Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBardolka wrote:ja w tych pierwszych dniach to się żywcem bałam jak ona sie obudzi i znów ją trzeba będzie nakarmić. Czy zje dobrze, czy ją dobrze przystawię. Było liczenie ile minut jadła, co ile jadła. No drama jakaś, chodziłam jak bomba zegarowa. Po czym 1 dnia w domu ją w nocy karmiłam ciągiem z półtorej godziny, po czym (nie wiem na jakiej podstawie) uznałam, że sobie chyba nie pojadła. Dałam mm, a ona teatralnie wyrzygała salwę na 10 cm do góry, ja myślałam, że od zmysłów odejdę. Była 5 rano i tylko czekałam aż bedzie 7 i będę mogła zadzwonić do mamy, co zrobić (bo tak sie przejadła, że brzuch ją bolał i płakała). Mama jest położną, więc z rana przyjechała, ogarnęła a ja miałam płacz pod wierzchem.
Po czym popołudniu przyjechała moja siostra, która karmiła córkę rok i mówiąc dosadnie mnie zdrowo opier**liła. Że mam przestać patrzeć na zegarek, że karmienie to ma być przyjemność i dla mnie i dla dziecka. Siadaj w fotelu, niech sobie mała je a ty sobie włącz telewizor i oglądaj. Zje i uśnie to ją odłóż i przestań robic dramę. Dziewczyny pomogło, po tym karmieniu przy niej mała spała póżniej jak anioł, nie budziłam jej i spała 4h. I ten rytm nam towarzyszył długo (poza niestety kolkami, z którymi jakieś 2 miesiące sie borykaliśmy). -
No dla mnie karmienie to rzeczywiście narazie jest dramat. Wczoraj Pani próbowała mi pomóc a ona ciągle płakała i w końcu na noc dałyśmy sztuczne mleko. Ale płakałam razem z nią. Dzisiaj walczyłam prawie 3 godz coś ciumkala to puszczała itd. W końcu o 11:30 mi zasnęła i narazie śpi. Więc nie wiem czy coś pojadła czy w końcu padła ze zmeczenia. Ale narazie męczy mnie to że średnio umiem przystawiać.
Dzisiaj mąż przywiezie mi laktator to trochę się wspomogę bo moje sutki też nie są zbyt wielkie i chyba nie może sobie chwycić.
Mam nadzieję że się z Gabi w końcu dogadamy zanim ja się poddam 🤔 narazie jestem przerażona.
Póki co nikt mi nic nie mówi o odbijaniu. Ze jak mi zaśnie na cycku to mam po prostu go wyjąć.
Ona chyba narazie nie je tyle żeby się musiało jej aż odbijać.Syllwia91, Bardolka, KatWomanDo lubią tę wiadomość
2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
7.2017 - 6 tydz - poronienie
15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍
zespół policystycznych jajników,
endometrioza,
brak lewego jajowodu,
insulinooporność,
hiperprolaktynemia, -
docza wrote:No dla mnie karmienie to rzeczywiście narazie jest dramat. Wczoraj Pani próbowała mi pomóc a ona ciągle płakała i w końcu na noc dałyśmy sztuczne mleko. Ale płakałam razem z nią. Dzisiaj walczyłam prawie 3 godz coś ciumkala to puszczała itd. W końcu o 11:30 mi zasnęła i narazie śpi. Więc nie wiem czy coś pojadła czy w końcu padła ze zmeczenia. Ale narazie męczy mnie to że średnio umiem przystawiać.
Dzisiaj mąż przywiezie mi laktator to trochę się wspomogę bo moje sutki też nie są zbyt wielkie i chyba nie może sobie chwycić.
Mam nadzieję że się z Gabi w końcu dogadamy zanim ja się poddam 🤔 narazie jestem przerażona.
Póki co nikt mi nic nie mówi o odbijaniu. Ze jak mi zaśnie na cycku to mam po prostu go wyjąć.
