Reprofit Ostrava
-
WIADOMOŚĆ
-
Megi-x wrote:Utrogestan 2x400, prolutex x 3 ale przy ostatniej ciąży też tak brałam bo bardzo wolno mi rósł ten progesteron😔
A teraz nadal mam plamienia😔
To jesteś dobrze obstawiona progiem, pisałaś do kliniki? Może utrogestan zamienić na cyclogest? Może się będzie lepiej przyswajał. Albo po prostu tak masz z progiem i ciąża przy takich wartościach też się utrzyma skoro poprzednio też tak miałaś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia, 11:29
-
Cześć dziewczyny ❤️
Przeczytałam chyba z połowę forum, czuję jakbym z niektóre z Was znała osobiście 😊 długo zastanawiałam się czy napisać, ale wsparcie może się przydać.
Jestem po 4 procedurach in vitro w Polsce, zdecydowałam o ostatnim podejściu na własnych komórkach w Czechach w Reporfit, jeśli to się nie uda to adopcja komórki lub zarodka; nie znajdę już chyba więcej siły na walkę.
Miałam już pierwszą konsultację online, Kamila pomogła mi zdobyć termin w tempie ekspresowym - moim lekarzem prowadzącym jest dr Ovetrel, a koordynatorka Aneta i pomimo dzielącej nas odległości czuję sie super zaopiekowana 🥰
Jestem w trakcie antykoncepcji, jeśli dobrze będzie wszystko się układać od 17 lutego zaczynamy stymulacje menopurem i około 1 marca będzie punkcja, trzymajcie za mnie kciuki bardzo mocno bo tego potrzebuje 🤞🤞🤞
Gratulacje dla wszystkich z Was, które dzięki Reporfit zostały mamami - dajecie nadzieję ❤️❤️❤️The_sleeping_beauty, Magra3, Chmurka87, Anika1983, Anka84, MANIA88888, Mati W., mała, WiosnyFanka, aaaania87, OlaK88 lubią tę wiadomość
Starania od 2020
👱♀️ 90' IO, KIR Bx, Allo 0%, kariotyp ✅
🧔🏻 86' obniżone parametry nasienia, kariotyp ✅
2022 - pierwsza wizyta w klinice
I stymulacja styczeń 2021 długi protokół - 5 blastek ❄️, nie badane:
1 transfer świeży - brak implantacji ❌
2 FET - biochem ❌
3 FET - ciąża bliźniacza 1k2o ( podany jeden zarodek, podzielił się sam), poronienie 12 tydz , łyżeczkowanie
4 FET - brak implanatacji ❌
5 FET - biochem ❌
2 i 3 stymulacja zmiana na krótki protokól - łącznie z tego 1 zdrowy zarodek - FET biochem 💔 ❌
4 stymulacja wrzesień 2023 długi protokół- 3 blastki ❄️, dwa pojechały na PGTa - po badaniu 1 zdrowy i jeden niebadany podany na świeżo
1 transfer świeży - puste jajo 💔, poronienie wywołane w 8 tyg
2 FET przebadany zarodek- brak implantacji ❌
5 stymulacja sierpień 2024 -
🔹pobranych 11🥚
🔹mamy 5 blastek ❄️: 5.1.2, 3x 5.2.2 i 5.2.3-po PGTa FET 13.09.2024
6 dpt 6,8; 7dpt 14; 8dpt 18,3 -
Tak po krótce nasza historia…
Nasza przygoda z in vitro trwa juz równo dwa lata, wcześniej starania naturalne. Głównym problemem wydawały sie obniżone parametry nasienia stad decyzja o in vitro.
Pierwsza procedura dwa lata temu w styczniu - długi protokół, uzyskaliśmy 5 zarodków dobrej i sredniej klasy wiec wydawało sie ze jest super. Pierwszy świeży transfer nie było implantacji, drugi ciąża biochemiczna, 3 transfer sie udał - zarodek sie podzielił sam wiec ciaza bliźniacza, którą niestety poroniłam w 11 tygodniu. Musiało byc łyżeczkowanie.
4 transfer po przerwie nie było implantacji. Zapadła decyzja o biopsji endometrium ze wzgledu na łyżeczkowanie - wyszedł stan zapalny oraz w receptywnosci endometrium przesunięcie okienka implantacyjnego, przeleczona zostałam antybiotykiem. 5 zarodek był słabej klasy ale tez go podaliśmy ciaza biochemiczna.
Pozniej były dwie kolejne procedury tzw krotkim protokołem ale to był jeden wielki niewypał moje komorki były słabe niedojrzałe i z tych dwoch procedur uzyskaliśmy tylko jeden sredni zarodek ktory znowu dał biochem.
4 procedura powrot do długiego protokołu i jak nigdy 3 piekne zarodki najwyższej klasy - jeden podaliśmy na świeżo a dwa daliśmy do badania genetycznego. Ten świeży transfer zakończył sie w 7/8 tygodniu pustym jajem płodowym - zarodek musiał byc chory, poroniłam sama bez łyżeczkowania ; a z tych dwoch pozostałych jeden zdrowy drugi chory, po swietach odbył sie nas ostatni transfer z przebadanym zdrowym zarodkiem wysokiej klasy i beta nawet nie drgnęła.
Miałam tez diagnostyke immunologiczna, docent Paśnik mnie konsultował, nie wyszły żadne duże zmiany ale byłam ostatnio obstawiana i encortonem i accofilem zeby wspomóc implantację i rozwój zarodka w macicy.
Teraz próba w Czechach, długi protokół bo na niego reaguje lepiej niż na krótki, ale z pewnymi zmianami i liczę, że to będzie nasz klucz do sukcesu ❤️Starania od 2020
👱♀️ 90' IO, KIR Bx, Allo 0%, kariotyp ✅
🧔🏻 86' obniżone parametry nasienia, kariotyp ✅
2022 - pierwsza wizyta w klinice
I stymulacja styczeń 2021 długi protokół - 5 blastek ❄️, nie badane:
1 transfer świeży - brak implantacji ❌
2 FET - biochem ❌
3 FET - ciąża bliźniacza 1k2o ( podany jeden zarodek, podzielił się sam), poronienie 12 tydz , łyżeczkowanie
4 FET - brak implanatacji ❌
5 FET - biochem ❌
2 i 3 stymulacja zmiana na krótki protokól - łącznie z tego 1 zdrowy zarodek - FET biochem 💔 ❌
4 stymulacja wrzesień 2023 długi protokół- 3 blastki ❄️, dwa pojechały na PGTa - po badaniu 1 zdrowy i jeden niebadany podany na świeżo
1 transfer świeży - puste jajo 💔, poronienie wywołane w 8 tyg
2 FET przebadany zarodek- brak implantacji ❌
5 stymulacja sierpień 2024 -
🔹pobranych 11🥚
🔹mamy 5 blastek ❄️: 5.1.2, 3x 5.2.2 i 5.2.3-po PGTa FET 13.09.2024
6 dpt 6,8; 7dpt 14; 8dpt 18,3 -
Megan07 wrote:Tak po krótce nasza historia…
Nasza przygoda z in vitro trwa juz równo dwa lata, wcześniej starania naturalne. Głównym problemem wydawały sie obniżone parametry nasienia stad decyzja o in vitro.
