X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną 🍀 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja III 🍀
Odpowiedz

🍀 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja III 🍀

Oceń ten wątek:
  • Dzoana88 Autorytet
    Postów: 935 916

    Wysłany: 8 lutego, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Dziewczyny ja mam chyba baby blues....😟 Ostatnio mam takie momenty, że chce mi się płakać, nie płacze ale jednak mam takie uczucie bezsilności i włącza mi się stres... A dzisiaj to się rozpłakałam, bo zrobiłam mężowi na śniadanie kanapki z szynką a on mi powiedział, że czemu z szynką jak wiem, że jej nie lubi... Zjadł tam coś ale nie wszystko... I wybuchłam płaczem... Z dnia na dzień mnie wszystko też zaczyna przerażać, myślę o porodzie, o tym jak będzie wyglądać nasza córeczka z AZ i w ogole jak ja przeżyje ten poród.... 😐 Miałyście też tak? Jak sobie z tym poradzilyscie?
    Hustawka emocjonalna jest tu normalna 😃 a Amelka będzie najpiękniejszym darem dla rodziców 😄 ja do teraz przy usypianie Malutkiej włączam nastrojowa muzyke, mówię jej, jak bardzo jej chcieliśmy i sama się przy tym wzruszam 🤷‍♀️ jest ciężko, ale oby do tego pierwszego uśmiechu 😀 życie jest wtedy łatwiejsze 😃 pięknie obserwuje się te zmiany z dnia na dzień. @Zajączek pamiętaj, położne w szpitalu są od pomocy Tobie, jak czegoś nie wiesz - wołaj i pytaj 😀 a w domu będzie już łatwiej 😄 dajcie sobie czas na dotarcie i nie słuchaj tych, co wywierają presję 🙂 to Wasze dziecko i Wasze decyzje🙂

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 11:04

    ZAJĄCZEK94 lubi tę wiadomość

    ANA+⛔️
    ASA 82 ⛔️
    NK 26%
    Cross match 9,7
    AMH 2021 5,47
    Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
    Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
    Histeroskopia - antybiotyk
    Transfer 3 2022 beta ❌️
    Doc P Equoral+acard+metypred
    Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
    Długi protokół 0❄️
    08.2023 usunięcie miesniaka
    AMH 2,35
    Punkcja 12.2023❄️❄️

    Transfer5: 02.04 + atosiban
    beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
    Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
    14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
    20w+6 414g II prenatalne ok
    37+5 3075g

    Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
    38+3 CC 3250g 10/10

    age.png
  • Nadzieja25 Autorytet
    Postów: 2188 4778

    Wysłany: 8 lutego, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Dziewczyny ja mam chyba baby blues....😟 Ostatnio mam takie momenty, że chce mi się płakać, nie płacze ale jednak mam takie uczucie bezsilności i włącza mi się stres... A dzisiaj to się rozpłakałam, bo zrobiłam mężowi na śniadanie kanapki z szynką a on mi powiedział, że czemu z szynką jak wiem, że jej nie lubi... Zjadł tam coś ale nie wszystko... I wybuchłam płaczem... Z dnia na dzień mnie wszystko też zaczyna przerażać, myślę o porodzie, o tym jak będzie wyglądać nasza córeczka z AZ i w ogole jak ja przeżyje ten poród.... 😐 Miałyście też tak? Jak sobie z tym poradzilyscie?

    Wydaje mi się że gdyby się to pogłębiało albo wcale nie zmieniało i będziesz miała więcej tych gorszych dni niż dobrych to warto po pomyśleć o psychologu, na wszelki wypadek

    ZAJĄCZEK94, Przyjaciółka123 lubią tę wiadomość

    KrakOvi
    Punkcja 20 x 🥚
    5x ❄️
    I FET 02.12.2023
    7dpt 4.9
    9dpt 14.6
    11 dpt 2.8 💔

    II FET 13.07.2024
    5dpt 10 (II)
    7dpt 65
    9dpt 130
    11dpt 233
    13dpt 490
    15dpt 1291
    20dpt 10976
    23dpt 💙

    Zostały 3x ❄️
    age.png
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4710 4311

    Wysłany: 8 lutego, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzoana88 wrote:
    Hustawka emocjonalna jest tu normalna 😃 a Amelka będzie najpiękniejszym darem dla rodziców 😄 ja do teraz przy usypianie Malutkiej włączam nastrojowa muzyke, mówię jej, jak bardzo jej chcieliśmy i sama się przy tym wzruszam 🤷‍♀️ jest ciężko, ale oby do tego pierwszego uśmiechu 😀 życie jest wtedy łatwiejsze 😃 pięknie obserwuje się te zmiany z dnia na dzień. @Zajączek pamiętaj, położne w szpitalu są od pomocy Tobie, jak czegoś nie wiesz - wołaj i pytaj 😀 a w domu będzie już łatwiej 😄 dajcie sobie czas na dotarcie i nie słuchaj tych, co wywierają presję 🙂 to Wasze dziecko i Wasze decyzje🙂