Ona chyba narazie nie je tyle żeby się musiało jej aż odbijać.Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Syllwia91 wrote:A ja się zastanawiam.... Usnie przy cycku i jak mam wtedy zrobić żeby mu się odbiło? Będę patrzeć jak śpi żeby w śnie się mu nie odbilo🤦🏻♀️
a dwa, jak Ci zasypia chwileczkę po tym jak zacznie jeść, to trzeba troszke rozbudzić, poszczypać w ucho albo poruszać brodą, spróbować troszkę cofnąć pierś.KatWomanDo, Syllwia91, katson lubią tę wiadomość
Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Bardolka wrote:zamiast laktatora niech Ci kupi kapturki, np Canpol rozmiar S. problem z przystawianiem zniknie. A jak zaczniesz dawac swoje z laktatora to wpadniesz w pułapkę laktatora i będziesz wisieć z laktatorem i dawać z butelki.
Nakładki też mi kupił. Laktator w sumie tylko żeby pobudzić laktacje i trochę wyciągnąć sutki. No i w razie czego jakbym chciała dziecko zostawić z ojcem. Nie będę chciala podawać z butelki bo nigdy się nie nauczy.KatWomanDo, Bardolka lubią tę wiadomość
2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
7.2017 - 6 tydz - poronienie
15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍
zespół policystycznych jajników,
endometrioza,
brak lewego jajowodu,
insulinooporność,
hiperprolaktynemia, -
nick nieaktualnyBardolka wrote:A po co chcesz go odbijac? Odbija się po sztucznym pokarmie, na piersi dziecko może usnąć i odkładasz i czesc pieśni
a dwa, jak Ci zasypia chwileczkę po tym jak zacznie jeść, to trzeba troszke rozbudzić, poszczypać w ucho albo poruszać brodą, spróbować troszkę cofnąć pierś. -
Z mojego doświadczenia to ściąganie takie, żeby gdzieś wyjsc, to pewnie nie wcześniej niż z 2 tygodnie po powrocie do domu.
A do pobudzenia laktacji jak najbardziej, choć pewnie dziś lub jutro i tak pojawi Ci się nawał pokarmu
A na początku noworodki jedzą bardzo krótko, to się nie martw, że się nie najada. Dokarmienie raz czy 2 w ciągu doby w pierwszych dniach to nie jest żadna tragedia, ja sama do 4 doby dokarmiałam (ja akurat po cięciu byłam bardzo słaba i strasznie w 2giej dobie potrzebowałam snu, na noc poprosiłam panie o dokarmienie i spałam prawie 8h.). A potem już miałam kapturki i radziłam sama. (raz do karmilam w dkmu o czym pisałam wyżej :p )Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Kobietki gratuluję upragnionych pociech!!!!🌷🥂🍾🌞
Życzę dużo cierpliwości jeśli chodzi o karmienie piersią i pierwsze chwile z maluchami!!!!
Podczytuję cały czas i wspieram😉
Za przyszłe mamy również trzymam kciuki, niedługo dołączycie do reszty😉
Bardolka, świetne rady w Twoich postach, uwielbiam je czytać, prosto, zwięźle i trafia w sedno😉
Ja również prowadzę ciążę u dr U. I póki co jestem zadowolona mimo, że nie bez problemów ją przechodzę...😏
Pisałyście o badaniach prenatalnych, krótko napiszę o usg pierwszego trymestru..
Robił mi je dr Toś w Głogowie. Bardzo polecam tego lekarza, badanie trwało długo, aż znalazł to co chciał i wszystko na bieżąco mi tłumaczył, na pytania również odpowiadał. Poza tym miły, kulturalny lekarz.
Na badania połówkowe zapisano mnie do dr Burka (chciałam do Tosia, ale nie miał wtedy jeszcze ułożonego grafiku).. Jak tylko weszłam w internet i przeczytałam opinie o dr Burku to podzwoniłam w inne miejsca i na szczęście znalazło się !jedynie! miejsce u dr Szajnera🙂 tak, że miałam dużo szczęścia, bo wiem, że u niego są tłumy..
Czekam do 28.02., mam nadzieję, że dobrze wszystko będzie.
