Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Natka ja mam endo 4 stopnia, torbiele endometrialne usuwane podczas pierwszej laparo odrosły w niedługim czasie, do tego pojawiły się masywne zrosty nie dość ze od endometriozy i po poprzedniej laparo. 2 laparoskopie obniżyły mi tak rezerwę jajnikowa, ze po pierwszej ciąży jajniki nie chcą już za bardzo współpracować i moje wyniki świadczą o ich wygasaniu (fsh 29 amh 0,56)
Czekaj spokojnie na ciąże. Czasami wystarcza odpuszczenie badań , żadnych obserwacji, wyczilowanie głowy i zaskoczy tak jak u mnieWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2020, 10:21
Bardolka, Natka95 lubią tę wiadomość
-
Wilga dziękuję za odpowiedź. Od wczoraj próbuje się dodzwonić do Pana doktora, żeby mi poświęcił te 5 marnych minut. Przed chwilą usłyszałam, ze on nie wie czy te dimery do wizyty w połowie miesiąca wytrzymają i żeby jutro o 21 zadzwonić. Ja rozumiem, ze nie pamięta pacjentek ale dziś wiele razy próbowałam się z nim skontaktować bo wczoraj powiedział mi żebym dziś cały dzień dzwoniła to może chwilę znajdzie. Jestem sfrustrowana. Dziewczyny, które rodziły doradzcie mi jakiegoś lekarza do prowadzenia ciąży. Okręg Krosno, Jaslo, Rzeszów Bo póki co to nic nie wiem. Mam przyjść w 8 tyg. Na pranetarne sama się umowilam profilaktycznie w Czudcu.
-
Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to 15 będę mieć transfer 😊
Mam pytanie, chociaż wiem, że temat był poruszany wielokrotnie-kogo możecie polecić na jednorazową wizytę w poniedziałek do zrobienia usg, żeby zmierzyć endometrium?Wilga, Bardolka lubią tę wiadomość
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
wszamanka wrote:Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to 15 będę mieć transfer 😊
Mam pytanie, chociaż wiem, że temat był poruszany wielokrotnie-kogo możecie polecić na jednorazową wizytę w poniedziałek do zrobienia usg, żeby zmierzyć endometrium?
Ja takie szybkie monitoringi chodziłam do Szczerby albo Januszka - oni mają prywatną praktykę na Litewskiej i tam jak przedzwoniłam do któregoś z nich i powiedziałam ze potrzebuje tylko usg to często mnie przyjmowali tak jakoś między pacjentkami. Jak jeden nie mógł to akurat drugi był dyspozycyjny. Numery do nich miałam ze znanylekarz.pl.wszamanka lubi tę wiadomość
Starania od 4.2016
Endometrioza i zrosty w jamie brzusznej
Jajowody drożne (laparo 2017)
1. IUI 07.2019 👎
2. IUI 09.2019 👎
1. IVF 11.2019
4.1.1 ❄️❄️❄️5.3.3❄️3.3.3❄️
1. FET 18.01.2020. ❄️👉🤰🏻
9dpt 244, 11dpt 728, 27dpt 💓👉🤱🏻
12.10.2020 Helenka -
Lovciara u mnie z @ różnie bywało. Często tydzień spóźnienia albo o tydzień za wcześnie.
