Niewykorzystane zarodki - dylematy etyczne :(
-
WIADOMOŚĆ
-
Hdfs wrote:Slava w punkt
Każda z nas jest inna, decydując się na in vitro myślałam w pierwszej kolejności, aby wogle udało się zajsc w upragnioną ciążę i jak lekarz mi powiedział, że zaplodni mi tylko 6 komórek a nie 9 to w głowie miałam, a co jak się nie uda z 6 zarodkami z których rzeczywiscie zaplodnilo sie 5, tylko jeden dal ciaze i 2 zostaly. Dopiero w ciąży na tym etapie 31tc myślę kiedy wrócić po resztę zarodków lub co z nimi zrobić.
Tylko no właśnie ja nie będę miała opcji wrócić po pozostałe zarodkiGdybym nie miała już jednego dziecka - to z pewnością inaczej bym podchodziła do całej tej sytuacji
Mam wrażenie, że obojętnie jakiej decyzji bym nie podjęła to z każdą będę się męczyć przeokrutnie .... Dlatego żałuję, że nie badałam zarodków od razu - bo wtedy może wiedziałabym chociaż że są 2 zarodki prawidłowe, a nie 3 (ogólnie to były nawet 4, ale embriolog w 6 dobie odrzucił ostatni mówiąc że ma klasy CC i nie rokuje i nie będą mrozić).
Nie wiem czemu, ale mam jakieś silne przeczucie że ten pierwszy transfer może się udać - nie mam adenomiozy (prawdopodobnie wg lekarza), nie mam stanu zapalnego (miałam histero z biopsją), komórki nk w macicy to 1% wiec też nie ma dramatu, jestem rok po operacji na endometriozę i ponoć moja macica wygląda ładnie od środka. No i już kiedyś rodziłam - czyli mój organizm był w stanie "zajść" w ciążę i ją utrzymać. Wiem oczywiście że są jeszcze inne czynniki, wiem - mega długo siedzę na tym forum.
Przed ivf miałam takie myśli, że jesli się uda mieć zarodki to pewnie pierwszy transfer się nie powiedzie, może dopiero kolejny. Ale teraz - po tych wszystkich etapach które poszły tak gładko (przy moim AMH) zaczęłam mieć wątpliwości. Dosłownie się czuję jakby coś mi się odwaliło w głowie. I nie mogę sobie wyobrazić, że zostawiam swoje dzieci (które wiem, że nie są moje - są tylko moim materiałem genetycznym, ale mimo wszystko - głowa pracuje i za wiele sobie wyobraża). Wiem też ze 20 letni okres mrożenia to bardzo hojny czas i mam cichą nadzieję, że gdy będę mieć już te 55 lat i dorosłe swoje dzieci to pogodzę się z myślą, że możliwe że pomogę jakiejś niepłodnej parze.
Po prostu trudne to wszystkoMąż też mi nie pomaga w moich rozkminach - wręcz przeciwnie. Ale za każdy Wasz głos bardzo dziękuję
Płaczę, gdy piszecie że AZ to najpiękniejsze co mogło Was spotkać
I chcę o tym myśleć w ten sposób
I znowu ryczę pisząc te słowa...
Honorka lubi tę wiadomość
✨️8 - 18.09.25 stymulacja ivf ✨️14cs ❌️
✨️19.09.25 punkcja🤞
SMOKI 🐲 DO POKONANIA :
1. Namówić męża na 1 procedurę ✅️
2. Zdobyć zaświadczenie od diabetologa ✅️
3. Wyhodować jakieś pęcherzyki ✅️
4. Mieć min. 2 dojrzałe komórki jajowe ✅️ (6 🥚)
5. Udało się min. 1 zapłodnienie ✅️
6. Zarodek przetrwał do 3 doby ✅️
7. Zarodek przetrwał do 5 doby ✅️ (3❄️ - 4AB, 4BA, 4BB)
8. Zarodek rozmroził się - transfer ⬜️
9. Pozytywna beta HCG ⬜️
ona 🙍♀️ : ❌️ cukrzyca t.1, hashi, endo III stopnia, podejrzenie adenomiozy ,THFR 667tc, PAI (hetero), AMH 0,52/0,40, nk 1% cd56
on 🙎♂️ : IO, obniżone parametry nasienia -
cukrzyk1991 wrote:Tylko no właśnie ja nie będę miała opcji wrócić po pozostałe zarodki
Gdybym nie miała już jednego dziecka - to z pewnością inaczej bym podchodziła do całej tej sytuacji
Mam wrażenie, że obojętnie jakiej decyzji bym nie podjęła to z każdą będę się męczyć przeokrutnie .... Dlatego żałuję, że nie badałam zarodków od razu - bo wtedy może wiedziałabym chociaż że są 2 zarodki prawidłowe, a nie 3 (ogólnie to były nawet 4, ale embriolog w 6 dobie odrzucił ostatni mówiąc że ma klasy CC i nie rokuje i nie będą mrozić).