Pozdrawiam Was wszystkie 🌷✌️Bardolka, sucharek85 lubią tę wiadomość
-
KatWomanDo wrote:Badania połówkowe u dr Szajnera
Ja u niego miałam 1 i 2 prenatalne. Nastaw się że mało mówi i wizyta trwa max 10 min. Mimo wszystko myślę że doświadczenie i samorozwój dr robi swoje.KatWomanDo lubi tę wiadomość
starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
nasienie, MAR, HBA dobre
HSG +, AMH 3,8,
30.01.2018 Aromek I IUI -> cysta
08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
23.09.2019 10 tc ❤
10.12.2019 21 tc syn 440g
05.02.2020 30 tc 1500g
27.03.2020 37 tc 2800g
16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
ANA NK ok. AlloMlr O% -
Bardolka bardzo Ci dziękuję za rady. Naprawdę podniosłaś mnie na duchu.
I dziewczyny udało mi się ją w końcu przystawić i ładnie zassała i ssała z 20 min. Bez nakładek i bez laktatora. Nawet nie wiecie jak jestem szczęśliwa.
KatWomanDo ja miałam robione wszystkie 3 prenatalne u dr Tosia. Też jestem bardzo z niego zadowolona. Raz też mnie zapisali do dr Burka bo nie było grafiku u Tosia ale dzwoniłam co tydzień i jak tylko dał grafik to się przepisałam do niego. Więc się udało.
Raz to się bardzo osmialismy u niego jak nam mówił płeć. Powiedział że jak będzie dziewczynka to mąż wychodzi na piwo a ja mu na drugi dzień robię sniadanie do lozka. No i była dziewczynka 😁KatWomanDo, Bardolka, Syllwia91, pesymistyczna lubią tę wiadomość
2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
7.2017 - 6 tydz - poronienie
15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍
zespół policystycznych jajników,
endometrioza,
brak lewego jajowodu,
insulinooporność,
hiperprolaktynemia, -
Fiferka30 wrote:Ja u niego miałam 1 i 2 prenatalne. Nastaw się że mało mówi i wizyta trwa max 10 min. Mimo wszystko myślę że doświadczenie i samorozwój dr robi swoje.
To liczę w takim razie tylko na jego wiedzę i umiejętności...
-
docza wrote:Bardolka bardzo Ci dziękuję za rady. Naprawdę podniosłaś mnie na duchu.
I dziewczyny udało mi się ją w końcu przystawić i ładnie zassała i ssała z 20 min. Bez nakładek i bez laktatora. Nawet nie wiecie jak jestem szczęśliwa.
KatWomanDo ja miałam robione wszystkie 3 prenatalne u dr Tosia. Też jestem bardzo z niego zadowolona. Raz też mnie zapisali do dr Burka bo nie było grafiku u Tosia ale dzwoniłam co tydzień i jak tylko dał grafik to się przepisałam do niego. Więc się udało.
Raz to się bardzo osmialismy u niego jak nam mówił płeć. Powiedział że jak będzie dziewczynka to mąż wychodzi na piwo a ja mu na drugi dzień robię sniadanie do lozka. No i była dziewczynka 😁
Super z tym ssaniem, cierpliwość popłaca podobno✊😉
Właśnie w tym czasie dr Tosia miało jakiś czas niestety nie być w przychodni i bałam się, że gdziekolwiek nie uda mi się dostać, więc już tam nie drążyłam tematu.. -
Aha, jeszcze jedno, któraś z Was pytała o androstendion...
Miałam też podwyższony, na to chyba nie ma rady z tego co pamiętam...
Ale jak widać i z tym się udaje😉✊ -
docza wrote:Nakładki też mi kupił. Laktator w sumie tylko żeby pobudzić laktacje i trochę wyciągnąć sutki. No i w razie czego jakbym chciała dziecko zostawić z ojcem. Nie będę chciala podawać z butelki bo nigdy się nie nauczy.
Ja na jedną pierś korzystam z laktatora i z nakładek.
I mi ładnie wyciąga sutek na wierzch no i w ogóle w końcu coś płynie. Choć nie ukrywam, że to boli i trochę mi ten sutek popękał.
Także na razie smaruje i wietrze w wolnych chwilach.
