejdzie w niełaskę :). Ciekawe jak tu na wigilie bedziemy jeść? Te pyszności pewnie niekoniecznie dla nas bedą :(.

    A w ogóle neonatolog powiedziała ze można odciągnąć pierwsze mililitry mleka laktatorem bo w pierwszych ml jest najwiecej laktozy jesli matka pije mleko. I można w ten sposób uniknąć alergii czy kolki u dziecka. Ale nie wiem czy będę sie w to bawić mówiąc szczerze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2016, 20:31

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 23 września 2016, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas, odnośnie czkawki. Miałam to juz ostatnio pisać. Moje dziecię tez ma czkawkę, przynajmniej raz dziennie. Nie wiem chyba juz ma mniej miejsca i bardziej to czuje bo wczesniej nie czułam az tak. Zastanawiałam sie czy to przez ten steryd na płuca co w szpitalu nam podali ale jesli Ty tez tak masz to chyba to normalne :)

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 24 września 2016, 07:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na gronkowca to ten sam antybiotyk, dodatkowo przy porodzie dostanę.
    Mam mieć ze sobą te wyniki koniecznie, gdziekolwiek będe rodzić.
    Zastanawiam się czy męża nie przeleczyć też, w końcu też może mieć e. coli.
    Kas...Co Twoja ginka mówiła na ten temat? Wypisała dla męża leki?
    Albo wyślę swojego na wymaz.
    Dokupię też Vitagyn C, przy bakteriach dobrze zakwaszać pochwę.
    Właśnie lepiej w kremie czy w w globulkach z wit. C?
    Krem posiada aplikatorek, ale globulki może dłużej działają.
    Ja wczoraj tylko z położną rozmawiałam, nie wchodziłam do gina, recepta już wypisana była przez niego.
    Na pewno zrobię posiew kontrolny, pewnie będzie wybita ta bakteria po leczeniu.
    No własnie, nie pamietam na co był ten 3 wymaz, wiem, ze nie podany w wymogach, ale nic mi w nim nie wyszło. Przy okazji na wizycie spytam ginka.
    Termometr zamówiłam elektroniczny dla niemowląt i dzieci, z giętką końcówką.
    Jak sie uda to pod paszką zmierze, a jak nie to dupka i te 5 kresek odejmę.
    Też słysząłam o błedach pomiaru tych dotykowych. Już nie mówię o tych w smoczku.
    Moja córeczka codziennie ma czkwakę, dośc długo to trwa.
    Fajnie drga brzuszek, ręką czuć jak na dole główka czka.
    Od paru tyg Mała wszędzie nózki pcha,lewy,prawy bok....:-)
    Z tego co wiem to dobrze, bo maluszek połyka wody i tak ćwiczy ten odruch, a że zachłannie to robi to jest ta czkaweczka.
    Na Wigilię....no istny post dla nas bedzie. Ale na pewno coś delikatnego i dobrego się znajdzie przy rodzinnej wieczerzy.
    Najgorzej to uważac na cytrusy i delikatnie w I miesiącu z nabiałem. Potem dietę stopniowo rozszerzać.
    Jak wybieracie się w długą podróż to niemowlę może być maksymalnie 2 godz w foteliku.
    Ja dziś w domu, oszczędzam się w miarę, skoczę tylko na małe zakupy, mała przepierka ręczna, bracia maja przyjść, ogólnie spokojny dzień się zapowiada.
    Wreszcie kolor odświeżony, bo koleżanka na całość położyła, odrostu nie ma, od razu nastrój lepszy :-)
    Kasia, Lacallut za 10 zł w Biedrze jest ;-) Jak byłam ostatnio po migdały to przy okazji kupiłam sobie tę pastę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2016, 07:44

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 24 września 2016, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi ginka dla męża dała globulki Macmiror doustne. Agnella antybiotyk na pewno pomoże :-)
    Ja mam nowe zmartwienie,na skórze między posladkami zrobiły mi się takie dwa białe pecherzyki,w środku czerwone,jakby wrzody?podejrzewam że to grzybica:( nie swedzi,nie piecze,zadnych dolegliwosci,przy kąpieli poczulam,będę smarowac Clotrimazolum i zobaczę:/cholera:(
    Vitagyn C ja stosuję teraz 1x w tygodniu w kremie,bo on zawiera srebro które zabija e.coli. odkąd go stosuję ph pochwy mam ok,a zawsze było podwyzszone.

    Czkawka swiadczy o prawidlowym rozwoju i pojawia się wskutek za szybkiego polykania wód :-) to dobru objaw.

    My dziś robimy porzadki,segreguje ubranka,a popoludniu jedziemy do znajomych.
    Miłego dnia :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 24 września 2016, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas, to prędzej wrzodki, a nie grzybek tam z tyłu. Możesz spróbować z clotrimazolum, ale samo przejdzie.
    Zawsze jakas pierdoła i humor psuje.
    Kiedyś miałam taki pęcherzyk przy tyłku, parę tygodni, bolał i sam zszedł.
    To kremik jednak kupię. Dla męża nic nie dostałam :( Przy następnej wizycie poproszę gina, bo jednak na przyszłośc to ważne. A kto wie czy ciązy sie nie przenosi i seks się nie przyda, aby przyspieszyc akcję....Choć te skurcze są coraz mocniejsze i pewnie nie doczekam do 15 pażdziernika. Szczerze - chciałabym trochę prędzej swoją córeczkę mieć.
    Dziewczyny, jakoś psychicznie jestem zmęczona, te skurcze mnie męczą, nawet dłuższe chodzenie. Chciałabym już mieć 38tc i rodzić. Koncówka właśnie chyba taka jest...
    U Was już też dobrze, pamiętam, jak byłam po 30tc to się cieszyłam, że już w miare dziecię donoszone. A 33 tc to już nie jest żle :-) A kolejne tygodnie już z górki zlecą.
    Dziś byli bracia i widzieli przez bluzkę skurcze, już zakładały obstawiają i mówią, że w środę urodzę, haha
    Na pewno nie dziś, bo....szlafrok jeszcze mokry ;-)
    Fajnie przynajmniej sobota mineła, posiedzielismy, ja dawno coli nie piłam do dziś sie skusiłam, a bracia piwko. No i królowa stołu - pizza była, ale się najadłam, jak bączek.
    Do tego repertuaru dziś po śniadaniu cały Nussbeisser wcisnęłam do kawki.
    Ostatnio bardziej żercza jestem, dosłownie wiecznie głodna i same śmieciowe jedzenie jem.
    Ale dziś zimno, mąż przyjechał szybciej i w piecu rozpala, dobrze, że gazowe od pn rusza :-)
    Nawet dziś się nigdzie nie ruszyłam.
    Jak parapetówka :-)?
    Też Wam brakuje seksiku? U mnie coraz bardziej.