Nie wiem czemu, ale mam jakieś silne przeczucie że ten pierwszy transfer może się udać - nie mam adenomiozy (prawdopodobnie wg lekarza), nie mam stanu zapalnego (miałam histero z biopsją), komórki nk w macicy to 1% wiec też nie ma dramatu, jestem rok po operacji na endometriozę i ponoć moja macica wygląda ładnie od środka. No i już kiedyś rodziłam - czyli mój organizm był w stanie "zajść" w ciążę i ją utrzymać. Wiem oczywiście że są jeszcze inne czynniki, wiem - mega długo siedzę na tym forum.
Przed ivf miałam takie myśli, że jesli się uda mieć zarodki to pewnie pierwszy transfer się nie powiedzie, może dopiero kolejny. Ale teraz - po tych wszystkich etapach które poszły tak gładko (przy moim AMH) zaczęłam mieć wątpliwości. Dosłownie się czuję jakby coś mi się odwaliło w głowie. I nie mogę sobie wyobrazić, że zostawiam swoje dzieci (które wiem, że nie są moje - są tylko moim materiałem genetycznym, ale mimo wszystko - głowa pracuje i za wiele sobie wyobraża). Wiem też ze 20 letni okres mrożenia to bardzo hojny czas i mam cichą nadzieję, że gdy będę mieć już te 55 lat i dorosłe swoje dzieci to pogodzę się z myślą, że możliwe że pomogę jakiejś niepłodnej parze.
Po prostu trudne to wszystkoMąż też mi nie pomaga w moich rozkminach - wręcz przeciwnie. Ale za każdy Wasz głos bardzo dziękuję
Płaczę, gdy piszecie że AZ to najpiękniejsze co mogło Was spotkać
I chcę o tym myśleć w ten sposób
I znowu ryczę pisząc te słowa...
Kochana, nie myśl o tym teraz. Wiem, że łatwo powiedzieć.Ja też mam tendencję do zbyt wielu myśli i analizowania wszystkiego. Łatwo komuś doradzać, ale gdy samemu jest się w tych butach, już nie jest tak prosto sobie to wszystko poukładać.
Dobrze, że o tym napisałaś. Mnie zawsze trochę pomaga, kiedy powiem albo napiszę, co mnie trapi. Wtedy staje się to jakby „mniej straszne”.
Przytulam Cię mocno, całym sercem ❤️ Oby Twoje rozterki się rozwiały, a Ty mogła cieszyć się przyszłą ciążą. Na trudne decyzje przyjdzie jeszcze czas.
cukrzyk1991 lubi tę wiadomość
🌸 43 l. | 🦋 Hashimoto, Endo/Adeno | 🧪 AMH 0,34 | MTHFR C677T (heterozygota) | heterozygota 4G/5G w PAI-1|🔄 8× IVF/ICSI | 2× cb | 🌱 Bl 4.1.2 – AZ, transfer 20.06.2025 → ciąża kliniczna, poronienie 8 t.c. 💔 | 🏥 Bocian W-wa (wcześniej Novum) -
cukrzyk1991 wrote:Z tego co ja wiem - mozna mrozic do 20 lat. Ale po upływie tych 20 lat zarodki przechodzą w "posiadanie państwa" i mogą być dalej wykorzystywane a my nie mamy na to wpływu. Nie mozna ani utylizowac ani oddac na cele naukowe. Przynajmniej na razie (nie wiadomo jakie bedzie prawo za 20 lat w PL)
Rozumiem. Na ten moment myślę, że najwyżej za 20 lat przedłużę ich zamrożenie. Ale jest też opcja, że mi dodatkowe zarodki nie zostaną, że zmieni się prawo, że ja zmienię zdanie i zdecyduję się na adopcję, i wiele, innych możliwości.
Mój mąż nie jest Polakiem, więc też muszę się upewnić, jak wygląda prawo w jego kraju, też z UE. I czy zarodek ze względu na jego obywatelstwo będzie w połowie podlegał ich prawom. Ciekawe, swoją drogą.
