X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną 🍀 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja III 🍀
Odpowiedz

🍀 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja III 🍀

Oceń ten wątek:
  • Maggie. Autorytet
    Postów: 513 712

    Wysłany: 9 lutego, 06:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzoana88 wrote:
    Mam wrażenie, że jak mu powiem, że zmieniamy się co 2 dzień, to szybciutko pójdzie do pracy 😄 oboje mamy chwile zwątpienia, ale to chyba ja mam więcej cierpliwości. Mąż czasem nie rozumie, że niektóre rzeczy teraz musimy robić na zmiany (jeść obiad, śniadanie, zakupy itd) I rzadko przejmuje inicjatywę. Za to chętnie bierze się za gotowanue - rok temu umiał najwyżej jajecznicę 😇 teraz z kolei np ja wolałabym, żeby zamiast gotować coś przez godzinę - zjedlibyśmy gotowca, a on np wziąłby Młodą na spacer albo ponosił za mnie. My po tylu latach i z racji wieki już w zasadzie byliśmy pogodzeni z brakiem dzieci i oboje to akceptowaliśmy. Nawet zasmakowaliśmy w city-break. I to miała być nasza ostatnia - czwarta-procedura - tyle lat czekania na coś, odkładania zmiany pracy, immunosupresja itd. No i udał się piąty transfer. Został jeszcze jeden zarodek... ja się chyba dostosowałam dość łatwo- wyszłam z założenia, że tyle razy się podnosiłam, tyle wyzwań w życiu, że jakoś dam radę. Ale czasem potrafię mu wygarnąć ostro i on dużo myśli wtedy 😄
    I tak, jak mówisz, trzeba jasno powiedzieć, czego oczekujesz. I nie bać się prosić o pomoc. Dbaj o siebie 🥰 planujesz za jakiś czas wyjść na dłużej i zostawić tatę z Klarą? Co jest dla niego największym problemem? Dla mojego czyszczenie katarku 🫠

    Będę kiedyś u siostry w Pomorskiem, to może i miniemy się kiedyś z wózkami 🤣 Ty chyba z tamtych okolic? 😅

    My zdecydowaliśmy się na dietę pudełkowa, żebym jadła solidnie podczas kp. Kp nie wyszło, ale pudełka zostały 😂 ratują nam życie w kryzysowych sytuacjach.
    Mnie denerwuje jeszcze to, ze jak Mała śpi, to ogarniam chatę, pranie, butelki, itp. Za to jak on się nią zajmuje, to podczas drzemki odpoczywa razem z nią.. też powinnam tak robić, ale nie potrafię odpoczywać w bałaganie.
    Najdłużej zostawali sami na 3 godziny. Klara jest bardzo dobra dla ojca i zazwyczaj śpi do mojego powrotu. W sumie wszystko potrafią razem zrobić. Przewijanie nie jest problemem, czyszczenie nosa też nie. Mamy ekspres do mleka, więc zrobienie butelki to chwila. Problem jest chyba lenistwo. Jednak przed posiadaniem dziecka tych obowiązków było dużo mniej. To prawda, że jak są już dzieci to pojawiają się zgrzyty w małżeństwie i zmienia się relacja z teściową. Tyle razy już słyszałam, że za chłodno ubieram Młoda, że nie robi to już na mnie wrażenia.

    Tak, jestem z Gdańska, także możliwe, że się miniemy w parku :)

    Będziecie podchodzili do kolejnego transferu?

    Dzoana88 lubi tę wiadomość

    02.2024 - IVF ❄️❄️❄️
    04.04.2024 - FET (4.1.2)
    11 dpt - betaHCG 1 058 😍

    09.12.2024 (38+2) baby girl 🎀 3250 g / 57 cm (CC)

    age.png
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4710 4311

    Wysłany: 9 lutego, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżóweczka wrote:
    Zajączku u nas bylo podobnie. I rozumiem Cię, że tego się obawiasz - ja też myślałam, czy się nie rozczaruję, jesli moje dziecko będzie po prostu brzydkie. I wiem jak to strasznie brzmi, odganialam te myśli, ale one pojawiały się same, jak takie złośliwe chochliki. Wstydziłam się ich. Później, jak się Mała urodzila to zupełnie minęło. 🫂

    Ja jestem w ogóle chyba jakaś nienormalna, bo do tego stopnia myślę o tym wyglądzie, że ściągałam sobie jakąś aplikacje i tam można podstawić zdjęcia moje i męża i na podstawie tego aplikacja tworzy zdjęcie jak potencjalnie mogłoby wyglądać nasze dziecko i faktycznie jest podobne do nas obojga i jest śliczną dziewczynką 🙈 Mam nadzieję, ze mi to minie.... 😐