    No narazie to najbardziej przeraża mnie sam poród i coraz częściej myślę o karmieniu piersią, chciałabym karmić piersią ale ostatnio sobie tak pomyślałam, że jak będą jakieś trudności czy problemy to chyba nie będę się katować i przejdę na mm lub w razie możliwości kpi. Tym bardziej jak czytam ostatnio wasze posty to wiem, że łatwo może nie być 😐

    A lekarz w ogóle ostatnio na wizycie powiedział, że jeśli nie zaczne rodzic wcześniej lub nie będzie się nic dziać to i tak mi da skierowanie na indukcję w 39tc z uwagi na nadciśnienie tętnicze. A indukcja to chyba dużo bardziej bolesna i męcząca jest? 😔

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 11:52

    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    39+6 👶💓

    age.png
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 4811 4037

    Wysłany: 8 lutego, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Dziewczyny ja mam chyba baby blues....😟 Ostatnio mam takie momenty, że chce mi się płakać, nie płacze ale jednak mam takie uczucie bezsilności i włącza mi się stres... A dzisiaj to się rozpłakałam, bo zrobiłam mężowi na śniadanie kanapki z szynką a on mi powiedział, że czemu z szynką jak wiem, że jej nie lubi... Zjadł tam coś ale nie wszystko... I wybuchłam płaczem... Z dnia na dzień mnie wszystko też zaczyna przerażać, myślę o porodzie, o tym jak będzie wyglądać nasza córeczka z AZ i w ogole jak ja przeżyje ten poród.... 😐 Miałyście też tak? Jak sobie z tym poradzilyscie?


    Ostatni dzień przed porodem cały przepłakałam🙈 Leżałam w łóżku i sama nie wiedziałam o co mi chodzi, bo nic specjalnego się nie wydarzyło. To normalne. Pozwól sobie na wszystkie emocje ❤️ Żadne nie są złe

    ZAJĄCZEK94 lubi tę wiadomość

  • Sarenka Autorytet
    Postów: 2064 3564

    Wysłany: 8 lutego, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Dziewczyny ja mam chyba baby blues....😟 Ostatnio mam takie momenty, że chce mi się płakać, nie płacze ale jednak mam takie uczucie bezsilności i włącza mi się stres... A dzisiaj to się rozpłakałam, bo zrobiłam mężowi na śniadanie kanapki z szynką a on mi powiedział, że czemu z szynką jak wiem, że jej nie lubi... Zjadł tam coś ale nie wszystko... I wybuchłam płaczem... Z dnia na dzień mnie wszystko też zaczyna przerażać, myślę o porodzie, o tym jak będzie wyglądać nasza córeczka z AZ i w ogole jak ja przeżyje ten poród.... 😐 Miałyście też tak? Jak sobie z tym poradzilyscie?
    Doskonale Cie rozumiem. Ostatnio też mam gorszy czas. Zawsze byłam opanowana, teraz nie mogę się ogarnąć. Ostatnie dni, to mocno obniżony nastrój. Nie mogę zaakceptować swojego zmieniającego się wyglądu, często płaczę. A przecież sama tego chciałam. Chciałam być w tym miejscu i wydawał mi się to szczyt marzeń. Teraz czuję się przytłoczona. I nie wiem czy dam sobie radę w nowej rzeczywistości.

    ZAJĄCZEK94 lubi tę wiadomość

    1.FET 09/22 9tc poronienie zatrzymane 💔🖤
    2.FET 12/22 cb 💔
    3.FET 06/24 beta 0💔
    4.FET 08/24 🍀🤞🤰🎀


    age.png
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4710 4311

    Wysłany: 8 lutego, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarenka wrote:
    Doskonale Cie rozumiem. Ostatnio też mam gorszy czas. Zawsze byłam opanowana, teraz nie mogę się ogarnąć. Ostatnie dni, to mocno obniżony nastrój. Nie mogę zaakceptować swojego zmieniającego się wyglądu, często płaczę. A przecież sama tego chciałam. Chciałam być w tym miejscu i wydawał mi się to szczyt marzeń. Teraz czuję się przytłoczona. I nie wiem czy dam sobie radę w nowej rzeczywistości.

    Mi akurat mój wygląd nie przeszkadza, ale ostatnio też nie przesypiam nocy, budzę się co 2h a później w ciągu dnia chodzę taka zmarnowana, robię sobie drzemki ale mam wrażenie, że to niewyspanie to tylko pogłębia ten mój gorszy nastrój.