Trochę o tym poczytałam i doczytałam, bo lubię się dobrze poinformować, i wygląda na to, że ustawa o leczeniu niepłodności (z 2015 r.):
- zabrania niszczenia zarodków, które zostały uznane za zdolne do rozwoju,
- nie przewiduje ich „porzucenia” – czyli nie ma opcji, by nikt już ich nie chciał i po prostu „zniknęły”,
- w praktyce, jeśli przez bardzo długi czas (np. 20 lat) para nie reaguje, nie opłaca przechowywania, nie podpisuje przedłużenia, klinika może przekazać zarodki do programu adopcji prenatalnej – ale tylko jeśli wcześniej była udzielona taka zgoda
Wygląda więc na to, że nie ma przepisu, według którego państwo je „przejmuje”, ale prawo nie pozwala zarodków zniszczyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października, 21:25
-
Kasikos wrote:Dzięki
Rozumiem. Na ten moment myślę, że najwyżej za 20 lat przedłużę ich zamrożenie. Ale jest też opcja, że mi dodatkowe zarodki nie zostaną, że zmieni się prawo, że ja zmienię zdanie i zdecyduję się na adopcję, i wiele, innych możliwości.
Mój mąż nie jest Polakiem, więc też muszę się upewnić, jak wygląda prawo w jego kraju, też z UE. I czy zarodek ze względu na jego obywatelstwo będzie w połowie podlegał ich prawom. Ciekawe, swoją drogą.
Trochę o tym poczytałam i doczytałam, bo lubię się dobrze poinformować, i wygląda na to, że ustawa o leczeniu niepłodności (z 2015 r.):
- zabrania niszczenia zarodków, które zostały uznane za zdolne do rozwoju,
- nie przewiduje ich „porzucenia” – czyli nie ma opcji, by nikt już ich nie chciał i po prostu „zniknęły”,
- w praktyce, jeśli przez bardzo długi czas (np. 20 lat) para nie reaguje, nie opłaca przechowywania, nie podpisuje przedłużenia, klinika może przekazać zarodki do programu adopcji prenatalnej – ale tylko jeśli wcześniej była udzielona taka zgoda
Wygląda więc na to, że nie ma przepisu, według którego państwo je „przejmuje”, ale prawo nie pozwala zarodków zniszczyć.
z tego co wiem mrozić można max. 20 lat - nie da się tego przedłużyć i po tym czasie zarodki idą do adopcji prenatalnej. No chyba że zmieni się prawo w tym czasie - np. skrócenie mrożenia do 10 lat ale w zamian możliwosc utylizacji medycznej lub oddania na badania naukowe jak np. w Czechach czy Hiszpanii
Pytanie też jak będzie wyglądał świat medycyny za 20 lat - ivf jest coraz lepsze i jednak wiele par zostaje rodzicami z własnego materiału genetycznego - pytanie czy za 20 lat te zarodki bedą w ogóle wykorzystane ? Teraz duzo osob robi ivf (zwlaszcza gdy są i będą dofinansowania) i podejrzewam ze za 20 lat sporo będzie zbankowanych blastocyst. Możliwe ze nie będzie na nie takiego "popytu" jak teraz. Ale z drugiej strony - płodnosc ludzi spada i coraz pozniej decyduja sie na dzieci - wiec AZ moze czesciej wchodzic w grę.✨️8 - 18.09.25 stymulacja ivf ✨️14cs ❌️
✨️19.09.25 punkcja🤞
SMOKI 🐲 DO POKONANIA :
1. Namówić męża na 1 procedurę ✅️
2. Zdobyć zaświadczenie od diabetologa ✅️
3. Wyhodować jakieś pęcherzyki ✅️
4. Mieć min. 2 dojrzałe komórki jajowe ✅️ (6 🥚)
5. Udało się min. 1 zapłodnienie ✅️
6. Zarodek przetrwał do 3 doby ✅️
7. Zarodek przetrwał do 5 doby ✅️ (3❄️ - 4AB, 4BA, 4BB)
8. Zarodek rozmroził się - transfer ⬜️
9. Pozytywna beta HCG ⬜️
ona 🙍♀️ : ❌️ cukrzyca t.1, hashi, endo III stopnia, podejrzenie adenomiozy ,THFR 667tc, PAI (hetero), AMH 0,52/0,40, nk 1% cd56
on 🙎♂️ : IO, obniżone parametry nasienia -
cukrzyk1991 wrote:z tego co wiem mrozić można max. 20 lat - nie da się tego przedłużyć i po tym czasie zarodki idą do adopcji prenatalnej. No chyba że zmieni się prawo w tym czasie - np. skrócenie mrożenia do 10 lat ale w zamian możliwosc utylizacji medycznej lub oddania na badania naukowe jak np. w Czechach czy Hiszpanii
Pytanie też jak będzie wyglądał świat medycyny za 20 lat - ivf jest coraz lepsze i jednak wiele par zostaje rodzicami z własnego materiału genetycznego - pytanie czy za 20 lat te zarodki bedą w ogóle wykorzystane ? Teraz duzo osob robi ivf (zwlaszcza gdy są i będą dofinansowania) i podejrzewam ze za 20 lat sporo będzie zbankowanych blastocyst. Możliwe ze nie będzie na nie takiego "popytu" jak teraz. Ale z drugiej strony - płodnosc ludzi spada i coraz pozniej decyduja sie na dzieci - wiec AZ moze czesciej wchodzic w grę.
