X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Stymulacja letrozolem
Odpowiedz

Stymulacja letrozolem

Oceń ten wątek:
  • Irola Autorytet
    Postów: 882 422

    Wysłany: 13 listopada 2019, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koralina - dziękuję :*** powiem Ci, że na początku byłam trochę przerażona :D co ja tu parę dni będę robić, cały dzień sama :p ale teraz już cieszę się tym czasem w takim magicznym miejscu... Przerażające dla mnie jest to, że ja chyba nie umiem odpoczywać... Prawda jest taka, że w tym pędzie życia coraz więcej osób właśnie tak ma...

    oar8skjo5n2yr83t.png

    PCOS
    Starania - 01.2019
    Czerwiec 2019 - usunięty polip trzonu macicy
    1 cs z letrozolem ovu 12 dc
    11.2019 - ciąża biochemiczna
    2 cs z letrozolem ovu 15 dc
    5.12 II 🙏❤️

    "I wzywaj mnie w dniu niedoli, ja cię wybawie a ty Mnie uwielbisz" Ps. 50:15
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2019, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Irola bajecznie 😍 tez chetnie zamknelabym sie na weekend w takim domku 😊

    Irola lubi tę wiadomość

  • IzaaK Autorytet
    Postów: 333 219

    Wysłany: 13 listopada 2019, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Irola jak Ty masz tam pięknie 😍😍😍 delektuj się koniecznie!

    Majka musi być dobrze! Błagam przelamcie ta passę na dobre..

    Irola, majka91 lubią tę wiadomość

    PCOS
    Insulinooporność
    8 cykli lametta + ovitrelle

    Starania od października 2018
    💔 maj 2019 (8tc)
    💔 lipiec 2020 (cp 7tc)

    Grudzień 2020 laparoskopia
    26.05.2021 🍀 cykl naturalny
    12.06 2021 ❤️
  • Marta_43 Autorytet
    Postów: 604 915

    Wysłany: 13 listopada 2019, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ogolnie to miałam mocny minutowy ból rano ale już jest ok. Potem dyskomfort ale bez większych przygód.
    W poprzednim cyku ciągle bolał mnie jajnik i nic z tego nie wyszło .
    Wygląda na to że to jednorazowy epizod.
    Niech moc będzie z nami! 🙂

    27 l, starania od 8.2017
    4-5.2019 clo, 7- 11.2019 lametta, mąż wyniki ok, HSG ok
    11.2019 - 12.2019 puregon + ovitrelle
    IVF Bocian Białystok, hiperka, mamy ❄️❄️❄️❄️
    05.2020 FET blastka 2BB 💔
    Kriobank - przenosimy pozostałe ❄️❄️❄️
    06.2020 FET blastka 1BB 💔
    Histeroskopia ok
    08.2020 FET blastka 1BB nie rozmrozila 💔kolejna blastka 1BB 💔,
    8.2020 - protokół długi czas start!
    10.2020 PickUp! Transfer świeżaka 3AB, mamy 3BC❄️2DC❄️
    8 dpt beta 71,2; 10 dpt beta 118,5, prog >40; 12 dpt 171,4; 15 dpt 518, 18 dpt 1455,8, 25 dpt 11 492,1
    29dpt puste jajo 💔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2019, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, trzymajcie jutro kciuki za mnie, bo mam kontrolę. Przez 5 dni brałam Lamette, wczoraj i dziś już bez i jutro monitoring czy cokolwiek uroslo... Brzuch tak jak już wcześniej pisałam dość mocno bolal w okolicy jajników a od wczoraj pojawił się dość obfity śluz.. Mieliśmy wczoraj z mężem upojną noc na wszelki wypadek 😂 Tak bardzo bym chciała żeby się udalo... Czy którejś z Was udało się zajść po pierwszej stymulacji Lametta? I mniej więcej którego dnia cyklu była u was owulacja przy stymulacji letrozolem?

