X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Stymulacja letrozolem
Odpowiedz

Stymulacja letrozolem

Oceń ten wątek:
  • Nati12 Autorytet
    Postów: 304 317

    Wysłany: 31 października 2019, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ola wydaje mi się że jeszcze ma szansę podrosnąć. Z tego co piszesz ze rośnie u Cięcie 2-2,5mm na dobę to dzisiaj miał by 22-24mm to tak idealnie. Więc bądź dobrej myśli 🙏 A jeśli chodzi o męża to może jakiejś presji nie ma, ale w tym cyklu (bo to pierwszy po laparo) wyznaczyłam grafik ❤️ Wiem to głupie ale co zrobić czasami głupota bierze góre🤷‍♀️ Miało być co 2 dni od 6dc. No i dwa dni było dobrze a trzeciego dnia mój ukochany był tak padnięty że mi zasną i nie szło Go dobudzić. Ja mu mówię że dzisiaj trzeba... na co on zaspany mówi "no to działaj" 😂 Uwierzcie mi teraz się z tego śmieje, ale wtedy się na Niego obraziłam odwróciłam plecami i poszłam spać 😴 Tak więc różnie z tymi facetami bywa. My sobie zaplanujemy, a Oni nas załamują czasem 😉

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2019, 12:02

    Irola lubi tę wiadomość

    17u9anlitbltln0j.png

    klz99vvjenfzk8m9.png
    Rocznik 1990

    12.2014 początek starań,
    11.2015 zaczynamy leczenie Naprotechnologia,
    Hiperprolaktynemia czynnosciowa, niski progesteron, podejrzenie endometriozy, niedobór Wit D3,
    03.2016 nieudana próba HSG
    04.2016 II cykl z Femarą i udało się ❤
    12.2016 córeczka jest z nami👨‍👩‍👧 3280g, 54cm
    03.2018 starania o rodzeństwo,
    11.2018 początek leczenia
    02-07.2019 VI. cykli z Letrazolem + Glucophage XR 750
    26.09.2019 laparoskopia - wykryto i usunięto endometrioze 2 st., usunięto torbiel endometrialną na lewym jajniku, usunięto torbiel okołojajowodową na prawym jajowodzie, przeczyszczono jajowody.
    10.2019 I cykl po laparo z Lametta
    28.11. 2019 jest ❤️ dzidziuś 1,04cm
    02.07.2020 synek jest z nami 👨‍👩‍👧‍👦 3660g, 56cm
  • Mania12 Autorytet
    Postów: 1343 1263

    Wysłany: 31 października 2019, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój M też nie lubi działać pod presją :/ zresztą mnie też już seks pod dyktando przestał bawić, szczerze to nawet nie mam ochoty na zbliżenia (ponoć to wina leków?!?) ...jak są dni owulacji to oczywiście stajemy na wysokości zadania, ale widzę że bardziej nas to oddala od siebie niż zbliża, tym bardziej że efektów niestety nie widać :(
    Dlatego pod tym względem cieszę się, że podchodzimy do IUI, bo będziemy mogli sobie trochę odpuścić "tej owulacyjnej rutyny" i może wróci do nas choć troszkę spontanu ;)

    Dzieli nas tylko czas...
    40 l.
    09.2012 - córcia ❤️
    01.2018 - początek starań o rodzeństwo
    09.2018 -synuś -nasz aniołek (17tc*)
    10.2019 - Invimed Wrocław, AMH 1,69, 2x IUI :-(
    02.2020 - I IVF - ❄️❄️ 3dniowe:
    1 Transfer ET- 17.02.2020 💔 7/8 tc
    2 Transfer FET- 24.07.2020 ❄️- córcia❤️ ️ur.08.04.2021
    ...niespodzianka od matki natury: 28.12.2022 - pozytywny test, 19.01.2023 - 7 tc - 1cm człowieka❤️, 09.02.2023 - 10 tc - 3 cm, 27.02.2023 - 13 tc - 7 cm, 27.04.2023 - 21 tc -456 g, 26.05.2023 - 25t - 987 g, 38 tc - 3300g, ...❤️synek ur. CC 02.09.2023, 3kg, 50 cm
  • OlaaM Autorytet
    Postów: 1297 745