Ja nie mam dziecka przy sobie a karmić piersią mogę tylko popołudniu bo dzieciak jest na oddziale noworodkowym...także bez laktatora byłby zdany tylko na mleko modyfikowane.Syllwia91, KatWomanDo lubią tę wiadomość
polip, puste jajo płodowe, zespół Ashermana 2016/17
niedoczynność tarczycy, mutacja genu protrombiny 20210 i /MTHFR
histero/ laparo - 16.07.2018 - jajowody drożne, 3x IUI - nie udana
02.2019 - ivf Artvimed, krótki protokół ( pobrano 21 komórek, 8 zamrożonych, 2 zarodki )
22.03 - crio ;(
06.2019 - ivf na ❄komórki się nie rozmroziły, crio blastki 333
7dpt 43, 9dpt 106, 28dpt ❤
15.02.2020 Sara 👣 2990g, 53cm -
sucharek85 wrote:Ja na jedną pierś korzystam z laktatora i z nakładek.
I mi ładnie wyciąga sutek na wierzch no i w ogóle w końcu coś płynie. Choć nie ukrywam, że to boli i trochę mi ten sutek popękał.
Także na razie smaruje i wietrze w wolnych chwilach.
Ja nie mam dziecka przy sobie a karmić piersią mogę tylko popołudniu bo dzieciak jest na oddziale noworodkowym...także bez laktatora byłby zdany tylko na mleko modyfikowane.
Oo A to czemu nie masz dziecka przy sobie? Ze względu na cesarke?
Liczę na to że jutro wyjdę do domu to w domu będzie zupełnie inaczej.
Na spokojnie i po swojemu i wygodniej. Tu nie mam nawet jak wyparzyć nakładek a jakoś wstydzę się iść prosić. Jakoś dajemy radę.
KatWomanDo lubi tę wiadomość
2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
7.2017 - 6 tydz - poronienie
15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍
zespół policystycznych jajników,
endometrioza,
brak lewego jajowodu,
insulinooporność,
hiperprolaktynemia, -
nick nieaktualnysucharek85 wrote:Ja na jedną pierś korzystam z laktatora i z nakładek.
I mi ładnie wyciąga sutek na wierzch no i w ogóle w końcu coś płynie. Choć nie ukrywam, że to boli i trochę mi ten sutek popękał.
Także na razie smaruje i wietrze w wolnych chwilach.
Ja nie mam dziecka przy sobie a karmić piersią mogę tylko popołudniu bo dzieciak jest na oddziale noworodkowym...także bez laktatora byłby zdany tylko na mleko modyfikowane. -
Nakładki się parzy raz na dobę, reszte użyć myje się je pod ciepła woda. Tak mówi instrukcja (myślę, że nie ma co demonizować wszystkiego i namiętnie wyparzac, piersi też nie wyparzasz przed użyciem :p .)
A brodawki to sakramencko bolą, myślę że to nie do uniknięcia....
A jak dzidziuś jest na intensywnej, to Ty nie możesz tam podejść i nakarmić? (pytam bo moja mama jest położna i najczęściej pracuje na intensywnej i mamy przychodzą też karmić jeśli dzieci nie są w jakimś ciężkim stanie).KatWomanDo lubi tę wiadomość
Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
A nie czytałam instrukcji obsługi wkładek 😁
Jak dobrze ze możesz udzielić cennych rad.
Naprawdę czuje się o wiele raźniej.
A fakt brodawki mnie też już bolą.
Jedna mam też już trochę popękana.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2020, 21:35
Bardolka lubi tę wiadomość
2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
7.2017 - 6 tydz - poronienie
15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍
zespół policystycznych jajników,
endometrioza,
brak lewego jajowodu,
insulinooporność,
hiperprolaktynemia, -
nick nieaktualny
-
Syllwia91 wrote:Ja mam jutro wizytę i łapie powoli stres że dalej nie będę wiedziała co i jak, a chciała bym bardzo żeby coś U zadecydowal....
Znam ten ból. Też tak jezdzilam na to ktg i za każdym razem nie wiedziałam co będzie. Z moją dr ustalalam inaczej a w szpitalu mówili inaczej. Ale ostatecznie stanęło na jej.
Będzie dobrze Syllwia. Czekamy teraz na Ciebie.Syllwia91, KatWomanDo lubią tę wiadomość
2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
7.2017 - 6 tydz - poronienie
15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍
zespół policystycznych jajników,
endometrioza,
brak lewego jajowodu,
insulinooporność,
hiperprolaktynemia,