    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    39+6 👶💓

    age.png
  • Dzoana88 Autorytet
    Postów: 935 916

    Wysłany: 9 lutego, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie. wrote:
    My zdecydowaliśmy się na dietę pudełkowa, żebym jadła solidnie podczas kp. Kp nie wyszło, ale pudełka zostały 😂 ratują nam życie w kryzysowych sytuacjach.
    Mnie denerwuje jeszcze to, ze jak Mała śpi, to ogarniam chatę, pranie, butelki, itp. Za to jak on się nią zajmuje, to podczas drzemki odpoczywa razem z nią.. też powinnam tak robić, ale nie potrafię odpoczywać w bałaganie.
    Najdłużej zostawali sami na 3 godziny. Klara jest bardzo dobra dla ojca i zazwyczaj śpi do mojego powrotu. W sumie wszystko potrafią razem zrobić. Przewijanie nie jest problemem, czyszczenie nosa też nie. Mamy ekspres do mleka, więc zrobienie butelki to chwila. Problem jest chyba lenistwo. Jednak przed posiadaniem dziecka tych obowiązków było dużo mniej. To prawda, że jak są już dzieci to pojawiają się zgrzyty w małżeństwie i zmienia się relacja z teściową. Tyle razy już słyszałam, że za chłodno ubieram Młoda, że nie robi to już na mnie wrażenia.

    Tak, jestem z Gdańska, także możliwe, że się miniemy w parku :)

    Będziecie podchodzili do kolejnego transferu?
    Ale Ci dobrze, że Mała śpi sama 😄 moja na mnie, na rękach, na spacerze (w dzien). Lozeczko/kanapa/hug - wszystko parzy 😄 więc za duzo wolnych rąk nie mam, sprzątam itd jedną ręką 😄albo słucham płaczu 😁 chybq niedaleko masz teściową?chętna do pomocy?

    U nas transfer że względu na Cc najwcześniej za rok (zalecany) 😄 jak będzie- nie wiem... 😄 na pewno spróbujemy, jak już coś na nas czeka 😆

    ANA+⛔️
    ASA 82 ⛔️
    NK 26%
    Cross match 9,7
    AMH 2021 5,47
    Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
    Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
    Histeroskopia - antybiotyk
    Transfer 3 2022 beta ❌️
    Doc P Equoral+acard+metypred
    Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
    Długi protokół 0❄️
    08.2023 usunięcie miesniaka
    AMH 2,35
    Punkcja 12.2023❄️❄️

    Transfer5: 02.04 + atosiban
    beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
    Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
    14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
    20w+6 414g II prenatalne ok
    37+5 3075g

    Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
    38+3 CC 3250g 10/10

    age.png
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 4811 4037

    Wysłany: 9 lutego, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    No właśnie tak sobie myślę, że mój strach wynika głównie z tego, że za bardzo nie wiem czego mogę się spodziewać przy ciąży z AZ. Czy jak zobaczę już malutką to czy się uciesze jej widokiem czy wręcz przeciwnie będę rozczarowana. Może to głupie ale ja zawsze byłam uważana za bardzo ladną dziewczynę a mój mąż jest po prostu przystojnym mężczyzną i boję się, że nasze oczekiwania co do wyglądu dziecka się nie spełnią...Ja wiem, że nie to jest najważniejsze, ale pewnie gdyby to nie była ciąża z AZ to bym w ogóle sobie tym głowy nie zawracała, bo dziecko jednak miałoby nasze geny a tak tylko wiem, że dawcy maja takie jak my cechy fenitypowe, nawet grupa krwi jest zgodna z naszymi, ale nic poza tym nie wiem i to mnie bardzo stresuje....


    Poczytaj sobie o adopcji. Często jest tak (w niewytłumaczalny sposób), że adoptowane dziecko nabywa cechy rodziców adopcyjnych:) Druga kwestia, że nawet przy ciąży biologicznej dziecko wcale nie musi być do Was podobne. Może być podobne do któregoś z Twoich rodziców, a nawet dziadków czy teściów. Te aspekty wizualne wcale nie są takie 0-jedynkowe. Myślę, że warto żebyście skorzystali z porady psychologa jeżeli dręczą Was takie przemyślenia.

    ZAJĄCZEK94 lubi tę wiadomość

  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4710 4311

    Wysłany: 9 lutego, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny93 wrote:
    Poczytaj sobie o adopcji. Często jest tak (w niewytłumaczalny sposób), że adoptowane dziecko nabywa cechy rodziców adopcyjnych:) Druga kwestia, że nawet przy ciąży biologicznej dziecko wcale nie musi być do Was podobne. Może być podobne do któregoś z Twoich rodziców, a nawet dziadków czy teściów. Te aspekty wizualne wcale nie są takie 0-jedynkowe. Myślę, że warto żebyście skorzystali z porady psychologa jeżeli dręczą Was takie przemyślenia.

