Pregnyl: kto stosował?
-
WIADOMOŚĆ
-
Oto moja historia:
Przez 8 lat brałam tabletki antykoncepcyjne Yasmin, ponieważ zawsze miałam problem z nieregularnymi @. Gin pytał czy planuje już macierzyństwo, a ja odp. że jeszcze nie. No to sru, tabletki, jakby innego wyjścia nie było... Wtedy to nawet było wygodne, regularnie co 28 dni @, studiowałam więc o wpadkę się nie bałam z Yasminem. Pare razy przestawałam brać tabletki (na własną rękę), ale 2-3 mies. spoko, a potem coraz gorzej, w efekcie po pół roku wracałam do tabl. Ginowi jak mówiłam że po odstawieniu tabl. @ były coraz rzadziej, stwierdził że mam PCOS i zadał znów pyt. czy planuje już macierzyństwo... Jeździłam do niego głównie po Rp. i badać cytologie raz na rok. A i stwierdził też kiedyś że mam HPV, po badaniu wyszło że to niezlośliwy typ.
Rok temu w marcu chyba ostatni raz wzięłam Yasmin. Po ponad 2 mies. dalej nie miałam @, więc zmartwiona poszłam do innego gina (w innym mieście, o bdb renomie i skuteczności w leczeniu niepłodności). Dał mi luteinę dopochwowo i skierowanie na bad. prolaktyny ( w normie), testosteronu (górna granica normy) i tsh (za wysokie - 4,28). Skierował mnie do endokrynologa, który przepisał mi Letrox i wyrównał tarczyce.
Koniec września cykl z Clo - lewy jajnik ok, prawy śpi, test negatywny.
Listopad z Clo 2xdz. - prawy jajnik już się obudził, endo 6mm, test negatywny.
Grudzień z Clo - niby ok, ale endo zbyt cienkie, Clo 3xdz., Inofolic.
Styczeń z Clo + Pregnyl 2amp., pęcherzyki 18 i 15mm, test negatywny.
Luty z Clo + Pregnyl - zaczęłam mierzyć temp., na prawym jajniku pęcherzyk 16mm, endo 4mm, test pozytywny 3dni po zastrzyku, test negatywny 6dpo.
Marzec - cykl naturalny (na własną rękę).
Od kwietnia mój mąż bierze Androvit.
Luteina na wywołanie @.
Maj z Clo - brak pęcherzyka dominującego, gin powiedział że nie ma na co czekać - skierowanie na laparo.
Czerwiec - laparoskopia (w 15dc) z elektrokauteryzacją jajników. Jajowody drożne. Lutka na wywołanie @.
Lipiec z Clo 2xdz. - jest bdb, gin zadowolony, wizyta w 16dc, owu była w 15dc.
24dc test negatywny, 26dc test pozytywny (11dpo).
W czwartek wizyta u endo, w piątek u gina.
Koniec
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2015, 20:01
klara_bella, ruda85, Mała_Mi79, Asiulek lubią tę wiadomość
"Twoje marzenia nie mają daty ważności, więc weź głęboki wdech i spróbuj ponownie"
-
A teraz mam pytanie (szczególnie do ciążówek):
Troszke mnie pobolewa prawy jajnik i mam plamienie (brązowy śluz) jak przed @.
Czy to jest mikroporonienie? Boję się, że stracę fasolkę
Moja znajoma wczoraj poroniła, miała cukrzycę ciążową
Nie wiem co robić... Wziąć na własną rękę lutkę...?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2015, 20:29
"Twoje marzenia nie mają daty ważności, więc weź głęboki wdech i spróbuj ponownie"
-
nick nieaktualnyNikita a progesteron badałaś?
Ja bym chyba wzięła luteinę, nie zaszkodzi a może pomóc.
Wiele moich koleżanek miewało plamienia w okresie @ i ciąża jak najbardziej w porządku, także się nie zamartwiaj tylko odpoczywaj
Mnie też bolał w ciąży jajnik, w zasadzie oba napierniczały jak szalone przez cały 1 trymestr.
Ja laparo miałam rok temu. Miałam torbiel z niepękniętych pęcherzyków. Lekarze podejrzewali endometriozę więc laparo najprostrze rozwiązanie, aby to sprawdzić.
Torbiel miałam pół roku, rosła sobie więc ją usunęli.
Po laparo już rok a ciąży nie ma. Ale moim problemem są niepękające pęcherzyki, zespół LUF.
Także miłe panie pilnujcie monitoringu mimo wszystko po laparo, bo ja w ten sposób straciłam rok. Mój lewy jajnik, na którym była torbiel, śpi. Nie działa. Jedyna nadzieja w prawym, który na szczęście przejął pracę, ale sam pęcherzyk nie pęka bez pregnylu ;/
Ja dziś zrobiłam test o 12 w południe. Negatyw.
Z rana kolejny sikaniec. Mąż mi wmawia, że jestem w ciąży, nie chce mi powiedzieć po czym wnioskuje. Powie mi, jeśli jego przepowiednie się sprawdzą, po czym to wiedział. I tak oto mam zagwozdkę
Czuję się okresowo, no ale z tego co czytałam na wielu forach to nic nie znaczy, bo wiele dziewczyn tak miewało a jednak ciąża była...
Ehhh jakkoś czuję w kościach, że się nie udało -
Klara trzymam moooocno kciuki:) Oby mąż miał rację
U mnie żadnych objawów, a tempka skacze jak szalona...;/ To nie wróży nic dobrego...klara_bella lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNikita jak tam sytuacja? plamienia ustały?