    Kiedyś jak trwała nasza walka o dziecko, powiedziałam swojemu mężowi, że jedyne czego brakuje mi do szczęścia to właśnie dziecka, dalej tak myślę, ale mimo wszystko tak jak napisałaś wszytsko mnie zaczyna przytłaczać, czuję się coraz gorzej fizycznie i psychicznie. Mam nadzieję, że sytuacja zmieni się w przyszłym tygodniu, w środę mam widzieć się z koleżankami z pracy, podejrzewam że będą mieć dla mnie jakaś niespodziankę, bo nalegały na spotkanie a w czwartek przychodzi do mnie pierwszy raz położna. Liczę na to, że głównie położna mnie podniesie na duchu i powie mi coś co doda mi pewności siebie i podniesie na duchu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 13:19

    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    39+6 👶💓

    age.png
  • Sarenka Autorytet
    Postów: 2064 3564

    Wysłany: 8 lutego, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Mi akurat mój wygląd nie przeszkadza, ale ostatnio też nie przesypiam nocy, budzę się co 2h a później w ciągu dnia chodzę taka zmarnowana, robię sobie drzemki ale mam wrażenie, że to niewyspanie to tylko pogłębia ten mój gorszy nastrój.

    Kiedyś jak trwała nasza walka o dziecko, powiedziałam swojemu mężowi, że jedyne czego brakuje mi do szczęścia to właśnie dziecka, dalej tak myślę, ale mimo wszystko tak jak napisałaś wszytsko mnie zaczyna przytłaczać, czuję się coraz gorzej fizycznie i psychicznie. Mam nadzieję, że sytuacja zmieni się w przyszłym tygodniu, w środę mam widzieć się z koleżankami z pracy, podejrzewam że będą mieć dla mnie jakaś niespodziankę, bo nalegały na spotkanie a w czwartek przychodzi do mnie pierwszy raz położna. Liczę na to, że głównie położna mnie podniesie na duchu i powie mi coś co doda mi pewności siebie i podniesie na duchu.
    Wiesz, wydaje mi się, że to przejściowe. Po prostu gorszy czas. Staram się sobie pomóc przez robienie zwykłych czynności typu spacer czy serial, by nie myśleć o tym wszystkim non stop. Każda z nas jest inna, może mieć nieco inne obawy, ale grunt to jakoś przez to przejść. Spotkanie z koleżankami to super pomysł, mi po takich wizytach zawsze jest lepiej, i jeszcze po wytuleniu przez męża 😊

    ZAJĄCZEK94 lubi tę wiadomość

    1.FET 09/22 9tc poronienie zatrzymane 💔🖤
    2.FET 12/22 cb 💔
    3.FET 06/24 beta 0💔
    4.FET 08/24 🍀🤞🤰🎀


    age.png
  • Różyczka91 Autorytet
    Postów: 1842 3480

    Wysłany: 8 lutego, 17:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zajączku , to burza hormonów jaką zachodzi w Twoim organizmie w większości odpowiada za spadek nastroju . Niczym się nie martw, jak zobaczysz swoją córeczkę to powiesz sobie w duchu na pewno BYŁO WARTO!!!

    Ja np od porodu jak prześpię w nocy łącznie 4 h to jest sukces 😅🤪. Mała ma ciągle te problemy brzuszkowe , mamy teraz ten sam simplex . Trochę jej się pomaga to wypróżnić w dzień ale w nocy jest masakra. Zazwyczaj od 1/2 /3 nie śpimy już do rana - w zależności o której wypada karmienie bo się napina , stęka , zasypia ewentualnie tylko na nas a wtedy ja nie śpię bo boję się że któreś z nas ją przygniecie 🤭. Za to w dzień się pospina, pomęczy i idzie spać w swoim łóżeczku 🙄.
    Kiedy można zacząć próbować przestawiać z dnia na noc ?

    W czwartek minął tydzień odkąd odstawiłam bmk , póki co nie zauważam żadnej poprawy…. W poniedziałek mamy usg brzuszka , zobaczymy czy nie ma refluksu …

    ZAJĄCZEK94 lubi tę wiadomość

    Ja 32, mąż 33.
    Starania od stycznia '20.
    Obniżone parametry nasienia,
    Allo 0% ,
    Biopsja endometrium 12/10 - leczenie od grudnia '23 do lutego '24

