X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Niewykorzystane zarodki - dylematy etyczne :(
Odpowiedz

Niewykorzystane zarodki - dylematy etyczne :(

Oceń ten wątek:
  • cukrzyk1991 Autorytet
    Postów: 1956 2904

    Wysłany: 5 października, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hdfs wrote:
    Slava w punkt :)
    Każda z nas jest inna, decydując się na in vitro myślałam w pierwszej kolejności, aby wogle udało się zajsc w upragnioną ciążę i jak lekarz mi powiedział, że zaplodni mi tylko 6 komórek a nie 9 to w głowie miałam, a co jak się nie uda z 6 zarodkami z których rzeczywiscie zaplodnilo sie 5, tylko jeden dal ciaze i 2 zostaly. Dopiero w ciąży na tym etapie 31tc myślę kiedy wrócić po resztę zarodków lub co z nimi zrobić.

    Tylko no właśnie ja nie będę miała opcji wrócić po pozostałe zarodki :( Gdybym nie miała już jednego dziecka - to z pewnością inaczej bym podchodziła do całej tej sytuacji :(

    Mam wrażenie, że obojętnie jakiej decyzji bym nie podjęła to z każdą będę się męczyć przeokrutnie .... Dlatego żałuję, że nie badałam zarodków od razu - bo wtedy może wiedziałabym chociaż że są 2 zarodki prawidłowe, a nie 3 (ogólnie to były nawet 4, ale embriolog w 6 dobie odrzucił ostatni mówiąc że ma klasy CC i nie rokuje i nie będą mrozić).

    Nie wiem czemu, ale mam jakieś silne przeczucie że ten pierwszy transfer może się udać - nie mam adenomiozy (prawdopodobnie wg lekarza), nie mam stanu zapalnego (miałam histero z biopsją), komórki nk w macicy to 1% wiec też nie ma dramatu, jestem rok po operacji na endometriozę i ponoć moja macica wygląda ładnie od środka. No i już kiedyś rodziłam - czyli mój organizm był w stanie "zajść" w ciążę i ją utrzymać. Wiem oczywiście że są jeszcze inne czynniki, wiem - mega długo siedzę na tym forum.

    Przed ivf miałam takie myśli, że jesli się uda mieć zarodki to pewnie pierwszy transfer się nie powiedzie, może dopiero kolejny. Ale teraz - po tych wszystkich etapach które poszły tak gładko (przy moim AMH) zaczęłam mieć wątpliwości. Dosłownie się czuję jakby coś mi się odwaliło w głowie. I nie mogę sobie wyobrazić, że zostawiam swoje dzieci (które wiem, że nie są moje - są tylko moim materiałem genetycznym, ale mimo wszystko - głowa pracuje i za wiele sobie wyobraża). Wiem też ze 20 letni okres mrożenia to bardzo hojny czas i mam cichą nadzieję, że gdy będę mieć już te 55 lat i dorosłe swoje dzieci to pogodzę się z myślą, że możliwe że pomogę jakiejś niepłodnej parze.

    Po prostu trudne to wszystko :( Mąż też mi nie pomaga w moich rozkminach - wręcz przeciwnie. Ale za każdy Wasz głos bardzo dziękuję <3 Płaczę, gdy piszecie że AZ to najpiękniejsze co mogło Was spotkać <3 I chcę o tym myśleć w ten sposób <3 :( I znowu ryczę pisząc te słowa...

    Honorka lubi tę wiadomość

    ✨️8 - 18.09.25 stymulacja ivf ✨️14cs ❌️
    ✨️19.09.25 punkcja🤞


    SMOKI 🐲 DO POKONANIA :
    1. Namówić męża na 1 procedurę ✅️
    2. Zdobyć zaświadczenie od diabetologa ✅️
    3. Wyhodować jakieś pęcherzyki ✅️
    4. Mieć min. 2 dojrzałe komórki jajowe ✅️ (6 🥚)
    5. Udało się min. 1 zapłodnienie ✅️
    6. Zarodek przetrwał do 3 doby ✅️
    7. Zarodek przetrwał do 5 doby ✅️ (3❄️ - 4AB, 4BA, 4BB)
    8. Zarodek rozmroził się - transfer ⬜️
    9. Pozytywna beta HCG ⬜️

    ona 🙍‍♀️ : ❌️ cukrzyca t.1, hashi, endo III stopnia, podejrzenie adenomiozy ,THFR 667tc, PAI (hetero), AMH 0,52/0,40, nk 1% cd56
    on 🙎‍♂️ : IO, obniżone parametry nasienia
  • Cień Autorytet
    Postów: 335 275

    Wysłany: 5 października, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cukrzyk1991 wrote:
    Tylko no właśnie ja nie będę miała opcji wrócić po pozostałe zarodki :( Gdybym nie miała już jednego dziecka - to z pewnością inaczej bym podchodziła do całej tej sytuacji :(

    Mam wrażenie, że obojętnie jakiej decyzji bym nie podjęła to z każdą będę się męczyć przeokrutnie .... Dlatego żałuję, że nie badałam zarodków od razu - bo wtedy może wiedziałabym chociaż że są 2 zarodki prawidłowe, a nie 3 (ogólnie to były nawet 4, ale embriolog w 6 dobie odrzucił ostatni mówiąc że ma klasy CC i nie rokuje i nie będą mrozić).

    Nie wiem czemu, ale mam jakieś silne przeczucie że ten pierwszy transfer może się udać - nie mam adenomiozy (prawdopodobnie wg lekarza), nie mam stanu zapalnego (miałam histero z biopsją), komórki nk w macicy to 1% wiec też nie ma dramatu, jestem rok po operacji na endometriozę i ponoć moja macica wygląda ładnie od środka. No i już kiedyś rodziłam - czyli mój organizm był w stanie "zajść" w ciążę i ją utrzymać. Wiem oczywiście że są jeszcze inne czynniki, wiem - mega długo siedzę na tym forum.