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 25 września 2016, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja miałam wczoraj intensywny dzień :). Wstaliśmy po 11, szybko śniadanie, potem pojechałam do stajni bo moja kolezanka fotografka miała czas by zrobic mi zdjecia z koniem :). Wzielam mojego ulubionego konia i kilka fotek poszło :). Bardzo sie cieszę bo marzyłam by mieć zdjęcie z konikiem i brzuszkiem :). Potem od razu na parapetówkę, wróciliśmy po 23. Ale super było. Fajna atmosfera i trochę do ludzi wyszłam. Dzisiaj tez wstaliśmy o 12 i po śniadaniu wzięliśmy sie za składanie łóżeczka. Jest przepiękne i juz sie nie moge doczekać az dzidziuś w nim pierwsza noc spędzi :). Praktycznie przez weekend przygotowałam wszystko - wszystko mam juz uprane i poprasowane, kosmetyki posegregowane, apteczka dla małego przygotowana. Jeszcze przewijak trzeba bedzie nóżki złożyć i na łożku położyć ale to najmniejszy problem. Wkurzyłam sie tylko bo wrzuciłam do pralki prześcieradła z czego jedno było z niebieskiej frotte no i puściła farba - drugie prześcieradło ecru jest w kolorze jasnego turkusu podobnie jak piękny puchowy pajac ecru tez widać zielona poświatę :(. Ale wrzucę je następnym razem do białego prania to powinno zejść troszkę.

    Agnella odnośnie leczenia partnera to w teorii tak, ale... Powiem Ci jak z nami było. Przygotowywałam sie prawie rok temu do badania drożności jajowodów i robiłam posiewy przed. W tym samym mniej więcej czasie moj chłopak robił badanie nasienia. W posiewów mi wyszło e coli i strepcococcus agalitae. Dostałam antybiotyk dla siebie i chłopaka z tym ze gin zaznaczył by najpierw oddać nasienie do badania a potem włączyć antybiotyk. Tak wiec poszliśmy do kliniki leczenia niepłodności a było to jakoś przed 1 listopada i mówimy ze badanie nasienia chcieliśmy wraz z posiewem. Laborant powiedział ze posiewu nie dadzą radę bo jest święto wolne i nie bedzie miał kto bakterii wyhodować wiec albo przyjdziemy po święcie albo teraz badanie ogólne a pózniej drugi raz posiew. Moj chłopak powiedział ze spuszczać sie dwa razy nie bedzie :) i chciał mieć z głowy wiec zrezygnowaliśmy z posiewu. Laborant nam powiedział ze jesli sa bakterie w nasieniu to i tak wyjdzie w ogólnym bakterie i leukocyty i wtedy ewentualnie posiew. Tak zrobiliśmy. Oddał nasienie, zaczęliśmy brać antybiotyk. Po świecie odebraliśmy wynik jego badania. Jakie było moje zdziwienie kiedy w nasieniu nie było ani jednej bakterii i ani jednego leukocytu. Zaniosłam do gina i gin powiedział, ze w zasadzie mężczyzna moze od kobiety sie zarazić bakteriami z pochwy ale jest to bardzo trudne. Grzybice owszem, łatwiej mu złapać ale bakterie to juz musi sie postarać. To samo pisały dziewczyny na ovu w wątku Badanie nasienia. Gin mi wytłumaczył ze włączył antybiotyk nam obu bo ja byłam przed badaniem drożności a tu trzeba było mieć pewność ze będę czysta w 100%. Wiec co bym zrobiła na Twoim miejscu - jesli nie współzyjecie ze sobą i nie macie zamiaru do porodu to bym sobie darowała leczenie partnera. Po porodzie to juz nie bedzie miało znaczenia - e coli i agalitae to bakterie bytujące w pochwie i o ile zachowana jest prawidłowa równowaga biologiczna to krzywdy nie robia. Wiec dopóki nie ma nawracających stanów zapalnych i grzybic (grzybice mogą rozwijać sie na tle bakteryjnym i tak było u mnie, jak je wyleczyłam wtedy to miałam spokój z grzybicami), to lekarze nie podejmują leczenia. W sytuacji braku ciazy oczywiście. Wiec od Ciebie zależy jak zrobicie ale prawdopodobieństwo ze Twój maz sie od Ciebie zaraził nie jest duże.

    Kas, ja tez miałam krostki takie :). W ogóle sie nie przejęłam i po dwóch tygodniach same znikły. Teraz mam takie maciupeńkie strupki dwa, chociaż wczoraj juz ich nie czułam w zasadzie. To napewno nie grzybica :), raczej jakies potowki czy zatkane gruczoły tymbardziej jak stosujesz jakis balsam do ciała czy krem na rozstępy. Nie przejmuj sie :).

    Mi seksu tez brakuje :(. Dlatego dzisiaj sobie przytuleni nad ranem na golaska leżeliśmy :P. Dobre i to :).

    Jakie plany na dzisiaj? My jedziemy do ikei po pojemniki na pościel, potem jeszcze na chwile do rossmanna wstąpię i do mojego chłopaka rodziców zawieźć resztę rzeczy dla małego do ozonowania.

    Moja druga kolezanka z patologii ciazy wczoraj wysłała zdjecia - urodziła syna 3600 i 57 cm, naturalnie, wiec mam juz dwie koleżanki w poniedziałek do odwiedzenia :). Jedna SN, druga cc wiec od razu wypytam ze szczegółami jak im porody przebiegły.

    U nas wczoraj i dzisiaj piękne słońce. Jest ciepło :). Ale wieczory mega zimne, wczoraj jaka wracaliśmy to juz auto lekko oszronione taka mgiełka i zimno strasznie.

    Agnella ja tez mam ochotę na śmieciowe jedzenie. Wczoraj zjadłam karkówkę z grilla i kurczaczka, a miałam taka ochotę na białe carlo rossi ze az mi ślinka ciekła :). Dzisiaj pizzuszka, ostatnio białe kiełbaski non stop albo parówki. No moze organizm tak ma ze przed laktacja sie uruchamia takie ssanie na tego typu żarcie bo potem nie można :). Ale wczoraj na parapetowce była jedna kolezanka tez w ciazy, styczniowka i ona mowila ze z pierwszym dzieckiem jadła wszystko w zasadzie. Nawet pomidory, ale w umiarze. Jedyne co to smażone bardzo rzadko. Ale nabiału duzo jadała. Z kolei moja druga kolezanka co ma juz 2 miesięczna córę to jada smażone raz w tygodniu i mówi ze jest ok i małej nic nie jest. Mi sie wydaje ze wszystko metoda prób i błędów i trzeba zobaczyć jak dziecko reaguje po prostu.

    Nasza neonatolozka na szkole mowila tez ze te termometry smoczkowe to jak ktoś kupił to wywalić :). Tak samo jak te douszne.

