🍍 udane IVF 🍍 bo staraczką z OF będę już zawsze 💕
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziuba1339 wrote:A ja napiszę coś na odwrót co napisały Ci dziewczyny. Ja bym zwróciła uwagę na na to jak Twoja mama zachowuje się w stosunku to Lili, czy to nie jest aby napewno powodem jej niechęci do babci. Piszesz, że Twoja mama to starsza osoba a takie starsze osoby często chcą wychowywać dzieci bardzo surowo. Wiem jak moja babci czyli prababcia traktuje moje dzieci czyli swoje prawnuki. Jej ulubione teksty "A kto go widzial żeby dziecko...", "Nie wolno...", "Na co wy mu jeszcze pozwolicie..." itp. Zabrania mojemu synkowi zabawy w piasku bo brudny, zabawy woda bo mokra, samodzielnego jedzenia bo bałagani, biegania bo się przewróci, śpiewania czy piszczenia bo głośno... Ona by chciała, żeby dziecko całą wizytę posłusznie przesiedziało przy stole i nie przeszkadzało. Oczywiście nawet jeżeli Twoja mama ma podobne podejście jak moja babcia to to nieusprawiedliwa Twojej córeczki i musisz jej tłumaczyć, że jej zachowanie jest nie fajne. Ale taka obserwacja może pomoze Ci znaleźć przyczynę tego zachowania. U mnie synek na sam widok prababci już się buntuje i krzyczy "baba nie, nie" i ucieka przed nią bo wie, że jak pojawia się ta babcia to dobra zabawa się kończy a zaczynają się zakazy. Ja na szczęście nie muszę się z babcią kłócić o to bo moja mama broni wnuka i jej przypomina, że wszystkie dzieci tak się zachowują i to jest normalne, że dziecko musi się ubrudzić i wyszaleć.
A może chodzi o zapach ? Moja Iga nie znosi zapachu papierosów więc jak ktoś pachnie papierosami to nie chce przebywać z nim w jednym pomieszczeniu. -
monester wrote:Sorry dziewczyny, nie mój wątek - ale podczytuje różne - i muszę skomentować jedna rzecz - wśród wszystkich rad, które udzielacie - każda z was przemilczała wątek uderzenia dziecka - w czasach kiedy wiemy, że klaps to przemoc wobec dziecka i jest to karalne i nie można udawać, że się tego nie widzi - nawet wśród obcych sobie ludzi w internecie- żadna nie zareagowała.
Skoro podczytujesz wątek to wiesz że Lila nie jest w domu bita tylko rozpieszczana.
Swoją drogą zawsze mnie zastanawia dlaczego w Internecie i w stosunku do obcych wszyscy tacy czujni, ale jakby twoja sąsiadka zza ściany albo rodzony brat katował dziecko albo przypalał papierosami to pewnie byś nie widziała gdzie to zgłosić ani jak ratować krzywdzone dziecko😑 -
Pauuulaa wrote:Kochane to moze i mi doradzicie co mam robic. U nas na tyle powaznie ,ze niestety ludzie reagują i dzis mialam odwiedziny sąsiadów 🫣 tak, tak ten moj beztroski maluch tak sie darl i krzyczal ,ze jednak ludzie reaguja. Teraz to ja sie boje krzywo na dziecko spojrzec ,bo nie wiem czy zaraz Mops czy policja nie wjada mi na chate...
Moj maly wszystko wymusza placzem, rozne rzeczy ,ale takze i konkretne nasze zachowania. I dzis mnie nie bylo, a tato chcial malca ogarnac. Mlody nie mial na to Ochoty. Zaczal sie drzec "zostaw mnie, nie ruszaj, tato nie, pomocy" 🫣🫣 tak dokladnie , a ojciec chcial tylko ubrac go, zmienic mu papersa itp. i wychodzi na to ze ta nadgorliwosc innych spowoduje ,ze my bedziemy bezradni wobec malego dziecka i jego humorow.
Dodam ,ze moj syn zawsze wszystko probuje wymuszac krzykiem, a teraz kiedy jego mowa jest bardzo rozwinięta to oprocz placzu doszly wlasnie takie krzyki. Wczesniej potrafil uderzać glowa w sciane, podłogę. Pozniej mu przeszli ,a teraz przechodzi sam siebie. I co?? Jestem zalamana, bo to dopiero 2- letnie dziecko, a co bedzie dalej? Ja życzę tym nadgorliwym powodzenia w wychowywaniu wlasnych dzieci .