    I IVF start maj '23. Uzyskano 3 Zarodki
    1 transfer czerwiec 23 5AB -nieudany
    2 transfer lipiec 23 4CC - nieudany
    3 transfer wrzesień 23 - 4AC - nieudany
    Zmiana kliniki
    Start stymulacji listopad.
    Mamy 1 przebadany Zarodek 5.1.1.
    Transfer z immunoglobulinami.
    23.04. TRANSFER 🙏🦋
    5 dpt ⏸️ beta 17,74 🙏
    7 dpt beta 56,13 , progesteron 34,78 🙏
    9 dpt beta 150,90 🙏
    13 dpt beta 903,80 🙏
    17 dpt beta 4312 , prog 32,58 🙏
    21 dpt beta 14 4330 , prog 28,73 🙏
    28 dpt jest ❤️🙏 6+4
    8+1 CRL 2cm 🙏
    10+4 CRL 4,3 cm 🙏
    12+4 CRL 7,5 cm 🙏
    16+5 200g🙏💜
    20+4 400 g 🙏❤️
    24+3 710 g i 31 cm 🙏💜
    28+3 1250 g 🙏🩷
    32+ 2 1810 i 44 cm 🙏❤️
    age.png
  • Kulka413 Autorytet
    Postów: 1056 952

    Wysłany: 8 lutego, 17:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przyznam szczerze że ja dostając małą na ręce w szpitalu nie poczułam tej ogarniającej mnie miłości. Teraz też kiepsko u mnie z tą miłością przez co mam cholerne wyrzuty sumienia bo CHCIALAM tego dziecka. Walczyliśmy o nie kilka lat, wydaliśmy sporo kasy, miałam zabiegi żeby ona się pojawiła a ja nie czuje miłości. Nie wiem czy ona przyjdzie z czasem jak już hormony się unormują czy jestem beznadziejnym egzemplarzem matki która chciała dziecko a teraz nie bardzo coś do niego czuje. Za to mąż jest zakochany! Uważam że nawet kocha ją bardziej ode mnie. W ciągu dnia jeszcze nie jest tak źle z moim samopoczuciem ale jak tylko się zrobi ciemno to jest dla mnie straszne. Staram się wychodzić z domu na spacer chociaż sama jak mam z kim zostawić małą a pogoda nie jest spacerowa dla tak małego dziecka ale nie zdarza się to często. Ogółem nie uważam się za dobrą matkę. Zajmuje się młodą ale nie czuje z tego radości ani nie potrafię z nią tak rozmawiać jak cała reszta rodziny

    🧍🏻‍♀️'97 PCOS, niedoczynność tarczycy
    🧍🏽‍♂️'94 morfologia 1%, słaba ruchliwość i żywotność
    👩🏻‍🤝‍👨🏽 uszkodzone geny odpowiedzialne za trawienie glutenu i laktozy
    starania od 11.09.2021
    11.03.2022➡️INVIMED Poznań
    ➡️14.06.2023 IUI❌
    ➡️17.07.2023 IUI❌
    16.08.2023➡️MedART Poznań
    ➡️11.10.2023 punkcja➡️18🥚➡️10❄️
    ➡️27.11.2023 FET PGT-A❄️5.1.1 7dpt beta 8,79, prog 99,1 8dpt beta 13,75 11dpt beta 28 17dpt 8,05 CB 💔
    ➡️28.12.2023 biopsja+endometrium scan➡️staphylococcus aureus+enetrococcus faecalis➡️3msc probiotykoterapi
    ➡️05.2024 naturalsik(06.05 3+5) beta 159,14 prog 15,9 (07.05 3+6) beta 232,27 (10.05 4+2) beta 1027,69 prog 47,4 (17.05 5+2) beta 15519,62 prog 22,1 (21.05 5+6) mamy❤️ (12) prenatalne będzie🩷 (17+3) pierwszy kopniak
    07.01.2025 CC 3320 i 56cm
    Zostało 9❄️
    event.png
  • aganieszkam Autorytet
    Postów: 9987 8487

    Wysłany: 8 lutego, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kulka413 wrote:
    Przyznam szczerze że ja dostając małą na ręce w szpitalu nie poczułam tej ogarniającej mnie miłości. Teraz też kiepsko u mnie z tą miłością przez co mam cholerne wyrzuty sumienia bo CHCIALAM tego dziecka. Walczyliśmy o nie kilka lat, wydaliśmy sporo kasy, miałam zabiegi żeby ona się pojawiła a ja nie czuje miłości. Nie wiem czy ona przyjdzie z czasem jak już hormony się unormują czy jestem beznadziejnym egzemplarzem matki która chciała dziecko a teraz nie bardzo coś do niego czuje. Za to mąż jest zakochany! Uważam że nawet kocha ją bardziej ode mnie. W ciągu dnia jeszcze nie jest tak źle z moim samopoczuciem ale jak tylko się zrobi ciemno to jest dla mnie straszne. Staram się wychodzić z domu na spacer chociaż sama jak mam z kim zostawić małą a pogoda nie jest spacerowa dla tak małego dziecka ale nie zdarza się to często. Ogółem nie uważam się za dobrą matkę. Zajmuje się młodą ale nie czuje z tego radości ani nie potrafię z nią tak rozmawiać jak cała reszta rodziny
    Też tak miałam przy pierwszym dziecku. Płakałam nad małą, było mi mega ciężko psychicznie. A jak urodziłam synka to zalała mnie fala miłości i potem miałam wyrzuty sumienia, że nie miałam tak przy córce 🙃 ale myślę, że duży wpływ na to miał przebieg porodu. Drugi poród był o wiele lepszy i łatwiejszy niż pierwszy. Przy pierwszym dziecku sytuacja mnie przerosła i nie wiedziałam czego się spodziewać.