    Agnella no Ty juz pewnie jak na szpilkach :). Jak sie czujesz? U mnie bóle i skurcze praktycznie nie występują teraz ale biorę az 3 tabletki magnezu dziennie. Czasem tylko jak mały sie ustawi dziwnie to boli. Ostatnio mi naciska mocniej na pęcherz nożkami. Ale główka nadal w gorze. Wlasnie moj syn tez zaczyna czkac jak ja zaczynam jeść, czasem tez chwile po jedzeniu jak na kanapie usiądę. Praktycznie miedzy posiłkami rzadko czka. Widocznie taki mały obzariuch mi sie szykuje :), mam nadzieje ze cyckowanie tez mu tak pójdzie jak połykanie wód :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2016, 14:32

    zem3i09kl173cczw.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 25 września 2016, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Od wczoraj smaruję tym Clotrimazolem i schodzi,nie wiem co to za pieronstwo i już się boję co mi z tych posiewow wyjdzie:/

    My wczoraj odwiedzilismy znajomych. Oni mają córki 7lat i roczek,tata Dj zrobił im dyskoteke z dymem z prawdziwego zdarzenia :-) trochę posiedzielismy,a dziś ciężko było wstawac. Kumpela dała mi jakieś podklady,wkładki,nawet majtki poporidowe nowe które jej zostały,stos książek do poczytania i inne pierdolki. Oni pepek przemywali tak jak my spirytusem,bo po Octanisepcie smierdzial i nie chcial się goic:/ póki co też jestem za spirytusem.
    Ogólnie miło spedzilismy czas.
    Dziś z rana bylismy zbierać kasztany,a za chwilę jedziemy do parku linowego i na rolki.

    Kasiu ja Cię podziwiam,że masz już wszystko prawie gotowe. Mąż wczoraj w Biedronce kupił proszek Lovela za 13zł. Chcialam Jelp,ale jest dużo drozszy,więc sprobuje ten. Ciuszki mam już uporzadkowane,większe rozmiary od 68 do 80 spakowalam do siatek i wynioslam do szafy w piwnicy,te najmniejsze będę prać jak tylko komoda przyjdzie,może w tym tygodniu. I muszę kupić jeszcze ze 3pary polspioszkow :-)

    Agnella ciekawa jestem kiedy urodzisz :-) podobno oblicza się datę od dnia kiedy poczulo się pierwsze kopniaki. Mi przy córce się nie sprawdziło. Ja lubię dni nieparzyste,podoba mi się 5 lub 7 listopad :-)od jutra możesz rodzić,ciąża donoszona,super :-) ale to zlecialo. My z Kasią jeszcze miesiąc,choć mi się dluzy:/

    Do niezdrowego jedzenia też mam ciagotki:/ najbardziej do słodyczy cały czas:/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2016, 15:40

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 25 września 2016, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aha,odkupilam też od koleżanki ten monitor oddechu i powiem Wam,że super sprawa. Alarm włącza się po 15sekundach bezdechu,testowalismy wczoraj na córce i lalce i rzeczywiście działa. A pamiętam te schizy przy córce i ciagle sprawdzanie czy aby oddycha,więc teraz będę spokojniejsza :-)
    Mam też fasolkę do karmienia :-) i odkupilismy nowa matę edulukacyjna,która bardzo spodobala się córce. Gratis dostalismy jeszcze siatkę ciuszkow,tak więc udana transakcja. Kumpela ma 5miesiecznego synka,więc te większe ubranka pozniej też będzie mi odkladac :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 25 września 2016, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To weekend nam sie udał i przyjemnie płynie, nudno nie mamy :-)
    Dziś mąż został i poszliśmy na lody z bitą smietaną, pulchniutkie gofry i capuccinno, mały spacer, ale cięzko się szło, bo Mała strasznie naciskała na dół i zaraz do domku na obiadek :-) Teraz laba.
    Kasia, naprawdę jesteś przygotowana na przyjście synusia, praktycznie wszystko masz, ale dużo przez weekend porobiłaś :-) Póżniej będzie lżej i tylko oczekiwanie zostanie. Ale i tak coś będziesz organizować, znając Ciebie, tylko jakieś lżejsze i nie obciążające zajęcia i nudzić się nie będziesz.
    Kas, też masz już sporo dla synka. Lovella dobra, delikatna i nie smierdzi chemią, niedługo możesz prać :-) Sporo tych ciuszków nazbierałaś :-)
    Dziewczyny, co to jest miesiac, szybko zleci!!!
    Jutro odbieram kosmetyki, zamówiłam dodatkowo w mojej białostockiej aptece - Nowej Farmacji, taniej niż w stacjonarnej i bez kosztów wysyłki :-)
    Mam już gotową półeczkę na to :-)
    I jutro łóżeczko mąż postawi, pokrowieć na materacyk już uprany i w szafecce czeka :-)
    Haha, Kasia, uprałam swój szlafrok razem z pokrowcem, hm, jest trochę różu na nim, ale pod spodem ;-)
    Ja na razie wstrzymałam się z monitorem oddechu, nowy drogi, własnie odkupiłabym na zasadzie od jakiejś koleżanki/znajomej, bo znając mnie będę miała pierdolca o oddech córeczki, tym bardziej, że ponoc zimowe dzieci częsciej zapadają na śmierć łóżeczkową.
    Jeszcze moje myśli wokół laktatora, nie wiem, może kupię na początku pażdziernika elektryczny, Easy Start Canpolu. Ponoc nawał jest najczęsciej w 3-4 dobie.
    Kasia, super taka sesja z konikami, musiały śliczne fotki wyjść :-)
    Ja z agro mam fotki... z konikiem polskim. I plener też piekny :-)
    Jutro zrobię artystyczne akty, mąż też zostaje i idzie ze mną na ktg, dziś mam parę fotek w ubraniu, no troszkę jednak brzusio urósł.
    Chyba coś w tym jest, że do karmienia się przygotowujemy, teraz można zaszaleć, i jak tu nie korzystać :-) Dziś też się objadłam, słodkości, obfity obiad...i dalej ssie na coś niezdrowego.
    Kasia, u mnie ostatnio często na kolację podgrzane parówki z ketchupem i bułką z pomidorem. A na śniadania mozzerella, też mnie bardzo do tłustego ciągnię.
    My to chyba to z pomidorów tak łatwo nie zrezygnujemy ;-)
    Moja fryzjerka mówiła, że najgorszy I miesiąc karmienia, nie smażyła, lekkotrawnie, mało nabiału...A potem dietę rozszerzała. W 3 m-cu piła litrami mleko, upodobała sobie te z automatu, jadła nabiał. Jedynie co żle zadziałało na jej synka - w 4 miesiącu cyckowania zjadła pół mandarynki...maluszek dostał lekkiej wysypki. Także z cytrusami chyba najgorzej, a resztę wprowadzać.
    Na pewno będziemy wiedziały co służy naszym maluszkom, podziałamy tez na intuicję i wszystko delikatnie wypróbujemy.
    Niedługo na forum będziemy o tym pisały :-)
    Faktycznie z tym leczeniem, na razie wstrzymam się, podpytam gina we wtorek za tydz na wizycie, ale seksu będe się bała na pewno dokońca, potem jeszcze połóg 6 tygodni. Tym bardziej, że teraz ta bakteria i będę zakwaszała środowisko. Niby seks dobry na przyspieszenie, ale w myśli miałabym, że znowu jakaś infekcja dojdzie.
    To też miałaś e.coli? Kurczę, dość powszechna ona jest. A jaki antybiotyk dostałąś i na jak długo?
    Teraz pewnie też masz ok, w szpitalu Ci zrobili posiew i na pewno tak już zostanie :-)
    Kas, na spokojnie z tym posiewem, pewnie masz też wolne od bakterii po tamtym leczeniu.
    Mojej fryzjerce wyszedł paciorkowiec, ale ona nie leczyłą, bo miałą cc.
    Ja od jutra na zmianę będe aplikowała Vitagyn C, bo też zamówiłam i lactovaginal, aby pieczarka dodatkowo się nie pojawiła ;-)
    Dziś skurcze przeszły, lepiej.
    Także może jeszcze dotrzymam tydzień ;-) :-)
    Z jednej str nie mogę się już doczekać, kiedy przyjda te skurcze prawdziwe i do szpitala :-) :-) :-)
    Sporego maluszka urodziła Twoja koleżanka, fajnie, że sn :-) Przynajmniej same dobre wiadomości :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2016, 17:50