Moniek nie przejmuj sie. Dzis mi syn powiedzial "mamo wyjdz z pokoju. Idz do kuchni" po czym zaczal ryczec jak odmowilam i drzec sie ,ze nie chce by mama tu była ". Ogólnie maz juz sie odsunął od obowiazkow wobec dziecka. Boi sie cokolwiek kolo niego zrobic, w momencie kiedy syn ma inne plany i nie da sie przekonac. Dodam ,ze my czasami podniesiemy glos na małego, ale nie jest to nadgminne. Nigdy nie dostal klapsa. A teraz takie akcje mamy. Za chwile dziecko będzie rządzić nami, a my sie boimy ,ze MOPS nas odwiedzi w końcu. I co podążać za rzadaniami dziecka ,czy sie stawiac i liczyc sie z tym ,ze bedzie histeria??
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
Pauuulaa wrote:Kochane to moze i mi doradzicie co mam robic. U nas na tyle powaznie ,ze niestety ludzie reagują i dzis mialam odwiedziny sąsiadów 🫣 tak, tak ten moj beztroski maluch tak sie darl i krzyczal ,ze jednak ludzie reaguja. Teraz to ja sie boje krzywo na dziecko spojrzec ,bo nie wiem czy zaraz Mops czy policja nie wjada mi na chate...
Moj maly wszystko wymusza placzem, rozne rzeczy ,ale takze i konkretne nasze zachowania. I dzis mnie nie bylo, a tato chcial malca ogarnac. Mlody nie mial na to Ochoty. Zaczal sie drzec "zostaw mnie, nie ruszaj, tato nie, pomocy" 🫣🫣 tak dokladnie , a ojciec chcial tylko ubrac go, zmienic mu papersa itp. i wychodzi na to ze ta nadgorliwosc innych spowoduje ,ze my bedziemy bezradni wobec malego dziecka i jego humorow.
Dodam ,ze moj syn zawsze wszystko probuje wymuszac krzykiem, a teraz kiedy jego mowa jest bardzo rozwinięta to oprocz placzu doszly wlasnie takie krzyki. Wczesniej potrafil uderzać glowa w sciane, podłogę. Pozniej mu przeszli ,a teraz przechodzi sam siebie. I co?? Jestem zalamana, bo to dopiero 2- letnie dziecko, a co bedzie dalej? Ja życzę tym nadgorliwym powodzenia w wychowywaniu wlasnych dzieci .
Moniek nie przejmuj sie. Dzis mi syn powiedzial "mamo wyjdz z pokoju. Idz do kuchni" po czym zaczal ryczec jak odmowilam i drzec sie ,ze nie chce by mama tu była ". Ogólnie maz juz sie odsunął od obowiazkow wobec dziecka. Boi sie cokolwiek kolo niego zrobic, w momencie kiedy syn ma inne plany i nie da sie przekonac. Dodam ,ze my czasami podniesiemy glos na małego, ale nie jest to nadgminne. Nigdy nie dostal klapsa. A teraz takie akcje mamy. Za chwile dziecko będzie rządzić nami, a my sie boimy ,ze MOPS nas odwiedzi w końcu. I co podążać za rzadaniami dziecka ,czy sie stawiac i liczyc sie z tym ,ze bedzie histeria??
Bardzo dobrze, że sąsiedzi zareagowali. Przecież oni nie widzą co się dzieje za ścianą. Tyle jest historii, że ktoś zareagował za późno, że lepiej, żeby ktoś zareagował 3 razy za dużo niż za mało. Nawet jeśli przyjdzie MOPS to co z tego? Przyjdą, sprawdzą i wyjdą.Diagnoza: ciężki czynnik męski (90% nieruchomych plemników, wysoki stres oksydacyjny, pogarszająca się ilość).
I procedura: 1 zarodek 4CC, beta 0.
