NOVUM Warszawa
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochane dziekuje za wsparcie od samego początku. 12 września nasz naturalny cud przyszedł na świat. Jestem taka szczęśliwa. Teraz trzymam kciuki za was wszystkie starajace sie.
HINATA, Sofia2019, Aś2018, Nadzieja77, amica, Michalina, Jusia 82, Andawka, majka_o, Durkapa, Marmis, tuonela lubią tę wiadomość
-
Kamila 90 wrote:Kochane dziekuje za wsparcie od samego początku. 12 września nasz naturalny cud przyszedł na świat. Jestem taka szczęśliwa. Teraz trzymam kciuki za was wszystkie starajace sie.
Gratulacje 🤗🎉🤱 Dużo zdrówka.Koniczynka28 lubi tę wiadomość
Hashimoto
Insulinooporność
PAI I - homozygota,
Czynnik VR2 - heterozygota,
Zespół anty-fosfolipidowy - ok
Kariotypy - ok
08.2018 - c. pozamaciczna 😢
03.2019 - IVF - c. pozamaciczna 😢
01.2020 - poronienie zatrzymane 😢
03.2021 - podejście do drugiej procedury, zmiana kliniki.
04.2021 - poronienie zatrzymane😢
10.2022 - po tylu trudach i latach doczekaliśmy się. Urodził się nasz mały cud - nasza kochana córeczka ♥️
Kiedy świat mówi: „poddaj się”, nadzieja szepcze: „spróbuj jeszcze raz”.
Czekamy na Ciebie maluszku. Nie poddamy się, walczę dopóki starczy mi sił. -
nick nieaktualny
-
Agnes92 wrote:Dasz radę! Od Gonalu dobrze zacząć, bo igła jest cienka i delikatna i naprawdę dasz sobie radę na pewno! Na wdechu wbij szybko - uwierz, poradzisz sobie! Daj znać jutro jak Ci poszło 😊
Ja po Gonalu też trochę byłam wydeta i dość mocno bolal mnie brzuch. Teraz mam trzy zastrzyki dziennie, oprócz Gonalu jeszcze Menopur i Orgalutran i ja po tym totalnie odlatuje.. Mdli mnie strasznie, kręci mi się w głowie caly czas i czuje się jak po ostrym piciu 🤣
Hej dziewczyny
Dzisiaj melduję samodzielne od A do Z wykonanie zastrzyku (poprawne)😅. Bo wczoraj to 3 razy się wbijalam (mąż się śmiał, że może to i dobrze bo pocwiczylam najgorsza część...🙊). Raz odwrotnie i nie widziałam licznika, myślał że nacisnelam i po wszystkim hehe okazało się że dawka nawet nie drgneła. Drugi raz coś zrobiłam źle, że mnie bolało przy wkładaniu. A za 3 razem... szkoda gadać 🤪. I tak oddałam mężowi, zamknęłam oczy i się poddałam. Ale dzisiaj miałam mega motywację, bo właśnie zmierzam pociągiem do Warszawy na pierwszy podglądbez obecności męża, sama ze sobą jakoś poszło... fanką nigdy nie będę, dalej mega się boję, łzy lecą, oddech przyspieszony ale pierwszy za mną...
Nadzieja77, Marmis lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAndawka wrote:Hej dziewczyny
Dzisiaj melduję samodzielne od A do Z wykonanie zastrzyku (poprawne)😅. Bo wczoraj to 3 razy się wbijalam (mąż się śmiał, że może to i dobrze bo pocwiczylam najgorsza część...🙊). Raz odwrotnie i nie widziałam licznika, myślał że nacisnelam i po wszystkim hehe okazało się że dawka nawet nie drgneła. Drugi raz coś zrobiłam źle, że mnie bolało przy wkładaniu. A za 3 razem... szkoda gadać 🤪. I tak oddałam mężowi, zamknęłam oczy i się poddałam. Ale dzisiaj miałam mega motywację, bo właśnie zmierzam pociągiem do Warszawy na pierwszy podglądbez obecności męża, sama ze sobą jakoś poszło... fanką nigdy nie będę, dalej mega się boję, łzy lecą, oddech przyspieszony ale pierwszy za mną...
Jesteś super dzielna! Trzymałam za Ciebie kciuki! 😊Andawka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgnes92 wrote:Kochane, ja z innej beczki teraz. W tym tygodniu (jutro się okaże ale prawdopodobnie w środę) będę miała punkcje. Czy możecie mi tak krok po kroku opisać jak to wszystko wygląda? Nie miałam reż nigdy narkozy więc nie wiem jak to jest i czego się spodziewać.
