Pacjentki prof "M" Łodź
-
WIADOMOŚĆ
-
Milena91 wrote:My byliśmy na pierwszej wizycie u profesora dokładnie tydzień temu. Z badań które zabrałam ze sobą były te wymagane do in vitro plus miałam witaminy (D, kwas foliowy, B12), tarczycowe, cały pakiet na zespół antyfosfolipidowy, pakiet trombofolia/mthfr.
Zespół antyfosfolipidowy profesor odrzucił i zlecił ponowne badanie u siebie (robiłam wcześniej w diagnostyce). Jedynie Mthfr zaakceptował.
Total za badania krwi zapłaciliśmy niecałe 6500zł.
Badania krwi męża plus badanie nasienia jak dobrze pamiętam ok 1600zł a pozostała część kwoty to moje badania. -
Basiuulka wrote:Dzięki za info 🙏 a jaki macie plan działania? Czy często trzeba jeździć na wizyty?
Na chwilę obecną czekamy na kolejną wizytę już z wynikami pod koniec sierpnia. Na wyniki czeka się ok. 5-6 tygodni. Trochę długo ale cóż zrobić 🙁
Dopiero wtedy prof podejmie decyzję co dalej z nami. Na razie nie kazał pochodzić do kolejnych transferów.
Także mamy obecnie prawie 2 m-ce „wolnego” od lekarzy i badań 😅
Starania od 2018
Ona 33&On 38
2023 - Gameta Rzgów
I procedura (7 blastek ❄️) marzec 2024
I transfer ET marzec - beta 0 🙁
II transfer FET kwiecień - beta 0 🙁
III transfer FET maj - biochem
• drożność - ok
• endokrynolog -> autoimmunologiczne zapalenie tarczycy - TSH od 1,5 do 2,00 - Euthyrox 25/50, biopsja guzków ok
• diabetolog - krzywe ok
• hematolog:
pakiet trombofilia - V R2 H1299R hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero, PAI-1 (SERPINE1) hetero
zespół antyfospolipodowy - nie stwierdzono
ANA2 - słabo dodatnie 1:160
• mięśniak - laparoskopia 11.2022
• histeroskopia - 06.2024 - wszystko ok. + biopsja - cd56, cd138 (czekamy na wyniki)
Ferrytyna 62 ng/ml, żelazo 103 µg/dl, B12 785 pg/ml, kwas foliowy 22 ng/ml, D3 41 ng/ml
gluten, kazeina - brak nietolerancji
Suplementacja: Prenacaps Multi 1 DHA, Wit. D3, probiotyk Sanprobi, Colostrum Genactiv
Badanie nasienia - ok, nieco obniżona ruchliwość ✅ -
Milena91 wrote:Na chwilę obecną czekamy na kolejną wizytę już z wynikami pod koniec sierpnia. Na wyniki czeka się ok. 5-6 tygodni. Trochę długo ale cóż zrobić 🙁
Dopiero wtedy prof podejmie decyzję co dalej z nami. Na razie nie kazał pochodzić do kolejnych transferów.
Także mamy obecnie prawie 2 m-ce „wolnego” od lekarzy i badań 😅 -
Olus wrote:Termin mam na 24.12. Leki trochę zmienione. Encorton odstawiony. Luteina przeszłam na podjęzykowa w mniejszych dawkach. Dziś odstawiam glucphage (mam dodatkowo insulinoopornosc), heparyna bz 06ml, euthyrox bz (mam hashimoto) I acard zwiększony z 75 na 150. Jak Twój brzuszek? Zaokrągla się? Pracujesz czy l4? Jest u Ciebie w planach jakieś szczepienie?
Czyli faktycznie czasowo jesteśmy w identycznym punkcie, bo termin też mam na 24.12
Encorton też odstawiony, luteina też już podjęzykowo i w mniejszych dawkach. Heparyna też bez zmian i u mnie acard też bez zmian a u Ciebie zmiana pewnie ze względu na ostatnie rozpoznanie. Trzymam kciuki!