II procedura:
I transfer 4aa: poronienie zatrzymane
II transfer 4aa: jesteśmy razem! 👨👩👦
III transfer 4aa: 7dpt: 101, 9dpt: 282
Czeka na nas ❄ -
Pauuula- ja Ci nic nie poradzę bo nie miałam takiej sytuacji ale dla mnie to jest normalne, że boisz się wizyty MOPsu i tego, że taka interwencja w Twoim miasteczku będzie odebrana jako patologia (widziałam post, który usunęłaś). Chyba żadna z nas nie chcialaby być w podobnej sytuacji. Ja niestety wśród bliskich miałam sytuację, że MOPS się zainteresował jedna rodzina w podobnej sytuacji co wasza. Nie była to żadna patologia ale dzieci często krzyczały i awanturowały się o nic a rodzica też nerwy puszczały i byly krzyki. Sąsiedzi byli nadgorliwi i doprowadzili do tego, że dwie rodziny z dziećmi musiały się wyprowadzić z tego bloku bo próbowali z nich zrobić patologie. Ciągle ich upominali, wzywali Mops, policję, zwracali uwagę gdy tylko wózek został 5min na klatce czy inne rzeczy jak matka nie dawała rady się zabrać z całym bandżajem na górę za jednym zamachem. Wiadomo, że trzeba być czujnym ale niestety sąsiedzi też powinni mieć jakieś wyczucie i obraz całości a nie odrazu tak oceniać i dolowac rodzinę. Idzie chyba odróżnić rodzinę patologiczna, krzywdząca dzieci od rodziny, która kocha swoje dzieci a krzyki są objawem troski o ich zdrowie i bezpieczeństwo.
izaz123 lubi tę wiadomość
2019 - starania czas start 🥰 Wiek 26lat👦👩
03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
05.2022 - beta 7dpt. 0
06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️
07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
03.2023 - SYNEK 🩵 - CC 35tc., waga 1700g, preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp.
04.2024 - naturalny cud 🩷
Ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16.
12.2024 - CÓRECZKA 🩷 - CC 39tc., waga 2800g. -
nick nieaktualnyPauuulaa widzę, że usunęłaś post a ja dopiero mam czas, żeby coś napisać. Kochana przede wszystkim współczuję sytuacji z sąsiadami, bo chociaż może i lepiej że reagują, ale dla was to nie była komfortowa sytuacja no i niesprawiedliwa bo przecież nic się nie działo. Rozumiem wasze obawy.
Ja nie mam tak buntowniczego dziecka, chociaż krzyki, marudzenie i płacze są u nas na porządku dziennym, ale trwają stosunkowo krótko no i młody nie wpadł jeszcze na krzyczenie „pomocy” 🥴.
Mimo wszystko chciałabym się podzielić jakimiś naszymi sposobami, może coś wykorzystasz.
Np ze zmianą piżamki, może spróbujcie zabawy w usypianie zabawek i przebieranie ich w piżamki, i żeby on w tym uczestniczył.
Możecie zacznijcie naukę samodzielnego ubierania się, mój partner nauczył młodego zakładać spodenki. Poza tym pozwalanie na decyzyjność - pokaż piżamkę, którą ubierzesz- ale umowa jest taka, że pozwolisz ją sobie ubrać.
Z pieluszką też np ubierać misie i inne pluszaki, sadzać na nocnik. Chociaż u nas też jest czasami jakiś opór ze zmienianiem.
Co do innych rzeczy np leżenie na ziemi- nie podnoszę na siłę- pytam się czy jest mu wygodnie, czy ładne widoczki są i czy się nie znudził jeszcze. A czasem proponuję wyścigi i mówię no ja będę tam pierwsza, a Leonik nie da rady.
Jak bardzo chce coś sam (i jest to bezpieczne) to odpuszczam i czekam aż sam poprosi o pomoc.
No i staram się gadać jak w tej książce- jak mówić, żeby dzieci nas słuchały- nazywam emocje. Jesteś smutny. Zdenerwowała cię moja odmowa, ta sytuacja.
Jak będziesz chciał pomówić o tym lub się przytulić to jestem obok. Widzę, że to działa (mniej lub bardziej ale działa).
Może już wypróbowałaś to wszystko i nie działa tego nie wiem. Ale nie przychodzi mi nic na myśl więcej.
