udany transfer- ciążowe rozważania - edycja II
-
WIADOMOŚĆ
-
Nam położna wyliczyła, że na ten moment powinien jeść 75-90 ml. Tylko np o 13 zjadł 70, butelkę wypluł ale nie zasnął w ogóle i marudził więc mu dorobiłam jeszcze teraz 40 no i zjadł wszystko. To akurat moje mleko bo miałem odciągnięte rano. Używamy butelek Avent smoczek 2 i dr brown's smoczek 1. Wcześniej zjadł tylko 60 ml odciągniętego a chlusnął jakby wiadro wypił. Aż tak mu wystrzeliło z buzi. Szczerze to zaczynam się zastanawiać czy nie lepiej przejść na kpi. Przynajmniej będę wiedziała ile dokładnie zjada no i czasowo może będzie mi łatwiej to ogarnąć
izabelka90 lubi tę wiadomość
-
Jenny93 wrote:Jezu z tym karmieniem mam tak samo. On by jadł non stop. Jak byliśmy w szpitalu to kazali mi zapisywać godziny karmień i jeszcze ważyć przed i po karmieniu 🙈 to był dla mnie koszmar bo on zjadł i za chwilę znowu chciał więc musiałabym dosłownie co 5 minut go na tę wagę wkładać. Z tym smoczkiem to jest różnie. Luu w ogóle nie chciał. Kupiliśmy fizjologiczny z souvinex to tego jakoś toleruje ale i tak szybko wypluwa. Służy nam chociaż jak musi poczekać aż mleko się zagrzeje albo żebym mogła iść siku 🙈
Mi też kazali ważyć przed i po karmieniu ale u nas ciężko było wskazać koniec karmienia... U nas też najlepiej sprawdza się ten fizjologiczny souvinexa. Pocieszę cie tylko tym że no u nas w okolicach drugiego miesiąca zaczęło być już nieco lepiej, ale pierwszy no było mi bardzo ciezko psychicznie z tych samych względów co u ciebie. Trzymam kciuki!!! -
Szarlotka90 wrote:Mi też kazali ważyć przed i po karmieniu ale u nas ciężko było wskazać koniec karmienia... U nas też najlepiej sprawdza się ten fizjologiczny souvinexa. Pocieszę cie tylko tym że no u nas w okolicach drugiego miesiąca zaczęło być już nieco lepiej, ale pierwszy no było mi bardzo ciezko psychicznie z tych samych względów co u ciebie. Trzymam kciuki!!!
A jak teraz karmisz? Szczerze to mam ogromny mętlik w głowie. Jestem bliska poddania się ale w głębi serca też mam jakąś iskierkę nadziei że może jeszcze się uda karmić tylko piersią 😭 -
Jenny93 wrote:A jak teraz karmisz? Szczerze to mam ogromny mętlik w głowie. Jestem bliska poddania się ale w głębi serca też mam jakąś iskierkę nadziei że może jeszcze się uda karmić tylko piersią 😭
Jenny ja ją ciągle mam. U nas cyc na żądanie, zwykle w ciągu dnia do cyca moje z butelki jeżeli uda mi się odciągnąć w wolnej chwili lub mm. Pierwsze i ostatnie raczej na cycu, czasem też jedno w ciągu dnia. Odciągam nadal niewiele bo maksymalnie 80 ml, w ciągu dnia ok 40- 50 jednorazowo. Na dniach mamy neurologopedy, ciągle wierzę że dostaniemy jakieś magiczne ćwiczenia i zejdziemy z mm. Podawałam się już dziesięć razy a później wstawałam rano i znowu brałam laktator. Bo u nas mamy za słaby odruch ssania i mała dodatkowo nie rozkręciła mi sama laktacji więc o ilość mleka też toczy się walka. Mam nadzieję że wam to jednak krócej zajmie... -
Szarlotka90 wrote:Jenny ja ją ciągle mam. U nas cyc na żądanie, zwykle w ciągu dnia do cyca moje z butelki jeżeli uda mi się odciągnąć w wolnej chwili lub mm. Pierwsze i ostatnie raczej na cycu, czasem też jedno w ciągu dnia. Odciągam nadal niewiele bo maksymalnie 80 ml, w ciągu dnia ok 40- 50 jednorazowo. Na dniach mamy neurologopedy, ciągle wierzę że dostaniemy jakieś magiczne ćwiczenia i zejdziemy z mm. Podawałam się już dziesięć razy a później wstawałam rano i znowu brałam laktator. Bo u nas mamy za słaby odruch ssania i mała dodatkowo nie rozkręciła mi sama laktacji więc o ilość mleka też toczy się walka. Mam nadzieję że wam to jednak krócej zajmie...