Pierwsza procedura dwa lata temu w styczniu - długi protokół, uzyskaliśmy 5 zarodków dobrej i sredniej klasy wiec wydawało sie ze jest super. Pierwszy świeży transfer nie było implantacji, drugi ciąża biochemiczna, 3 transfer sie udał - zarodek sie podzielił sam wiec ciaza bliźniacza, którą niestety poroniłam w 11 tygodniu. Musiało byc łyżeczkowanie.
4 transfer po przerwie nie było implantacji. Zapadła decyzja o biopsji endometrium ze wzgledu na łyżeczkowanie - wyszedł stan zapalny oraz w receptywnosci endometrium przesunięcie okienka implantacyjnego, przeleczona zostałam antybiotykiem. 5 zarodek był słabej klasy ale tez go podaliśmy ciaza biochemiczna.
Pozniej były dwie kolejne procedury tzw krotkim protokołem ale to był jeden wielki niewypał moje komorki były słabe niedojrzałe i z tych dwoch procedur uzyskaliśmy tylko jeden sredni zarodek ktory znowu dał biochem.
4 procedura powrot do długiego protokołu i jak nigdy 3 piekne zarodki najwyższej klasy - jeden podaliśmy na świeżo a dwa daliśmy do badania genetycznego. Ten świeży transfer zakończył sie w 7/8 tygodniu pustym jajem płodowym - zarodek musiał byc chory, poroniłam sama bez łyżeczkowania ; a z tych dwoch pozostałych jeden zdrowy drugi chory, po swietach odbył sie nas ostatni transfer z przebadanym zdrowym zarodkiem wysokiej klasy i beta nawet nie drgnęła.
Miałam tez diagnostyke immunologiczna, docent Paśnik mnie konsultował, nie wyszły żadne duże zmiany ale byłam ostatnio obstawiana i encortonem i accofilem zeby wspomóc implantację i rozwój zarodka w macicy.
Teraz próba w Czechach, długi protokół bo na niego reaguje lepiej niż na krótki, ale z pewnymi zmianami i liczę, że to będzie nasz klucz do sukcesu ❤️
Bardzo ważne przy in vitro jest to czy zarodki są zdrowe! też jestem po dwóch poronieniach ciąż naturalnych, obie - genetyka! w listopadzie miałam krótki protokół, uzyskaliśmy 5 zarodków, zostały 2 ładne blastki, nikt sie nawet nie spodziewał że po badaniach PGS wyjdzie taki kosmos☹️ obie z wadami i to koszmarnymi....
dziwne że ze zdrowym zarodkiem beta ani drgnęła...powiedział lekarz co mogło być powodem?listopad 2022 poronienie 18tc - wada genetyczna
sierpień 2023 poronienie 8tc
styczeń 2024 puste jajo płodowe
decyzja o in virtro z KD
maj 2024 histeroskopia OK
czerwiec 2024 2❄️❄️
transfer 19 lipiec✊🙏
test ciążowy 👍
10dpt beta hcg 504
13dpt beta hcg 2234
18dpt pęcherzyk ciążowy z kropkiem 🤗
30dpt mamy ❤️🤗
9w3d: 2,56cm człowieka😁
11w5d 1prenatalne: 5 cm człowieka🤗 usg ok, Pappa ok☺️ preeklampsja 1:92😔
16w4d: będzie synek👶🥰 serduszko 162ud/min, skrócona szyjka macicy😔(do obserwacji)
18w4d 235g chłopczyka, serduszko 153ud/min, będzie szew na szyjce macicy😔
14.11 szpital, założony szew okrężny -
Chmurka87 wrote:Bardzo ważne przy in vitro jest to czy zarodki są zdrowe! też jestem po dwóch poronieniach ciąż naturalnych, obie - genetyka! w listopadzie miałam krótki protokół, uzyskaliśmy 5 zarodków, zostały 2 ładne blastki, nikt sie nawet nie spodziewał że po badaniach PGS wyjdzie taki kosmos☹️ obie z wadami i to koszmarnymi....
dziwne że ze zdrowym zarodkiem beta ani drgnęła...powiedział lekarz co mogło być powodem?
Opcji niepowodzenia mogło być kilka według niego i nigdy się dowiemy co to było naprawdę 🤷♀️ moje endometrium jakoś wolniej rosło niż zazwyczaj w tym cyklu przed transferem - to takie moje odczucia, że może tam się coś zadzialo; biorę też pod uwagę że zarodek mógł się osłabić po badaniu genetycznym i padł po transferze.
Najgorsza jest ta niewiedza, bo zarodek piekna klasa zdrowy ja obstawiona lekami i nawet nie drgnęło 😞 strasznie mnie to zdołowałoStarania od 2020
👱♀️ 90' IO, KIR Bx, Allo 0%, kariotyp ✅
🧔🏻 86' obniżone parametry nasienia, kariotyp ✅
2022 - pierwsza wizyta w klinice
I stymulacja styczeń 2021 długi protokół - 5 blastek ❄️, nie badane:
1 transfer świeży - brak implantacji ❌
2 FET - biochem ❌
3 FET - ciąża bliźniacza 1k2o ( podany jeden zarodek, podzielił się sam), poronienie 12 tydz , łyżeczkowanie
4 FET - brak implanatacji ❌
5 FET - biochem ❌
2 i 3 stymulacja zmiana na krótki protokól - łącznie z tego 1 zdrowy zarodek - FET biochem 💔 ❌
4 stymulacja wrzesień 2023 długi protokół- 3 blastki ❄️, dwa pojechały na PGTa - po badaniu 1 zdrowy i jeden niebadany podany na świeżo
1 transfer świeży - puste jajo 💔, poronienie wywołane w 8 tyg
2 FET przebadany zarodek- brak implantacji ❌
5 stymulacja sierpień 2024 -
🔹pobranych 11🥚
🔹mamy 5 blastek ❄️: 5.1.2, 3x 5.2.2 i 5.2.3-po PGTa FET 13.09.2024
6 dpt 6,8; 7dpt 14; 8dpt 18,3 -
Megan07 wrote:Opcji niepowodzenia mogło być kilka według niego i nigdy się dowiemy co to było naprawdę 🤷♀️ moje endometrium jakoś wolniej rosło niż zazwyczaj w tym cyklu przed transferem - to takie moje odczucia, że może tam się coś zadzialo; biorę też pod uwagę że zarodek mógł się osłabić po badaniu genetycznym i padł po transferze.
