X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Staraczki i mamusie z Rzeszowa
Odpowiedz

Staraczki i mamusie z Rzeszowa

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2020, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardolka wrote:
    ja w tych pierwszych dniach to się żywcem bałam jak ona sie obudzi i znów ją trzeba będzie nakarmić. Czy zje dobrze, czy ją dobrze przystawię. Było liczenie ile minut jadła, co ile jadła. No drama jakaś, chodziłam jak bomba zegarowa. Po czym 1 dnia w domu ją w nocy karmiłam ciągiem z półtorej godziny, po czym (nie wiem na jakiej podstawie) uznałam, że sobie chyba nie pojadła. Dałam mm, a ona teatralnie wyrzygała salwę na 10 cm do góry, ja myślałam, że od zmysłów odejdę. Była 5 rano i tylko czekałam aż bedzie 7 i będę mogła zadzwonić do mamy, co zrobić (bo tak sie przejadła, że brzuch ją bolał i płakała). Mama jest położną, więc z rana przyjechała, ogarnęła a ja miałam płacz pod wierzchem.

    Po czym popołudniu przyjechała moja siostra, która karmiła córkę rok i mówiąc dosadnie mnie zdrowo opier**liła. Że mam przestać patrzeć na zegarek, że karmienie to ma być przyjemność i dla mnie i dla dziecka. Siadaj w fotelu, niech sobie mała je a ty sobie włącz telewizor i oglądaj. Zje i uśnie to ją odłóż i przestań robic dramę. Dziewczyny pomogło, po tym karmieniu przy niej mała spała póżniej jak anioł, nie budziłam jej i spała 4h. I ten rytm nam towarzyszył długo :) (poza niestety kolkami, z którymi jakieś 2 miesiące sie borykaliśmy).
    A ja się zastanawiam.... Usnie przy cycku i jak mam wtedy zrobić żeby mu się odbiło? Będę patrzeć jak śpi żeby w śnie się mu nie odbilo🤦🏻‍♀️

  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 17 lutego 2020, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No dla mnie karmienie to rzeczywiście narazie jest dramat. Wczoraj Pani próbowała mi pomóc a ona ciągle płakała i w końcu na noc dałyśmy sztuczne mleko. Ale płakałam razem z nią. Dzisiaj walczyłam prawie 3 godz coś ciumkala to puszczała itd. W końcu o 11:30 mi zasnęła i narazie śpi. Więc nie wiem czy coś pojadła czy w końcu padła ze zmeczenia. Ale narazie męczy mnie to że średnio umiem przystawiać.
    Dzisiaj mąż przywiezie mi laktator to trochę się wspomogę bo moje sutki też nie są zbyt wielkie i chyba nie może sobie chwycić.
    Mam nadzieję że się z Gabi w końcu dogadamy zanim ja się poddam 🤔 narazie jestem przerażona.
    Póki co nikt mi nic nie mówi o odbijaniu. Ze jak mi zaśnie na cycku to mam po prostu go wyjąć.
    Ona chyba narazie nie je tyle żeby się musiało jej aż odbijać.

    Syllwia91, Bardolka, KatWomanDo lubią tę wiadomość

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 17 lutego 2020, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    docza wrote:
    No dla mnie karmienie to rzeczywiście narazie jest dramat. Wczoraj Pani próbowała mi pomóc a ona ciągle płakała i w końcu na noc dałyśmy sztuczne mleko. Ale płakałam razem z nią. Dzisiaj walczyłam prawie 3 godz coś ciumkala to puszczała itd. W końcu o 11:30 mi zasnęła i narazie śpi. Więc nie wiem czy coś pojadła czy w końcu padła ze zmeczenia. Ale narazie męczy mnie to że średnio umiem przystawiać.
    Dzisiaj mąż przywiezie mi laktator to trochę się wspomogę bo moje sutki też nie są zbyt wielkie i chyba nie może sobie chwycić.
    Mam nadzieję że się z Gabi w końcu dogadamy zanim ja się poddam 🤔 narazie jestem przerażona.
    Póki co nikt mi nic nie mówi o odbijaniu. Ze jak mi zaśnie na cycku to mam po prostu go wyjąć.
    Ona chyba narazie nie je tyle żeby się musiało jej aż odbijać.
    zamiast laktatora niech Ci kupi kapturki, np Canpol rozmiar S. problem z przystawianiem zniknie. A jak zaczniesz dawac swoje z laktatora to wpadniesz w pułapkę laktatora i będziesz wisieć z laktatorem i dawać z butelki.

