X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Staraczki i mamusie z Rzeszowa
Odpowiedz

Staraczki i mamusie z Rzeszowa

Oceń ten wątek:
  • Bikini31 Ekspertka
    Postów: 202 81

    Wysłany: 7 listopada 2016, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MIJA35 wrote:
    Hej dziewczyny, mam pytanie czy któraś z Was leczy się w parensie u dr Magonia? Jakie macie wrażenia.
    My się leczymy od pół roku, jak na razie nie możemy narzekać, jestem po laparoskopi i teraz będziemy przygotowywać się do iui. Martwi mnie to że opinie na temat dr i kliniki nie są zbyt przyjemne, bardzo będę wdzięczna na odp.
    Przeczytaj wątek, jest w nim bardzo dużo opini o Panu dr.
    Witaj na forum ;-)

    05.2013 rok pierwsze poronienie :(
    10.2015 HSG, jajniki drożne
    02.2016 rok ciąża biochemiczna
    I IUI 28.09.2016 :(
    II IUI 31.10.2016 :(
    starania od 2012 roku, PCOS, Hashimoto
    dalej czekamy...
  • Bikini31 Ekspertka
    Postów: 202 81

    Wysłany: 7 listopada 2016, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annana88 wrote:
    Dziewczyny, jakich gin polecacie? Chcę skonsultować wyniki lub zmienic lekarza ( u mnie hormony lekko nieprawidłowe a u m. oligospermia). Słyszałam dużo dobrego o dr Homa, a co z pozostałymi lekarzami bezpośrednio w klinikach?

    Planujemy z M. odbyć też pierwszą wizytę w klinice i również nie mam pojęcia do której się udać. I czy jest możliwość wizyt na nfz, czy tylko prywatnie.

    Będę wdzieczna za info :)/

    Niestety wszystkie wizyty w Parens są prywatne. Część dziewczyn tutaj jest w parens Rzeszów, inne są w innych klinikach bądź u lekarzy. Wszystko zależy od was, czy macie czas na dojazdy, czy was to nie przerasta itp.
    Musicie sami zdecydować.

    05.2013 rok pierwsze poronienie :(
    10.2015 HSG, jajniki drożne
    02.2016 rok ciąża biochemiczna
    I IUI 28.09.2016 :(
    II IUI 31.10.2016 :(
    starania od 2012 roku, PCOS, Hashimoto
    dalej czekamy...
  • sylwias Autorytet
    Postów: 428 178

    Wysłany: 7 listopada 2016, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny.
    Opowiem po krótce swoją historię. Po kilku miesiącach starań zakończonych niepowiedzeniem zgłosiłam się do Medyka do dr Zimny-Stachyra. Na pierwszy rzut oka przyjemna starsza Pani. Po badaniu ginekologicznym i USG zleciła badania męża - zrobiliśmy je natychmiast - wyniki książkowe. Następnie 2 miesiące monitorowania cykli - niby wszystko ok ale ciągle nic. O żadnych innych badaniach nie było mowy. Po kolejnych bezowocnych miesiącach zapytałam o CLO, który pomógł znajomej. Pani doktor powiedziała, że nie zamierza przepisywać żadnych leków przed upływem 2 lat od rozpoczęcia starań. Porażka - 0 wywiadu, 0 leczenia, strata czasu. Trafiłam do dr Rzucidło - przesympatyczny lekarz ale zabawa zaczęła się od nowa. 3 miesiące obserwacji, HSG (drożność obustronna). Po wstępnych badaniach hormonalnych wyszła lekko podwyższona prolaktyna ( od 21 do 40 w zależności od badania)włączony bromergon z okropnymi skutkami ubocznymi. Potem kolejne bezowocne miesiące aż w końcu laparoskopia diagnostyczna w kierunku endometriozy, której brak. Lekko powiększone jajniki podobno bez znaczenia. LH 10,8, FSH 6,8. Jestem teraz po 1 cyklu z CLO - nieudany. Nie wiem co robić, nie chcę już tracić czasu. Myślicie że powinnam udać się do Parents i spróbować inseminacji?

  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 7 listopada 2016, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwias moim zdaniem tak. Szkoda tracić czas. Może nie od razu zrobią ci inseminacje, ale zajmą się niepłodnością. Ja żałuję, że straciłam tyle czasu na "zwyklych" ginow.