    Wysłany: 31 października 2019, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania12 wrote:
    Mój M też nie lubi działać pod presją :/ zresztą mnie też już seks pod dyktando przestał bawić, szczerze to nawet nie mam ochoty na zbliżenia (ponoć to wina leków?!?) ...jak są dni owulacji to oczywiście stajemy na wysokości zadania, ale widzę że bardziej nas to oddala od siebie niż zbliża, tym bardziej że efektów niestety nie widać :(
    Dlatego pod tym względem cieszę się, że podchodzimy do IUI, bo będziemy mogli sobie trochę odpuścić "tej owulacyjnej rutyny" i może wróci do nas choć troszkę spontanu ;)

    Mania dokładnie tak jak piszesz. Ta rutyna bardziej oddala niż zbliża.

    Synku, czekamy na Ciebie 💚

    p19ucsqvrm65zofq.png
  • mig00ttka Ekspertka
    Postów: 241 105

    Wysłany: 31 października 2019, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No u nas Olu logistycznie nie jest kolorowo - mąż mieszka 150km ode mnie i nie ma mowy o jakiejkolwiek spontaniczności w te dni. Musimy dokładnie ustalić kto kiedy przyjeżdża, do tego muszę wpleść jeszcze wizyty u gin na kontrolę :D
    Mam wrażenie, że nam kobietom jest zdecydowanie łatwiej - możemy udawać, że dzisiaj mamy na nich nieodpartą ochotę - tak, akurat! 3 dzień z rzędu :D. U nich niestety fizjologia ma pewne ograniczenia i nawet najlepsze aktorstwo nic tu nie da.
    Recepta - nie ma złotej, każda para pewnie inaczej podchodzi do tematu. U nas staram się nie naciskać na męża, nawet jak pojadę te 150km i nie wyjdzie - trudno, przynajmniej się z nim zobaczyłam. Jestem zadowolona jak uda się dwa razy w okolicy owulacji, 3 to już jest bajerek, 4 mistrzostwo świata :D. Tłumaczę sobie, że plemniki przecież nie giną po kilku h i jeśli coś miałoby wyjść w tym cyklu to nawet przy dwóch dobrze ucelowanych w terminie staraniach powinno się udać.
    Co u nas odpada - lubrykant - 3 razy próbowaliśmy, raz udało się z wymęczonym finałem, dwa nie.
    Co może pomóc - filmy tematyczne w tle :D

    Ja mam z kolei inny problem - za nic nie potrafię odpuścić. Ostatnio miałam możliwość dobrej pracy w miejscowości męża, za dwa razy lepsze pieniądze, ale jak sobie przekalkulowałam, że musielibyśmy zawiesić starania na pół roku nie było opcji. Wolę gnać ten kawał do niego co cykl niż powiedzieć sobie - dziewczyna na pół roku dajemy sobie luzu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2019, 13:32

    Starania od maja 2017.
    Hiperprolaktynemia czynnościowa.
    Mąż - aglutynacja 7%, IgA 20%, IgG 16%
    MTHFR A1298C – heterozygotyczny
    PAI I 4G/5G – homozygotyczny
    09.2019 poronienie samoistne (6tc)
    11.2019 poronienie samoistne (5tc)

    12.2019
    29dc beta 147, progesteron 33
    31dc beta 314
    33 dc beta 714, progesteron 32,4
    43 dc ❤
  • Irola Autorytet
    Postów: 882 422

    Wysłany: 31 października 2019, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie Mąż jakoś tak nie spina się jak ja... Wiem że zależy Mu bo widzi jak bardzo mi zależy... Ale nie żeby się stresowal, denerwowal itd. On nie odczuwa tej potrzeby tak mocno jak ja..
    Może to dlatego że jest młodszy 2 lata ode mnie? Nie wiem.. Ale w każdym bądź razie, zawsze mówi mi, że jak się uda to fajnie ale jak się nie uda to trzeba wierzyć że kiedyś to przyjdzie...ten czas dla nas... A jak nie to trzeba będzie się z tym pogodzić.. Eh..
    U mnie dziś bóle pleców, brzucha, jajników, piersi kłują, tempka 37,13 rano. Ostatnia dawka dupka dzisiaj. Dziś mija 12dpo i 25 dc.

    oar8skjo5n2yr83t.png

    PCOS
    Starania - 01.2019
    Czerwiec 2019 - usunięty polip trzonu macicy
    1 cs z letrozolem ovu 12 dc
    11.2019 - ciąża biochemiczna
    2 cs z letrozolem ovu 15 dc
    5.12 II 🙏❤️

    "I wzywaj mnie w dniu niedoli, ja cię wybawie a ty Mnie uwielbisz" Ps. 50:15
  • IzaaK Autorytet
    Postów: 333 219

    Wysłany: 31 października 2019, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tak czytam Wasze objawy to mam nadzieję że będzie to dla nas bardzo owocny miesiąc i w końcu zamiast smutku i pocieszania zaleje nas tu nieposkromiona i nieprzerwana fala radości ✊🏻

    Co do starań, to my mieliśmy ciężkie dwa zeszle cykle, napinka a raz to fest kłótnia bo 'jakim prawem idziesz spac?!', raz to już oboje mieliśmy podejście 'bo trzeba' i to tak że w trakcie myślałam że nie wiem czy to bardziej niemożliwe żeby z tego był dzidziuś czy bardziej nie chce żeby był owocem tego razu... Serio... ale w tym miesiącu na totalnym luziku i z przyjemnością, może dlatego że zaczęliśmy dużo wcześniej i jak krowie na rowie postawiłam na początku cyklu jasno temat co mnie wkurza, czego oczekuje i że wiem że kalendarz z zegarkiem nie są afrodyzjakiem ale niestety jak widać po ostrygach i imprezie nam nie wychodzi, więc trzeba z kalendarzem. I tak w ciągu 2 tygodni 10 razy, z których mam nadzieję coś w końcu wyjdzie. Odpuscilismy tylko wczoraj, bo mąż wrócił strasznie późno i zmęczony z pracy, ale tak jak pisała Mig00ttka, nic nie ginie w ciągu kilku godzin więc jak się miało udać to się udało. Mój mąż strasznie chce mieć już dziecko, ale on w przeciwieństwie do mnie jest w stanie nastawić mózg 'jak się zepniesz to sobie nie pomozesz' i jemu jakoś tak łatwiej to przełknąć i czekac;)

    Także myślę że na chwilowe niechęci i 'poczucie obowiazku' i presji najlepszym sposobem jest szczera rozmowa do szpiku kości i czas - wbrew pozorom

    majka91 lubi tę wiadomość

    PCOS
    Insulinooporność
    8 cykli lametta + ovitrelle

    Starania od października 2018
    💔 maj 2019 (8tc)
    💔 lipiec 2020 (cp 7tc)

    Grudzień 2020 laparoskopia
    26.05.2021 🍀 cykl naturalny
    12.06 2021 ❤️
  • Karolcia86 Koleżanka
    Postów: 61 17

    Wysłany: 31 października 2019, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Jestem na tym wątku po raz pierwszy i chciałabym się Was zapytać, czy przy cyklu z Aromkiem konieczne jest zrobienie monitoringu i podanie zastrzyku? Aromek podobno ma poprawić u mnie jakość owulacji i wzmocnić pęcherzyki. Dotychczas one same pękały, ale kilka lat temu jak brałam clo to na 3 cykle 2 były z pregnylem. Byłam wczoraj na wizycie i w sumie gin nie przepisał mi nic, ani pregnylu ani ovitrelle, a jeśli chodzi o monitoring to powiedział tylko tyle, że jak się da to zrobić. Na wizycie kompletnie wyleciało mi to z głowy, a teraz jestem w kropce. Będę wdzięczna za odpowiedź.