    Przed ivf miałam takie myśli, że jesli się uda mieć zarodki to pewnie pierwszy transfer się nie powiedzie, może dopiero kolejny. Ale teraz - po tych wszystkich etapach które poszły tak gładko (przy moim AMH) zaczęłam mieć wątpliwości. Dosłownie się czuję jakby coś mi się odwaliło w głowie. I nie mogę sobie wyobrazić, że zostawiam swoje dzieci (które wiem, że nie są moje - są tylko moim materiałem genetycznym, ale mimo wszystko - głowa pracuje i za wiele sobie wyobraża). Wiem też ze 20 letni okres mrożenia to bardzo hojny czas i mam cichą nadzieję, że gdy będę mieć już te 55 lat i dorosłe swoje dzieci to pogodzę się z myślą, że możliwe że pomogę jakiejś niepłodnej parze.

    Po prostu trudne to wszystko :( Mąż też mi nie pomaga w moich rozkminach - wręcz przeciwnie. Ale za każdy Wasz głos bardzo dziękuję <3 Płaczę, gdy piszecie że AZ to najpiękniejsze co mogło Was spotkać <3 I chcę o tym myśleć w ten sposób <3 :( I znowu ryczę pisząc te słowa...



    Kochana, nie myśl o tym teraz. Wiem, że łatwo powiedzieć.Ja też mam tendencję do zbyt wielu myśli i analizowania wszystkiego. Łatwo komuś doradzać, ale gdy samemu jest się w tych butach, już nie jest tak prosto sobie to wszystko poukładać.

    Dobrze, że o tym napisałaś. Mnie zawsze trochę pomaga, kiedy powiem albo napiszę, co mnie trapi. Wtedy staje się to jakby „mniej straszne”.

    Przytulam Cię mocno, całym sercem ❤️ Oby Twoje rozterki się rozwiały, a Ty mogła cieszyć się przyszłą ciążą. Na trudne decyzje przyjdzie jeszcze czas.

    cukrzyk1991 lubi tę wiadomość

    🌸 43 l. | 🦋 Hashimoto, Endo/Adeno | 🧪 AMH 0,34 | MTHFR C677T (heterozygota) | heterozygota 4G/5G w PAI-1|🔄 8× IVF/ICSI | 2× cb | 🌱 Bl 4.1.2 – AZ, transfer 20.06.2025 → ciąża kliniczna, poronienie 8 t.c. 💔 | 🏥 Bocian W-wa (wcześniej Novum)
  • Kasikos Znajoma
    Postów: 23 7

    Wysłany: 5 października, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cukrzyk1991 wrote:
    Z tego co ja wiem - mozna mrozic do 20 lat. Ale po upływie tych 20 lat zarodki przechodzą w "posiadanie państwa" i mogą być dalej wykorzystywane a my nie mamy na to wpływu. Nie mozna ani utylizowac ani oddac na cele naukowe. Przynajmniej na razie (nie wiadomo jakie bedzie prawo za 20 lat w PL)
    Dzięki :) Rozumiem. Na ten moment myślę, że najwyżej za 20 lat przedłużę ich zamrożenie. Ale jest też opcja, że mi dodatkowe zarodki nie zostaną, że zmieni się prawo, że ja zmienię zdanie i zdecyduję się na adopcję, i wiele, innych możliwości. ;) Mój mąż nie jest Polakiem, więc też muszę się upewnić, jak wygląda prawo w jego kraju, też z UE. I czy zarodek ze względu na jego obywatelstwo będzie w połowie podlegał ich prawom. Ciekawe, swoją drogą.

    Trochę o tym poczytałam i doczytałam, bo lubię się dobrze poinformować, i wygląda na to, że ustawa o leczeniu niepłodności (z 2015 r.):

    - zabrania niszczenia zarodków, które zostały uznane za zdolne do rozwoju,
    - nie przewiduje ich „porzucenia” – czyli nie ma opcji, by nikt już ich nie chciał i po prostu „zniknęły”,
    - w praktyce, jeśli przez bardzo długi czas (np. 20 lat) para nie reaguje, nie opłaca przechowywania, nie podpisuje przedłużenia, klinika może przekazać zarodki do programu adopcji prenatalnej – ale tylko jeśli wcześniej była udzielona taka zgoda

    Wygląda więc na to, że nie ma przepisu, według którego państwo je „przejmuje”, ale prawo nie pozwala zarodków zniszczyć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października, 21:25

  • cukrzyk1991 Autorytet
    Postów: 1956 2904

    Wysłany: 5 października, 23:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasikos wrote:
    Dzięki :) Rozumiem. Na ten moment myślę, że najwyżej za 20 lat przedłużę ich zamrożenie. Ale jest też opcja, że mi dodatkowe zarodki nie zostaną, że zmieni się prawo, że ja zmienię zdanie i zdecyduję się na adopcję, i wiele, innych możliwości. ;) Mój mąż nie jest Polakiem, więc też muszę się upewnić, jak wygląda prawo w jego kraju, też z UE. I czy zarodek ze względu na jego obywatelstwo będzie w połowie podlegał ich prawom. Ciekawe, swoją drogą.

