X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną 🍀 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja III 🍀
Odpowiedz

🍀 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja III 🍀

Oceń ten wątek:
  • Sarenka Autorytet
    Postów: 2076 3566

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    thestorm wrote:
    Dzoana88 gratulacje 🥹❤️ Tulcie się i wszystkiego dobrego.

    Mam chwilę czasu więc chciałam napisać jak to u nas wyglądało. Szczerze to psychicznie dalej mi ciężko z tym wszystkim. Zawsze coś. Piszę bo sama wcześniej chciałam jak najwięcej wiedzieć jak to może wyglądać.
    Termin wywołania mieliśmy na czwartek i w ten dzień zaczęliśmy preindukcje- czyli rano założyli mi balonik i przenieśli na salę przedporodową. Przed założeniem szyjka rozwarcie 0,5cm 💁‍♀️ czyli nic. Na sali byłam razem z dziewczyną u której zrobili to samo. Na początku skurczy nie miałam żadnych. Zaczęłam je odczuwać dopiero po jakiś 4h. Ale to nie było jakoś tragicznie bolesne ani regularne, już w głowie miałam myśli że nic z tego.
    Wieczorem wgl skurcze praktycznie ustały. Za to dziewczyna obok mnie zwijała się z bólu. Dostawała w nocy leki rozkurczowe, przeciwbólowe w tym fentanyl. Mówiła że jak tylko ją przeniosą na salę porodową to odrazu bierze znieczulenie zewnatrzoponowe. Zazdrościłam trochę jej bo miałam w głowie że mój organizm chyba na prawdę ma gdzieś poród. Ja przespałam całą noc bezboleśnie. Rano wstałam nastawiona że nic nie ruszą to będą pewnie ciąć- trudno.. Dziewczyna z sali poszła pierwsza na badanie. Wyciągnęli jej balonik- 4,5cm rozwarcia. Później ok. 8:30 poszłam ja. I co się okazało- rozwarcie również 4,5cm. Pisze porównując bo byłam w szoku jak każda z nas może inaczej to odczuwać. Przenieśli mnie na salę porodową. Zadzwoniłam po męża. Poznałam położną z którą bede rodzić. Warunki sali super. Nowa sala, radyjko, dyfuzor, piłka itp. Zrobiła mi lewatywę (miałam wybór ale chcialam) i poszłam na spokojnie do WC i dłuższy prysznic jak zaleciła. Później przyjechał mąż. Dostałam leki rozkurczające na szyjkę i podłączyła mi oksytocynę i ktg. I tu tak naprawdę do jakoś 14stej była tylko stopniowo zwiększana bez skutków. Skurczy brak. Relaks na piłce, spacerowanie, ćwiczenia oddychania itp… zamówiliśmy wtedy obiad żeby zjeść coś lepszego, miał być w przeciągu godziny. Później nakłuli mi pęcherz płodowy, robiła to młoda dziewczyna i trochę miała problemu bo na dole wód było ponoć dość mało. Po tym nic się nie zaczęło. Więc położna zawołała innego lekarza, który miał lepiej opróżnić ten pęcherz. No i po ok 15stej zaczęło się. Regularna akcja skurczowa, coraz silniejsze skurcze. Obiadu już nie zjadłam. Zaczęło boleć więc dostałam gaz rozweselający. Gdy zaczęło boleć mocniej dostałam fentanyl, który pomógł super ale tylko na chwilę. Skurcze ciągle się rozkręcały. Rozwarcie coraz większe. Czekaliśmy aż będę miała uczucie parcia. Położna mnie instruowała ciągle z pozycjami żeby maluch jak najlepiej się ułożył. Niedługo potem przyszły skurcze parte. Ból 10/10- w tym momencie spytałam znowu o coś przeciwbólowego ale już nie miały co dać na etapie- pełne rozwarcie. Większość tej fazy porodu byłam w pozycji na boku, na samym końcu tylko na plecach. Po 17stej urodziłam maleństwo. 🩵 Mąż przeciął pępowinę. Neonatolog zbadała malucha na moim brzuszku. Przystawiliśmy go do piersi. Byłam szczęśliwa że zaraz tylko łożysko i będziemy się mogli tulić. Ale niestety okazało się co innego. Nie mogli wyjąć łożyska. A ja nagle chlusnęłam krwią. Lało się ciurkiem na podłogę. Dziecko zabrali, wezwali anestezjologa i biegli ze mną na blok. Powiedzieli że łożysko przyrosło i trzeba usunąć je ręcznie w znieczuleniu. Ostatnie co pamiętam to biegających ludzi wokół mnie, odgłos krwi kapiącej na podłogę. Lekarka chciała już robić zabieg, anestezjolog powiedział że mam za słabe ciśnienie i zaraz się zatrzymam. W tym momencie straciłam przytomność.
    Obudziłam się później, nade mną stało z 9 ludzi, mąż równiez- czekal aż się wybudzę. Wytłumaczyli mi że miałam krwotok poporodowy. Przetoczyli mi 2j kkcz. Zostałam na noc na obserwacji na sali porodowej. Maluch pojechał na neonatologię po tuleniu z tatą. Przyszła do mnie położna mówiąc że nakarmili go bankiem mleka i zajmą się nim dopóki nie będę w stanie ja. Nade mną ciągle chodziło mnóstwo ludzi. Słyszałam rozmowy że mogłam tego nie przeżyć i że gdyby nie silny organizm to skończyło się tragedią.
    Dostałam osocze po którym spadło mi ciśnienie, dostałam tachykardii i duszności i znowu była akcja. Znowu leki, płyny. Na większa salę trafiłam dopiero nad ranem. Przetoczyli mi kolejną krew ale nie byłam w stanie funkcjonować przez cały kolejny dzień. Malucha dostałam ok. Południa. Ale byłam tak słaba że nie byłam w stanie nic z nim zrobic. Zaczęłam dochodzić do siebie wieczorem i wtedy mogłam się spionizowac.
    W tym wszystkim jestem szczęśliwa że maluch jest cały i zdrowy. Całe szczęście że przy samych jego urodzinach poszło myślę naprawdę szybko i wszystko z nim dobrze. Ale przeraziło mnie to strasznie. Naprawdę się bałam. A teraz zatrzymała mi się laktacja. Powiedzieli że przy takich wynikach organizm będzie walczył o przetrwanie a nie o kolejny wysiłek. Maluch dostaje od wczoraj dodatkowo MM a ja próbuję rozruszać swoją laktatorem. Ciągle jestem słaba i trochę przerażona ale maluch wszystko wynagradza. Mam nadzieję że będzie dobrze.