    IzaaK, Irola lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2019, 17:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnes mocno zaciskam kciuki ❤🤞

    Co do stymulacji.. najpierw mialam clo i zero owu. Na lamette bylam jeden cykl. I w tym cyklu zaszłam w ciążę. Owulacja byla 14-15dc.

  • IzaaK Autorytet
    Postów: 333 219

    Wysłany: 13 listopada 2019, 17:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnes mi również udało się przy pierwszej stymulacji, ale niestety nie na długo bo poronilam w 7 tygodniu. Liczę że Ty będziesz miała więcej szczęścia ☺️ trzymam kciuki mocno! ✊🏻

    PCOS
    Insulinooporność
    8 cykli lametta + ovitrelle

    Starania od października 2018
    💔 maj 2019 (8tc)
    💔 lipiec 2020 (cp 7tc)

    Grudzień 2020 laparoskopia
    26.05.2021 🍀 cykl naturalny
    12.06 2021 ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2019, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wsparcie, to ważne dla mnie. Staramy się od 3 lat, przeszliśmy mnóstwo badań, mąż mial kuracje bo zaczynaliśmy od 0% plemników.. A teraz jak wyniki cudem się poprawiły to u mnie hashimoto, pcos, beak owulacji... 3 lata psu w d.... To pierwszy cykl stymulowany i tak bardzo się denerwuje, ze nie moge sobie znaleźć miejsca. W dodatku w tej chwili jestem na dlugim zwolnieniu i siedzę w domu...

  • Irola Autorytet
    Postów: 882 422

    Wysłany: 13 listopada 2019, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnes, ja także zaszlam w pierwszym cyklu, ale była to ciąża biochemiczna :/ Pęcherzyk miał 24 mm, w 12 dc doszło do pęknięcia. Śluz miałam piękny. Nie wiem jak będzie teraz...

    oar8skjo5n2yr83t.png

    PCOS
    Starania - 01.2019
    Czerwiec 2019 - usunięty polip trzonu macicy
    1 cs z letrozolem ovu 12 dc
    11.2019 - ciąża biochemiczna
    2 cs z letrozolem ovu 15 dc
    5.12 II 🙏❤️

    "I wzywaj mnie w dniu niedoli, ja cię wybawie a ty Mnie uwielbisz" Ps. 50:15
  • Mamba91 Autorytet
    Postów: 609 361

    Wysłany: 13 listopada 2019, 18:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem załamana. Wyszłam z gabinetu 12dc pęcherzyków jak trzeba nie ma (jakieś są ale za dużo i brak dominującego {PCOS}). Po 3 Msc (w sumie po 2ch bo pierwszy to za mała dawka) zmieniła mi lek na clo bo Letrozol przy mojej dawce powinien działać a jak nie działa to trzeba szukać innego leku 😔

    2nn33e3k7q5t268q.png

    31+0 - 1813g 😍
    21+2 - 450g szczęścia 🥰
    22.07 będzie córeczka - Amelka 🥰
    06.05 zarodek z serduszkiem 💗
    27.04 16dpo - 540,90; 18 dpo - 1238 😍
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2019, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamba przykro mi ☹

  • Irola Autorytet
    Postów: 882 422

    Wysłany: 13 listopada 2019, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamba - nie martw się na zapas! Lekarz znajdzie najlepsze rozwiązanie ❤️

    oar8skjo5n2yr83t.png

    PCOS
    Starania - 01.2019
    Czerwiec 2019 - usunięty polip trzonu macicy
    1 cs z letrozolem ovu 12 dc
    11.2019 - ciąża biochemiczna
    2 cs z letrozolem ovu 15 dc
    5.12 II 🙏❤️

    "I wzywaj mnie w dniu niedoli, ja cię wybawie a ty Mnie uwielbisz" Ps. 50:15
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2019, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Irola ma racje.. u mnie np 2 cykle z clo i tez lekarz zmienil na lamette. Niby odwrotnie ale efekt byl taki, ze wkoncu pojawila się owu.
    Więc trzhmam kciuki, zeby i Tobie zmiana wyszla na dobre..🤞
    A jak nie to mi jeszcze lekarz mowil o opcji polaczenia clo i letrozolu..

