Reprofit - po drugiej stronie brzuszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewa3bit wrote:I give up, w związku z tym, że jesteś już rozpakowana (info z innych wspólnych wątków), oficjalnie witamy po drugiej stronie brzuszka 😊
Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Twojego Perełeczka 🥰
Właśnie dzisiaj postanowiłam Was odwiedzić i zapytać, czy przyjmiecie mnie do swojego grona, tym razem już jako SZCZESLIWA, ZAKOCHANA W SWIJM CUDZIE - MAMUSIA 🥰The_sleeping_beauty, aaaania87, Magra3, Monika29, Ewa3bit, Salome, mlia, kid_aa, mała lubią tę wiadomość
-
I gave up wrote:Właśnie dzisiaj postanowiłam Was odwiedzić i zapytać, czy przyjmiecie mnie do swojego grona, tym razem już jako SZCZESLIWA, ZAKOCHANA W SWIJM CUDZIE - MAMUSIA 🥰
Bez Was nasze grono byłoby niepełne 🙂 rozgaszczajcie się 🙂I gave up, aaaania87, Magra3, Ewa3bit, mała lubią tę wiadomość
-
I gave up wrote:Właśnie dzisiaj postanowiłam Was odwiedzić i zapytać, czy przyjmiecie mnie do swojego grona, tym razem już jako SZCZESLIWA, ZAKOCHANA W SWIJM CUDZIE - MAMUSIA 🥰
Cześć I gave up fajnie ze dołączyłaś
Jak mijają pierwsze dni z maluchem ?I gave up lubi tę wiadomość
-
I give up super zdjęcie profilowe 🥰🥳 fajnie że jesteś pisz jak pierwsze dni z małym 😀
U nas chyba zęby się przebijają, młody strasznie płakał, jak mu podarowaliśmy dziąsła i daliśmy peficitamol pomogło na ok 2 h. Dostał niedawno ibufem, butle i zobaczymy jak nic. Albo to wina kalafiora 😂
I gave up, kid_aa lubią tę wiadomość
Córka z zespołem wad genetycznych
Translokacja chromosomów, 6 strat, mthfr, pai1 plus amh 0.27, decyzja o AZ.
05.10.2022 transfer AZ 🥰
Bhcg 7dpt - 33.2, 9dpt -79, 12dpt - 202, 16dpt - 1073.
09.11.2022 - jest ❤
12.12.2022 - usg prenatalne, 6 .5cm szczęścia ❤
27.02.2023 - usg połówkowe , 590g synka
28.04 - usg 3 trymestr, 2kg chłopaka ❤
26.05 - 2600g synka
07.06.2023 - synuś jest z nami, 3380g i 54cm do kochania
-
aaaania87 wrote:Cześć I gave up fajnie ze dołączyłaś
Jak mijają pierwsze dni z maluchem ?
Zdecydowanie szybko mijają te pierwsze dni 🙈 Czuję się doskonale. Mogę iść już na disco, ale nie mam jak wyjść z domku sama 🤣 A tak całkiem serio, to czuję się bardzo dobrze, jak na tydzień po cięciu cesarskim. Poznajemy się z Młodym nawzajem. Ciągle się przyyulamy, całujemy, miziamy i patrzymy sobie w oczy 😍 Całkowicie pochłonęła mnie miłość do tego mojego małego brzdąca 💙
Z życia codziennego, to kryzys drugiej doby przyszedł w 5 dobie. Poryczałam się z powodu dość błachego, bo uznalam siebie za złą matkę, że moje dziecko jest głodne i niedożywione, że pewnie robię coś źle, nie miałam pokarmu na tyle, zeby się najadał. Oczywiście ból sutek nie pomagał. Zaciskałam zębole i karmiłam. Dodam, że nie mam parcia na KP, ale powiedziałam sobie, że sprobuję dla mojego synka 😊 Metoda instynktu matczynego wprowadziłam sposób karmienia i jak widzę na razie się sprawdza. Zobaczymy jak długo 🙈 Nawału laktacyjnego na razie się nie spodziewam, ale może mnie jeszcze coś zaskoczy 🤣
Zaczęłam też pracę z blizną po cc, czyli: częste przemywanie, schładzanie zamrożonymi kompresami żelowymi, kładzenie się lub spanie na brzuchu, masowanie zgrubienia powstałego nad wykonanym cięciem. Zastanawiam.sie, czy zawsze się takie robi 🙈 Mam też plastry sutricon, ale nie doszło do całkowitego zaniku szwów (są rozpuszczalne) i czekam aż będę mogła ich użyć.