    Przeczytałam ze łzami w oczach, a mnie zazwyczaj mało kiedy coś rusza. Życzę Ci z całego serca szybkiego powrotu do zdrowia. Jesteś nie do zdarcia 💪💪

    Alex_92, thestorm lubią tę wiadomość

    1.FET 09/22 9tc poronienie zatrzymane 💔🖤
    2.FET 12/22 cb 💔
    3.FET 06/24 beta 0💔
    4.FET 08/24 🍀🤞🤰🎀


    age.png
  • Sarenka Autorytet
    Postów: 2076 3566

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 15:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki za info z glukozą, na infolinii mówili, że tylko ta zwykla, ale niech mnie cmokną w nos, pojde z cytrynową

    1.FET 09/22 9tc poronienie zatrzymane 💔🖤
    2.FET 12/22 cb 💔
    3.FET 06/24 beta 0💔
    4.FET 08/24 🍀🤞🤰🎀


    age.png
  • Kate@@ Autorytet
    Postów: 1766 2368

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    thestorm, dzięki za podzielenie się historią, jest trudna ale i takie należy czytać i się oswajać. wierzę, że teraz będzie już tylko lepiej! daj sobie trochę czasu i bądź dla siebie wyrozumiała ❣

    Milka33, thestorm lubią tę wiadomość

    👩🏻
    36 lat, PCOS; AMH 6.82; niedoczynność tarczycy
    🧑🏻
    40 lat, problem z morfologią plemników; ruchliwość i ilość poniżej normy

    2021 - rozpoczęcie starań
    2.2024 - punkcja (27 🥚 -> 8 ❄️)

    ❄️2 zdrowe 6AB & 5AB
    ❄️4 nieprzebadane, 1 nieinformatywny

    4.2024 - transfer ❄️ 6AB - beta 0 💔
    7.2024 - transfer ❄️ 4AB - cb 💔

    28.08.2024 - transfer ❄️ 5AB (acard, neoparin, encorton, intralipid, accofil, relanium, UTM):

    6 dpt bHCG 42,2; 8 dpt bHCG 99,1;
    10 dpt bHCG 269; 12 dpt bHCG 869;
    14 dpt bHCG 2352; 26 dpt CRL 0,73cm, jest 💓

    1. prenatalne - ryzyka niskie, CRL 6,74cm
    ~ it's a boy! ~
    2. prenatalne - 390g
    3. prenatalne - 1560g

    🩵 23.05.25, CC, 3350g, 54cm 🩵

    age.png
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4749 4327

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarenka wrote:
    Dzięki za info z glukozą, na infolinii mówili, że tylko ta zwykla, ale niech mnie cmokną w nos, pojde z cytrynową

    A wy jak robicie krzywa glukozowa to bierzecie rano leki na tarczycę?