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 17 lutego 2020, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Syllwia91 wrote:
    A ja się zastanawiam.... Usnie przy cycku i jak mam wtedy zrobić żeby mu się odbiło? Będę patrzeć jak śpi żeby w śnie się mu nie odbilo🤦🏻‍♀️
    A po co chcesz go odbijac? Odbija się po sztucznym pokarmie, na piersi dziecko może usnąć i odkładasz i czesc pieśni :D

    a dwa, jak Ci zasypia chwileczkę po tym jak zacznie jeść, to trzeba troszke rozbudzić, poszczypać w ucho albo poruszać brodą, spróbować troszkę cofnąć pierś.

    KatWomanDo, Syllwia91, katson lubią tę wiadomość

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 17 lutego 2020, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardolka wrote:
    zamiast laktatora niech Ci kupi kapturki, np Canpol rozmiar S. problem z przystawianiem zniknie. A jak zaczniesz dawac swoje z laktatora to wpadniesz w pułapkę laktatora i będziesz wisieć z laktatorem i dawać z butelki.

    Nakładki też mi kupił. Laktator w sumie tylko żeby pobudzić laktacje i trochę wyciągnąć sutki. No i w razie czego jakbym chciała dziecko zostawić z ojcem. Nie będę chciala podawać z butelki bo nigdy się nie nauczy.

    KatWomanDo, Bardolka lubią tę wiadomość

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2020, 17:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardolka wrote:
    A po co chcesz go odbijac? Odbija się po sztucznym pokarmie, na piersi dziecko może usnąć i odkładasz i czesc pieśni :D

    a dwa, jak Ci zasypia chwileczkę po tym jak zacznie jeść, to trzeba troszke rozbudzić, poszczypać w ucho albo poruszać brodą, spróbować troszkę cofnąć pierś.
    Dobrze wiedzieć 😄

  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 17 lutego 2020, 17:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z mojego doświadczenia to ściąganie takie, żeby gdzieś wyjsc, to pewnie nie wcześniej niż z 2 tygodnie po powrocie do domu.

    A do pobudzenia laktacji jak najbardziej, choć pewnie dziś lub jutro i tak pojawi Ci się nawał pokarmu :)

    A na początku noworodki jedzą bardzo krótko, to się nie martw, że się nie najada. Dokarmienie raz czy 2 w ciągu doby w pierwszych dniach to nie jest żadna tragedia, ja sama do 4 doby dokarmiałam (ja akurat po cięciu byłam bardzo słaba i strasznie w 2giej dobie potrzebowałam snu, na noc poprosiłam panie o dokarmienie i spałam prawie 8h.). A potem już miałam kapturki i radziłam sama. (raz do karmilam w dkmu o czym pisałam wyżej :p )

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • KatWomanDo Autorytet
    Postów: 400 328

    Wysłany: 17 lutego 2020, 17:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kobietki gratuluję upragnionych pociech!!!!🌷🥂🍾🌞
    Życzę dużo cierpliwości jeśli chodzi o karmienie piersią i pierwsze chwile z maluchami!!!!
    Podczytuję cały czas i wspieram😉

    Za przyszłe mamy również trzymam kciuki, niedługo dołączycie do reszty😉

    Bardolka, świetne rady w Twoich postach, uwielbiam je czytać, prosto, zwięźle i trafia w sedno😉

    Ja również prowadzę ciążę u dr U. I póki co jestem zadowolona mimo, że nie bez problemów ją przechodzę...😏

    Pisałyście o badaniach prenatalnych, krótko napiszę o usg pierwszego trymestru..
    Robił mi je dr Toś w Głogowie. Bardzo polecam tego lekarza, badanie trwało długo, aż znalazł to co chciał i wszystko na bieżąco mi tłumaczył, na pytania również odpowiadał. Poza tym miły, kulturalny lekarz.
    Na badania połówkowe zapisano mnie do dr Burka (chciałam do Tosia, ale nie miał wtedy jeszcze ułożonego grafiku).. Jak tylko weszłam w internet i przeczytałam opinie o dr Burku to podzwoniłam w inne miejsca i na szczęście znalazło się !jedynie! miejsce u dr Szajnera🙂 tak, że miałam dużo szczęścia, bo wiem, że u niego są tłumy..
    Czekam do 28.02., mam nadzieję, że dobrze wszystko będzie.

    Pozdrawiam Was wszystkie 🌷✌️

    Bardolka, sucharek85 lubią tę wiadomość

    eiktcsqv1n4ngzb4.png
    Starania o pierwsze dziecko od 10.2016 r., W lipcu 2019 r. skończyłam 36 lat.
    17.10.2019 test pozytywny🙂
    7.11.2019 jest❤️ (35 cykli starań)
    Leki: Euthyrox, Neoparin, Acard, Luteina, Prenatal duo.
  • Fiferka30 Ekspertka
    Postów: 220 86

    Wysłany: 17 lutego 2020, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KatWomanDo wrote:
    Badania połówkowe u dr Szajnera

    Ja u niego miałam 1 i 2 prenatalne. Nastaw się że mało mówi i wizyta trwa max 10 min. Mimo wszystko myślę że doświadczenie i samorozwój dr robi swoje.