Moim zdaniem za kilkanaście lat adopcja zarodka stanie się czymś zupełnie naturalnym. Płodność spada, a obecne czasy nie sprzyjają – mamy trudności społeczne, klimatyczne i wiele innych czynników. Dlatego nie martwiłabym się tym, że ktoś nie wykorzysta zamrożonej blastocysty. Niedawno było głośno o przypadku, gdzie parze udało się zajść w ciążę z zarodka sprzed 30 lat! Dla nich to była właśnie ciąża dzięki AZ – i tylko w ten sposób mogli zostać rodzicami.Hdfs lubi tę wiadomość
🌸 43 l. | 🦋 Hashimoto, Endo/Adeno | 🧪 AMH 0,34 | MTHFR C677T (heterozygota) | heterozygota 4G/5G w PAI-1|🔄 8× IVF/ICSI | 2× cb | 🌱 Bl 4.1.2 – AZ, transfer 20.06.2025 → ciąża kliniczna, poronienie 8 t.c. 💔 | 🏥 Bocian W-wa (wcześniej Novum) -
a czy ktoras z dziewczyn wie, co sie dzieje z przebadanymi wadliwymi zarodkami? Czytam teraz ze rawo utylizacji dotyczy tylko zdrowych zarodków. Te pozostale są od razu niszczone czy to tez jest decyzja pary?
tu jest taka mała ściąga
https://nasz-bocian.pl/nasze-dzialania/zarodki-w-polsce-procedury-i-mozliwosci-praktyczny-przewodnik
starania od marca 2020🙏
leczenie w klinice - luty 2022
👩 31 HSG - niedrożny lewy jajowód ❌AMH 1.91
Kariotypy, cba, cytokiny ok Kir bx
👦 36 wszystko ok
Druga procedura pierwszy transfer
Zostala 4.1.1 ❄
2.05.23 - FET 🥰--> 17.01.24 Buba 3430g 52 cm 🩷
powrót po rodzeństwo 11.06.25 - FET 🥰
FeliaTest prawidłowe, czekamy na chłopczyka 💙 -
Jesteś przed pierwszym transferem - poczekaj i zobacz jaki będzie rezultat. Ja miałam 3 transfery - wszystkie z przebadanymi zarodkami, bez stanów zapalnych itp. Byłam pewna, że uda się od razu, a lekarz dawał mi 90% szans na powodzenie.
Mimo to dwa pierwsze się nie udały, więc na twoim miejscu na razie skupiłabym się na tym transferze, a później się zastanawiała co z pozostałymi, bo może się okazać, że nadprogramowych w ogóle nie będzie - tym bardziej, że nie badałaś zarodków. Ja np. przy 3 stymulacji miałam 4 zarodki bardzo dobrej klasy, a tylko jeden okazał się zdrowy.Cień lubi tę wiadomość
👸🏼 35 lat, PAI heterozygota, wysokie NK, pozostałe wszystko ok
🤴🏻35 lat, morfologia 0-1%, niska jakość nasienia, ale jest duża poprawa 💪🏻
5.07.2025 - transfer (SMOFlipid, acard, accofil, prolutex, progestan, utrogestan)
6 dpt - beta 17, 9 dpt - beta 103, 11 dpt - beta 316, 13 dpt - beta 919, 16 dpt - 3185 -
Nowa1990_ wrote:Jesteś przed pierwszym transferem - poczekaj i zobacz jaki będzie rezultat. Ja miałam 3 transfery - wszystkie z przebadanymi zarodkami, bez stanów zapalnych itp. Byłam pewna, że uda się od razu, a lekarz dawał mi 90% szans na powodzenie.
Mimo to dwa pierwsze się nie udały, więc na twoim miejscu na razie skupiłabym się na tym transferze, a później się zastanawiała co z pozostałymi, bo może się okazać, że nadprogramowych w ogóle nie będzie - tym bardziej, że nie badałaś zarodków. Ja np. przy 3 stymulacji miałam 4 zarodki bardzo dobrej klasy, a tylko jeden okazał się zdrowy.