    age.png
    age.png
    age.png
    Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
    26dpt USG jest ❤️
    20dpt-2mm zarodek
    Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
    24.08.2024- transfer 4BB
    🍀
    Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
    21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
    Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
    02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
    🍀
    Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
    23dpt jest ♥️
    Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
    26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
    21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
    Niedrożne jajowody❌
    Starania od 10.2016r.
  • Dzoana88 Autorytet
    Postów: 935 916

    Wysłany: 8 lutego, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja też nie czułam tej wszechogarniającej miłości. To przychodzi w wieku przypadkach z czasem. Jak zaczynało się robić ciemno, to już miałam nerwa, bo wiedziałam, że teraz 2h usypianie I później znowu i znowu. Kulka, a czy Twoja Zuzia je z butelki też? Próbowałaś np w weekend dać ją mężowi, żeby 1 pobudkę ogarnął za Ciebie? A Ty byś przespałam ciągiem z 5h? To naprawdę dużo daje! Może basen jakiś?
    Twoje zdrowie psychiczne jest bardzo ważne i czasem trzeba bezpiecznie dziecko odłożyć i na minutę wyjść za drzwi na kilka głębszych oddechów. Już niedługo lepiej się poznacie i dogadacie 🙂 nie obiecam Ci, że miesiąc później będzie tylko kolorowo, ale będą się oczka do Ciebie smiac i łatwiej będzie iść dalej 😍

    ANA+⛔️
    ASA 82 ⛔️
    NK 26%
    Cross match 9,7
    AMH 2021 5,47
    Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
    Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
    Histeroskopia - antybiotyk
    Transfer 3 2022 beta ❌️
    Doc P Equoral+acard+metypred
    Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
    Długi protokół 0❄️
    08.2023 usunięcie miesniaka
    AMH 2,35
    Punkcja 12.2023❄️❄️

    Transfer5: 02.04 + atosiban
    beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
    Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
    14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
    20w+6 414g II prenatalne ok
    37+5 3075g

    Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
    38+3 CC 3250g 10/10

    age.png
  • Dzoana88 Autorytet
    Postów: 935 916

    Wysłany: 8 lutego, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Różyczka91 wrote:
    Zajączku , to burza hormonów jaką zachodzi w Twoim organizmie w większości odpowiada za spadek nastroju . Niczym się nie martw, jak zobaczysz swoją córeczkę to powiesz sobie w duchu na pewno BYŁO WARTO!!!

    Ja np od porodu jak prześpię w nocy łącznie 4 h to jest sukces 😅🤪. Mała ma ciągle te problemy brzuszkowe , mamy teraz ten sam simplex . Trochę jej się pomaga to wypróżnić w dzień ale w nocy jest masakra. Zazwyczaj od 1/2 /3 nie śpimy już do rana - w zależności o której wypada karmienie bo się napina , stęka , zasypia ewentualnie tylko na nas a wtedy ja nie śpię bo boję się że któreś z nas ją przygniecie 🤭. Za to w dzień się pospina, pomęczy i idzie spać w swoim łóżeczku 🙄.
    Kiedy można zacząć próbować przestawiać z dnia na noc ?

    W czwartek minął tydzień odkąd odstawiłam bmk , póki co nie zauważam żadnej poprawy…. W poniedziałek mamy usg brzuszka , zobaczymy czy nie ma refluksu …
    U nas około 7-8 tygodnia zaczęły wchodzić powoli takie regularne czynności- ok 17-18 karmienie, 19-20 kąpiel lub masaż brzuszka, przewijanie w sypialni w przygaszonym pokoju, duuuzo mówię do Malutkiej, co będziemy robić itd. Później karmienie, odbijanie I lulanie na rękach. Zaczynaliśmy od lulania 2h, zeszliśmy na 0,5h średnio. I ten pierwszy sen trwa ok 4h, więc Młoda śpi ok 20-21, a ja wtedy szturmem do łazienki, bo odlicza się mój czas spania 😁

    Różyczka91 lubi tę wiadomość

    ANA+⛔️
    ASA 82 ⛔️
    NK 26%
    Cross match 9,7
    AMH 2021 5,47
    Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
    Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
    Histeroskopia - antybiotyk
    Transfer 3 2022 beta ❌️
    Doc P Equoral+acard+metypred
    Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
    Długi protokół 0❄️
    08.2023 usunięcie miesniaka
    AMH 2,35
    Punkcja 12.2023❄️❄️