Aaaa i tak, jak obiecywaliście odnośnie refluksu. Potwierdzam, że minął wraz z porodem, a co ciekawe zorientowałam sie o tym dopiero w 6 dobie po porodzie 🤣
Działam kochane i myślę, że niedlugo zacznie się dużo pytań do Was skierowanych i - nie ukrywam - liczę, jak zawsze, na fobre rady. 🤣
BUZIAKIEwa3bit, The_sleeping_beauty, Salome, Magra3, kid_aa, Monika29, mała lubią tę wiadomość
-
Monika29 wrote:I give up super zdjęcie profilowe 🥰🥳 fajnie że jesteś pisz jak pierwsze dni z małym 😀
U nas chyba zęby się przebijają, młody strasznie płakał, jak mu podarowaliśmy dziąsła i daliśmy peficitamol pomogło na ok 2 h. Dostał niedawno ibufem, butle i zobaczymy jak nic. Albo to wina kalafiora 😂
Dziękuję!
Musiałam dostosować zdjecie/logo stosownie do sytuacji. Kiedyś wydawało mi się, że już się poddałam, że nie mam siły do dalszej walki, że ... nie mam siły żyć... Widać, jak bardzo się myliłam i dlatego też, dziękuję sobie i mężowi, że jednak udało nam się przesunac kolejne "granice dzialań" w kierunku posiadania potomstwa, bo na prawdę było warto 💙Ewa3bit, The_sleeping_beauty, Magra3, kid_aa, Monika29, mała lubią tę wiadomość
-
I gave up wrote:Zdecydowanie szybko mijają te pierwsze dni 🙈 Czuję się doskonale. Mogę iść już na disco, ale nie mam jak wyjść z domku sama 🤣 A tak całkiem serio, to czuję się bardzo dobrze, jak na tydzień po cięciu cesarskim. Poznajemy się z Młodym nawzajem. Ciągle się przyyulamy, całujemy, miziamy i patrzymy sobie w oczy 😍 Całkowicie pochłonęła mnie miłość do tego mojego małego brzdąca 💙
Z życia codziennego, to kryzys drugiej doby przyszedł w 5 dobie. Poryczałam się z powodu dość błachego, bo uznalam siebie za złą matkę, że moje dziecko jest głodne i niedożywione, że pewnie robię coś źle, nie miałam pokarmu na tyle, zeby się najadał. Oczywiście ból sutek nie pomagał. Zaciskałam zębole i karmiłam. Dodam, że nie mam parcia na KP, ale powiedziałam sobie, że sprobuję dla mojego synka 😊 Metoda instynktu matczynego wprowadziłam sposób karmienia i jak widzę na razie się sprawdza. Zobaczymy jak długo 🙈 Nawału laktacyjnego na razie się nie spodziewam, ale może mnie jeszcze coś zaskoczy 🤣
Zaczęłam też pracę z blizną po cc, czyli: częste przemywanie, schładzanie zamrożonymi kompresami żelowymi, kładzenie się lub spanie na brzuchu, masowanie zgrubienia powstałego nad wykonanym cięciem. Zastanawiam.sie, czy zawsze się takie robi 🙈 Mam też plastry sutricon, ale nie doszło do całkowitego zaniku szwów (są rozpuszczalne) i czekam aż będę mogła ich użyć.
Aaaa i tak, jak obiecywaliście odnośnie refluksu. Potwierdzam, że minął wraz z porodem, a co ciekawe zorientowałam sie o tym dopiero w 6 dobie po porodzie 🤣
Działam kochane i myślę, że niedlugo zacznie się dużo pytań do Was skierowanych i - nie ukrywam - liczę, jak zawsze, na fobre rady. 🤣
BUZIAKI
Cieszę się ze dobrze się czujesz. Zaraz z synkiem będziesz góry przenosić wycałuj od ciotek forumowych.
