Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Janess i na tym się kończy u mnie... niby wszystko ok ale czekam na @. Drugi cykl po laparoskopii i nic. Obiecałam sobie po owulacji nie mierzyć temperatury ale dzisiaj już nie wytrzymalam i zmierzyłam. Diagnoza jest jasna = @@@!
Na 1 czerwca mam wizytę w artvimedzie ... nie chce chodzić do parens. Chociaż wahalam się czy iui nie zrobić jednak na miejscu w RzeszowieWiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2017, 14:51
Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
a mi odwołali laparoskopie bo wyszła mi tym razem nadczynnosć tarczycy tsh wyszło 0,03 mam sie leczyc u endokrynologa i jak on wyda zgodę to w tedy...
nastepne miesiace w plecy... ile jeszcze mam walczyc o dzieciatko juz mi brakuje silStarania od 06.2015
ON: 12.2015 - Wysoka prolaktyna 01.2016 - Morfologia 1% 07.2016 - Morfologia 3% 12.2016 - Morfologia 0% / Prolaktyna poniżej normy
ONA: Niski progesteron 02.2017 - Częściowe zarośnięcie jamy macicy, niedrożne jajowody 07.2017 - Laparoskopia (Lewy drożny) AMH 0,33 02.2018 ICSI -
Daktylek i Lucek, wiem co czujecie - jestem w podobnej sytuacji..
Wczoraj zrobiłam test 12dpo - negatywny...
Zaczynam wątpić w całe to leczenie, wyniki w normie, owu była, przytulanie w odpowiednim czasie też, plemniczki zdrowe a efektu ciągle brak.. -
Smutno się tu robi... mi też brakuje sił. Już nie wiem co robię źle i nie umiem odpuścić jak wszyscy radzą.
Lucek współczuję...
Basiula cóż mogę powiedzieć? Czuję to samoWiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2017, 15:05
Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
daktylek wrote:Smutno się tu robi... mi też brakuje sił. Już nie wiem co robię źle i nie umiem odpuścić jak wszyscy radzą.
Lucek współczuję...
Basiula cóż mogę powiedzieć? Czuję to samolipa, Janess, WilczaJagoda lubią tę wiadomość
-
daktylek wrote:Tylko jak żyć? Jak wyluzowac? Głowa Staraczek zawsze będzie myślała o jednym.....
Dziewczyny! Dokładnie mam to samo29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
daktylek wrote:Tylko jak żyć? Jak wyluzowac? Głowa Staraczek zawsze będzie myślała o jednym.....
Dziewczyny pomóżcie - mam już recepte na te leki do stymulacji przed tym ivf ale tak się zastanawiam bo nigdy się sama żadnych zastrzyków nie robiłam czy ja sobie z tym poradze....Czasem siła to nie ten wielki ogień, który wszyscy widzą. Czasem to jest ta maleńka iskierka, która szepcze:"Jeszcze trochę, dasz radę" -
K91 witamy
Dziewczyny czy pite zioła mają jakiś wpływ na tsh?k91 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2015
ON: 12.2015 - Wysoka prolaktyna 01.2016 - Morfologia 1% 07.2016 - Morfologia 3% 12.2016 - Morfologia 0% / Prolaktyna poniżej normy
ONA: Niski progesteron 02.2017 - Częściowe zarośnięcie jamy macicy, niedrożne jajowody 07.2017 - Laparoskopia (Lewy drożny) AMH 0,33 02.2018 ICSI -
k91 wrote:Cześć. Jestem nowa. Zaczynam Was podglądać na tym forum, bo piszecie o różnych przydatnych sprawach. Mam nadzieję,że mnie przyjmiecie [/QUOT
Witamy w naszym gronie choć od wczoraj też jestem nowa a uświadamiam sobie że jest nas dużo zwłaszcza jak siedzę na poczekalni w Parensie to uwieżcie mi że mam ochote do każdej kobiety zagadać żeby usłyszeć jakieś słowa zrozumienia...Czasem siła to nie ten wielki ogień, który wszyscy widzą. Czasem to jest ta maleńka iskierka, która szepcze:"Jeszcze trochę, dasz radę" -
K91
Witamy w naszym gronie choć od wczoraj też jestem nowa a uświadamiam sobie że jest nas dużo zwłaszcza jak siedzę na poczekalni w Parensie to uwieżcie mi że mam ochote do każdej kobiety zagadać żeby usłyszeć jakieś słowa zrozumienia...Czasem siła to nie ten wielki ogień, który wszyscy widzą. Czasem to jest ta maleńka iskierka, która szepcze:"Jeszcze trochę, dasz radę" -
Paulas wrote:Mi też przy ym badaniu wykryli przegrodę macicy lub macicę dwurożną, ale lekarka na razie mówi, żeby nic z tym nie robić. Mam zajść w ciąże (wcześniej stymulacja cyklu i kto wie co jeszcze) i zobaczymy jak ciąża się będzie rozwijać. Mówi, że przy tym schorzeniu może dojść do poronień, ale nie zawsze. Podobno dużo pacjentek dowiaduje się o tym dopiero jak zajdzie w ciąże. I sama nie wiem czy nie lepiej byłoby usunąć tą przegrodę jak jest szansa poronienia.