    Irola lubi tę wiadomość

  • IzaaK Autorytet
    Postów: 333 219

    Wysłany: 13 listopada 2019, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamba91 wrote:
    Jestem załamana. Wyszłam z gabinetu 12dc pęcherzyków jak trzeba nie ma (jakieś są ale za dużo i brak dominującego {PCOS}). Po 3 Msc (w sumie po 2ch bo pierwszy to za mała dawka) zmieniła mi lek na clo bo Letrozol przy mojej dawce powinien działać a jak nie działa to trzeba szukać innego leku 😔

    Mamba może jeszcze coś podrosnie, ja też miałam taki jeden cykl gdzie 13dc i nic a nagle 18dc i cyk zaskoczylo

    Swoją drogą pierwszy raz słyszę o zmianie z letrozolu na clo, zawsze spotkałam się odwrotna historia

    Nie chce tu absolutnie straszyć nikogo nowego ani siać defetyzmu, ale przestaje wierzyć w ten letrozol i mam na niego takie nerwy że koniec!

    Siedzę tu z Wami od maja... I co chwilę coś nie tak, i nie te łzy co trzeba...

    Mam nadzieję że mi ten nastrój zaraz przejdzie bo jest dramat! Sama siebie mam dosyć... Dzisiaj nawet do pracy nie poszłam, siedzę, wyje, leżę, wyje... Nawet jesc nie moge😐

    PCOS
    Insulinooporność
    8 cykli lametta + ovitrelle

    Starania od października 2018
    💔 maj 2019 (8tc)
    💔 lipiec 2020 (cp 7tc)

    Grudzień 2020 laparoskopia
    26.05.2021 🍀 cykl naturalny
    12.06 2021 ❤️
  • Irola Autorytet
    Postów: 882 422

    Wysłany: 13 listopada 2019, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    IzaaK- biedna 😨 wiem co czujesz... Tamten tydzień uważam za wyjęty z życiorysu... Też miałam zero apetytu, płacz, żal... Same czarne myśli. Teraz jest trochę lepiej, ale to wraca...

    oar8skjo5n2yr83t.png

    PCOS
    Starania - 01.2019
    Czerwiec 2019 - usunięty polip trzonu macicy
    1 cs z letrozolem ovu 12 dc
    11.2019 - ciąża biochemiczna
    2 cs z letrozolem ovu 15 dc
    5.12 II 🙏❤️

    "I wzywaj mnie w dniu niedoli, ja cię wybawie a ty Mnie uwielbisz" Ps. 50:15
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2019, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izaak pęka mi serduszko jak to czytam..
    Ale płacz ile trzeba, każdy to rozumie z nas...Musisz to z siebie wyrzucic..
    A każda z nas Cię wysłucha zawsze...
    Rozumiemy Cię jak nikt inny...
    Tez mam ostatnio czas zalamania, choc staram sie trzymać..
    I tak samo jak widze co dzieje sie na tym watku to zaczynam watpic w cudowne dzialnie letrozole.. co prawda u mnie pomogl, bo wywołał owulacje, gdzie naturalnych nie mialam wogole..
    Ale czy lekarz tez mnie tak dobrze prowadzil? Czy moze nie powinnam zostać skierowana na jakies inne badania? Nie wiem...
    To spoko lekarz, ale moze akurat do mojego przypadku ma za male doswiadczenie..
    Niby chcemy zglosic sie w marcu do jakiegos leczenie niepłodności czy kliniki... ale nie wiem czy znajde na to sile..
    Szczerze to ostatnio nie mam ochoty nawet na ❤... zaczynam dzialac jak robot.... i kazde ❤ wiaza sie dla mnie z rozczarowaniem za 14 dni...
    Mam cudownego narzeczonego a nie umiem sie z tego w pelni cieszyc...
    Tak bardzo od dnia ciazy cieszylam sie na to... po prostu peklo mi serce... i boje sie, ze juz nigdy nie doswiadcze tego co szczesliwa ciaza...
    A jeszcze gorzej ze dotkna mnie tylko poronienia...