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 25 września 2016, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A my dzisiaj kupiliśmy lampę do sypialni i juz zamontowana, kolejna rzecz z głowy :). Firanki i zasłony do sypialni tez wybraliśmy juz i Podjade w tygodniu zamówię na wymiar.

    Dzisiaj sie ścielismy w ikei, ten moj chłop jak zwykle marudził ze nic mu sie nie podoba wiec go opieprzyłam a ten od razu ze co sie spinam, i sie obraził. No wiec, mamy cichy wieczór. Ale juz mi to zwisa powiem szczerze, mam dosyć utrzymywania hormonów na wodzy, jak nie umie zrozumieć po tylu zajęciach na szkole rodzenia nastrojów kobiety w ciazy i tego ze sie łatwiej denerwuje to juz jego problem. Ja nie mam siły na kłótnie i tłumaczenia.

    Ja nie myślałam o tym monitorze oddechu. Moze kupie, chociaż w szpitalu mamy dostać informacje o tym jak zmniejszyć ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej.

    Agnella w przyszłym tygodniu mamy dwa zajęcia o laktacji wiec bedziemy mowić tez o laktatorach to napisze co tam polecają. Wstępnie polozna ta doradczyni laktacyjna mowila nam ze nie ma sensu przepłacać a wszystkie ręczne jak chcemy to trzeba wypróbować jak ta raczka chodzi zeby sie nie zmachac za bardzo. Zobaczymy co tam doradza. W niebieskim pudełku ktore powinnaś dostać przy wypisie ze szpitala jest zniżka na produkty avent 20% w rossmanie, ale nie wiem czy tam maja laktatory? Chyba nie.

    Ja miałam e coli rez i tego streptococussa, ginekolog sie w ogóle nie zdziwił. Powiedział ze to standardowe bakterie bytujące sobie tam a e coli wystarczy ze majtki ci sie przesuną podczas chodzenia czy siedzenia i gotowe :). A ja jeździłam konno jeszcze wiec na bank mi sie non stop przesuwały i pewnie stad go złapałam. A ja wtedy sie cały czas na grzybice leczyłam, praktycznie co dwa miesiace i dopiero jak wybiłam bakterie to grzybica sie juz nie pojawiła. Potem lekarz mówił ze bakterie w pochwie nawet jak nie dają objawów to zmieniają pH i droga dla grzybka przygotowana. Teraz mam czysto w kanale szyjki, bynajmniej ostatnio tak było bo w zasadzie od badania drożności jajowodów do ciazy minęły dwa miesiace wiec widocznie nie zdążyły sie zasiedlić :). Ale zobaczymy co wyjdzie, moze teraz cos bedzie kto wie. Wiele nie potrzeba. Z tym seksem na wywołanie to wydaje mi sie ze nie bedzie Ci potrzebny :). Myśle ze dwa tygodnie i urodzisz :). Moja kolezanka kiedyś pisałam, ze codziennie po dwa razy po terminie i nic, musiała mieć indukcję i tak. Ale podobno kiedyś sie tak poród wywoływało i to... Na sali porodowej w kąciku :). Równie dobrze możesz sobie piłkę kupić i na piłce sobie poskakać juz w terminie porodu i to tez jest dobre. A co do antybiotyku to juz nie pamietam nazwy, cos na C i krótka nazwa, ostatnio nawet wyrzucałam opakowanie bo tam 3 tabletki zostały i juz niepotrzebnie sie walały. Ale w ulotce było napisane ze M.in na e coli. Brałam 10 dni. Moj chłop brał 7 bo jak wyszło ze nie ma bakterii w nasieniu to skróciliśmy jego kuracje - na ulotce było napisane ze nie krócej niz 7. Pod koniec kuracji zaczęłam jadac provag a jeszcze w trakcie bodajże biotyk - tak sie nazywał ten probiotyk na żołądek osłonowo.

    U mnie wlasnie tez pokrowiec zostanie ale to wrzucę do ozonowania. Cieszę sie ze mam wszystko gotowe, nawet worki podpisałam jak moj miałby wyciągać koszule czy ręczniki to przynajmniej ma podpisane jakby z nerwów w torbie nie mógł znaleźć. Ciuszki do szpitala dla dziecka tez spakowałam. Ale jeszcze trochę tego zostanie i tak. Ja wole juz być przygotowana po tej historii ze szpitalem.

    Kas Jelp ma fatalny skład, nie kupwoalabym tego. On zawiera chyba z 5 substancji chemicznych a Lovela tylko jedna. Generalnie jak porównywałam składy proszków to Lovela ma najbezpieczniejszy skład ze wszystkich i najmniej chemii.

    Agnella pora na wrzucenie zdjeć brzuszka z Twoich sesji :). Moj tez urósł, jest wyraźnie większy niz pare dni temu. Kurcze dzisiaj miałam jak ty, trochę po sklepach i nie dość ze plecy mnie bolały to mały tak cisnął i tak sie układał ze miałam wrażenie ze ciagle
    Mi sie chce sikać :(. Masakra jak mi juz pecherz uciska :(. A co dopiero jakby miał sie główka obrócić, oj to bym chyba co 5 minut do toalety biegała :(.

    Zapytam koleżanki co miała cc o jedna rzecz o której zapomniałam - cewnikowanie. Rany, jak o tym pomyśle to mi słabo sie robi :(. Podobno założenie cewnika nie boli, ale ma sie wlasnie ciagle uczucie ze sie sikać chce. I jak tu sie cieszyć z SN czy cc, tu boli i tam nieprzyjemne. Naprawde myśle, ze faceci nie daliby rady jakby mieli rodzic. Nie wierze ze by dali radę :).