Ja miałam usuniętą już prawie rok temu a efektów nadal brakprzegroda macicy
11.02.2017r. 1 IUI 15.03.3017r 2 IUI 14.04.2017r 3 iui
1 ivf :10dpt bhcg 92,64, 12dpt bhcg
LENKA 28.10.2018r 3170 55 cm
LIWIA 25.12.2020r 3640 59 cm -
nick nieaktualnyfelin wrote:
Dziewczyny pomóżcie - mam już recepte na te leki do stymulacji przed tym ivf ale tak się zastanawiam bo nigdy się sama żadnych zastrzyków nie robiłam czy ja sobie z tym poradze....
Pewnie że dasz radę daje się raczej tylko w brzuszek, bierzesz fałde między palce a drugą ręką pyk wbijasz do końca tej krótkiej igiełki nawet za bardzo nie musisz patrzeć
A tak na serio to ja bym się na początku też pewnie cykała, najlepiej poproś męża żeby Ci zrobił, mnóstwo pacjentek tak robi
I nie bój się gdyby to było niebezpieczne to by tego nie dawali do domu -
nick nieaktualnyJaness wrote:Powiem Wam ze w tej poczekalni panuje wyjatkowo grobowa atmosfera. Nikt sie do nikogo nie odzywa. Kazdy siedzi smutny. Wiadomo ze nie ma powodow do radosci ale laski zacznijmy tam wprowadzac wiecej zycia!
Najlepszy byłby złoty środek - u mojej ginekolog z kolei w poczekalni są wyłącznie: panie z brzuszkami (zwykle agresywne), młode mamy z noworodkami w nosidełkach i małżonkami oraz kobiety w rozpaczy że zaszły w nieplanowaną ciążę. Wszystkim cholernie zazdroszczę.
Uwierz że chyba bym czasem wolała tą grobową atmosferę... -
WilczaJagoda wrote:Pewnie że dasz radę daje się raczej tylko w brzuszek, bierzesz fałde między palce a drugą ręką pyk wbijasz do końca tej krótkiej igiełki nawet za bardzo nie musisz patrzeć
A tak na serio to ja bym się na początku też pewnie cykała, najlepiej poproś męża żeby Ci zrobił, mnóstwo pacjentek tak robi
I nie bój się gdyby to było niebezpieczne to by tego nie dawali do domuCzasem siła to nie ten wielki ogień, który wszyscy widzą. Czasem to jest ta maleńka iskierka, która szepcze:"Jeszcze trochę, dasz radę" -
Janess wrote:Powiem Wam ze w tej poczekalni panuje wyjatkowo grobowa atmosfera. Nikt sie do nikogo nie odzywa. Kazdy siedzi smutny. Wiadomo ze nie ma powodow do radosci ale laski zacznijmy tam wprowadzac wiecej zycia!
Nie tak smutny jak widzę u niektórych ogromny stres i przerażenie z drugiej strony ja pewnie wyglądam tak samo.Czasem siła to nie ten wielki ogień, który wszyscy widzą. Czasem to jest ta maleńka iskierka, która szepcze:"Jeszcze trochę, dasz radę" -
Też mnie takie myśli nachodzily za każdym razem, gdy tam siedzialam: jakie to smutne miejsce, wszyscy są w jednym celu, wszyscy wiedzą po co. I ze gdybym tych ludzi spotkała na ulicy, czy np. oglądała zdjęcia na FB, to nie odgadlabym jaka tragedie przeżywają każdego dnia... pocieszające jest to, ze chodziłam tam ponad rok i widziałam coraz mniej znajomych twarzy. Prędzej czy później ludziom się udawało.