  • IzaaK Autorytet
    Postów: 333 219

    Wysłany: 13 listopada 2019, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jest własnie Asia najgorsze..milion pytań i zero odpowiedzi...co lepsze, co gorsze...ja sie zastanawiam czy nie stracilismy pół roku bo lekarz nie dał mi zadnych dodatkowych badań jak przyszłam z wynikami sprzed 2 lat i diagnozą która mam od okresu dojrzenia...a z drugiej strony mąż mówi ze może chciał spróbować, żeby też nas nie obciążać kolejnymi kosztami, które i tak nie są małe, a mogło zaskoczyc...wtedy wpadaja moje wyrzuty sumienia ze sama cisnelam kolejne miesiace na lametcie a on mowil ze max 3...dobiłam do 5 i zderzyłam sie ze ścianą...

    Mąz mnie wysyła jutro na bete zeby sprawdzić czy ona nie rośnie...ja czuje ze to bez sensu, widze jaka ma mine jak powiedziałam ze odstawiłam duphaston bo nie mam nadziei...

    Na to dzwoni moja mama, że jest z babcia na zakupach świątecznych i czy mam pomysł co komu kupić a ja w trakcie histerii, nie byłam w stanie się opanować i jej powiedziałam wszystko, obie się załamały i po zakupach, po radości. Babcia sie juz tak strasznie martwi ze podobno sama placze po nocach i nie chce tych świąt, przed każdym spotkaniem rodzinnym boi się, że ktoś mi coś powie, że zapyta o dziecko... chociaz sama starała się o moją mamę prawie 4 lata, ale w tamtych czasach to nikt nie zgłębiał tematu niepłodności i po prostu z dziadkiem próbowali aż sie udało...

    A nie pokrzepia mnie fakt, że i moja mama i babcia miały bardzo wcześnie menopauzę, bo przed 40. Juz sobie oczywiscie wybiłam z głowy menopauze na podstawie samego beta hcg, ale wiecie o co mi chodzi...moja mama i mąż mówią, że mam dopiero 27 lat, ale dla mnie w tej perspektywie to jest JUZ 27lat...
    Potem historia o tym, że jej koleżanka z pracy ma 33 lata, wyniki ma początkującej menopauzy a dopiero co się zaczynają starać o dziecko, wieć ' ma gorzej' ale co mi z tego że ktoś ma gorzej .....

    Tragiczny dzień...i tez tak dzisiaj rozmawialiśmy, że musze zmienić myslenie, ze to jeszcze nie czas na dramat i histerie, ze mamy teraz na glowie budowe domu i zebym sie bardziej zajela urządzaniem i wymyslaniem wykończenia...ale wtedy od razu przychodzi mi do głowy ze urządzić to ja tam chce pokój dziecka przede wszystkim a nie kuchnie czy łazienkę... no i w koło macieju to samo :|

    Czekam na @ i będę się umawiać do mojego lekarza, i chyba jeszcze kontrolnie do drugiego, podobno bardzo dobrego z innej kliniki, ale o nim też krążą opowieści że 'robi dzieci taśmowo' i średnio mi to brzmi...no zobaczymy, przede wszystkim niech mi sie zmieni nastrój bo oszaleje! i wszyscy dookoła mnie przeze mnie...

    A co do poronień to mam to samo...wiem, że to chore ale naprawde czasem przed snem nachodza mnie takie mysli, albo sie budze bo we śnie byłam na pogrzebie swojego dziecka, a mój mąż trzyma maleńkie pudełeczko...to jest absolutnie najgorsze wydarzenie w moim zyciu, którego nie życze nawet wrogowi i nie wyobrażam sobie co czują kobiety, które ronią później i coraz bardziej przywiązują się do dziecka..nie chce nawet o tym mysleć....

    Wy Asia wracacie do letrozoli po tych kilku miesiacach przerwy czy zmiana leków, bo nie pamietam?