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2016, 19:33

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 25 września 2016, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak Wasze samopoczucie? U mnie ok, tylko głowa boli i mdli migrenowo.
    Właśnie - muszę jeszcze firanki dokupić do kuchni plus karnisze. Jest tego, niby drobiazgi, ale już coraz bliżej ku końcowi :-) Jutro ekipa ma przyjechac i ostatnie, drobne szlify dociągnąć.
    U Ciebie w ogóle jak nowe mieszkanie, też sporo zmieniłaś i dodałaś :-)
    Jeszcze łożeczko dla synusia stoi, bajka :-)
    U mnie po przeniesieniu mebli, istnym przemeblowaniu, nowe łóżko - inny dom :-)
    Jutro mąż ma wywalić nasz stary tapczanik, wstawić łóżeczko dla córeczki :-)
    Nie martw się, mój chłop podczas wszelkich zakupów, a szczególnie ostatnich w hurtowni niemowlęcej to mnie tylko poganiał, ja wybierałam długo - chciałam dobrze i z wymiarami trafić, chociażby przewijak, a temu sie tylko spieszyło ;-) Potem mnie przepraszał, wtedy się obraziłąm na niego, co sie dziwić, ale szybko przeszło.
    Jutro już bedzie normalnie i zapomnicie, nie martw się i nie bierz do głowy, ciesz się nowa lampą, że tyle już masz w domku zrobione, pogłaszcz synusia, popatrz na śliczne łóżeczko i ciesz chwilą :-)
    No własnie niewiadomo co lepiej czy sn czy cc...Ja się zdam na wtorkową wizytę za tydzień, niech gin obmierzy, "odpatrzy" swoim okiem i zadecyduje na co mam się pisać i dam radę.
    Z cewnikiem nie widziałam, że po cc jest.
    Moja koleżanka mówiła, że nie dała rady się umyć po cesarce i maż jej pomagał.
    Także cięzko jest po cesarce, na pewno lepiej się dochodzi po sn.
    Słyszałyście, ze przeciwskazaniem do zzo jest spadek płytek krwi?
    Ja ostatnio miałam sporo mniej od przedostatniego badania, mimo dobrego żelaza i hemoglobiny. Ciekawe jaka jest norma?
    Odczekam i po 4 dniach od antybiotyku zrobię morfo, chyba badanie już powinno być wiarygodne.
    Nie wiecie ile trzeba odczekac po antybiotykoterapii?
    Super, że za tydz masz zajęcia o laktacji :-)
    No własnie, nie ma co na zapas tego laktatora brać i kasę wywalać.
    Nawet ręczne są polecane, w necie też można opinie poczytac, zresztą jeszcze na zajęciach zobaczysz co powiedzą i pokażą.
    To też musisz w przewijaku wstawić te "nóżki":-) Ja niedług swego zmuszę, żeby tego nie odkładał.
    Kasia, jak nie współżyjesz, a więc nie masz zachwianej flory to pewnie będzie ok z wymazem :-)
    U mnie teraz walka i zakwaszanie. Pocieszam się, że trochę dawek już wzięłam, nawet gdyby poród mnie złapał, to w szpitalu zastrzyk podadzą.
    A jutro ktg, pewnie męczące będzie te chodzenie co parę dni.
    Pomyślałam, jakie z nasz szczęściary, jesteśmy w ciąży, bedziemy miały swoje własne maluszki...spotkałam ostatnio koleżanke, 10 lat po slubie i dzieci nie mogą mieć, jej mąz ma 0% w morfologii, ona jakies problemy i jeszcze rząd ukróci in vitro, a więc mają 1%-5% szansy, że się uda i się spóżnili z procedurą w klinice, takmieli z poprzednią ustawą 45%.
    Nieraz zajść w ciąże, donosić to istny cud.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2016, 21:08

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 26 września 2016, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie dzisiaj dobrze, ale z rana smarkalam nosa i krew mi poleciała. Miałam taki incydent kiedyś przed ciąża jak brałam metformine i myślałam ze to od leku. Ale widocznie za mocno cos robiłam wtedy i teraz i uszkodziłam jakies naczynka. No i musiałam tamować bo lało sie jak z kranu :(.

    Jak u was sie dzień zapowiada? Ja dzisiaj wczesniej wyjadę z domu bo chce koleżanki juz nie na patologii ale na poporodowym odwiedzić :). To juz lepsze historie :). Agnella na która masz ktg? Pewnie Ci sie spodoba badanie :). Ja sie bardzo cieszyłam jak mogłam dzidziusia usłyszeć choć dziewczyny co na patologii leżały to dostawały szału od tego miarowego dźwięku... Ale ja to lubiłam, słyszeć jak serduszko mu bije :).

    Z cc zakładają cewnik bo pionizacja następuje ok 6-8 godz po operacji lub na drugi dzień dopiero. A sikać trzeba :). To musi być straszne :(. Chociaż dziewczyny pisza ze nic nie boli, ale jednak :(. Potem szczypie przy ściąganiu i cieżko sie załatwić. Polozna nam mowila by w trakcie akcji porodowej chodzić duzo do toalety bo zatkany pecherz hamuje akcje porodowa i wzmaga ból. Ja mam tez tak ze jak nie pójdę sikać to az mnie brzuch potrafi rozboleć i nie moge zrobic ruchu. Dopiero jak zrobie swoje to jest ulga. Polozna opowiadała ze nie raz zdarzało sie, ze poród sie zatrzymał, następowało przygotowanie do cc, podłączają kobitce cewnik a tam litr moczu zlatuje i poród sie rozkręca. Bo kobieta w bólu nie ma siły dojść do kibla nawet jak jej sie chce. I koło sie zamyka. Wiec kazała naszym partnerom nas gonić często do toalety :).

    Tez słyszałam o tej małopłytkowości jako przeciwskazania w ogóle do zabiegów. Ale to mówimy o płytkach krwi poniżej 100.000. I chyba wtedy podają jakies leki. Mi tez spadły w ostatnim badaniu płytki, zawsze było ok 230-240 tys a teraz 210. Ale to jeszcze nie powód do niepokoju. A jak u was z płytkami?

    Zdjecia z koniem ekstra wyszły :), ma talent moja kolezanka ewidentne :). Sama jest mamusia i razem jeździłyśmy, fajnie ze jest ktoś kto mógł mi takie profesjonalne fotki zrobic :). Agnella Ty dzisiaj masz swój fotkowy dzień :).

    Wlasnie te drobiazgi w domu do skończenia mnie dobijają :(. One sa najgorsze bo łatwo je odpuścić skoro szafy stoją, łazienka stoi. Byliśmy teraz u znajomych na parapetowce i oni maja juz w zasadzie wszystko a wprowadzili sie w czerwcu. I opowiadają ze szli do sklepu po biurko, a wyszli ze stołem jadalnym, krzesłami, stolikiem do kawy etc. Jak sobie pomyslałam ze z moim chłopem to musiałam po dwa miesiace stołu odpowiedniego szukać to mnie mało szlag nie trafia. Ale faktem jest, ze moj chłopak tez często miał racje, zeby nie brać pierwszego z brzegu bo trafimy na cos fajniejszego. Tylko ze jak to i to jest fajne to po co szukać dalej? Ideału można w nieskończoność szukać :). Jesli chodzi o tego typu zakupy to ja jestem bardzo praktyczna i na tym polu sie często kłóciliśmy.