A widzę w Twojej stopce wysokie NK ? Co to znaczy - jaki miałaś wynik ? Ja miałam biopsję w 9dc (na 2 dni przed owulacją) i nk = 1% i moja gin uważa, że w ogóle nie powinno być nk (chociaż internet twierdzi inaczej).✨️8 - 18.09.25 stymulacja ivf ✨️14cs ❌️
✨️19.09.25 punkcja🤞
SMOKI 🐲 DO POKONANIA :
1. Namówić męża na 1 procedurę ✅️
2. Zdobyć zaświadczenie od diabetologa ✅️
3. Wyhodować jakieś pęcherzyki ✅️
4. Mieć min. 2 dojrzałe komórki jajowe ✅️ (6 🥚)
5. Udało się min. 1 zapłodnienie ✅️
6. Zarodek przetrwał do 3 doby ✅️
7. Zarodek przetrwał do 5 doby ✅️ (3❄️ - 4AB, 4BA, 4BB)
8. Zarodek rozmroził się - transfer ⬜️
9. Pozytywna beta HCG ⬜️
ona 🙍♀️ : ❌️ cukrzyca t.1, hashi, endo III stopnia, podejrzenie adenomiozy ,THFR 667tc, PAI (hetero), AMH 0,52/0,40, nk 1% cd56
on 🙎♂️ : IO, obniżone parametry nasienia -
cukrzyk1991 wrote:A widzę w Twojej stopce wysokie NK ? Co to znaczy - jaki miałaś wynik ? Ja miałam biopsję w 9dc (na 2 dni przed owulacją) i nk = 1% i moja gin uważa, że w ogóle nie powinno być nk (chociaż internet twierdzi inaczej).
Ja przed pierwszymi transferami nie miałam w ogóle, ale później w trakcie leczenia mi się podniosły i przed trzecim (udanym) transferem musieliśmy je obniżyć. In vitro to trochę loteria i nawet, gdy myślisz, że wszystko jest dopięte na 100%, to i tak akurat może się nie udać. To maraton, a nie sprintJa na początku też miałam dylematy etyczne co zrobie z zarodkami, ale życie pokazało mi, że nie ma co za szybko się tym martwić.
Chcesz dziecko, więc na razie nie dokładaj sobie stresu i skup się na tym transferze. Na myślenie co dalej masz dużo czasuCień lubi tę wiadomość
👸🏼 35 lat, PAI heterozygota, wysokie NK, pozostałe wszystko ok
🤴🏻35 lat, morfologia 0-1%, niska jakość nasienia, ale jest duża poprawa 💪🏻
5.07.2025 - transfer (SMOFlipid, acard, accofil, prolutex, progestan, utrogestan)
6 dpt - beta 17, 9 dpt - beta 103, 11 dpt - beta 316, 13 dpt - beta 919, 16 dpt - 3185 -
Nowa1990_ wrote:Ja przed pierwszymi transferami nie miałam w ogóle, ale później w trakcie leczenia mi się podniosły i przed trzecim (udanym) transferem musieliśmy je obniżyć. In vitro to trochę loteria i nawet, gdy myślisz, że wszystko jest dopięte na 100%, to i tak akurat może się nie udać. To maraton, a nie sprint
Ja na początku też miałam dylematy etyczne co zrobie z zarodkami, ale życie pokazało mi, że nie ma co za szybko się tym martwić.
Chcesz dziecko, więc na razie nie dokładaj sobie stresu i skup się na tym transferze. Na myślenie co dalej masz dużo czasu
Dokładnie – nie ma co za bardzo wybiegać w przyszłość, bo życie i tak jest nieprzewidywalne. Ostatnia procedura, jaką robiłam IVF na własnych komórkach, dała mi tylko 3 oocyty. Zastanawiałam się wtedy: co, jeśli wszystkie się zapłodnią, powstaną 3 zarodki, a transfer się uda – co zrobię z pozostałymi? Mam 42 lata, więc szansy na więcej niż jedno dziecko raczej nie mam.
Życie szybko to zweryfikowało. Z 3 pobranych komórek dojrzałe były 2, zapłodniła się tylko 1 i powstał jeden zarodek. Transfer zakończył się ciążą biochemiczną. Potem już nie próbowałam na swoich komórkach.