    Kurcze, chyba faktycznie muszę poszukać jakichś artykułów na ten temat, bo szczerze mówiąc nie czytałam nic o tym pod tym wzgledem. Po prostu w sytuacji kiedy skończyły nam się możliwości, czyli walka na naszych gametach, później dawca nasienia, pozostało nam tylko AZ i w ogóle nie mieliśmy wątpliwości, żeby się na nią zdecydować. Wiedzieliśmy jedno, że chcemy być rodzicami i mieć dziecko, a woleliśmy tak niż np. adopcja z domu dziecka. No to już byłoby nie przeskoczenia dla nas.

    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    39+6 👶💓

    age.png
  • aganieszkam Autorytet
    Postów: 9987 8487

    Wysłany: 9 lutego, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do tego co Wam się sprawdzi po porodzie to ciężko przewidzieć... Ja np.bardzo nie lubię pólspiochów 😉
    Rzeczywiście dla noworodka bluzki i sweterki mogą się okazać zbędne. Z pampersami rzeczywiście nie ma co szaleć przed porodem, bo mogą uczulić dziecko. Określenie wagowe na pampersach jest orientacyjnie i moje dzieci raczej z tych lekkich i chudych, więc wcześniej przechodziłam na kolejne rozmiary niż na opakowaniu, bo pieluchy robiły się za płytkie i przepuszczały.
    Ja bym się wsztrzymala z zakupem takich drogich rzeczy, które nie wiadomo czy się przydadzą (laktator, podgrzewacz, itp).
    Jak dostaje ubrania, które mi się nie podobają to zostawiam metki i wystawiam na Vinted, potem za tą kasę kupuję coś używanego dla dzieci i jest ok 😉 lepsze już są karty podarunkowe niż ubranka.

    Co do pomagania męża przy dziecku to mój bardzo mi pomagał przy córce ale przy drugim dziecku już nie było tak łatwo, zajmował się głównie starszą. Jak chce się odkleić trochę od dzieci to mówię: zajmij się nimi, ja zrobię dla nas kolację, pojadę na zakupy, itp. W nocy jak były kryzysy to sam proponował pomoc, żebym trochę odpoczęła. No ale mąż niestety pracuje za granicą, więc wtedy sporo mi pomagają nasze mamy. Także ja już się nauczyłam, że nie ma co się bać prosić o pomoc, czy powiedzieć, że chce chwilę pobyć sama.

    Oczywiście randkujemy sobie z mężem co jakiś czas, fajna odskocznia, choć i tak często na randkach gadamy o dzieciach 🤣

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego, 10:06

    age.png
    age.png
    age.png
    Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
    26dpt USG jest ❤️
    20dpt-2mm zarodek
    Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
    24.08.2024- transfer 4BB
    🍀
    Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
    21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
    Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
    02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
    🍀
    Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
    23dpt jest ♥️
    Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
    26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
    21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
    Niedrożne jajowody❌
    Starania od 10.2016r.
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 4811 4037

    Wysłany: 9 lutego, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Kurcze, chyba faktycznie muszę poszukać jakichś artykułów na ten temat, bo szczerze mówiąc nie czytałam nic o tym pod tym wzgledem. Po prostu w sytuacji kiedy skończyły nam się możliwości, czyli walka na naszych gametach, później dawca nasienia, pozostało nam tylko AZ i w ogóle nie mieliśmy wątpliwości, żeby się na nią zdecydować. Wiedzieliśmy jedno, że chcemy być rodzicami i mieć dziecko, a woleliśmy tak niż np. adopcja z domu dziecka. No to już byłoby nie przeskoczenia dla nas.


    Rozumiem doskonale. Dla mnie invitro samo w sobie było bardzo trudną decyzją. Odwlekaliśmy ile się da a ja nie potrafiłam się zdecydować czy to udźwignę, więc mogę sobie tylko wyobrazić, że przy AZ jest jeszcze trudniej. Adopcję też rozważaliśmy ale tutaj brakowałoby mi samego BYCIA w ciąży.

  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4710 4311

    Wysłany: 9 lutego, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny93 wrote:
    Rozumiem doskonale. Dla mnie invitro samo w sobie było bardzo trudną decyzją. Odwlekaliśmy ile się da a ja nie potrafiłam się zdecydować czy to udźwignę, więc mogę sobie tylko wyobrazić, że przy AZ jest jeszcze trudniej. Adopcję też rozważaliśmy ale tutaj brakowałoby mi samego BYCIA w ciąży.

    Dokładnie, poza tym nie chciałabym dziecka po trudnych przejściach. Dla mnie najważniejsze było to że to ja urodzę to dziecko. Teraz mam jednak obawy co do tego wyglądu, ale zarówno ja jak i mąż jesteśmy blondynami o niebieskich oczach, więc mam nadzieję, że nasza córeczka też będzie śliczna niebieskooka blondyneczka 😊

    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    39+6 👶💓

    age.png
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 4811 4037

    Wysłany: 9 lutego, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Dokładnie, poza tym nie chciałabym dziecka po trudnych przejściach. Dla mnie najważniejsze było to że to ja urodzę to dziecko. Teraz mam jednak obawy co do tego wyglądu, ale zarówno ja jak i mąż jesteśmy blondynami o niebieskich oczach, więc mam nadzieję, że nasza córeczka też będzie śliczna niebieskooka blondyneczka 😊

    Nie zdziw się jak urodzi się łysa, o czarnych oczach, bo kolor oczu i włosów się zmienia :) Synek miał dwa węgielki i robią się już coraz jaśniejsze

    Osa 🐝 lubi tę wiadomość

  • lesna Autorytet
    Postów: 1380 1211

    Wysłany: 9 lutego, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny93 wrote:
    Nie zdziw się jak urodzi się łysa, o czarnych oczach, bo kolor oczu i włosów się zmienia :) Synek miał dwa węgielki i robią się już coraz jaśniejsze
    Z tym wyglądem to nigdy nie wiadomo, mąż brunet zielone oczy, ja brunetka brązowe oczy, a syn niebieskooki blondyn, po kim? nie mam pojęcia 🤡 ale rysy twarzy ma nasze 🤷‍♀️ charakter też nie wiem po kim, ale to już inna historia 😅

    Kate@@, Osa 🐝, Jenny93 lubią tę wiadomość

    imgage.png
    🧍‍♀️ '86 🧍‍♂️'87
    Starania od 2017
    oligoasthenozoospermia
    Punkcja 10.21- 24 dojrzałe komórki
    Transfer: 23.11.2021 blastka 4AA
    6dpt ⏸ 7dpt beta 82,28; 13 dpt beta 2179,55, 22 dpt jest pęcherzyk
    29 dpt 22.12. CRL 9,09mm i❤️
    12+2 CRL 6,1cm prenatalne ok
    21+0 połówkowe ok; 422 g synka
    18.08.22 cc Jan 3960g 56 cm❤️
    Transfer: 05.02.2024 blastka 4AA ❌️
    Zostało 4 ❄ 2x3AA, 1x4BA, 1x4AB
    Transfer: 06.03.2024 blastka 4AA 🙏
    5dpt beta 15,4 prog 30,40; 7dpt beta 60,8 plamienie; 14 dpt beta 2734; 20dpt krwotok😭 beta 16923;
    23 dpt usg jest pęcherzyk, brak zarodka 😔
    29dpt 6+5 8,51 mm i ❤️🥹
    9+4 CRL 2,76 cm
    Veracity niskie ryzyka, córcia😍
    20+3 ok, 336g córci
    30+3 usg III 1381g
    36+3 2341g
    18.11.24 sn Rozalia 2840, 51 cm ❤️
  • Maggie. Autorytet
    Postów: 513 712

    Wysłany: 9 lutego, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzoana88 wrote:
    Ale Ci dobrze, że Mała śpi sama 😄 moja na mnie, na rękach, na spacerze (w dzien). Lozeczko/kanapa/hug - wszystko parzy 😄 więc za duzo wolnych rąk nie mam, sprzątam itd jedną ręką 😄albo słucham płaczu 😁 chybq niedaleko masz teściową?chętna do pomocy?

    U nas transfer że względu na Cc najwcześniej za rok (zalecany) 😄 jak będzie- nie wiem... 😄 na pewno spróbujemy, jak już coś na nas czeka 😆

    Mamy rodziców z obu stron bardzo blisko - 15 minut autem. Chętni do pomocy, ale nie zdecydowałabym się jeszcze zostawić Klary samej. Oczywiście łatwiej mi prosić o pomoc moją mamę, ale to raczej naturalne. Wtedy na spokojnie mogę wyjść na spacer z psem przewietrzyć głowę lub wypić ciepłą kawę, bo wiem, że ona się z nią zajmie w 100%. A wy macie jakąś pomoc?

    Tak, na szczęście po jakimś czasie Mała śpi ładnie w łóżeczku na drzemkach i w nocy. Na tyle, że po uśpieniu zostawiam ją samą w sypialni i możemy wieczorem powiedzieć na kanapie w salonie i tylko patrzeć na ekran niani. W ciągu dnia kładę ją na drzemki na dole w salonie.
    Zainstalowałaś już karuzelę w łóżeczku? Może to ją zachęci do leżenia :)

    Malutka zrobiła mi dzisiaj prezent na dwumiesięcznicę - bardzo ładnie trzymała główkę na porannych ćwiczeniach ❤️ może chociaż trochę się uspokoję teraz.

