Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Martaja i Kaktus dziękuje za odpowiedź
Czyli dobrze zapamiętałam że pielęgniarka mówiła że razem z zastrzykami wieczorem
Dwie punkcję miałam w Riks trzecia będzie w Porsgrunn .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2017, 20:33
Martaja lubi tę wiadomość
-
Alda kiedy zaczynasz? ja powinnam zaczac synarelle w grudniu ale cos sie nie odzywaja do nas z Porsgrunn...zastanawiam sie czy moze nie maja nas dosyc, bo ostatnio jak z nimi rozmawialismy to mocno na nich naciskalismy jak potrzebowalismy papiery tzn cala dokumentacje leczenia bo jechalismy do Polski na umowina wizyte a oni nie bardzo kwapili sie zebysmy otrzymali na czas...
-
Martaja w Riks miałam Synarela i zastrzyki Bemfola dawki: pierwsza stymulacja 250 , druga stymulacja 300 czyli całkiem inny zestaw.
Przy trzeciej stymulacji też miałam mieć taki sam zestaw więc im "podziękowałam" i zmieniłam klinikę na Porsgrunn.
Na pierwszej wizycie w Porsgrunn doktor powiedział że do nas należy decyzja czy "idziemy" długim protokołem z Synarela czy krótkim bez Synarela od razu powiedzieliśmy że tym razem chcemy spróbować całkiem innej stymulacji bez Synarela. My wybraliśmy jaki protokół lekarz dobrał leki i dawki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2017, 19:56
-
alda wrote:Martaja dziękuje za odpowiedź
Czyli dobrze zapamiętałam że pielęgniarka mówiła że razem z zastrzykami wieczorem
Dwie punkcję miałam w Riks trzecia będzie w Porsgrunn .
Aaaaa....no i pczywiscie partner musi dac spermepati1980 lubi tę wiadomość
-
Witam wszystkie po dluzszej nieobecnosci
... i zycze powodzenia dla wszystkich. Trzymam mocno kciuki!
My wreszcie dostalismy list z data pierwszego spotkania.
Termin mamy wyznaczony na 02.01, ale niestety musze jutro zadzwonic do Riks i przelozyc wizyte z powodu wyjazdu.
Czytalam wszystkie wasze wiadomosci no i zobaczymy jak nas potraktuja w Riks.
Pisalam wczesniej... u nas jest problem, ale ze strony malzonka.
Ja mam wszystko pieknie i na miejscu u siebie Oby tylko wydobyli z niego to co jest nam potrzebne w tym momencie najbardziej -
Dziewczyny jeszcze jedno pytanie znowu dostalam papiery do Helfo mam teraz wysylac czy czekac i zebtac jeszcze raz wszystkie paragony i im wtedy wyslac? Dzisiaj juz mija 5 dni od transfera staram sie nie myslec o tym ale troche sie boje dzisiaj ide na troche do pracy mam nadzieje ze bedzie ok a powiedzcie mi kiedy robilescie pierwszy tesc po 12 dnia i nastepny po 14 czy po 14 i nastepny po 16?
-
Cześć dziewczyny,
Jestem tu nowa i chciałabym wam opowiedzieć o moim doświadczeniu z in vitro tutaj w Norwegii. Po roku nieskutecznych starań o dziecko z moim mężem, udałam się do mojego fast lege, który dał mi skierowanie na wizytę do ginekologa. Czas oczekiwania wynosił 3 miesiące. Po wizycie dostaliśmy skierowanie na zrobienie badań hormonalnych, na których wyszło, że wszystko jest ok, więc dostałam skierowanie na laparoskopię. Czas oczekiwania wynosił znowu ok 3 miesiące. Laparoskopia wykazała, że mam lekko niedrożne jajowody, ale ogólnie powinnam być w stanie zajść naturalnie w ciążę, więc miałam dalej próbować z moim mężem zajść naturalnie.
Mimo wszystko dostałam też skierowanie na wizytę konsultacyjną w sprawie in vitro do Rikshospitalet w Oslo, gdzie czas oczekiwania wynosił pół roku (czerwiec 2017). Tam przyjęła nas bardzo miła pani doktor, która wypytała nas o historię chorób, jaki zawód wykonujemy na co dzień, itd. Ponieważ zbliżał się okres wakacyjny, na cały proces in vitro musiałam trochę poczekać. Nie miałam już kolejnej wizyty przed rozpoczęciem kuracji hormonalnej. Zaczęłam brać spray do nosa Synarela 1 listopada, a 22 listopada zastrzyki Gonal F. Ogólnie strasznie boję się igieł, więc wszystkie zastrzyki robił mi mój mąż.Całą terapię hormonalną zniosłam bardzo dobrze. 2 grudnia wzięłam zastrzyk Ovitrelle, a 4 grudnia miałam pobranie komórek jajowych. Zabieg był robiony bez znieczulenia ogólnego, rano tylko dostałam Paracet, Diclofenac i Dormicum. Trochę bolało, ale dało się przeżyć. Ból bym porównała do tego u dentysty, tylko, że w środku Udało się pobrać 13 komórek jajowych, z czego zapłodniło się 11. Dzisiaj mam transfer zarodka, więc trzymajcie za mnie kciuki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2017, 10:36
kaktus85 lubi tę wiadomość