U nas tak naprawdę i ilość i ssanie małego. Gdyby nie odrywał się od piersi i ssał rzeczywiście to może by coś ruszyło. Ja też odciągam jednorazowo ok 50-60 ml. Rano, po nocy dzisiaj odciągnęłam 90 ale to pewnie dlatego że synek nie chciał piersi. Żebym chociaż dała radę odciągać z 5 razy dziennie. A tu już 18 a ja odciagalam dwa razy. Teraz pierwszy raz dzisiaj zasnął na trochę dłużej. -
Jenny, te początki są takie trudne czasem niestety, ale potem powinno być lepiej 😘 po połogu jak wyregulują się hormony powinno być lepiej.
Moja córka też tak ulewala jak piszesz, w szpitalu przebieralismy ja czasem kilka razy na godzinę, do dzisiaj zresztą ulewa a ma ponad 4 miesiace, pediatra mówi że może ulewac nawet do roku.
Też w połogu bardzo dużo płakałam i miałam różne lęki i bardzo źle zniosłam ten czas, a teraz tak bardzo żałuję tego, bo te dni tak szybko uciekają, i zamiast cieszyć się moja córeczką kiedy była taka maleńka to tylko wypatrywalam czy wszystko z nią ok i za dużo przejmowałam się wszystkim. Mam mało filmików z tego okresu, wspomnienia zatarte tymi łzami. A ten czas już nie wróci. Wiem, że łatwo się teraz mówi jak już człowiek się uspokoił, ale postaraj się nie być dla siebie taka surowa w tym wymagającym czasie. Robisz wszystko co możesz, a nawet i więcej i jesteś najlepszą Mamą dla swojego dziecka ❤️ przytulam ❤️Szarlotka90, izabelka90, Jenny93, AnkaSłomianka, Nowa na forum, monester, Mas, Monita, Kasiek789, gosinka lubią tę wiadomość
Starania od 01.2019
👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO
➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
6t1d - mamy ❤️🥹
11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰
-
Moja córka wykonała swój pierwszy obrót z pleców na brzuszek i teraz obraca się kiedy tylko ma możliwość😅 myślałam, że mamy jeszcze na to czas, fizjo w czwartek mówiła, że ma za słaby brzuszek i że do obrotów to jeszcze ho ho ho... A tu proszę bardzo🙃
Mimi09, Kessa, monester, Oleander92, izabelka90, Jenny93, Nowa na forum, WiosnyFanka, Saimi, Mas, Monita, Kasiek789, KateM, Aguśka lubią tę wiadomość
-
Mimi09 wrote:Jenny, te początki są takie trudne czasem niestety, ale potem powinno być lepiej 😘 po połogu jak wyregulują się hormony powinno być lepiej.
Moja córka też tak ulewala jak piszesz, w szpitalu przebieralismy ja czasem kilka razy na godzinę, do dzisiaj zresztą ulewa a ma ponad 4 miesiace, pediatra mówi że może ulewac nawet do roku.
Też w połogu bardzo dużo płakałam i miałam różne lęki i bardzo źle zniosłam ten czas, a teraz tak bardzo żałuję tego, bo te dni tak szybko uciekają, i zamiast cieszyć się moja córeczką kiedy była taka maleńka to tylko wypatrywalam czy wszystko z nią ok i za dużo przejmowałam się wszystkim. Mam mało filmików z tego okresu, wspomnienia zatarte tymi łzami. A ten czas już nie wróci. Wiem, że łatwo się teraz mówi jak już człowiek się uspokoił, ale postaraj się nie być dla siebie taka surowa w tym wymagającym czasie. Robisz wszystko co możesz, a nawet i więcej i jesteś najlepszą Mamą dla swojego dziecka ❤️ przytulam ❤️
Miałam to samo i też mam teraz poczucie straconego czasu i tego braku radości. Podpisuje się pod tym obiema rękami.
Jenny jeżeli dasz radę naucz się na naszych błędach!
