Stymulacja letrozolem
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga1510 wrote:Trzymam kciuki kiedy testujesz?Starania od 10.2018, lat 32
AMH-2.68
ANA-ujemna
Nasienie-morfologia 3%
1) 2019.12-Histeroskopia
2)2020.09-Laparoskopia(jajowody drożne, ognisko endo i cysta wycięta)
14.11 1 IUI 🍷😒
14.12 2 IUI 🍷😒
.
.
.
Naturalna
01.02 beta 1052
03.02 beta 2085 prog 26
Chwilo trwaj 🙏
*Niedoczynność
*Hiperprolaktynemia
*bakteria Chlamydia-wyleczona -
Aga1510 wrote:To dobrze czytać. Ja mam nadzieję na dwa pecherzyki po prawej stronie po dwóch tabletkach. Lewa stronę mam niedrozna po cieciu cesarskim. Jesteś obstawiona jakimiś jeszcze lekami? Mnie dodatkowo stresuje mój wiek bo mam 39 lat.Ja:
40 lat
AMH 0,66
LH 8,4
FSH 7,02
On:
40 lat
koncentracja 140 mln
morfologia 2% -
nick nieaktualnyMarita80 wrote:U mnie w sumie zawsze rosną same ale żeby podkręcić to biorę letrozol. Ostatnio miałam na jedynym i drugim jajniku po 1 pecherzyku dominujący m. Lekarz stwierdził, że bardzo ładnie reaguję na stymulacje ale u mnie jest problem z pękaniem. W pierwszym cyklu naturalnym ovitrelle nie dał rady. W ubiegłym cyklu letrozol, dwa pęcherzyki i pregnyl 2 ampułki też nie pękły. Teraz letrozol i jutro usg sprawdzić co tam uroslo, chociaż już w 4dc na jednym jajniku rósł pęcherzyk dominujący i miał 10mm. Ja mam skończone 40 lat więc też czas goni. Biorę dodatkowo koenzym q10, witamine d, olej z wiesiołka ale tylko do owulacji aby był śluz płodny, duphavit pregna i od tego cyklu inozytol bo ponoć pomaga w pękaniu. Te leki to z polecenia na forum bo lekarz (jeden z lepszych specjalistów od niepłodności w Invimed) nic sam nie mówił. Robiłaś jakieś dodatkowe badania? Hormony, Amh?
MalaGosia, Wyslalam Ci zaproszenie do przyjaciółek. Jak byś chciala porozmawiac to możemy popisać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2020, 20:35
-
Aga1510 wrote:Tak wszystko mam ok, amh 3.
MalaGosia, Wyslalam Ci zaproszenie do przyjaciółek. Jak byś chciala porozmawiac to możemy popisać.Ja:
40 lat
AMH 0,66
LH 8,4
FSH 7,02
On:
40 lat
koncentracja 140 mln
morfologia 2% -
nick nieaktualnyMarita80 wrote:Super amh, może jeszcze badanie nasienia bo to też w pierwszej kolejności
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2020, 23:03
-
Aga1510 wrote:Też ok, ilość spoko tylko ma przeciwciala przeciwplemnikowe w nasieniu 26 %. Ale podobno przy tej ilości jest w porządku. Nie wiem czemu nie zachodze, może to już wiek.Ja:
40 lat
AMH 0,66
LH 8,4
FSH 7,02
On:
40 lat
koncentracja 140 mln
morfologia 2% -
nick nieaktualnyMarita80 wrote:Młodsze dziewczyny też niejednokrotnie potrzebują więcej czasu. Długo się staracie? Robiłaś drożność?
Jaka jest Twoja historia?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2020, 23:18
-
Aga1510 wrote:2 lata, robiłam drożność. Lewy niedrozny po cieciu, prawy ok.
Jaka jest Twoja historia?Ja:
40 lat
AMH 0,66
LH 8,4
FSH 7,02
On:
40 lat
koncentracja 140 mln
morfologia 2% -
nick nieaktualnyMarita80 wrote:Ja staram od kwietnia. Hormony ok,nasienie ok. Miałam w lipcu, sierpniu 2 cykle z letrozol ale po jednym usg po owulacji i za każdym razem torbiel krwotoczna czyli pęcherzyk nie pękł. We wrześniu trafiłam do specjalisty od niepłodności, który ze względu na wiek i amh od razu zaproponował in vitro. Miałam torbiel więc dostalam antyki a tym samym miesiąc na zastanowienie się. W między czasie poszłam na konsultacje do innej kliniki i tam usłyszałam, że nie jest super bo niskie amh ale nie jest fatalnie bo mam własne owulacje i można próbować stymulacje. Wróciłam po antykach do poprzedniego lekarza, torbiel zniknęła i zapytał kiedy zaczynamy procedurę. Powiedziałam, że jednak nie będę podchodziła do in vitro i chcę spróbować z lekką stymulacją. No nie był zadowolony ale powiedział, że będziemy walczyć . Pierwszy cykl naturalny, drugi letrozol i teraz jestem w trakcie 3 cyklu równieżz letrozol. Jutro idę na usg sprawdzić jak urosly pęcherzyki i zastrzyk. Dzisiaj wyszedł mi test owulacyjny pozytywny. Podejrzewa u mnie LUF ale kazał się nie martwić po dwóch cyklach. Tym razem prawdopodobnie dostanę ovitrelle i pregnyl, tak wspominal. Nigdy nie miałam problemów z cyklem, endometrium i myślałam, że pójdzie szybko. No niestety wiek i jakość komórek już slaba ale nie oznacza, że nie ma szans aby się udało i ja wierzę, że tak będzie czego również Tobie życzę całego serca ❤😘
-
Margaritta wrote:Dziewczyny czy po ovitrelle też tak bolą was piersi? Wcześniej brałam pregnyl i nie miałam takich objawów. jestem 9 dzień po zastrzyku a piersi bolą bardzo
Margaritta lubi tę wiadomość
Ja:
40 lat
AMH 0,66
LH 8,4
FSH 7,02
On:
40 lat
koncentracja 140 mln
morfologia 2% -
Cześć,
Dziewczyny, sama już nie wiem co się ze mną dzieje...
22.12 miałam monitoring i w lewym jajniku pęcherzyk 20mm, w prawym 16mm. Dostalam zastrzyk ovitrelle 23.12 (14 dc). Biorę od października bromergon, i tydzień temu dostałam jeszcze glucophage. W poniedziałek 28.12 na usg okazało się,że pękł ten mniejszy pecherzyk z prawego jajnika, a ten na lewym ma 25mm. Endometrium 14. Moja gin przepisała mi jeszcze duphaston, który biorę od wczoraj.
Od tygodnia mam ciągle bóle brzucha kłujące po prawej stronie.
Od tego poniedziałku jestem strasznie słaba, senna i ciągle mnie mdli, nic mi nie smakuje. To naprawdę męczące, bo mam ochotę coś zjeść i po pierwszym kęsie już mi się odechciewa.
Test najwcześniej będę mogła zrobić w sobotę... Nie chce się nakręcać, bo wiem co będę przeżywać jak przyjdzie @, ale ciężko o tym nie myśleć...
Kiedy konsultowalam z moja gin te objawy powiedziała, że może to być skutkiem brania leków.
Czy może któraś z Was miała podobnie? -
Cześć. Pierwszy raz trafiłam dzis na to forum i widzę że są tu osoby biorące letrozol duzo dłużej wiec moze ktoras z Pan będzie mogła rozwiać moje wątpliwości:)
Staramy się ponad dwa lata. Teraz miałam pierwszy raz monitorowanie cyklu z letrozolem. Najpierw brałam 1 tabletke letrozolu od 3 do 7 dnia cyklu, wizyta byla w 9 dniu cyklu, nic się nie działo, potem w 13 dniu cyklu i nadal duzo pęcherzyków, brak dominującego, cienka ścianka, więc lekarz znow zalecił brać letrozol po 1,5 tabletki przez 5 dni i kolejne usg dopiero na 28 dzień cyklu, bo uznała ze jeszcze nie widać tu zeby miala być owulacja, mimo że mówiłam ze to juz bedzie przed samym okresem. Na kolejnym usg dowiedziałam się ze juz jest po owulacji, z dobrych wiadomości to ze pecherzyk pękł sam. 25.12 powinnam mieć okres ale nadal nic, nawet plamienia, a test wychodzi negatywny. To normalne przy letrozolu ze okres sie spóźnia, czy powinnam się niepokoić? Czy może mimo negatywnego wyniku jest jeszcze jakas szansa? Jak to wygląda z Waszego punktu widzenia? PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2020, 11:07
-
Jolene wrote:Cześć. Pierwszy raz trafiłam dzis na to forum i widzę że są tu osoby biorące letrozol duzo dłużej wiec moze ktoras z Pan będzie mogła rozwiać moje wątpliwości:)
Staramy się ponad dwa lata. Teraz miałam pierwszy raz monitorowanie cyklu z letrozolem. Najpierw brałam 1 tabletke letrozolu od 3 do 7 dnia cyklu, wizyta byla w 9 dniu cyklu, nic się nie działo, potem w 13 dniu cyklu i nadal duzo pęcherzyków, brak dominującego, cienka ścianka, więc lekarz znow zalecił brać letrozol po 1,5 tabletki przez 5 dni i kolejne usg dopiero na 28 dzień cyklu, bo uznała ze jeszcze nie widać tu zeby miala być owulacja, mimo że mówiłam ze to juz bedzie przed samym okresem. Na kolejnym usg dowiedziałam się ze juz jest po owulacji, z dobrych wiadomości to ze pecherzyk pękł sam. 25.12 powinnam mieć okres ale nadal nic, nawet plamienia, a test wychodzi negatywny. To normalne przy letrozolu ze okres sie spóźnia, czy powinnam się niepokoić? Czy może mimo negatywnego wyniku jest jeszcze jakas szansa? Jak to wygląda z Waszego punktu widzenia? Pozdrawiam
Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
margharett wrote:Cześć,
Dziewczyny, sama już nie wiem co się ze mną dzieje...
22.12 miałam monitoring i w lewym jajniku pęcherzyk 20mm, w prawym 16mm. Dostalam zastrzyk ovitrelle 23.12 (14 dc). Biorę od października bromergon, i tydzień temu dostałam jeszcze glucophage. W poniedziałek 28.12 na usg okazało się,że pękł ten mniejszy pecherzyk z prawego jajnika, a ten na lewym ma 25mm. Endometrium 14. Moja gin przepisała mi jeszcze duphaston, który biorę od wczoraj.
Od tygodnia mam ciągle bóle brzucha kłujące po prawej stronie.
Od tego poniedziałku jestem strasznie słaba, senna i ciągle mnie mdli, nic mi nie smakuje. To naprawdę męczące, bo mam ochotę coś zjeść i po pierwszym kęsie już mi się odechciewa.
Test najwcześniej będę mogła zrobić w sobotę... Nie chce się nakręcać, bo wiem co będę przeżywać jak przyjdzie @, ale ciężko o tym nie myśleć...
Kiedy konsultowalam z moja gin te objawy powiedziała, że może to być skutkiem brania leków.
Czy może któraś z Was miała podobnie?
Co do jajników, to faktycznie kłuje ten z którego była owulacja, ale to nic niepokojącego. Może Cię kłuć lub pobolewać ten drugi na którym pęcherzyk nie pękł i zrobiła się torbiel. Kontroluj ją na przyszłych usg, czy się wchłania.
Samopoczucie faktycznie od leków. Często duphaston może dawać takie skutki uboczne.
Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłam i trzymam kciuki za testowanie✊margharett lubi tę wiadomość
Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
margharett wrote:Cześć,
Dziewczyny, sama już nie wiem co się ze mną dzieje...
22.12 miałam monitoring i w lewym jajniku pęcherzyk 20mm, w prawym 16mm. Dostalam zastrzyk ovitrelle 23.12 (14 dc). Biorę od października bromergon, i tydzień temu dostałam jeszcze glucophage. W poniedziałek 28.12 na usg okazało się,że pękł ten mniejszy pecherzyk z prawego jajnika, a ten na lewym ma 25mm. Endometrium 14. Moja gin przepisała mi jeszcze duphaston, który biorę od wczoraj.