U mnie 7 tydzień z hakiem. Serce bije. Lekarza zmieniłam i jestem bardzo zadowolona. Jedyny problem to mdłości od rana do nocy. Plus wymioty wieczorami. Daje mi to bardzo w kość . Najgorzej w pracy, ale do okresu ochronnego muszę w milczeniu wytrzymać.lovciara, Natka95 lubią tę wiadomość
-
Makabra33 wrote:Matka, lovciara a co tam u Was nowego? Coś ten wątek zaczyna umierać 😕
Makabra musimy rozruszać u mnie chyba stoi w miejscu. Byłam u endo, zwiększył mi tabletki na 100 z 50. Oczywiście mam schudnąć, ale to już wiemy i to jest nudne, hah a teraz byłam z wynikami krwi to pytałam czy da mi skierowanie na krzywe, powiedziała, że mam nadwagę więc na pewno to mam i że świadczy o tym również za wysoki testosteron, więc zmieniła mi leki na inne bo po tych źle się czułam i mam je jeść dalej. Infekcja jeszce mi się jakaś przyplątała. Pytałam co z monitoringiem, czymokolwiek, co dalej? powiedziała, że z pół roku muszę sobie podjeść duphaston, żeby ten okres występował wgl i że teraz żaden monitoring nie ma sensu bo tej owulacji na pewno tam nie ma i pierwsze musimy się zająć tym ahh.... -
Nie mam na tyle doświadczenia żeby się wypowiadać odnośnie owulacji. U mnie też występowały z nią problemu. W zasadzie na monitoring nie jeździłam tylko badalam raz w miesiącu progesteron. Ale u Ciebie przy braniu duphastonu to sensu najmniejszego nie ma. Próbujesz z dietą? Ja stosowalam dietę Montignaca i bardzo dużo na niej schudłam, bez wyrzeczeń. I co najważniejsze nie byłam głodna.
-
a ja się nie znam wcale, wszystko co wiem to tu wyczytałam więc pytanie dlaczego na duphastonie nie ma szans? właśnie muszę go brać bo jak nie będę to nie będę mieć @ w ogóle, no może raz na rok. Wiesz co ja chodziłam już do dietetyka kiedyś i jadłam to wszystko, te przepisy itp,ale no nic się nie działo, nic .. a byłam głodna mimo tego, że jadłam 5x dziennie, to jest dziwne . U mnie chyba jest problem z systematycznością bo ja jem jeden, dwa razy dziennie max, i nie piję wody.
-
Makabra33 wrote:Ja też byłam na wielu dietach i dopiero na diecie Montignaca schudłam 13 kg. To jest dieta polecana osobom z insuliopornoscia. Nie namawiam Cię, ale poczytaj sobie o niej w wolnej chwili ☺
Podeślij link
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Hej ja wznawiam starania od września. W międzyczasie zrobiłam pakiet po poronieniu - i oczywiście wyszły mutacje, jakby inaczej...
Ale no nic, na spokojnie, mam teleporadę z genetykiem, zaczynam brać Acard i też dzięki badaniom wiem, że nie przyswajam zwykłego kwasu foliowego, więc przechodzę na metyle zobaczymy, czy genetyk będzie widzieć jakieś przesłanki do heparyny..
Planuję jeszcze zbadać homocysteinę, ale chyba nigdzie w Krośnie nie wykonują badania na miejscu tylko gdzieś wywożą.. oprócz tego glukoza w górnej granicy... ehh muszę zrobić krzywą.
Aaaa i zdecydowałam się odwiedzić Węklara, wiem że nie ma tutaj zbyt dobrych opinii, ale chyba chcę się przekonać i zobaczyć jak podejdzie do moich tematów i idę pod pretekstem zwykłej profilaktycznej wizyty -
Natka95 wrote:Hej ja wznawiam starania od września. W międzyczasie zrobiłam pakiet po poronieniu - i oczywiście wyszły mutacje, jakby inaczej...
Ale no nic, na spokojnie, mam teleporadę z genetykiem, zaczynam brać Acard i też dzięki badaniom wiem, że nie przyswajam zwykłego kwasu foliowego, więc przechodzę na metyle zobaczymy, czy genetyk będzie widzieć jakieś przesłanki do heparyny..
Planuję jeszcze zbadać homocysteinę, ale chyba nigdzie w Krośnie nie wykonują badania na miejscu tylko gdzieś wywożą.. oprócz tego glukoza w górnej granicy... ehh muszę zrobić krzywą.
Aaaa i zdecydowałam się odwiedzić Węklara, wiem że nie ma tutaj zbyt dobrych opinii, ale chyba chcę się przekonać i zobaczyć jak podejdzie do moich tematów i idę pod pretekstem zwykłej profilaktycznej wizyty
Wszamanka jak tam? Już po becie??