Na spokojnie z kp, trzymam kciuki za laktację, ja nawału nie miałam w ogóle a jednak dalej ciągniemy 🙂
Blizna i miejsce w około może jeszcze Cię bolec jakiś czas, mi dokuczało przy wstawaniu i noszeniu Młodego, tez naklejałam sutricon po zdjęciu szwów.
Super foto przy nicku 👍😁
I gave up lubi tę wiadomość
-
Cześć, Never give up! (Tak będę teraz do Ciebie pisać, bo nick nie pasuje 🤪)
Te pierwsze dni i tygodnie są jednocześnie najpiękniejsze i najtrudniejsze. Być może jeszcze nie raz złapie Cię ochota na płacz, trzeba to przetrwać, hormony mocno trzymają. Choć z troski o małego człowieczka potem też jeszcze czasem roni się łezkę
The Sleeping Beauty, o Marcie Maus też czytałam dużo dobrego, dzięki! Na razie udało się umówić już na poniedziałek z Elżbietą
Dziewczyny, a ja szukam polecajki ćwiczeń, które przyniosą ulgę w bólu odcinka lędźwiowego, pośladków itd. Od obijania młodego na ramieniu moje dolne plecy bardzo cierpią. Pewnie też siedzenie przy karmieniu robi swoje... Ogólnie jestem obolała, więc sobie nawet nie wyobrażam, co by było, gdybym musiała synka nosić częściej.I gave up lubi tę wiadomość
2020-2022: 3 procedury -> 2 transfery -> 0 ciąż
16.12.2022 - Reprofit • AZ • cykl naturalny z ovitrelle • transfer zarodka po PGT (encorton, equoral, accofil, neoparin, acard, cyclogest, atosiban) - klapa
6.03.2023 - Reprofit • AZ • cykl naturalny z ovitrelle • przebadany zarodek (intralipid, immunoglobuliny - Bioven, clexane, aspirin cardio, utrogestan, estrofem, atosiban)
🍀7dpt - beta 67,67, prog 28,80
🍀9dpt - beta 196,70, prog 32,30
🍀14dpt - beta 1931, prog 43,40
🍀24dpt - beta 33812, prog 32,20, CRL 4,3mm i ♥️
🍀30dpt - CRL 8,6mm
🍀8+2 - CRL 1,72cm
🍀9+1 - CRL 2,71cm
🍀16.05 prenatalne - wszystko ideolo
🍀3.07 19+5 połówkowe 👍
-
Salome wrote:Cześć, Never give up! (Tak będę teraz do Ciebie pisać, bo nick nie pasuje 🤪)
Te pierwsze dni i tygodnie są jednocześnie najpiękniejsze i najtrudniejsze. Być może jeszcze nie raz złapie Cię ochota na płacz, trzeba to przetrwać, hormony mocno trzymają. Choć z troski o małego człowieczka potem też jeszcze czasem roni się łezkę
The Sleeping Beauty, o Marcie Maus też czytałam dużo dobrego, dzięki! Na razie udało się umówić już na poniedziałek z Elżbietą
Dziewczyny, a ja szukam polecajki ćwiczeń, które przyniosą ulgę w bólu odcinka lędźwiowego, pośladków itd. Od obijania młodego na ramieniu moje dolne plecy bardzo cierpią. Pewnie też siedzenie przy karmieniu robi swoje... Ogólnie jestem obolała, więc sobie nawet nie wyobrażam, co by było, gdybym musiała synka nosić częściej.
Salome z ćwiczeń polecam unoszenie bioder z pozycji leżącej, można tez robić to z duża piłka.
Z pozycji leżącej przy zgiętymi kolanach zakładasz jedna nogę na druga i podciągasz rękoma ta w podparciu. Popatrz sobie na necie. Mi te ćwiczenia pomagaja, od lat zmagam się z bólami ledzwiowymi.