    Trochę o tym poczytałam i doczytałam, bo lubię się dobrze poinformować, i wygląda na to, że ustawa o leczeniu niepłodności (z 2015 r.):

    - zabrania niszczenia zarodków, które zostały uznane za zdolne do rozwoju,
    - nie przewiduje ich „porzucenia” – czyli nie ma opcji, by nikt już ich nie chciał i po prostu „zniknęły”,
    - w praktyce, jeśli przez bardzo długi czas (np. 20 lat) para nie reaguje, nie opłaca przechowywania, nie podpisuje przedłużenia, klinika może przekazać zarodki do programu adopcji prenatalnej – ale tylko jeśli wcześniej była udzielona taka zgoda

    Wygląda więc na to, że nie ma przepisu, według którego państwo je „przejmuje”, ale prawo nie pozwala zarodków zniszczyć.

    z tego co wiem mrozić można max. 20 lat - nie da się tego przedłużyć i po tym czasie zarodki idą do adopcji prenatalnej. No chyba że zmieni się prawo w tym czasie - np. skrócenie mrożenia do 10 lat ale w zamian możliwosc utylizacji medycznej lub oddania na badania naukowe jak np. w Czechach czy Hiszpanii

    Pytanie też jak będzie wyglądał świat medycyny za 20 lat - ivf jest coraz lepsze i jednak wiele par zostaje rodzicami z własnego materiału genetycznego - pytanie czy za 20 lat te zarodki bedą w ogóle wykorzystane ? Teraz duzo osob robi ivf (zwlaszcza gdy są i będą dofinansowania) i podejrzewam ze za 20 lat sporo będzie zbankowanych blastocyst. Możliwe ze nie będzie na nie takiego "popytu" jak teraz. Ale z drugiej strony - płodnosc ludzi spada i coraz pozniej decyduja sie na dzieci - wiec AZ moze czesciej wchodzic w grę.

    ✨️8 - 18.09.25 stymulacja ivf ✨️14cs ❌️
    ✨️19.09.25 punkcja🤞


    SMOKI 🐲 DO POKONANIA :
    1. Namówić męża na 1 procedurę ✅️
    2. Zdobyć zaświadczenie od diabetologa ✅️
    3. Wyhodować jakieś pęcherzyki ✅️
    4. Mieć min. 2 dojrzałe komórki jajowe ✅️ (6 🥚)
    5. Udało się min. 1 zapłodnienie ✅️
    6. Zarodek przetrwał do 3 doby ✅️
    7. Zarodek przetrwał do 5 doby ✅️ (3❄️ - 4AB, 4BA, 4BB)
    8. Zarodek rozmroził się - transfer ⬜️
    9. Pozytywna beta HCG ⬜️

    ona 🙍‍♀️ : ❌️ cukrzyca t.1, hashi, endo III stopnia, podejrzenie adenomiozy ,THFR 667tc, PAI (hetero), AMH 0,52/0,40, nk 1% cd56
    on 🙎‍♂️ : IO, obniżone parametry nasienia
  • Cień Autorytet
    Postów: 335 275

    Wysłany: 6 października, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cukrzyk1991 wrote:
    z tego co wiem mrozić można max. 20 lat - nie da się tego przedłużyć i po tym czasie zarodki idą do adopcji prenatalnej. No chyba że zmieni się prawo w tym czasie - np. skrócenie mrożenia do 10 lat ale w zamian możliwosc utylizacji medycznej lub oddania na badania naukowe jak np. w Czechach czy Hiszpanii

    Pytanie też jak będzie wyglądał świat medycyny za 20 lat - ivf jest coraz lepsze i jednak wiele par zostaje rodzicami z własnego materiału genetycznego - pytanie czy za 20 lat te zarodki bedą w ogóle wykorzystane ? Teraz duzo osob robi ivf (zwlaszcza gdy są i będą dofinansowania) i podejrzewam ze za 20 lat sporo będzie zbankowanych blastocyst. Możliwe ze nie będzie na nie takiego "popytu" jak teraz. Ale z drugiej strony - płodnosc ludzi spada i coraz pozniej decyduja sie na dzieci - wiec AZ moze czesciej wchodzic w grę.


    Moim zdaniem za kilkanaście lat adopcja zarodka stanie się czymś zupełnie naturalnym. Płodność spada, a obecne czasy nie sprzyjają – mamy trudności społeczne, klimatyczne i wiele innych czynników. Dlatego nie martwiłabym się tym, że ktoś nie wykorzysta zamrożonej blastocysty. Niedawno było głośno o przypadku, gdzie parze udało się zajść w ciążę z zarodka sprzed 30 lat! Dla nich to była właśnie ciąża dzięki AZ – i tylko w ten sposób mogli zostać rodzicami.

    Hdfs lubi tę wiadomość

    🌸 43 l. | 🦋 Hashimoto, Endo/Adeno | 🧪 AMH 0,34 | MTHFR C677T (heterozygota) | heterozygota 4G/5G w PAI-1|🔄 8× IVF/ICSI | 2× cb | 🌱 Bl 4.1.2 – AZ, transfer 20.06.2025 → ciąża kliniczna, poronienie 8 t.c. 💔 | 🏥 Bocian W-wa (wcześniej Novum)
  • dallia Autorytet
    Postów: 2439 3400

    Wysłany: 6 października, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a czy ktoras z dziewczyn wie, co sie dzieje z przebadanymi wadliwymi zarodkami? Czytam teraz ze rawo utylizacji dotyczy tylko zdrowych zarodków. Te pozostale są od razu niszczone czy to tez jest decyzja pary?

    tu jest taka mała ściąga
    https://nasz-bocian.pl/nasze-dzialania/zarodki-w-polsce-procedury-i-mozliwosci-praktyczny-przewodnik

    age.png

    preg.png

    starania od marca 2020🙏
    leczenie w klinice - luty 2022

    👩 31 HSG - niedrożny lewy jajowód ❌AMH 1.91
    Kariotypy, cba, cytokiny ok Kir bx
    👦 36 wszystko ok

    Druga procedura pierwszy transfer
    Zostala 4.1.1 ❄
    2.05.23 - FET 🥰--> 17.01.24 Buba 3430g 52 cm 🩷

    powrót po rodzeństwo 11.06.25 - FET 🥰
    FeliaTest prawidłowe, czekamy na chłopczyka 💙
  • Nowa1990_ Ekspertka
    Postów: 186 364

    Wysłany: 6 października, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jesteś przed pierwszym transferem - poczekaj i zobacz jaki będzie rezultat. Ja miałam 3 transfery - wszystkie z przebadanymi zarodkami, bez stanów zapalnych itp. Byłam pewna, że uda się od razu, a lekarz dawał mi 90% szans na powodzenie.
    Mimo to dwa pierwsze się nie udały, więc na twoim miejscu na razie skupiłabym się na tym transferze, a później się zastanawiała co z pozostałymi, bo może się okazać, że nadprogramowych w ogóle nie będzie - tym bardziej, że nie badałaś zarodków. Ja np. przy 3 stymulacji miałam 4 zarodki bardzo dobrej klasy, a tylko jeden okazał się zdrowy.