Najgorsza jest ta niewiedza, bo zarodek piekna klasa zdrowy ja obstawiona lekami i nawet nie drgnęło 😞 strasznie mnie to zdołowało
Niepowodzenia niestety dołują, wiem coś o tym! ale trzeba iść naprzód, w Reproficie jak widać na forum wielu dziewczynom pomogli więc uszy do góry!
też słyszałam że badania PGT osłabiają zarodki, no ale wiele dziewczyn tu z takich korzystało i mają dzieciaczki! może w Reproficie lepsi embriolodzy? pobranie tej próbki też nie jest łatwe żeby nie uszkodzić zarodka!
piszesz że twój partner ma średnią jakość nasienia...w Reproficie jest taka opcja że potrafią jakoś rozdzielić te słabsze plemniki od lepszych i użyć tych zdrowych! musiałabyś dopytac!
trzymam kciuki żeby było dobrze!✊✊✊aaaania87 lubi tę wiadomość
listopad 2022 poronienie 18tc - wada genetyczna
sierpień 2023 poronienie 8tc
styczeń 2024 puste jajo płodowe
decyzja o in virtro z KD
maj 2024 histeroskopia OK
czerwiec 2024 2❄️❄️
transfer 19 lipiec✊🙏
test ciążowy 👍
10dpt beta hcg 504
13dpt beta hcg 2234
18dpt pęcherzyk ciążowy z kropkiem 🤗
30dpt mamy ❤️🤗
9w3d: 2,56cm człowieka😁
11w5d 1prenatalne: 5 cm człowieka🤗 usg ok, Pappa ok☺️ preeklampsja 1:92😔
16w4d: będzie synek👶🥰 serduszko 162ud/min, skrócona szyjka macicy😔(do obserwacji)
18w4d 235g chłopczyka, serduszko 153ud/min, będzie szew na szyjce macicy😔
14.11 szpital, założony szew okrężny -
Chmurka87 wrote:Niepowodzenia niestety dołują, wiem coś o tym! ale trzeba iść naprzód, w Reproficie jak widać na forum wielu dziewczynom pomogli więc uszy do góry!
też słyszałam że badania PGT osłabiają zarodki, no ale wiele dziewczyn tu z takich korzystało i mają dzieciaczki! może w Reproficie lepsi embriolodzy? pobranie tej próbki też nie jest łatwe żeby nie uszkodzić zarodka!
piszesz że twój partner ma średnią jakość nasienia...w Reproficie jest taka opcja że potrafią jakoś rozdzielić te słabsze plemniki od lepszych i użyć tych zdrowych! musiałabyś dopytac!
trzymam kciuki żeby było dobrze!✊✊✊
No i właśnie te różnice, które nam zaproponowali przeważyły o tym, że jedziemy do Czech: lepsi embriolodzy (chociaż wiadomo każda Klinika twierdzi, że ma najlepszych 😅) co z tym idzie lepiej wykonane badanie; zaproponowano nam nowe metody selekcji plemników PICSI+MFSS; no i doktor chce poprowadzić trochę innymi dawkami stymulację.
Tu na miejscu nie chcieli zmieniać nic, tylko robić i chyba czekać na cud 🤷♀️Chmurka87 lubi tę wiadomość
Starania od 2020
👱♀️ 90' IO, KIR Bx, Allo 0%, kariotyp ✅
🧔🏻 86' obniżone parametry nasienia, kariotyp ✅
2022 - pierwsza wizyta w klinice
I stymulacja styczeń 2021 długi protokół - 5 blastek ❄️, nie badane:
1 transfer świeży - brak implantacji ❌
2 FET - biochem ❌
3 FET - ciąża bliźniacza 1k2o ( podany jeden zarodek, podzielił się sam), poronienie 12 tydz , łyżeczkowanie
4 FET - brak implanatacji ❌
5 FET - biochem ❌
2 i 3 stymulacja zmiana na krótki protokól - łącznie z tego 1 zdrowy zarodek - FET biochem 💔 ❌
4 stymulacja wrzesień 2023 długi protokół- 3 blastki ❄️, dwa pojechały na PGTa - po badaniu 1 zdrowy i jeden niebadany podany na świeżo
1 transfer świeży - puste jajo 💔, poronienie wywołane w 8 tyg
2 FET przebadany zarodek- brak implantacji ❌
5 stymulacja sierpień 2024 -
🔹pobranych 11🥚
🔹mamy 5 blastek ❄️: 5.1.2, 3x 5.2.2 i 5.2.3-po PGTa FET 13.09.2024
6 dpt 6,8; 7dpt 14; 8dpt 18,3 -
Wpadam na chwilkę, aby przekazać, że zgodnie z forumową tradycją, po zakończeniu tego pieknego czasu zwanego ciąża, który oczywiście już minąłł i cieszę się kolejnymi pięknymi chwilami z synkiem, przekazuje detektor tętna następnej "przy nadzieji".
Wybaczcie jednak, że osobiście wybiorę osobę, której chciałabym ten detektor przekazać. I przyznam szczerze, że chciałabym, aby była to Mati W.. Jest moją "siostrą transferową" i od początku chciałam, żeby naszej "trójce reprofitowej" (Lilkam, Mati W. i ja) bardzo się udało i żebyśmy wszystkie razem mogły cieszyć się ciążą, a następnie macierzyństwem. Jak wszystkie wiecie, ja i Lilkam mamy już swoje pociechy przy piersi i delektujemy sie nimi kazda chwilą. Mati W. zaś ma swoją dziecinę pod sercem i troszkę trudno Jej poczuć to samo, co my.
