PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
Metformina jest lekiem, który dostaje się w przypadku pcos. Normuje gospodarowanie cukrem w organiźmie. Pomaga przywrócić owulacje. Mi też tłumaczyła ginekolog, że prawidłowo odżywia pęcherzyki, przez co nie rosną wszystkie, tylko jeden jest odżywiany, przez co prawidłowo rośnie. Ogólnie jest to lek dla cukrzyków, ale pomaga na kilka przypadłości związanych z pcos. Pomaga też zbijać wagę, jeśli jest za duża. Oczywiście jest na receptę i to lekarz decyduje, kiedy należy przyjmować. Ja dużo czytałam o doskonałych efektach leczenia łączonego metforminy i clo. Bardzo duży procent kobiet ( chyba około 70, ale nie pamiętam dokładnie) , które miały wcześniej trudności z zajściem w ciążę, zachodziły w pierwszych 6 miesiącach leczenia.
-
sebza licze na te 6 miesięcy :p choć to i tak szmat czasu, ale miesiąc już za mną z clo, tylko,że następny dopiero w lipcu
Staraczko, mam wrażenie, że chcesz łapać się wszystkiego, to jest lek tak jak sebza pisze, jak masz pco, a jak mówiłaś Ty nie masz, więc nie musisz mieć go na uwadze, poza tym to lekarz decyduje o leczeniu nim. Tego leku akurat nie potrzebujesz. Troche wiary w lekarza,a jak nie masz to go zmień, tak jak ja to zrobiłam jakiś czas temu i nie żałuje.Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Asiu, DO 6 miesięcy Te, które zaszły najpóźniej to po 6 miesiącach, ale dużo badanych kobiet zaszło wcześniej. To, że następny cykl z clo masz zaplanowany na lipiec, nie znaczy, że będziesz musiała do niego czekać. I oczywiście tego Ci z całego serducha życzę
Staraczko - popieram Asię. Nie masz pco - nie ma sensu myśleć o metforminie.
Moje hormony to chyba szaleją, bo od wczoraj nie mogę się dotknąć do sutków. Jeszcze mi się tak nie zdarzyło, żebym czuła jakiś dyskomfort przy myciu , tak jak wczoraj..Mam nadzieję, że nie na @. Swoją drogą bolą mnie jajniki... Chociaż chyba powinnam napisać podbrzusze... Wczoraj jak mnie coś zakuło przy lewym jajniku, to aż się zgięłam w pół...Mam nadzieję, że nic złego się tam nie dzieje.... -
Sebza miałam tak całą poprzednią drugą fazę(sutki i piersi bardzo, bardzo napięte, ból jajników/podbrzusza, w dodatku choć zawsze budzę się o 7.30-8, to nagle, od owulacji zaczęłam budzić się o 4. Temp. o 4 były 36,8; 36,9 a o 8 już 37,3 Zaczęłam sobie już robić nadzieję, bo myślałam że te subiektywne objawy może wskazują na to, że się udało. Ale @ przyszła, więc myślę, że to są po prostu objawy drugiej fazy, chyba normalne. Objawy ciąży na tym etapie są takie same, trzymam kciuki, żeby u Ciebie to były objawy ciążowe
-
Staraczko, ja pytałam się mojej ginekolog o witaminy i powiedziała, że nie poleca, bo miałam b. dobrą morfologię i jedynie mam brać kwas foliowy. Suplementować trzeba te witaminy, których nam brak, trzeba najpierw sprawdzić, czego brak. Witaminy przed ciążą są potrzebne np. wegankom albo osobom niedożywionym, zazwyczaj nie są konieczne.
-
Kasjja, ja nie robię sobie nadziei na ciążę przez te objawy, sporo czekania przede mną, ale moja jedyna obawa dotycząca tych bóli, to to, czy przypadkiem nie dzieje się coś złego. Byłam stymulowana, później zostawiona sama sobie i wolałabym, żeby nic się nie spaprało przez to, a np. takich wrażliwych sutków to ja już baaardzo daaawno nie miałam... No ale czekam cierpliwie.
Jeśli chodzi o witaminy, to mi powiedziała, żeby przyjmować, jak zaczęłam brać clo, ale później , kiedy się okazało, że wyniki są w normie wszystkie, to mogłam ostawić. -
sebza mam nadzieje,że wszystko w porządku, jesteś po stymulacji to może Twój organizm po prostu inaczej się zachowuje. A jak bardzo się martwisz to spróbuj iść na "podgląd" powiedz,że się boisz torbieli czy coś i będziesz spokojniejsza.
Co do witamin to ja biore kwas f. i co jakieś 3 dni witaminy, skończę to co mam i później już tylko sam kwas, miałam dość niski poziom żelaza dlatego uzupełniałam, ładnie mi się poprawił. Później najwyżej sięgne po samo żelazo.Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Chyba na razie odpuszczę sobie gin, trochę sobie do Was narzekam, ale tak naprawdę nie sądzę, żeby takie dolegliwości były powodem do konsultacji z lekarzem. Poczekam jeszcze kilka dni i zobaczę, jak się będzie sytuacja rozwijała.