    Cień lubi tę wiadomość

    👸🏼 35 lat, PAI heterozygota, wysokie NK, pozostałe wszystko ok

    🤴🏻35 lat, morfologia 0-1%, niska jakość nasienia, ale jest duża poprawa 💪🏻

    5.07.2025 - transfer (SMOFlipid, acard, accofil, prolutex, progestan, utrogestan)
    6 dpt - beta 17, 9 dpt - beta 103, 11 dpt - beta 316, 13 dpt - beta 919, 16 dpt - 3185
  • cukrzyk1991 Autorytet
    Postów: 1956 2904

    Wysłany: 6 października, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa1990_ wrote:
    Jesteś przed pierwszym transferem - poczekaj i zobacz jaki będzie rezultat. Ja miałam 3 transfery - wszystkie z przebadanymi zarodkami, bez stanów zapalnych itp. Byłam pewna, że uda się od razu, a lekarz dawał mi 90% szans na powodzenie.
    Mimo to dwa pierwsze się nie udały, więc na twoim miejscu na razie skupiłabym się na tym transferze, a później się zastanawiała co z pozostałymi, bo może się okazać, że nadprogramowych w ogóle nie będzie - tym bardziej, że nie badałaś zarodków. Ja np. przy 3 stymulacji miałam 4 zarodki bardzo dobrej klasy, a tylko jeden okazał się zdrowy.

    A widzę w Twojej stopce wysokie NK ? Co to znaczy - jaki miałaś wynik ? Ja miałam biopsję w 9dc (na 2 dni przed owulacją) i nk = 1% i moja gin uważa, że w ogóle nie powinno być nk (chociaż internet twierdzi inaczej).

    ✨️8 - 18.09.25 stymulacja ivf ✨️14cs ❌️
    ✨️19.09.25 punkcja🤞


    SMOKI 🐲 DO POKONANIA :
    1. Namówić męża na 1 procedurę ✅️
    2. Zdobyć zaświadczenie od diabetologa ✅️
    3. Wyhodować jakieś pęcherzyki ✅️
    4. Mieć min. 2 dojrzałe komórki jajowe ✅️ (6 🥚)
    5. Udało się min. 1 zapłodnienie ✅️
    6. Zarodek przetrwał do 3 doby ✅️
    7. Zarodek przetrwał do 5 doby ✅️ (3❄️ - 4AB, 4BA, 4BB)
    8. Zarodek rozmroził się - transfer ⬜️
    9. Pozytywna beta HCG ⬜️

    ona 🙍‍♀️ : ❌️ cukrzyca t.1, hashi, endo III stopnia, podejrzenie adenomiozy ,THFR 667tc, PAI (hetero), AMH 0,52/0,40, nk 1% cd56
    on 🙎‍♂️ : IO, obniżone parametry nasienia
  • Nowa1990_ Ekspertka
    Postów: 186 364

    Wysłany: 6 października, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cukrzyk1991 wrote:
    A widzę w Twojej stopce wysokie NK ? Co to znaczy - jaki miałaś wynik ? Ja miałam biopsję w 9dc (na 2 dni przed owulacją) i nk = 1% i moja gin uważa, że w ogóle nie powinno być nk (chociaż internet twierdzi inaczej).

    Ja przed pierwszymi transferami nie miałam w ogóle, ale później w trakcie leczenia mi się podniosły i przed trzecim (udanym) transferem musieliśmy je obniżyć. In vitro to trochę loteria i nawet, gdy myślisz, że wszystko jest dopięte na 100%, to i tak akurat może się nie udać. To maraton, a nie sprint :) Ja na początku też miałam dylematy etyczne co zrobie z zarodkami, ale życie pokazało mi, że nie ma co za szybko się tym martwić.

    Chcesz dziecko, więc na razie nie dokładaj sobie stresu i skup się na tym transferze. Na myślenie co dalej masz dużo czasu :)

    Cień lubi tę wiadomość

    👸🏼 35 lat, PAI heterozygota, wysokie NK, pozostałe wszystko ok

    🤴🏻35 lat, morfologia 0-1%, niska jakość nasienia, ale jest duża poprawa 💪🏻

    5.07.2025 - transfer (SMOFlipid, acard, accofil, prolutex, progestan, utrogestan)
    6 dpt - beta 17, 9 dpt - beta 103, 11 dpt - beta 316, 13 dpt - beta 919, 16 dpt - 3185
  • Cień Autorytet
    Postów: 335 275

    Wysłany: 6 października, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa1990_ wrote:
    Ja przed pierwszymi transferami nie miałam w ogóle, ale później w trakcie leczenia mi się podniosły i przed trzecim (udanym) transferem musieliśmy je obniżyć. In vitro to trochę loteria i nawet, gdy myślisz, że wszystko jest dopięte na 100%, to i tak akurat może się nie udać. To maraton, a nie sprint :) Ja na początku też miałam dylematy etyczne co zrobie z zarodkami, ale życie pokazało mi, że nie ma co za szybko się tym martwić.

    Chcesz dziecko, więc na razie nie dokładaj sobie stresu i skup się na tym transferze. Na myślenie co dalej masz dużo czasu :)



    Dokładnie – nie ma co za bardzo wybiegać w przyszłość, bo życie i tak jest nieprzewidywalne. Ostatnia procedura, jaką robiłam IVF na własnych komórkach, dała mi tylko 3 oocyty. Zastanawiałam się wtedy: co, jeśli wszystkie się zapłodnią, powstaną 3 zarodki, a transfer się uda – co zrobię z pozostałymi? Mam 42 lata, więc szansy na więcej niż jedno dziecko raczej nie mam.