Lovciara - duphaston nie leczy. On nie przywraca cyklu. Duphaston powoduje krwawienie z odstawienia, dokładnie tak jak antykoncepcja. Tobie po nich cykl nie wróci, a wręcz przeciwnie. Moim zdaniem dobrze dobrana metrfomina, do tego mio inoztol, np Inofolic, inofem, mio ovarian - prędzej pomoże Ci w powrocie do cykli. Przy większej dawce mety powinnaś odczuwać większe pragnienie, więc warto popracować nad nawykiem picia wody. I nad sensowniejszym jedzeniem, u mnie to serio był początek przełomu... Więc jak nikt Ci nie chce pomóc, to zacznij od pomocy sobie samej. Z metforminą jeśli wdrożysz dietę, to zwyczajnie nie wierzę, żebyś nie schudla. Ja z metą schudłam 12 kg odstawiając jedynie słodycze, zamieniając cukier na ksylitol i jedząc o mniej więcej stałych porach. Picie wody niejako wymusiła metformina. Sama nie wiedziałam kiedy to miało miejsce. Więc przemyśl ten duphaston i dietęKarolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Bardolka, do bety jeszcze trochę, jutro dopiero transfer 😊
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Bardolka wrote:mutacje to ma 50% społeczeństwa i wszyscy mają się dobrze i większość rodzi dzieci bez nawykowych poronień. badanie mutacji, homocysteiny i poziomu kwasu foliowego to czysta strata pieniędzy. Ja się tyl folianów ojadłam przed 1 ciążą, że głowa mała, a w drugą ciążę zaszłam nie suplementując w danej chwili KF wcale. Więc sobie nie nabieraj do głowy, że to jakiś przełom. Zresztą znasz moje zdanie, ogólnie to wywalasz pieniądze w błoto, a już idąc do Węklara to całkiem. Ale no, nie mój hajs
Wszamanka jak tam? Już po becie??
Lovciara - duphaston nie leczy. On nie przywraca cyklu. Duphaston powoduje krwawienie z odstawienia, dokładnie tak jak antykoncepcja. Tobie po nich cykl nie wróci, a wręcz przeciwnie. Moim zdaniem dobrze dobrana metrfomina, do tego mio inoztol, np Inofolic, inofem, mio ovarian - prędzej pomoże Ci w powrocie do cykli. Przy większej dawce mety powinnaś odczuwać większe pragnienie, więc warto popracować nad nawykiem picia wody. I nad sensowniejszym jedzeniem, u mnie to serio był początek przełomu... Więc jak nikt Ci nie chce pomóc, to zacznij od pomocy sobie samej. Z metforminą jeśli wdrożysz dietę, to zwyczajnie nie wierzę, żebyś nie schudla. Ja z metą schudłam 12 kg odstawiając jedynie słodycze, zamieniając cukier na ksylitol i jedząc o mniej więcej stałych porach. Picie wody niejako wymusiła metformina. Sama nie wiedziałam kiedy to miało miejsce. Więc przemyśl ten duphaston i dietę
Bardolka, wiem że Tobie teraz się to łatwo mówi, bo masz już dzieci i pewnie gdy będę na Twoim etapie też kiedyś sobie powiem, że to było wyrzucanie pieniędzy w błoto - i oby tak było. Natomiast Ty też kiedyś byłaś na moim miejscu i robiłaś i sprawdzałaś wiele rzeczy - czytałam forum wstecz także każda działa zgodnie z tym, co uważa za stosowne w danym momencie -
Natka ja straciłam rok na Weklara. Moim zdaniem on pomoże kobiecie jeśli problemem jest owulacja i tylko owulacja. Jeśli szukasz kogoś na Podkarpaciu to lepsza wiedzą dysponuje Ulman.
Weklar pół roku mnie stymulowal, jak już nie wypalił kolejny protokół to zaproponował inseminacje co w moim przypadku i tak by nie miało racji bytu. Dużym minusem u niego jest to, ze nie przyjmuje w żadnym szpitalu. Napisz jakie będziesz miała wrażenia po wizycie. Oby tobie pomógł 😊
Bardolka lubi tę wiadomość