Dlatego uważam, że nie ma sensu zbyt mocno wybiegać w przyszłość. Oczywiście, wszystkie lubimy szczęśliwe historie i każdej dziewczynie życzymy, aby ciąża pojawiła się już po pierwszym transferze – ale życie pisze własne scenariusze. 💙Nowa1990_ lubi tę wiadomość
🌸 43 l. | 🦋 Hashimoto, Endo/Adeno | 🧪 AMH 0,34 | MTHFR C677T (heterozygota) | heterozygota 4G/5G w PAI-1|🔄 8× IVF/ICSI | 2× cb | 🌱 Bl 4.1.2 – AZ, transfer 20.06.2025 → ciąża kliniczna, poronienie 8 t.c. 💔 | 🏥 Bocian W-wa (wcześniej Novum) -
cukrzyk1991 wrote:Tylko no właśnie ja nie będę miała opcji wrócić po pozostałe zarodki
Gdybym nie miała już jednego dziecka - to z pewnością inaczej bym podchodziła do całej tej sytuacji
Mam wrażenie, że obojętnie jakiej decyzji bym nie podjęła to z każdą będę się męczyć przeokrutnie .... Dlatego żałuję, że nie badałam zarodków od razu - bo wtedy może wiedziałabym chociaż że są 2 zarodki prawidłowe, a nie 3 (ogólnie to były nawet 4, ale embriolog w 6 dobie odrzucił ostatni mówiąc że ma klasy CC i nie rokuje i nie będą mrozić).
Nie wiem czemu, ale mam jakieś silne przeczucie że ten pierwszy transfer może się udać - nie mam adenomiozy (prawdopodobnie wg lekarza), nie mam stanu zapalnego (miałam histero z biopsją), komórki nk w macicy to 1% wiec też nie ma dramatu, jestem rok po operacji na endometriozę i ponoć moja macica wygląda ładnie od środka. No i już kiedyś rodziłam - czyli mój organizm był w stanie "zajść" w ciążę i ją utrzymać. Wiem oczywiście że są jeszcze inne czynniki, wiem - mega długo siedzę na tym forum.
Przed ivf miałam takie myśli, że jesli się uda mieć zarodki to pewnie pierwszy transfer się nie powiedzie, może dopiero kolejny. Ale teraz - po tych wszystkich etapach które poszły tak gładko (przy moim AMH) zaczęłam mieć wątpliwości. Dosłownie się czuję jakby coś mi się odwaliło w głowie. I nie mogę sobie wyobrazić, że zostawiam swoje dzieci (które wiem, że nie są moje - są tylko moim materiałem genetycznym, ale mimo wszystko - głowa pracuje i za wiele sobie wyobraża). Wiem też ze 20 letni okres mrożenia to bardzo hojny czas i mam cichą nadzieję, że gdy będę mieć już te 55 lat i dorosłe swoje dzieci to pogodzę się z myślą, że możliwe że pomogę jakiejś niepłodnej parze.
Po prostu trudne to wszystkoMąż też mi nie pomaga w moich rozkminach - wręcz przeciwnie. Ale za każdy Wasz głos bardzo dziękuję
Płaczę, gdy piszecie że AZ to najpiękniejsze co mogło Was spotkać
I chcę o tym myśleć w ten sposób
I znowu ryczę pisząc te słowa...
Ale u mnie też wszystko pięknie wyglądało, piękne wyniki, ustabilizowane IO a raczej już jego brak, tsh również. Wszystkie wyniki hormonalne ok, także byłam naturalnie w dwóch ciążach. Męża wyniki jak rzucił palenie bardzo się poprawiły i ginekolog nie wiedziała do końca dlaczego nam się nie udaje a zwyczajnie w świecie jak teraz na to patrze, że to może glowa blokowała bo pięknie się zapłodniły 6 zarodokow tylko jeden nie dotrwał do 5 doby. I gdzie miałam piekny progesteron, piekny zarodek nic nie pyklo, a podali mi slabszy zarodek przyjmowałam przed transferem 2 tygodnie wstecz antybiotyk amotqks byłam chora, w dniu transferu miałam biegunkę i wymioty, a mimo to zaszłam w ciążę choc się wcale nie nastawiałam i chciałam zrezygnować tego dnia bo było szkoda mi zarodka na marne. A za pierwszym podejściu kobiito ja wrecz wiedziałam, że się uda, że zejdę za pierwszym podejściem i klapa nie zaszłam wtedy moje 4 zarodki, które mi zostały bałam się, że z żadnym nam się nie uda.
