PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
mi moja gin kazała się wstrzymać do końca tyg i poczekać na @, jak się nie pojawi to beta. Ale ja nie wierzę w cuda, nie sądzę, że to mogłaby być ciąża, nie mam złudzeń. Raczej chciałabym by pojawiła się już @... rozwiałaby to moje wątpliwości i obawy... bo jeśli test ovu wyszedł błędnie i ovu jednak nie było to kiepsko... odkąd leczę się w klinice u tej gin to byłaby pierwsza ovu i nie wiązałam z nią większych nadzieji, cieszyło mnie samo to, że była... a jeśli nie to będę mieć doła... od przyszłego miesiąca postaram się poprowadzić jakieś obserwacje szczegółowe... zobaczę. Poza tym chcę monitorować cykl u lekarza. Marzę by ovu występowała w każdym cyklu, wtedy byłyby jakieś szanse na bobo...
kapturnica - powodzeniaRozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
Nie licze na nic juz...ale nie dziekuje....co do monitorowania..to dobry pomysl ja po odstawieniu antykoww listopadzie postanowilam dac sobie 3miesiace na oczyszczenie org iobserwacje cykli...nie mialam jednak swojej owulacji bo pecherzyk rosl i zamieral przechodzac w torbiel..w lutym jedna torbiel strzelila...i powiem ci ze to malo przyjemne stracic przytomnosc z bolu....W tym udalo sie wywolac owulke clo i monitorowac cykl.... i uwolnic jeden pecherzyk pregnylem , niestety jeden z pecherzykow przerosl i znow jest torbiel,,,dupek ma mu pomoc sie wchlonac...Ale juz nie zamierzam sie meczyc i decyduje na laparo z kauteryzacja i droznoscia od razu....kilkanascie lat temu resekcja klinowa jajnikow pomogla i zaszlam w ciaze bez wspomagan..Pozniej przeszlam na antyki i tak do listopada....Mam nadzieje , ze laparo pomoze i przynajmniej przez jakis czas beda pecherzyki same pekac...
-
powiem Ci kapturnica, że trochę się obawiam tychże torbieli... naczytałam się i teraz myślę, że to torbiel może być przyczyną braku @ i trwających od kilkunastu już dni bóli podobnych do menstruacyjnych...
a czy to możliwe, że w takim przypadku testy owulacyjne mogłyby wskazywać na to że była ovu?Rozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
chmurreczkaa wrote:powiem Ci kapturnica, że trochę się obawiam tychże torbieli... naczytałam się i teraz myślę, że to torbiel może być przyczyną braku @ i trwających od kilkunastu już dni bóli podobnych do menstruacyjnych...
a czy to możliwe, że w takim przypadku testy owulacyjne mogłyby wskazywać na to że była ovu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2014, 16:21
weronika86 lubi tę wiadomość
-
tylko mimo pcos zawsze testy wychodziły mi negatywnie, a tym razem był pozytywny... może rzeczywiście ovu nie było i to torbiel... dzwonię do gin, idę na usg, bez sensu czekam nie wiem na co
kapturnica lubi tę wiadomość
Rozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
zapisałam się na piątek, ale nie do swojej gin a na nfz, niech sprawdzi mi czy nie ma żadnych torbieli. wiem, że w tej przychodni mają dobry sprzęt, więc o usg się nie martwię, leczenie jest wystarczająco kosztowne, jak się da zaoszczędzić to czemu nie lekarza znam, już mnie kilka razy badał, gdy mój poprzedni gin rozkładał ręce to mnie do niego odsyłał na usg właśnie. prawdę mówiąc mam nadzieję, że wcześniej dostanę @ i że to nie są żadne torbiele, ale lepiej dmuchać na zimne, niż potem wylądować w szpitalu.Rozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
chmurreczkaa wrote:zapisałam się na piątek, ale nie do swojej gin a na nfz, niech sprawdzi mi czy nie ma żadnych torbieli. wiem, że w tej przychodni mają dobry sprzęt, więc o usg się nie martwię, leczenie jest wystarczająco kosztowne, jak się da zaoszczędzić to czemu nie lekarza znam, już mnie kilka razy badał, gdy mój poprzedni gin rozkładał ręce to mnie do niego odsyłał na usg właśnie. prawdę mówiąc mam nadzieję, że wcześniej dostanę @ i że to nie są żadne torbiele, ale lepiej dmuchać na zimne, niż potem wylądować w szpitalu.