Zatem przekazuję Ci Mati W. forumowy detektor tętna i niech służy Ci tak dobrze, jak każdej z nas. Buziaki 🥰Anka84, Megan07, Sas, WiosnyFanka, Nefertiti89, Woczekiwaniu, Virginia, aaaania87, Mati W., mała, The_sleeping_beauty, Monika29, Ewa3bit, Magra3, mlia lubią tę wiadomość
-
I gave up wrote:Wpadam na chwilkę, aby przekazać, że zgodnie z forumową tradycją, po zakończeniu tego pieknego czasu zwanego ciąża, który oczywiście już minąłł i cieszę się kolejnymi pięknymi chwilami z synkiem, przekazuje detektor tętna następnej "przy nadzieji".
Wybaczcie jednak, że osobiście wybiorę osobę, której chciałabym ten detektor przekazać. I przyznam szczerze, że chciałabym, aby była to Mati W.. Jest moją "siostrą transferową" i od początku chciałam, żeby naszej "trójce reprofitowej" (Lilkam, Mati W. i ja) bardzo się udało i żebyśmy wszystkie razem mogły cieszyć się ciążą, a następnie macierzyństwem. Jak wszystkie wiecie, ja i Lilkam mamy już swoje pociechy przy piersi i delektujemy sie nimi kazda chwilą. Mati W. zaś ma swoją dziecinę pod sercem i troszkę trudno Jej poczuć to samo, co my.
Zatem przekazuję Ci Mati W. forumowy detektor tętna i niech służy Ci tak dobrze, jak każdej z nas. Buziaki 🥰
Jestem z Wami dość krótko, nawet nie wiedziałam, że macie taką tradycje! To piękne 😍I gave up lubi tę wiadomość
👩 Ona '89
🧑🏻 On '89
IV IVF
Reprofit Ostrawa
FET styczeń 2024 r. 🤞🍀
9 dpt - beta <1,2 💔
FET luty 2024 r. 🤞🍀
CB 💔
FET czerwiec 2024 r. 🤞🍀
4 dpt prog. 17,10 ng/ml
5 dpt ⏸️ beta 31,2
7 dpt beta 92,1, prog. 15,50 ng/ml
12 dpt beta 722, prog. 21,00 ng/ml
18 dpt beta 7005 prog. 22,50 ng/ml
21 dpt - pęcherzyk ciążowy z żółtkowym 🙏
30 dpt - jest ❤️
Córeczka 🎀
21+1 połówkowe 400 g szczęścia 🥰
"Pewnego dnia góra, która znajdowała się u twych stóp,
będzie daleko za twoimi plecami.
Ale to kim się stałeś w trakcie wspinaczki,
pozostanie z tobą już na zawsze..." -
I gave up wrote:Wpadam na chwilkę, aby przekazać, że zgodnie z forumową tradycją, po zakończeniu tego pieknego czasu zwanego ciąża, który oczywiście już minąłł i cieszę się kolejnymi pięknymi chwilami z synkiem, przekazuje detektor tętna następnej "przy nadzieji".
Wybaczcie jednak, że osobiście wybiorę osobę, której chciałabym ten detektor przekazać. I przyznam szczerze, że chciałabym, aby była to Mati W.. Jest moją "siostrą transferową" i od początku chciałam, żeby naszej "trójce reprofitowej" (Lilkam, Mati W. i ja) bardzo się udało i żebyśmy wszystkie razem mogły cieszyć się ciążą, a następnie macierzyństwem. Jak wszystkie wiecie, ja i Lilkam mamy już swoje pociechy przy piersi i delektujemy sie nimi kazda chwilą. Mati W. zaś ma swoją dziecinę pod sercem i troszkę trudno Jej poczuć to samo, co my.
Zatem przekazuję Ci Mati W. forumowy detektor tętna i niech służy Ci tak dobrze, jak każdej z nas. Buziaki 🥰
Wielkie dziękuję transferowa siostro ❤❤❤I gave up lubi tę wiadomość
42 lat
kariotyp-ok,AMH-0,48,FSH-16mIU/ml,Kir Bx, NK-17%,cytokiny-ok.
Reprofit:5.06 ET ( biochem)☹️,13.07 FET - ☹️
06.12 FET - ❤️🙏❤️
2dpt - prog. 47.96 ng\ml
5dpt - prog. 33.10 ng\ml
7dpt - beta 85.02 mIU/ml, prog. 26.5 ng/ml
9dpt - beta 225 mIU/ml, prog. 68 ng/ml
12dpt - beta 1010 mIU/ml, prog. 45 ng/ml
14dpt - beta 2930 mIU/ml
22dpt - beta 24855 mIU/ml
23dpt mamy ❤️
9+6 - CRL 3.19cm
15.02 prenatalne ok, będzie synuś 👶🥰
17+6 - 233g chłopczyka 😍
20+4 II prenatalne - 460g 😍
Klinika Bocian
- 09.2022 - II procedura IVF, 2 zarodki
FETx 2 😞
- 06.2022- I procedura IVF , 2 zarodki
FETx2 😞
-
Nefertiti89 wrote:Jestem z Wami dość krótko, nawet nie wiedziałam, że macie taką tradycje! To piękne 😍
Bo... tutaj na forum są same cudowne kobiety, na których wsparcie, dobrą radę jak i czasem zjebki zawsze można liczyć 🤣🤭👍Anka84, Sas, Monika29, Nefertiti89, Ewa3bit, Anika1983, Magra3, mała, Salome lubią tę wiadomość
-
Megan07 wrote:Opcji niepowodzenia mogło być kilka według niego i nigdy się dowiemy co to było naprawdę 🤷♀️ moje endometrium jakoś wolniej rosło niż zazwyczaj w tym cyklu przed transferem - to takie moje odczucia, że może tam się coś zadzialo; biorę też pod uwagę że zarodek mógł się osłabić po badaniu genetycznym i padł po transferze.
Najgorsza jest ta niewiedza, bo zarodek piekna klasa zdrowy ja obstawiona lekami i nawet nie drgnęło 😞 strasznie mnie to zdołowało
Hej, kurczę dużo juz przeszłaś, ale czytając te wszystkie historie na forum jestem pewna, ze się w końcu uda❤️
u mnie też transfer ze zdrowym zarodkiem, z obsadą accofil i enconton - beta 0. Załamka. Ale szybko się otrząsnęłam i lecimy dalej.
Teraz kolejna podejście z dodatkiem immunoglobulin. 🤞
WiosnyFanka, Megan07, Sas, mała lubią tę wiadomość
Kir aa,
Kariotyp ok
Histero ok
Era, Emma, Alice ok
Tnf alfa podwyższone
I pgt 10.2023, beta 0
II pgt 02.2024 ivig 🤞13tc -
I gave up wrote:Bo... tutaj na forum są same cudowne kobiety, na których wsparcie, dobrą radę jak i czasem zjebki zawsze można liczyć 🤣🤭👍
I gave up, Ewa3bit, Magra3 lubią tę wiadomość
Córka z zespołem wad genetycznych
Translokacja chromosomów, 6 strat, mthfr, pai1 plus amh 0.27, decyzja o AZ.