    Życie szybko to zweryfikowało. Z 3 pobranych komórek dojrzałe były 2, zapłodniła się tylko 1 i powstał jeden zarodek. Transfer zakończył się ciążą biochemiczną. Potem już nie próbowałam na swoich komórkach.

    Dlatego uważam, że nie ma sensu zbyt mocno wybiegać w przyszłość. Oczywiście, wszystkie lubimy szczęśliwe historie i każdej dziewczynie życzymy, aby ciąża pojawiła się już po pierwszym transferze – ale życie pisze własne scenariusze. 💙

    Nowa1990_ lubi tę wiadomość

    🌸 43 l. | 🦋 Hashimoto, Endo/Adeno | 🧪 AMH 0,34 | MTHFR C677T (heterozygota) | heterozygota 4G/5G w PAI-1|🔄 8× IVF/ICSI | 2× cb | 🌱 Bl 4.1.2 – AZ, transfer 20.06.2025 → ciąża kliniczna, poronienie 8 t.c. 💔 | 🏥 Bocian W-wa (wcześniej Novum)
  • Hdfs Autorytet
    Postów: 569 476

    Wysłany: 6 października, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cukrzyk1991 wrote:
    Tylko no właśnie ja nie będę miała opcji wrócić po pozostałe zarodki :( Gdybym nie miała już jednego dziecka - to z pewnością inaczej bym podchodziła do całej tej sytuacji :(

    Mam wrażenie, że obojętnie jakiej decyzji bym nie podjęła to z każdą będę się męczyć przeokrutnie .... Dlatego żałuję, że nie badałam zarodków od razu - bo wtedy może wiedziałabym chociaż że są 2 zarodki prawidłowe, a nie 3 (ogólnie to były nawet 4, ale embriolog w 6 dobie odrzucił ostatni mówiąc że ma klasy CC i nie rokuje i nie będą mrozić).

    Nie wiem czemu, ale mam jakieś silne przeczucie że ten pierwszy transfer może się udać - nie mam adenomiozy (prawdopodobnie wg lekarza), nie mam stanu zapalnego (miałam histero z biopsją), komórki nk w macicy to 1% wiec też nie ma dramatu, jestem rok po operacji na endometriozę i ponoć moja macica wygląda ładnie od środka. No i już kiedyś rodziłam - czyli mój organizm był w stanie "zajść" w ciążę i ją utrzymać. Wiem oczywiście że są jeszcze inne czynniki, wiem - mega długo siedzę na tym forum.

    Przed ivf miałam takie myśli, że jesli się uda mieć zarodki to pewnie pierwszy transfer się nie powiedzie, może dopiero kolejny. Ale teraz - po tych wszystkich etapach które poszły tak gładko (przy moim AMH) zaczęłam mieć wątpliwości. Dosłownie się czuję jakby coś mi się odwaliło w głowie. I nie mogę sobie wyobrazić, że zostawiam swoje dzieci (które wiem, że nie są moje - są tylko moim materiałem genetycznym, ale mimo wszystko - głowa pracuje i za wiele sobie wyobraża). Wiem też ze 20 letni okres mrożenia to bardzo hojny czas i mam cichą nadzieję, że gdy będę mieć już te 55 lat i dorosłe swoje dzieci to pogodzę się z myślą, że możliwe że pomogę jakiejś niepłodnej parze.

    Po prostu trudne to wszystko :( Mąż też mi nie pomaga w moich rozkminach - wręcz przeciwnie. Ale za każdy Wasz głos bardzo dziękuję <3 Płaczę, gdy piszecie że AZ to najpiękniejsze co mogło Was spotkać <3 I chcę o tym myśleć w ten sposób <3 :( I znowu ryczę pisząc te słowa...

    Ale u mnie też wszystko pięknie wyglądało, piękne wyniki, ustabilizowane IO a raczej już jego brak, tsh również. Wszystkie wyniki hormonalne ok, także byłam naturalnie w dwóch ciążach. Męża wyniki jak rzucił palenie bardzo się poprawiły i ginekolog nie wiedziała do końca dlaczego nam się nie udaje a zwyczajnie w świecie jak teraz na to patrze, że to może glowa blokowała bo pięknie się zapłodniły 6 zarodokow tylko jeden nie dotrwał do 5 doby. I gdzie miałam piekny progesteron, piekny zarodek nic nie pyklo, a podali mi slabszy zarodek przyjmowałam przed transferem 2 tygodnie wstecz antybiotyk amotqks byłam chora, w dniu transferu miałam biegunkę i wymioty, a mimo to zaszłam w ciążę choc się wcale nie nastawiałam i chciałam zrezygnować tego dnia bo było szkoda mi zarodka na marne. A za pierwszym podejściu kobiito ja wrecz wiedziałam, że się uda, że zejdę za pierwszym podejściem i klapa nie zaszłam wtedy moje 4 zarodki, które mi zostały bałam się, że z żadnym nam się nie uda.

    Porozmawiaj z profesjonalista na temat swoich obaw. A jeżeli tak się boisz to zwyczajnie podejdź do 1 transferu jeżeli się uda to zbadaj resztę zarodków i dopiero wyjdzie co dalej. Myślę, że jest dużo za wcześnie, żebyś az tak zaprzątała sobie tym głowę, gdzie nie miałaś jeszcze transferu.