    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    39+6 👶💓

    age.png
  • Kate@@ Autorytet
    Postów: 1766 2368

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie jak się okazuje wyszedł mały problem ze szkołą rodzenia. Ogólnie nie wiem nic bo to pierwsze dziecko więc bardzo chcieliśmy iść do takiej szkoły. Natomiast nie wiedziałam, że szkoły na NFZ wymagają by u nich podpisać deklarację jak chodzi o wybór położnej.
    Mądra Kate po prenatalnych zmieniła sobie położną na taką z okolicy i polecaną i myślała, że jest super. Teraz jak przyszło do wyboru szkoły rodzenia to szkoły chcą bym się do nich przepisała. I nie wiem czy mam się przepisać, pójść do szkoły i znów wypełnić trzeci raz deklarację i ryzykować, że nie dostanę się do tej swojej dobrej lokalnej położnej czy co zrobić właściwie. Spróbuję się skontaktować z tą swoją wybraną położną i zapytam co ona oferuje w ramach przygotowania, być może coś jest w stanie nam pokazać ale nie wiem czy to mi da tę samą wiedzę co taka prawilna szkoła rodzenia..?
    Piszę na wypadek gdyby któraś z dziewczyn na podobnym czy wcześniejszym etapie również nie wiedziała o tej zależności 😐

    Alex_92 lubi tę wiadomość

    👩🏻
    36 lat, PCOS; AMH 6.82; niedoczynność tarczycy
    🧑🏻
    40 lat, problem z morfologią plemników; ruchliwość i ilość poniżej normy

    2021 - rozpoczęcie starań
    2.2024 - punkcja (27 🥚 -> 8 ❄️)

    ❄️2 zdrowe 6AB & 5AB
    ❄️4 nieprzebadane, 1 nieinformatywny

    4.2024 - transfer ❄️ 6AB - beta 0 💔
    7.2024 - transfer ❄️ 4AB - cb 💔

    28.08.2024 - transfer ❄️ 5AB (acard, neoparin, encorton, intralipid, accofil, relanium, UTM):

    6 dpt bHCG 42,2; 8 dpt bHCG 99,1;
    10 dpt bHCG 269; 12 dpt bHCG 869;
    14 dpt bHCG 2352; 26 dpt CRL 0,73cm, jest 💓

    1. prenatalne - ryzyka niskie, CRL 6,74cm
    ~ it's a boy! ~
    2. prenatalne - 390g
    3. prenatalne - 1560g

    🩵 23.05.25, CC, 3350g, 54cm 🩵

    age.png
  • pinkola Autorytet
    Postów: 640 700

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 16:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    thestorm wrote:
    Dzoana88 gratulacje 🥹❤️ Tulcie się i wszystkiego dobrego.

    Mam chwilę czasu więc chciałam napisać jak to u nas wyglądało. Szczerze to psychicznie dalej mi ciężko z tym wszystkim. Zawsze coś. Piszę bo sama wcześniej chciałam jak najwięcej wiedzieć jak to może wyglądać.
    Termin wywołania mieliśmy na czwartek i w ten dzień zaczęliśmy preindukcje- czyli rano założyli mi balonik i przenieśli na salę przedporodową. Przed założeniem szyjka rozwarcie 0,5cm 💁‍♀️ czyli nic. Na sali byłam razem z dziewczyną u której zrobili to samo. Na początku skurczy nie miałam żadnych. Zaczęłam je odczuwać dopiero po jakiś 4h. Ale to nie było jakoś tragicznie bolesne ani regularne, już w głowie miałam myśli że nic z tego.
    Wieczorem wgl skurcze praktycznie ustały. Za to dziewczyna obok mnie zwijała się z bólu. Dostawała w nocy leki rozkurczowe, przeciwbólowe w tym fentanyl. Mówiła że jak tylko ją przeniosą na salę porodową to odrazu bierze znieczulenie zewnatrzoponowe. Zazdrościłam trochę jej bo miałam w głowie że mój organizm chyba na prawdę ma gdzieś poród. Ja przespałam całą noc bezboleśnie. Rano wstałam nastawiona że nic nie ruszą to będą pewnie ciąć- trudno.. Dziewczyna z sali poszła pierwsza na badanie. Wyciągnęli jej balonik- 4,5cm rozwarcia. Później ok. 8:30 poszłam ja. I co się okazało- rozwarcie również 4,5cm. Pisze porównując bo byłam w szoku jak każda z nas może inaczej to odczuwać. Przenieśli mnie na salę porodową. Zadzwoniłam po męża. Poznałam położną z którą bede rodzić. Warunki sali super. Nowa sala, radyjko, dyfuzor, piłka itp. Zrobiła mi lewatywę (miałam wybór ale chcialam) i poszłam na spokojnie do WC i dłuższy prysznic jak zaleciła. Później przyjechał mąż. Dostałam leki rozkurczające na szyjkę i podłączyła mi oksytocynę i ktg. I tu tak naprawdę do jakoś 14stej była tylko stopniowo zwiększana bez skutków. Skurczy brak. Relaks na piłce, spacerowanie, ćwiczenia oddychania itp… zamówiliśmy wtedy obiad żeby zjeść coś lepszego, miał być w przeciągu godziny. Później nakłuli mi pęcherz płodowy, robiła to młoda dziewczyna i trochę miała problemu bo na dole wód było ponoć dość mało. Po tym nic się nie zaczęło. Więc położna zawołała innego lekarza, który miał lepiej opróżnić ten pęcherz. No i po ok 15stej zaczęło się. Regularna akcja skurczowa, coraz silniejsze skurcze. Obiadu już nie zjadłam. Zaczęło boleć więc dostałam gaz rozweselający. Gdy zaczęło boleć mocniej dostałam fentanyl, który pomógł super ale tylko na chwilę. Skurcze ciągle się rozkręcały. Rozwarcie coraz większe. Czekaliśmy aż będę miała uczucie parcia. Położna mnie instruowała ciągle z pozycjami żeby maluch jak najlepiej się ułożył. Niedługo potem przyszły skurcze parte. Ból 10/10- w tym momencie spytałam znowu o coś przeciwbólowego ale już nie miały co dać na etapie- pełne rozwarcie. Większość tej fazy porodu byłam w pozycji na boku, na samym końcu tylko na plecach. Po 17stej urodziłam maleństwo. 🩵 Mąż przeciął pępowinę. Neonatolog zbadała malucha na moim brzuszku. Przystawiliśmy go do piersi. Byłam szczęśliwa że zaraz tylko łożysko i będziemy się mogli tulić. Ale niestety okazało się co innego. Nie mogli wyjąć łożyska. A ja nagle chlusnęłam krwią. Lało się ciurkiem na podłogę. Dziecko zabrali, wezwali anestezjologa i biegli ze mną na blok. Powiedzieli że łożysko przyrosło i trzeba usunąć je ręcznie w znieczuleniu. Ostatnie co pamiętam to biegających ludzi wokół mnie, odgłos krwi kapiącej na podłogę. Lekarka chciała już robić zabieg, anestezjolog powiedział że mam za słabe ciśnienie i zaraz się zatrzymam. W tym momencie straciłam przytomność.
    Obudziłam się później, nade mną stało z 9 ludzi, mąż równiez- czekal aż się wybudzę. Wytłumaczyli mi że miałam krwotok poporodowy. Przetoczyli mi 2j kkcz. Zostałam na noc na obserwacji na sali porodowej. Maluch pojechał na neonatologię po tuleniu z tatą. Przyszła do mnie położna mówiąc że nakarmili go bankiem mleka i zajmą się nim dopóki nie będę w stanie ja. Nade mną ciągle chodziło mnóstwo ludzi. Słyszałam rozmowy że mogłam tego nie przeżyć i że gdyby nie silny organizm to skończyło się tragedią.
    Dostałam osocze po którym spadło mi ciśnienie, dostałam tachykardii i duszności i znowu była akcja. Znowu leki, płyny. Na większa salę trafiłam dopiero nad ranem. Przetoczyli mi kolejną krew ale nie byłam w stanie funkcjonować przez cały kolejny dzień. Malucha dostałam ok. Południa. Ale byłam tak słaba że nie byłam w stanie nic z nim zrobic. Zaczęłam dochodzić do siebie wieczorem i wtedy mogłam się spionizowac.
    W tym wszystkim jestem szczęśliwa że maluch jest cały i zdrowy. Całe szczęście że przy samych jego urodzinach poszło myślę naprawdę szybko i wszystko z nim dobrze. Ale przeraziło mnie to strasznie. Naprawdę się bałam. A teraz zatrzymała mi się laktacja. Powiedzieli że przy takich wynikach organizm będzie walczył o przetrwanie a nie o kolejny wysiłek. Maluch dostaje od wczoraj dodatkowo MM a ja próbuję rozruszać swoją laktatorem. Ciągle jestem słaba i trochę przerażona ale maluch wszystko wynagradza. Mam nadzieję że będzie dobrze.
    to naprawde straszna historia, ktora przezylas. Jesteś bardzo dzielna i dobrze, ze wszystko tak sie skonczylo. serdecznie gratuluje Ci maluszka i mam nadzieje, ze wkrotce rozkreci sie laktacja.
    mam pytanie - tego ze lozysko przyroslo nie da sie widziec wczesniej na podstawie badania USG? takie cos zdarza się często?

    thestorm lubi tę wiadomość

    👩‍🦰 '86 endometrioza IV st.❌, AMH: 6,34 ng/ml (15.09.22) -> 4,84 (14.04.24)✔️, pai 4g/4g ❌
    👨‍🦰: '85 ✔️
    Starania od 2022 r.
    04-09.2022: Visanne
    06.2023: IUI ❌
    07.2023: ureaplasma ❌
    09.2023: IUI ❌
    11.2023: ureaplasma ✔️
    12.2023: Medart ICSI 16🥚> 5 zapł. > ❄️ po PGT-A, bez transferu
    04.2024: Invimed Poznań ICSI 9🥚> 7 MII > ❄️❄️❄️❄️ > 2 po PGT-A
    26.06.2024 FET cykl naturalny (encorton, estrofem, clexane) 5dpt ⏸️; 6dpt 51,27; 8dpt 151,15; 10dpt 429,60; 13dpt 1512; 19dpt 11617; 22dpt CRL 1,7 mm i 💓
    6+5 CRL 0,89 cm
    7+5 1,47 cm 💓165 bpm
    8+5 2,2 cm
    11+4 5,7 cm 💓 166 bpm będzie 💙
    13+4 8,7 cm
    15+3 10,4 cm
    17+5 234
    18+4 pierwsze ruchy
    19+2 320
    20+2 390 połówk
    20+5 424 szpital
    21+5 538 ES
    23+2 708
    27+2 1311
    31+2 2095
    32+3 2433
    38+1 3164
    40+2 18.03 o 12:50 urodził się synek, 3640 g, 54 cm <3
  • Sarenka Autorytet
    Postów: 2076 3566