  • Nati12 Autorytet
    Postów: 304 317

    Wysłany: 31 października 2019, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolcia86 wrote:
    Hej dziewczyny. Jestem na tym wątku po raz pierwszy i chciałabym się Was zapytać, czy przy cyklu z Aromkiem konieczne jest zrobienie monitoringu i podanie zastrzyku? Aromek podobno ma poprawić u mnie jakość owulacji i wzmocnić pęcherzyki. Dotychczas one same pękały, ale kilka lat temu jak brałam clo to na 3 cykle 2 były z pregnylem. Byłam wczoraj na wizycie i w sumie gin nie przepisał mi nic, ani pregnylu ani ovitrelle, a jeśli chodzi o monitoring to powiedział tylko tyle, że jak się da to zrobić. Na wizycie kompletnie wyleciało mi to z głowy, a teraz jestem w kropce. Będę wdzięczna za odpowiedź.
    Mój lekarz kazał mi przy pierwszej stymulacji na luzie. Bez monitoringu i bez zastrzyku. Dodam że nie mam PCOS i tak jak Ty dostałam symulacje na polepszenie owulacji. W drugim cyklu już kazał monitoring żeby potwierdzić czy rośnie Pęcherzyk i czy sam pęka. Potwierdziło się to i już w kolejnych miesiącach nie chodziłam na monitoring. Jak się zapytałam czy chodzić, to stwierdził że jest to dodatkowy stres dla pacjentki która chodzi na monitoring i lepiej nie.

    17u9anlitbltln0j.png

    klz99vvjenfzk8m9.png
    Rocznik 1990

    12.2014 początek starań,
    11.2015 zaczynamy leczenie Naprotechnologia,
    Hiperprolaktynemia czynnosciowa, niski progesteron, podejrzenie endometriozy, niedobór Wit D3,
    03.2016 nieudana próba HSG
    04.2016 II cykl z Femarą i udało się ❤
    12.2016 córeczka jest z nami👨‍👩‍👧 3280g, 54cm
    03.2018 starania o rodzeństwo,
    11.2018 początek leczenia
    02-07.2019 VI. cykli z Letrazolem + Glucophage XR 750
    26.09.2019 laparoskopia - wykryto i usunięto endometrioze 2 st., usunięto torbiel endometrialną na lewym jajniku, usunięto torbiel okołojajowodową na prawym jajowodzie, przeczyszczono jajowody.
    10.2019 I cykl po laparo z Lametta
    28.11. 2019 jest ❤️ dzidziuś 1,04cm
    02.07.2020 synek jest z nami 👨‍👩‍👧‍👦 3660g, 56cm
  • Irola Autorytet
    Postów: 882 422

    Wysłany: 31 października 2019, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nati- jeżeli tak piszesz, to może nie muszę mieć monitoringu podczas stymulacji... Chodzi mi ponownie o mój tygodniowy wyjazd. Przy pierwszej stymulacji pęcherzyk pękł samodzielnie... Myslalam jednak, że każda stymulacja musi odbywać się z monitoringiem

    oar8skjo5n2yr83t.png

    PCOS
    Starania - 01.2019
    Czerwiec 2019 - usunięty polip trzonu macicy
    1 cs z letrozolem ovu 12 dc
    11.2019 - ciąża biochemiczna
    2 cs z letrozolem ovu 15 dc
    5.12 II 🙏❤️

    "I wzywaj mnie w dniu niedoli, ja cię wybawie a ty Mnie uwielbisz" Ps. 50:15
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 października 2019, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Irola czyli u nas wyglada to identycznie. I tak samo moj narzeczony jest 2 lata ode mnie mlodszy..

    On tez chyba tak nie czuje presji czasu..
    Wiecie my zawsze mowilismy, ze chcemy miec 3-4 dzieci.. ale jak dobrze rzeczywistosc nam pokazuje to nie jest tak jak sie planuje... czy chce...
    Teraz bedzie mnie cieszylo nawet jedno......

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 października 2019, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Irola co do monitiringu to chyba jak same pękają to nie musisz go miec. Wiem, ze kiedys lekarz mnie uprzedzal, ze moze tak sie zdarzyc ze bedzie musialo obyc sie bez monitoringu jesli wypadniw np jego urlop itp..

    Kluska o ktorej wynik?? Czekam za zacisnietymi kciukami🤞🤞🤞

    Mig00tka Ty idziesz w sobote??

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2019, 16:26

  • majka91 Autorytet
    Postów: 373 504

    Wysłany: 31 października 2019, 17:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Irola wrote:
    Nati- jeżeli tak piszesz, to może nie muszę mieć monitoringu podczas stymulacji... Chodzi mi ponownie o mój tygodniowy wyjazd. Przy pierwszej stymulacji pęcherzyk pękł samodzielnie... Myslalam jednak, że każda stymulacja musi odbywać się z monitoringiem

    Irola jak raz odpuścisz monit to moim zdaniem nic się nie stanie. Ja zawsze chodzę dla własnego komfortu - dużo mniej się stresuje jak wiem na jakim jestem etapie i czego mogę się spodziewać. Zawsze możesz pójść na usg po powrocie - potwierdzić czy była owulacja.

    m3sxvfxmiwa8dz6b.png

    Starania od maja 2018
    __________________

    PCOS
    clo bez rezultatów 😕
    08.2019 startujemy z letrozolem
    I cykl - owu 17dc 🤩
    II cykl - owu 19 dc
    III cykl - owu 16 dc, II 30 dc 😍
    34 dc - beta 993.2 mlU/ml, prog 39 ng/ml
    37 dc - beta 2635 mlU/ml

    26.11.19 jest ♥️
  • majka91 Autorytet
    Postów: 373 504

    Wysłany: 31 października 2019, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas stresowo i z niepowodzeniami było przy pierwszej stymulacji z zastrzykiem.. obydwoje chyba narzuciliśmy sobie straszną presję no i ♥️ zdecydowanie nie należały do najlepszych. Zgadzam się z Izą, że najważniejsze to przegadać temat i nie w łóżku po jakiejś nieudanej sytuacji tylko w neutralnym momencie. Wiadomo, jak jest - nie zawsze się ma ochotę wtedy kiedy trzeba.. my ustaliliśmy, że przez te dwa tygodnie w środku cyklu trzymamy się planu „przynajmniej co 2 dzień” i motywujemy się nawzajem jeśli trzeba. Ostatecznie w tym msc udało się prawie codziennie i było naprawdę przyjemnie i bez spiny:) najlepiej chyba mieć jakiś sprawdzony sposób na podgrzanie atmosfery - u nas to działa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2019, 18:22

    m3sxvfxmiwa8dz6b.png

    Starania od maja 2018
    __________________

    PCOS
    clo bez rezultatów 😕
    08.2019 startujemy z letrozolem
    I cykl - owu 17dc 🤩
    II cykl - owu 19 dc
    III cykl - owu 16 dc, II 30 dc 😍
    34 dc - beta 993.2 mlU/ml, prog 39 ng/ml
    37 dc - beta 2635 mlU/ml

    26.11.19 jest ♥️
  • ABI90 Autorytet
    Postów: 4512 1455

    Wysłany: 31 października 2019, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny nie wiem czy to widać.... https://zapodaj.net/5595bd4b690c2.jpg.html 12dni po zastrzyku wieczorem, myślicie że to jeszcze ovitrelle?

  • Nati12 Autorytet
    Postów: 304 317

    Wysłany: 31 października 2019, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Irola wrote:
    Nati- jeżeli tak piszesz, to może nie muszę mieć monitoringu podczas stymulacji... Chodzi mi ponownie o mój tygodniowy wyjazd. Przy pierwszej stymulacji pęcherzyk pękł samodzielnie... Myslalam jednak, że każda stymulacja musi odbywać się z monitoringiem
    Myślę że spokojnie możesz spróbować bez monitoringu i na spontanie 😊

    Irola lubi tę wiadomość

    17u9anlitbltln0j.png

    klz99vvjenfzk8m9.png
    Rocznik 1990

    12.2014 początek starań,
    11.2015 zaczynamy leczenie Naprotechnologia,
    Hiperprolaktynemia czynnosciowa, niski progesteron, podejrzenie endometriozy, niedobór Wit D3,
    03.2016 nieudana próba HSG
    04.2016 II cykl z Femarą i udało się ❤
    12.2016 córeczka jest z nami👨‍👩‍👧 3280g, 54cm
    03.2018 starania o rodzeństwo,
    11.2018 początek leczenia
    02-07.2019 VI. cykli z Letrazolem + Glucophage XR 750
    26.09.2019 laparoskopia - wykryto i usunięto endometrioze 2 st., usunięto torbiel endometrialną na lewym jajniku, usunięto torbiel okołojajowodową na prawym jajowodzie, przeczyszczono jajowody.
    10.2019 I cykl po laparo z Lametta
    28.11. 2019 jest ❤️ dzidziuś 1,04cm
    02.07.2020 synek jest z nami 👨‍👩‍👧‍👦 3660g, 56cm
  • majka91 Autorytet
    Postów: 373 504

    Wysłany: 31 października 2019, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ABI no ja coś widzę , ale bardzo bardzo słabo. Nie ma innego wyjścia niż powtarzać w kolejnych dniach i sprawdzać czy ciemnieje. Mam nadzieje ze tak będzie!!

    m3sxvfxmiwa8dz6b.png

    Starania od maja 2018
    __________________

    PCOS
    clo bez rezultatów 😕
    08.2019 startujemy z letrozolem
    I cykl - owu 17dc 🤩
    II cykl - owu 19 dc
    III cykl - owu 16 dc, II 30 dc 😍
    34 dc - beta 993.2 mlU/ml, prog 39 ng/ml
    37 dc - beta 2635 mlU/ml

    26.11.19 jest ♥️
  • Nati12 Autorytet
    Postów: 304 317

    Wysłany: 31 października 2019, 18:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    joana_aska89 wrote:
    Irola czyli u nas wyglada to identycznie. I tak samo moj narzeczony jest 2 lata ode mnie mlodszy..

    On tez chyba tak nie czuje presji czasu..
    Wiecie my zawsze mowilismy, ze chcemy miec 3-4 dzieci.. ale jak dobrze rzeczywistosc nam pokazuje to nie jest tak jak sie planuje... czy chce...
    Teraz bedzie mnie cieszylo nawet jedno......
    Joanna - koleżanka mi opowiadała że jej szwagierka starała się o pierwsze dziecko 2-3 lata, drugie dziecko też było podobnie, później trzecie chcieli więc też się długo zeszło. A suma sumarum maja sześcioro dzieci od czwartego to już chyba były "wpadki" 🙈 No i patrząc na taką rodzinę w życiu byś nie powiedziała że mają problemy z plodnascia...

    joana_aska89 lubi tę wiadomość

    17u9anlitbltln0j.png

    klz99vvjenfzk8m9.png
    Rocznik 1990

    12.2014 początek starań,
    11.2015 zaczynamy leczenie Naprotechnologia,
    Hiperprolaktynemia czynnosciowa, niski progesteron, podejrzenie endometriozy, niedobór Wit D3,
    03.2016 nieudana próba HSG
    04.2016 II cykl z Femarą i udało się ❤
    12.2016 córeczka jest z nami👨‍👩‍👧 3280g, 54cm
    03.2018 starania o rodzeństwo,
    11.2018 początek leczenia
    02-07.2019 VI. cykli z Letrazolem + Glucophage XR 750
    26.09.2019 laparoskopia - wykryto i usunięto endometrioze 2 st., usunięto torbiel endometrialną na lewym jajniku, usunięto torbiel okołojajowodową na prawym jajowodzie, przeczyszczono jajowody.
    10.2019 I cykl po laparo z Lametta
    28.11. 2019 jest ❤️ dzidziuś 1,04cm
    02.07.2020 synek jest z nami 👨‍👩‍👧‍👦 3660g, 56cm
  • ABI90 Autorytet
    Postów: 4512 1455

