udany transfer- ciążowe rozważania - edycja II
-
WIADOMOŚĆ
-
Mimi09 wrote:W najgorszych chwilach wspomagałam sie xylometazoliną, ale generalnie to katar mnie właśnie wykończył, najpierw lał się strumieniem, potem był gesty tak, że aż uszy mi zatykało (wtedy spłukałam też woda morska). No i właśnie rzuciło mi się mocno na uszy, miałam zapalenie, ale też brałam tylko ibuprom, bo crp pokazało że wirusowe, a nie bakteryjne.
W sumie do teraz mam ten katar jeszcze 😑
Także w sumie nie doradzę nic nadzwyzaczjnego.
Czyli mąż już ok, a jak Ty i Młody? -
monester wrote:Mąż pierwszy wydobrzał. Mnie jak sieklo to jak w samolocie buczenie w uszach , straciłam smak a nos zapchany totalnie. I wtedy nie miałam nic na katar w domu. Młody lepiej, dzień 5-6 był naprawdę kiepski. Kaszel się nasilił , dziecko płaczliwe.Nie miałam pulsoksymetru dla niemowląt - ten sprzęt dużo kosztuje natomiast ten dla dzieci dalej jest za duży i nie mierzy więc wypatrywałam czy on ma duszności czy nie. Obsesyjnie mam wrażenie. Spakowałam torbę do szpitala na wszelki wypadek. Moje dziecko w ogóle nie miało nawet stanu podgorączkowego co ciekawe. Ty miałaś jak mierzyć saturację ? Nawet pediatra nasz nie ma sprzętu a uważam że no powinni mieć .
Z tym sprawdzaniem czy nie ma duszności to nie tylko Ty miałaś taka obsesję 🙈 tak w ogóle to ja nadal codziennie używam monitora oddechu 🙈
U nas zaleceniem podczas rsv były codzienne kontrole u lekarza, lekarz osłuchał i do domu. Miałam też od razu pierwszego dnia wystawione skierowanie do szpitala w razie nagłego pogorszenia. Ja to się bałam tych wizyt w przychodni, nie że okaże się że coś w płucach nie tak tylko tego że się zarazi czymś dodatkowym 🙈 no i że my też zarażamy, a tam zawsze sporo dzieciaków. -
Zmieniając temat, miałam odstawiać Moją Dziewczynę od cycka, robić badania, jechać do kliniki. A tu dupa, nie mogę się jakoś za to zabrać. Najgorzej z tym cyckiem, nie wiem kompletnie od czego zacząć. W ciągu dnia mamy dwie drzemki i na jedną już udaje nam się iść bez cycka. Ale w ciągu dnia Mała cwaniara potrafi przyjść podnieść bluzkę i mówi Ci Ci 🙈 no i jak mam jej nie dać 😭 zero pomysłów ani chyba chęci 🙈🤦🏼♀️
-
Rosa_13 wrote:Z tym sprawdzaniem czy nie ma duszności to nie tylko Ty miałaś taka obsesję 🙈 tak w ogóle to ja nadal codziennie używam monitora oddechu 🙈
U nas zaleceniem podczas rsv były codzienne kontrole u lekarza, lekarz osłuchał i do domu. Miałam też od razu pierwszego dnia wystawione skierowanie do szpitala w razie nagłego pogorszenia. Ja to się bałam tych wizyt w przychodni, nie że okaże się że coś w płucach nie tak tylko tego że się zarazi czymś dodatkowym 🙈 no i że my też zarażamy, a tam zawsze sporo dzieciaków. -
monester wrote:Ten monitor to musiałabym dać do nas do łóżka a my byśmy musieli lewitować. Też dostaliśmy awansem skierowanie do szpitala. Jak było wg mnie źle to pediatra po odsłuchaniu powiedziała że nie jest najgorzej - to ja sobie nie wyobrażam jak jest najgorzej. Nam nie kazała przychodzić na kontrolę 😱 powiedziała że jak stabilnie to czekać jak pogorszenie to szpital. I że to trzeba czasu i cierpliwości żeby te zmiany się cofnęły. Mega stres prawda Rosa ? Pediatra właśnie powiedziała że każde wejście do przychodni to ryzyko nadkażenia
Stres okropny, choroby dzieci to najgorszy czas w moim życiu 🙈 ja to w ogóle matka wariatka 🤣 chyba nie ma dnia gdzie nie sprawdzam małej temperatury 🤣 zawsze wydaje mi się jakaś taka ciepła 🤣🤣🙈 ja to w ogóle naczytałam się że niby przebyte rsv u maluszka to większe ryzyko astmy, a że starszy syn miał astmę ( od kilku lat nie mamy już problemów) to wizja szpitala kilka razy w roku mnie przygniotła 🤦🏼♀️ ale Dziewczyny zaraz wiosna, lato i ta cała zaraza się skończy 😁 tego się trzymam 🍀🍀
Dużo zdrówka dla Was 😘 -
Jenny93 wrote:I to nożem, i widelcem 🤣
Jenny93 lubi tę wiadomość
👧👦90/88 prawidłowe kariotypy
👼💔 08/21 29+1 HRHS 🎀, 01/22 6+1,
05/22 8+3 🎀
2022 elektrokonizacja szyjki macicy
2023 dwie histeroskopie, 3 transfery ❄po pgta 💔
dwie procedury ivf/imsi
4ty transfer po leczeniu: Tarivid, Metronidazol, Nystatyna vp
(neoparin, acard, prograf, bryophyllum, accofil)
16.12.23 FET 4AA ⭐ 5dpt 5,06 6dpt 9,62 11dpt 87,9 13dpt 339 17dpt 2061 18dpt 2605 19dpt 2870 GS 8,7mm YS 3,3mm 23dpt 7834 CRL 0,29 cm 💓
12+2 I prenatalne 5,59 cm, obraz USG prawidłowy ❤
13+3 6,7 cm 💙
21+2 II prenatalne 486g, echo serca ok ❤
31+3 III prenatalne 1969g 💙
Skarb na świecie 💙🥺 36+3 Nikoś 8.08.24 3280g, 55🌈
4❄ pgta 😊
-
Jenny93 wrote:Dziewczyny, które przechodziłyście z maluchami RSV, szczepiłyście się w ciąży ? Bo jestem ciekawa czy szczepionka rzeczywiście w jakikolwiek sposób łagodzi chociaż objawy?
-
Ja też się załapałam i zaszczepiłam na rsv.
Ale szczepienie daje dziecku ochronę tylko na pierwsze 6 miesięcy po porodzie. Dodatkowo ( chyba w październiku) zaszczepiłam się też na covid- jakieś p/ ciała zatem młody dostał w mleku.
-
AnkaSłomianka wrote:Ja też się załapałam i zaszczepiłam na rsv.
Ale szczepienie daje dziecku ochronę tylko na pierwsze 6 miesięcy po porodzie. Dodatkowo ( chyba w październiku) zaszczepiłam się też na covid- jakieś p/ ciała zatem młody dostał w mleku.izabelka90, Rosa_13 lubią tę wiadomość
-
Tak ja się szczepilam na rsv i też z tego co wiem daje ochronę na 6 miesięcy. Mi mały nie choruje odpukac i trzymamy się dobrze. Dodatkowo zaszczepiłam go przeciwko grypie, wypadło nam trochę pod koniec sezonu ale brałam,bo 6 miesięcy kończył 8 lutego i wtedy jeszcze miał drugą dawkę.👧👦90/88 prawidłowe kariotypy
👼💔 08/21 29+1 HRHS 🎀, 01/22 6+1,
05/22 8+3 🎀
2022 elektrokonizacja szyjki macicy
2023 dwie histeroskopie, 3 transfery ❄po pgta 💔
dwie procedury ivf/imsi
4ty transfer po leczeniu: Tarivid, Metronidazol, Nystatyna vp
(neoparin, acard, prograf, bryophyllum, accofil)
16.12.23 FET 4AA ⭐ 5dpt 5,06 6dpt 9,62 11dpt 87,9 13dpt 339 17dpt 2061 18dpt 2605 19dpt 2870 GS 8,7mm YS 3,3mm 23dpt 7834 CRL 0,29 cm 💓
12+2 I prenatalne 5,59 cm, obraz USG prawidłowy ❤
13+3 6,7 cm 💙
21+2 II prenatalne 486g, echo serca ok ❤
31+3 III prenatalne 1969g 💙
Skarb na świecie 💙🥺 36+3 Nikoś 8.08.24 3280g, 55🌈
4❄ pgta 😊
-
Tak, od 1 kwietnia jest refundowane dla ciężarnych.