    A wy dzisiaj ogrzewanie gazowe uruchamiacie? W sam raz przed zima. Co wam jeszcze ekipa ma skończyć?

    No ja nawet nie mowie o tych biednych kobietach co musza o ivf myślec. A jeszcze teraz z nowa ustawa która mówi o pobraniu jednego zarodka i transferze w 72 godziny - praktycznie nie ma szans. Nawet komercyjnie. Jakie to smutne. Nie mówiąc juz o ustawie antyaborcyjnej. Szkoda gadać, jesli to wszystko przejdzie to przykro mi, ze będę żyła w takim kraju. Bedą to moim zdaniem 4 lata rządów obecnej władzy i tylko tyle. Co do Twoich znajomych to często jest tak, ze ludzie sie juz na adopcje decydują a tu nagle naturalsik :). Mnóstwo takich historii czytałam. Życie potrafi zaskakiwać. Niestety, dość rzadko w taki sposób :(.

    Nie wiem wlasnie czy trzeba cos odczekiwać ze zrobieniem morfologii. Zapytaj dzisiaj przy okazji ktg moze, sama jestem ciekawa.

    Ja wczoraj w łóżeczku sama śruby skręcałam :). Fajna sprawa i miałam satysfakcję, moj wielkie łapy to nie dawał rady miedzy szczebelkami manewrować :). To mi tylko podnosil lozeczko albo trzymał a ja jechałam z koksem :). Przewijak jest tez prosty, chyba dzisiaj sie za niego wezmę zeby zobaczyć jak to wyglada i czy pasuje :). Teraz jeszcze materac i juz bedzie gotowe mieszkanie dla syna. Jej jakby te nasze dzieci wiedziały ile my sie na nie szykujemy... Ja mowie często do synka ze mama wlasnie ci prasuje albo pierze ciuszki, albo tata robi to czy tamto. Mam nadzieje ze te nasze dzieci to czuja wszystko i jak sie pojawia w domu to bedzie im dobrze i bezpiecznie :).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2016, 09:24

    zem3i09kl173cczw.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 26 września 2016, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś mialam okropna noc,co godzinę wstawalam do wc:( chyba razem tak z 4,5,razy przez co jestem zupełnie niewyspana:/ no i ogólnie ostatnio coraz ciężej i niewygodniej mi się śpi.

    Dzwonilam do tego Brw co z tą komoda i ma być prawdopodobnie dopiero w czwartek lub nast.poniedziałek,więc z praniem ciuszkow musze się wstrzymać,bo na razie nie mam ich gdzie dac:/

    Z Zzo i plytkami też slyszalam,że jest przeciwskazane gdy płytek mało,dlatego przy przyjęciu do szpitala pobieraja na cito krew na morfologie i krzepliwosc. Ja mam od początku ciazy w granicach 250tys.

    Dziś zrobilam sobie zdjęcie brzucha,takie które robię co 3-4tyg.i jest już ogromny:/a gdzie tam jeszcze do terminu.
    Agnella u Ciebie ciąża już oficjalnie donoszona :-)

    Co do laktatorow to ja mam ręczny Tomme Tippie,w 1ciąży uzylam go doslownie raz czy dwa,w szpitalu nie mialam,teraz zobaczymy co będzie,ale bardzo chcialabym karmić piersią,bez mm. A laktator o ile dziecko pije z butelki to w domu do odciagniecia się przyda,moja córka była niestety antybutelkowa;-)

    Wczoraj ogladalam na necie te organizery na łóżko też fajna sprawa,wpiszę taki do listy z prezentami :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • AgataR Autorytet
    Postów: 434 216

    Wysłany: 26 września 2016, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie! Mialam wpasc z wiesciami gdyby udalo sie w cyklu z metformina no wiec wpadam ;) konsultowalam sie dzis z moja ginekolog. Powiedziala mi aby odstawic metformine. Bralam ja caly cykl 850 jedna tabletka przed obiadem. Nie zdiagnozowano u mnie insulinoopornosci choc malo nie brakowalo (mysle, ze ginka to zaniedbala). Teraz sama nie wiem co robic. Boje sie odstawic tak z dnia na dzien leki. Czytalam wiele dobrego na temat metforminy w ciazy. Co myslicie? Zmniejszyc dawke (brac pol tabletki) i spokojnie odstawic dopiero w II trymestrze? Bede wdzieczna za opinie :) i pozdrawiam Was serdecznie :)