    Cień, Nowa1990_ lubią tę wiadomość

    👸🏻97🤴🏻89
    2019 11tc🕊 2020 bc IUI 2023 ❌️
    11.2024 stymulacja
    9.12 punkcja❄️❄️❄️❄️❄️
    14.12 transfer +eb ✖️
    26.03 transfer mrożony cykl naturalny+eb, agolutin, acard, utorgestan 2x200
    4dpt II kreska- cień
    6dpt beta 22,
    7dpt beta 23,5.
    8dpt beta 31.18
    10 dpt beta 54,43
    12 dpt beta 134,
    14 dpt beta 354
    16dpt beta 847
    20 dpt usg GS 0,76cm pęcherzyk
    21 dpt beta 5106
    23 dpt pęcherzyk żółtkowy
    29 dpt 25506 beta
    30 dpt serduszko ❤️ crl 1.1cm
    8+6tc crl 2.08 cm ❤️ 176
    9+6 tc crl 3,17cm ❤️ 179 Panorama zdrowy 🩵
    11+0 tc crl 4,30 cm ❤️ 170
    13+3 tc crl 7, 29 cm ❤️166
    18+3 tc 322g 🩵
    21+6 tc 533g 🩵 połówkowe
    27+0tc 1200g
    32+0 tc 2200g
    preg.png
  • Zielone.Słońce Autorytet
    Postów: 2004 3581

    Wysłany: 11 października, 01:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pierwsza procedura cztery zarodki i myśl, że czwórka dzieci to dla mnie za dużo ( przy pierwszej procedurze często myśli się naiwnie, że zarodek=żywe dziecko). Żaden nie został ze mną na dłużej. Druga procedura 6 zarodków z 6 komorek i szczęście, bo to 6 szans. Pierwszy transfer, ciąża, pierwsze USG - zarodek się podzielił, będą bliźniaki. Niestety przy ivf nie da się pewnych rzeczy przewidzieć. Mi zostało 5 zarodków, Nawet jeśli to dla mnie trudne to gdzieś tam w głębi duszy jestem z tym pogodzona, nie mam wyjścia. Podchodząc do ivf wiedziałam, że takie ryzyko występuje.

    Cień lubi tę wiadomość

    4,5 roku starań
    Endometrioza II/III st, adenomioza, PCOS
    🔹06.21 1 ICSI - ❄️❄️❄️❄️ 1cb ❌
    🔹02.2023 2 ICSI - ❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    _____________________________
    🔹31.03.23 FET 4.2.1 cykl n.
    4dpt ⏸️, 5dpt -9,3 👣,6dpt - 24,7👣, 8dpt - 101,4👣, 11dpt - 390,3👣, 12dpt 530👣, 13dpt 770👣, 17dpt 3566🍀🙏
    🔹27.04 27dpt. Szok! Mamy dwa serduszka. 0,64cm♥️ 0,63cm♥️
    🔸 28.05-4.06 3 krwotoki
    🔹 14+4tc - 103g 👶 i 104g 👶
    SANCO zdrowe chłopaki 💙💙
    🔹19+2 - 261g i 309g 👶👶
    🔹 27+2 - 1113g🐸 i 1122g🐸
    🔹29+2 - 1318g🦔 i 1365g 🦔
    🔹34+2 - 2460g🌞 i 2363g🌞

    Witaj świecie! ✋
    PROM 34+5/6
    10.11.23 Leoś 2490g 💙, Filipuś 2120g💙

    age.png
  • xxMiaxx Autorytet
    Postów: 1834 1965

    Wysłany: 11 października, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie jak widać po stopce osiągnęliśmy 4 zarodki podczas pierwszej procedury, przy drugim transferze się udało i mam synka 🥰 po porodzie karmiłam go piersią 7 miesięcy i przez ten czas nie miałam miesiączki , pojechaliśmy do kliniki omówić powrót po rodzeństwo , zdecydowałam się na tabletki na wyciszenie laktacji i odstawiłam synka od piersi z dnia na dzień by móc działać ( synek przyjął butelkę bez problemu ) , czekałam na miesiączke i okazało się że jestem w ciąży naturalnej 🥰 to dla nas ogromne szczęście bo zawsze z mężem chcieliśmy mieć dwójkę dzieci i takie obrotu się nie spodziewaliśmy , niedawno opłaciliśmy kolejny rok zarodków i ostatni bo w przyszłym roku podpiszemy już papiery o oddanie pozostałych do adopcji pomimo że to takie dziwne odczucie ale więcej dzieci nie planujemy 🙂

    Cień, cukrzyk1991, Honorka, Malutka_111 lubią tę wiadomość

    Starania naturalne od 06.2019.
    12.22r start w klinice niepłodności
    22.09.23 Start Stymulacji
    2.10 Punkcja 🥚🥚
    7.10 transfer ET😊 7dpt beta 0.16
    4.11 transfer FET, cykl naturalny, 10dpt bhcg 250,2:' 12dpt bhcg 742,4:' 18dpt pęcherzyk ciąży z żółtkowym, 25dpt❤️,26dpt❤️i krwiak, 6t5t CRL 0. 96cm, 8t1dCRL 2,15cm, 9t 2,86cm, 11tc 4,93cm
    11.01 12tc I prenatalne - wszystko ok, prawdopodobnie Chłopiec ❤️Papp-a ryzyka niskie
    19.03 21+5 II prenatalne, wszystko ok, synek 498g💙26t4d 924g 💙3 prenatalne ok, 29t 1400g, 35t3d 2300g💙
    36t4d B 2730g 53cm💙
    Mamy ❄️❄️
    1.04 7t2d ciąży naturalnej ☺️
    age.png
    preg.png
  • Kaaamika Ekspertka
    Postów: 230 115

    Wysłany: 17 października, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Cukrzyku. Czytałam o Twoich rozterkach w innym temacie i mimo, że nigdy nie podejdę do IVF chciałabym, żebyś wiedziała, że rozumiem Twoje obawy, rozumiem co chciałaś przekazać. Cieszę się, że rozważasz terapię, nie dlatego, że "coś jest z Tobą nie tak", ale dlatego, że jestem pewna, że osoba z zewnątrz pomoże Ci ukoić myśli, poczuć się spokojniej. To, że dużo myślisz, przeżywasz, analizujesz świadczy o Twojej wrażliwości. Nie pamiętam czy jesteś wierząca, ale ja w trudne sytuacje zawierzam Bogu i nigdy mnie nie zawiódł. Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło. Żebyście byli szczęśliwi <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października, 09:16

    cukrzyk1991 lubi tę wiadomość

  • Rakieta_P🚀 Autorytet
    Postów: 6020 8507

    Wysłany: 17 października, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pamiętam jak dziś rozmowę z lekarzem po pierwszej punkcji - co my zrobimy z zarodkami, które zostaną, nie chcemy tyle dzieci… było 6 zarodków - zabrakło…

    Druga procedura - 8 zarodków. 5 zabrakło aby zostać rodzicami. Zdarzył się cud - mamy naturalsika - trzy zarodki zostały w klinice, wrócimy. Ja nie umiem się przemóc jeśli chodzi o adopcje nawet będąc tak bardzo świadomą jak komuś może to pomóc.