PS. Ja w analogicznym do ciebie okresie odciagalam 50-60 ml ale... Na całą dobe. Będzie dobrze a ten czas okropnie szybko leci, ja pewnie będę walczyc o te mleko do rd.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada, 19:19
Mimi09, Jenny93, Mas lubią tę wiadomość
-
Mojra wrote:Moja córka wykonała swój pierwszy obrót z pleców na brzuszek i teraz obraca się kiedy tylko ma możliwość😅 myślałam, że mamy jeszcze na to czas, fizjo w czwartek mówiła, że ma za słaby brzuszek i że do obrotów to jeszcze ho ho ho... A tu proszę bardzo🙃
Teraz też tylko brzuszek i brzuszek u nas 😅Starania naturalne od 06.2019.
💁♀️29
Endometrioza I-II stopień
Jajowody drożne
💁♂️
Badanie nasienia prawidłowe 😊
4% -> 6%
12.22r start w klinice niepłodności.
Lametta przez 6 cykli, ciąży brak.Nie można wykluczyć podłoża owulacyjnego - LUF.
Podjęliśmy decyzję o in vitro 😊
22.09.23 Start Stymulacji
2.10 Punkcja 🥚🥚
7.10 transfer ET😊 7dpt beta 0.16
4.11 transfer FET, cykl naturalny, 10dpt bhcg 250,2:' 12dpt bhcg 742,4:' 18dpt pęcherzyk ciąży z żółtkowym, 25dpt❤️,26dpt❤️i krwiak, 6t5t CRL 0. 96cm, 8t1dCRL 2,15cm, 9t 2,86cm, 11tc 4,93cm
11.01 12tc I prenatalne - wszystko ok, prawdopodobnie Chłopiec ❤️Papp-a ryzyka niskie
19.03 21+5 II prenatalne, wszystko ok, synek 498g💙26t4d 924g 💙3 prenatalne ok, 29t 1400g, 35t3d 2300g💙
36t4d B 2730g 53cm💙
Mamy ❄️❄️
-
Mojra wrote:Moja córka wykonała swój pierwszy obrót z pleców na brzuszek i teraz obraca się kiedy tylko ma możliwość😅 myślałam, że mamy jeszcze na to czas, fizjo w czwartek mówiła, że ma za słaby brzuszek i że do obrotów to jeszcze ho ho ho... A tu proszę bardzo🙃
O proszę jaka zdolniacha, mój zaczął jakieś dwa tygodnie temu i jego ulubioną zabawą jest przekręcanie na brzuch, leżenie chwilę i potem ryk aby go przekręcić na plecy bo on na brzuchu nigdy nie lubił i o ile z rana jak jest wypoczęty to na brzuchu poleży tak popołudniu mimo że nie lubi to i tak się kula my obracamy bo się drze a on i tak zaraz znów się kula na brzuch i tak się 'bawimy' .....
Macie dziewczyny już jakieś ząbki? Mój maluch 17 listopada skończy 4 miesiące a wczoraj wyszły mu dwa dolne 🥴 teraz jest jak mały rekin i muszę uważać bo gryzie skubany jak się zapomni i karmienie już nie takie przyjemne 🙄🤦
starania od listopada 2020 roku
ONA 31lat:
AMH: 1,48
większość badań w normie
ON 32lata : znacznie obniżone parametry nasienia
maj 2023pierwsze podejście do IUI - odwołane -> monitoring cyklu wykazał polipy -> skierowanie na histeroskopię
czerwiec 2023 I IUI X
lipiec 2023 II IUI X
wrzesień 2023 przygotowania do IVF
październik punkcja, przesunięcie transferu
❄❄3AA
30.10 transfer mrozaczka 3AA
7dpt beta 10.60 prog 145.62, 8dpt beta 21,20, 11dpt beta 49,80 prog 98,91 14dpt beta 139,20 prog 78,78 16 dpt beta 331,80 prog 140,48, 18dpt 780,10 prog 60,33, 24dpt 3224
pierwsze USG mamy serduszko
-
Jenny93 wrote:Mamuśki kpi jak to ogarniacie logistycznie? Nasz synek e ciągu dnia śpi max 40-60 minut. Najpierw go przystawiam. Jak zje i zaśnie to odciągam. Położna mówi że za mało przybiera tylko na moim mleku bo jakieś 15 g dziennie. W czasie karmienia nie zawsze słyszę to charakterystyczne K więc możliwe że je nieefektywnie. Np dzisiaj zjadł cyca, dojadł 70 ml mojego, później kolejne 20. Zasnął na 40 minut. Znowu cyc. Nie miałam już ściągniętego więc dojadł 40 ml MM. Zasnął na pół godziny.. zjadł 30 ml MM i dalej płacze. Zostawiłam do cycka ale cycki flaki bo dopiero odciągnęłam. Myślę czy znowu mu dać czy co mam robić. Strasznie to pokręcone. Wydaje mi się że za dużo tego wszystkiego. Ja też już psychicznie nie ogarniam bo raz mi mówią że za dużo przybiera. Odstawić MM. Teraz za mało to dokarmiać...
