Od inseminacji do in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sysiaaaa, jezeli chodzi o Wawe, to Szpital Kliniczny Dzieciatka Jezus mial jeszcze w maju wolne miejsca. Nie wiem, moze to juz nieaktualne, bo nie weryfikowalam tego.
My niestety do programu rzadowego sie nie kwalifikujemy. W nastepny poniedzialek idziemy na wizyte, zeby dowiedziec sie, co dalej robimy, jakie badania itp. I pewnie po wakacjach podejdziemy do ICSI.
-
nick nieaktualny
-
Tak my się łapiemy. U nas minęło juz 2,5 roku od pierwszej wizyty u gina ale ja przeskakiwałam non stop od lekarzy. Łapiemy się też z innego powodu. Mam juz 8 cykl stymulowany i nic, a to też kwalifikujeDopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Mount wrote:Jestem z Katowic. Leczylam się w Angeliusie, jakiś czas temu przeniosłam się do Gyncentrum (i tam będę podchodziła do in vitro).
Mount, a czy mogę zapytać dlaczego zmieniłaś Angeliusa na Gyncentum? Pytam, ponieważ sama leczę się właśnie w Angeliusie i też rozważam zmianę. -
nick nieaktualnyLenuś wrote:Mount, a czy mogę zapytać dlaczego zmieniłaś Angeliusa na Gyncentum? Pytam, ponieważ sama leczę się właśnie w Angeliusie i też rozważam zmianę.
Jasne, że możesz.
Angelius w moim odczuciu to straszna porażka. Miałam w nim dwie histeroskopie i trzy inseminacje. Wszystko na szybko, wszystko byle jak. Lekarz do którego chodziłam poświęcał mi na każdej wizycie z 5 minut, a jak zadawałam pytania to już podchodził do drzwi i na odchodne odpowiadał mi jednym zdaniem. Nikt się nad moim problemem poważnie nie pochylił. Nikt nie szukał rozwiązania.
Robili mi inseminacje bez sprawdzenia drożności. Pytałam o to i prosiłam o te badanie - mówili, że nie potrzeba. Zrobiłam na własną rękę w innej klinice. Okazało się, że mam jeden jajowód niedrożny... i dwie inseminacje były tylko wyrzuceniem kasy. Po inseminacji od raz nogi w dół i do domu... Dwie histeroskopie zepsute - inny szpital wykonał trzecią i wszystko naprawił.
Poszłam do Gyn. Spokój, relaks... Wszystko ładnie mi tłumaczą. Po inseminacji 20 minut leżakowania... tu też pierwszy raz dostała luteine, na "w razie czego". Tam nic. Tu z nami rozmawiają. O Inseminacji, o in vitro.. kombinują co jest nie tak, skoro tylko jedyny problem to niedrożny jeden jajowód. W moim odczuciu jestem zaopiekowana. Lepiej się czuję. Mąż też zdecydowanie bardziej chwali pokoik, który musi odwiedzać przez inseminacją
I to nie jest tak, że jak nie wyszło mi w Angeliusie to jestem na "nie". Jestem na "nie" obiektywnie. Być może trafiłam na złego lekarza i jego działania rzutują na całość kliniki. Teraz jestem po 4 inseminacji w gyn - też nie wyszło; ale mam poczucie, ze zrobili wszystko jak należy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2014, 13:30
-
Mount, mam dokładnie takie same odczucia jak Ty. Ja też spędzam w gabinecie lekarza max. 5 minut - ostatnio 4, maż liczył. Inseminacja - ekspresem, za każdym razem mam wrażenie, że jest robiona za wcześnie, kiedy jeszcze moje jajeczka nie są gotowe. Ponadto zero leżenia po inseminacji, tylko od razu na nogi... ostatnio chyba połowa 'materiału' ze mnie wypłynęła. Wkurza mnie to . Już powoli przygotowuję się do zmiany kliniki i właśnie myślałam o GYNCENTRUM.
-
Sysiaaaaa wrote:Tak my się łapiemy. U nas minęło juz 2,5 roku od pierwszej wizyty u gina ale ja przeskakiwałam non stop od lekarzy. Łapiemy się też z innego powodu. Mam juz 8 cykl stymulowany i nic, a to też kwalifikuje
Sysiaaaa i serio w Wawie nie ma juz miejsc na ten rok? Co zamierzacie w zwiazku z tym? Zapisujecie sie na kolejny rok, czy robicie poza Wawa?
-
nick nieaktualny
-
Limia wrote:Sysiaaaa i serio w Wawie nie ma juz miejsc na ten rok? Co zamierzacie w zwiazku z tym? Zapisujecie sie na kolejny rok, czy robicie poza Wawa?Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Mount wrote:Lenuś, dokładnie wszystko miałam tak samo...
Ja zmieniłam. Póki co efektów nie ma, ale nie żałuję. Czuję, że to był bardzo dobry wybór. W sierpniu podchodzę u nich do in vitro.
Mount,najważniejsze to widzieć i czuć, że ktoś w końcu poważnie podchodzi do całej kwestii, próbuje znaleźć przyczynę problemu i odpowiednio modyfikować leczenie. Ja nie czuję, żeby mój przypadek był traktowany indywidualnie, dlatego pewnie też zmienię klinikę.Mount lubi tę wiadomość
-
paszczakin wrote:dziewczyny, obyscie na zadnego z listy nigdy nie trafily.. przeraza mnie, to co sie dzieje w PL
http://m.czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,106507,16046658,Lekarze_zadeklarowali__Uznajemy_pierwszenstwo_prawa.html?utm_source=m.gazeta.pl&utm_medium=testbox&utm_campaign=maintopic
a lista tu
www.deklaracja-wiary.pl/img/lista_pod.pdf
to, co napisali o in-vitro uwazam za skandaliczne..Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
nick nieaktualny