    Zatem pierwsza rada - dziś nie zamartwiaj się co będzie jeśli będzie. In vitro nie przewidzisz. Po drugie skup się na tym co macie - macie trzy szanse, tak wiele z Nas tutaj zostaje z niczym po stymulacji. A jak będziecie mieli dziecko na świecie, wrócicie do rozmowy co z zarodkami, które zostały. Wtedy podejmiecie rzetelną decyzję, dziś nie ma znaczenia ta decyzja, bo skąd wiesz czy nie zabraknie ? ( nie życzę absolutnie przechodzić przez to piekło na ziemii).


    Powodzenia 🍀

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października, 15:20

    cukrzyk1991, sylstaa, Woczekiwaniu, Dotipik, Yahu, Kaaamika lubią tę wiadomość

    87’👩AMH 13,40(20')10,75(22')7,73(24')
    ❌IO/PCOS/KIRAA/PAI/białkoS/MTHFR/CBA/allo/cross/
    adeno/mięśniak
    ✔️kariotyp/IMKtreg/ANA/ASA/ACA/APL/PPb2/PPT/LA/
    białkoC/heliko/MUCh/celiaklie/pasożyty/USG piersi/
    HPV/borelioza/-14kg
    86’🧔
    ❌ HLA C1C2
    ✔️kariotyp/nasienie/ASA

    VITROLIVE SZCZECIN
    03-10/22 HyCoSy/3xIUI

    BOCIAN SZCZECIN
    ICSI 12/22 -14🥚11 MII 6❄️
    01/23❌5AA
    02/23❌5BB
    03/23immuno/IPLE❌hsk✔️
    05/23❌4AA
    06/23💔2x3BB 6tc cb
    09/23💔5CB cb?

    ICSI 07/24 -13🥚13 MII 8❄️
    09/24👼5AA 7tc A♀
    11/24❌5AA
    12/24💔5AA 5tc cb
    01/25minihsk❌CD138/USG 3D/kontrast✔️
    03/25👼4AA 9tc L&T twins 1o1k♂
    06/25👼5AA 6tc

    08/25🥰naturalsik🥰
    02.09 GS+YS! 08.09 6+3 CRL+🩷
    7+3 CRL 1,18cm🧸
    8+4 CRL 1,87cm FHR 176/min
    10+5 FeliaTest 🩷
    Jesteś Okruszku, Nasz Cudzie🩷

    preg.png
  • Kaaamika Ekspertka
    Postów: 230 115

    Wysłany: 20 października, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cukrzyku myślami i sercem dziś z Tobą <3

  • Cień Autorytet
    Postów: 335 275

    Wysłany: 20 października, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaaamika wrote:
    Cukrzyku myślami i sercem dziś z Tobą <3

    Hej

    A to już dziś transfer? Jeśli tak to dołączam i trzymam mocno kciuki.

    🌸 43 l. | 🦋 Hashimoto, Endo/Adeno | 🧪 AMH 0,34 | MTHFR C677T (heterozygota) | heterozygota 4G/5G w PAI-1|🔄 8× IVF/ICSI | 2× cb | 🌱 Bl 4.1.2 – AZ, transfer 20.06.2025 → ciąża kliniczna, poronienie 8 t.c. 💔 | 🏥 Bocian W-wa (wcześniej Novum)
  • Tali Autorytet
    Postów: 381 338

    Wysłany: 20 października, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, ja tylko dodam od siebie, że mam podobne dylematy, co autorka wątku.
    My zaczynaliśmy z 7 zarodkami, dwa transfery nieudane, 3 zarodek zdegradował podczas odmrożenia. 3 transfer (a 4 zarodek) i mamy Synka, który niedawno skończył rok.
    Zostały nam 3 zarodki.
    Wróciliśmy po rodzeństwo. Mimo, że ten kolejny (już 4) transfer bez obstawy takiej ilości leków jak przy poprzednim (accofil, sterydy itp) - beta pozytywna i czekamy na usg serduszkowe.
    Zostały dwa zarodki.
    I mam oczywiście natłok myśli, co z nimi zrobić. Mąż się śmieje, że wracamy po wszystkie ale fizycznie to chyba niemożliwe. Mam dziś 37 lat, jestem po CC, przy tej ciąży jak się uda też chcę CC i choćby z tego powodu kolejne ciąże są już mega ryzykowne..

    Na początku naszej przygody myślałam, że spoko, nadmiar zarodków po prostu oddamy. Perspektywa się zmienia, jak udaje się zostać Mamą i widzisz, co z tego zarodka rośnie Ci pięknego. I moje myśli, że tam jeszcze dwa takie cudenka czekają.. jak je oddać?

    Czytam tu o jakiś pomyśle, żeby iść na cyklu sztucznym i nie brać leków. Jest to myśl, ale zarówno takie kombinowanie jak i utylizacja nie mieszą mi się w mojej głowie. Nie dałabym rady świadomie je zniszczyć tylko po to, by nikt inny ich nie miał..

    U nas jeszcze sprawa nie jest jasna. Czekamy na usg serduszkowe, z doświadczenia tego forum wiem, że dopóki nie będzie maleństwa w ramionach Mamy, nie można być niczego pewnym.