05.10.2022 transfer AZ 🥰
Bhcg 7dpt - 33.2, 9dpt -79, 12dpt - 202, 16dpt - 1073.
09.11.2022 - jest ❤
12.12.2022 - usg prenatalne, 6 .5cm szczęścia ❤
27.02.2023 - usg połówkowe , 590g synka
28.04 - usg 3 trymestr, 2kg chłopaka ❤
26.05 - 2600g synka
07.06.2023 - synuś jest z nami, 3380g i 54cm do kochania
-
Monika29 wrote:Zjebki 🤣🤣🤣🤣🤣🤣 😘
Tak, tak, zjebki też. Przypomnijcie sobie moje początki z betami, z szalejącymi emocjami popadającymi ze skrajności w skrajność 🤣🙈 Przeżyłam to dzięki Wam i swojej silnej woli walki przetrwania i wiary, że faktycznie ten MAJ jest mój! A dziś cieszę się szczęściem i patrzę na to moje cudo, na tego mojego szalonego wariata, na to moje wymarzone szczęście, które mogę tulić - póki co - kiedy mam ochotę, na którego nie mogę się napatrzeć i przez którego moje życie nabiera już wszystkich pięknych barw tęczy. Ba! Powiedziałabym nawet, że wszystkich koloró pawiego ogona, bo ta paleta barw jest zdecydowanie szersza 😊
Troszkę o nas:
Synek przyszedl na świat poprzez cięcie cesarskie. Wszystko w porządku, mały zdrowy 😊 Pionizacja przebiegła bezproblemowo. Tego samego dnia, co cesarka, zaczęłam już chodzić i siadać. Na drugi dzień problemem było wstawanie z łóżka, przekrecanie się i leżenie na łóżku. Reszta coraz lepiej wychodziła. W trzecim dniu po cesarce czułam się sie wręcz rewelacyjnie, moglam robić wszystko i nawet sama spakowałam wszystkie torby w trakcie czekania na męża, który oczywiście, jak to zobaczył, zrąbał mnie ile wlezie 🤣 Od 3 dni jesteśmy w domku i poznajemy się nawzajem, dużo tulimy, patrzymy sobie w oczy - choć to wariat 🤭 Przekręca oczkami jakby był na porządnym haju, uśmiechając się przy tym pod swoim pięknym, zgrabnym, cudownym noskiem. Noż cukiereczek 😍 Zaczęły się już fajne kupeczki, z których pierwsza przyprawiła mnie prawie o zawał i chciałam już zamawiać mikroskop na allegro, bo myślałam, że są w niej jakieś robaki 🤣 Dzisiaj też pojawił się jakiś pierwszy kryzys emocjonalny, że jestem złą matką, że pewnie źle się nim opiekuję i oczywiście urządzone rykowisko na środku salonu 🙈 uwaga: 👉👉👉 wsparcie męża jest w tym momencie bardzo potrzebne i dające poczucie, że nadal jest sie kochaną 👌bo chociaż nie mam z tym większego problemu, to potwierdzam, że IV trymestr powoduje, że daleko nam od tych wspominanych "insta mamusiek" 😱 O ile w dniu porodu miałam rzęsy i tzw. lekki puder róż, tak teraz wyglądam jak zmora. Oczywiście musimy zrobić szybki powrót na poprawny tor jazdy i postanowienie (zawsze byłam elegancką kobietą), że jutro w ciągu dnia wpada fryzurka, makijaż i ... karmi z dobrą muzyką w tle 🤣🤣🤣 Aaaaa... i walka z wiatrakami pod tytułem "laktacja" jest dopiero na etapie "wprowadzenie". Młody dokarmiany jest mm, bo mleczka ściągam jakieś 60 ml w jednym podejściu, ile zjada bezposrednio z cyca to nie mam pojęcia, a i też widzę, że póki co, kaloryczność mojego mleka ma wiele do życzenia. Zobaczymy, co nam tam wyjdzie w praniu. Nie mam jakiegoś silnego parcia na KP, ale synek ma tak mocny tryb ssania, że chcę spróbować na tyle, na ile dam radę, o ile moja odporność na ból pozwoli ...
A teraz kochane moje wybaczcie, że już zakończę, ale jest godzina 02:29, mój synek smacznie śpi w swoim łóżeczku, mrugajac oczkiem i przywołując mnie, zachęcającym gestem rączkami, do siebie. Wpadłam jak śliwka w kompot. Zakochałam się po uszy i świata poza nim nie widzę. Dziękuję losowi, że trafiłam na to forum, gdzie te pozytywne historię dziewczyn, nawet w tych - wydawałoby się- beznadziejnych przypadkach, dało mi siłę do walki bycia matką, bycia w tym miejscu, w którym obecnie się znajduję. Walczcie kochane, nie poddawajcie się, bo na prawdę WARTO!