Kiedyś na pewno to wszystko minie. Przytulam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia, 16:51
-
nick nieaktualnyAlbo - jeszcze często jak jest drama to się pytam, czy chodzi o to że chciał np coś sam zrobić- najczęściej jest odp że tak. Ja mu wtedy pozwalam samemu- a jak nie wychodzi to pytam się czy chciałby żeby mu pomogła.
Ja zaznaczam, że moje dziecko jest stosunkowo mało buntownicze, a jak czytam posty Zielonej, czy jak twój Pauuulaa to dochodzę do wniosku, że jednak ja nie mam problemów 😆🫣, chociaż mam no ale mniejsze niż wy. -
Paula ja Cie w pełni rozumiem i współczuję. Mój sąsiad ostatnio na zebraniu wspólnoty zażartował, że gdyby nas nie znał to już dawno by dzwonił na policję, przez te krzyki. On się śmiał, mi do śmiechu nie było 🙄 U nas afery na porządku dziennym, ale ja nie ulegam, bo na niektóre rzeczy nie mogę pozwolić, np na skakanie że stołu, proponuję inną aktywność, ale i tak kończy się płaczem. Tak samo jak karmie Rozalkę to nie zawsze jestem dostępna i często kończy się to płaczem, przez to wiele rzeczy przejął mój mąż. Jak byłam w ciąży to Janek miał fazę na bunt z wchodzeniem po schodach, a ja nie mogłam go wnosić bo miałam krwiaka i krwotoki, czasem i 15 minut płakał na dole, a ja stałam i czekałam, ale nie mogłam się ugiąć, bo inaczej codziennie po żłobku musiałabym go wnosić, a na to nie mogłam sobie pozwolić. Teraz też muszę patrzeć na zdrowie i życie jego siostry, więc czasem nie pozwalam na pewne zachowania. Mój synek to jest typ co się musi wypłakać żeby opanować emocje, więc ja mu na to pozwalam, zostawiam go, mówię tylko, że jestem i jak chce się przytulić to czekam. Wszelkie próby przytulania wczesniej czy rozmowy czy zmiana tematu nie sprawdzają się. Ja swoim sąsiadom powiedziałam, żeby poczytali o buncie dwulatka. Mam sąsiadkę za ścianą, starszą panią, bezdzietną, ale była opiekunką do dzieci i ona jak słyszy mojego syna jak płacze na schodach to zawsze wychodzi na klatkę i woła go i pomaga mi go ogarnąć jak wracam z dwójką ze żłobka. Zawsze wtedy mówi mi, że potem jest jeszcze gorzej 😂🙈 Także są i sąsiedzi co chcą pomóc, a nie tylko prawić morały 🙏 Mocno przytulam i dużo siły, bo też masz w domu mały trudny charakter 🫂
🧍♀️ '86 🧍♂️'87
Starania od 2017
oligoasthenozoospermia
Punkcja 10.21- 24 dojrzałe komórki
Transfer: 23.11.2021 blastka 4AA
6dpt ⏸ 7dpt beta 82,28; 13 dpt beta 2179,55, 22 dpt jest pęcherzyk
29 dpt 22.12. CRL 9,09mm i❤️
12+2 CRL 6,1cm prenatalne ok
21+0 połówkowe ok; 422 g synka
18.08.22 cc Jan 3960g 56 cm❤️
Transfer: 05.02.2024 blastka 4AA ❌️
Zostało 4 ❄ 2x3AA, 1x4BA, 1x4AB
Transfer: 06.03.2024 blastka 4AA 🙏
5dpt beta 15,4 prog 30,40; 7dpt beta 60,8 plamienie; 14 dpt beta 2734; 20dpt krwotok😭 beta 16923;
23 dpt usg jest pęcherzyk, brak zarodka 😔
29dpt 6+5 8,51 mm i ❤️🥹
9+4 CRL 2,76 cm
Veracity niskie ryzyka, córcia😍
20+3 ok, 336g córci
30+3 usg III 1381g
36+3 2341g
18.11.24 sn Rozalia 2840, 51 cm ❤️ -
Dziuba1339 wrote:Pauuula- ja Ci nic nie poradzę bo nie miałam takiej sytuacji ale dla mnie to jest normalne, że boisz się wizyty MOPsu i tego, że taka interwencja w Twoim miasteczku będzie odebrana jako patologia (widziałam post, który usunęłaś). Chyba żadna z nas nie chcialaby być w podobnej sytuacji. Ja niestety wśród bliskich miałam sytuację, że MOPS się zainteresował jedna rodzina w podobnej sytuacji co wasza. Nie była to żadna patologia ale dzieci często krzyczały i awanturowały się o nic a rodzica też nerwy puszczały i byly krzyki. Sąsiedzi byli nadgorliwi i doprowadzili do tego, że dwie rodziny z dziećmi musiały się wyprowadzić z tego bloku bo próbowali z nich zrobić patologie. Ciągle ich upominali, wzywali Mops, policję, zwracali uwagę gdy tylko wózek został 5min na klatce czy inne rzeczy jak matka nie dawała rady się zabrać z całym bandżajem na górę za jednym zamachem. Wiadomo, że trzeba być czujnym ale niestety sąsiedzi też powinni mieć jakieś wyczucie i obraz całości a nie odrazu tak oceniać i dolowac rodzinę. Idzie chyba odróżnić rodzinę patologiczna, krzywdząca dzieci od rodziny, która kocha swoje dzieci a krzyki są objawem troski o ich zdrowie i bezpieczeństwo.