    Wysłany: 31 października 2019, 18:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem że na tym zdjęciu słabo widać, poprostu chyba kwestia aparatu bo na żywo jest dość wyraźnie , rano sprawdzę :) ogólnie mam za sobą ciaze biochemiczna więc i tak jestem ostrożna. ;)

  • mig00ttka Ekspertka
    Postów: 241 105

    Wysłany: 31 października 2019, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abi mi gin mówił, że Ovitrelle zanika sporo szybciej niż Pregnyl więc trzymam kciuki :).

    Ja beta robie w sobotę, ale zdecydowałam się pojechać do Wro do tego lab, w którym byłam wczoraj, żeby po A. Na tym samym sprzęcie oznaczali, po b. U mnie wynik miałabym dopiero we wtorek.
    Kusi mnie żeby zrobić jutro test, ale chyba poproszę męża żeby mnie powstrzymał :) W sumie pewności żadnej mi nie da A tylko dodatkowe nerwy.

    Ja właśnie po pierwszym zastrzyku heparyny w tym cyklu i od razu jakoś mi się moja biochemiczna wspomniała... mam nadzieję, że teraz to idzie w dobra stronę...
    Już sobie wmawiam:
    ^bo beta dodatnia (ciul, że to może być pozostałość po Pregnylu)
    ^bo ciałko żółte lekarz wczoraj na usg widział (a to dopiero 26dc więc pewnie o niczym to nie świadczy),
    ^bo tsh mi podakoczylo A w ciąży to często się zdarza (pal licho, że poza nią też)

    I to jest właśnie moje "Nie wkrecam sobie" :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2019, 18:38

    Starania od maja 2017.
    Hiperprolaktynemia czynnościowa.
    Mąż - aglutynacja 7%, IgA 20%, IgG 16%
    MTHFR A1298C – heterozygotyczny
    PAI I 4G/5G – homozygotyczny
    09.2019 poronienie samoistne (6tc)
    11.2019 poronienie samoistne (5tc)

    12.2019
    29dc beta 147, progesteron 33
    31dc beta 314
    33 dc beta 714, progesteron 32,4
    43 dc ❤
  • Irola Autorytet
    Postów: 882 422

    Wysłany: 31 października 2019, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joanna - no to mamy młodszych chlopow 💪
    No wlasnie zapytam jeszcze lekarza, zadzwonię do niego, czy bez monitoringu czy bez stymulacji...

    Ajj dziewczyny... Ja pomyślałam że jak kolejna stymulacja się nie powiedzie, to zapisuje Męża na badania. Wiem że to dopiero 2 takie stymulacje a wina leży na pewno po mojej stronie ale wiem też że mój Mąż pracuje jako spawacz i to dodatkowo mnie martwi... Faszeruje go niby witaminami, ale trzeba sprawdzić czy nie ma nic poważniejszego a im szybciej tym lepiej, prawda? A Wasi mężowie było na badaniach?

    oar8skjo5n2yr83t.png

    PCOS
    Starania - 01.2019
    Czerwiec 2019 - usunięty polip trzonu macicy
    1 cs z letrozolem ovu 12 dc
    11.2019 - ciąża biochemiczna
    2 cs z letrozolem ovu 15 dc
    5.12 II 🙏❤️

    "I wzywaj mnie w dniu niedoli, ja cię wybawie a ty Mnie uwielbisz" Ps. 50:15
‹‹ 692 693 694 695 696 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Czego nie jeść  w ciąży - 7 produktów zabronionych

Ciąża to okres wzrostu apetytu i wielu zachcianek kulinarnych. Czy oznacza to zatem, że możesz pozwolić sobie na wszystko i jeść do woli? Niestety nie. Zapoznaj się czego nie jeść w ciąży, aby zachować bezpieczeństwo dla rozwijającego się płodu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