    Ale myśli krążą już teraz..

    Autorko wątku, 3 zarodki to na prawdę nie jest dużo. Trzymam kciuki, żeby Ci się udało zostać Mamą po raz drugi ale endometrioza to mega podstępna choroba a czasami ciąże nie wychodzą i nie udaje się poznać przyczyny. Obie się będziemy martwić co dalej, jak teraz się uda.

    Ale rozumiem Twoje wątpliwości. Trzymam kciuki i będziemy debatować tyle ile trzeba :)

    08.2020 wykryta endometrioza III/IV stopień
    10.2020 choroba Hashimoto
    06.2021 starania - naturalnie
    03.2022 AMH 1.72
    IVF nr 1.
    17.05.2022 💉 Gonal 150 + 💉Mensinorm 75
    23.05.2022 przerwany protokół - pojawienie się torbiela 4 cm
    IVF nr 2.
    27.06 rozpoczęcie długiego protokołu
    19.09 Gonapeptyl Daily 💉 + Harmonet 💊
    27.09 Gonapeptyl Daily 💉 + Gonal 250 + Mensinorm 75💉
    10.10 Ovitrelle 💉
    12.10 PUNKCJA! 🤗
    17.10 7 x ❄️ 😊
    Maj 2023: estrofem, duphaston, cyklogest, prolutex
    15.05. FET ❄️ 4.1.1, beta: 0
    7.06. Histeroskopia nr.1 CD138 - 10/1
    04.09. FET ❄️ 5.2.2., beta: 0
    (❄️ 4.1.1 zdegenerował podczas rozmrażania)
    27.11. FET ❄️ 3.2.2 (accofil, encorton, intralipid)
    beta: 9dpt 110; 11 dpt 287, 17dpt 4892
    21.12. Mamy ❤️
    29.07.2024 Jest Nasz Synek 👧

    2025:
    17.09. FET ❄️ 3.2.2
    beta: 8dpt 217; 10dpt: 465; 21dpt 17120
    21.10. Mamy ❤️
  • Cień Autorytet
    Postów: 335 275

    Wysłany: 20 października, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tali wrote:
    Czytam tu o jakiś pomyśle, żeby iść na cyklu sztucznym i nie brać leków. Jest to myśl, ale zarówno takie kombinowanie jak i utylizacja nie mieszą mi się w mojej głowie. Nie dałabym rady świadomie je zniszczyć tylko po to, by nikt inny ich nie miał..


    Ładnie to napisałaś. Też uważam, że podejście do transferu z założeniem, że nie będzie się brało leków, będąc w programie MZ, jest — delikatnie mówiąc — niepoważne. W sytuacji, gdy w wielu klinikach brakuje teraz środków na kolejne transfery, takie postępowanie wydaje się dość egoistyczne i niemoralne.
    Takie jest moje zdanie.

    Wątpliwości dotyczące tego, co zrobić z pozostałymi zarodkami, są czymś naturalnym. Staramy się o nie, o ciążę, często przez wiele lat, więc zrozumiałe, że pojawiają się rozterki. Ale utylizacja lub świadome narażenie transferu na niepowodzenie to już, moim zdaniem, przesada.

    Tali, krakowiankq, Honorka, Kaaamika lubią tę wiadomość

    🌸 43 l. | 🦋 Hashimoto, Endo/Adeno | 🧪 AMH 0,34 | MTHFR C677T (heterozygota) | heterozygota 4G/5G w PAI-1|🔄 8× IVF/ICSI | 2× cb | 🌱 Bl 4.1.2 – AZ, transfer 20.06.2025 → ciąża kliniczna, poronienie 8 t.c. 💔 | 🏥 Bocian W-wa (wcześniej Novum)
  • Tali Autorytet
    Postów: 381 338

    Wysłany: 20 października, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cień wrote:
    Ale utylizacja lub świadome narażenie transferu na niepowodzenie to już, moim zdaniem, przesada.

    Tak, wg mnie też ale rozumiem, że pojawiają się takie myśli bo człowiek szuka rozwiązania. Nawet durnego. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się oddanie do adopcji ale to emocjonalnie bardzo trudne. Jak sobie pomyślę, że to mogą być siostry albo bracia mojego synka, gdzieś na drugim końcu Polski albo tuż obok to mi słabo..

    Cień lubi tę wiadomość

    08.2020 wykryta endometrioza III/IV stopień
    10.2020 choroba Hashimoto
    06.2021 starania - naturalnie
    03.2022 AMH 1.72
    IVF nr 1.
    17.05.2022 💉 Gonal 150 + 💉Mensinorm 75
    23.05.2022 przerwany protokół - pojawienie się torbiela 4 cm
    IVF nr 2.
    27.06 rozpoczęcie długiego protokołu
    19.09 Gonapeptyl Daily 💉 + Harmonet 💊
    27.09 Gonapeptyl Daily 💉 + Gonal 250 + Mensinorm 75💉
    10.10 Ovitrelle 💉
    12.10 PUNKCJA! 🤗
    17.10 7 x ❄️ 😊
    Maj 2023: estrofem, duphaston, cyklogest, prolutex
    15.05. FET ❄️ 4.1.1, beta: 0
    7.06. Histeroskopia nr.1 CD138 - 10/1
    04.09. FET ❄️ 5.2.2., beta: 0
    (❄️ 4.1.1 zdegenerował podczas rozmrażania)
    27.11. FET ❄️ 3.2.2 (accofil, encorton, intralipid)
    beta: 9dpt 110; 11 dpt 287, 17dpt 4892
    21.12. Mamy ❤️
    29.07.2024 Jest Nasz Synek 👧

    2025:
    17.09. FET ❄️ 3.2.2
    beta: 8dpt 217; 10dpt: 465; 21dpt 17120
    21.10. Mamy ❤️
1 2 3 4
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