PatrycjaBbbbb wrote:
Eh u mnie rozterki z pracą podobne, ale były i bez dzieci, więc co by się nie zadziało po macierzyńskim, to będę miała swoją parkę już u boku 🙂
Co na biegunkę dla Mikuszelka?
Chyba mamy jakieś kwaśne kupy przez zeby
z czerwona dupka już sobie poradziłam ekspresem, ale coś mu wcisnąć na te biegunkę do paszczy to już gorzej, coś wam się sprawdziło?
Dziewczyny nie zrozumcie mnie źle, ale istnieje kilka możliwości:
1)Macie super pracę, bo macie super kwalifikacje więc jeżeli pracodawca tego nie doceni to znajdziecie szybko taką samą albo lepszą,
2)Macie przeciętną pracę, a przeciętnej pracy nie brakuje więc też znajdziecie taką samą albo lepszą,
3) Macie beznadziejną pracę, ale boicie się z niej odejść więc jak pracodawca was zwolni to w sumie zrobi wam przysługę, bo wreszcie poszukajcie czegoś lepszego i z pewnością znajdziecie.
Tu na forum była historia dziewczyny, która w ciąży rzuciła pracę i znalazła inną lepszą więc to nie jest tak że pracodawca skreśla ciężarne albo że trzeba brać ochłapy.
Atkka lubi tę wiadomość