    Agnella lubi tę wiadomość

    lat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
    Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*)
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 26 września 2016, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgataR, super wiadomość, gratuluję :-)!!!!
    Mnie ginka też kazała odstawić, ale podpowiedziałą, że tylko w Polsce tak się robi, bo w innych krajach jest zarejestrowana dla kobiet ciężarnych.
    Ja schodziłam stopniowo, też miałam wahania, moim zdaniem skoro nie masz insulinooproności to możesz powoli schodzić do pół tabletki.
    Teraz dbaj o siebie i odzywaj :-)
    Ktg miałam na 15-stą i zapis ok. Wzięli mnie na salę porodową i położyli na ich łóżku do rodzenia. Obok stała komódka z wagą poporodową dla maluszka, przewijaczkiem.
    Na sali nie zabrakło też piłki do skakania, nawet sa szczebelki do ćwiczeń. Jak pomyślałam, że niedługo mnie to czeka, to tak głęboko w sercu, w środku to poczułam, po mężu też to widziałam.
    Kasia, tez pewnie widzisz to po swoim.
    Mój jak potem usiadł na kanapie to prawie przesypiał, ale najpierw chodził po sali i oglądał każdy kąt ;-)
    Mieliśmy do towarzystwa...Rozmowy w Toku, tylko smiac mi sie potem chciało, nie chciałam zakłócać zapisu, bo brzuch tylko skakał ;-)
    Sala porodowa kameralna i przytulna, łózko wygodne, jest nawet tv, aby oglądać podczas akcji. W tej samej salse obok stało łóże do porodu w wodzie.
    A samo ktg - coś cudownego, córeczka kopała te "przylepki", odgłos tętna dziecka - cudowne uczucie. Dziś byłam ogólnie wzruszona, jestem szczęśliwa, że doczekałam się takich chwil, i że niedługo będę mamą.
    Zastanawiałam się tylko czy dobrze wciskam na ruchy - za każdym razem naciskałam pipek jak widziałąm jak brzuch faluje, nawet mało czując te podrygi Małej. Wysżły dwa silne skurcze, ale nieregularnie.
    Następne ktg we czwartek. Cieszę się, że mąż ze mną chodzi, widział sale porodową, oswoja się, ale nas ruszyło nie powiem. A w tle płakały noworodki.
    Kasia, dobrze, że Twój chłopak też się tak przygotowuje.
    Do tego na dole spotkałam kierowniczke z mojej firmy, mamy terminy podobne, a dziś ją wzięło i mąż ją odprowadzał na salę porodową.
    Kasia, coś w tym jest, że pełny pęcherz strasznie naciska i boli. Dobrze wiedzieć o tym podczas porodu też, szczególnie, że może utrudniać akcję.
    Na pewno piekne zdjęcia z brzuszkiem i konikami, może zapodasz :-)???
    Ja jak dziś porobię to dam, najwyższa pokazac swoje brzuszki :-)
    Ja dziś męża wykorzystam na małą sesję, choć szczerze weny nie mam, ale czasu mało ;-) Tylko dzięń się przedłuża, na razie mąz na zakupach w Leroy Merlin z tymi panami od remontu. Jutro jedzie na agroturystykę i sama będę do środy wieczór.
    Kasia, jak wizyty u koleżanek, jak maluszki :-)?
    Jak się zbudziłam o 3, to już spać nie mogłam, też ledwo żywa jestem i głowa boli.
    No własnie, też myśle nad ręcznym laktatorem. Tak, aby był taki mały pomocnik na nawały, różne sytuacje, kiedybęde miałą jakieś wyjście i mleko trzeba będzie odlać dla dziecka.
    Kasia, nic nie mów o drobiazgach, możemy się pocieszyć, że już bliżej ku końcowi, dużo jednak mamy zrobione i zakupione, musimy jeszcze naszych chłopów przycisnąć.
    Wyobraż sobie, że u mnie sporo wyszło, domalowac chatę na zewnatrz, załatać dziury od otwierania bramy w siatce, aby pies nie wychodził. Na górze mąz chce dokończyć część biura, bo tam mały pokoik do projektowania i jest "goły", znowu jakieś kabelki, trzeba zrobić wentylacje. Dziś przynajmniej chłopacy pomogli mężowi wynieść nasz stary tapczan i łóżeczko będzie składane :-)
    No i przełożono nam włączenie pieca gazowego na czwartek, nic trzeba poczekać :/
    Nieco się wkurzyłam, że jeszcze nie doszło zamówienie z apteki, dalej w realizacji, a to apteka całodobowa i internetowa.
    I takie niby drobiazgi, ale jak tak się je poskłada...
    Kas, wyrobisz się z praniem, ja też panikowałam, ale poszło sprawnie co do czego.
    Może uda się akurat z komódką w tym tygodniu :-)
    Ja płytki krwi na przedostatniej wizycie 245, a na ostatniej spadek i 206.
    Ciekawe jak teraz, jeszcze antybiotyk może na to działać.
    Gapa ze mnie zapomniałąm zapytać o morfo i antybiotyk chociażby położne, mój gin tylko obejrzał zapis, ale nie wchodziłąm, bo pielegniarka noworodkowa mu zaniosła. Do tego przyjęła nas na ktg siostra naszego wspólnego kolegi. Trochę ją wypytałam o porody, że do swego gina mam nie dzwonić, klinika sama zawiadomią i on dojedzie.
    Może się jeszcze okaże, że będzie przyjmowąła mój poród i trafię na jej dyżur.
    Kas, Ty córeczkę urodziłaś 10 dni przed terminem? Ja tak bym chiała :-)
    Kasia, na plus w szkole rodzenia masz jednak, że przed porodem odwiedza się te sale porodowe i ogólnie można sporo się dowiedzieć. Mnie to dziś uspokoiło i taka oswojona jestem.
    Kasia, ja praktycznie od II trymestru cały czas mam smarki we krwi, albo trochę krwi leci. Wiem, że to normalne, moja koleżanka co jakiś czas miała regularne krwotoki od 26tc do końca.
    Do tego dziąsła dalej krwawią podczas mycia. Muszę dokupić płyn dopłukania, teraz wezmę z lacalut.
    Jak Wam wieczór mija?

    AgataR lubi tę wiadomość

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 26 września 2016, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Organizry do łóżeczlka też mi się podobają. Ja tez powoli robię listę, bo babcia i ciocia pytały co brakuje :-)
    Na pewno nie zabraknie na niej leżaczka-bujaczka.
    Ja też męża przyisnę, aby przewijak tez był gotowy już dziś :-)
    Pocieszyłyście mnie, że po porodzie przykrywają tym kocem, pamiętam wtedy, że drżałam jak osika, jakbym dosłownie atak padaczki miała mieć.
    Dziewczyny, ale czas zasuwa, niedawno znowu był poniedziałek....

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 26 września 2016, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata, gratulacje :) ! Wiesz jakie nasze zdanie... Napewno nie odstawiaj gwałtownie, zejdź na pol tabletki, potem możesz pol tabletki co dwa dni. Byleby nie gwałtownie. I daj znać jak tam ciąża i odstawianie przebiega i bądź dobrej myśli :).

    Dzisiaj na szkole o karmieniu było. Dosyć ciekawie opowiadała polozna przy okazji obalając kilka mitów (np z dziecko musi zassac cała brodawkę, a jak dzidzius mały a brodawka duża to jak ma zassac? Mowila ze herbatki laktacyjne ok dopóki nie bedzie nawału, dobre sa na rozkręcenie laktacji po porodzie, potem mozemy sobie odpuścić chyba ze bedzie dalej problem. Była juz przygotowana cała skrzynka laktatorów na czwartkowe zajęcia wiec wtedy sobie omówimy i przetestujemy.

    Agnella widzisz ze dobrze ze to ktg bo i magia usłyszenia bicia serca dzidziusia i oddział mogłaś poznać :). Fajnie Ci ze rodzisz w prywatnej klinice, napewno bedzie dobra opieka i dostaniesz zzo. I Twój maz mógł sie tez zapoznać na spokojnie z cała sala. Ja na ktg nic nie przyciskalam, jak nas podłączali to żadna z nas nigdy nie przyciskała na te ruchy. Niby można ale de facto lekarze i tak analizują skurcze macicy wraz ze skokami tetna. Jak tętno idzie w gore to zazwyczaj przy ruchach dziecka wlasnie wiec często odpuszcza sie to liczenie ruchów. No i nie każda kobieta umie to prawidłowo robić. Ale wazne ze zapis prawidłowy tak czy siak. Super to uczucie prawda :). A na boku Cie położyli czy na wznak? Jak ja leżałam to bardzo rożnie, jedne położne kazały sie na boku kłaść a inne normalnie. Moim zdaniem lepiej na boku, pozycja wygodna dla dziecka, na wznak to wierzga bo mu nie jest wygodnie. Ale moze wlasnie wtedy łatwiej te ruchy liczyć. Moje dziecię tez w te kolka kopało :), a nawet jak mieliśmy w nocy czy nad ranem tylko krótkie odsłuchiwanie tetna to tez zdarzało mu sie kopnąć w te przenośna głowice :).

    To macie w domku jeszcze trochę do zrobienia. Jak ma sie dom to juz w ogóle jest trochę. Zawsze właściwie cos, zawsze cos można zrobic. Ja w tym tygodniu zamówię juz te zasłony i firanki bo juz chce mieć naprawde z głowy. Codziennie tez do torby porodowej cos dorzucam, potem tylko podsumuje i zobaczę czego brakuje, ale nie powinno być juz dramatu :).

    Kas wlasnie to czekanie na meble, zawsze w nieodpowiednim momencie. Ja darowałem sobie komodę bo mamy sporo miejsca w naszej szafie i tam wszystko wladowalam. Kupiłam tez pojemniki na pościel i wrzuciłam tam pościel i ręczniki dla małego i do naszego łóżka schowalam.

    Przybornik na lozeczko sobie daruje, chciałam na początku ale stwierdziłam ze kolejna rzecz która bedzie sie kurzyć. Wiec kosmetyki schowalam do naszej szafy obok której bedzie lozeczko, lezą w jednej kosmetyczce na polce.

    Ja dziewczyny to juz rzadko przesypiam cała noc, to święte dni sa jak przesypiam. Do toalety tez wstaje, w ogóle zauważyłam ze w nocy strasznie mi sie chce pic. Wy tez tak macie? A jak juz wstanę do toalety o 4 albo 5 rano to nie ma bata, juz nie usnę. Albo usnę o 8 i sie obudzę o 12.

    Nie odwiedziłam dzisiaj koleżanek bo... Wypisane juz do domu :). Kolezanka z porodu SN w sobote dzisiaj wyszła, późnej do mnie dzwoniła ale na szkole byłam. Druga po cc w piatek tez wyszła, szczęśliwa bo półtora miesiąca w szpitalu przeleżała. Za to druga kolezanka niespodziewanie na cc trafiła ze stanem przedrzucawkowym - w nocy ciśnienie jej poszło 160/110 i rano pojechała i ja zatrzymali. Na cc czekała na porodówce bo jest tak zapchany szpital ze nie mieli jej gdzie położyć. A ona juz chyba 3 dni po terminie i takie cos jej sie przytrafiło ze cc na cito. A bała sie strasznie bólu porodowego i w zasadzie natura zdecydowała ze go nie doświadczy :). Wiec ostatecznie cieszyła sie.

    Dziewczyny tez tak macie ze jak długo leżycie i wstajecie to wszystko was boli? Ja jak sobie poleżeć albo długo posiedzę to tak jakbym mięśnie miała zastane :(.

    Dzisiaj jeszcze wpadłam na szkole chwile wczesniej na ćwiczenia zeby sie tego oddechu pouczyć. Uczyła babka jak oddychać w 1 fazie, jak w drugiej, teraz tylko w domu ćwiczyć :).

    Nam wlasnie lekarka na szkole tez mowila ze można krwawić z nosa i z dziąseł. Ja mam dzisiaj wrażenie cały czas ze mam cos mokro w nosie, dziwne uczucie :(.

    Jej tez sie nie moge nadziwić kiedy to zleciało :). Agnella ciekawe czy odejdzie ci czop na dniach :). Jesli tak to zaraz poród pewnie bedzie :). Szybko leci, u mnie zostało 1,5 miesiąca góra 2, Kas jeszcze mniej. Masakra :). A nasze kruszynki nieświadome w ogóle ze zaraz bedzie inny świat :).

    Dziewczyny kiedy znowu wizytujecie? Ja za tydzień we wtorek :).podejrzewam ze jak mały sie nie obróci do 36 tc czyli za ok miesiąc to bedzie decyzja o cc.

    AgataR lubi tę wiadomość

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 26 września 2016, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A w ogóle to jestem pod ogromnym wrażeniem tolpy. Napisałam do nich w sprawie żelu do mycia i oliwki z serii tolpa baby czy jest jakis konkretny powód dla ktorego kosmetyki sa przeznaczone dopiero od 1 miesiąca zycia az wam wkleję, co mi odpisali. Obojętnie co by o tym nie myślec to podoba mi sie postawa firmy ze tak szczegółowo odpisują:


    Dzień dobry,

    może trudno będzie w to uwierzyć, że jako firma kosmetyczna mamy takie stanowisko, ale uważamy że do pielęgnacji skóry noworodka kosmetyki nie są niezbędne i z ich włączeniem do pielęgnacji można spokojnie poczekać. Nieużywanie płynów do kąpieli i mydeł w pierwszych dniach życia dziecka jest uzasadnione tym, że wypłukują naturalne składniki tłuszczowe pokrywające skórę noworodka, a których nie jesteśmy w stanie odtworzyć ani zastąpić kosmetykami.
    Do pierwszych kąpieli dziecka wystarczy używać samej wody. Kąpiel nie powinna trwać dłużej niż 5 minut, a temperatura wody powinna wynosić około 37oC. Wystarczy kąpać malucha 2-3 razy w tygodniu. Ale codziennie konieczna jest higiena okolic newralgicznych. Zwracanie szczególnej uwagi, aby nie zamaczać kikuta pępowiny – powoduje to dłuższe gojenie, a często również zakażenia. Do przemywania twarzy, oczu, noska i uszu należy używać wody przegotowanej. Oczy można również przemywać wacikiem nasączonym roztworem soli fizjologicznej – w kierunku od zewnętrznego kącika, do wewnętrznego – podobnie jak przy demakijażu. Do przemycia drugiego oka należy użyć nowego wacika, aby nie przenieść ewentualnego zakażenia.
    Z reguły, skóra noworodka nie wymaga smarowania po kąpieli. Codzienne nawilżanie i natłuszczanie potrzebne jest tylko wtedy, gdy niemowlę ma suchą skórę, a to zdarza się rzadko. Ale zawsze ważne jest założenie bawełnianego, nieopinającego ubranka.
    Czasami trudno wyobrazić sobie jak dbały o niemowlęta nasze babcie, nie mówiąc już o prababciach. Przecież nie istniały kosmetyki dla dzieci, a już na pewno nie w takiej ilości jak dzisiaj. Podejrzewamy, że skóra maluchów nie miała z tym problemu :)

    Pozdrawiamy,
    Natalia Michniewicz,
    zespół tołpa

    zem3i09kl173cczw.png
‹‹ 145 146 147 148 149 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 faktów na temat płodności kobiety - owulacja, miesiączka, dni płodne

Owulacja, dni płodne, miesiączka - słyszymy o nich często. Ale czy na pewno mamy wystarczającą wiedzą na temat płodności kobiety? Niektóre sprawy dotyczące cyklu kobiety nie są tak jasne i oczywiste jakby mogło się zdawać. Tutaj znajdziesz 14 najważniejszych faktów, które warto wiedzieć na temat płodności kobiety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o ciążę a badanie AMH - 6 rzeczy, o których warto wiedzieć

Badanie AMH może bardzo dużo powiedzieć o kobiecej płodności... Kiedy warto je wykonać? Jakich informacji może dostarczyć? Jakie są normy AMH i jak przebiega badanie? Poznaj 6 faktów o badaniu AMH!

CZYTAJ WIĘCEJ

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