Tak, brzuszek już całkiem ładnie widoczny, na tyle, że ludzie na zewnątrz są w stanie stwierdzić, że to ciąża, bo np. ostatnio kupowałam alkohol i Pani w sklepie przestraszyła się, że go kupuję, bo myślała, że to dla mnie 😄 Poza tym jeśli się nie mylę, to od jakiegoś czasu czuję już małe kopniaczki 😊
Od mniej więcej 8 tygodnia jestem na zwolnieniu, w sumie chciałam jeszcze pracować, ale za takim rozwiązaniem był profesor. Koniec końców cieszę się, że na tym L4 jestem, bo potem zaczęły mi się nieprzespane noce i nudności, ciężko byłoby mi tak pracować.
Co do szczepień to nie mam aktualnie żadnych w planach. A Ty?
I jak u Ciebie pozostałe kwestie - też jesteś na zwolnieniu, widać u Ciebie brzuszek?
Nie masz przypadkiem kolejnej wizyty też 1 sierpnia? 🙂
P.S. Odpisuję dopiero po 10 dniach, bo coś zupełnie przeoczyłam, nowy post, sorki! -
U mnie brzuszek był wcześniej, jestem okragla więc jeszcze potrafię spokojnie ukryć swój stan. Chciałabym czuć juz ruchy ale czasami jakieś drobne burczenie - nie wiem czy to już to. 3 dnia po zrobieniu testu miałam sczepienie i wizytę i od razu poszłam na zwolnienie. Nie żałuję tego, praca to dodatkowy stres, który mi nie sprzyja. Odnośnie kolejnych szczepien prof. Nic na razie nie wspoominal, więc nie wiem jak sprawa się potoczy. Kolejna wizyta 31.07 - połówkowe + pobrania krwi na jakąś duża partie badań. Jak się czujesz z pessarem? Masz jakieś dolegliwości?
-
Pierwsze ruchy też były dla mnie niejasne, obserwowałam je kilka dni, zanim stwierdziłam, że to musi być to, bo jest trochę inne niż to co czułam dotychczas. Nie wiem czy to uniwersalne, ale u mnie te ruchy czuć szczególnie na linii majtek, czyli bardzo nisko. Już 18. tydzień, wiec pewnie lada chwila też to poczujesz 🙂 Dwie moje przyjaciółki ruchy czuły bardziej w okolicach 19/20 tygodnia a są różnej budowy ciała, więc i tak wydaje mi się, że ja czuję dość wcześnie.
Tak, zdecydowanie luźniej jest bez pracy ja tylko miałam obawy, że przez zwolnienie będę natrętnie myśleć o ciąży, a tak przynajmniej moja głowa byłaby zajęta pracą. Ku mojemu zdziwieniu, nie nudzę się wcale, więc jest super 🙂
Z tego co zrozumiałam, to dodatkowych szczepień w ciąży już nie ma, ale rzeczywiście też mam mieć powtórzone badania immunologiczne na najbliższej wizycie (1.08), nie wiem jaki będzie efekt jeśli nie wyjdą najlepiej, zmiana leków czy inne postępowanie.
Z pessarem czuję się w porządku, w ogóle nie czuję, że go mam. Przed założeniem zdarzały mi się bóle w pachwinach a teraz ustały, więc na plus. A Ty, jakie masz odczucia odnośnie pessara?
Pokusiłaś się już o gromadzenie jakichś rzeczy dla dziecka? 🙂 -
Nitka720 wrote:Pierwsze ruchy też były dla mnie niejasne, obserwowałam je kilka dni, zanim stwierdziłam, że to musi być to, bo jest trochę inne niż to co czułam dotychczas. Nie wiem czy to uniwersalne, ale u mnie te ruchy czuć szczególnie na linii majtek, czyli bardzo nisko. Już 18. tydzień, wiec pewnie lada chwila też to poczujesz 🙂 Dwie moje przyjaciółki ruchy czuły bardziej w okolicach 19/20 tygodnia a są różnej budowy ciała, więc i tak wydaje mi się, że ja czuję dość wcześnie.
Tak, zdecydowanie luźniej jest bez pracy ja tylko miałam obawy, że przez zwolnienie będę natrętnie myśleć o ciąży, a tak przynajmniej moja głowa byłaby zajęta pracą. Ku mojemu zdziwieniu, nie nudzę się wcale, więc jest super 🙂
Z tego co zrozumiałam, to dodatkowych szczepień w ciąży już nie ma, ale rzeczywiście też mam mieć powtórzone badania immunologiczne na najbliższej wizycie (1.08), nie wiem jaki będzie efekt jeśli nie wyjdą najlepiej, zmiana leków czy inne postępowanie.