Całuję Was razem z miłością mojego życia, z moją PEREŁECZKĄ ❤️
P.S. Dla tych, które pogubiły się z moim nickiem 🤣 Był czas, że w swoim życiu poddałam się w walce o swoje szczęście i trafiłam na ten wątek z nickiem "I gave up". Potem pozbierałam się z miliona rozsypanych kawałków i postanowiłam spróbować jeszcze raz. Okazało się, że jednak potrzebne były 2 próby, aby spełnić swoje największe marzenie 😍 Dziś mam już wszystko o czym marzyłam! Nie widzę jednak sensu zatracania swojej tajemniczej osoby na tym forum, więc zmiana nicka nie wchodzi w grę, ale zmiana zdjęcia na "Nigdy się nie poddawaj" ma w tym momencie najważniejsze przesłanie 🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia, 02:47
Ewa3bit, The_sleeping_beauty, Nefertiti89, Anka84, WiosnyFanka, aaaania87, Mati W., Milvaaa, Anika1983, Sas, Magra3, _Pina, monester, mlia, mała lubią tę wiadomość
-
I gave up wrote:Tak, tak, zjebki też. Przypomnijcie sobie moje początki z betami, z szalejącymi emocjami popadającymi ze skrajności w skrajność 🤣🙈 Przeżyłam to dzięki Wam i swojej silnej woli walki przetrwania i wiary, że faktycznie ten MAJ jest mój! A dziś cieszę się szczęściem i patrzę na to moje cudo, na tego mojego szalonego wariata, na to moje wymarzone szczęście, które mogę tulić - póki co - kiedy mam ochotę, na którego nie mogę się napatrzeć i przez którego moje życie nabiera już wszystkich pięknych barw tęczy. Ba! Powiedziałabym nawet, że wszystkich koloró pawiego ogona, bo ta paleta barw jest zdecydowanie szersza 😊
Troszkę o nas:
Synek przyszedl na świat poprzez cięcie cesarskie. Wszystko w porządku, mały zdrowy 😊 Pionizacja przebiegła bezproblemowo. Tego samego dnia, co cesarka, zaczęłam już chodzić i siadać. Na drugi dzień problemem było wstawanie z łóżka, przekrecanie się i leżenie na łóżku. Reszta coraz lepiej wychodziła. W trzecim dniu po cesarce czułam się sie wręcz rewelacyjnie, moglam robić wszystko i nawet sama spakowałam wszystkie torby w trakcie czekania na męża, który oczywiście, jak to zobaczył, zrąbał mnie ile wlezie 🤣 Od 3 dni jesteśmy w domku i poznajemy się nawzajem, dużo tulimy, patrzymy sobie w oczy - choć to wariat 🤭 Przekręca oczkami jakby był na porządnym haju, uśmiechając się przy tym pod swoim pięknym, zgrabnym, cudownym noskiem. Noż cukiereczek 😍 Zaczęły się już fajne kupeczki, z których pierwsza przyprawiła mnie prawie o zawał i chciałam już zamawiać mikroskop na allegro, bo myślałam, że są w niej jakieś robaki 🤣 Dzisiaj też pojawił się jakiś pierwszy kryzys emocjonalny, że jestem złą matką, że pewnie źle się nim opiekuję i oczywiście urządzone rykowisko na środku salonu 🙈 uwaga: 👉👉👉 wsparcie męża jest w tym momencie bardzo potrzebne i dające poczucie, że nadal jest sie kochaną 👌bo chociaż nie mam z tym większego problemu, to potwierdzam, że IV trymestr powoduje, że daleko nam od tych wspominanych "insta mamusiek" 😱 O ile w dniu porodu miałam rzęsy i tzw. lekki puder róż, tak teraz wyglądam jak zmora. Oczywiście musimy zrobić szybki powrót na poprawny tor jazdy i postanowienie (zawsze byłam elegancką kobietą), że jutro w ciągu dnia wpada fryzurka, makijaż i ... karmi z dobrą muzyką w tle 🤣🤣🤣 Aaaaa... i walka z wiatrakami pod tytułem "laktacja" jest dopiero na etapie "wprowadzenie". Młody dokarmiany jest mm, bo mleczka ściągam jakieś 60 ml w jednym podejściu, ile zjada bezposrednio z cyca to nie mam pojęcia, a i też widzę, że póki co, kaloryczność mojego mleka ma wiele do życzenia. Zobaczymy, co nam tam wyjdzie w praniu. Nie mam jakiegoś silnego parcia na KP, ale synek ma tak mocny tryb ssania, że chcę spróbować na tyle, na ile dam radę, o ile moja odporność na ból pozwoli ...
A teraz kochane moje wybaczcie, że już zakończę, ale jest godzina 02:29, mój synek smacznie śpi w swoim łóżeczku, mrugajac oczkiem i przywołując mnie, zachęcającym gestem rączkami, do siebie. Wpadłam jak śliwka w kompot. Zakochałam się po uszy i świata poza nim nie widzę. Dziękuję losowi, że trafiłam na to forum, gdzie te pozytywne historię dziewczyn, nawet w tych - wydawałoby się- beznadziejnych przypadkach, dało mi siłę do walki bycia matką, bycia w tym miejscu, w którym obecnie się znajduję. Walczcie kochane, nie poddawajcie się, bo na prawdę WARTO!
Całuję Was razem z miłością mojego życia, z moją PEREŁECZKĄ ❤️
P.S. Dla tych, które pogubiły się z moim nickiem 🤣 Był czas, że w swoim życiu poddałam się w walce o swoje szczęście i trafiłam na ten wątek z nickiem "I gave up". Potem pozbierałam się z miliona rozsypanych kawałków i postanowiłam spróbować jeszcze raz. Okazało się, że jednak potrzebne były 2 próby, aby spełnić swoje największe marzenie 😍 Dziś mam już wszystko o czym marzyłam! Nie widzę jednak sensu zatracania swojej tajemniczej osoby na tym forum, więc zmiana nicka nie wchodzi w grę, ale zmiana zdjęcia na "Nigdy się nie poddawaj" ma w tym momencie najważniejsze przesłanie 🥰
I give up - never give up 😊 pięknie to ujęłaś! Podpisuję się pod tym jaką moc ma to forum, ile wsparcia i dobrej energii można tu otrzymać, a jak jest potrzeba to i kubeł zimnej wody się znajdzie żeby ostudzić panikę i sprowadzić człowieka na właściwe tory 😉
Cieszę się bardzo, że razem z Perełeczkiem jesteście już w domu i spełniasz swoje wielkie marzenie o macierzyństwie 😍 Powodzenia z laktacją ✊✊ u mnie ta walka nadal trwa i efekty nie są zadowalające więc w większości jesteśmy na mm i dokarmiamy się cycem. Niezależnie od rodzaju mleka jakie dostaje, widok tej małej Kruszynki, która ciumka mleczko, przysypia i uśmiecha się jakby była na mlecznym haju, jest nie do opisania 🥰 Dla takich chwil warto bić się z losem o swoje szczęście!