    Bikini31 lubi tę wiadomość

    age.png
  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 8 listopada 2016, 07:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwias wrote:
    Cześć Dziewczyny.
    Opowiem po krótce swoją historię. Po kilku miesiącach starań zakończonych niepowiedzeniem zgłosiłam się do Medyka do dr Zimny-Stachyra. Na pierwszy rzut oka przyjemna starsza Pani. Po badaniu ginekologicznym i USG zleciła badania męża - zrobiliśmy je natychmiast - wyniki książkowe. Następnie 2 miesiące monitorowania cykli - niby wszystko ok ale ciągle nic. O żadnych innych badaniach nie było mowy. Po kolejnych bezowocnych miesiącach zapytałam o CLO, który pomógł znajomej. Pani doktor powiedziała, że nie zamierza przepisywać żadnych leków przed upływem 2 lat od rozpoczęcia starań. Porażka - 0 wywiadu, 0 leczenia, strata czasu. Trafiłam do dr Rzucidło - przesympatyczny lekarz ale zabawa zaczęła się od nowa. 3 miesiące obserwacji, HSG (drożność obustronna). Po wstępnych badaniach hormonalnych wyszła lekko podwyższona prolaktyna ( od 21 do 40 w zależności od badania)włączony bromergon z okropnymi skutkami ubocznymi. Potem kolejne bezowocne miesiące aż w końcu laparoskopia diagnostyczna w kierunku endometriozy, której brak. Lekko powiększone jajniki podobno bez znaczenia. LH 10,8, FSH 6,8. Jestem teraz po 1 cyklu z CLO - nieudany. Nie wiem co robić, nie chcę już tracić czasu. Myślicie że powinnam udać się do Parents i spróbować inseminacji?

    KUrcze to faktyczne, u mnie podobna sytuacja, aczkolwiek bez HSG i laparoskopii. 2 lata leczenie, bez kompletu badań, cały czas na lekach, strata kasy - aż wkońcu trafiłam na Panią doktor. Polecam ją. Pracuje też w Parens. Co do Rzucidła - to on będzie mi robił teraz histeroskopię i HSG pod narkozą, aż się boję. A Ty skąd jesteś?

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • sylwias Autorytet
    Postów: 428 178

    Wysłany: 8 listopada 2016, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej, Ja jestem z okolic Rzeszowa.
    U Dr Rzucidło nie masz się co martwić. Po HSG nie odczuwałam żadnego bólu, tylko po nakozie wymiotowałam. Pewnie będzie robił to w Asklepiosie?
    Bardzo fajny personel. Po odczekaniu ok 2 godz po zabiegu wypuszczą Cię do domu.

  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 9 listopada 2016, 07:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwias wrote:
    hej, Ja jestem z okolic Rzeszowa.
    U Dr Rzucidło nie masz się co martwić. Po HSG nie odczuwałam żadnego bólu, tylko po nakozie wymiotowałam. Pewnie będzie robił to w Asklepiosie?
    Bardzo fajny personel. Po odczekaniu ok 2 godz po zabiegu wypuszczą Cię do domu.

    Tak, ma mi robić pod narkozą w Asklepiosie. Opowiedz coś więcej jak to wygląda? Byłaś tam na podwisłoczu ?

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • sylwias Autorytet
    Postów: 428 178

    Wysłany: 9 listopada 2016, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej BezchmurneNiebo,
    Nie czytałam wcześniej zbyt wiele o HSG, żeby się nie denerwować - wiedziałam tylko że to prześwietlenie z użyciem kontrastu. Przyjechałam rano (jeszcze na Rejtana) i bardzo się zdziwiłam kiedy po wypełnieniu ankiet dano mi koszulkę do przebrania i założono welfron. Czekałam ok 2 godz na swoją kolej. Położono mnie na łóżku w pozycji "mocno ginekologicznej" i zakręciło mi się w głowie. Obudziłam się w drodze do sali, gdzie dostałam kroplówkę i poleżałam ok 1,5 godz. Oczywiście mąż mógł być przy mnie. Dopiero po wyjściu z kliniki zrobiło mi się niedobrze i wymiotowałam przez pół dnia. Poza minimalnym plamieniem przez kolejne 2 dni nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. Personel jest przemiły, te same osoby były obecne przy laparoskopii już na Podwisłoczu ale ten zabieg zniosłam dużo gorzej.
    Głowa do góry! Będzie dobrze ;)

  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 9 listopada 2016, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess wrote:
    A wyjaśnijcie mi proszę, jeśli HSG nie pokazuje nic złego czy wartego uwagi, jaki jest sens robienia laparoskopii?
    W hsg nie ujawni się np endometrioza. Ja mam drożne jajowody, ale też zaawansowana endometrioza, która wykryto podczas laparoskopii.

    Janess lubi tę wiadomość

    age.png
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 9 listopada 2016, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi nie dawała. Nawet miesiączki miałam niezbyt bolesne. Tylko w pewnym momencie zaczęły mi się robić torbiele. Po laparoskopii się uspokoiło.

    age.png
  • Bikini31 Ekspertka
    Postów: 202 81

    Wysłany: 9 listopada 2016, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwias wrote:
    hej BezchmurneNiebo,
    Nie czytałam wcześniej zbyt wiele o HSG, żeby się nie denerwować - wiedziałam tylko że to prześwietlenie z użyciem kontrastu. Przyjechałam rano (jeszcze na Rejtana) i bardzo się zdziwiłam kiedy po wypełnieniu ankiet dano mi koszulkę do przebrania i założono welfron. Czekałam ok 2 godz na swoją kolej. Położono mnie na łóżku w pozycji "mocno ginekologicznej" i zakręciło mi się w głowie. Obudziłam się w drodze do sali, gdzie dostałam kroplówkę i poleżałam ok 1,5 godz. Oczywiście mąż mógł być przy mnie. Dopiero po wyjściu z kliniki zrobiło mi się niedobrze i wymiotowałam przez pół dnia. Poza minimalnym plamieniem przez kolejne 2 dni nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. Personel jest przemiły, te same osoby były obecne przy laparoskopii już na Podwisłoczu ale ten zabieg zniosłam dużo gorzej.
    Głowa do góry! Będzie dobrze ;)