-
Andawka wrote:Hej dziewczyny
Dzisiaj melduję samodzielne od A do Z wykonanie zastrzyku (poprawne)😅. Bo wczoraj to 3 razy się wbijalam (mąż się śmiał, że może to i dobrze bo pocwiczylam najgorsza część...🙊). Raz odwrotnie i nie widziałam licznika, myślał że nacisnelam i po wszystkim hehe okazało się że dawka nawet nie drgneła. Drugi raz coś zrobiłam źle, że mnie bolało przy wkładaniu. A za 3 razem... szkoda gadać 🤪. I tak oddałam mężowi, zamknęłam oczy i się poddałam. Ale dzisiaj miałam mega motywację, bo właśnie zmierzam pociągiem do Warszawy na pierwszy podglądbez obecności męża, sama ze sobą jakoś poszło... fanką nigdy nie będę, dalej mega się boję, łzy lecą, oddech przyspieszony ale pierwszy za mną...
Moje gratulacje. Teraz już będzie coraz łatwiej, najtrudniejszy krok za Tobą. Brawo ! -
Niestety nam się nie udało. Transfer miałam 10 września a dzisiaj beta <0,01. Nie wiem co dalej robić. Zadzwonię do kliniki i sama nie wiem czy odrazu dalej próbować czy jednak zrobić troszkę przerwy. Także póki beta nie wyjdzie to żadne znaki nie oznaczają ciąży. Teraz byłam dużo spokojniejsza, jakaś taka lepszej myśli. Czułam, że nie muszę się stresować a i tak dupa. Myślę, że jednak też będę nalegała na hodowlę do 5tej doby. Za dużo nerwów za mną.
-
Agnes92 wrote:Gdzie zazwyczaj zakładany jest wenflon? Na dłoni czy w zgięciu łokcia?"Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe."
-
nick nieaktualny
-
amica wrote:Sofia, kiedy idziesz na betę?
Troche to odwlekam w czasie.
Albo estradiol wysoki albo progesteton bo bola piersi.
No i po prolutexie tak brzuch boli w miejscu wkucia, tak wiec caly mnie boli,nie wiem czy tylko ja tak mam...
A Ty kiedy powtórka?Naturals 09.2017 - strata 29tc 😔 przyczyna nieznana
Ivf 07.2019 bhcg 750 cb
Ivf 01.2020 bhcg 550 cb
Naturals - 10.2020 😊
Kir aa, nk 30%, il 10 za nisko, il2 za wysoko.
Histeroskopia: mikropolipy brak stanu zapalnego
Maz nasienie ok -
majka_o wrote:Niestety nam się nie udało. Transfer miałam 10 września a dzisiaj beta <0,01. Nie wiem co dalej robić. Zadzwonię do kliniki i sama nie wiem czy odrazu dalej próbować czy jednak zrobić troszkę przerwy. Także póki beta nie wyjdzie to żadne znaki nie oznaczają ciąży. Teraz byłam dużo spokojniejsza, jakaś taka lepszej myśli. Czułam, że nie muszę się stresować a i tak dupa. Myślę, że jednak też będę nalegała na hodowlę do 5tej doby. Za dużo nerwów za mną.Naturals 09.2017 - strata 29tc 😔 przyczyna nieznana
Ivf 07.2019 bhcg 750 cb
Ivf 01.2020 bhcg 550 cb
Naturals - 10.2020 😊
Kir aa, nk 30%, il 10 za nisko, il2 za wysoko.
Histeroskopia: mikropolipy brak stanu zapalnego
Maz nasienie ok -
Andawka wrote:Hej dziewczyny
Dzisiaj melduję samodzielne od A do Z wykonanie zastrzyku (poprawne)😅. Bo wczoraj to 3 razy się wbijalam (mąż się śmiał, że może to i dobrze bo pocwiczylam najgorsza część...🙊). Raz odwrotnie i nie widziałam licznika, myślał że nacisnelam i po wszystkim hehe okazało się że dawka nawet nie drgneła. Drugi raz coś zrobiłam źle, że mnie bolało przy wkładaniu. A za 3 razem... szkoda gadać 🤪. I tak oddałam mężowi, zamknęłam oczy i się poddałam. Ale dzisiaj miałam mega motywację, bo właśnie zmierzam pociągiem do Warszawy na pierwszy podglądbez obecności męża, sama ze sobą jakoś poszło... fanką nigdy nie będę, dalej mega się boję, łzy lecą, oddech przyspieszony ale pierwszy za mną...
Marmis -
Sofia2019 wrote:No mysle o srodzie
Troche to odwlekam w czasie.
Albo estradiol wysoki albo progesteton bo bola piersi.
No i po prolutexie tak brzuch boli w miejscu wkucia, tak wiec caly mnie boli,nie wiem czy tylko ja tak mam...
A Ty kiedy powtórka?
Mnie też piersi od początku bolały. A wkłucia też mam czasem pechowe Prolutexu i heparyny, że albo trafię w naczynko i mam potem krwawienie, albo zrobi się giga siniak. No i też mnie czasem pieką te zastrzyki 🙈 ewidentnie muszę się na szkolenie do pielęgniarki wybrać.
Ja idę jutro na powtórkę.Sofia2019, Nadzieja77 lubią tę wiadomość
"Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe."