X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Salve Medica Łódź
Odpowiedz

Salve Medica Łódź

Oceń ten wątek:
  • Niusja Autorytet
    Postów: 632 313

    Wysłany: 16 października 2018, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abi2017 wrote:
    Hej dziewczyny,

    Jestem w 4dpt (nie licząc czwartku czyli dniu transferu) i chciałam się zapytać jakie miałyście objawy przy udanym transferze?

    Ja przez pierwsze dni miałam pobolewania i ciągnięcie ale teraz ustały. Piersi bolą ale nie jakoś mocno i u mnie też tak jest przed okresem. Jakiś specjalnych objawów brak ale nie wiem czego się spodziewać bo to mój pierwszy transfer.
    Nie muszę wam wyjaśniać że zaczynam się martwić...

    Niusja czy masz dzisiaj transfer?


    Tak, wczoraj był transfer. Wszystko się udało, przynajmniej jeśli chodzi o transfer ;) ku mojemu zdziwieniu robiła go dr Kokoszko. Leczę się u niej jako u endokrynologa, więc i tak nie miałam nic przeciwko, choć myślałam, że będzie Kłosiu. Łącznie było nas 5, 3 punkcję, które robił Sobkiewicz i 2 transfery u Kokoszko. Wróciłam do domu i padłam, ale to pewnie z emocji, sądziłam, że skoro drugi transfer, to będzie jakoś lżej, ale stres był jak za pierwszym razem. Teraz pozostaje czekać...

    Abi2017 co do Twoich odczuć, to przy pierwszym transferze miałam podobnie, ze 2-3 dni pobolewania potem przechodziło. Teraz też trochę ciągnie. Jeśli chodzi o testy ciążowe, to poprzednio u mnie długo nie wychodziło. Ja sobie oszczędzę stresu i pójdę w przyszłym tygodniu na betę. Naprawdę wytrzymasz do 12 dpt?

    martuska09 dzięki za kciuki :)

    Ja 34 lata, M 37 lat (starania od 2016)
    Salve Medica Łódź 2017
    HSG (drożne) XI 2017
    Nasienie super
    Nieregularne i długie cykle + io + nadciśnienie
    29.03.2018 punkcja (2x4AA i 1x3AB)
    03.04.2018 transfer - 8 tydzień (*)
    15.10.2018 ct - 7 tydzień (*)
    03.02.2020 ct - <0,2
    Immunologia: KIR BX i brak 3.
    MTHFR 1298A-C hetero, PAI-1 4G homo, NK 12%
    Histerioskopia 2020
  • Abi2017 Autorytet
    Postów: 637 249

    Wysłany: 16 października 2018, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niusja wrote:
    Tak, wczoraj był transfer. Wszystko się udało, przynajmniej jeśli chodzi o transfer ;) ku mojemu zdziwieniu robiła go dr Kokoszko. Leczę się u niej jako u endokrynologa, więc i tak nie miałam nic przeciwko, choć myślałam, że będzie Kłosiu. Łącznie było nas 5, 3 punkcję, które robił Sobkiewicz i 2 transfery u Kokoszko. Wróciłam do domu i padłam, ale to pewnie z emocji, sądziłam, że skoro drugi transfer, to będzie jakoś lżej, ale stres był jak za pierwszym razem. Teraz pozostaje czekać...

    Abi2017 co do Twoich odczuć, to przy pierwszym transferze miałam podobnie, ze 2-3 dni pobolewania potem przechodziło. Teraz też trochę ciągnie. Jeśli chodzi o testy ciążowe, to poprzednio u mnie długo nie wychodziło. Ja sobie oszczędzę stresu i pójdę w przyszłym tygodniu na betę. Naprawdę wytrzymasz do 12 dpt?

    martuska09 dzięki za kciuki :)

    Ja też się leczę u Kokoszko ale ona w zeszły czwartek nie miała transferów więc mi zrobił Kłosiu. Ale myślę że nie ma znaczenia kto robi jak ma się udać to się uda.
    Postaram się wytrzymać do 12 dpt bo muszę wiedzieć ostatecznie na 100% a w 12dpt już nie będę sobie wkręcała że może za wcześnie. Wiecie nadzieja zawsze umiera ostatnia.
    Trzymam za ciebie mocno kciuki i mam nadzieję że się uda :)

    Laparoskopia usunięcie torbieli 2015
    Starania od 2016
    Ciąża naturalna obumarła 21.06.2017 - Aniołek 10 tc brak akcji serduszka
    Start IVF - Punkcja wrzesień 2018
    Trzy transfery nieudane :(
    Punkcja lipiec 2024 - 1 komórka dojrzała :(
    KIR Bx brak 2DS1, 2DS3, 2DS5, 3DS1
    Podwyższone lekko Anty-TPO
  • Niusja Autorytet
    Postów: 632 313

    Wysłany: 16 października 2018, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abi2017 wrote:
    Ja też się leczę u Kokoszko ale ona w zeszły czwartek nie miała transferów więc mi zrobił Kłosiu. Ale myślę że nie ma znaczenia kto robi jak ma się udać to się uda.
    Postaram się wytrzymać do 12 dpt bo muszę wiedzieć ostatecznie na 100% a w 12dpt już nie będę sobie wkręcała że może za wcześnie. Wiecie nadzieja zawsze umiera ostatnia.
    Trzymam za ciebie mocno kciuki i mam nadzieję że się uda :)

    Pewnie, że nie ma znaczenia, kto zrobi transfer. Rozumiem Cię doskonale, zdrowy rozsądek podpowiada, żeby poczekać, ale ja nie wiem, czy dam radę wytrzymać :) mój mąż śmieje się ze mnie, że betę zrobię pewnie już na drugi dzień ;) więc pewnie będziemy testować w podobnym czasie. Trzymam kciuki za nas wszystkie &&&

    Abi2017 lubi tę wiadomość

    Ja 34 lata, M 37 lat (starania od 2016)
    Salve Medica Łódź 2017
    HSG (drożne) XI 2017
    Nasienie super
    Nieregularne i długie cykle + io + nadciśnienie
    29.03.2018 punkcja (2x4AA i 1x3AB)
    03.04.2018 transfer - 8 tydzień (*)
    15.10.2018 ct - 7 tydzień (*)
    03.02.2020 ct - <0,2
    Immunologia: KIR BX i brak 3.
    MTHFR 1298A-C hetero, PAI-1 4G homo, NK 12%
    Histerioskopia 2020
  • Pa.sia Ekspertka
    Postów: 157 61

    Wysłany: 16 października 2018, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abi2017 wrote:
    Dziękuje Ci bardzo - mam malutką nadzieję, że jednak pomimo braku konkretnych objawów jednak się uda. Czekam ... testuje w 12 dpt.
    Nie wiem czy jest sens robić test domowy wcześniej?
    U ciebie objawy były super widoczne :)
    Ja robiłam 10dpt.....sikacza....z totalnym brakiem przekonania bo w sumie to nic mi nie było.... z racji na t ze za pierwszym razem się nie udało nie doszukiwałam się objawów za bardzo...co więcej, nawet zrobilismy w ten czas malowanie mieszkania więc trochę popracowałam tak dla odmiany hehe...;p i co....siusiam a sikacz pokazał normalne dwie krechy!!! zdębiałam.....padłam na kolana w łązience i zaczyęłam po cichu kwilić...azeby Mąż się nie obudził. chciałam optwierdzic betą....i dopiro wieczorem mu powiedziałam ;p TADAM! takze bywa czasem zaskakujący scenariusz ;p Bo nadmieniam że kazda inseminacja, i transfer nieudany.....był pełen objaów....urojonych haha ;p Także powodzenia!

    Staraczka - od 2016r. 34l niepłodność idiopatyczna
    10.2017 - 1 IUI ...:(
    03.2018 - 2 IUI....:(
    04.2018 - 3 IUI.....:(
    05.2018 ... IVF .... ;(
    07.2018...Criotransfer...póki co POZYTYWNIE :)
  • Abi2017 Autorytet
    Postów: 637 249

    Wysłany: 16 października 2018, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pa.sia wrote:
    Ja robiłam 10dpt.....sikacza....z totalnym brakiem przekonania bo w sumie to nic mi nie było.... z racji na t ze za pierwszym razem się nie udało nie doszukiwałam się objawów za bardzo...co więcej, nawet zrobilismy w ten czas malowanie mieszkania więc trochę popracowałam tak dla odmiany hehe...;p i co....siusiam a sikacz pokazał normalne dwie krechy!!! zdębiałam.....padłam na kolana w łązience i zaczyęłam po cichu kwilić...azeby Mąż się nie obudził. chciałam optwierdzic betą....i dopiro wieczorem mu powiedziałam ;p TADAM! takze bywa czasem zaskakujący scenariusz ;p Bo nadmieniam że kazda inseminacja, i transfer nieudany.....był pełen objaów....urojonych haha ;p Także powodzenia!

    Dzięki wiekie no nic czekam...
    Tak jak piszesz nigdy nie wiadomo ale piękna historia :)
    Dlatego już nie patrzę na objawy bo pewnie będą urojone albo po lekach możliwe że zrobię sikacza przed betą żeby tak na wszelki wypadek sprawdzić.

    Laparoskopia usunięcie torbieli 2015
    Starania od 2016
    Ciąża naturalna obumarła 21.06.2017 - Aniołek 10 tc brak akcji serduszka
    Start IVF - Punkcja wrzesień 2018
    Trzy transfery nieudane :(
    Punkcja lipiec 2024 - 1 komórka dojrzała :(
    KIR Bx brak 2DS1, 2DS3, 2DS5, 3DS1
    Podwyższone lekko Anty-TPO
  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1430 707

    Wysłany: 16 października 2018, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, miałam problem z logowaniem się do portalu, ale się właśnie udało.
    Cóż ja już po wizycie i niestety prosto z mostu tylko KD, bo na symulacje to szkoda czasu i pieniędzy. Gdybym była młodsza to można jeszcze popracować, bo jest czas, a ja tego czasu nie mam.
    Wybeczalam na full dzisiejsze przedpołudnie, by mi emocje trochę zeszły i mogła iść do pracy.
    Dostaliśmy listę badań: mąż jeszcze raz nasienie plus test łączenia z kwasem i chromatyne plemnikowa a ja ACA, ATA, AMH, Wit. D3 ohm, TSH +t3 i t4 oraz insulina i glukoza na czczo.
    Nie mam zaznaczonych opcji'60 i po '120 czy to oznacza, że nie będę miała robione tzw krzywej? Wszystko kazał zrobić w salve.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 15:38

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • Pa.sia Ekspertka
    Postów: 157 61

    Wysłany: 16 października 2018, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja25 wrote:
    Hej dziewczyny, miałam problem z logowaniem się do portalu, ale się właśnie udało.
    Cóż ja już po wizycie i niestety prosto z mostu tylko KD, bo na symulacje to szkoda czasu i pieniędzy. Gdybym była młodsza to można jeszcze popracować, bo jest czas, a ja tego czasu nie mam.
    Wybeczalam na full dzisiejsze przedpołudnie, by mi emocje trochę zeszły i mogła iść do pracy.
    Dostaliśmy listę badań: mąż jeszcze raz nasienie plus test łączenia z kwasem i chromatyne plemnikowa a ja ACA, ATA, AMN, Wit. D3 ohm, TSH +t3 i t4 oraz insulina i glukoza na czczo.
    Nie mam zaznaczonych opcji'60 i po '120 czy to oznacza, że nie będę miała robione tzw krzywej? Wszystko kazał zrobić w salve.
    Kurcze, Maju doskonale wiem jak się słyszy coś czego się albo nie spodziewasz albo wypierasz....ale najważniejsze , że są inne opcje....które pomogą Wam osiągnąć cel.. DObrze, że wybeczałaś...no nie ma co kisić w sobie...A teraz oswoić się z nowym i do boju ! Ważne, że Was na kase nie naciągają i obiecankami nie zwodzą!

    Staraczka - od 2016r. 34l niepłodność idiopatyczna
    10.2017 - 1 IUI ...:(
    03.2018 - 2 IUI....:(
    04.2018 - 3 IUI.....:(
    05.2018 ... IVF .... ;(
    07.2018...Criotransfer...póki co POZYTYWNIE :)
  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10545 7269

    Wysłany: 16 października 2018, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja, na to wyglada ze nie masz zleconej krzywej. Ja natomiast na Twoim miejscu zrobilabym badania w szpitalu na Czechosłowackiej, bo w Salve ceny maja zabojcze i uwazam ze to niefair, jak lekarz wskazuje konkretne labo - swoje wlasne.

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤
    Matylda 🩷11.08.2022
  • na.chwile Koleżanka
    Postów: 50 21

    Wysłany: 16 października 2018, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella93 wrote:
    Maja, na to wyglada ze nie masz zleconej krzywej. Ja natomiast na Twoim miejscu zrobilabym badania w szpitalu na Czechosłowackiej, bo w Salve ceny maja zabojcze i uwazam ze to niefair, jak lekarz wskazuje konkretne labo - swoje wlasne.
    Zgadzam się z Bella. Ja też wszystko robię poza Salve, głównie na Czechosłowackiej, w Salve tylko w ostateczności...

  • Abi2017 Autorytet
    Postów: 637 249

    Wysłany: 16 października 2018, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja25 wrote:
    Hej dziewczyny, miałam problem z logowaniem się do portalu, ale się właśnie udało.
    Cóż ja już po wizycie i niestety prosto z mostu tylko KD, bo na symulacje to szkoda czasu i pieniędzy. Gdybym była młodsza to można jeszcze popracować, bo jest czas, a ja tego czasu nie mam.
    Wybeczalam na full dzisiejsze przedpołudnie, by mi emocje trochę zeszły i mogła iść do pracy.
    Dostaliśmy listę badań: mąż jeszcze raz nasienie plus test łączenia z kwasem i chromatyne plemnikowa a ja ACA, ATA, AMN, Wit. D3 ohm, TSH +t3 i t4 oraz insulina i glukoza na czczo.
    Nie mam zaznaczonych opcji'60 i po '120 czy to oznacza, że nie będę miała robione tzw krzywej? Wszystko kazał zrobić w salve.

    Bardzo mi przykro Maju w tych zmaganiach nigdy nie wiadomo co stoi za zakrętem i jest to ciągła walka dla nas wszystkich. Na początku dla mnie było cieżko przyjąć że musimy zrobić in vitro a teraz już jesteśmy zdecydowani na każdą opcję byle osiągnąc szczęście bycia rodzicami. Wiem że wielu osobom którzy nie mają tego problemu to trudno zrozumiec ( już nawet z nimi nie dyskutuje) ale jest to zrozumiałe dla tych którzy zmagają się z niepłodnością. Zrób badania i się nie poddawaj. Uściski

    Laparoskopia usunięcie torbieli 2015
    Starania od 2016
    Ciąża naturalna obumarła 21.06.2017 - Aniołek 10 tc brak akcji serduszka
    Start IVF - Punkcja wrzesień 2018
    Trzy transfery nieudane :(
    Punkcja lipiec 2024 - 1 komórka dojrzała :(
    KIR Bx brak 2DS1, 2DS3, 2DS5, 3DS1
    Podwyższone lekko Anty-TPO
  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1430 707

    Wysłany: 17 października 2018, 00:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abi2017 wrote:
    Bardzo mi przykro Maju w tych zmaganiach nigdy nie wiadomo co stoi za zakrętem i jest to ciągła walka dla nas wszystkich. Na początku dla mnie było cieżko przyjąć że musimy zrobić in vitro a teraz już jesteśmy zdecydowani na każdą opcję byle osiągnąc szczęście bycia rodzicami. Wiem że wielu osobom którzy nie mają tego problemu to trudno zrozumiec ( już nawet z nimi nie dyskutuje) ale jest to zrozumiałe dla tych którzy zmagają się z niepłodnością. Zrób badania i się nie poddawaj. Uściski
    Właśnie nigdy nie wiadomo co czeka na nas za zakrętem...
    Jadąc na wizytę liczyłam się z tym, że taka opcje usłyszę. Po części bagatelizowalam wynik Amh, ale jak lekarz zapytał czy widziałam ten wynik i, że widzi tylko opcje KD to poczułam jakby ktoś wiadro wody wylal na mnie i powiedział - halo masz PROBLEM. W głowie burza myśli DLACZEGO? jak TO?czy jeśli bym wcześniej przyszła do kliniki było by lepiej. Złość na siebie, jak mogłam coś przegapić, nie wiedzieć,i na lekarza, który do tej pory mnie leczyl, że nie zrobił wszystkiego, a przecież jest lekarzem, więc wiedzę powinien mieć co do badań chociaż. Z drugiej strony smutek, że coś się w moim życiu kończy. Nigdy nie myślałam, że będę musiała się mierzyć z taką sytuacją jak in vitro a tym bardziej z KD, bo mam pełnoletnie dziecko, z drugim mężem 2 lata temu udało nam się zajść w ciążę i gdyby nie to, że pozwolilusmy sobie na stosunek, po którym zaczęłam krwawi, może byśmy byli już rodzicami 2 latka.
    Eh w głowie siedzi wiele pytań i żalu, ale trzeba iść do przodu i nie rozdrapywac tego co było.
    Ile nas, tyle historii. Ja za was wszystkie trzymam kciuki by udało Wam się urodzić swoje dzieciątko.
    Miałam to szczęście kiedyś tego doświadczyć i zawsze chciałam przez to przejść jeszcze raz. Los sprawił, że mam drugiego męża, którego poznałam późno i taka sytuacje jak teraz. Z jednej strony możnaby bylo się z tym pogodzic, bo moje macierzyństwo jest w jakimś stopniu spełnione, ale z drugiej strony jest mąż który nigdy nie był ojcem i dziecko było by dopełnieniem naszego związku, bo się kochamy. I tu moja rozpacz, że los mi spłatal figla, że muszę mierzyć się z in vitro, a co wiecej z dk.nie tak miało to wyglądać. Mamy podjąć decyzję, a ja mam cały czas wiarę, że badania pokażą, że można spróbować stymulacji do in vitro. Gorzej jak coś innego jeszcze wyjdzie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 00:55

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1430 707

    Wysłany: 17 października 2018, 01:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella93 wrote:
    Maja, na to wyglada ze nie masz zleconej krzywej. Ja natomiast na Twoim miejscu zrobilabym badania w szpitalu na Czechosłowackiej, bo w Salve ceny maja zabojcze i uwazam ze to niefair, jak lekarz wskazuje konkretne labo - swoje wlasne.
    No właśnie już nie wiem czy chodziło tylko o amh czy o całość. Jeśli chodzi o amh to ja płaciłam u nas więcej bo 162 a w salve jest po 132.meza badania 640 zł (przyjął to z przerażeniem) reszta badań mniej więcej tyle samo co u nas. Na czechoslawicka się nie wybiorę, bo nie znam Łodzi i do salve mamy od nas prosta drogę. Zastanawiam się tylko nad tą glukoza, bo wolałabym to zrobić u nas, bo to trzeba na czczo, więc bym musiała jechać wcześniej,a mąż ma badanie na popoludnie.

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • zuzelka Autorytet
    Postów: 721 145

    Wysłany: 17 października 2018, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gdzie dokładnie na Czechosłowackiej robicie badania?

    !p19u9jcgfrffjdsk.png!

    6 IUI - :(
    20.09.2018 criotransfer 3AA- 9dpt beta 9.61, 11dpt beta 1.89 :(
    12.02.2019 criotransfer 3AB - 8dpt beta <1,2 :(
    10.04 criotransfer 3CC - 8dpt beta < 1,2 :(
    Nie mam więcej zarodków.....
    03.02.2020 - dostaliśmy się do dofinansowania ivf
    03.2020 - start drugiej procedury ?

    lewy jajowód niedrożny
    Hashimoto
    mutacja MTHFR i PAI-1
    KIR Bx
  • na.chwile Koleżanka
    Postów: 50 21

    Wysłany: 17 października 2018, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zuzelka wrote:
    Gdzie dokładnie na Czechosłowackiej robicie badania?
    W laboratorium przy szpitalu. Wpisz sobie w Google "laboratorium Czechosłowacka"

  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1430 707

    Wysłany: 17 października 2018, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pa.sia wrote:
    Kurcze, Maju doskonale wiem jak się słyszy coś czego się albo nie spodziewasz albo wypierasz....ale najważniejsze , że są inne opcje....które pomogą Wam osiągnąć cel.. DObrze, że wybeczałaś...no nie ma co kisić w sobie...A teraz oswoić się z nowym i do boju ! Ważne, że Was na kase nie naciągają i obiecankami nie zwodzą!
    Masz rację, dobrze że nie naciagaja na kasę, tylko mówią konkrety i konkretne kwoty. Dla mnie był to trochę szok, bo nigdy mi się to nie zdażyło, że ktoś tak z przekonaniem stawia sprawę jasno na pierwszej wizycie. Dobrze, ze druga opcja jest... Tylko muszę zebrać siły na nią i decyzja będzie prawie wyłącznie moja, bo mężowi to nie przeszkadza-bardzo chce dziecka i złość mnie bierze, że na decyzję może wpłynąć też czynnik finansowy

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1430 707

    Wysłany: 17 października 2018, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abi2017 wrote:
    Wiem że wielu osobom którzy nie mają tego problemu to trudno zrozumiec ( już nawet z nimi nie dyskutuje) ale jest to zrozumiałe dla tych którzy zmagają się z niepłodnością.
    Dokładnie Abii, dla mnie osobiście to było myślenie takie, lecze się u podstawowego,a jak mam problem typu endometrioze, jestem po operacji zabiegu to trzeba iść dalej, a in vitro jest gdy są już inne problemy i para normalnie sobie nie może poradzić. Para podchodzi do i vitro i może cieszyć się z dziecka, a Ci co nie chcą in vitro się leczą do skutku. Myślę, że jeśli ktoś nie dotknie problemu, nie zgłębi wiedzy to tak myśli podobnie jak ja myślałam. Teraz wiem, że to nie takie hop siup i każdego może dotknac. Na płodność wpływa tyle czynników i tyle jest przyczyn niepłodności o których jak się nie zetkniemy to się nie dowiemy. I wiem, że trzeba iść dalej i podjąć leczenie by osiągnąć cel. To kosztuje, ale posiadanie dziecka jest bezcenne.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 16:40

    Abi2017 lubi tę wiadomość

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • Abi2017 Autorytet
    Postów: 637 249

    Wysłany: 17 października 2018, 17:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja25 wrote:
    Właśnie nigdy nie wiadomo co czeka na nas za zakrętem...
    Jadąc na wizytę liczyłam się z tym, że taka opcje usłyszę. Po części bagatelizowalam wynik Amh, ale jak lekarz zapytał czy widziałam ten wynik i, że widzi tylko opcje KD to poczułam jakby ktoś wiadro wody wylal na mnie i powiedział - halo masz PROBLEM. W głowie burza myśli DLACZEGO? jak TO?czy jeśli bym wcześniej przyszła do kliniki było by lepiej. Złość na siebie, jak mogłam coś przegapić, nie wiedzieć,i na lekarza, który do tej pory mnie leczyl, że nie zrobił wszystkiego, a przecież jest lekarzem, więc wiedzę powinien mieć co do badań chociaż. Z drugiej strony smutek, że coś się w moim życiu kończy. Nigdy nie myślałam, że będę musiała się mierzyć z taką sytuacją jak in vitro a tym bardziej z KD, bo mam pełnoletnie dziecko, z drugim mężem 2 lata temu udało nam się zajść w ciążę i gdyby nie to, że pozwolilusmy sobie na stosunek, po którym zaczęłam krwawi, może byśmy byli już rodzicami 2 latka.
    Eh w głowie siedzi wiele pytań i żalu, ale trzeba iść do przodu i nie rozdrapywac tego co było.
    Ile nas, tyle historii. Ja za was wszystkie trzymam kciuki by udało Wam się urodzić swoje dzieciątko.
    Miałam to szczęście kiedyś tego doświadczyć i zawsze chciałam przez to przejść jeszcze raz. Los sprawił, że mam drugiego męża, którego poznałam późno i taka sytuacje jak teraz. Z jednej strony możnaby bylo się z tym pogodzic, bo moje macierzyństwo jest w jakimś stopniu spełnione, ale z drugiej strony jest mąż który nigdy nie był ojcem i dziecko było by dopełnieniem naszego związku, bo się kochamy. I tu moja rozpacz, że los mi spłatal figla, że muszę mierzyć się z in vitro, a co wiecej z dk.nie tak miało to wyglądać. Mamy podjąć decyzję, a ja mam cały czas wiarę, że badania pokażą, że można spróbować stymulacji do in vitro. Gorzej jak coś innego jeszcze wyjdzie

    Wiem Maju nie jest to łatwa decyzja i finansowo bardzo obciążająca. Ale wierze że wam się uda i podejmiecie najlepszą decyzję dla was. Najtrudniej jest zacząć i pogodzić się z tym, że trzeba walczyć i nie zawsze tak jak się spodziewaliśmy.
    Ja też miałam poronienie po 2,5 roku starań a właściwie fasolka przestała się rozwijać w 9/10 tyg. i wiem jak to boli dotąd czasami myślę czy jak bym miała takich lekarzy jak w Salve czy by było inaczej. Ale to już za nami i się nie wróci. Też nie rozumiałam dlaczego później nie możemy zajść w ciążę i było mi trudno zaakceptować in vitro.
    Ale to wszystko już nie jest najważniejsze - ważne jest to co teraz możemy zrobić.

    Maja25 lubi tę wiadomość

    Laparoskopia usunięcie torbieli 2015
    Starania od 2016
    Ciąża naturalna obumarła 21.06.2017 - Aniołek 10 tc brak akcji serduszka
    Start IVF - Punkcja wrzesień 2018
    Trzy transfery nieudane :(
    Punkcja lipiec 2024 - 1 komórka dojrzała :(
    KIR Bx brak 2DS1, 2DS3, 2DS5, 3DS1
    Podwyższone lekko Anty-TPO
  • Pa.sia Ekspertka
    Postów: 157 61

    Wysłany: 17 października 2018, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja25 wrote:
    Masz rację, dobrze że nie naciagaja na kasę, tylko mówią konkrety i konkretne kwoty. Dla mnie był to trochę szok, bo nigdy mi się to nie zdażyło, że ktoś tak z przekonaniem stawia sprawę jasno na pierwszej wizycie. Dobrze, ze druga opcja jest... Tylko muszę zebrać siły na nią i decyzja będzie prawie wyłącznie moja, bo mężowi to nie przeszkadza-bardzo chce dziecka i złość mnie bierze, że na decyzję może wpłynąć też czynnik finansowy
    Niestety.......kasa na pewno odgrywa tu istotną rolę.....u nas gdyby się nie powiodło nie wiem kiedy bysmy mogli znów spróbować....albo kredyt...to są mega rozterki..:/ i to jest straszne...dlatego każde dofinansowanie odgrywa istotną rolę....a nie skomentuję wycofania programu rządowego....:( Bo żeby czynnik finansowy odbierał ludziom niekiedy jedyną szansę na posiadania potomstwa? ... przykre to wszystko!ale trzeba się wspierać! Uszy do góry! jeśli możecie..........działajcie!:)

    Maja25, Esperanza Mia lubią tę wiadomość

    Staraczka - od 2016r. 34l niepłodność idiopatyczna
    10.2017 - 1 IUI ...:(
    03.2018 - 2 IUI....:(
    04.2018 - 3 IUI.....:(
    05.2018 ... IVF .... ;(
    07.2018...Criotransfer...póki co POZYTYWNIE :)
  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1430 707

    Wysłany: 18 października 2018, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pa.sia wrote:
    Niestety.......kasa na pewno odgrywa tu istotną rolę.....u nas gdyby się nie powiodło nie wiem kiedy bysmy mogli znów spróbować....albo kredyt...to są mega rozterki..:/ i to jest straszne...dlatego każde dofinansowanie odgrywa istotną rolę....a nie skomentuję wycofania programu rządowego....:( Bo żeby czynnik finansowy odbierał ludziom niekiedy jedyną szansę na posiadania potomstwa? ... przykre to wszystko!ale trzeba się wspierać! Uszy do góry! jeśli możecie..........działajcie!:)
    No właśnie to jest przykre jak całe płacenie za leczenie jakiekolwiek kosmicznych kwot. Ja rozumiem, że masę ludzi pracuje i pochłania to masę pieniędzy, wiedzy, żeby ktoś nam mógł pomóc i to jeszcze to usprawiedliwia, ale czasem jest do przesady wygórowane. W głowie mi się nie mieści, że ktoś z tego powodu umiera,czy nie może mieć dziecka i jest pozbawiony wsparcia z rządu. Przecież to nie operacja plastyczna.
    Niestety ja nie mam żadnego dofinansowania i niestety oprze się po części o kredyt i to co uda nam się z wypłat przeznaczyć np jak teraz na badania. Wszystkie inwestycje schodzą na plan dalszy,to co najważniejsze juz jest tylko dziecka brak.
    Odkad się staramy wszystko robię pod ciążę, zwolnienie tempa życia ok, mniej wysiłku, ale z pracą przegielam i finansowo straciłam, ale tak to jest jak się człowiek boi stracić po raz kolejny dziecko i nie musiałbym brać kredytu. Teraz zostawiłam wszystko swojemu biegowi.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2018, 08:45

    Esperanza Mia, Abi2017 lubią tę wiadomość

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • Abi2017 Autorytet
    Postów: 637 249

    Wysłany: 18 października 2018, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,

    Jednak się załamałam i stwierdzialm ze zrobie jakiś test domowy ale kiedy powinnam go zrobic jak myslicie?
    Teraz jest 7dpt (nie licząc czwartku dnia transferu).
    Wiem że może nie wyjść miarodajnie ale chce zobaczyć czy jest jakiś cień drugiej kreski czy zupełnie nic. Jak nie byłam w ciąży to nigdy druga kreska nawet blada mi nie wyszła więc mnie nigdy test nie oszukał.

    Na bete idę 12 dpt. i nie chce wcześniej tak jak postanowiłam.
    Czyli u mnie paranoi ciąg dalszy ;-)

    Laparoskopia usunięcie torbieli 2015
    Starania od 2016
    Ciąża naturalna obumarła 21.06.2017 - Aniołek 10 tc brak akcji serduszka
    Start IVF - Punkcja wrzesień 2018
    Trzy transfery nieudane :(
    Punkcja lipiec 2024 - 1 komórka dojrzała :(
    KIR Bx brak 2DS1, 2DS3, 2DS5, 3DS1
    Podwyższone lekko Anty-TPO
‹‹ 239 240 241 242 243 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak odróżnić w ciąży zdrowe symptomy od tych niepokojących?

Przeczytaj jakich objawów i dolegliwości możesz spodziewać się będąc w ciąży. Które z nich są normalnymi symptomami ciąży a których nigdy nie powinnaś ignorować i które powinny skłonić Cię do konsultacji z lekarzem.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