Dziewczyny, walczcie i nie poddawajcie się. Wielkie kciuki za wszystkie staraczki ✊✊I gave up, Nefertiti89, Anka84, Mati W., Anika1983, Magra3, Sas, mała lubią tę wiadomość
Invicta
2 x IUI 👎
Gameta
3 x IVF ➡️ 5 transferów (4 x blastka 4.1.1 + 1 x blastka 4.2.2) ➡️1 cb, 1 poronienie w 9tc 💔
3 x AZ w Pl - nieudane 😔
01.03.2023 - Transfer AZ - 4.1.1 Pl
8 dpt - beta 99,33 mlU/ml, prog 27,60 ng/ml
10 dpt - beta 162,60 mlU/ml, prog 25,21 ng/ml
14 dpt - beta: 842 mlU/ml, prog 21,10 ng/ml,TSH 2,12, FT3 3,09, FT4 1,39
14 dpt - jest pęcherzyk 👍
26 dpt - beta 16050 mlU/ml, prog 24,28 ng/ml
6t4d (30 dpt) - jest 💓 CRL 0,59 cm
10t3d - CRL 3,41 cm
12t3d - CRL 6,63 cm, prenatalne ok
14t5d - 100g maluszka
19t3d - 220g, dziewczynka 👧
21t5d - 419g, połówkowe ok
23t5d - 560g dziewczynki
28t4d - 1260g dziewczynki
30t3d - 1423g, prenatalne ok
41+0 - 3460 g, 58 cm szczęścia 👧 💗
-
OlaK88 wrote:Hej, kurczę dużo juz przeszłaś, ale czytając te wszystkie historie na forum jestem pewna, ze się w końcu uda❤️
u mnie też transfer ze zdrowym zarodkiem, z obsadą accofil i enconton - beta 0. Załamka. Ale szybko się otrząsnęłam i lecimy dalej.
Teraz kolejna podejście z dodatkiem immunoglobulin. 🤞
Hej ❤️ napiszesz cos wiecej o tych immunoglobulinach ? Jakie wskazania ? Kto Cię prowadzi ?Starania od 2020
👱♀️ 90' IO, KIR Bx, Allo 0%, kariotyp ✅
🧔🏻 86' obniżone parametry nasienia, kariotyp ✅
2022 - pierwsza wizyta w klinice
I stymulacja styczeń 2021 długi protokół - 5 blastek ❄️, nie badane:
1 transfer świeży - brak implantacji ❌
2 FET - biochem ❌
3 FET - ciąża bliźniacza 1k2o ( podany jeden zarodek, podzielił się sam), poronienie 12 tydz , łyżeczkowanie
4 FET - brak implanatacji ❌
5 FET - biochem ❌
2 i 3 stymulacja zmiana na krótki protokól - łącznie z tego 1 zdrowy zarodek - FET biochem 💔 ❌
4 stymulacja wrzesień 2023 długi protokół- 3 blastki ❄️, dwa pojechały na PGTa - po badaniu 1 zdrowy i jeden niebadany podany na świeżo
1 transfer świeży - puste jajo 💔, poronienie wywołane w 8 tyg
2 FET przebadany zarodek- brak implantacji ❌
5 stymulacja sierpień 2024 -
🔹pobranych 11🥚
🔹mamy 5 blastek ❄️: 5.1.2, 3x 5.2.2 i 5.2.3-po PGTa FET 13.09.2024
6 dpt 6,8; 7dpt 14; 8dpt 18,3 -
Megan07 wrote:Hej ❤️ napiszesz cos wiecej o tych immunoglobulinach ? Jakie wskazania ? Kto Cię prowadzi ?
Leczę immunologię u dr sydora. Do tego wszystkiego mam kir aa i przy kd mój organizm odrzuca nie tylko męża ale i dawczynię. Immunoglobiny maja utworzyć taką otoczkę dla zarodka ochronna. Tak obrazowo mi to wyjaśnił dlatego po pierwszym nieudanym w ogóle transferze na przebadanym zarodku, acofilu i sterydach (encorton) powiedział że jest taka jeszcze ścieżka ja już wyedukowana przez nasze forum wiedziałam, że chce tego spróbować.
Podajemy je w moim przypadku przed transferem.
Megan07 lubi tę wiadomość
Kir aa,
Kariotyp ok
Histero ok
Era, Emma, Alice ok
Tnf alfa podwyższone
I pgt 10.2023, beta 0
II pgt 02.2024 ivig 🤞13tc -
I gave up wrote:Tak, tak, zjebki też. Przypomnijcie sobie moje początki z betami, z szalejącymi emocjami popadającymi ze skrajności w skrajność 🤣🙈 Przeżyłam to dzięki Wam i swojej silnej woli walki przetrwania i wiary, że faktycznie ten MAJ jest mój! A dziś cieszę się szczęściem i patrzę na to moje cudo, na tego mojego szalonego wariata, na to moje wymarzone szczęście, które mogę tulić - póki co - kiedy mam ochotę, na którego nie mogę się napatrzeć i przez którego moje życie nabiera już wszystkich pięknych barw tęczy. Ba! Powiedziałabym nawet, że wszystkich koloró pawiego ogona, bo ta paleta barw jest zdecydowanie szersza 😊
Troszkę o nas:
Synek przyszedl na świat poprzez cięcie cesarskie. Wszystko w porządku, mały zdrowy 😊 Pionizacja przebiegła bezproblemowo. Tego samego dnia, co cesarka, zaczęłam już chodzić i siadać. Na drugi dzień problemem było wstawanie z łóżka, przekrecanie się i leżenie na łóżku. Reszta coraz lepiej wychodziła. W trzecim dniu po cesarce czułam się sie wręcz rewelacyjnie, moglam robić wszystko i nawet sama spakowałam wszystkie torby w trakcie czekania na męża, który oczywiście, jak to zobaczył, zrąbał mnie ile wlezie 🤣 Od 3 dni jesteśmy w domku i poznajemy się nawzajem, dużo tulimy, patrzymy sobie w oczy - choć to wariat 🤭 Przekręca oczkami jakby był na porządnym haju, uśmiechając się przy tym pod swoim pięknym, zgrabnym, cudownym noskiem. Noż cukiereczek 😍 Zaczęły się już fajne kupeczki, z których pierwsza przyprawiła mnie prawie o zawał i chciałam już zamawiać mikroskop na allegro, bo myślałam, że są w niej jakieś robaki 🤣 Dzisiaj też pojawił się jakiś pierwszy kryzys emocjonalny, że jestem złą matką, że pewnie źle się nim opiekuję i oczywiście urządzone rykowisko na środku salonu 🙈 uwaga: 👉👉👉 wsparcie męża jest w tym momencie bardzo potrzebne i dające poczucie, że nadal jest sie kochaną 👌bo chociaż nie mam z tym większego problemu, to potwierdzam, że IV trymestr powoduje, że daleko nam od tych wspominanych "insta mamusiek" 😱 O ile w dniu porodu miałam rzęsy i tzw. lekki puder róż, tak teraz wyglądam jak zmora. Oczywiście musimy zrobić szybki powrót na poprawny tor jazdy i postanowienie (zawsze byłam elegancką kobietą), że jutro w ciągu dnia wpada fryzurka, makijaż i ... karmi z dobrą muzyką w tle 🤣🤣🤣 Aaaaa... i walka z wiatrakami pod tytułem "laktacja" jest dopiero na etapie "wprowadzenie". Młody dokarmiany jest mm, bo mleczka ściągam jakieś 60 ml w jednym podejściu, ile zjada bezposrednio z cyca to nie mam pojęcia, a i też widzę, że póki co, kaloryczność mojego mleka ma wiele do życzenia. Zobaczymy, co nam tam wyjdzie w praniu. Nie mam jakiegoś silnego parcia na KP, ale synek ma tak mocny tryb ssania, że chcę spróbować na tyle, na ile dam radę, o ile moja odporność na ból pozwoli ...