U mnie test negatyw. Kolejny zrobię w niedzielę, jeśli do tej pory nie przyjdzie @.
Dziś ostatnie dzień luteiny więc jutro albo w sob pewnie mnie zaleje ;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2015, 10:05
-
czekolada wrote:Migotko a kiedy zamierzasz testować ??
W niedzielę chyba zrobię test... -
India kochana a jak u Ciebie?
-
india wrote:U mnie zero objawow, temp nie mierze wiec vzekam na @
Kiedy ma przyjść wredota? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHeheh ja miala ostatnio ochote na slodkie kupilam liona
tak mi mordke zlepil ze wkurzylam sie i jadlam go dwa dni
na ochote na slodkie dobre bueno
)
U mnie oczywiscie negatywny rano odstawilam dupka i tez czekam az mnie zaleje korzystajac z urokow plazingu i morzingu)
-
Nikita2 wrote:A teraz mam pytanie (szczególnie do ciążówek):
Troszke mnie pobolewa prawy jajnik i mam plamienie (brązowy śluz) jak przed @.
Czy to jest mikroporonienie? Boję się, że stracę fasolkę
Moja znajoma wczoraj poroniła, miała cukrzycę ciążową
Nie wiem co robić... Wziąć na własną rękę lutkę...?i ja zaczelam brac dupka,mysle ze nie zaszkodzi jak masz. Ja razem z beta puerwsza zbadalam i progesteron i byl super a gin i tak powiedzial zeby brac. Z tydzien dopiero nie biore
-
Klara - ustały. Wzięłam lutkę wieczorem i rano. Mimo wszystko trzymam kciuki za pozytyw!
Tulipanno - jutro już wizyta u gina, pewnie mi wypisze recepte...
Migotko - kciukamładny wykres
Opu - kurcze na forum fala wrednych @
Może jednak zamiast @ będzie tylko plamienie i test pozytywny... Byłoby super!
No właśnie Asiulku jak tam beta???
Endokrynolog zwiększył mi dawkę Letroxu z 100 na 125. Oprócz tego mam brać magnez, selen i cynk, femibion 1.
"Twoje marzenia nie mają daty ważności, więc weź głęboki wdech i spróbuj ponownie"
-
Dziewczyny, wczoraj mała urodzinowa impreza, dzisiaj jest moja mama na noc u nas... wcale nie mam jak przysiąść do kompa..
Wczoraj po nocy napisałam i mi neta wyłączyli przez wichurę...no to sobie skopiowałam do worda
A, na becie byłam dzisiaj po pracy, wynik jutro koło 17-tej.
Nikita, dobrze zrobiłaś, myślę ze gin powie Ci dokładnie to samo - żeby brać luteinę. Ja też mam taki przykaz, 2 razy dziennie do wizyty bez względu na wszystko, a jak brzuch boli albo jajniki to doraźnie zwiększać dawkę do 2 tabletek 2xdziennie. Mnie w pierwszej ciąży bardzo bolał brzuch, nie pamiętam czy jajniki czy okolice ...a plamienie...ponoć w dniu miesiączki kobiety w ciąży mogą mieć. Odpoczywaj Kochana. Dzwoniłaś w końcu do gina?
A tak swoją drogą, to masz kosmicznie nieprawdopodobną pamięć... ja nie pamietam co było w zeszłym tygodniu...
Ruda, znalazłaś test? Dzisiaj czwartek?
Suzii, to bardzo dobra wiadomość o nasieniu! Masz rację, zawsze po burzy wychodzi słońcewiesz już mniej wiecej kiedy termin iui?
yesenia, ja pierwszą laparo miałam w 2011r, w ciąże zaszłam dokładnie rok później. Teraz to szok dla mnie że tak od razu. A usunęli Ci ogniska endometriozy? w Jakim stopniu jest/była?, ponakłuwali jajniki?
Czekoladko, jakie badania robiłaś?
Opu, to był/ jest w zasadzie mój cykl laparoskopowy, bo zabieg miałam 16 lipca, a cykl zaczął się 9 lipca, wczoraj/dzisiaj powinnam dostać @.
Monik, Mała Mi, Pu i reszta dziewczynlaparoskopia pokazuje wszystko jak na dłoni. Faktycznie dziwne, ze przy tak długich staraniach lekarze nie zaproponowali.
Moje wskazania do laparo: niepłodność wtórna (oficjalnie w dok szpitalnych), a nieof: brak ciąży mimo dobrej odpowiedzi organizmu na stymulację, pęcherzyki rosły, pękały (nawet czasem same-bez pregnylu). Lekarz stwierdził, ze zrobimy, obejrzymy jajniki do środka, ponakłuwamy, może są jakieś zrosty albo polipy, których na usg widać , no i ta drożność. Podczas laparo zrosty usunęli, pokuli jajniczki i proszętakze nie bać się, a te co nie miały niech molestują swoich ginków
Indii spadła rezerwa jajnikowa... przyznam się szczerze że tej kwestii nie rozkładałam na czynniki pierwsze i brzydko mówiąc ją olałam bo za dużo tego wszystkiego. Nie wiem i nigdy nie robiłam badań , mój gin też nie zlecał.
India, Klara Bella, Migotka? Trzymam kciuki
Tulipanku, a Ty jeszcze pracujesz? Kiedy zamierzasz iść na l4?
Mała Mi, TSH rośnie , zawsze coś na plus, a TPO jeszcze podleczysz
Fryzjerka, coś leniwe te Twoje pęcherzyki...do piatku urosną , trzymam kciuki
Opu, India, udanych wakacji!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2015, 22:22