    Ja chyba poczekam troszkę dłużej, żeby wrócić do pracy na rok czy dwa lata i wtedy spróbujemy. Natomiast jeśli nie uda się z zarodkami, które mamy, to już odpuszczę kolejną stymulację :)

    Dzoana88 lubi tę wiadomość

    02.2024 - IVF ❄️❄️❄️
    04.04.2024 - FET (4.1.2)
    11 dpt - betaHCG 1 058 😍

    09.12.2024 (38+2) baby girl 🎀 3250 g / 57 cm (CC)

    age.png
  • Dzoana88 Autorytet
    Postów: 935 916

    Wysłany: 9 lutego, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie. wrote:
    Mamy rodziców z obu stron bardzo blisko - 15 minut autem. Chętni do pomocy, ale nie zdecydowałabym się jeszcze zostawić Klary samej. Oczywiście łatwiej mi prosić o pomoc moją mamę, ale to raczej naturalne. Wtedy na spokojnie mogę wyjść na spacer z psem przewietrzyć głowę lub wypić ciepłą kawę, bo wiem, że ona się z nią zajmie w 100%. A wy macie jakąś pomoc?

    Tak, na szczęście po jakimś czasie Mała śpi ładnie w łóżeczku na drzemkach i w nocy. Na tyle, że po uśpieniu zostawiam ją samą w sypialni i możemy wieczorem powiedzieć na kanapie w salonie i tylko patrzeć na ekran niani. W ciągu dnia kładę ją na drzemki na dole w salonie.
    Zainstalowałaś już karuzelę w łóżeczku? Może to ją zachęci do leżenia :)

    Malutka zrobiła mi dzisiaj prezent na dwumiesięcznicę - bardzo ładnie trzymała główkę na porannych ćwiczeniach ❤️ może chociaż trochę się uspokoję teraz.

    Ja chyba poczekam troszkę dłużej, żeby wrócić do pracy na rok czy dwa lata i wtedy spróbujemy. Natomiast jeśli nie uda się z zarodkami, które mamy, to już odpuszczę kolejną stymulację :)
    Moi rodzice 20 minut autem, teściowie 350km od nas (Podlasie). Ale to też trochę inne epoki wychowywania 😁 mamie zostawię na max 1,5-2h, siostrze nawet i na dzień mogłabym. Mam też takie 2 koleżanki mega zafiksowane na punkcie dzieci- dziewczynek w szczególności. Same mają synów, a rodzeństwa nie może być z medycznych przyczyn... same się oferują ze spacerem itd. Ale to jeszcze zobaczymy 😁 we ostateczności 😁

    Cudny prezent dla mamusi 😃 teraz już z górki będzie 😃 bierzesz jeszcze suple ciążowe? 😀

    ANA+⛔️
    ASA 82 ⛔️
    NK 26%
    Cross match 9,7
    AMH 2021 5,47
    Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
    Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
    Histeroskopia - antybiotyk
    Transfer 3 2022 beta ❌️
    Doc P Equoral+acard+metypred
    Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
    Długi protokół 0❄️
    08.2023 usunięcie miesniaka
    AMH 2,35
    Punkcja 12.2023❄️❄️

    Transfer5: 02.04 + atosiban
    beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
    Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
    14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
    20w+6 414g II prenatalne ok
    37+5 3075g

    Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
    38+3 CC 3250g 10/10

    age.png
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 4811 4037

    Wysłany: 9 lutego, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lesna wrote:
    Z tym wyglądem to nigdy nie wiadomo, mąż brunet zielone oczy, ja brunetka brązowe oczy, a syn niebieskooki blondyn, po kim? nie mam pojęcia 🤡 ale rysy twarzy ma nasze 🤷‍♀️ charakter też nie wiem po kim, ale to już inna historia 😅

    Oczywiście, bo dzieci nie dziedziczą tylko naszych cech, ale też np dziadków :)

    aganieszkam, lesna lubią tę wiadomość

  • Ewlona Autorytet
    Postów: 499 564

    Wysłany: 9 lutego, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Dokładnie, poza tym nie chciałabym dziecka po trudnych przejściach. Dla mnie najważniejsze było to że to ja urodzę to dziecko. Teraz mam jednak obawy co do tego wyglądu, ale zarówno ja jak i mąż jesteśmy blondynami o niebieskich oczach, więc mam nadzieję, że nasza córeczka też będzie śliczna niebieskooka blondyneczka 😊
    Nie przejmuj się aż tak wyglądem i podobieństwem 🙂 jak patrzę na męża to zastanawiam się czy go w szpitalu nie podmienili bo ani z wyglądu ani z charakteru nie jest do teściów podobny ( wielkie dzięki za to 😆) zresztą sami się śmialiśmy ze mnie bo jak wypełniałam formularz fenotypowy to mój mózg wyjedzony przez lata farbowania na blond wpisałam sobie blond a nie szatynka 😆 i się śmiał ze mnie że co jak trafiliśmy na blondynów z aryjskiego czasopisma a oboje nie mamy naturalnie blond włosów. Nie ważne. Choć sama miałam myśli ostatnio że jak wyszła ta kość biodrowa że kurde to chłopak a co jak będzie niski. Oboje jesteśmy +170 ale wizja niższego chłopaka jakoś mnie przeraziła. Grunt aby był zdrowy.
    Też nie wiem czy poczuje to coś, nie jestem osobą która rzucała się na dzieci w otoczeniu ah oh jakie słodkie. Raczej wracała do domu i cieszyła się z ciszy i spokoju głaszcząc koty. Nawet ostatnio będąc u znajomych mających 3 małych dzieci mówiłam do męża że jedno dziecko to wystarczająco dla mnie żeby to udźwignąć ale na więcej się nie pisze.

    age.png
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4710 4311

    Wysłany: 9 lutego, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewlona wrote:
    Nie przejmuj się aż tak wyglądem i podobieństwem 🙂 jak patrzę na męża to zastanawiam się czy go w szpitalu nie podmienili bo ani z wyglądu ani z charakteru nie jest do teściów podobny ( wielkie dzięki za to 😆) zresztą sami się śmialiśmy ze mnie bo jak wypełniałam formularz fenotypowy to mój mózg wyjedzony przez lata farbowania na blond wpisałam sobie blond a nie szatynka 😆 i się śmiał ze mnie że co jak trafiliśmy na blondynów z aryjskiego czasopisma a oboje nie mamy naturalnie blond włosów. Nie ważne. Choć sama miałam myśli ostatnio że jak wyszła ta kość biodrowa że kurde to chłopak a co jak będzie niski. Oboje jesteśmy +170 ale wizja niższego chłopaka jakoś mnie przeraziła. Grunt aby był zdrowy.
    Też nie wiem czy poczuje to coś, nie jestem osobą która rzucała się na dzieci w otoczeniu ah oh jakie słodkie. Raczej wracała do domu i cieszyła się z ciszy i spokoju głaszcząc koty. Nawet ostatnio będąc u znajomych mających 3 małych dzieci mówiłam do męża że jedno dziecko to wystarczająco dla mnie żeby to udźwignąć ale na więcej się nie pisze.

    Mi już nawet nie chodzi, żeby było podobne do nas tylko żeby było po prostu ładne 🥺

    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    39+6 👶💓

    age.png
  • Osa 🐝 Autorytet
    Postów: 3583 4149

    Wysłany: 9 lutego, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Mi już nawet nie chodzi, żeby było podobne do nas tylko żeby było po prostu ładne 🥺

    Będzie najpiękniejsza 🤍 sama będziesz w szoku ile zobaczysz podobieństw. Ty mamusiu aktualnie ja „robisz” a geny to geny.

    ZAJĄCZEK94, aganieszkam, Sarenka lubią tę wiadomość

    event.png
    39+1 4000g 56cm ☀️
    👧🏻♡
  • Maggie. Autorytet
    Postów: 513 712

    Wysłany: 9 lutego, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzoana88 wrote:
    Moi rodzice 20 minut autem, teściowie 350km od nas (Podlasie). Ale to też trochę inne epoki wychowywania 😁 mamie zostawię na max 1,5-2h, siostrze nawet i na dzień mogłabym. Mam też takie 2 koleżanki mega zafiksowane na punkcie dzieci- dziewczynek w szczególności. Same mają synów, a rodzeństwa nie może być z medycznych przyczyn... same się oferują ze spacerem itd. Ale to jeszcze zobaczymy 😁 we ostateczności 😁

    Cudny prezent dla mamusi 😃 teraz już z górki będzie 😃 bierzesz jeszcze suple ciążowe? 😀

    Zamówiłam sobie Falvit Mama, bo pamiętam, że kiedyś używałam i pięknie mi paznokcie i włosy rosły po nich. Została mi niedoczynność tarczycy plus czekam na wyniki biopsji zmiany właśnie na tarczycy 😞