Porozmawiaj z profesjonalista na temat swoich obaw. A jeżeli tak się boisz to zwyczajnie podejdź do 1 transferu jeżeli się uda to zbadaj resztę zarodków i dopiero wyjdzie co dalej. Myślę, że jest dużo za wcześnie, żebyś az tak zaprzątała sobie tym głowę, gdzie nie miałaś jeszcze transferu.Cień, Nowa1990_ lubią tę wiadomość
👸🏻97🤴🏻89
2019 11tc🕊 2020 bc IUI 2023 ❌️
11.2024 stymulacja
9.12 punkcja❄️❄️❄️❄️❄️
14.12 transfer +eb ✖️
26.03 transfer mrożony cykl naturalny+eb, agolutin, acard, utorgestan 2x200
4dpt II kreska- cień
6dpt beta 22,
7dpt beta 23,5.
8dpt beta 31.18
10 dpt beta 54,43
12 dpt beta 134,
14 dpt beta 354
16dpt beta 847
20 dpt usg GS 0,76cm pęcherzyk
21 dpt beta 5106
23 dpt pęcherzyk żółtkowy
29 dpt 25506 beta
30 dpt serduszko ❤️ crl 1.1cm
8+6tc crl 2.08 cm ❤️ 176
9+6 tc crl 3,17cm ❤️ 179 Panorama zdrowy 🩵
11+0 tc crl 4,30 cm ❤️ 170
13+3 tc crl 7, 29 cm ❤️166
18+3 tc 322g 🩵
21+6 tc 533g 🩵 połówkowe
27+0tc 1200g
32+0 tc 2200g
-
Pierwsza procedura cztery zarodki i myśl, że czwórka dzieci to dla mnie za dużo ( przy pierwszej procedurze często myśli się naiwnie, że zarodek=żywe dziecko). Żaden nie został ze mną na dłużej. Druga procedura 6 zarodków z 6 komorek i szczęście, bo to 6 szans. Pierwszy transfer, ciąża, pierwsze USG - zarodek się podzielił, będą bliźniaki. Niestety przy ivf nie da się pewnych rzeczy przewidzieć. Mi zostało 5 zarodków, Nawet jeśli to dla mnie trudne to gdzieś tam w głębi duszy jestem z tym pogodzona, nie mam wyjścia. Podchodząc do ivf wiedziałam, że takie ryzyko występuje.
Cień lubi tę wiadomość
4,5 roku starań
Endometrioza II/III st, adenomioza, PCOS
🔹06.21 1 ICSI - ❄️❄️❄️❄️ 1cb ❌
🔹02.2023 2 ICSI - ❄️❄️❄️❄️❄️❄️
_____________________________
🔹31.03.23 FET 4.2.1 cykl n.
4dpt ⏸️, 5dpt -9,3 👣,6dpt - 24,7👣, 8dpt - 101,4👣, 11dpt - 390,3👣, 12dpt 530👣, 13dpt 770👣, 17dpt 3566🍀🙏
🔹27.04 27dpt. Szok! Mamy dwa serduszka. 0,64cm♥️ 0,63cm♥️
🔸 28.05-4.06 3 krwotoki
🔹 14+4tc - 103g 👶 i 104g 👶
SANCO zdrowe chłopaki 💙💙
🔹19+2 - 261g i 309g 👶👶
🔹 27+2 - 1113g🐸 i 1122g🐸
🔹29+2 - 1318g🦔 i 1365g 🦔
🔹34+2 - 2460g🌞 i 2363g🌞
Witaj świecie! ✋
PROM 34+5/6
10.11.23 Leoś 2490g 💙, Filipuś 2120g💙
-
U mnie jak widać po stopce osiągnęliśmy 4 zarodki podczas pierwszej procedury, przy drugim transferze się udało i mam synka 🥰 po porodzie karmiłam go piersią 7 miesięcy i przez ten czas nie miałam miesiączki , pojechaliśmy do kliniki omówić powrót po rodzeństwo , zdecydowałam się na tabletki na wyciszenie laktacji i odstawiłam synka od piersi z dnia na dzień by móc działać ( synek przyjął butelkę bez problemu ) , czekałam na miesiączke i okazało się że jestem w ciąży naturalnej 🥰 to dla nas ogromne szczęście bo zawsze z mężem chcieliśmy mieć dwójkę dzieci i takie obrotu się nie spodziewaliśmy , niedawno opłaciliśmy kolejny rok zarodków i ostatni bo w przyszłym roku podpiszemy już papiery o oddanie pozostałych do adopcji pomimo że to takie dziwne odczucie ale więcej dzieci nie planujemy 🙂
Cień, cukrzyk1991, Honorka, Malutka_111 lubią tę wiadomość
Starania naturalne od 06.2019.