-
Mimi09 wrote:Jenny, te początki są takie trudne czasem niestety, ale potem powinno być lepiej 😘 po połogu jak wyregulują się hormony powinno być lepiej.
Moja córka też tak ulewala jak piszesz, w szpitalu przebieralismy ja czasem kilka razy na godzinę, do dzisiaj zresztą ulewa a ma ponad 4 miesiace, pediatra mówi że może ulewac nawet do roku.
Też w połogu bardzo dużo płakałam i miałam różne lęki i bardzo źle zniosłam ten czas, a teraz tak bardzo żałuję tego, bo te dni tak szybko uciekają, i zamiast cieszyć się moja córeczką kiedy była taka maleńka to tylko wypatrywalam czy wszystko z nią ok i za dużo przejmowałam się wszystkim. Mam mało filmików z tego okresu, wspomnienia zatarte tymi łzami. A ten czas już nie wróci. Wiem, że łatwo się teraz mówi jak już człowiek się uspokoił, ale postaraj się nie być dla siebie taka surowa w tym wymagającym czasie. Robisz wszystko co możesz, a nawet i więcej i jesteś najlepszą Mamą dla swojego dziecka ❤️ przytulam ❤️
Wiesz jak to jest. Rozum jedno serce drugie. Myślę sobie nie dam rady, za chwilę że muszę walczyć. Hormony pewnie też robią swoje ale ta huśtawka jest nie do zniesienia. Jest dokładnie tak jak mówisz. Czuję, że ten czas ucieka mi przez palce i zamiast się nim cieszyć to ja zadręczam się o wszystko po kolei -
Nowa na forum wrote:Ja właśnie nie ogarnęłam logistyki. Pomoc męża hest tu niezbędna. Jeśli nie będzie z tobą na początku cały czas i nie przejmie opieki na czas odciągania, to moim zdaniem się nie uda. U mnie było tak, że mały ssał pierś i zasypiał, budził się i ssał dalej. W międzyczasie przewijanie. Jadł do dwie godziny, odłożyć się przeważnie nie udawało od razu, czasem po godzinie, zostawało jakieś pół godziny... mogłam odciągnąć w tym czasie, ale musiałbym całkiem przestać spać, jeść, korzystać z toalety...no nie dało się. Poza tym na początku miałam za mało pokarmu i od urodzenia do 4 doby waga ciągle spadała. W 4 dobie zaczęłam dokarmiać mm, próbowałam kpi, aby chociaż zwiększać ilość mojego pokarmu, ale nie dałam rady czasowo. Po pewnym czasie osiągałam tylko 1-2 x dziennie, a czasem nawet i tego nie. Na mm ładnie przybrał wagi, kp daję cały czas dodatkowo, bo chętnie ssie. Podobno każda ilość kp jest dobra dla jego zdrowia, więc niech ma ile jest.
Ja też zaczęłam szybko dokarmiać bo w szpitalu mi wjechali na psychikę. No z pomocą męża jest tak, że moim zdaniem mógłby więcej. Szczególnie teraz jak mały jest praktycznie tylko na butli. A zanim ja go nakarmię, przewinę, odbiję to już niewiele czasu zostaje i też musiałabym nie jeść, nie spać itd
-
Ja po 6 miesiącach KPI ciągle walczę o ilości. Ja muszę odciągać długo żeby te porcje zrobić a jeszcze ostatnio zaliczam spadki bo choroba albo okres. A jak byłam w szpitalu to a pokoju laktacyjnym były dziewczyny które wchodziły i w 10 minut zapelnialy dwie butelki a ja o 50 ml walczylam pół godziny !
