Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Już po wszystkim, mój czarny scenariusz się sprawdził. Maż nie mógł oddać nasienia, podchodził do próby 3 razy.
Pierwsza próba z moją pomocą, bez efektów żadnych. Więc postanowiliśmy zrobić przerwę, poszliśmy na spacer, do sklepu po jogurt, po Oshee z magnezem aby się nawodnił i mąż postanowił spróbować znowu tym razem sam.
Druga próba - Siedział tam od 10.00 do 11.00 i dalej nic!!! Ja w ryk, ręce mi się trzęsą, on płacze nie wiem co ma zrobić...
poszedł do lekarza, dostał receptę na Viagrę, pędem do apteki i 4 tabletki 180 zł!
No ok, tabletka połknięta i trzecia próba przed nim... wyszedł stamtąd o 12.00 z sukcesem!!!!
Ale mój lekarz w przychodni przyjmuje tylko do 12.00 i nie może czekać, bo ma dyżur w szpitalu, a preparacja nasienia trwa ok 2 godzin.
Ja w ryk nie wiem co robić, nie wiem czy poddać się zabiegowi z innym lekarzem. Stwierdziłam, że szkoda jajka i zrobił mi IUI inny lekarz.
Z protokołu inseminacji wynika, że w nasieniu było 15 mln zdrowym plemników i aż 86% ruchliwych, także wynik fantastyczny! Zabieg przeszedł bez komplikacji, dużo śluzu szyjkowego i transfer bardzo łatwy. od jutra Duphaston 1x2 przez 14 dni, położna twierdziła, że z takimi parametrami musi się udać! teraz mam tylko odpoczywać i czekać na wynik.05.2013 rok pierwsze poronienie
10.2015 HSG, jajniki drożne
02.2016 rok ciąża biochemiczna
I IUI 28.09.2016
II IUI 31.10.2016
starania od 2012 roku, PCOS, Hashimoto
dalej czekamy... -
Ustaliliśmy z położną,że gdyby się nie udała ta IUI to następnym razem będziemy umawiać się zupełnie inaczej, tak, aby uniknąć tego całego stresu. Może jakiś hotel, nie wiem coś wymyślimy. Z domu nie da rady przywieźć, bo za długo jedziemy do kliniki.05.2013 rok pierwsze poronienie
10.2015 HSG, jajniki drożne
02.2016 rok ciąża biochemiczna
I IUI 28.09.2016
II IUI 31.10.2016
starania od 2012 roku, PCOS, Hashimoto
dalej czekamy... -
Bikini, dokładnie tak jak napisała Janess, aż sama się zestresowałam jak czytałam, ehhh.. na szczęście wszystko dobrze się skończyło, oby teraz się udało, trzymam mocno kciuki
Bikini31, Ajsza11 lubią tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny.
Dawno się nie odzywalam, podczytywalam was czasem i trzymałam kciuki za wasze powodzenia.Mi ciaza jakoś leciała, dziewczyny pisze ponieważ chciałam was trochę ostrzec przed dr Magoniem, w Parensie mi nie pomógł jakoś udało się nam wkoncu z mężem naturalnie zaciazyc. Potem zdecydowałam się aby dr. Magon prowadził moja ciaze, wizyty wiadomo prywatnie, człowiek płaci i ufa ze będzie w dobrych rękach. W ostatnią niedzielę przeżyliśmy z mężem horror, to był 30 tydzień mojej ciąży, mocny krwotok, strach, szybko do szpitala na Lwowska, tam lekarz na izbie przyjęć który mnie przyjął, podczas usg stwierdził że mam przodujące łożysko i pytanie czy lekarz prowadzący tego nie widział, ja oczywiście ze miałam robione usg za każdym razem ale wizyty krótkie i jak widać mało dokładne badanie bo lekarz nic nie powiedzial. Cały czas krwawiłam podczas badania przestawalo bić serduszko dziecka, szybka decyzja o cesarskim cięciu, dokumenty do podpisania o zgodzie na usunięcie macicy jakby się zrosla z lozyskiem, przygotowywali krew do transfuzji bo traciłam dużo krwi. Zabieg się udał dziecko w krytycznym stanie ( choć w tej chwili stan się ustabilizowal, mała silna zaczęła sama oddychać ). Po zabiegu dostałam informacje ze gdybym była w szpitalu kilka minut później wykrwawilabym się, krew dostawała się do dziecka, wiec doszło by do tragedii. A zawdzięczam to wszytko tak fachowej opiece dr Magonia.KARA01 -
W tej chwili ja dochodzę do siebie, mała leży w inkubatorku, tak zła jestem na dr Magonia, bo gdyby zrobił dokładne usg wszystko byłoby widać i wiem ze w tej sytuacji leży się na patologii ciąży pod obserwacja i lekarze starają się aby ciaza była donoszona jak najdłużej, a tak przodujące łożysko to bomba tykajaca i dochodzi do krwotoku. Wiec uważajcie dziewczyny i z ostrożnością podchodzcie do wizyt u tego dr.