A teraz kochane moje wybaczcie, że już zakończę, ale jest godzina 02:29, mój synek smacznie śpi w swoim łóżeczku, mrugajac oczkiem i przywołując mnie, zachęcającym gestem rączkami, do siebie. Wpadłam jak śliwka w kompot. Zakochałam się po uszy i świata poza nim nie widzę. Dziękuję losowi, że trafiłam na to forum, gdzie te pozytywne historię dziewczyn, nawet w tych - wydawałoby się- beznadziejnych przypadkach, dało mi siłę do walki bycia matką, bycia w tym miejscu, w którym obecnie się znajduję. Walczcie kochane, nie poddawajcie się, bo na prawdę WARTO!
Całuję Was razem z miłością mojego życia, z moją PEREŁECZKĄ ❤️
P.S. Dla tych, które pogubiły się z moim nickiem 🤣 Był czas, że w swoim życiu poddałam się w walce o swoje szczęście i trafiłam na ten wątek z nickiem "I gave up". Potem pozbierałam się z miliona rozsypanych kawałków i postanowiłam spróbować jeszcze raz. Okazało się, że jednak potrzebne były 2 próby, aby spełnić swoje największe marzenie 😍 Dziś mam już wszystko o czym marzyłam! Nie widzę jednak sensu zatracania swojej tajemniczej osoby na tym forum, więc zmiana nicka nie wchodzi w grę, ale zmiana zdjęcia na "Nigdy się nie poddawaj" ma w tym momencie najważniejsze przesłanie 🥰 -
Sas wrote:Ze tak zapytam jak dociekliwa stara ciotka w swieta przy stole wigilijmym do kogo podobmy ? Da sie cos przykleic ? Bo pewnie rodzina bedzie mowic swoje ??
Sas, nie usłyszałam jeszcze nic innego, jak "ależ podobny do tatusia", "te pyzole to jak nic po ojcu", "czysty ojciec".
Rozumiem Twoje pytanie i super, ze w ogole je zadajesz 😀- Bo decydując się na AZ, również je miałam 🙈 A co jeśli nie będzie podobny? Jak zareaguje rodzina? Czy będą doszukiwać się podobieństw? Dzisiaj mogę odpowiedzieć, że od momentu kiedy dowiesz się, że nosisz pod sercem dziecię, to wszystkie te obawy odejdą w mig. Mogą powrócić krótko przed porodem, bo będziesz się stresowała, czy może bardziej uświadamiała, że to już za chwilę poznasz go/ją osobiście i sama będziesz ciekawa jak wygląda, czy będzie ładne, czy będzie można doszukać się chociaż jednej podobnej rysy i itp. Natomiast of samego momentu, kiedy usłyszysz ten pierwszy krzyk SWOJEGO nowonarodzonego dziecka, zapomnisz o wszystkich rozterkach z tym związanych.
Potem słyszysz dookoła "jaki on podobny do taty", czy "nosek jak u taty", to uśmiechniesz się pod nosem, bo dla Ciebie nie będzie miało to żadnego znaczenia. I tak zakochasz się po uszy i wpadniesz, jak my wszystkie, w ten magiczny świat rozkoszowania się SWOJĄ pociechą 😘 Zakochasz się w tym małym szkrabie bez opamiętania i nic dookoła nie będzie miało znaczenia. A, daj Boże, jeśli doszukasz się chociaż jednego gestu, który wykona jako podobny do gestu Twojego lub meza/partnera, to już popłyniesz do reszty. Znajduję takie właśnie gesty w moim synu, które ja sama wykonuję 😍
Na końcu zaś podziękujecie sobie nawzajem z mężem/partnerem za dobrą, wspólnie podjęta decyzję o AZ,. która doprowadziła Was do spełnienia marzenia bycia w roli rodzica 💛Nefertiti89, Magra3, Mati W., Sas, The_sleeping_beauty, WiosnyFanka, Ewa3bit, mała lubią tę wiadomość
-
I gave up wrote:Sas, nie usłyszałam jeszcze nic innego, jak "ależ podobny do tatusia", "te pyzole to jak nic po ojcu", "czysty ojciec".
Rozumiem Twoje pytanie i super, ze w ogole je zadajesz 😀- Bo decydując się na AZ, również je miałam 🙈 A co jeśli nie będzie podobny? Jak zareaguje rodzina? Czy będą doszukiwać się podobieństw? Dzisiaj mogę odpowiedzieć, że od momentu kiedy dowiesz się, że nosisz pod sercem dziecię, to wszystkie te obawy odejdą w mig. Mogą powrócić krótko przed porodem, bo będziesz się stresowała, czy może bardziej uświadamiała, że to już za chwilę poznasz go/ją osobiście i sama będziesz ciekawa jak wygląda, czy będzie ładne, czy będzie można doszukać się chociaż jednej podobnej rysy i itp. Natomiast of samego momentu, kiedy usłyszysz ten pierwszy krzyk SWOJEGO nowonarodzonego dziecka, zapomnisz o wszystkich rozterkach z tym związanych.
Potem słyszysz dookoła "jaki on podobny do taty", czy "nosek jak u taty", to uśmiechniesz się pod nosem, bo dla Ciebie nie będzie miało to żadnego znaczenia. I tak zakochasz się po uszy i wpadniesz, jak my wszystkie, w ten magiczny świat rozkoszowania się SWOJĄ pociechą 😘 Zakochasz się w tym małym szkrabie bez opamiętania i nic dookoła nie będzie miało znaczenia. A, daj Boże, jeśli doszukasz się chociaż jednego gestu, który wykona jako podobny do gestu Twojego lub meza/partnera, to już popłyniesz do reszty. Znajduję takie właśnie gesty w moim synu, które ja sama wykonuję 😍
Na końcu zaś podziękujecie sobie nawzajem z mężem/partnerem za dobrą, wspólnie podjęta decyzję o AZ,. która doprowadziła Was do spełnienia marzenia bycia w roli rodzica 💛I gave up lubi tę wiadomość