PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej
Sebza pęcherzyki piękne, coś się dzieje, ale czy troszkę nie za wcześnie na zastrzyk? No ale jak takie zalecenie to ja się nie znam :p mam nadzieje,że będzie wszystko dobrze życze Ci tego z całego serducha!
Kami dzielna dziewczyna, coraz bliżej jak dalej
U mnie wszystko ok, wizyte mam we wtorek u innego lekarza, niestety trochę było zawirowanie i wyszło,że zmieniam lekarza, mam nadzieje,że dobrze robie. Do wczoraj czułam się świetnie tylko wciąż bolące piersi, ale wczoraj cały dzień mdłości, ale i tak lekkie nie ma co narzekać, dziś już o niebo lepiej
Sebza trzymam mocno kciuki!sebza, Kami lubią tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Asiu, ja na razie mam tylko receptę w domu , czekam na znak od gin, czy brać, ale jeśli pęcherzyk rośnie dobrze, to w sumie wydaje mi się, że można w 14dc wziać zastrzyk. Pamiętam, że miałam kilka cykli temu wspólny cykl z Anią z (z OVF ale z innego tematu) i Ania z tego co pamiętam w cyklu w którym zaszła w ciążę dostała zastrzyk w 11dc, bo pęcherzyk miał 18mm.
Nie wiem w ogóle, czy ten zastrzyk będzie potrzebny, ja się czuję owulacyjnie - szyjki nie sięgam prawie, jest śluz, tempka dzisiaj zaskakująco nisko (36,48) jak na mnie i na clox2, jajniki czuję..
No zobaczymy....
BTW: zdziwiłam się, że nie mam recepty na duphaston tylko na Utrogestan. Wolałabym mieć lek doustny niż dowaginalny... No ale trudno...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2013, 10:52
-
nick nieaktualny
-
Sebza to działajcie, mam nadzieje,że dobre wieści usłyszysz i będzie ok, pęcherzyk jaki by nie był niech pęka i się zagnieżdża A do dzieła bierzcie się już teraz, u nas w końcu wyszło,że szaleliśmy jak nienormalni, wiadomo wakacje, czas, człowiek wypoczęty, no i się udało także żadne tam co 2 dni do dzieła już teraz!Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Taki mam zamiar z tym szaleństwem Mi gin już kilka cykli temu powiedziała, żeby codziennie, no ale na forum raczej nastawienie na co drugi dzień było, więc i ja się tego trzymałam. Dzięki za info Asiu, jak to było u Was
Kami, tez tak słyszałam, ale nie wiem ile w tym prawdy. -
nick nieaktualnyJa się schizuję trochę tym estradiolem. Lekarka napisała mi na kartce, że jeśli jest niższy niż 50 to ok i Femoston, jeśli wyższy to zbijamy i Marvelon, ale nie napisała jednostki. Ja mam 172,1 pmol/l co jest równoznaczne z 46 pg/ml... zaraz coś mnie trafi. No trudno, zaczęłam ten Marvelon, bo na smsa mi nie odpisała od wczoraj. Miesiąc antyków mi nie zaszkodzi, a przynajmniej zbiję hormony nadnerczowe...co myślicie?
-
Liloe, nie wiem co Ci doradzić, bo w sumie to różne laboratoria mają różne normy (sama mam takie w archiwum swoich wyników) w sieci też można znaleźć różne normy dla tych samych jednostek, no a jeszcze co innego to to, jak gin interpretuje i jaki by wynik chciała mieć. Trudna decyzja, jeśli nie masz kontaktu z gin. No ale rzeczywiście, miesiąc tych anty nie powinien zaszkodzić (dobrze, że nie diana).
Niech Cię nie trafia nic -
Ok, ja już po zastrzyku. Estradiol mam podobno super, nawet nie wiem jaki, bo tylko przez tel gadałam, więc z wrażenia nie zapamiętałam. Dostałam na izbie przyjęć 2 dawki Ovitrelle, bo we wszystkich okolicznych aptekach nie mieli (sic!). Co się stresu najadłam, to moje. No i teraz działamy, za dwa dni zaczynam utrogestan 3x1. I za 2 tygodnie test.... Kciuków nam potrzeba i przychylności nieba (rym częstochowski, no ale ) .
-
OMG... Kropeczko, współczuję Ci bardzo Nie znam słów, które by Cię teraz pocieszyły, więc nie będę tworzyć.To wkurzające, że nie dość, że mamy takie trudności w zajściu w ciążę, to później jeszcze mogą się zdarzyć takie sytuacje... Przytulam wirtualnie. Wiesz jednak, że możesz zajść w ciążę i liczę , że szybko doczekasz się kolejnej.
-
Wiem, że to nie pocieszenie kropeczko, ale tak jak sebza pisze grunt, że wiesz że możesz, a następnym razem męcz ginekologa, żeby Ci od początku utrzymywał ciąże.
Moja szwagierka tak miała rok temu, pierwsze poroniła zaraz na początku tak jak Ty, a jako że tata ginekolog to przy kolejnej notabena już 3 miesiące po tamtej od razu brała zastrzyki i leki- było ciężko bo zagrożona do końca, ale dało rade Tobie też się uda zobaczysz
GYNCENTRUM
31/10/15 kriotransfer - wczesne blastocysty BB i BB
Ciąża biochem: 6dpt-4,1 9dpt-18,1 11dpt-21,8 16dpt-8
04/03/16 transfer - zarodek 2-dniowy
- zamrożona wczesna blastocysta AB
10 dpt-0 -
Ojej kropeczko, tak mi przykro... Ale nie załamuj się. Wiem, że to marne pocieszenie, ale wiele kobiet pierwszą ciążę traci na początku. Osobiście znam 3 dziewczyny, które poroniły a potem donosiły piękną zdrową ciążę. Także głowa do góry, na pewno będzie lepiej i uda się Wam w końcu!
-
Kopeczko bardzo mi przykro...slowa tu nic nie pomoga..musisz sama dojsc do siebie...
Kami bedzie dobrze zobaczysz, ze teraz na pewno sie uda!
Sebza wspaniale wiesci...do dziela teraz i zielona krope cioci Weronice na wykresie pokazac!
A umnie dziewczyny jest super!!! Dzieki izoflawonom sojowym. £ci cykl z soja i 1szy cykl owu w 19dc, drugie tez w 19dc a w tym cyklu 12dc choc mysle ze 14dc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!bardzo sie ciesze!sebza, Kami lubią tę wiadomość
-
Ciociu Weroniko - trzymaj kciuki za skok Ja za kropę u Ciebie też trzymam Super, że tak Ci się sprawdza ta soja. Rzeczywiście masz powód do radości. No i życze, żeby drugie dziecię się pojawiło w tym samym czasie co pierwsze Jeśli nam się uda w tym cyklu, to nasze dziecko (OMG,n a s z e d z i e c k o - mam ciarki jak piszę te słowa) urodziłoby się podobnie jak chrześniak mój i mojego męża tylko 3 lata później
weronika86 lubi tę wiadomość