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    A wy jak robicie krzywa glukozowa to bierzecie rano leki na tarczycę?
    Tak, lekarz nic nie mówił żeby nie brać

    ZAJĄCZEK94 lubi tę wiadomość

    1.FET 09/22 9tc poronienie zatrzymane 💔🖤
    2.FET 12/22 cb 💔
    3.FET 06/24 beta 0💔
    4.FET 08/24 🍀🤞🤰🎀


    age.png
  • aganieszkam Autorytet
    Postów: 10022 8529

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kate@@ wrote:
    U mnie jak się okazuje wyszedł mały problem ze szkołą rodzenia. Ogólnie nie wiem nic bo to pierwsze dziecko więc bardzo chcieliśmy iść do takiej szkoły. Natomiast nie wiedziałam, że szkoły na NFZ wymagają by u nich podpisać deklarację jak chodzi o wybór położnej.
    Mądra Kate po prenatalnych zmieniła sobie położną na taką z okolicy i polecaną i myślała, że jest super. Teraz jak przyszło do wyboru szkoły rodzenia to szkoły chcą bym się do nich przepisała. I nie wiem czy mam się przepisać, pójść do szkoły i znów wypełnić trzeci raz deklarację i ryzykować, że nie dostanę się do tej swojej dobrej lokalnej położnej czy co zrobić właściwie. Spróbuję się skontaktować z tą swoją wybraną położną i zapytam co ona oferuje w ramach przygotowania, być może coś jest w stanie nam pokazać ale nie wiem czy to mi da tę samą wiedzę co taka prawilna szkoła rodzenia..?
    Piszę na wypadek gdyby któraś z dziewczyn na podobnym czy wcześniejszym etapie również nie wiedziała o tej zależności 😐
    Ech, to słabo, ale często tak jest. To samo jest w niektórych szpitalach. Jak byłam na patologii ciąży to posuwają do podpisu "KOC" i że niby obejmują Cię opieka, łącznie z położną.
    A czy Twoja położna nie ma szkoły rodzenia lub edukacji przedporodowej? Pogadaj z nią, może coś wymyślicie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2024, 17:00

    age.png
    age.png
    age.png
    Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
    26dpt USG jest ❤️
    20dpt-2mm zarodek
    Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
    24.08.2024- transfer 4BB
    🍀
    Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
    21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
    Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
    02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
    🍀
    Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
    23dpt jest ♥️
    Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
    26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
    21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
    Niedrożne jajowody❌
    Starania od 10.2016r.
  • Calineczka90 Autorytet
    Postów: 1400 1677

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Thestorm - jesteś dzielną Mamą i silną Kobietą. Wszystkiego dobrego dla Was ❤️ ❤️

    Dzoana - gratuluję i życzę dużo zdrówka i siły 🤗❤️❤️

    Dzoana88, thestorm lubią tę wiadomość

    preg.png
  • Milvaaa Autorytet
    Postów: 1515 2455

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka33 wrote:
    U mnie tak:

    Czerwiec - 210 tys (to jeszcze 1 trymestr)
    Sierpień - 200
    Październik - 182
    Listopad - 175
    Grudzień - 158 (teraz )

    Czyli chyba regularnie, ale leci w dół. Dziękuję Ci bardzo za info ☺️ ciekawe jak to dalej będzie
    U mnie też w dół leci. Zaczynałam z 298 a teraz 205, ale póki w normie to jest ok. Jak poprzedni wynik miałam 181, to dostałam skierowanie na oznaczenie samych płytek krwi mechanicznie (metodą komorową) i wyszły faktycznie lepiej.

    Mi teraz na końcówce bakteria wyszła z wymazu z cewki 🙄 Dostałam antybiotyk na 7 dni i mam nadzieję, że do czasu porodu już będzie to wyleczone i jednocześnie nic innego się nie przypałęta

    ONA: 96' ON: 94'
    🔴 NK z krwi 42% 🔴 KIR AA 🔴 Morfologia plemników 0-1% 🔴 MTHFR_677C>T homo, PAI-1 4G homo
    🔴 Choroba genetyczna jednogenowa (50% ryzyka wady u dziecka)

    💔 10.05.2023 transfer I 💔 Puste jajo płodowe

    🍀 24.04.2024 transfer II 🍀 (encorton, intralipid, accofil, neoparin, estrofem, cyclogest, agolutin)
    4dpt6dpt beta 44,5; 12 dpt beta 425; 14 dpt beta 813; 20dpt beta 6556, CRL 0,17cm 🥰 23 dpt migające ❤️
    12+0 I prenatalne ok 🍀 5,3cm dziewczynki 🎀 14+4 8,5 cm i 98g malutkiej, zero krwiaków 🥳
    22+0 USG połówkowe 🍀 440g ❤️ 28+6 III USG prenatalne 🎀 1320g

    Córeczka ur. 31.12.2024r., 2980g, 53 cm 🥰
    age.png
  • Dziuba1339 Autorytet
    Postów: 2144 1817

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milvaaa wrote:
    U mnie też w dół leci. Zaczynałam z 298 a teraz 205, ale póki w normie to jest ok. Jak poprzedni wynik miałam 181, to dostałam skierowanie na oznaczenie samych płytek krwi mechanicznie (metodą komorową) i wyszły faktycznie lepiej.

