Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewa tak mną wstrząsnął Twój wpis że aż się muszę odezwać ...(dawno nie pisałam ale czytam namiętnie !)
ja miałam 5 inseminacjii i nie mieści mi się w głowie co oni z Tobą robią !!!!
musisz się jakoś postawić bo coś mi tu śmierdzi >>> jak mógł nie wiedzieć o braku dostępu do macicy twój lekarz prowadzący !!!! dla mnie to jest skandal i jawna ignorancja....przecież do cholery nie jesteśmy ze stali >>>>>
ściskam Cię i pozdrawiam
z resztą Wszystkie Was ściskam wirtualnie i wysyłam dobre fluidy ciężarnej obyście się Wszystkie "zaraziły" buziaki
ciekawa87, Ewa 31 lubią tę wiadomość
weteranka -
daktylek wrote:Lipa trzymam kciuki!

Dziewczyny trzeba nasz wątek rzeszowski odświeżać bo coś mało aktywne tu jesteśmy
a miło wymienić poglądy w regionalnym gronie 
zgadzam się! jak zaczynałam leczyć się w Rzeszowie, szukałam informacji o klinice i lekarzach no i kontaktów na forum. Brakowało mi tego
jak coś to służę niechlubnym doświadczeniem
-
Lipa ... wspolnymi silami to my klinike mozemy otworzyc!! a tak na powaznie to nie raz jak slyszalam jakiegos gina, który wciskał mi ciemnotę, że plamienie środcykliczne, które trwa tydzien to plamienie okołoowulayjne to mialam wrazenie ze - niestety - ale jestem od niego ciut mądrzejszalipa wrote:zgadzam się! jak zaczynałam leczyć się w Rzeszowie, szukałam informacji o klinice i lekarzach no i kontaktów na forum. Brakowało mi tego

jak coś to służę niechlubnym doświadczeniem

ostatnio doszłam też do smutnego wniosku, że na podkarpaciu nie ma dobrego gina, który wszechstronnie byłby uzdolniony w sprawach płodnościowych..Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2016, 14:27
Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.

-
daktylek wrote:Lipa ... wspolnymi silami to my klinike mozemy otworzyc!! a tak na powaznie to nie raz jak slyszalam jakiegos gina, który wciskał mi ciemnotę, że plamienie środcykliczne, które trwa tydzien to plamienie okołoowulayjne to mialam wrazenie ze - niestety - ale jestem od niego ciut mądrzejsza

ostatnio doszłam też do smutnego wniosku, że na podkarpaciu nie ma dobrego gina, który wszechstronnie byłby uzdolniony w sprawach płodnościowych..
dokładnie, mogłybysmy się już same leczyć.
a co do ginów na podkapraciu - no to właśnie Magoń był taki zachwalany, mnostwo dobrego o nim słyszałam. Tylko że niestety, idzie schematem leczenia. na 80% pacjentów schemat zadziała, więc ma wyniki. Na mnie nei zadziałal, oczekiwałam czegoś nowego, jakiejś zmiany, a tak naprawdę gdybym sama się nei upomniała o pewne sprawy, to 2. procedura wyglądałaby identycznie jak 1. -
Nilu ja juz tez nie wiem komu mam wiezyc przy ostatniej insyminacji dr Slowik trzy razy mnie sie pytal czy nie bylo problemu przy ostatnich ...przeniostam sie do niego cos mowil o histerokopi tylko nie wie czy u mnie to wyjdzie...najbardziej boli brak szczerosci i oszustwo bo juz nie chodzi o pieniadze tylko o nerwy nadzieje a tu sie dowiaduje ze moze byc wszystko na marneNiu wrote:Ewa tak mną wstrząsnął Twój wpis że aż się muszę odezwać ...(dawno nie pisałam ale czytam namiętnie !)
ja miałam 5 inseminacjii i nie mieści mi się w głowie co oni z Tobą robią !!!!
musisz się jakoś postawić bo coś mi tu śmierdzi >>> jak mógł nie wiedzieć o braku dostępu do macicy twój lekarz prowadzący !!!! dla mnie to jest skandal i jawna ignorancja....przecież do cholery nie jesteśmy ze stali >>>>>
ściskam Cię i pozdrawiam
z resztą Wszystkie Was ściskam wirtualnie i wysyłam dobre fluidy ciężarnej obyście się Wszystkie "zaraziły" buziaki

-
Dokladnie Magon byl tak zachwalany sama poszlam do niego ale on nie leczy on tylko kase zbija przynajmniej mam takie wrazenie ...lipa wrote:dokładnie, mogłybysmy się już same leczyć.
a co do ginów na podkapraciu - no to właśnie Magoń był taki zachwalany, mnostwo dobrego o nim słyszałam. Tylko że niestety, idzie schematem leczenia. na 80% pacjentów schemat zadziała, więc ma wyniki. Na mnie nei zadziałal, oczekiwałam czegoś nowego, jakiejś zmiany, a tak naprawdę gdybym sama się nei upomniała o pewne sprawy, to 2. procedura wyglądałaby identycznie jak 1.
Insyminacja wygladal calkiem inaczej u dr. Slowika i przynajmniej byl szczery a nie zerowal na czlowieka naiwnosci i niewiedzy niestety..
lipa lubi tę wiadomość
-
ciekawa87 wrote:Lipa przypomnij mi na co zwróciłaś uwagę dr?
W pierwszej procedurze mialam hiperke przy dawce leku 150j. A w drugiej on chcial mi dac 225j. Sama zaprotestowalam. A i tak znowu mialam hiperke przy dawce 150. Przy 225 chyba bym eksplodowala
Sama zaproponowalam zmiane leku.
sama upomnialam sie o encorton i intralipid.
Chcialam jeszcze scratching endometrium ale uslyszalam, ze nie wie czy jest sens go robic bo innym pomoze a innym nie. I ze ogolnie ivf czesciej sie nie udaje niz udaje... w nowej klinice scratching zrobili mi od razu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2016, 21:48
-
Ode mnie nawet nikt nie zawołał tych badańciekawa87 wrote:U mnie bicenoza 2/3 stopień. Teraz robię badania z krwi i prosze was o opinie czy z całym zestawem badań chodziliscie wcześniej przed IUI czy w 1-5 dc jak wykonywał wam usg? bo sama nie wiem jak teraz mam iść?
tzn robilam i wszystko było w normie, ale ich nie dawałam ani doktorowi, ani położnym.
-
Lipa to faktycznie nie za bardzo. Wiesz moze u mnie sprawa wyglada inaczej bo już długo do niego chodze i jakby nie było miałam już dwa poronienia. Zajmował sie mną jak byłam w szpitalu a pozatym wykonał mi histeroskopię. Ja jestem zadowolona z niego póki co. Zobaczymy jak będzie później
-
Dzialamy dzialamy. Czekam na @ i zaczynam stymulacje. Tylko oczywiscie jak na zlosc sie spoznia

My niby korzystamy z rzadowki, ale liczac badania, dojazdy, leki i suplementy to i tak dla mnie kupa kasy. Nawet nie licze ile wydaliamy przez lata staran, pewnie dobre auto bym za to kupila. Ale nie o to w tym chodzi. Gdybym miala gwarancje ze sie uda, chetnie sprzedalabym dom, zeby za te gwarancje zaplacic.