Z pessarem czuję się w porządku, w ogóle nie czuję, że go mam. Przed założeniem zdarzały mi się bóle w pachwinach a teraz ustały, więc na plus. A Ty, jakie masz odczucia odnośnie pessara?
Pokusiłaś się już o gromadzenie jakichś rzeczy dla dziecka? 🙂
Dla mnie pessar też ok. Bałam się samego założenia. Ale nie bolało i trwalo naprawdę chwilę. Trochę mam uplawy ale spodziewałam się większych czytając różne fora. Dla mnie wygląda to podbnie jak wcześniej brałam luteinę dopochwowo. Mam nadzieję że globulki jeszcze pomogą żeby nie złapać infekcji. Podobno przy pessarze infekcje zdarzają się często. Odnośnie zakupów Dla maluszka nic nie kupiłam i na razie jeszcze się wstrzymuje. Myślę że zdążę z tym tematem. Kupuje dużo rzeczy online więc poradzę sobie. A Ty już gromadzisz wyprawkę? Bardzo się oszczędzasz? -
Olus wrote:Dla mnie pessar też ok. Bałam się samego założenia. Ale nie bolało i trwalo naprawdę chwilę. Trochę mam uplawy ale spodziewałam się większych czytając różne fora. Dla mnie wygląda to podbnie jak wcześniej brałam luteinę dopochwowo. Mam nadzieję że globulki jeszcze pomogą żeby nie złapać infekcji. Podobno przy pessarze infekcje zdarzają się często. Odnośnie zakupów Dla maluszka nic nie kupiłam i na razie jeszcze się wstrzymuje. Myślę że zdążę z tym tematem. Kupuje dużo rzeczy online więc poradzę sobie. A Ty już gromadzisz wyprawkę? Bardzo się oszczędzasz?
Też byłam w szoku, że założenie pessara było tak szybkie.
U mnie też się upławów trochę więcej pojawiło, ale wydaje mi się, że to też kwestia etapu ciąży, w którym jesteśmy. Też biorę globulki, więc myślę, że profesor przepisuje je prewencyjnie, żeby właśnie uniknąć infekcji.
Ja może typowo wyprawki jeszcze nie gromadzę, bo nic poważniejszego nie kupiłam, ale parę ubranek owszem 🙂 Oczywiście się boje, czy nie za wcześnie, ale...
Co do oszczędzania to tak średnio - staram się przede wszystkim dużo spacerować i nie unikać aktywności.
Czasami jednak odpuszczam, bo generalnie słabo sypiam - nie mogę zasnąć wcale, albo co chwilę się budzę. Po takim nockach mam mniej siły no i przy tych upałach też czasami się poddaję. A jak jest u Ciebie?
Pomysł na imię jest? 🙂 -
Ja się bardzo oszczędzam. Kręcę się po domu, ugotuje obiad, dużo posiaduje i leżakuje. Na razie imię do końca nie wybrane, mamy jakieś pomysły, ale nie ma ostatecznej decyzji, zostawiamy to jeszcze na później. Tak jak z wyprawka wolę się nie spieszyć. Tak naprawde z niczym nie chcemy się spieszyć.
-
Nitka720 wrote:Rozumiem, rozumiem, czasu do grudnia sporo 🙂 co do aktywności to w sumie pytałam się o nią profesora na początku ciąży i potem raz jeszcze po złożeniu pessara. W obu przypadkach usłyszałam, że jak najbardziej aktywność wskazana, więc tego się trzymam 🙂
Byłaś dzis na wizycie? Wszystko u Was w porządku? U mnie na szczęście na razie ok, bez dodatkowych komplikacji. -
Olus wrote:Byłaś dzis na wizycie? Wszystko u Was w porządku? U mnie na szczęście na razie ok, bez dodatkowych komplikacji.
Hej, my byliśmy na wizycie dziś, u nas też w porządku, mały ładnie rośnie i miło było zobaczyć go z buźki 😊
Tylko tak dalej i widzimy się z dzidziusami w grudniu 🤗Olus lubi tę wiadomość
-