    Mi teraz na końcówce bakteria wyszła z wymazu z cewki 🙄 Dostałam antybiotyk na 7 dni i mam nadzieję, że do czasu porodu już będzie to wyleczone i jednocześnie nic innego się nie przypałęta
    Przypomniałaś mi, że w pierwszej ciąży kiedy tych płytek już było tak mało to lekarka mi tłumaczyła, że są dwie metody oznaczania płytek krwii, jednak ta ogólna w morfologii a druga właśnie jakas szczegolowa na specjalnym aparacie i Ona zazwyczaj wychodzi lepiej bo wykrywa wszystkie płytki a nie tylko te duże. To było w szpitalu na moment przed decyzja o CC i chyba nie zdarzyli mi już pobrać krwii do tego szczegółowego badania.

    2019 - starania czas start 🥰 Wiek 26lat👦👩

    03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
    05.2022 - beta 7dpt. 0
    06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️

    07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
    03.2023 - SYNEK 🩵 - CC 35tc., waga 1700g, preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp.

    04.2024 - naturalny cud 🩷
    Ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16.
    12.2024 - CÓRECZKA 🩷 - CC 39tc., waga 2800g.
  • Anoli88 Autorytet
    Postów: 374 564

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    thestorm tyle przeszłaś... to była walka o Twoje życie 🥺 Szybkiego powrotu do sił i zdrowia Ci życzę i z całego serca gratulacje zdrowego maluszka ❤️

    thestorm lubi tę wiadomość

    age.png
    Rocznik 88.
    Starania od grudnia 2021.
    Kariotyp 🆗
    AMH 12.2022 4.71
    AMH 04.2024 2.07
    PAI 1 homozygotyczna (4G/4G)
    HSG marzec 2023 - niedrożny lewy jajowód (wodniak).
    1 IUI 06.2023, nieudana.
    2 IUI 08.2023, nieudana.
    Endometrioza, usunięcie jej ognisk, usunięcie lewego jajowodu (laparoskopia) wrzesień 2023.

    12.06.2024 rozpoczęcie stymulacji 💉
    21.06.2024 punkcja, pobrano 10 kumulusów, 6 komórek. Uzyskaliśmy 4 ❄️❄️❄️❄️
    17.07 transfer ❄️BL.4.1.1 (AH, EmbryoGlue) - nieudany, beta 6dpt nie ruszyła.
    14.08 transfer ❄️BL. 3.2.2 (AH, EmbryoGlue)🤞
    7dpt Beta-HCG 49 mlU/ml
    9dpt Beta-HCG 131 mlU/ml
    12dpt Beta-HCG 814 mlU/ml
    14dpt Beta-HCG 1994 mlU/ml
    21dpt CRL 2,6mm i❤️
    28dpt CRL 7mm
    I prenatalne OK CRL 53mm
    II prenatalne OK 385g
    III prenatalne OK 1541g
    CC💝01.05.2025 3340g 56cm
  • thestorm Autorytet
    Postów: 769 723

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Dzoana szybkiego powrotu do domku ❤️

    Dziewczyny a jak to jest z tym mm po porodzie? To daje szpital jak coś czy trzeba samemu kupić, wziac butelkę?

    U mnie maluszek był dokarmiany na oddziale z banku mleka. Warto wiedzieć że czasem jest też taka możliwość.

    ZAJĄCZEK94, Jagna34, Mała3, Luna_94🌛 lubią tę wiadomość

    96’ 👫 kryptozoospermia, adenomioza, PCOS, niedoczynność tarczycy, brak prawego jajowodu, cienkie endometrium, Allo mlr 0%.

    11.2021 ICSI- 12❄️
    (1 poronienie 8t, 1 ciąża pozamaciczna, 1 ciąża biochemiczna)

    2024
    Immunosupresja- Azathioprine i Encorton
    Sztuczna menopauza- Diphereline

    IX transfer 3BA (+AH, accofil, intralipid) 🍀
    Synek na świecie 🌈🩵

    age.png

    🌸 Sprzedaje ciuszki po synku na:
    https://www.vinted.pl/member/92234590-bestmiracles 🌸
  • Jagna34 Przyjaciółka
    Postów: 110 96

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzoana88 wrote:
    Hej, dziś o 21.31 ma świat przyszedł nasz mały Cud. 3250g, 52cm, 10/10, drogą CC. Misia ma silne pluca 🫠 o 17 odeszły mi wody, co wstawałam, to nie nadążałam wkładów zmieniać.. pokazała charakterek, nie doczekała do 12.12. Tulimy się, jest wzrusz 🥰🥰🥰🥰 trzymajcie się! Maggie kciuki 😄


    Gratulacje! Dużo zdrówka!