    To ciesz się, że tak to wyglądało, bo ja miałam robione na żywca!!! Tak krzyczałam z bólu, że mąż słyszał mnie na korytarzu. Szpital nie ma pieniędzy na anestezjologa, dlatego bez znieczulenia, szkoda że nie daje możliwości zapłacenia sobie za znieczulenie.

    05.2013 rok pierwsze poronienie :(
    10.2015 HSG, jajniki drożne
    02.2016 rok ciąża biochemiczna
    I IUI 28.09.2016 :(
    II IUI 31.10.2016 :(
    starania od 2012 roku, PCOS, Hashimoto
    dalej czekamy...
  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 9 listopada 2016, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po laparoskopii już się trochę uspokoiłam i wszystko zniosę...Ale chcę wiedzieć czy moje cholerne zrosty uniemożliwiają mi zajście w ciążę... tylko to chce wiedzieć...

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 13 listopada 2016, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess 2x1, czyli dwa razy dziennie po 1 tabletce przez 10 dni. To najbardziej standardowe stosowanie. A co do tego wieczora: mi tak po iui doktor kazał brać. Pierwszego dnia dwie sztuki na raz wieczorem i od następnego dnia 1 tab co 12 godzin.

    Janess lubi tę wiadomość

    age.png
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 13 listopada 2016, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A opakowania są po 20 sztuk

    age.png
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 13 listopada 2016, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O, nie widzialam nigdy opakowania po 10 sztuk :-)

    age.png
  • Bikini31 Ekspertka
    Postów: 202 81

    Wysłany: 14 listopada 2016, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wynik dzisiejszej bety negatywny.

    05.2013 rok pierwsze poronienie :(
    10.2015 HSG, jajniki drożne
    02.2016 rok ciąża biochemiczna
    I IUI 28.09.2016 :(
    II IUI 31.10.2016 :(
    starania od 2012 roku, PCOS, Hashimoto
    dalej czekamy...
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 14 listopada 2016, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bikini31 wrote:
    Wynik dzisiejszej bety negatywny.
    Bikini :-(
    Przykro mi. Co dalej?

    age.png
  • Bikini31 Ekspertka
    Postów: 202 81

    Wysłany: 14 listopada 2016, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lipa wrote:
    Bikini :-(
    Przykro mi. Co dalej?
    Nie wiem... Czy kolejne IUI? Tego też nie wiem. Ogólnie jestem w kropce, bo bez leczenia w ciążę nie zejdę, a w powodzenie kolejnej iui nie wierzę, a na IV mnie nie stać.

    05.2013 rok pierwsze poronienie :(
    10.2015 HSG, jajniki drożne
    02.2016 rok ciąża biochemiczna
    I IUI 28.09.2016 :(
    II IUI 31.10.2016 :(
    starania od 2012 roku, PCOS, Hashimoto
    dalej czekamy...
  • sylwias Autorytet
    Postów: 428 178

    Wysłany: 15 listopada 2016, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej Dziewczyny,
    Byłam na pierwszej wizycie w Parensie. Pani dr była bardzo zdziwiona, że przy takich wynikach badań nadal nam się nie udaje. Dodatkowo przeprowadzone USG potwierdziło prawidłowo przebytą owulację - odpowiednio duży, pękający pęcherzyk. Zrobiła wymazy i mam czekać 2 tyg na wyniki. Zaproponowała 2 cykle monitorowane a potem IUI. Nie wiem co o tym myśleć..... czy kolejne monitoringi to tylko strata czasu?

  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 16 listopada 2016, 00:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwias wrote:
    hej Dziewczyny,
    Byłam na pierwszej wizycie w Parensie. Pani dr była bardzo zdziwiona, że przy takich wynikach badań nadal nam się nie udaje. Dodatkowo przeprowadzone USG potwierdziło prawidłowo przebytą owulację - odpowiednio duży, pękający pęcherzyk. Zrobiła wymazy i mam czekać 2 tyg na wyniki. Zaproponowała 2 cykle monitorowane a potem IUI. Nie wiem co o tym myśleć..... czy kolejne monitoringi to tylko strata czasu?
    Mi pani dr też na początku zaproponowała naturalny cykl, zanim przyatapilismy do IUI. Chciała zobaczyć jak przebiega moja owulacja. Uważam, że to dobrze. Może się okazać, że zabieg wcale nie będzie wam potrzebny.

    age.png
‹‹ 57 58 59 60 61 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