-
u mnie niestety nikt nie wiedział w czym jest problem... jak zrobiłam krzywą cukrową to gin stwierdził, że wynik jest prawidłowy, bo wykazuje spadek po podaniu glukozy...a tego, że spadek był znacznie za duży nie zauważył... leczyli mnie hormonami, żeby mi androgeny spadły, a przecież zaraz po odstawieniu hormonów wszystko wracało do stanu wyjściowego... jednym słowem, nikt nie potrafił mi pomóc. trafiłam w końcu do kliniki niepłodności, moja gin to jednocześnie endokrynolog i ufam jej naprawdę, wydaje się, że wie co robi...
miałaś szczęście, że trafiłaś na dobrego gina na nfz, mi się niestety nie udało, a nie chcę marnować cennego czasu na kolejne nieudane próby
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2014, 17:05
weronika86 lubi tę wiadomość
Rozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
nick nieaktualny
-
Idia, trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Gratuluję wyników. Drugi cykl i druga ciąża. Mam nadzieję, że to tsh nie zaszkodzi małej fasolinie i czekają Cię wspaniałe miesiące. Senność to podobno normalna oznaka ciąży
Oj, chciałabym mieć świadomość, że mi w brzuchu coś kiełkuje...weronika86, Idia lubią tę wiadomość
-
Idia wrote:Na wykresie nie zaznaczam na razie. Jakby się nie udało to mamy znów martwić nie chcę. Bo mama go śledzi skrupulatnie.
Wszystkie wyniki są wpisane w notatkachIdia lubi tę wiadomość
-
Idia wrote:Na wykresie nie zaznaczam na razie. Jakby się nie udało to mamy znów martwić nie chcę. Bo mama go śledzi skrupulatnie.
Wszystkie wyniki są wpisane w notatkach
Fajnie, ze mama cie tak wspiera ja swojej nie widze od 12 lat i na wsparcie nie moglabym liczyc a czesto chcialabym po prostu prztulic sie do mamyIdia, Malenq, aja lubią tę wiadomość
-
weronika86 wrote:Fajnie, ze mama cie tak wspiera ja swojej nie widze od 12 lat i na wsparcie nie moglabym liczyc a czesto chcialabym po prostu prztulic sie do mamy
Ochhh
No ja z moją mam wzloty i upadki. Wypracowałyśmy już pewną płaszczyznę porozumienia i nie wtrącamy się sobie wzajemnie.
Ja mojego ojca nie widzę, nie rozmawia ze mną. Ma swoją kochankę, 5 letniego syna więc stara córka to nie atrakcja.
Tata nawet nie wiedział w którym szpitalu mama miała operację. Nie są po rozwodzie...
-
Idia wrote:Ochhh
No ja z moją mam wzloty i upadki. Wypracowałyśmy już pewną płaszczyznę porozumienia i nie wtrącamy się sobie wzajemnie.
Ja mojego ojca nie widzę, nie rozmawia ze mną. Ma swoją kochankę, 5 letniego syna więc stara córka to nie atrakcja.
Tata nawet nie wiedział w którym szpitalu mama miała operację. Nie są po rozwodzie...
Moi wzieli rozwod jak mialam 12 lat, tato umarl jak mialam 17 lat- byl wspanialym clowiekiem. Matka probowala mi sie wtracac do zwiazku, ze patryk nie dobry ze starszy o 7 lat. Jestesmy razem juz 13 lat wiec myslila sie i to bardzo. Szkoda tylko, ze jest tak uparta i pije, nie widziala wogole mojego 11ego letniego synka. ucieklam od tej patologii i staram sie wychowywac dziecko calkowicie na odwrot a alkoholu nie wypilam nawet lyka od 12 lat, moj P rowniez.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2014, 21:02
-
No cóż, bardzo mi przykro. Niestety są pewne rzeczy na które nie mamy wpływu
Dobrze, że masz swoją rodzinę. Ja bez mojego M. byłam zupełnym wrakiem. On poprawił relację z moja mamą. Oddał mi rodzinę. Ojciec jest jak satelita. Czasem się pojawia na orbicie.
Kocham ojca, ale zupełnie go nie rozumiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2014, 21:06
-
Idia wrote:No cóż, bardzo mi przykro. Niestety są pewne rzeczy na które nie mamy wpływu
Dobrze, że masz swoją rodzinę. Ja bez mojego M. byłam zupełnym wrakiem. On poprawił relację z moja mamą. Oddał mi rodzinę. Ojciec jest jak satelita. Czasem się pojawia na orbicie.
Kocham ojca, ale zupełnie go nie rozumiem.
wiem, dlatego sie nie przejmuje, tylko zyje wlasnym zyciem i cieszez sie NORMALNYM DOMEM i wspanialym mezem tylko czasami przychodza takie dni, kiedy potzrebowalabym jej...choc wiem, ze zamiast rady, dostalabym po prostu wpierdzielanie sie znow do mojego zycia, wiec STOP i zyje dalejIdia lubi tę wiadomość