Pregnyl: kto stosował?
-
WIADOMOŚĆ
-
Za chwilę idę sobie zrobić zastrzyk z Pregnylu. Wczoraj sobie odpuścilismy, dziś rano mąż do mnie przyszedł. Powiedzialam zebysmy sobie odpuścili bo on z 38 gorączki. No on na to że nie możemy szansy stracić i że sadzimy nasionka. No i posadzilismy ale nie wiem czy takie podgrzane spełnią swoją role.
Jutro rano poprawimy albo dzis poznym wieczorem , ech to przezięienie wypadło akurat w owu;/
Monik jeśli ten cykl juz stracony to trzymam za kolejny -
nick nieaktualnyDzien dobry ))
Pszczelka trzymam mimo wszystko kciuki
Mnie wczoraj jakas niemoc dopadla i straszny bol glowy, polozylam sie po obiedzie okolo 17 do lozka i tak lezalam jak skora z diabla nawet nie mialam sily zejsc do psa jakbym byla cala z olowiu, a potem bol glowy taki uporczywy zentabletka nie poogla, glowa bolala tez rano po przebudzeniu przeszlo jakos tam ( jeszcze mimo wszystko pobolewa) dopiero z godzine temu ...
Moze jakas zmiana pogody sie szykuje ? -
nick nieaktualnyHej dziewczyny. Jestem nowa ale pregnyl stosowałam dwa razy i w tym cyklu będzie trzeci...
Kiedy i w jakich dawkach bierzecie pregnyl i jakiej wielkości macie pęcherzyk w czasie podania?
Ja ostatnio miałam 25 mm pęcherzyk i w 15 dniu przy cyklach 31 dniowych... biorę dawkę dwóch opakowań... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny, tak mi dobrze tutaj na tym forum z Wami ( choć jestem od niedawna) ale ja nie biore pregnylu tylko ovitrelle.
Mam nadzieję że mogę jednak zostać, poudzielać się w rozmowach
opu- chyba szykuję się zmiana pogody, ja też od wczoraj odczuwam bardzo duży spadek formy ;( W dodatku szykuję się do obrony (tzn powinnam się szykować) ale nie mam mocy, myślę tylko o tym że dwa dni przed obroną mogę zrobić test. Ciągle chodzi mi po głowie czy jeśli wyjdą II to jechać ( w dwie strony to 700 km) czy jednak przełożyć i odpuścić sobie stres na wczesnym etapie ciąży...
-
nick nieaktualnyMonikaaaa a ja co ;P ? zajrzałam tutaj do Was bo gin mi zapowiedzial że jesli na usg dalej bedzie pecherzyk, dostane zastrzyk ( nawet nie wiem jaki) okazalo sie ze pecherzyk pekl sam wiec czy to oznacza ze mam uciekac z tego watku ?
dziewczyny wypowiedzcie sie ;Pmonika9966 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paulineczko ja tylko odczuwałam silne mdłości całe dwa dni po podaniu pregnylu ale to raczej nie skutek uboczny.A tak poza tym było ok
Monika masz zdecydowanie racje!! Tutaj jest najfajniej bo na tym forum są najfajniejsze dziewczynyWiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2014, 17:37
monika9966 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAle wiecie co, w tym dziale ( starania z pomoca medyczna) tutaj jestescie takie naprawde mile dla siebie i wspierajace sie bo w innych watkach mozna sie sotkac z jakas taka "agresja" moze to za mocne slowo ale takie mialam odczucia po lekturze jednego z watkow na forum, takze jesli moge to bede tu zagladac do szprycujacych sie zreszta zobaczymy co ja dostane w kolejnym cyklu
czekolada lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczęta witam się po ciężkim dla mnie dniu. Taka bez sił to dawno nie byłam ale ta dolegliwość nie tylko mnie tyczy ale to chyba pogoda.
Dodatkowo 5 dzień okresu i kuje lewy jajnik...hm..lewy?? chociaż odczuwam że coś się dzieje a to już w poniedziałek wizyta...
A co do forum to macie rację na kilku wątkach udzielam się ale tu naprawdę bije szczerością zrozumieniem wsparciem. Zawsze można liczyć na dobre słowo ani razu nie odczułam zazdrości ani ironi.
Kiedyś na wątku clo jak napisałam że będę mamą to jędzę mnie wygryzły zrobiła się taka afera że parę dziewczyn uciekło więc już nie udzielam się zresztą nie mam potrzebyopu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyczekolada wrote:Cześć dziewczęta witam się po ciężkim dla mnie dniu. Taka bez sił to dawno nie byłam ale ta dolegliwość nie tylko mnie tyczy ale to chyba pogoda.
Dodatkowo 5 dzień okresu i kuje lewy jajnik...hm..lewy?? chociaż odczuwam że coś się dzieje a to już w poniedziałek wizyta...
A co do forum to macie rację na kilku wątkach udzielam się ale tu naprawdę bije szczerością zrozumieniem wsparciem. Zawsze można liczyć na dobre słowo ani razu nie odczułam zazdrości ani ironi.
Kiedyś na wątku clo jak napisałam że będę mamą to jędzę mnie wygryzły zrobiła się taka afera że parę dziewczyn uciekło więc już nie udzielam się zresztą nie mam potrzeby
Hehehe no myyyy polaczkowie poki wszyscy maja tak zle jak my jest git wspieramy sie i pijemy sobie z dziubkow, ale jak juz ktoras ma lepiej .... Ojjjj to zaczyna sie .... Zazdrossc i wredotyzm z nas wychodzi...
To okropne ...
Przyznam ze, jak ktoras z forum żachodzi w ciaze - szczerze ciesze sie jej szczesciem, ale tak jednoczesnie jestem przygnebiona ze ja wciaz nie zachodze, ale to tylko dlatego, ze "trace" na swoj sposob fajna kolezanke ktora mnie rozumie/ rozumiala... Bo badzmy szczerze im dalej w las .....
Zapomnial wol jak cieleciem byl .... Tak to mozna podsumowac ... I denerwuja mnie rady typy wyluzuj to zajdziesz
Przepraszam za ta szczerosc moze nie kazdej sie spodoba ale tak czuje ...
Fajnie by bylo jakby ciezarne dziewczyny nie zapominaly jak sie staraly co przezywaly, bo zostawiaja tutaj przyjaciolki.... Ktore nadal walcza o cud !!
Powialo szczeroscia -
nick nieaktualnyMoje drogie,
moje zdanie jest takie, że spotkałyśmy się na tym forum z konkretnego powodu- każda ma jakiś problem z upragnioną ciążą...i jeśli którejś z nas się uda zobaczyć na teście dwie piękne II, to tak naprawdę daje mi to nadzieję że "skoro jej się udało to niedługo mi też się uda" Ja wierzę całym sercem w to, że na każdą z nas przyjdzie czas. Tylko niektóre będą musiały naczekać się troszkę dłużej...
Ale najważniejsze że robimy wszystko co w naszej mocy )
Opu, a wracając do szczerości, to właśnie dlatego to forum tak przyciąga. Czytając czułam, że nie ma tu złej energii, tylko same pozytywne fluidy. Dlatego tu jestem
Czekolado, na innym wątku odniosłam bardzo podobne wrażenie... -
Ja odezwalam sie tylko raz na watku o pcowiczkach którym sie udalo.
Powiem Wam ze u mnie ten cykl zajebiście pod góre.Maz sie rozchorował- nie wiem czy odwyższona temp odbijje sie na jakości nasionek.Własnie wrócilismy ze szpitala bo Olek uskarżal sie ze boli go siusiak.Na szczęscie wsio ok, mamy obserwować.Najlepsze to że byliśmy w szpitalu W Dziekanowie leśmym. Duzy obszar kilka budyków. Zaparkowalismy idziemy do głównego wejścica.Ale tam tylko do 19.30. Widze ze sa strzałki zeby isc ta k jakby na okolo budynki.Idzuemy chodnikiem po lewej budynek po prawej wewn droga a za nia las.I,,, nagle slysze w lesie szuranie halas i chrumkanie.tył odwrót i w nogi,Olek prawie płacze czemu uciekamy.Na szczęscie dziki nie wyszły z lasu i nie pobiegly za nami.
-
Wow, dobrze ze Wam sie nic nie stalo, swoją drogą dziwny ten szpital jak w drodze na Izbe przyjec kolo godz 20stej mozna spotkac dziki;).
Co do innych wątków to ja ledwie ten jestem w stanie ogarnąć, ale czytam sobie.
Ja to troche realistką jestem. Podobnie jak Monika jak czytam o 2 kreskach to sie bardzo ciesze, bo to oznacza ze jest szansa i dla mnie. Ale nie wierze w to ze widzac ze sie dziewczynom udalo nie macie ukłucia zazdrości, ja mam. Uwazam to za ludzki odruch, i nie sadze zeby byl czyms zlym, przeciez wkurzaja nas mamy na ulicy, rodzina z dziecmi na swieta itp... Jak przychodzi przyjaciolka i mowi "jestem w cazy" to pierwsze co mysle "czemu nie ja" ale zaraz potem "kochana gratulacje" i to sa szczere zyczenia. Jak nam bardzo zalezy to towarzysza nam rozne emocje.
Kolorowych snów Zajebiste Laski z Zajebistego Wątku;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 01:49
kapturnica lubi tę wiadomość
-
monik przykro mi, ale już zaciskam kciuki za następny
Pszczelka to mąż się postarał sama sobie dajesz zastrzyk? mnie to przeraża i sama to sobie chyba tej igły nie wbiję
choć z drugiej strony mnie już wkurza jak muszę błagac położne zeby mi zrobiły.
Ale macie przygody, strachu można było się najeść.
U mnie też cykl bardzo pechowy... dlatego dopadła mnie rezygnacja i już nie mogę się doczekać następnego by po prostu zacząć działać od nowa
opu mam nadzieję, że już się lepiej czujesz
Witaj paulineczka, ja o swoich skutkach ubocznych pisałam (możesz sprawdzić kilka postów wcześniej lub w notatkach w wykresie). Gadałam z lekarzem i on stwierdził, że być może tak ciężko owulację przeżyłam. Teraz to trudno stwierdzić. Ale w razie czego to już dziękuję za powtórkę z rozrywki Dawkę biorę 2x5000, pęcherzyki miałam różne: 20,25 (9dc), a teraz 22mm (10 dc).
No ej, ja też tu zostaję, mimo, iż na razie kończę ze szprycowaniem się
I tak w ogóle też z utęksnieniem czekam aż w końcu któraś ujrzy II kreseczk, bo mnie to też od razu daje nadzieje, że i mnie może w końcu się uda.
kotka szczerze, ja jeszcze nie mam... ale zdaję sobie sprawę z tego, że to jest do czasu. A jak w końcu przyjaciółka zaszła w ciąże to aż ze szczęścia razem skakałyś my pod sufit - ona ma znacznie dłuższą drogę niż ja i w końcu się udało z pomocą in vitro. A w lutym będę ciocią http://smileys.sur-la-toile.com/repository/respect/0018.gif
-
Hej Wszystkim
Paulineczko, witaj u nas
Ja pregnyl miałam już trzeci raz , zawsze podawany ok 11-12 dc i dwie ampułki po 5000j, pęcherzyki różnie, raz miałam 24mm, drugi raz 21mm, a teraz dwa po ok 20mm. Ja po pregnylu czuję się źle, po prostu...bolą jajniki, cały brzuch, łapią mnie jakieś dziwne skurcze w macicy, w pochwie, samopoczucie kiepskie ale tylko dwa pierwsze dni, później już jest coraz lepiej
Myślę ,że ból u Ciebie to skutek właśnie pregnylu.
Monik, czekam na poniedziałkową betę która wszystko wyjaśni Bo wiesz jak to z testami bywa... często negatywne wychodzą a jest fasolka , a pozytywne i nie ma ( ten przypadek przerabiałam sama )
Pszczelko, 38 to jeszcze nie jest duża gorączka. Powszechnie się mówi, że dopiero gorączka powyżej 38 utrzymująca się dłużej niż dobę upośledza wytwarzanie plemników. Dobrze, że mąż podszedł zdroworozsądkowo i mimo wszystko poserduszkowaliście.
Jejka dziki?????????????? Obok szpitala????? Szok, dobrze że wam nic nie zrobiły...
My w Krynicy Morskiej w tym roku byliśmy, jeśli ktoś był to pewnie też to zaobserwował... tam pełno dzików, chodzą sobie całymi watachami po mieście, po plaży, szukają pożywienia w śmietnikach... ale one są jakieś oswojone i niegroźne dla ludzi... to co innego... choć mimo wszystko budzi zdziwienie i strach...
Monika, ładny awatarek to Ty?
My tu wszystkie pregnyl to prawda, ale jakie ma to znaczenie? żadnego !!!! A nawet jakbyś nic n ie brała to co z tego? Starasz się i to wystarczy moim zdaniem Powiem więcej, jak któraś z nas zafasolkuje to mam nadzieję że i tak będzie tu zaglądać i zarażać zarażać i dzielić się troszkę swoim szczęściem
MOnika, a kiedy ta obrona i ten planowany test? Kochana, moja mamma zawsze powtarza " nie dziel skóry na niedźwiedziu" ... Ja w poprzednim cyklu tak się nastawiałam że się uda i już analizowałam od owulacji czy lekarz mi da od razu zwolnienie, jak to powiedzieć w pracy ze nie wracam po macierzyńskim bo w ciąży jestem.... a jednak się nie udało i po co mi było się stresować...
Monika, ja oczywiście Ci życzę i trzymam mocno kciuki żebyś miała ten dylemat : czy jechać , czy nie jechać i czy się stresować w początkach ciąży i mocno trzymam za to kciuki ale nie myśl o tym za dużo i nie stresuj sie, bo to może szkodzić .
Czekolada, 5 dzień to już końcówka Trzymam kciuki za poniedziałkową wizytę
Opu, tak jest na tym świecie... ale na szczęście nie na naszym forum
Kotka, mnie też zazdrość ściska jak widzę ciężarne, ale zaraz potem się uśmiecham sama do siebie i myślę sobie, ze mnie też to niedługo czeka
Ja dziś 3 dzień po pregnylu, wracam do żywych
-
India Witaj,
...jak Ty robisz te wszystkie śmieszne znaczki? Poprosimy tu o jakieś szkolenie hehe
ja przeważnie chodzę do zabiegowego w przychodni ( jak jest za wcześnie żeby lekarz podał na wizycie) ze skierowaniem od gina , ale płacę 15 zł bo to skierowanie od prywaciarza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 09:31
-
Na pewno każda z nas odczuwa zazdrość jak dowiadujemy się o ciąży albo widzimy małe dzieci to widok nas drażni ale nie rozumiem jak można być tak niemiłym.
Albo ja jestem przewrażliwiona albo mnie ciągle coś przykrego spotyka. Pamiętam jak byłam w ciązy i poszłam do kierowniczki powiedzieć jej o tym a ona wyskoczyła z tekstem jeśli słaby zarodek to natura bedzie wiedziała co robi....wtf...kobieta w ciąży do drugiej...sama nie na widzi dzieci a niedługo urodzi.
Podłe to wszystko
A dziś miałam piękny sen śniło mi się że tulę swoją córeczkę w ramionach...i jeszcze jakiś chłopczyk śnił mi się. Piękne to było ale to znak tego że raczej szybko się nie doczekam. Jutro wizyta u lekarza. -
nick nieaktualnyDziekuje juz czuje sie lepiej wczoraj bol glowy dal spokoj okolo poludnia ... Wczesniej masakra dzis juz nie boli
Wczoraj wieczorkiem udalo mi sie pocwiczyc, a po treningu ku mojemu zdziwieniu na bieliznie plamka zywo czerwona, wzielam prysznic zalozylam wkladke - wiecej nic sie nie pojawilo. Mam nadzieje ze to nie efekt zbyt czestych ( co drugi dzien) i dlugich ( godzina ) treningow ....
Jeszcze wracajac do wiesci o dwoch kreseczkach, jasne ze czuje uklocie zazdrosci, ale naprawde ciesze sie, ze komus sie udalo i to sa szczere emocje
Udanej niedzieli dziewczyny