Od tygodnia mam ciągle bóle brzucha kłujące po prawej stronie.
Od tego poniedziałku jestem strasznie słaba, senna i ciągle mnie mdli, nic mi nie smakuje. To naprawdę męczące, bo mam ochotę coś zjeść i po pierwszym kęsie już mi się odechciewa.
Test najwcześniej będę mogła zrobić w sobotę... Nie chce się nakręcać, bo wiem co będę przeżywać jak przyjdzie @, ale ciężko o tym nie myśleć...
Kiedy konsultowalam z moja gin te objawy powiedziała, że może to być skutkiem brania leków.
Czy może któraś z Was miała podobnie?margharett lubi tę wiadomość
-
Elleen wrote:Brałaś dość długo letrozol w tym cyklu i też przez to owulacja była późno, więc okres też będzie później niż zakładałaś. Kiedy miałaś usg na którym lekarz potwierdził, że owulacja była? Bo może za wcześnie na testy jeszcze🤔
Usg mialam 23 grudnia i wtedy lekarka stwierdziła że pecherzyk juz pękł. Poziom estradiolu tego dnia: 53,92 pg/ml -
margharett wrote:Cześć,
Dziewczyny, sama już nie wiem co się ze mną dzieje...
22.12 miałam monitoring i w lewym jajniku pęcherzyk 20mm, w prawym 16mm. Dostalam zastrzyk ovitrelle 23.12 (14 dc). Biorę od października bromergon, i tydzień temu dostałam jeszcze glucophage. W poniedziałek 28.12 na usg okazało się,że pękł ten mniejszy pecherzyk z prawego jajnika, a ten na lewym ma 25mm. Endometrium 14. Moja gin przepisała mi jeszcze duphaston, który biorę od wczoraj.
Od tygodnia mam ciągle bóle brzucha kłujące po prawej stronie.
Od tego poniedziałku jestem strasznie słaba, senna i ciągle mnie mdli, nic mi nie smakuje. To naprawdę męczące, bo mam ochotę coś zjeść i po pierwszym kęsie już mi się odechciewa.
Test najwcześniej będę mogła zrobić w sobotę... Nie chce się nakręcać, bo wiem co będę przeżywać jak przyjdzie @, ale ciężko o tym nie myśleć...
Kiedy konsultowalam z moja gin te objawy powiedziała, że może to być skutkiem brania leków.
Czy może któraś z Was miała podobnie?Ja:
40 lat
AMH 0,66
LH 8,4
FSH 7,02
On:
40 lat
koncentracja 140 mln
morfologia 2% -
Jolene wrote:Cześć. Pierwszy raz trafiłam dzis na to forum i widzę że są tu osoby biorące letrozol duzo dłużej wiec moze ktoras z Pan będzie mogła rozwiać moje wątpliwości:)
Staramy się ponad dwa lata. Teraz miałam pierwszy raz monitorowanie cyklu z letrozolem. Najpierw brałam 1 tabletke letrozolu od 3 do 7 dnia cyklu, wizyta byla w 9 dniu cyklu, nic się nie działo, potem w 13 dniu cyklu i nadal duzo pęcherzyków, brak dominującego, cienka ścianka, więc lekarz znow zalecił brać letrozol po 1,5 tabletki przez 5 dni i kolejne usg dopiero na 28 dzień cyklu, bo uznała ze jeszcze nie widać tu zeby miala być owulacja, mimo że mówiłam ze to juz bedzie przed samym okresem. Na kolejnym usg dowiedziałam się ze juz jest po owulacji, z dobrych wiadomości to ze pecherzyk pękł sam. 25.12 powinnam mieć okres ale nadal nic, nawet plamienia, a test wychodzi negatywny. To normalne przy letrozolu ze okres sie spóźnia, czy powinnam się niepokoić? Czy może mimo negatywnego wyniku jest jeszcze jakas szansa? Jak to wygląda z Waszego punktu widzenia? PozdrawiamJa:
40 lat
AMH 0,66
LH 8,4
FSH 7,02
On:
40 lat
koncentracja 140 mln
morfologia 2%