Test po zastrzyku ovitrelle
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja badałam na czystym cyklu,wynosił ok. 10. Więc słabo... Później już nie sprawdzałam przy braniu ovitrelle. Jedynym dowodem na dobrą owulację jest ciąża no i jeszcze monitoring potwierdzający pęknięcie pęcherzyka.
2011- PCO, resekcja jajników. Naturalne owu
3 lata starań
2018.01.02 - Aniołek [*] 10tc
2018.05.05 - 2' cs pp - naturalny cud! -
Byłam już na USG, widziałam 1cm szczęścia z bijacym serduszkiem i nawet trochę się poruszał. Teraz czekam do czwartku, jak na wyrok. Ostatnio w tym czasie było już po wszystkim więc modlę się by tym razem było dobrze. Rozpoczynam 10 tydzień. Powodzenia Wam dziewczyny
Ewus85 lubi tę wiadomość
2011- PCO, resekcja jajników. Naturalne owu
3 lata starań
2018.01.02 - Aniołek [*] 10tc
2018.05.05 - 2' cs pp - naturalny cud! -
OlinkaO - musi być dobrze, trzeba być dobrej myśli :*
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
OlinkaO wrote:Byłam już na USG, widziałam 1cm szczęścia z bijacym serduszkiem i nawet trochę się poruszał. Teraz czekam do czwartku, jak na wyrok. Ostatnio w tym czasie było już po wszystkim więc modlę się by tym razem było dobrze. Rozpoczynam 10 tydzień. Powodzenia Wam dziewczyny
-
Dzięki Mysiulka2706, że pytasz :*
Ja też za tydzień kończę ten cykl - to już mój 50ty
W przyszłym cyklu jeszcze stymulowana nie będę. Do kliniki jadę w pierwszym / drugim tygodniu lipca, wtedy lekarz zdecyduje czy mogę znowu włączyć stymulację, wtedy też włączam sterydy - już leżą grzecznie wykupione w szafce wraz z lekami osłonowymi i czekają na swoją kolej. Także uderzam z grubej rury znowu w lipcu. I oczywiście zaczynam już teraz panikować, że znowu się przeliczę i że nie będzie tak łatwo, jak sobie wymyśliłam.
Panika to chyba moje drugie imię
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Kochana trzymam kciuki z a Ciebie żeby ta stymulacja pomogła Ci w zajścia w ciaze:**Ja ucieklam z kliniki.. Miałam raz sterydy i dupka. Zaszłam w ciążę ale poronilam.. Teraz nowy lekarz dał mi czas do września a jak się nie uda to mówił że da mi wspomagacze.. Najgorsze jest to że tu nie ma reguły że kobieta chora nie. Może mieć dzieci bo zdrowej też jest ciężko zajść w ciążę.. Ja też mam ogromne oczekiwania jak co nowy cykl..
-
Pamiętam Twoją historię. Masz rację, to wszystko idzie w głowę - ten cały paradoks. A teraz jesteś stymulowana?
Widzisz, ja w pierwszą ciążę zaszłam tylko przyjmując Euthyrox i Dostinex - ustabilizowałam hormony mniej więcej po roku i zaszłam właściwie od razu w ciążę. Od tamtego poronienia minęło 2,5 roku a ja dalej nie mogę zajść w drugą. Oszaleć można. Próbowaliśmy i naturalnie i ze stymulacją, i naprawdę teraz liczę, że te sterydy coś nowego wniosą. W tym miesiącu mijają równe 4 lata odkąd podjęliśmy decyzję o powiększeniu rodziny.