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

    starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
    nasienie, MAR, HBA dobre
    HSG +, AMH 3,8,
    30.01.2018 Aromek I IUI :( -> cysta
    08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
    23.09.2019 10 tc ❤
    10.12.2019 21 tc syn 440g
    05.02.2020 30 tc 1500g
    27.03.2020 37 tc 2800g
    16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
    kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
    ANA NK ok. AlloMlr O%
  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 17 lutego 2020, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardolka bardzo Ci dziękuję za rady. Naprawdę podniosłaś mnie na duchu.
    I dziewczyny udało mi się ją w końcu przystawić i ładnie zassała i ssała z 20 min. Bez nakładek i bez laktatora. Nawet nie wiecie jak jestem szczęśliwa.

    KatWomanDo ja miałam robione wszystkie 3 prenatalne u dr Tosia. Też jestem bardzo z niego zadowolona. Raz też mnie zapisali do dr Burka bo nie było grafiku u Tosia ale dzwoniłam co tydzień i jak tylko dał grafik to się przepisałam do niego. Więc się udało.
    Raz to się bardzo osmialismy u niego jak nam mówił płeć. Powiedział że jak będzie dziewczynka to mąż wychodzi na piwo a ja mu na drugi dzień robię sniadanie do lozka. No i była dziewczynka 😁

    KatWomanDo, Bardolka, Syllwia91, pesymistyczna lubią tę wiadomość

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
  • KatWomanDo Autorytet
    Postów: 400 328

    Wysłany: 17 lutego 2020, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fiferka30 wrote:
    Ja u niego miałam 1 i 2 prenatalne. Nastaw się że mało mówi i wizyta trwa max 10 min. Mimo wszystko myślę że doświadczenie i samorozwój dr robi swoje.
    Aha, ok...
    To liczę w takim razie tylko na jego wiedzę i umiejętności...

    eiktcsqv1n4ngzb4.png
    Starania o pierwsze dziecko od 10.2016 r., W lipcu 2019 r. skończyłam 36 lat.
    17.10.2019 test pozytywny🙂
    7.11.2019 jest❤️ (35 cykli starań)
    Leki: Euthyrox, Neoparin, Acard, Luteina, Prenatal duo.
  • KatWomanDo Autorytet
    Postów: 400 328

    Wysłany: 17 lutego 2020, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    docza wrote:
    Bardolka bardzo Ci dziękuję za rady. Naprawdę podniosłaś mnie na duchu.
    I dziewczyny udało mi się ją w końcu przystawić i ładnie zassała i ssała z 20 min. Bez nakładek i bez laktatora. Nawet nie wiecie jak jestem szczęśliwa.

    KatWomanDo ja miałam robione wszystkie 3 prenatalne u dr Tosia. Też jestem bardzo z niego zadowolona. Raz też mnie zapisali do dr Burka bo nie było grafiku u Tosia ale dzwoniłam co tydzień i jak tylko dał grafik to się przepisałam do niego. Więc się udało.
    Raz to się bardzo osmialismy u niego jak nam mówił płeć. Powiedział że jak będzie dziewczynka to mąż wychodzi na piwo a ja mu na drugi dzień robię sniadanie do lozka. No i była dziewczynka 😁

    Super z tym ssaniem, cierpliwość popłaca podobno✊😉

    Właśnie w tym czasie dr Tosia miało jakiś czas niestety nie być w przychodni i bałam się, że gdziekolwiek nie uda mi się dostać, więc już tam nie drążyłam tematu..

    eiktcsqv1n4ngzb4.png
    Starania o pierwsze dziecko od 10.2016 r., W lipcu 2019 r. skończyłam 36 lat.
    17.10.2019 test pozytywny🙂
    7.11.2019 jest❤️ (35 cykli starań)
    Leki: Euthyrox, Neoparin, Acard, Luteina, Prenatal duo.
  • KatWomanDo Autorytet
    Postów: 400 328

    Wysłany: 17 lutego 2020, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aha, jeszcze jedno, któraś z Was pytała o androstendion...
    Miałam też podwyższony, na to chyba nie ma rady z tego co pamiętam...
    Ale jak widać i z tym się udaje😉✊

    eiktcsqv1n4ngzb4.png
    Starania o pierwsze dziecko od 10.2016 r., W lipcu 2019 r. skończyłam 36 lat.
    17.10.2019 test pozytywny🙂
    7.11.2019 jest❤️ (35 cykli starań)
    Leki: Euthyrox, Neoparin, Acard, Luteina, Prenatal duo.
  • sucharek85 Autorytet
    Postów: 1248 767

    Wysłany: 17 lutego 2020, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    docza wrote:
    Nakładki też mi kupił. Laktator w sumie tylko żeby pobudzić laktacje i trochę wyciągnąć sutki. No i w razie czego jakbym chciała dziecko zostawić z ojcem. Nie będę chciala podawać z butelki bo nigdy się nie nauczy.