12.22r start w klinice niepłodności
22.09.23 Start Stymulacji
2.10 Punkcja 🥚🥚
7.10 transfer ET😊 7dpt beta 0.16
4.11 transfer FET, cykl naturalny, 10dpt bhcg 250,2:' 12dpt bhcg 742,4:' 18dpt pęcherzyk ciąży z żółtkowym, 25dpt❤️,26dpt❤️i krwiak, 6t5t CRL 0. 96cm, 8t1dCRL 2,15cm, 9t 2,86cm, 11tc 4,93cm
11.01 12tc I prenatalne - wszystko ok, prawdopodobnie Chłopiec ❤️Papp-a ryzyka niskie
19.03 21+5 II prenatalne, wszystko ok, synek 498g💙26t4d 924g 💙3 prenatalne ok, 29t 1400g, 35t3d 2300g💙
36t4d B 2730g 53cm💙
Mamy ❄️❄️
1.04 7t2d ciąży naturalnej ☺️
-
Cześć Cukrzyku. Czytałam o Twoich rozterkach w innym temacie i mimo, że nigdy nie podejdę do IVF chciałabym, żebyś wiedziała, że rozumiem Twoje obawy, rozumiem co chciałaś przekazać. Cieszę się, że rozważasz terapię, nie dlatego, że "coś jest z Tobą nie tak", ale dlatego, że jestem pewna, że osoba z zewnątrz pomoże Ci ukoić myśli, poczuć się spokojniej. To, że dużo myślisz, przeżywasz, analizujesz świadczy o Twojej wrażliwości. Nie pamiętam czy jesteś wierząca, ale ja w trudne sytuacje zawierzam Bogu i nigdy mnie nie zawiódł. Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło. Żebyście byli szczęśliwi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października, 09:16
cukrzyk1991 lubi tę wiadomość
-
Pamiętam jak dziś rozmowę z lekarzem po pierwszej punkcji - co my zrobimy z zarodkami, które zostaną, nie chcemy tyle dzieci… było 6 zarodków - zabrakło…
Druga procedura - 8 zarodków. 5 zabrakło aby zostać rodzicami. Zdarzył się cud - mamy naturalsika - trzy zarodki zostały w klinice, wrócimy. Ja nie umiem się przemóc jeśli chodzi o adopcje nawet będąc tak bardzo świadomą jak komuś może to pomóc.
Zatem pierwsza rada - dziś nie zamartwiaj się co będzie jeśli będzie. In vitro nie przewidzisz. Po drugie skup się na tym co macie - macie trzy szanse, tak wiele z Nas tutaj zostaje z niczym po stymulacji. A jak będziecie mieli dziecko na świecie, wrócicie do rozmowy co z zarodkami, które zostały. Wtedy podejmiecie rzetelną decyzję, dziś nie ma znaczenia ta decyzja, bo skąd wiesz czy nie zabraknie ? ( nie życzę absolutnie przechodzić przez to piekło na ziemii).
Powodzenia 🍀
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października, 15:20
cukrzyk1991, sylstaa, Woczekiwaniu, Dotipik lubią tę wiadomość
87’👩AMH 13,40(20')10,75(22')7,73(24')
❌IO/PCOS/KIRAA/PAI/białkoS/MTHFR/CBA/allo/cross/
adeno/mięśniak
✔️kariotyp/IMKtreg/ANA/ASA/ACA/APL/PPb2/PPT/LA/
białkoC/heliko/MUCh/celiaklie/pasożyty/USG piersi/
HPV/borelioza/-14kg
86’🧔
❌ HLA C1C2
✔️kariotyp/nasienie/ASA
VITROLIVE SZCZECIN
03-10/22 HyCoSy/3xIUI
BOCIAN SZCZECIN
ICSI 12/22 -14🥚11 MII 6❄️
01/23❌5AA
02/23❌5BB
03/23immuno/IPLE❌hsk✔️
05/23❌4AA
06/23💔2x3BB 6tc cb
09/23💔5CB cb?
ICSI 07/24 -13🥚13 MII 8❄️
09/24👼5AA 7tc A♀
11/24❌5AA
12/24💔5AA 5tc cb
01/25minihsk❌CD138/USG 3D/kontrast✔️
03/25👼4AA 9tc L&T twins 1o1k♂
06/25👼5AA 6tc
08/25🥰naturalsik🥰
02.09 GS+YS! 08.09 6+3 CRL+🩷
7+3 CRL 1,18cm🧸
8+4 CRL 1,87cm FHR 176/min
10+5 FeliaTest 🩷
Jesteś Okruszku, Nasz Cudzie🩷
-