    Dzoana88 lubi tę wiadomość

    Ona 34: Pai-1 i MTHFR układ heterozygotyczny; podejrzenie PCOS; AMH 3,6;
    On 35: niskie parametry nasienia

    07/2017- poronienie w 9 tyg. (puste jajo); 07/2018- poronienie w 11 tyg.(wada gen. zarodka); 01/2021- poronienie 11 tyg.(serduszko przestało bić); 08/2023 poronienie w 8 tyg.(ciąża biochemiczna).

    14.05.2024 - IVF transfer 1 fet (4BC)
    25.05. betaHcg 320; 27.05 betaHcg 1029
    15.06. widzimy serduszko

    preg.png
  • Jagna34 Przyjaciółka
    Postów: 110 96

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Thestorm nawet sobie nie wyobrażam przez co musiałaś przejść i jak się czuć po tym wszystkim. Jesteś bardzo dzielna i odporna - przetrwasz każdą burzę!. Trzymaj się dzielnie i dużo zdrowka dla Was.

    Po przeczytaniu Twojej historii zastanawiam się, z jakiego powodu indukowali Ci poród? I w jakim szpitalu?

    thestorm lubi tę wiadomość

    Ona 34: Pai-1 i MTHFR układ heterozygotyczny; podejrzenie PCOS; AMH 3,6;
    On 35: niskie parametry nasienia

    07/2017- poronienie w 9 tyg. (puste jajo); 07/2018- poronienie w 11 tyg.(wada gen. zarodka); 01/2021- poronienie 11 tyg.(serduszko przestało bić); 08/2023 poronienie w 8 tyg.(ciąża biochemiczna).

    14.05.2024 - IVF transfer 1 fet (4BC)
    25.05. betaHcg 320; 27.05 betaHcg 1029
    15.06. widzimy serduszko

    preg.png
  • Jagna34 Przyjaciółka
    Postów: 110 96

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, mam pytanie o wizyty u lekarza prowadzącego pod koniec ciąży.

    Położna mi mówiła że w ostatnich tygodniach wizyty powinny być co tydzien (39,40), ponoć takie info jest tez w standardzie opieki porodowej ministerstwa.
    Moja lekarka powiedziała mi, ze ostatni raz się widzimy się 13.01, a termin porodu mam na 30.01.
    Zostanawiam się czy to jest ok? Jak to u Was wygląda/ wyglądało.

    Ona 34: Pai-1 i MTHFR układ heterozygotyczny; podejrzenie PCOS; AMH 3,6;
    On 35: niskie parametry nasienia

    07/2017- poronienie w 9 tyg. (puste jajo); 07/2018- poronienie w 11 tyg.(wada gen. zarodka); 01/2021- poronienie 11 tyg.(serduszko przestało bić); 08/2023 poronienie w 8 tyg.(ciąża biochemiczna).

    14.05.2024 - IVF transfer 1 fet (4BC)
    25.05. betaHcg 320; 27.05 betaHcg 1029
    15.06. widzimy serduszko

    preg.png
  • Dziuba1339 Autorytet
    Postów: 2144 1817

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna34 wrote:
    Dziewczyny, mam pytanie o wizyty u lekarza prowadzącego pod koniec ciąży.

    Położna mi mówiła że w ostatnich tygodniach wizyty powinny być co tydzien (39,40), ponoć takie info jest tez w standardzie opieki porodowej ministerstwa.
    Moja lekarka powiedziała mi, ze ostatni raz się widzimy się 13.01, a termin porodu mam na 30.01.
    Zostanawiam się czy to jest ok? Jak to u Was wygląda/ wyglądało.
    U mnie ostatnia wizyta w gabinecie prywatnym była 36+1, teraz mam podejść do niego do szpitala na dyzur 38+4, wsumie jak o tym myśle to nie wiem w jakim celu i jak On to widzi ale mówił żebym była gotową na to, że zostawi mnie na obserwacji do 39+2 i wtedy CC.

    Jagna34 lubi tę wiadomość

    2019 - starania czas start 🥰 Wiek 26lat👦👩

    03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
    05.2022 - beta 7dpt. 0
    06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️

    07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
    03.2023 - SYNEK 🩵 - CC 35tc., waga 1700g, preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp.

    04.2024 - naturalny cud 🩷
    Ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16.
    12.2024 - CÓRECZKA 🩷 - CC 39tc., waga 2800g.
  • PatrycjaBbbbb Autorytet
    Postów: 2651 3184

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna34 wrote:
    Dziewczyny, mam pytanie o wizyty u lekarza prowadzącego pod koniec ciąży.