    Ja na jedną pierś korzystam z laktatora i z nakładek.
    I mi ładnie wyciąga sutek na wierzch no i w ogóle w końcu coś płynie. Choć nie ukrywam, że to boli i trochę mi ten sutek popękał.
    Także na razie smaruje i wietrze w wolnych chwilach.
    Ja nie mam dziecka przy sobie a karmić piersią mogę tylko popołudniu bo dzieciak jest na oddziale noworodkowym...także bez laktatora byłby zdany tylko na mleko modyfikowane.

    Syllwia91, KatWomanDo lubią tę wiadomość

    polip, puste jajo płodowe, zespół Ashermana 2016/17
    niedoczynność tarczycy, mutacja genu protrombiny 20210 i /MTHFR
    histero/ laparo - 16.07.2018 - jajowody drożne, 3x IUI - nie udana
    02.2019 - ivf Artvimed, krótki protokół ( pobrano 21 komórek, 8 zamrożonych, 2 zarodki )
    22.03 - crio ;(
    06.2019 - ivf na ❄komórki się nie rozmroziły, crio blastki 333
    7dpt 43, 9dpt 106, 28dpt ❤
    15.02.2020 Sara 👣 2990g, 53cm
  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 17 lutego 2020, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sucharek85 wrote:
    Ja na jedną pierś korzystam z laktatora i z nakładek.
    I mi ładnie wyciąga sutek na wierzch no i w ogóle w końcu coś płynie. Choć nie ukrywam, że to boli i trochę mi ten sutek popękał.
    Także na razie smaruje i wietrze w wolnych chwilach.
    Ja nie mam dziecka przy sobie a karmić piersią mogę tylko popołudniu bo dzieciak jest na oddziale noworodkowym...także bez laktatora byłby zdany tylko na mleko modyfikowane.

    Oo A to czemu nie masz dziecka przy sobie? Ze względu na cesarke?
    Liczę na to że jutro wyjdę do domu to w domu będzie zupełnie inaczej.
    Na spokojnie i po swojemu i wygodniej. Tu nie mam nawet jak wyparzyć nakładek a jakoś wstydzę się iść prosić. Jakoś dajemy radę.

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2020, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sucharek85 wrote:
    Ja na jedną pierś korzystam z laktatora i z nakładek.
    I mi ładnie wyciąga sutek na wierzch no i w ogóle w końcu coś płynie. Choć nie ukrywam, że to boli i trochę mi ten sutek popękał.
    Także na razie smaruje i wietrze w wolnych chwilach.
    Ja nie mam dziecka przy sobie a karmić piersią mogę tylko popołudniu bo dzieciak jest na oddziale noworodkowym...także bez laktatora byłby zdany tylko na mleko modyfikowane.
    Polubiłam przez przypadek. Czemu nie masz przy sobie?

  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 17 lutego 2020, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nakładki się parzy raz na dobę, reszte użyć myje się je pod ciepła woda. Tak mówi instrukcja (myślę, że nie ma co demonizować wszystkiego i namiętnie wyparzac, piersi też nie wyparzasz przed użyciem :p .)

    A brodawki to sakramencko bolą, myślę że to nie do uniknięcia....

    A jak dzidziuś jest na intensywnej, to Ty nie możesz tam podejść i nakarmić? (pytam bo moja mama jest położna i najczęściej pracuje na intensywnej i mamy przychodzą też karmić jeśli dzieci nie są w jakimś ciężkim stanie).

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 17 lutego 2020, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A nie czytałam instrukcji obsługi wkładek 😁
    Jak dobrze ze możesz udzielić cennych rad.
    Naprawdę czuje się o wiele raźniej.
    A fakt brodawki mnie też już bolą.
    Jedna mam też już trochę popękana.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2020, 21:35

    Bardolka lubi tę wiadomość

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2020, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam jutro wizytę i łapie powoli stres że dalej nie będę wiedziała co i jak, a chciała bym bardzo żeby coś U zadecydowal....

  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 18 lutego 2020, 06:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Syllwia91 wrote:
    Ja mam jutro wizytę i łapie powoli stres że dalej nie będę wiedziała co i jak, a chciała bym bardzo żeby coś U zadecydowal....

    Znam ten ból. Też tak jezdzilam na to ktg i za każdym razem nie wiedziałam co będzie. Z moją dr ustalalam inaczej a w szpitalu mówili inaczej. Ale ostatecznie stanęło na jej.

    Będzie dobrze Syllwia. Czekamy teraz na Ciebie.

    Syllwia91, KatWomanDo lubią tę wiadomość

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
‹‹ 494 495 496 497 498 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