Asiu, a tempka Twoja bardzo ładna -
sama nie wiem, przy ostatnim cyklu tez robiła mi takie numery i nadzieje w końcu było 36,87 i 36,77 i następny dzień @ także czekam. Jak jutro nie spadnie to może zrobie test :pSynuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Sebza nic się nie martw, może coś tam u Ciebie już zaczyna mieszkać i stad te objawy:-) ja na dzień przed przewidywana @ miałam bardzo mocny ból obu jajników i już wiedziałam, że to nie ból @ tylko coś innego:-)
Asia zaciskam mocno kciuki, żeby Ci się udało! -
Sebza ja za każdym razem po ovu mam ból jajników przez tydzień i spore bóle w podbrzuszu ok. 10 dpo. Jakby u Ciebie się wyjaśniło, skąd te bóle, daj znać, może mam to samo, na razie dla mnie to zagadka. Nawet się zastanawiałam, czy to nie implantacyjny, no ale @ przyszła. Czytałam kiedyś, że przy pcos bóle jajników w ciąży są normalne, może w 2. fazie też?
-
Ja ból jajników odkąd biorę metforminę miewałam od czasu do czasu, tyle tylko, że te ostatnie były mocne. Tak, jak pisałam - aż mnie zginało, jak coś zakuło. No i do tego te sutki, których nie można dotknąć. Kiedyś bolały mnie piersi przed okresem, ale nigdy sutki. Dlatego się zastanawiałam, czy przypadkiem hormony mi się świrują, a tego bym nie chciała, bo ostatnio się już wszystko ładnie unormowało i badania były super. Jak coś się rozjedzie, to się wkurzę ... No ale nie panikuję. Uważam, że takie sytuacje mają prawo się zdarzyć w stymulowanych cyklach.
-
nick nieaktualnyMoje drogie ekspertki, prosze o rade : bylam dzis na monitoringu,10 dc, dwa "wiekszawe" pecherzyki 14mm i 11,5 mm. W piatek nastepna wizyta i podwojny pregnyl ( wyblagalam ) jesli urosna ! Myslicie ze sa za male jak na 10 dzien i czy jest szansa ze dojrzeja do piatku ?
-
pewnie, że jest szansa liczyłabym na ten jeden większy, bo drugi może nie dać rady. Trzymam mocno kciuki a brałaś clo?
Staraczko a Tobie powiem raz jeszcze nie bież nic na własną reke. Luteina niby nic nie powinna zaszkodzić,ale w 30dc to chyba za późno na luteinę.
A ja testu nie robiłam, dziś tempka znowu spadła,a poza tym boli mnie już na @ więc czekam, mysle,że jutro, a mogłaby już przyjść jak ma przyjść.Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
nick nieaktualny
-
Kami, ja miałam w 12 dc pęcherzyk 14 mm i gin mówiła, że bardzo dobry wymiar, tyle tylko, że mój niestety nie rósł 2 mm na dobę i dlatego nie dostałam pregnylu w 14dc.
U Ciebie jest dopiero 10 dzień i taki sam pęcherzyk, więc ja sądzę, że szanse są bardzo duże, że wszystko potoczy się po Twojej myśli. A czemu tylko do piątku dajesz im czas?
Asia, powiem Ci, że jak ja bym miała takie spadki tempki jak Ty, to bym się cieszyła! Żadne spadki Jutro równie dobrze może pójść do góry. No ale nie będę Cię nakręcać.
Staraczko - po co Ci luteina teraz? Jeśli się nie udało, to nie zaczarujemy rzeczywistości, ani luteina nie pomoże. Trzeba się odpowiednio nastawić i tyle. Patrz, Asia ma ładny wykres, a już przebąkuje o @. To jest podejście, które Cię nie zdziesiątkuje jak przyjdzie @. Twój wykres jest dziwny. Nie wiem co może się z tego okazać. Życzę oczywiście, żeby coś drgnęło, ale na dzień dzisiejszy nie jest zbyt optymistycznie. Przepraszam, jeśli Cie uraziłam. Wiem, że na tym etapie każda z nas chciałaby czytać od innych, że myślą, że się nam udało, tyle tylko, że natura i tak zrobi swoje i mam wrażenie, że i ja i Ty musimy jeszcze trochę powalczyć.
Kami, kasjja lubią tę wiadomość
-
Kami to tak jak ja tylko ja bez pregnylu.
Sebza ja takie spadki miałam i potem @ więc nie chce się nakręcać :p ale obiecuje,że jak jutro pójdzie trochę w góre i nie będzie @ to zrobie :psebza lubi tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb