🍀 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja III 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Thestorm jesteś dzielna 🫂 z zaparty tchem czytałam Twoją historie. Najważniejsze, że wyszliście z tego cało i Maluszek ma się dobrze. Trzymajcie się ciepło ❤️ Gratulacje
thestorm lubi tę wiadomość
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Sarenka wrote:W diagnostyce robią obciążenie glukozą cytrynową czy tylko tą zwykłą?
jak robilam z pierwszym synkiem to dostalam w diagnostyce zwykla.
20.12. ide na krzywa z LX i zamierzam kupic sobie cytrynowa. 🙈33 👩🏼 • AMH 4,73 • kir AA • MTHFR hetero. • PAI-1 homo.
KrakOvi
23.06.22. - FET 4.2.1 ✊🏼 + EG + AH + neoparin
luty 2023 r. 3300 g i 59 cm chłopczyka 👶🏼💙
2024 r. wracamy po rodzeństwo 👶🏼
03.06. - zakwalifikowani do programu ✔️
12.07. - start stymulacji - Puregon 200 j. 💉
22.07. - punkcja - pobrano 17 🥚 - mogliśmy zapłodnić 6
27.07. - ET 5.1.1 🍀
03.08. (7 dpt) - beta 45,75
05.08. (9 dpt) - beta 122 (prog. 52,35)
07.08. (11 dpt) - beta 278 (prog. 59)
09.08. (13 dpt) - beta 682,62 (prog. 60,64)
12.08. (16 dpt) - beta 1926,59 (prog. 71,88)
21.08. (25 dpt) - 0,48 cm i ♥️
03.10. (13+1) - 6,84 cm prenatalne - niskie ryzyka 💙
28.11. (21+1) - 430 g połówkowe 💙
na zimowisku:
❄️ 5.1.1 ❄️ 4.1.1 ❄️ 4.2.3
-
thestorm wrote:Dzoana88 gratulacje 🥹❤️ Tulcie się i wszystkiego dobrego.
Mam chwilę czasu więc chciałam napisać jak to u nas wyglądało.
matko, czytalam to i mialam lzy w oczach. 😔
jestes bardzo dzielna. 😘 powolutku dojdziesz do siebie. 😘
dobrze, ze juz jestescie razem. ♥️thestorm lubi tę wiadomość
33 👩🏼 • AMH 4,73 • kir AA • MTHFR hetero. • PAI-1 homo.
KrakOvi
23.06.22. - FET 4.2.1 ✊🏼 + EG + AH + neoparin
luty 2023 r. 3300 g i 59 cm chłopczyka 👶🏼💙
2024 r. wracamy po rodzeństwo 👶🏼
03.06. - zakwalifikowani do programu ✔️
12.07. - start stymulacji - Puregon 200 j. 💉
22.07. - punkcja - pobrano 17 🥚 - mogliśmy zapłodnić 6
27.07. - ET 5.1.1 🍀
03.08. (7 dpt) - beta 45,75
05.08. (9 dpt) - beta 122 (prog. 52,35)
07.08. (11 dpt) - beta 278 (prog. 59)
09.08. (13 dpt) - beta 682,62 (prog. 60,64)
12.08. (16 dpt) - beta 1926,59 (prog. 71,88)
21.08. (25 dpt) - 0,48 cm i ♥️
03.10. (13+1) - 6,84 cm prenatalne - niskie ryzyka 💙
28.11. (21+1) - 430 g połówkowe 💙
na zimowisku:
❄️ 5.1.1 ❄️ 4.1.1 ❄️ 4.2.3
-
Thestorm jestem pełna podziwu i dziękuję Ci za podzielenie się historią. Znam takie też przypadki i tylko życzę jak najszybszego powrotu do formy, bo przeszłaś wiele.
Oby Ci maluszek wynagrodził, trzymaj się i wielki szacun!!thestorm lubi tę wiadomość
[/url] -
Milka33 wrote:Thestorm brak mi słów, jesteś bardzo dzielna 💞💞💞 dużo zdrowia dla Was !
Ps: mnie ogarnia przerażenie 🫣
Na spokojnie, ja miałam dobre porody, bez komplikacji. I tego się trzymajmy 😊 pozytywne myślenie dużo daje podczas porodu.Milka33 lubi tę wiadomość
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
thestorm wrote:Dzoana88 gratulacje 🥹❤️ Tulcie się i wszystkiego dobrego.
Mam chwilę czasu więc chciałam napisać jak to u nas wyglądało. Szczerze to psychicznie dalej mi ciężko z tym wszystkim. Zawsze coś. Piszę bo sama wcześniej chciałam jak najwięcej wiedzieć jak to może wyglądać.
Termin wywołania mieliśmy na czwartek i w ten dzień zaczęliśmy preindukcje- czyli rano założyli mi balonik i przenieśli na salę przedporodową. Przed założeniem szyjka rozwarcie 0,5cm 💁♀️ czyli nic. Na sali byłam razem z dziewczyną u której zrobili to samo. Na początku skurczy nie miałam żadnych. Zaczęłam je odczuwać dopiero po jakiś 4h. Ale to nie było jakoś tragicznie bolesne ani regularne, już w głowie miałam myśli że nic z tego.
Wieczorem wgl skurcze praktycznie ustały. Za to dziewczyna obok mnie zwijała się z bólu. Dostawała w nocy leki rozkurczowe, przeciwbólowe w tym fentanyl. Mówiła że jak tylko ją przeniosą na salę porodową to odrazu bierze znieczulenie zewnatrzoponowe. Zazdrościłam trochę jej bo miałam w głowie że mój organizm chyba na prawdę ma gdzieś poród. Ja przespałam całą noc bezboleśnie. Rano wstałam nastawiona że nic nie ruszą to będą pewnie ciąć- trudno.. Dziewczyna z sali poszła pierwsza na badanie. Wyciągnęli jej balonik- 4,5cm rozwarcia. Później ok. 8:30 poszłam ja. I co się okazało- rozwarcie również 4,5cm. Pisze porównując bo byłam w szoku jak każda z nas może inaczej to odczuwać. Przenieśli mnie na salę porodową. Zadzwoniłam po męża. Poznałam położną z którą bede rodzić. Warunki sali super. Nowa sala, radyjko, dyfuzor, piłka itp. Zrobiła mi lewatywę (miałam wybór ale chcialam) i poszłam na spokojnie do WC i dłuższy prysznic jak zaleciła. Później przyjechał mąż. Dostałam leki rozkurczające na szyjkę i podłączyła mi oksytocynę i ktg. I tu tak naprawdę do jakoś 14stej była tylko stopniowo zwiększana bez skutków. Skurczy brak. Relaks na piłce, spacerowanie, ćwiczenia oddychania itp… zamówiliśmy wtedy obiad żeby zjeść coś lepszego, miał być w przeciągu godziny. Później nakłuli mi pęcherz płodowy, robiła to młoda dziewczyna i trochę miała problemu bo na dole wód było ponoć dość mało. Po tym nic się nie zaczęło. Więc położna zawołała innego lekarza, który miał lepiej opróżnić ten pęcherz. No i po ok 15stej zaczęło się. Regularna akcja skurczowa, coraz silniejsze skurcze. Obiadu już nie zjadłam. Zaczęło boleć więc dostałam gaz rozweselający. Gdy zaczęło boleć mocniej dostałam fentanyl, który pomógł super ale tylko na chwilę. Skurcze ciągle się rozkręcały. Rozwarcie coraz większe. Czekaliśmy aż będę miała uczucie parcia. Położna mnie instruowała ciągle z pozycjami żeby maluch jak najlepiej się ułożył. Niedługo potem przyszły skurcze parte. Ból 10/10- w tym momencie spytałam znowu o coś przeciwbólowego ale już nie miały co dać na etapie- pełne rozwarcie. Większość tej fazy porodu byłam w pozycji na boku, na samym końcu tylko na plecach. Po 17stej urodziłam maleństwo. 🩵 Mąż przeciął pępowinę. Neonatolog zbadała malucha na moim brzuszku. Przystawiliśmy go do piersi. Byłam szczęśliwa że zaraz tylko łożysko i będziemy się mogli tulić. Ale niestety okazało się co innego. Nie mogli wyjąć łożyska. A ja nagle chlusnęłam krwią. Lało się ciurkiem na podłogę. Dziecko zabrali, wezwali anestezjologa i biegli ze mną na blok. Powiedzieli że łożysko przyrosło i trzeba usunąć je ręcznie w znieczuleniu. Ostatnie co pamiętam to biegających ludzi wokół mnie, odgłos krwi kapiącej na podłogę. Lekarka chciała już robić zabieg, anestezjolog powiedział że mam za słabe ciśnienie i zaraz się zatrzymam. W tym momencie straciłam przytomność.
Obudziłam się później, nade mną stało z 9 ludzi, mąż równiez- czekal aż się wybudzę. Wytłumaczyli mi że miałam krwotok poporodowy. Przetoczyli mi 2j kkcz. Zostałam na noc na obserwacji na sali porodowej. Maluch pojechał na neonatologię po tuleniu z tatą. Przyszła do mnie położna mówiąc że nakarmili go bankiem mleka i zajmą się nim dopóki nie będę w stanie ja. Nade mną ciągle chodziło mnóstwo ludzi. Słyszałam rozmowy że mogłam tego nie przeżyć i że gdyby nie silny organizm to skończyło się tragedią.
Dostałam osocze po którym spadło mi ciśnienie, dostałam tachykardii i duszności i znowu była akcja. Znowu leki, płyny. Na większa salę trafiłam dopiero nad ranem. Przetoczyli mi kolejną krew ale nie byłam w stanie funkcjonować przez cały kolejny dzień. Malucha dostałam ok. Południa. Ale byłam tak słaba że nie byłam w stanie nic z nim zrobic. Zaczęłam dochodzić do siebie wieczorem i wtedy mogłam się spionizowac.
W tym wszystkim jestem szczęśliwa że maluch jest cały i zdrowy. Całe szczęście że przy samych jego urodzinach poszło myślę naprawdę szybko i wszystko z nim dobrze. Ale przeraziło mnie to strasznie. Naprawdę się bałam. A teraz zatrzymała mi się laktacja. Powiedzieli że przy takich wynikach organizm będzie walczył o przetrwanie a nie o kolejny wysiłek. Maluch dostaje od wczoraj dodatkowo MM a ja próbuję rozruszać swoją laktatorem. Ciągle jestem słaba i trochę przerażona ale maluch wszystko wynagradza. Mam nadzieję że będzie dobrze.
Przerażające jest to co piszesz... 😐 Jak dobrze, że wszystko skończyło się dobrze, mam nadzieję, że szybko wyjdziesz z tego... 😐 Nie wyobrażam sobie nawet co czułaś i co teraz czujesz... Dużo zdrówka dla Ciebie, dobrze że z maluszkiem wszytsko dobrze, trzymaj się ❤️thestorm lubi tę wiadomość
Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 😊
26+1 - 1146 g dziewczynki 🥰, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 😊
-
Thestorm strasznie mi przykro, że musiałaś przez to przejść 😐jesteś bardzo dzielna i teraz będzie już tylko lepiej 😍
Kilka słów ode mnie - kiedy trafiliśmy na ktg lekarz twierdził, że mała się niezbyt rusza. Prawdopodobnie przez spora utratę wód. Ale okazało się, że na dyżurze jest położna- zona kolegi. Podała płyny- wróciło do normy. Z laktacja dramat. Mala nie chce ssać, 10ml pije 15 minut. Za to 💩 jak nakręcona. Jak zostałam sama, to po CC ciężko jest wstawać, a dziś w nocy tylko 12x💩. Jak poprosiłam o coś więcej przeciwbolowego - dali mi coś na uspokojenie, bo to "dobry bol". Jedna położna podważa sposób przystawiania innej. Dopiero dziś jakaś normalniejsza zmiana jest położnych. Karmie mm, ale poprosiłam laktator. Wiem. że jest nacisk na kp, w końcu z każdej ściany spogląda na mnie plakat, który mówi, że jak nie kp, to....
Że względu na konflikt serologiczny prawdopodobnie Malitka będzie naświetlana. Dziewczyny, nie dajcie się. Trzymam za Was kciuki. Będziecie najlepszymi Mamami i nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej 😍ZAJĄCZEK94, Alex_92, Sarenka, thestorm, Jagna34 lubią tę wiadomość
ACA ✅️
ANA+📛
ASA 82 📛
PAI-1 (heterozygotyczny)
Trombofilia ✅️
NK 26%
Cross match 9,7
AMH 2021 5,47
Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
Histeroskopia - antybiotyk
Transfer 3 2022 beta ❌️
Doc P Equoral+acard+metypred
Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
Długi protokół 0❄️
08.2023 usunięcie miesniaka
AMH 2,35
Punkcja 12.2023❄️❄️
Transfer5: 02.04 + atosiban
beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
28.05 10tc+5 CRL 4,33cm
25.06 14w+5 115g
20w+6 414g II prenatalne ok
23w+5 682g
28+0 1221g
31+4 1881g
33+4 2267g
35+5 2640g
37+5 3075g
Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
38+3 CC 3250g 10/10
-
thestorm, dzoana - gratulacje 🎉 obyście teraz szybko doszły do siebie i szybko wróciły do domu 🍀✊
Milka, ja mam ostatnio bardzo niskie ciśnienie, 93/51, 91/55 itp. Pytałam lekarza i oni nic z tym nie robią. A ja czuję się jak 💩 bez kawy nie funkcjonuję.
Byłam wczoraj na USG na NFZ. Szybkie, bez dodatkowych pomiarów, bo w sobotę mam mieć drugie prenatalne. I pojawił się lejek w szyjce. Luteina, no-spa, magnez i nic więcej. A ja mimo to jestem przestraszona. Mam ochotę iść jeszcze na konsultację gdzieś indziej, czy poczekać już do tej soboty? Pamiętam, że Natka miała lejek i musi leżeć...thestorm lubi tę wiadomość
2x cb, 2x poronienie (w tym ciąża bezzarodkowa), 1x cp - naturalsy
1 IVF
31.03.22 - ET 3.1.1 - mój Mały Cud 🩵
5 dpt - 4,52 / 6 dpt - 16,8 / 9 dpt - 72,06 / 11 dpt - 86,1 / 12 dpt - 107,7 / 15 dpt - 233,3 / 19 dpt - 1195 / 21 dpt - 2380 / 25 dpt - 7600 jest ❤️
12.22 🎁🥰
02.24 - FET 4.1.1 cb 💔
03.24 - FET 4.1.2 💔
2 IVF
30.07.24 - ET 4.1.1
6 dpt - 31 / 8 dpt - 109,8 / 10 dpt - 321,5 / 13 dpt - 1247 / 15 dpt - 2531 / 22 dpt - 12100 / 24 dpt - 17860 i mamy ❤️
9+1 2,5 cm 💚
11+1 4,7 cm 💛
12+2 6,1 cm, prenatalne ok, będzie synek🩵
13+6 8,1 cm 🧡
19+1 298 g 💜
22+2 474 g 🩷
"Bo czasami szczęście jest duże i idzie do nas powoli." -
thestorm wrote:Dzoana88 gratulacje 🥹❤️ Tulcie się i wszystkiego dobrego.
Mam chwilę czasu więc chciałam napisać jak to u nas wyglądało. Szczerze to psychicznie dalej mi ciężko z tym wszystkim. Zawsze coś. Piszę bo sama wcześniej chciałam jak najwięcej wiedzieć jak to może wyglądać.
Termin wywołania mieliśmy na czwartek i w ten dzień zaczęliśmy preindukcje- czyli rano założyli mi balonik i przenieśli na salę przedporodową. Przed założeniem szyjka rozwarcie 0,5cm 💁♀️ czyli nic. Na sali byłam razem z dziewczyną u której zrobili to samo. Na początku skurczy nie miałam żadnych. Zaczęłam je odczuwać dopiero po jakiś 4h. Ale to nie było jakoś tragicznie bolesne ani regularne, już w głowie miałam myśli że nic z tego.
Wieczorem wgl skurcze praktycznie ustały. Za to dziewczyna obok mnie zwijała się z bólu. Dostawała w nocy leki rozkurczowe, przeciwbólowe w tym fentanyl. Mówiła że jak tylko ją przeniosą na salę porodową to odrazu bierze znieczulenie zewnatrzoponowe. Zazdrościłam trochę jej bo miałam w głowie że mój organizm chyba na prawdę ma gdzieś poród. Ja przespałam całą noc bezboleśnie. Rano wstałam nastawiona że nic nie ruszą to będą pewnie ciąć- trudno.. Dziewczyna z sali poszła pierwsza na badanie. Wyciągnęli jej balonik- 4,5cm rozwarcia. Później ok. 8:30 poszłam ja. I co się okazało- rozwarcie również 4,5cm. Pisze porównując bo byłam w szoku jak każda z nas może inaczej to odczuwać. Przenieśli mnie na salę porodową. Zadzwoniłam po męża. Poznałam położną z którą bede rodzić. Warunki sali super. Nowa sala, radyjko, dyfuzor, piłka itp. Zrobiła mi lewatywę (miałam wybór ale chcialam) i poszłam na spokojnie do WC i dłuższy prysznic jak zaleciła. Później przyjechał mąż. Dostałam leki rozkurczające na szyjkę i podłączyła mi oksytocynę i ktg. I tu tak naprawdę do jakoś 14stej była tylko stopniowo zwiększana bez skutków. Skurczy brak. Relaks na piłce, spacerowanie, ćwiczenia oddychania itp… zamówiliśmy wtedy obiad żeby zjeść coś lepszego, miał być w przeciągu godziny. Później nakłuli mi pęcherz płodowy, robiła to młoda dziewczyna i trochę miała problemu bo na dole wód było ponoć dość mało. Po tym nic się nie zaczęło. Więc położna zawołała innego lekarza, który miał lepiej opróżnić ten pęcherz. No i po ok 15stej zaczęło się. Regularna akcja skurczowa, coraz silniejsze skurcze. Obiadu już nie zjadłam. Zaczęło boleć więc dostałam gaz rozweselający. Gdy zaczęło boleć mocniej dostałam fentanyl, który pomógł super ale tylko na chwilę. Skurcze ciągle się rozkręcały. Rozwarcie coraz większe. Czekaliśmy aż będę miała uczucie parcia. Położna mnie instruowała ciągle z pozycjami żeby maluch jak najlepiej się ułożył. Niedługo potem przyszły skurcze parte. Ból 10/10- w tym momencie spytałam znowu o coś przeciwbólowego ale już nie miały co dać na etapie- pełne rozwarcie. Większość tej fazy porodu byłam w pozycji na boku, na samym końcu tylko na plecach. Po 17stej urodziłam maleństwo. 🩵 Mąż przeciął pępowinę. Neonatolog zbadała malucha na moim brzuszku. Przystawiliśmy go do piersi. Byłam szczęśliwa że zaraz tylko łożysko i będziemy się mogli tulić. Ale niestety okazało się co innego. Nie mogli wyjąć łożyska. A ja nagle chlusnęłam krwią. Lało się ciurkiem na podłogę. Dziecko zabrali, wezwali anestezjologa i biegli ze mną na blok. Powiedzieli że łożysko przyrosło i trzeba usunąć je ręcznie w znieczuleniu. Ostatnie co pamiętam to biegających ludzi wokół mnie, odgłos krwi kapiącej na podłogę. Lekarka chciała już robić zabieg, anestezjolog powiedział że mam za słabe ciśnienie i zaraz się zatrzymam. W tym momencie straciłam przytomność.
Obudziłam się później, nade mną stało z 9 ludzi, mąż równiez- czekal aż się wybudzę. Wytłumaczyli mi że miałam krwotok poporodowy. Przetoczyli mi 2j kkcz. Zostałam na noc na obserwacji na sali porodowej. Maluch pojechał na neonatologię po tuleniu z tatą. Przyszła do mnie położna mówiąc że nakarmili go bankiem mleka i zajmą się nim dopóki nie będę w stanie ja. Nade mną ciągle chodziło mnóstwo ludzi. Słyszałam rozmowy że mogłam tego nie przeżyć i że gdyby nie silny organizm to skończyło się tragedią.
Dostałam osocze po którym spadło mi ciśnienie, dostałam tachykardii i duszności i znowu była akcja. Znowu leki, płyny. Na większa salę trafiłam dopiero nad ranem. Przetoczyli mi kolejną krew ale nie byłam w stanie funkcjonować przez cały kolejny dzień. Malucha dostałam ok. Południa. Ale byłam tak słaba że nie byłam w stanie nic z nim zrobic. Zaczęłam dochodzić do siebie wieczorem i wtedy mogłam się spionizowac.
W tym wszystkim jestem szczęśliwa że maluch jest cały i zdrowy. Całe szczęście że przy samych jego urodzinach poszło myślę naprawdę szybko i wszystko z nim dobrze. Ale przeraziło mnie to strasznie. Naprawdę się bałam. A teraz zatrzymała mi się laktacja. Powiedzieli że przy takich wynikach organizm będzie walczył o przetrwanie a nie o kolejny wysiłek. Maluch dostaje od wczoraj dodatkowo MM a ja próbuję rozruszać swoją laktatorem. Ciągle jestem słaba i trochę przerażona ale maluch wszystko wynagradza. Mam nadzieję że będzie dobrze.thestorm lubi tę wiadomość
👩🏻 🧔🏻 🐈 🐈⬛
bez antykoncepcji od 2017, poważne starania od 2020, w klinice od 2023 ❤️🩹
11.2023 start IVF
7x❄️
28.02 I FET ❄️ 5.1.1 po PGT-A
4 dpt II • 5 dpt 25,7 • 7 dpt 96,9 • 9 dpt 233 • 13 dpt 1252 • 16 dpt 4872; GS: 7mm • 20 dpt 11638 • 7+0 GS 3,36 cm; CRL 8,6 mm • 8+5 CRL 2,25 cm, będzie synek 🩵 • 10+4 CRL 3,99 cm, 173 bpm • 12+5 I prenatalne ok, CRL 6,93 cm, 152 bpm • 14+5 14 cm, 120g • 16+5 190g • 18+5 21 cm, 300g • 20+4 II prenatalne ok, 389g • 21+6 510g • 22+5 520g • 25+5 950g, 35 cm • 28+1 IP, 1330g, 137 bpm • 29+3 III prenatalne 1473g • 30+6 1809g • 32+5 2130g • 35+3 2770g, 49 cm • 37+0 2900g • 38+3 3230g, 53 cm
Urodzony (40+0) 15.11.2024 g. 13:26 🩵
⚖️ 3860g 📏 56cm
Mamy Cię już, Maluszku 🩵 -
Thestorm jesteś dzielna, trzymaj się z maluchem cieplutko 🙂 co do niskiego ciśnienia to ja ogólnie zawsze miałam niższe niż wyższe a teraz to jest tragedia. Bez mierzenia wiem kiedy mam niskie bo czuję się jakbym zrobiła cardio stojąc i myjąc zęby. Jak za pierwszym razem miałam 90/54 poszłam do lekarza to zlecił mi podstawowe badania i powiedział, pić więcej wody i się ruszać. Najgorzej jak od rana czuje się jak kupa, boli głowa i weź tu się człowieku ruszaj w taką pogodę
thestorm lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny w 3 trymestrze, a jak Wasze płytki krwi (PLT) się mają ? Moje jeszcze w normie, ale spadają regularnie im dalej w las 🌲
Aga z tym lejkiem w pierwszej kolejności to chyba trzeba leżeć i się oszczędzać -
Dzoana szybkiego powrotu do domku ❤️
Dziewczyny a jak to jest z tym mm po porodzie? To daje szpital jak coś czy trzeba samemu kupić, wziac butelkę?Dzoana88 lubi tę wiadomość
Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 😊
26+1 - 1146 g dziewczynki 🥰, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 😊
-
Na ogół dają swoją butelkę i swoje mm. Ja na pewno do walizy dorzucę swoją własną butelkę, jeśli naprawdę będzie konieczność to już wolałabym podać moją wybraną, a nie byle co, byle by było. Akurat zawodowo jestem skrzywiona w temacie smoczków, więc wolę mieć swoje.
ZAJĄCZEK94 lubi tę wiadomość
👱♀️ 88'
PCOS i IO na pokładzie
Mutacje - brak
Zespół Antyfosfolipidowy - brak
Toczeń - brak
KIR Bx
SonoHSG ❌ 2x wynik wątpliwy
👱♂️ 86'
Zdrowy 👀
INVIMED KATOWICE dr C. 🍀 🍀 🍀
❄️ 4AA, ❄️ 4AA, ❄️ 4AA, ❄️ 4BB, ❄️3AA
11.06 FET I ❄️ 4BB ❌
12.07 FET II ❄️ 4AA
betaHCG: 33,3mIU/ml (6dpt), 80,9mIU/ml (8dpt), 208,8mIU/ml (10dpt), 567,2mIU/ml (12dpt),
1471,7mIU/ml (14dpt), 5053,9mIU/ml (17dpt), 11806mIU/ml (20dpt), 42657,9mIU/ml (26dpt)
20.08 💖 CRL 1,89cm
05.09 💖 CRL 3,5cm
18.09 💖 CRL 7,2cm
20.11 💖 22cm, 456g
27.11 💖 500g
19.12 💖 851g naszej Diany
-
ZAJĄCZEK94 wrote:Dzoana szybkiego powrotu do domku ❤️
Dziewczyny a jak to jest z tym mm po porodzie? To daje szpital jak coś czy trzeba samemu kupić, wziac butelkę?ZAJĄCZEK94 lubi tę wiadomość
-
ZAJĄCZEK94 wrote:Dzoana szybkiego powrotu do domku ❤️
Dziewczyny a jak to jest z tym mm po porodzie? To daje szpital jak coś czy trzeba samemu kupić, wziac butelkę?
szpital daje mm i butelke, ale ta szpitalna butelka ma taka dziure, ze lepiej wziac swoja z mniejszym przeplywem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia, 14:28
ZAJĄCZEK94 lubi tę wiadomość
33 👩🏼 • AMH 4,73 • kir AA • MTHFR hetero. • PAI-1 homo.
KrakOvi
23.06.22. - FET 4.2.1 ✊🏼 + EG + AH + neoparin
luty 2023 r. 3300 g i 59 cm chłopczyka 👶🏼💙
2024 r. wracamy po rodzeństwo 👶🏼
03.06. - zakwalifikowani do programu ✔️
12.07. - start stymulacji - Puregon 200 j. 💉
22.07. - punkcja - pobrano 17 🥚 - mogliśmy zapłodnić 6
27.07. - ET 5.1.1 🍀
03.08. (7 dpt) - beta 45,75
05.08. (9 dpt) - beta 122 (prog. 52,35)
07.08. (11 dpt) - beta 278 (prog. 59)
09.08. (13 dpt) - beta 682,62 (prog. 60,64)
12.08. (16 dpt) - beta 1926,59 (prog. 71,88)
21.08. (25 dpt) - 0,48 cm i ♥️
03.10. (13+1) - 6,84 cm prenatalne - niskie ryzyka 💙
28.11. (21+1) - 430 g połówkowe 💙
na zimowisku:
❄️ 5.1.1 ❄️ 4.1.1 ❄️ 4.2.3
-
Milka33 wrote:Dziewczyny w 3 trymestrze, a jak Wasze płytki krwi (PLT) się mają ? Moje jeszcze w normie, ale spadają regularnie im dalej w las 🌲
Aga z tym lejkiem w pierwszej kolejności to chyba trzeba leżeć i się oszczędzać
Ja w pierwszej ciąży miałam małopłytkowość, zaczęło się w 30tc. - 140tys., 33tc. 110tys., 34tc. 80tys, 35tc. 40tys - rozwiązanie ciąży. Norma to 150-400tys. Lekarze rozważali opcje uśpienia mnie do CC ale po rozważeniu za i przeciw podali znieczulenie w kręgosłupa i mieli przygotowane płytki krwii do przetoczenia.
Obecnie płytki spadaja ale regularnie co wizytę o około 5tys. i cały czas są jeszcze w normie 🙂Milka33 lubi tę wiadomość
2019 - starania czas start 🥰
Wiek 26lat👦👩
03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
05.2022 - beta 7dpt. 0
06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️
07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
03.2023 - synek 🩵 - CC 35tc., preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp
04.2024 - naturalny cud 🩷 - ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16
-
ZAJĄCZEK94 wrote:Dzoana szybkiego powrotu do domku ❤️
Dziewczyny a jak to jest z tym mm po porodzie? To daje szpital jak coś czy trzeba samemu kupić, wziac butelkę?
Właśnie był pediatra- żółtaczkę nadam będziemy obserwować - ani naświetlać ani nie kończymy tematu 😄ACA ✅️
ANA+📛
ASA 82 📛
PAI-1 (heterozygotyczny)
Trombofilia ✅️
NK 26%
Cross match 9,7
AMH 2021 5,47
Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
Histeroskopia - antybiotyk
Transfer 3 2022 beta ❌️
Doc P Equoral+acard+metypred
Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
Długi protokół 0❄️
08.2023 usunięcie miesniaka
AMH 2,35
Punkcja 12.2023❄️❄️
Transfer5: 02.04 + atosiban
beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
28.05 10tc+5 CRL 4,33cm
25.06 14w+5 115g
20w+6 414g II prenatalne ok
23w+5 682g
28+0 1221g
31+4 1881g
33+4 2267g
35+5 2640g
37+5 3075g
Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
38+3 CC 3250g 10/10
-
ZAJĄCZEK94 wrote:Dzoana szybkiego powrotu do domku ❤️
Dziewczyny a jak to jest z tym mm po porodzie? To daje szpital jak coś czy trzeba samemu kupić, wziac butelkę?
Dodam, że zależy też dużo od szpitala jeśli chodzi o dostępność mm. W jednym bez problemu dają, a nawet wciskają mm. W innych mają limity i dają po 1 butelce, na noc może więcej zostawiają.
Dlatego ja przy drugim porodzie miałam 2 swoje gotowe mm w buteleczkach. Na szczęście nie były potrzebne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia, 14:52
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Dziuba1339 wrote:Na jakim poziomie masz obecnie płytki krwii? I w jakim tempie spadaja? Regularnie z wizyty na wizyte czy nagly spadek?
Ja w pierwszej ciąży miałam małopłytkowość, zaczęło się w 30tc. - 140tys., 33tc. 110tys., 34tc. 80tys, 35tc. 40tys - rozwiązanie ciąży. Norma to 150-400tys. Lekarze rozważali opcje uśpienia mnie do CC ale po rozważeniu za i przeciw podali znieczulenie w kręgosłupa i mieli przygotowane płytki krwii do przetoczenia.
Obecnie płytki spadaja ale regularnie co wizytę o około 5tys. i cały czas są jeszcze w normie 🙂
Czerwiec - 210 tys (to jeszcze 1 trymestr)
Sierpień - 200
Październik - 182
Listopad - 175
Grudzień - 158 (teraz )
Czyli chyba regularnie, ale leci w dół. Dziękuję Ci bardzo za info ☺️ ciekawe jak to dalej będzie