Najwiecej do powiedzenia mają zwykle ludzie którzy wcale nie interesują się dzieckiem tylko spokojem. Moja teściowa naprzykład uważa, że mój syn jest „normalny” i teraz to na wszystko się znajdzie usprawiedliwienie. A jemu to powinnam „czasem siurnąć” to by nabrał pokory. Także ten…2017- naturalsik ❤️
👧🏻 Amh 1,7, IO, Hashimo
Okazjonalnie LUF, hormony w normie
👱🏻♂️Morfologia 7%->5%->4% Fragmentacja 36%
Diagnostyka 2020/2021
03/2022 -Eurofertil Ostrava
Elonva+menopur+provera❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
Transfer 19.05 🍀
5dpt beta 13,34 prog 16,5 •7dpt beta 46,9• 11dpt beta 180 • 12dpt beta 285 • 13 dpt beta 456
14 dpt - jest pęcherzyk
21dpt mamy zarodek
28 dpt jest 💓
12t4d prenatalne ok, nifty zdrowy chłopiec
01.23 52cm szczęścia 💙💙💙 -
Dżoanniks wrote:Albo - jeszcze często jak jest drama to się pytam, czy chodzi o to że chciał np coś sam zrobić- najczęściej jest odp że tak. Ja mu wtedy pozwalam samemu- a jak nie wychodzi to pytam się czy chciałby żeby mu pomogła.
Ja zaznaczam, że moje dziecko jest stosunkowo mało buntownicze, a jak czytam posty Zielonej, czy jak twój Pauuulaa to dochodzę do wniosku, że jednak ja nie mam problemów 😆🫣, chociaż mam no ale mniejsze niż wy.
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
nick nieaktualnyZielona87 wrote:U nas tych bardziej „ciężkich egzemplarzy „ to nie jest drama 🤪drama to atak szału gdzie możesz sobie mówić ,a nic nie dociera ,a dziecko samo musi się wyregulować i przestać krzyczeć /wrzeszczeć/rzucać czy co tam jeszcze 🤣a Ty musisz czekać i wtedy zaczął gadanie 😆
Tak, ja nie mam z takim czymś zdecydowanie do czynienia. Nie chciałam się mądrować w żadnym wypadku. Ja też często czekam, aż si mój uspokoi, to chyba działa na wszystkie dzieci
.
-
Dziuba1339 wrote:Pauuula- ja Ci nic nie poradzę bo nie miałam takiej sytuacji ale dla mnie to jest normalne, że boisz się wizyty MOPsu i tego, że taka interwencja w Twoim miasteczku będzie odebrana jako patologia (widziałam post, który usunęłaś). Chyba żadna z nas nie chcialaby być w podobnej sytuacji. Ja niestety wśród bliskich miałam sytuację, że MOPS się zainteresował jedna rodzina w podobnej sytuacji co wasza. Nie była to żadna patologia ale dzieci często krzyczały i awanturowały się o nic a rodzica też nerwy puszczały i byly krzyki. Sąsiedzi byli nadgorliwi i doprowadzili do tego, że dwie rodziny z dziećmi musiały się wyprowadzić z tego bloku bo próbowali z nich zrobić patologie. Ciągle ich upominali, wzywali Mops, policję, zwracali uwagę gdy tylko wózek został 5min na klatce czy inne rzeczy jak matka nie dawała rady się zabrać z całym bandżajem na górę za jednym zamachem. Wiadomo, że trzeba być czujnym ale niestety sąsiedzi też powinni mieć jakieś wyczucie i obraz całości a nie odrazu tak oceniać i dolowac rodzinę. Idzie chyba odróżnić rodzinę patologiczna, krzywdząca dzieci od rodziny, która kocha swoje dzieci a krzyki są objawem troski o ich zdrowie i bezpieczeństwo.
To w Warszawie trochę inaczej wygląda. Jak jedna nadgorliwa sąsiadka uprzykrzała życie nasyłając mops i dzielnicowego na moją znajomą to dzielnicowy poszedł do tej staruszki i jej powiedział że on też ma dzieci i jeżeli ona będzie takie fałszywe alarmy wszczynać to poniesie konsekwencje, a znajomej powiedział żeby się nie przejmowali, bo policja na wezwanie musi przyjść, ale wszystko jest dokładnie opisane i nie ma się czym przejmować. -
MajówkaS. wrote:Ja mam tak z teściową. Ma straszne pieczenie że coś mogą sąsiedzi pomyśleć i weszła raz do mnie z awanturą. Następnego dnia gdy mąż wrócił z pracy zrobił przysłowiowy „porządek”, a babcia od tej pory nie ma wstępu do domu. Jak ktoś wezwie mops lub policję, zapraszam serdecznie, zrobię kawę ukroję ciasto i możemy porozmawiać. Mam też kilka nagrań na telefonie zachowań mojego syna nagrywanych z ukrycia dla psychologa, ale w sumie trzymam jakbym właśnie musiała kiedyś udowadniać, że te wrzaski to nie przez znęcanie się tylko taki charakter i wymuszanie.
Najwiecej do powiedzenia mają zwykle ludzie którzy wcale nie interesują się dzieckiem tylko spokojem. Moja teściowa naprzykład uważa, że mój syn jest „normalny” i teraz to na wszystko się znajdzie usprawiedliwienie. A jemu to powinnam „czasem siurnąć” to by nabrał pokory. Także ten…
A wasze dzieci kłamią? W sumie kłamstwo to za dużo powiedziane, ale Iga mówi że coś chce, a jak już to przygotuje czy to jedzenie czy zabawę to mówi że nie chce i głośno krzyczy że nie chce 🤦🏻♀️ -
nick nieaktualnyIga Kwietniowa wrote:A wasze dzieci kłamią? W sumie kłamstwo to za dużo powiedziane, ale Iga mówi że coś chce, a jak już to przygotuje czy to jedzenie czy zabawę to mówi że nie chce i głośno krzyczy że nie chce 🤦🏻♀️
Tak tak dokładnie jest i u nas z wieloma rzeczami. Najpierw chce, za chwil już nie. To raczej nie są kłamstwa.
-
Dżoanniks wrote:Tak tak dokładnie jest i u nas z wieloma rzeczami. Najpierw chce, za chwil już nie
. To raczej nie są kłamstwa.
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
Zielona87 wrote:U nas tych bardziej „ciężkich egzemplarzy „ to nie jest drama 🤪drama to atak szału gdzie możesz sobie mówić ,a nic nie dociera ,a dziecko samo musi się wyregulować i przestać krzyczeć /wrzeszczeć/rzucać czy co tam jeszcze 🤣a Ty musisz czekać i wtedy zaczął gadanie 😆
Sorry za te moje zalposty. Ale dzis wyjatkowo slaby dzien mamy. Niedosc ,ze czlowiek ma urwanie dup...y z dzieckiem to jeszcze obcy ludzie potrafia dobic. Ja wiem ,ze moj maly jest bardzo impulsywny. Kiedy cos jest nie po jego ,albo jak cos mu nie wychodzi. Czasami naprawde pierdoleta jakas jest zapalnikiem do awantury godzinnej. Sa dni lepsze i gorsze. Czasami jest okres kilku dni bez dramy. A czasami jest tych awantur nawet kilkanascie w ciagu dnia. Jeszcze malemu zęby zas ruszyly. A u mnie samopoczucie tez nie fajne. Jutro mam drugi monitoring przed transferem, poki co endo slabe bylo- estrofem od piatku. Krew zalegajaca w macicy- przez nisze po cc. To jeszcze dzis progesteron na granicy 14 dc- 0.93.😕 takze ten wynik dobil mnie juz.