    PCOS
    Insulinooporność
    8 cykli lametta + ovitrelle

    Starania od października 2018
    💔 maj 2019 (8tc)
    💔 lipiec 2020 (cp 7tc)

    Grudzień 2020 laparoskopia
    26.05.2021 🍀 cykl naturalny
    12.06 2021 ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2019, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izka narazie lekarz nic nie powiedział co będzie dalej... tylko, że mam uwierzyć, że uda się może naturalnie przez te 5 miesięcy przerwy... .
    Ale ten sam lekarz zakładając mi kartę ciąży mówił mi, że moge sie cieszyc, ze bedzie dobrze..

    Co do remontu moj narzeczony tez mowi, zebym skupila sie na slubie, weselu i remoncie....
    Ale co z tego jak kazdy mowi o remoncie pietra to ja tylko mam w glowie pokoj dziecka.. narzeczony chcial najpierw remontowac lazienke a ja caly czas mowie o pokojach... bo jak bede w ciazy... bo jak pojawi sie dziecko....
    Juz mam zapalnowany kazdy szczegol pokoju...
    A moze dla swojego spokoju porusz temat menopauzy ze swoim lekarzem? Moze to Cie uspokoi...?

    Pawel ostatnio ze mna tez rozmawial ze trzeba tez pozniej sie wziac za poddasze bo ze zrobimy tak pokoje dla kolejnych dzieci... planowaliśmy 3.... a ja teraz marze zeby bylo jedno... i mysle, ze na tym jednym skonczymy starania... nie chce znow tych wizyt... lekow... stresow itp.....

    A co do swiat... nie wyobrazam ich sobie.... juz widze te zyczenia udanego slubu.... i dziecka... to samo zyczenia na slubie.... mam 30 lat.. w kwietniu 31..... wszyscy beda tylko czekać na ta nowine... a moze nigdy jej nie podam..

    Ostatnio nawet mecze narzeczonego tematem adopcji...jeśli mialoby sie nigdy nie udac.. ale on odpiera ta mysl, ze sie nie uda.. dla niego potrzebujemy tylko wiecej czasu.... on go ma.... jest mezczyzna i ma 28 lat.....

  • Marta_43 Autorytet
    Postów: 604 915

    Wysłany: 13 listopada 2019, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jednocze się z wami w smutku...
    Moja szwagierka jest w drugiej ciąży, mam wrażenie że dowartosciowuje się moim kosztem przy każdym spotkaniu... Początek miesiąca miałam mega słaby, ciągle płacz, rozpacz, jakieś przykre słowa w moim kierunku... Wypłynął temat rozwodu... Świat mi się walil.
    Potem przyszło opamiętanie.
    Wyplakalismy się sobie, powiedzieliśmy co nas szczerze boli... pierwszy raz mąż wspomniał o adopcji. Poprosił abym wytrzymała jeszcze rok, jeśli nie uda się do końca roku z puregonem porozmawiamy z lekarzem o invitro.
    Jeśli się nie uda adoptujemy szkraba. Powiedział mi że nie chce mieć po prostu dzieci, chce mieć je ze mną, chce żyć ze mną...
    Nawet nie wiedzie jak bardzo chciałam uslyszec te słowa kiedy czułam się taka winna i beznadziejna...
    Potem mój mąż robił mi zastrzyki, całował co chwilę i uprawialiśmy ♥️ co dzień nie tylko w dni płodne, że szczerą miłością.
    Nigdy w staraniach nie czułam takiego spokoju jak teraz, bez napięcia, bez czekania, muszę sprawdzać co kilka dni który to dzień bo nawet nie licze.
    Jeśli się nie uda, cóż, nie pierwszy raz...