Dodatkowo jak chodzisz do fizjo powiedz jej żeby rozmasował Ci ten odcinek - to najlepszy sposób na ulżenie sobie w bólu plus ciepła kąpiel w wannie
Ja dziewczyny mam kryzys totalny, te nieprzespane noce robią swoje, jak zbliża się wieczór mam traumę, śpię po 15/30min w zależności jak Tobiasz stęka. Rozmawiałam z pediatra jak byłam na drugiej dawce rota - mówi ze trzeba to przeczekać. Nie wiem czy zdołam 😏 uaktywniły mi się wszystkie choroby immuno z tego zmęczenia plus bóle stawów. Ledwo żyje. Od 2 dni jeszcze sama na placu boju bo mąż wyjechał 😒 przeszłam na dietę eliminacyjna bmk - już tydzień za mna - ale póki co żadnej poprawy.
Mam wielka nadzieje ze z 3 mcem nam się poprawi 🙏🏻 -
aaaania87 wrote:Salome z ćwiczeń polecam unoszenie bioder z pozycji leżącej, można tez robić to z duża piłka.
Z pozycji leżącej przy zgiętymi kolanach zakładasz jedna nogę na druga i podciągasz rękoma ta w podparciu. Popatrz sobie na necie. Mi te ćwiczenia pomagaja, od lat zmagam się z bólami ledzwiowymi.
Dodatkowo jak chodzisz do fizjo powiedz jej żeby rozmasował Ci ten odcinek - to najlepszy sposób na ulżenie sobie w bólu plus ciepła kąpiel w wannie
Ja dziewczyny mam kryzys totalny, te nieprzespane noce robią swoje, jak zbliża się wieczór mam traumę, śpię po 15/30min w zależności jak Tobiasz stęka. Rozmawiałam z pediatra jak byłam na drugiej dawce rota - mówi ze trzeba to przeczekać. Nie wiem czy zdołam 😏 uaktywniły mi się wszystkie choroby immuno z tego zmęczenia plus bóle stawów. Ledwo żyje. Od 2 dni jeszcze sama na placu boju bo mąż wyjechał 😒 przeszłam na dietę eliminacyjna bmk - już tydzień za mna - ale póki co żadnej poprawy.
Mam wielka nadzieje ze z 3 mcem nam się poprawi 🙏🏻
Aniu, współczuję nieprzespanych nocy 🥺
Tobiaszek śpi z Tobą czy w swoim łóżeczku/dostawce? U nas ze spaniem jest znacznie lepiej odkąd śpię z małą w łóżku - przesypia praktycznie całą noc, mleczko daję jej na śpiocha (jesteśmy głównie na mm) i tylko czasem budzi się na chwilę jak zmieniam jej pampersa. Nie biorę jej nawet na przewijak tylko ogarniam w łóżku. Jak na razie tylko jedna łóżkowa fontanna na naszym koncie 😉
Mamy co prawda codzienne walki z zasypianiem, czasem jest nawet 1,5 godz. krzyków, noszenia na rękach i uspokajania ale jak już zaśnie to naprawdę ładnie śpi.
Mam nadzieję, że u Was ten kryzys szybko minie i Tobiaszek da Ci odetchnąć.aaaania87, mała lubią tę wiadomość
Invicta
2 x IUI 👎
Gameta
3 x IVF ➡️ 5 transferów (4 x blastka 4.1.1 + 1 x blastka 4.2.2) ➡️1 cb, 1 poronienie w 9tc 💔
3 x AZ w Pl - nieudane 😔
01.03.2023 - Transfer AZ - 4.1.1 Pl
8 dpt - beta 99,33 mlU/ml, prog 27,60 ng/ml
10 dpt - beta 162,60 mlU/ml, prog 25,21 ng/ml
14 dpt - beta: 842 mlU/ml, prog 21,10 ng/ml,TSH 2,12, FT3 3,09, FT4 1,39
14 dpt - jest pęcherzyk 👍
26 dpt - beta 16050 mlU/ml, prog 24,28 ng/ml
6t4d (30 dpt) - jest 💓 CRL 0,59 cm
10t3d - CRL 3,41 cm
12t3d - CRL 6,63 cm, prenatalne ok
14t5d - 100g maluszka
19t3d - 220g, dziewczynka 👧
21t5d - 419g, połówkowe ok
23t5d - 560g dziewczynki
28t4d - 1260g dziewczynki
30t3d - 1423g, prenatalne ok
41+0 - 3460 g, 58 cm szczęścia 👧 💗
-
Super ze do nas dolaczylas I gave up- tu jest miejsce na wszystkie rozterki i pytania 🙂
Ale faktycznie nazwa juz nie pasuje, zostajesz od teraz Never give up 😄 .
Aniu, u nas tez sa czasami takie noce ze mala co chwile sie budzi ale po prostu zrezygnowalam z odkladania jej do siebie, spi ze mna w lozku. Kiedy sie przebudzi staram sie jej dac jesc, przewinac na spiocha, nie ruszac za duzo, nie zagadywac. Bywa ze to pomaga i po ogarnieciu spi dalej.
Tez mam problem ze stawami, nie mam czasu w tej chwili zeby polatac po lekarzach ale ogolnie jest dramat, bardzo ciezko po nocy. Kazdy staw mnie boli, najgorzej plecy, kolana, nadgarstki, palce. Wszystko sztywne i zbolale ze momentami butelki zlapac nie moge by mleko zrobic. Jak kucne to sie podniesc nie moge tak kolana bola. Czuje sie jsk emerytka. Obawiam sie czy to nie luszczycowe zapalenie stawow bo moj tata ma, mama miala problemy ze stawami. Zaczely mi sie robic dziwne delikatne zmiany przy wlosach. Myslalam ze to lupiez ale nie wiem czy to nie wyglada na poczatki luszczycy. Po ciazy podobno lubi sie to wszystko uaktywnic. Tu dochodzi stres, zmeczenie. Organizm slaby.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2024, 10:24
I gave up lubi tę wiadomość
-
Ewa3bit wrote:Aniu, współczuję nieprzespanych nocy 🥺
Tobiaszek śpi z Tobą czy w swoim łóżeczku/dostawce? U nas ze spaniem jest znacznie lepiej odkąd śpię z małą w łóżku - przesypia praktycznie całą noc, mleczko daję jej na śpiocha (jesteśmy głównie na mm) i tylko czasem budzi się na chwilę jak zmieniam jej pampersa. Nie biorę jej nawet na przewijak tylko ogarniam w łóżku. Jak na razie tylko jedna łóżkowa fontanna na naszym koncie 😉
Mamy co prawda codzienne walki z zasypianiem, czasem jest nawet 1,5 godz. krzyków, noszenia na rękach i uspokajania ale jak już zaśnie to naprawdę ładnie śpi.
Mam nadzieję, że u Was ten kryzys szybko minie i Tobiaszek da Ci odetchnąć.
Ewcia śpi w swoim łóżeczku, nad ranem ląduje tylko u mnie w łóżku bo brakuje mi już sił wiec wszelkie czynności robię na wpół przytomna - co nie zmienia faktu ze dalej się pręży, rzuca po łóżku i czasem popłakuje jak już idą baki.
Tez mam taka nadzieje ze jeszcze trochę i to minie…
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2024, 11:43
-
Mysza123 wrote:Aniu, u nas tez sa czasami takie noce ze mala co chwile sie budzi ale po prostu zrezygnowalam z odkladania jej do siebie, spi ze mna w lozku. Kiedy sie przebudzi staram sie jej dac jesc, przewinac na spiocha, nie ruszac za duzo, nie zagadywac. Bywa ze to pomaga i po ogarnieciu spi dalej.
Tez mam problem ze stawami, nie mam czasu w tej chwili zeby polatac po lekarzach ale ogolnie jest dramat, bardzo ciezko po nocy. Kazdy staw mnie boli, najgorzej plecy, kolana, nadgarstki, palce. Wszystko sztywne i zbolale ze momentami butelki zlapac nie moge by mleko zrobic. Jak kucne to sie podniesc nie moge tak kolana bola. Czuje sie jsk emerytka. Obawiam sie czy to nie luszczycowe zapalenie stawow bo moj tata ma, mama miala problemy ze stawami. Zaczely mi sie robic dziwne delikatne zmiany przy wlosach. Myslalam ze to lupiez ale nie wiem czy to nie wyglada na poczatki luszczycy. Po ciazy podobno lubi sie to wszystko uaktywnic. Tu dochodzi stres, zmeczenie. Organizm slaby.
To z nas dwie emerytki 😉 ja mam łuszczycę która teraz po długim czasie mi nawróciła - choć myśle ze to kwestia stresów i zmęczenia, z kolei mój mąż z luszczycowym zapaleniem stawów już na leczeniu biologicznym wiec oby to u Ciebie nie było to. U mnie stawy potreningowo w ramach stwierdzenia sport to zdrowie, teraz wszystko wychodzi 🤷♀️
Kiedyś odpoczniemy 😂 -
Never give up! Gratulacje! Witamy!
Początki są bardzo trudne a zmęczenie przeokrutne - ale organizm się przyzwyczaja🫣🤣😆
Dziewczyny oby Wam się te nocki szybko unormowały. Częste budzenie jest przerąbane, niestety co jakiś czas wraca. Najlepiej nie przyzwyczajać się do niczego. Mój przez jakiś czas już przesypiał do +/- 5 ale mu się od ponad miesiąca niestety odwidziało🫣I gave up lubi tę wiadomość
30.11.2012 (puste jajo), 12.02.2016 (28tc*) - naturalsy 💔
IUI 05.2017 IMSI 08.2017 IMSI 01.2018 IMSI 03.2019 IMSI 05.2019 (Mini-IVF) 08.2020 stymulacyjna klapa
AZ 02.2022 7dpt 16, 9dpt 34, 11dpt 31
AZ 03.2022 7dpt 46, 9dpt 135, 12dpt 426, 16dpt 1730, 20dpt 5035, 7t3d ❤️ 🍀🤞🍀 It's a boy 🥰
genotyp AA, V Leiden, MTHFR a1298c, nasienie kiepskie, polimorfizm Apal
2950g Syn - Nasza Miłość😍 -
Co do łuszczycy - powiedzcie czy da się z tym walczyć? okiełznać? U mnie od ponad 10 lat małe placki zdarzały się na łokciach, czasem znikały - dermatolog stwierdziła, że to od podpierania się w pracy🤣🫣😆 więcej do niej nie poszłam, ale też nie chciało mi się drążyć. Teraz te placki są dość duże i pojawiły się też na kolanach:-(
No muszę się wybrać do speca, tylko czasu brak:-(
30.11.2012 (puste jajo), 12.02.2016 (28tc*) - naturalsy 💔
IUI 05.2017 IMSI 08.2017 IMSI 01.2018 IMSI 03.2019 IMSI 05.2019 (Mini-IVF) 08.2020 stymulacyjna klapa
AZ 02.2022 7dpt 16, 9dpt 34, 11dpt 31
AZ 03.2022 7dpt 46, 9dpt 135, 12dpt 426, 16dpt 1730, 20dpt 5035, 7t3d ❤️ 🍀🤞🍀 It's a boy 🥰
genotyp AA, V Leiden, MTHFR a1298c, nasienie kiepskie, polimorfizm Apal
2950g Syn - Nasza Miłość😍 -
Wy to jesteście szalone, cisza cisza i nagle bum! 🤣
I give up cudownie się Ciebie czyta, cudownie że walczyliście z mężem 😘 ja się lepiej poczułam jak zdjęli mi szwy. A co do płaczu to normalne, hormony jeszcze nie wróciły do równowagi. Chociaż ja czasem do tej pory płacze bo np. Aleks zasnął na mnie 🙈
Salome o odbijasz raz po jednej raz po drugiej stronie? Masz podnóżek podczas karmienia? Ania napisała super ćwiczenia, i też polecam rozładowanie u fizjo. Mi rozmasował całe plecy, barki i kark.
Aniu kochana mogę Cię wirtualnie przytulić , wiem nie wiele to da, ale trzymam kciuki żeby Tobiaszkiwi to przeszło i żebyś modlą przespać kilka godzin w nocy😘
Mysza też mam takie bóle, szczególnie w kolanach, tylko że ja mam zmiany zwyrodnieniowe tak mówi ortopeda i najlepsze jest to że jak brałam encorton to bóle przeszły 🤣 nadgarstki też bolą ale to od dźwigania tego klocka . A masz jakiś spr szampon na łuszczycę ?
Kid_aa mam pytanie do Ciebie 😀 kiedy zaczęłaś małemu podawać zupkę i drugie danie, tzn ile on miał wtedy miesięcy ? Bo ja póki co podaje deserek i warzywa+mięso .
I gave up, aaaania87 lubią tę wiadomość
Córka z zespołem wad genetycznych
Translokacja chromosomów, 6 strat, mthfr, pai1 plus amh 0.27, decyzja o AZ.
05.10.2022 transfer AZ 🥰
Bhcg 7dpt - 33.2, 9dpt -79, 12dpt - 202, 16dpt - 1073.
09.11.2022 - jest ❤
12.12.2022 - usg prenatalne, 6 .5cm szczęścia ❤
27.02.2023 - usg połówkowe , 590g synka
28.04 - usg 3 trymestr, 2kg chłopaka ❤
26.05 - 2600g synka
07.06.2023 - synuś jest z nami, 3380g i 54cm do kochania
-
Póki co nie narzekam na "trudy macierzyństwa" 😀
Mamy dopiero początek naszej, wspólnej, fantastycznej przygody z Młodym i tak samo jak w życiu malzenskkm/partnerskkm/związki trzeba nauczyć się żyć razem i pokonywać przeszkody, dzielić smutki, rozterki i szczesliwe chwilę, tak i w życiu rodzicielskim też mamy 😍
Na ten moment Młody raz przespi fantastycznie noc, raz nie. Wpadła gdzieś tam po drodze temperatura 37,5, ale udało się to zbić naturalnymi sposobami domowymi i nie rozkręciła się wyżej 🙈
Co do blizny po cc, to też się nie martwię, bo jest to najpiękniejszy "tatuaż zycia", który można sobie wyobrazić. Jest to dowód istnienia mojego wymarzonego szczęścia - mojej Perełki 🥰
Czasem zastanawiam się tylko - w kwestii blizny - czy to zgrubienie nad nacięciem to efekt obkurczania się tego wszystkiego, czy to normalne, że jest tam taki powiedzmy 5 cm kawał skóry nad blizną,mktory jest twardy i odrętwiały. O ile to drętwe miejsce wiem, że przechodzi z czasem o tyle zastanawiam.sie właśnie nad tym zgrubieniem. Masuję to delikatnie paluszkami 🙃
No i Młody ewidentnie nie najada się mojm pokarmem mimo że widać, że ssie aktywnie, piersi czuję, że są wypróżnione 🙈 Dzisiaj był cały dzień na moim mleku wyssanym z piersi i dodstkowo dostawał mleko z piersi ściągnięte laktatorem w nocnej porze. Koło 22 dostał już mm i od tamtego momentu koncert co godzinę i zjadanie 60 ml. Teraz dopiero przespał prawie 3h snu słychać w tle, podczas pisania tej wiadomości, że się budzi na jedzonko. Także, wybaczcie kochane mamusie, ale lecę nakarmić syna 🙃
P.S. Wasze zmagania/problemy wydają się takie odlegle, a zarazem mam poczucie, że nie długo nadejdą i u mnie 🤣Monika29 lubi tę wiadomość
-
kid_aa wrote:Co do łuszczycy - powiedzcie czy da się z tym walczyć? okiełznać? U mnie od ponad 10 lat małe placki zdarzały się na łokciach, czasem znikały - dermatolog stwierdziła, że to od podpierania się w pracy🤣🫣😆 więcej do niej nie poszłam, ale też nie chciało mi się drążyć. Teraz te placki są dość duże i pojawiły się też na kolanach:-(
No muszę się wybrać do speca, tylko czasu brak:-(
Da się jak najbardziej unikać stresów 😁 tego oczywiście się nie da zrobić, zdrowo się odżywiać - dieta wspomagająca leczenie oparta jest na tłustych rybach, ogólnie produktach z kwasami omega3, orzechy, pestki, awokado, warzywa, owoce. Mój tato zaleczyl duże zmiany tylko dieta. Mi niestety wywala na buzi i włosach - tutaj stosowałam mega maść protopic 0,1% - teraz niestety jej nie używam bo karmie, ale jest naprawdę rewelacyjna, na włosy szampon la roche kerium ds, na zmiany skórne w przypadki właśnie łokci, kolan dobre są produkty la roche z serii lipikar, choć przy większych zmianach już potrzebne są maści oparte na sterydach.kid_aa, Monika29 lubią tę wiadomość