    Transfer5: 02.04 + atosiban
    beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
    Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
    14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
    20w+6 414g II prenatalne ok
    37+5 3075g

    Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
    38+3 CC 3250g 10/10

    age.png
  • Osa 🐝 Autorytet
    Postów: 3583 4149

    Wysłany: 8 lutego, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Dziewczyny ja mam chyba baby blues....😟 Ostatnio mam takie momenty, że chce mi się płakać, nie płacze ale jednak mam takie uczucie bezsilności i włącza mi się stres... A dzisiaj to się rozpłakałam, bo zrobiłam mężowi na śniadanie kanapki z szynką a on mi powiedział, że czemu z szynką jak wiem, że jej nie lubi... Zjadł tam coś ale nie wszystko... I wybuchłam płaczem... Z dnia na dzień mnie wszystko też zaczyna przerażać, myślę o porodzie, o tym jak będzie wyglądać nasza córeczka z AZ i w ogole jak ja przeżyje ten poród.... 😐 Miałyście też tak? Jak sobie z tym poradzilyscie?

    Nie wiem, czy pociesze, ale ja 2 x męża wyrzucałam z domu.. po prostu na końcówce miałam okropne rzuty emocji, od śmiechu do płaczu.
    Z porodem się nie martwiłam, ale przy końcówce chciałam już bardzo urodzić, męczyło mnie już wszystko, ale bardziej psychicznie jak fizycznie.
    Też dużo izolowałam się od ludzi, nie chciałam odwiedzin i spotkań. Może faktycznie bałam się porodu, a tłumiłam to w sobie?

    Jeśli chodzi o AZ pewnie mieliście przed psychologa?
    Może powtórzcie wizytę?

    event.png
    39+1 4000g 56cm ☀️
    👧🏻♡
  • Osa 🐝 Autorytet
    Postów: 3583 4149

    Wysłany: 8 lutego, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aganieszkam wrote:
    Też tak miałam przy pierwszym dziecku. Płakałam nad małą, było mi mega ciężko psychicznie. A jak urodziłam synka to zalała mnie fala miłości i potem miałam wyrzuty sumienia, że nie miałam tak przy córce 🙃 ale myślę, że duży wpływ na to miał przebieg porodu. Drugi poród był o wiele lepszy i łatwiejszy niż pierwszy. Przy pierwszym dziecku sytuacja mnie przerosła i nie wiedziałam czego się spodziewać.

    Też nie miałam fali miłości.. przyszła myślę taka na 100% po 2/3 msc. 😱 teraz bym ją zjadła 😂
    Ale może też przez to, że jest większa interakcja z dzieckiem, śmiech, reaguje na mnie, wyciąga rączki. Prędzej to leżący slimaczek.

    Przeczytałam kiedyś, że my walczące z niepłodnością kiedy zachodzimy w ciążę/i urodzimy mamy : w końcu się udało, a ciążę z wpadki, lub na „chcemy dziecko” mają inną , lekką reakcje, bo nie oberwały podczas tej drogi. to w jakim pędzie jesteśmy, od lekarza do lekarza, dyscyplina, diety, suple , zabiegi.. tego nie da się wymazać. Nigdy nie będziemy jak kiedyś.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 19:39

    aganieszkam, Sarenka, Różyczka91, Milka33, Dzoana88, najra88 lubią tę wiadomość

    event.png
    39+1 4000g 56cm ☀️
    👧🏻♡
  • Maggie. Autorytet
    Postów: 513 712

    Wysłany: 8 lutego, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie mąż nie wziął ani jednej nocnej pobudki. Nie wiem jak to możliwe, że płacz Małej w ogóle go nie budzi. Czasem nawet czyszczę jej nos w środku nocy, a on nic.
    Niestety noce są najtrudniejsze na początku, ale człowiek się z czasem do nich przyzwyczaja. Jestem w szoku, że daje radę funkcjonować już drugi miesiąc bez snu dłuższego niż 3 godziny ciągiem. Zawsze byłam śpiochem, teraz życie mnie tego oduczyło.
    Bycie mamą to cholernie ciężkie zadanie, ale kryje się też za tym niesamowita moc. Dziewczyny, myślę, że ta miłość niedługo do was przyjdzie, ale pamiętajcie też, żeby nie zadręczać się tym, że czasem macie ochotę wstać i wyjść. Chyba każda matka ma takie chwile.
    Dla swoich bobasów jesteście najlepsze i najważniejsze na całym świecie :)

    aganieszkam lubi tę wiadomość

    02.2024 - IVF ❄️❄️❄️
    04.04.2024 - FET (4.1.2)
    11 dpt - betaHCG 1 058 😍

    09.12.2024 (38+2) baby girl 🎀 3250 g / 57 cm (CC)

    age.png
  • najra88 Autorytet
    Postów: 1305 2232

    Wysłany: 8 lutego, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytam co piszecie i trochę mi lżej bo ostatnio sama miałam sporo przemyśleń pod tytułem czy dobrze zrobiliśmy że będzie dziecko teraz, przecież stuknie mi 40-tka a on będzie miał raptem 4lata. Często mam też wahania nastrojów albo się złoszczę albo płacze albo siedzie apatycznie zapatrzona w dal. Za 3 dni mam cesarkę a odnoszę wrażenie że nie czuje nic tylko strach i stres. Boje się właśnie że nie będzie tej miłości od pierwszego wejrzenia i wtedy wróci depresja wywołana wyrzutami sumienia. Także mam nadzieję że to tylko rozjechana i rozbujana huśtawka hormonalna i jakoś damy radę.