    27 l, starania od 8.2017
    4-5.2019 clo, 7- 11.2019 lametta, mąż wyniki ok, HSG ok
    11.2019 - 12.2019 puregon + ovitrelle
    IVF Bocian Białystok, hiperka, mamy ❄️❄️❄️❄️
    05.2020 FET blastka 2BB 💔
    Kriobank - przenosimy pozostałe ❄️❄️❄️
    06.2020 FET blastka 1BB 💔
    Histeroskopia ok
    08.2020 FET blastka 1BB nie rozmrozila 💔kolejna blastka 1BB 💔,
    8.2020 - protokół długi czas start!
    10.2020 PickUp! Transfer świeżaka 3AB, mamy 3BC❄️2DC❄️
    8 dpt beta 71,2; 10 dpt beta 118,5, prog >40; 12 dpt 171,4; 15 dpt 518, 18 dpt 1455,8, 25 dpt 11 492,1
    29dpt puste jajo 💔
  • Koralina88 Autorytet
    Postów: 696 496

    Wysłany: 13 listopada 2019, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny bierzemy się wszystkie w garść i odsyłamy smutki daleko, daleko. Nikt nie wymięka! Smutki się zdarzają, ale mijają, tak jak w powodzeniu po burzy zawsze świeci słońce! Wiem, że czasem jest ciężko sama swoje przeszłam, płakałam miesiącami, miewałam huśtawki nastroju, wybuchy złości, niechęć do wszystkich i wszystkiego. Milion znajomych zaszło w ciąże, urodzili, niektórzy już kolejne dziecko, a u mnie wciąż nic. Najgorzej było po pierwszej stracie, pierwsze usg widzieliśmy maluszka w brzuszku, wszystko ładnie, pięknie, a 3 tygodnie później na drugim usg koszmar 😭 myślałam, że serce mi pęknie... I powiem Wam, że sama czasem nie potrafię uwierzyć, że wciąż się podnoszę i walczę dalej! To na prawdę jest niesamowite skąd u mnie ta siła! I nie mówię, że jest kolorowo, bo nieraz mam dość i najchętniej bym zasnęła i obudziła się gdy będzie po wszystkim... Ale niestety tak się nie da! Mamy siebie, możemy się tu wygadac, wyzalic i nabrać nadziei i siły do walki. Każda z nas wiele przeżyła i wycierpiała, każdą z nas to wiele kosztuje zdrowia, nerwów i niestety pieniędzy, ale wierzę, że w końcu musi nam to ktoś wynagrodzić, świat nie może być taki okrutny. Będziemy kiedyś mamami i to najlepszymi na świecie! ❤️ Tylko musimy być silne 💪

    majka91, joana_aska89 lubią tę wiadomość

    preg.png
    Starania od września 2015
    3 aniołki 20.10.2017 (8 tc), 21.08.2018 (6 tc), 22.02.2019 (6 tc)
    zespół antyfosfolipidowy
    mutacja MTHFR_677C-T układ heterozygotyczny,
    mutacja PAI-1 4G układ heterozygotyczny,
    komórki NK - 04.2018 - 25,19%, 03.2019 - 17,6%
    hashimoto (leczone obecnie ok)
    HSG ok, histeroskopia ok, ANA, ASA - ujemne, KIR bx
    01.2023 Start Reprofit Ostrava
    18.02.23 punkcja (mamy 7 ❄️)
    23.02.23 ET - beta 9dpt 142, 64 | 12dpt 327,2 | 14dpt 562,7 | 20dpt 3205,880 | 28dpt mamy ❤️ 0,57 cm🙏🍀
    9+1 - 2,58 cm ❤️
    10+0 - 3,39 cm ❤️
‹‹ 707 708 709 710 711 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża pozamaciczna - czym jest i jakie są objawy ciąży pozamacicznej?

Ciąża pozamaciczna (ektopowa) zdarza się raz na 90-100 przypadków ciąży. Jest to ciąża, która zamiast w macicy rozwija się poza nią. Objawy ciąży pozamacicznej nie są jednoznaczne. Trudno ją czasem rozpoznać, bo na początku objawy są podobne do ciąży o prawidłowym przebiegu. Na późniejszym etapie pojawia się ból podbrzusza, krwawienie oraz brak prawidłowego przyrostu hormonu hCG. 

CZYTAJ WIĘCEJ