    Racja z tą różnicą pokoleniową. Mamy z mamą całkiem inne podejście. Dla mnie Klara jest bardzo ważna, ale nie chce zapomnieć o samej sobie, a ona się poświęciła całkowicie dla dzieci, przez co też ma pewne oczekiwania, które zamieniają się czasem w rozczarowanie, że nie żyjemy tak, jakby ona tego chciała. Jest bardzo chętna do opieki nad Mała, gdy ja wrócę do pracy, ale my raczej zdecydujemy się na żłobek. Tam Malutka będzie miała kontakt z rówieśnikami i szybciej stanie się samodzielna. Plus nie wyobrażam sobie pracy z domu, gdzie jest też dziecko, które mimo wszystko będzie ciągnęło do mamy. Moja praca opiera się głównie na spotkaniach, więc nie będę mogła pozwolić sobie na rozpraszanie.
    A wy co planujecie za rok? :)

    02.2024 - IVF ❄️❄️❄️
    04.04.2024 - FET (4.1.2)
    11 dpt - betaHCG 1 058 😍

    09.12.2024 (38+2) baby girl 🎀 3250 g / 57 cm (CC)

    age.png
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4710 4311

    Wysłany: 9 lutego, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie. wrote:
    Zamówiłam sobie Falvit Mama, bo pamiętam, że kiedyś używałam i pięknie mi paznokcie i włosy rosły po nich. Została mi niedoczynność tarczycy plus czekam na wyniki biopsji zmiany właśnie na tarczycy 😞

    Racja z tą różnicą pokoleniową. Mamy z mamą całkiem inne podejście. Dla mnie Klara jest bardzo ważna, ale nie chce zapomnieć o samej sobie, a ona się poświęciła całkowicie dla dzieci, przez co też ma pewne oczekiwania, które zamieniają się czasem w rozczarowanie, że nie żyjemy tak, jakby ona tego chciała. Jest bardzo chętna do opieki nad Mała, gdy ja wrócę do pracy, ale my raczej zdecydujemy się na żłobek. Tam Malutka będzie miała kontakt z rówieśnikami i szybciej stanie się samodzielna. Plus nie wyobrażam sobie pracy z domu, gdzie jest też dziecko, które mimo wszystko będzie ciągnęło do mamy. Moja praca opiera się głównie na spotkaniach, więc nie będę mogła pozwolić sobie na rozpraszanie.
    A wy co planujecie za rok? :)

    Ja wracam do pracy. Mam ten komfort, że pracuje od 6.30 więc pracę kończyłabym o 13.30 jeśli wykorzystam jeszcze godzinę jako przerwę na karmienie. Dziecko zostawię pod opieką moich rodziców, z którymi zresztą mieszkamy w jednym domu.

    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    39+6 👶💓

    age.png
  • Dzoana88 Autorytet
    Postów: 935 916

    Wysłany: 9 lutego, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie. wrote:
    Zamówiłam sobie Falvit Mama, bo pamiętam, że kiedyś używałam i pięknie mi paznokcie i włosy rosły po nich. Została mi niedoczynność tarczycy plus czekam na wyniki biopsji zmiany właśnie na tarczycy 😞

    Racja z tą różnicą pokoleniową. Mamy z mamą całkiem inne podejście. Dla mnie Klara jest bardzo ważna, ale nie chce zapomnieć o samej sobie, a ona się poświęciła całkowicie dla dzieci, przez co też ma pewne oczekiwania, które zamieniają się czasem w rozczarowanie, że nie żyjemy tak, jakby ona tego chciała. Jest bardzo chętna do opieki nad Mała, gdy ja wrócę do pracy, ale my raczej zdecydujemy się na żłobek. Tam Malutka będzie miała kontakt z rówieśnikami i szybciej stanie się samodzielna. Plus nie wyobrażam sobie pracy z domu, gdzie jest też dziecko, które mimo wszystko będzie ciągnęło do mamy. Moja praca opiera się głównie na spotkaniach, więc nie będę mogła pozwolić sobie na rozpraszanie.
    A wy co planujecie za rok? :)
    Ja pewnie też wrócę do pracy 😄 i żłobek na pewno 😃 mam w rodzinie kilka kobiet, które po urodzeniu dzieci i po 10 lat nie pracowały (1-2 dzieci) I na odpowiedź, że żłobek- no ale jak to to? Dziecko do żłobka chcesz oddać? Na poniewierkę? Wkurza mnie to okropnie. Ewentualną alternatywę ma później mam ciocie- przedszkolankę, która w przyszłym roku ją emeryturę idzie. No ale to ostateczność. Mąż był się przyglądać w żłobku 5km od nas- miejsca są na pewno, budynek z 2024, fizjo w żłobku, sale sensoryczne i czynne 7-17, kuchnia na miejscu. Chyba, że podejdziemy do transferu i się powiedzie. No ale wtedy też chciałabym Natalkę mieć w żłobku, choć na kilka godzin 😃

    Dziewczyny z trochę starszymi dziećmi- jeśli korzystałyście że żłobka- jakie są Wasze odczucia? O co warto zapytać, z Waszego doświadczenia?