    Położna mi mówiła że w ostatnich tygodniach wizyty powinny być co tydzien (39,40), ponoć takie info jest tez w standardzie opieki porodowej ministerstwa.
    Moja lekarka powiedziała mi, ze ostatni raz się widzimy się 13.01, a termin porodu mam na 30.01.
    Zostanawiam się czy to jest ok? Jak to u Was wygląda/ wyglądało.

    Ja miałam w 35+1 tyg, teraz ostatnia wizyta w 37+1 tyg i 38+6 na CC do szpitala jak wytrzymam 🫢, wcześniej wizyty co 4 tyg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2024, 21:02

    Jagna34 lubi tę wiadomość

    age.png

    age.png

    15. 03.2023 FET 4AA🥳🥳🥳!!!
    5dpt ⏸️
    6dpt Bhcg 38.4 mlU/mL
    8dpt Bhcg 132.3 mlU/mL
    10dpt Bhcg 337.2 mlU/mL
    12dpt Bhcg 824.8 mlU/mL
    14dpt Bhcg 2152.3 mlU/mL
    16 dpt GS 6mm + YS
    21 dpt Bhcg 21472.3 mlU/mL
    6w5d CRL 7.92mm + ♥️ + krwiak
    8w0d CRL 1.71cm + ♥️
    10w0d CRL 3.22cm
    12w3d CRL 6.3cm, prenatalne okej, chłopiec 🚗💙
    20w3d prenatalne II, 380g 🤩
    20.11 CC, 55cm, 3340g, 38+3

    04.2024 - naturals, rośnie mała Mikuszelka 🚺
    26.08.24 20w6d II prenatalne - 340g 🌸
    CC planowane na 29.12.2024 38+6
    Marcelka, 3380g, 52cm


    Sprzedaje na Vinted rzeczy po maluszkach 🛍️🛍️🛍️🛒🛒🛒

    https://www.vinted.pl/member/107424262-pattbbb
  • PatrycjaBbbbb Autorytet
    Postów: 2651 3184

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziuba1339 wrote:
    U mnie ostatnia wizyta w gabinecie prywatnym była 36+1, teraz mam podejść do niego do szpitala na dyzur 38+4, wsumie jak o tym myśle to nie wiem w jakim celu i jak On to widzi ale mówił żebym była gotową na to, że zostawi mnie na obserwacji do 39+2 i wtedy CC.

    O to już zaraz się widzicie 😍😍😍

    U nas zostało jeszcze 18 dni 🤭

    age.png

    age.png

    15. 03.2023 FET 4AA🥳🥳🥳!!!
    5dpt ⏸️
    6dpt Bhcg 38.4 mlU/mL
    8dpt Bhcg 132.3 mlU/mL
    10dpt Bhcg 337.2 mlU/mL
    12dpt Bhcg 824.8 mlU/mL
    14dpt Bhcg 2152.3 mlU/mL
    16 dpt GS 6mm + YS
    21 dpt Bhcg 21472.3 mlU/mL
    6w5d CRL 7.92mm + ♥️ + krwiak
    8w0d CRL 1.71cm + ♥️
    10w0d CRL 3.22cm
    12w3d CRL 6.3cm, prenatalne okej, chłopiec 🚗💙
    20w3d prenatalne II, 380g 🤩
    20.11 CC, 55cm, 3340g, 38+3

    04.2024 - naturals, rośnie mała Mikuszelka 🚺
    26.08.24 20w6d II prenatalne - 340g 🌸
    CC planowane na 29.12.2024 38+6
    Marcelka, 3380g, 52cm


    Sprzedaje na Vinted rzeczy po maluszkach 🛍️🛍️🛍️🛒🛒🛒

    https://www.vinted.pl/member/107424262-pattbbb
  • aganieszkam Autorytet
    Postów: 10022 8529

    Wysłany: 10 grudnia 2024, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna34 wrote:
    Dziewczyny, mam pytanie o wizyty u lekarza prowadzącego pod koniec ciąży.

    Położna mi mówiła że w ostatnich tygodniach wizyty powinny być co tydzien (39,40), ponoć takie info jest tez w standardzie opieki porodowej ministerstwa.
    Moja lekarka powiedziała mi, ze ostatni raz się widzimy się 13.01, a termin porodu mam na 30.01.
    Zostanawiam się czy to jest ok? Jak to u Was wygląda/ wyglądało.
    Ostatni miesiąc ciąży miałam wizyty co tydzień.

    Jagna34 lubi tę wiadomość

    age.png
    age.png
    age.png
    Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
    26dpt USG jest ❤️
    20dpt-2mm zarodek
    Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
    24.08.2024- transfer 4BB
    🍀
    Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
    21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
    Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
    02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
    🍀
    Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
    23dpt jest ♥️
    Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
    26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
    21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
    Niedrożne jajowody❌
    Starania od 10.2016r.
‹‹ 452 453 454 455 456 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Foliany - niezbędny składnik dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży

Niewątpliwie kwas foliowy jest jednym z najważniejszych składników dla przyszłej Mamy. Dlaczego suplementacja kwasem foliowym, a właściwie jego aktywnymi formami (folianami) jest tak istotna? Jaką rolę odgrywa kwas foliowy? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