    Starania od 2014 z przerwą w 2019 i 2023

    ♀️ PCOS; mięśniaki macicy; niedomoga lutealna; słaby lewy jajnik; 12/17 i 06/23 cb; 09/23 – miomektomia i cystektomia
    ♂️ 2018 - morfo 2%; 2023 - morfo 4%

    IVF 04/24; mamy 8❄️🥰

    🔸05/06/24 FET ❄️5AB🔸5dpt blade ⏸️🔸7dpt mocne ⏸️🔸12dpt beta 887🔸14dpt beta 1874🔸24dpt 6+1 silne krwawienie🔸26dpt 6+3 GS 2.3cm; YS 0.34cm; CRL 0.98cm z bijącym❤️🔸7+3 CRL 1.2cm🔸8+2 CRL 1.9cm🔸9+4 CRL 2.8cm🔸11+3 CRL 4.9cm; NIPT niskie ryzyka; synek 💙🔸13+5 CRL 8.3cm🔸16+5 173g🔸18+5 283g🔸20+4 375g🔸22+3 połówkowe ok 516g🔸25+5 913g 🔸28+5 1426g🔸31+2 2009g🔸33+5 2402g🔸35+5 2883g🔸36+5 3170g🔸37+5 3510g🔸
    🍀💙CC 38+3, 3410g, 50cm💙🍀

    age.png
  • Dzoana88 Autorytet
    Postów: 935 916

    Wysłany: 8 lutego, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    najra88 wrote:
    Czytam co piszecie i trochę mi lżej bo ostatnio sama miałam sporo przemyśleń pod tytułem czy dobrze zrobiliśmy że będzie dziecko teraz, przecież stuknie mi 40-tka a on będzie miał raptem 4lata. Często mam też wahania nastrojów albo się złoszczę albo płacze albo siedzie apatycznie zapatrzona w dal. Za 3 dni mam cesarkę a odnoszę wrażenie że nie czuje nic tylko strach i stres. Boje się właśnie że nie będzie tej miłości od pierwszego wejrzenia i wtedy wróci depresja wywołana wyrzutami sumienia. Także mam nadzieję że to tylko rozjechana i rozbujana huśtawka hormonalna i jakoś damy radę.
    Wracając ze szkoły rodzenia popłakałam się w aucie, że nie mówili nic o depresji poporodowej, a ja będę ją miała. Czy miałam? Nie wiem. Na początku na pewno był tryb zadaniowy. Wyrzuty sumienia z braku pokarmu, że inni potrafili się dzieckiem bardziej cieszyć niż ja. Może po prostu dochodzimy do końca tej drogi, o które tak walczyłyśmy? I minie chwila zanim ustalimy nowy cel? Daj sobie na wszystko czas, ja Malutkiej w trudnych chwilach mówię, że jej mama tyle zastrzyków wzięła, tyle tabletek, że jest najbardziej chcianym dzieckiem pod słońcem. Że jeszcze się dotrzemy i dogadamy, a jak już będzie umiała lepiej pokazać, co nie pasuje, to w ogóle będzie super. Jak widzisz wielu z nas brakuje tego wymarzonego nawału uczuć. Czy jesteśmy przez to gorsze? Absolutnie nie. Dla naszych pociech jesteśmy całym światem i zarówno one się od nas uczą, tak i my od nich tej miłości. Tylko spokój może nad uratować ❣️

    najra88 lubi tę wiadomość

    ANA+⛔️
    ASA 82 ⛔️
    NK 26%
    Cross match 9,7
    AMH 2021 5,47
    Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
    Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
    Histeroskopia - antybiotyk
    Transfer 3 2022 beta ❌️
    Doc P Equoral+acard+metypred
    Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
    Długi protokół 0❄️
    08.2023 usunięcie miesniaka
    AMH 2,35
    Punkcja 12.2023❄️❄️

    Transfer5: 02.04 + atosiban
    beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
    Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
    14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
    20w+6 414g II prenatalne ok
    37+5 3075g

    Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
    38+3 CC 3250g 10/10

    age.png
  • Maggie. Autorytet
    Postów: 513 712

    Wysłany: 8 lutego, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzień przed porodem przepłakałam. Ze strachu, z poczucia niepewności, z bezradności. Coś, na co czekałam tak długo, w końcu miało się zrealizować, ale bałam się tego tak samo mocno, jak tego chciałam.
    Pamiętam, że przyjechali do nas wtedy moi rodzice. Gdy wychodzili popłakałam się, jakby stało się coś bardzo złego lub gdybyśmy mieli się już nigdy więcej nie zobaczyć.
    To były bardzo silne emocje. Wcześniej w ciąży nie odczuwałam wahań nastroju, za to po porodzie wzruszało mnie wszystko. Nawet widok naszego pieska w domu. Teraz wróciło to do normy. Dostałam nawet pierwszą miesiaczke, także mój organizm się fizycznie otrząsnął po tym wszystkim.

    najra88 lubi tę wiadomość

    02.2024 - IVF ❄️❄️❄️
    04.04.2024 - FET (4.1.2)
    11 dpt - betaHCG 1 058 😍

    09.12.2024 (38+2) baby girl 🎀 3250 g / 57 cm (CC)

    age.png
  • Dzoana88 Autorytet
    Postów: 935 916

    Wysłany: 8 lutego, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie. wrote:
    U mnie mąż nie wziął ani jednej nocnej pobudki. Nie wiem jak to możliwe, że płacz Małej w ogóle go nie budzi. Czasem nawet czyszczę jej nos w środku nocy, a on nic.
    Niestety noce są najtrudniejsze na początku, ale człowiek się z czasem do nich przyzwyczaja. Jestem w szoku, że daje radę funkcjonować już drugi miesiąc bez snu dłuższego niż 3 godziny ciągiem. Zawsze byłam śpiochem, teraz życie mnie tego oduczyło.
    Bycie mamą to cholernie ciężkie zadanie, ale kryje się też za tym niesamowita moc. Dziewczyny, myślę, że ta miłość niedługo do was przyjdzie, ale pamiętajcie też, żeby nie zadręczać się tym, że czasem macie ochotę wstać i wyjść. Chyba każda matka ma takie chwile.
    Dla swoich bobasów jesteście najlepsze i najważniejsze na całym świecie :)
    Szacun 🫵 mój wziął 3 nocki 😄 raz ja śpiąc obok Małej nie słyszałam jak ona podobno krzyczała. Jak to możliwe? Obudziłam się, mąż z Mała na rękach siedzi obok mnie i stwierdził "teraz widzę, jaką jesteś zmęczona, skoro nawet to Cie nie budzi"🙈🙉 no Matka roku 😁 ale w taki sposob podobno mój szwagier oduczył dziecka okien aktywności w nocy 🤭

    Maggie. lubi tę wiadomość

    ANA+⛔️
    ASA 82 ⛔️
    NK 26%
    Cross match 9,7
    AMH 2021 5,47
    Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
    Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
    Histeroskopia - antybiotyk
    Transfer 3 2022 beta ❌️
    Doc P Equoral+acard+metypred
    Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
    Długi protokół 0❄️
    08.2023 usunięcie miesniaka
    AMH 2,35
    Punkcja 12.2023❄️❄️

    Transfer5: 02.04 + atosiban
    beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
    Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
    14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
    20w+6 414g II prenatalne ok
    37+5 3075g

    Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
    38+3 CC 3250g 10/10

    age.png
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4710 4311

    Wysłany: 8 lutego, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Osa 🐝 wrote:
    Nie wiem, czy pociesze, ale ja 2 x męża wyrzucałam z domu.. po prostu na końcówce miałam okropne rzuty emocji, od śmiechu do płaczu.
    Z porodem się nie martwiłam, ale przy końcówce chciałam już bardzo urodzić, męczyło mnie już wszystko, ale bardziej psychicznie jak fizycznie.
    Też dużo izolowałam się od ludzi, nie chciałam odwiedzin i spotkań. Może faktycznie bałam się porodu, a tłumiłam to w sobie?

    Jeśli chodzi o AZ pewnie mieliście przed psychologa?
    Może powtórzcie wizytę?

    Liczę na to, że ten gorszy nastrój minie. Nie korzystaliśmy z psychologa... 😐

    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    39+6 👶💓

    age.png
‹‹ 563 564 565 566 567 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie pozwól, by decydował przypadek – świadomie zaplanuj swoje rodzicielstwo

Planowanie rodziny to proces, który wymaga nie tylko przygotowania emocjonalnego, ale również kompleksowego podejścia zdrowotnego. Współczesna medycyna oferuje narzędzia, które pozwalają przyszłym rodzicom świadomie zadbać o zdrowie swojego potomstwa. W tym kontekście niezwykle istotne jest zrozumienie roli genetyki i docenienie możliwości wczesnego wykrywania ryzyka chorób dziedzicznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