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Ciężki jest to dla nas czas:(ja teraz na czysto te cykle do końca wakacji.. Byłam na usg tydzień temu i owulacja była. Zrobiłam sobie progesteron i mam wysoki czyli pozostaje mi czekac do następnej soboty:*lekarz mówił że wszystko jest w porzadku i nie ma się czego przyczepić.. Mowil że po wakacjach będzie miał na mnie plan:) teraz kazał odpoczywać i korzystać z wakacji:)
Mam nadzieję że ta stymulacja Wam pomoze:*a bierzesz jakieś witaminy? -
Też tego się trzymam
Biorę:
- kwas foliowy 5mg,
- wit. D 4000j,
- koenzym Q10 60mg,
- do owulacji wiesiołek 6 kaps /dz.-> po owulacji Omega3,
- co drugi dzień Olimp Gold Vit B Forte + magnez,
- co drugi dzień (mijam z wit Olimp Vitamin Plus Mama
+ leki (dostinex 1/4 tabl 1x tydz + euthyrox 25mg / 37,5mg - mijam co drugi dzień).
Mężowi też wprowadziłam Fertil Man Plus.
A Wy co łykacie?
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
To to dużo tego lykasz. Ja biorę tylko kwas foliowy a mąż to w ogóle nic.. Lekarz od nowego cyklu zalecil mi brać inofem Albo 2 inne suplementy.. Trochę czytałam o tym no i dziewczyny sobie chwalily.Przepisuje się na pcos ale ja jakby co nie mam. One mają na celu wyrównać hormony w organizmie.piprawic owulacje.. SPRÓBUJĘ brać to i zobaczymy.. A Ty nie chciałabyś się wspomóc nimi??
-
Mi lekarz nic nie mówił na ten temat, a nie wiem czy chcę eksperymentować z lekami wyrównującymi hormony, łykając hormony
Podpytam na wizycie
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Tak, od tarczycy i prolaktyny przede wszystkim. Ale mam też skłonności do przerostu endometrium mimo prawidłowego poziomu progesteronu i estrogenów we krwi. Lekarz podejrzewa, że dużą rolę gra tutaj też czynnik immunologiczny, bo moja macica "reaguje" bardziej na estrogeny (przez co się rozrasta), ale na progesteron już tak nie - mimo jego prawidłowych poziomów (przez co nie złuszcza się jak powinna). Dlatego byłam wprowadzona przez 3 cykle w sztuczną menopauzę progesteronem, który powodował całocykliczne złuszczanie endometrium, dzięki czemy uniknęłam łyżeczkowania wyściółki. Trochę zagmatwane, ale zadziałało
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Ważne że pomogło:) trafiłaś na dobrego lekarza bo z tego co piszesz to szuka przyczyn niepowodzen i je eleminuje.. Ja zmieniłam lekarza i ten mówi że jest wszystko w porządku i narazie chce dać mi szansę zajść w ciążę bez żadnych wspomagaczy..tylko Czy się uda??
Chyba pozostaje tylko wiara że kiedyś to nastapi:* -
Dokładnie, wiara czyni cuda - mówią
Masz rację, mój lekarz naprawdę szyka przyczyn, dlatego też jak słyszę przypadki (pomijam skrajności typy: brak jajowodów, czy całkowita niedrożność), kiedy para względnie nazwijmy to "bez poważniejszych problemów" przychodzi do specjalisty, a ten zamiast rozpocząć diagnozowanie i leczenie odrazu kieruje na IVF ze stwierdzoną "nieplodnością idiopatyczną" to nóż mi się otwiera. Gdzieś przyczyna niepowodzeń musi być, tylko lekarze patrzą w większości wąskotorowo. Niektórzy nie uznają leczenia immunologii, inni mowią tylko o stresie itp. Ja mam jeszcze trochę czasu, więc mogę szukać. 30tka w tym roku. Jak mi stanie nóż na gardle, podejmę poważniejsze kroki
Dobrze, że lekarz daje Ci trochę przerwy, wiem że ta przerwa i tak nie jest faktyczną przerwą, bo nie będziecie leżeć koło siebie i pachnieć, ale nie oszukujmy się, chociaz portfel trochę odpocznie
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!