    ANA+⛔️
    ASA 82 ⛔️
    NK 26%
    Cross match 9,7
    AMH 2021 5,47
    Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
    Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
    Histeroskopia - antybiotyk
    Transfer 3 2022 beta ❌️
    Doc P Equoral+acard+metypred
    Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
    Długi protokół 0❄️
    08.2023 usunięcie miesniaka
    AMH 2,35
    Punkcja 12.2023❄️❄️

    Transfer5: 02.04 + atosiban
    beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
    Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
    14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
    20w+6 414g II prenatalne ok
    37+5 3075g

    Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
    38+3 CC 3250g 10/10

    age.png
  • aganieszkam Autorytet
    Postów: 9987 8487

    Wysłany: 9 lutego, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam mieszane odczucia co do żłobka i trzecie dziecko poślę dopiero jak będzie miało 2 latka.
    Córka była ze mną w domu, bo byłam w ciąży po macierzyńskim. Poszła do prywatnego przedszkola w wieku 2l 7m. To była dobra decyzja.
    Syn poszedł do żłobka jak miał równo roczek i żałuję tej decyzji. W żłobku były kamerki, nie podobała mi się opieka nad moim synem, bo dawały go do bujaczka na pół dnia. Nie chciał tam spać na drzemki i też do bujaka, bo one sobie robiły przerwę jak dzieci spały. Ale mniejsza o to, kwestia placówki. Zaszczepiłam syna na ospę w sierpniu, no i kilka tygodni po szczepieniu miał ospę. W domu siedział miesiąc. Poszedł do żłobka i za 3 dni katar. Potem kaszel, duszności, karetka, szpital. Obustronne zapalenie płuc, prawdopodobnie RSV. Lekarze mówią, że na 90% syn ma astmę. Więc zrezygnowałam ze żłobka. Pracowałam trochę zdalnie, mąż czasem siedział z dziećmi w domu. Dodam, że córka chorowała średnio raz na miesiąc.
    Córkę przepisałam do publicznej placówki, bo się przeprowadziliśmy, syna zapisałam do innego żłobka jak miał 2 latka, astma już się ustabilizowała na lekach i znowu się zaczęło: grypy, bostonki, rsv... A czesne niemałe trzeba płacić. Po kilku miesiącach znowu go wypisałam ze żłobka. Te choroby mnie dobijały, dziecko było 2/3 czasu w domu 🙃

    W końcu syn skończył 3 lata, poszedł do przedszkola. I choruje dość często, ale już nie tak tragicznie.

    W tym wszystkim stresowało mnie to, że oni znowu chorzy, ja mam w cholere roboty w pracy, teściowa i moja mama pracują na cały etat, więc nie zawsze są dostępne, mąż za granicą. Ja co chwilę na opiece, potem nie ogarniałam co się w biurze dzieje 🙃

    Teraz moja teściowa przeszła na emeryturę, chce mi pomóc z dziećmi. Plan jest taki, że dziecko idzie do żłobka dopiero w wieku 2 lat. Wtedy już nie bierze wszystkiego do buzi, ma lepszą odporność, itd. Do tego czasu po roczku będzie z teściową, albo ja zostanę na wychowawczy lub wezmę niecały etat. Zobaczymy jak się ułoży.

    Trochę żałowałam powrotu do pracy jak synek miał roczek, bo uciekało mi sporo momentów, uwielbiam patrzeć jak dzieci się rozwijają przez te pierwsze 2 lata życia.

    Sorry za taki długi wywód, ale ja też byłam zdania: dziecko po roczku do żłobka, ja do pracy i sielanka. Niestety tak nie było... Ciągłe choroby i tłumaczenia, ile ja się stresu najadłam, raz się w pracy rozpłakałam, przerosła mnie sytuacja... Jeszcze co chorobę dzieci mnie zarażały, więc praca zdalna z gorączką, przez co zdarzały mi się pomyłki...

    Kazda z nas ma inną pracę i powinna podjąć decyzję zgodnie ze swoimi warunkami i sumieniem 😊

    thestorm, Przyjaciółka123, Osa 🐝 lubią tę wiadomość

    age.png
    age.png
    age.png
    Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
    26dpt USG jest ❤️
    20dpt-2mm zarodek
    Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
    24.08.2024- transfer 4BB
    🍀
    Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
    21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
    Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
    02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
    🍀
    Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
    23dpt jest ♥️
    Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
    26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
    21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
    Niedrożne jajowody❌
    Starania od 10.2016r.
‹‹ 565 566 567 568 569 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