-
Dziś rozpoczęliśmy RD. Wjechała dynia, Młody zachwycony
My na razie nie mamy krzesełka, karmimy Młodego na kolanach, bo jeszcze stabilnie nie siedzi. Mam kilka typów, muszę przysiąść i poczytać które finalnie wybrać. Gotuję póki co na nakładce na garnek do gotowania na parze i "blenduję" patentem podrzuconym przez Monester, czyli wyciskarką do czosnku. Jeśli chodzi o naczynia i śliniak to mamy silikonowy zestaw z Lulabyeco i płaskie łyżeczki z Lovi.izabelka90, monester, Hope_89, Mas, Szarlotka90, Nowa na forum, Monita, Kasiek789, Mimi09, KateM, pineapple89 lubią tę wiadomość
Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
WiosnyFanka wrote:Dziś rozpoczęliśmy RD. Wjechała dynia, Młody zachwycony
My na razie nie mamy krzesełka, karmimy Młodego na kolanach, bo jeszcze stabilnie nie siedzi. Mam kilka typów, muszę przysiąść i poczytać które finalnie wybrać. Gotuję póki co na nakładce na garnek do gotowania na parze i "blenduję" patentem podrzuconym przez Monester, czyli wyciskarką do czosnku. Jeśli chodzi o naczynia i śliniak to mamy silikonowy zestaw z Lulabyeco i płaskie łyżeczki z Lovi.Nowa na forum, izabelka90, Mimi09 lubią tę wiadomość
-
monester wrote:Mój niestety nie jest zachwycony tym co mu serwuje ale jak my jedliśmy przy nim pizzę to co on wyczyniał 😅 moj mąż był gotów mu dać polizać 😅 też stabilnie nie siedzi więc na kolankach- mały minus że wtedy muszą się przebrać dwie osoby 😅
monester, Nowa na forum, izabelka90, Mimi09 lubią tę wiadomość
[/url] -
WiosnyFanka wrote:Dziś rozpoczęliśmy RD. Wjechała dynia, Młody zachwycony
My na razie nie mamy krzesełka, karmimy Młodego na kolanach, bo jeszcze stabilnie nie siedzi. Mam kilka typów, muszę przysiąść i poczytać które finalnie wybrać. Gotuję póki co na nakładce na garnek do gotowania na parze i "blenduję" patentem podrzuconym przez Monester, czyli wyciskarką do czosnku. Jeśli chodzi o naczynia i śliniak to mamy silikonowy zestaw z Lulabyeco i płaskie łyżeczki z Lovi.
My zaczęliśmy wczoraj. Marcheweczka bardzo Alutce smakowała. Wczoraj to delikatnie, tylko lizanko łyżeczki było a dziś to już wręcz się rzucała i coś tam udało się zjeść
Hope_89, Nowa na forum, Monita, Kasiek789, izabelka90, Mimi09, Mas, Kessa lubią tę wiadomość
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Oleander92 wrote:O proszę jaka zdolniacha, mój zaczął jakieś dwa tygodnie temu i jego ulubioną zabawą jest przekręcanie na brzuch, leżenie chwilę i potem ryk aby go przekręcić na plecy bo on na brzuchu nigdy nie lubił i o ile z rana jak jest wypoczęty to na brzuchu poleży tak popołudniu mimo że nie lubi to i tak się kula my obracamy bo się drze a on i tak zaraz znów się kula na brzuch i tak się 'bawimy' .....
Macie dziewczyny już jakieś ząbki? Mój maluch 17 listopada skończy 4 miesiące a wczoraj wyszły mu dwa dolne 🥴 teraz jest jak mały rekin i muszę uważać bo gryzie skubany jak się zapomni i karmienie już nie takie przyjemne 🙄🤦
U nas całe szczęście brak ząbków na razie i oby tak było jak najdłużej 😅 już ta bezzębna paszcza jak mnie w sutek ugryzie to auć, a co dopiero jak tam jeszcze zęby się pojawią 😱Starania od 01.2019
👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO
➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
6t1d - mamy ❤️🥹
11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰
-
monester wrote:Ja po 6 miesiącach KPI ciągle walczę o ilości. Ja muszę odciągać długo żeby te porcje zrobić a jeszcze ostatnio zaliczam spadki bo choroba albo okres. A jak byłam w szpitalu to a pokoju laktacyjnym były dziewczyny które wchodziły i w 10 minut zapelnialy dwie butelki a ja o 50 ml walczylam pół godziny !
Jezu mam takie same wspomnienia. Pamiętam pierwsze odciąganie jak odciągnęłam DOSŁOWNIE trzy krople ściągając po 15 minut z każdej piersi. Później na korytarzu spotkałam dziewczynę a ona niesie do lodówki dwie na full wypełnione butelki