Janess lubi tę wiadomość
KARA01 -
Kara ciesze sie, ze wszystko skonczylo sie w miare dobrze. Kciuki za ciebie i malenstwo, dochodzcie jak najszybciej do zdrowia.
szkoda tylko, ze to kolejny przypadek potwierdzajacy moje zdanie na temat dr M. Raz raz i nastepna... tasma.Janess lubi tę wiadomość
-
Janess wrote:
Dziewczyny, powiedzcie mi proszę, czy zmieniły się jakieś normy na Betę?
Beta robiona rok temu dała wynik <0,100 mIU/ml
Beta dzisiaj <1,20 mIU/ml
Wynik negatywny, nie ma co się łudzić, ale skąd tak różne skale? Oba badania z Diagnostyki.Janess lubi tę wiadomość
-
Bikini, dobrze że się udało, teraz 14 dni stresu, ale mam nadzieję że będzie warto.
Karo - ja na necoe rózne opnie czuyałam o M, choć nie powiem że zastanawialiśmy się z mężem na wyborem tego lekarza, ale jakoś zdecydowaliśmy się na doktor Homę. I narazie nie załujemyBikini31 lubi tę wiadomość
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Janess wrote:Powiedzcie mi prosze, jesli wystąpi plamienie implatacyjne i jeśli w tym samym dniu wykonam test, to czy test już powinien być pozytywny czy jeszcze nie?
Nie za bardzo wiem co sie ze mna dzieje. @ miala być 4 dni temu a tu dalej nic. Chyba że miałam drugą owulację i nic o tym nie wiem.
Nie. Po implantacji wlasnie ok 5-6 dni wyszedlby test. No to trzymam kciuki -
Kochane która piła fortrans przed laparoskopią? Ile saszetek? jak to zniosłyście?
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Lipa do Ciebie mam pytanie wspominalas ze teraz jesteś pacjentka dr Chrostowskiego o ile pamiętam?Proszę napisz coś o Nim. Czy warto się udać do Niego na konsultacje? A w późniejszym czasie podjąć leczenie? Z gory dziekuje za odp. PozdrawiamMania 123
-
syllwia91 wrote:Nie wiem nic bo też dopiero chce się do niej dostać ale jest u nich z tego co się dowiedziałam jak dzwoniłam tak że pierwszego dnia każdego miesiąca teraz wypadnie 3 październik są tylko zapisy od 7 30 pierwszeństwo osobiście jak się zgłaszasz masz i rejestrują na listopad. Tak to zrozumialam. .. mówiła Pani żeby od razu ranu dzwonić bo czasem po 2 h wszystko już jest zajęte. .. zobaczymy jak to będzie 3go ja chyba pojadę tam o 7 osobiście
Sylwia udało CI się zapisać do dr Homy?? -
Mania 123 wrote:Lipa do Ciebie mam pytanie wspominalas ze teraz jesteś pacjentka dr Chrostowskiego o ile pamiętam?Proszę napisz coś o Nim. Czy warto się udać do Niego na konsultacje? A w późniejszym czasie podjąć leczenie? Z gory dziekuje za odp. Pozdrawiam
Jeżeli poczytasz wątek o Artvimedzie, to zobaczysz, jakie dziewczyny są nim zachwycone. I to nie dlatego, że jest miły itp., chociaż jest. Dla mnie to człowiek z ogromną wiedzą, doświadczeniem i spokojem. Na wizycie naprawdę się zastanawia nad każdym kolejnym krokiem, żeby nie zmarnować potencjału. Jestem w tej klinice od pół roku i miałam dopiero 1 transfer. W Parensie w takim samym czasie przeszłam 2 procedury i 4 transfery, pyk pyk, byle do przodu. Od Chrostowskiego już dwa razy usłyszałam: nie, wstrzymujemy się z transferem, proszę wyeliminować przeszkody. Nie bez przyczyny Artvimed jest na drugim miejscu w Polsce, jeżeli chodzi o skutecznosc programu rządowego. -
Mania 123 wrote:Dzięki Lipa ja się wybieram na konsultacje już jestem umowiona. Napisz proszę czy teraz podchodzisz prywatnie do in vitro czy to jest kontynuacja rządowego programu?