Bardzo się cieszę że udało mi się zaszczepić
Nas póki co infekcję omijają🤞🏻🤞🏻
Trudno mi sobie wyobrazić jaki to musi być dla was paskudny czas i jak bardzo stresujący.
Mam ogromną nadzieję że w końcu przeciwciała dla niemowląt będą w PL dostępne i jesienią będziemy mogły nasze dzieciaki zabezpieczyć.izabelka90 lubi tę wiadomość
-
AnkaSłomianka wrote:Tak, od 1 kwietnia jest refundowane dla ciężarnych.
Bardzo się cieszę że udało mi się zaszczepić
Nas póki co infekcję omijają🤞🏻🤞🏻
Trudno mi sobie wyobrazić jaki to musi być dla was paskudny czas i jak bardzo stresujący.
Mam ogromną nadzieję że w końcu przeciwciała dla niemowląt będą w PL dostępne i jesienią będziemy mogły nasze dzieciaki zabezpieczyć. -
Rosa_13 wrote:Zmieniając temat, miałam odstawiać Moją Dziewczynę od cycka, robić badania, jechać do kliniki. A tu dupa, nie mogę się jakoś za to zabrać. Najgorzej z tym cyckiem, nie wiem kompletnie od czego zacząć. W ciągu dnia mamy dwie drzemki i na jedną już udaje nam się iść bez cycka. Ale w ciągu dnia Mała cwaniara potrafi przyjść podnieść bluzkę i mówi Ci Ci 🙈 no i jak mam jej nie dać 😭 zero pomysłów ani chyba chęci 🙈🤦🏼♀️
Ja zdecydowałam się odstawiać stopniowo - całość zajęła miesiąc, odstawiałam jej stopniowo karmienia po jednym i poszło raczej gładko i nie musiałam stosować tabletek, czy nie miałam wielkich dolegliwości z zastojem pokarmu (jakoś tydzień do 10 dni po zakończeniu kp sie uspokoiły piersi i już nie bolały i nie odciagalam po trochę).
Oczywiście przy ostatnich karmieniach płakałam, mam nadzieję, że uda mi się KP znowu w przyszłości 🩷 Jeśli chcecie wracać do kliniki to życzę Ci powodzenia z odstawieniem i dużo siły dla Was!* HyCoSy; CLO/Letrozol + Ovitrelle/Zivafert ❌; 3x IUI ❌
* IVF - transfer 11.2023 -> 07.2024 córeczka na świecie -
monester wrote:Przy naszym naprawdę ascetycznym trybie życia tak złapać wirusa to mega pech. Ale to tylko znaczy, że się nie da przed nim uchronić. A ja omijałam sale zabaw i nawet wyjście do galerii handlowej to by było zbyt duże ryzyko.
Niestety, jak widać nawet ogromna ostrożność nie gwarantuje że się nie zachoruje. Chyba szczęścia potrzeba jeszcze więcej niż ostrożności.
Nasz młody bywa tylko na bardzo kameralnym basenie
Był ze 4 razy w restauracji i nigdy w sklepie🫣🤣
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia, 14:59