Ciezki teraz mamy czas. Ja po stymulacji, hiperke przezylam i chyba ten okres byl taki ,ze dziecku sie odpuściło dla "swietego spokoju".
Dziekuje wam kochane za wszystkie dobre slowa. Za kazdy komentarz i każda porade. A najbardziej za mozliwosc wyzalenia sie. 🫂
Usunelam komentarz, bo stwierdzilam ,ze kazda z nas ma swoje problemy, a niekoniecznie ktos musi sie pochylic nad moimi. No nic i tak mielismy w planach sie budowac, ale nie sadzilam ,ze to bedzie kolejny nasz cel w życiu. Z takim dzieckiem to trzeba uciekac z bloku🫣 jeden z moich sasiadow juz donosil do spoldzielni , narazie nie na Piotrka ,ale na inne dzieci- rodzenstwo 🙃 chyba kolejny donos bedzie na nas 🙈
08.2012 26tc💔
👩
pcos❌amh 12,75➡️ 11,1❌ IO❌HbA1C 5,6%➡️5,2%❌insulina 26➡️10❌
lewy jajowód niedrożny❌
kariotyp✅ TSH 1,4➡️1,7✅ AntyTPO 10✅ cytologia✅ biopsja szyjki✅ hpv 16 (-)✅
👦
azoospermia❌
kariotyp❌
1iui 04.2022-09.05⏸️
Beta hcg:10.05 90.1/12.05 -214
24.05-5t3 jest zarodek
07.06 -8t2 ❤️crl16 mm.
24.06 10t5-crl 36.7 mm tętno170
04.07 prenatalne-12t1-crl 5.16 cm niskie ryzyka
09.08 17t2 175g💙
29.08- 20t2 połówkowe🆗350g 21t3- 392g/24t6-670g/28t6-1400g/31t2- 1900g/32t3-2100g/35t3-2800g/37t3-3400g
01.2023-38t6d/3950g/56cm👶
Powrót po rodzeństwo
11.24 iui❌
2.25kwalfikacja ivf✅
💉28.02-24dc START
11.03punkcja-23🥚➡️MII19➡️9❄️- 3AA,3AB,5x4AA,4BA, 4BB
14.04.2025 FET 4AA cb💔
9.6.2025 FET 4AA
🩸7dpt-10,2 /9dpt-12,1/11dpt-4,79🥺 -
Zielona87 wrote:Dokładnie ,chyba wszystkie dzieci tak mają ,mnie lub więcej . Mój zmienia zdanie wiele razy dziennie ,ale tak samo mają dzieciaki ,które znam . Kłamstwa to dopiero się zaczną ,pewnie całkiem niedługo 😬
Nie chodzi tylko o zmianę zdania. Ostatnio widzę że ma pusty kubek mimo że przed chwilą go napełniłam więc pytam czy go wypiła czy wylała. Powiedziała że wypiła ale duża plama na podłodze sugerowała co innego, a doskonale rozumie różnice między tymi słowami.
Tu muszę się pochwalić Iga mówi i rozumie bardzo dużo słów. Niektóre przekręca po swojemu, ale jestem pod wrażeniem że je zna. -
nick nieaktualnyIga Kwietniowa wrote:Nie chodzi tylko o zmianę zdania. Ostatnio widzę że ma pusty kubek mimo że przed chwilą go napełniłam więc pytam czy go wypiła czy wylała. Powiedziała że wypiła ale duża plama na podłodze sugerowała co innego, a doskonale rozumie różnice między tymi słowami.
Tu muszę się pochwalić Iga mówi i rozumie bardzo dużo słów. Niektóre przekręca po swojemu, ale jestem pod wrażeniem że je zna.
Tylko, że to całkowicie normalne. Pani w żłobku nam mówi, że pociągnął koleżankę za włosy. Pytam czy pociągnął: tak pociągnął. Wracamy do domu mówię to partnerowi, on się pyta a młody, że nie pociągnął 🫠🤣. Pytamy się rodziców dziewczynki, bo to akurat znajomi i znajomy odpisuje- ona mówi, że Kuba 🤣a mój Leon.
Myślę, że dzieci jeszcze nie rozumieją co to prawda a co kłamstwo. Raczej tego nie rozdzielają jeszcze i nie rozumieją 💁🏻♀️. I tak np. Byliśmy w szpitalu i młody opowiadał, że jechał karetką, szybko io io do pana doktora, a jechał z nami. I tu ich wyobraźnia, pragnienia i rzeczywistość wg mnie czasem się jeszcze miesza.
-
Mój mały to już kłamie perfidnie. Dużo szybciej niż starszy, podejrzewam że wyłapał właśnie od brata. Wczoraj np. Chciał ze mną sprzątać i zawsze chce robić „psik psik” ale po chwili mówię że już dość, dałam mu coś innego a go zabrałam bo chciałam iść sprzątać łazienkę. Za 2 minuty przybiega do mnie i mówi że ma brudne ręce. Coś dziwnie pachniały więc umyłam i idziemy razem do salonu a tam jego jeździł caaaaly w płynie do czyszczenia piekarnika ( też ma psik psik), pytam się czy on to zrobił żeby wejść w rozmowę, że bardzo chciał i nie wiedział że nie może itp. A on do mnie „ nieee, to nie ja. To pan” 🫣🤯🤣2017- naturalsik ❤️
👧🏻 Amh 1,7, IO, Hashimo
Okazjonalnie LUF, hormony w normie
👱🏻♂️Morfologia 7%->5%->4% Fragmentacja 36%
Diagnostyka 2020/2021
03/2022 -Eurofertil Ostrava
Elonva+menopur+provera❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
Transfer 19.05 🍀
5dpt beta 13,34 prog 16,5 •7dpt beta 46,9• 11dpt beta 180 • 12dpt beta 285 • 13 dpt beta 456
14 dpt - jest pęcherzyk
21dpt mamy zarodek
28 dpt jest 💓
12t4d prenatalne ok, nifty zdrowy chłopiec
01.23 52cm szczęścia 💙💙💙 -
Iga Kwietniowa wrote:Nie chodzi tylko o zmianę zdania. Ostatnio widzę że ma pusty kubek mimo że przed chwilą go napełniłam więc pytam czy go wypiła czy wylała. Powiedziała że wypiła ale duża plama na podłodze sugerowała co innego, a doskonale rozumie różnice między tymi słowami.
Tu muszę się pochwalić Iga mówi i rozumie bardzo dużo słów. Niektóre przekręca po swojemu, ale jestem pod wrażeniem że je zna.
Wiesz, ostatnio słuchałam ciekawego wywiadu, w którym pani psycholog mówiła, że mózg dziecka do 3 roku życia działa głównie na falach theta. I te fale sprawiają, że dziecko żyje trochę między jawą a snem. Ona dala taki przykład, że dziecko, gdy bawi się w kuchnię i wymyśli sobie, że pije wodę z pustego kubka, to ono myśli, że naprawdę tam jest woda i że naprawdę ją wypiło. Tak mogło być z Twoją Iga, ona chciała lub myślała, że wypiła, albo wzięła łyk, resztę wylała dla zabawy lub przez przypadek, ale jej mózg zakodował, że wypiła.
Tak samo przykład Majówki, według mnie, Twój synek bawił się tak, albo tak sobie wymyślił, że tam jest pan itd i on naprawdę to widział i tak czuł. Dla mnie to szokujące, ale gdy tak głębiej o tym pomyśleć, to myślę, że właśnie dzięki temu dzieci potrafią się bawić, i ta zabawa daje im radość,bo to wszystko wydaje im się realne, dla nas jest nudne, bo wiemy, że to tylko udawanie. Im starsze dzieci, to te zabawy są już inne, taka w udawanie picia wody dla 7 latka jest już żenująca.Dżoanniks lubi tę wiadomość