Walczymy o rodzeństwo ❤️💪
-
WIADOMOŚĆ
-
Ann🔆 wrote:Hej i jak tam po wizycie? U nas też ponuro, leje od rana🙄 Mój misio na dokładkę nie chce już spać w dzień, dwa dni takie za mną i dzisiaj zapowiada się na to samo, wiec na obrotach 😵💫😵💫 Czy to już tak zostanie? Ma dwa latka i 4 miesiące🤔 Jak u Was z tymi drzemkami w tym wieku?
Xoxo współczuję przeziębienia 😞Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2023, 17:09
-
Hej Dziewczyny! Ja wczoraj odwiozłam młodego do żłobka i patrzę, ze jest termin do gin z pakietu z pracy. To sobie myślę, co się będę stresować, pojadę i zapytam o wątpliwości. Trafiłam na super doktorka (trochę miałam opór, bo chyba młodszy ode mnie
), ale mega uspokajająco i profesjonalnie, wszystko wytłumaczył. Jego rodzice założyli klinikę u nas w mieście i siedzi w temacie więc też na plus zrozumienie. W dodatku powiedział, że jakbym nie mogła się dostać do swojego lekarza to zaprasza po skierowania, recepty itd. Mega to miłe było. Trochę odetchnęłam, ale wiadomo, psychika i tak siadła ogólnie.
On mi tylko zabronił biegać, wspolzyc do czasu wizyty i jechać na urlop na sawannę, gdzie by mnie mogło wytelepać. A tak nie widzi problemu 🤪 Ale ja się nie wybiorę penwie dalej niż 2h od domu 🤦♀️
I wszystko było nieco lepiej to w żłobku wirus żołądkowy 🤦♀️ Więc znow będzie przerwa, mój młody póki co ok, to posiedzę z nim te dni do łikendu. Ech, a chcialam go szczepić przeciwko grypie właśnie 😬
AsiaiHelenka gratuluję, że sama dieta wystarcza 💪😊
U mnie wjechała insulina... po posiłkach mam ok, nawet po 2 naleśnikach z serem 112, a rano i już nawet w nocy prawie 100 🙈 Aktywność fizyczna, dieta, nic nie daje, więc nie mam wyjścia 🙄
Co do drzemek, to u nas 2 lata i 2 tyg., w domu świruje, ale idzie w końcu spać, w żłobku widzi, że dzieci śpią i też się kladzie. Śpi ok.1h10-1h30 ale moim zdaniem powinien więcej. Już popołudniu bywa padnięty. Chodzi spac od zawsze późno 🤷♀️ Teraz ok. 21, jak był młodszy i miał kilka krótkich drzemek to nawet 23 w lecie 👀
Wydaje mi się od urodzenia, ze jest "less sleeper" z niego.
W ogóle przez to, ze uczy się korzystać z nocnika i kupy nie umie jeszcze i trzyma cały dzień. W nocy go obudziło o przed 5 biedaka i stał w łóżku i nie wiedział co zrobić 🤣 ja już potem nie mogłam zasnąć.
A tak to też tornado, nie usiedzi 🦁
Ann🔆, AsiaiHelenka lubią tę wiadomość
2021 (4FET)💙
2022 naturals 💔
2023 (5FET)ostatni 💝 ❄ 3.1.2 🙏🍀
3-7dpt II, 7dpt bhcg 83,32| 9dpt 267,7| 11dpt 626,6 🙏 | 17dpt 6006,0 -
Sto_krotka wrote:Hej Dziewczyny! Ja wczoraj odwiozłam młodego do żłobka i patrzę, ze jest termin do gin z pakietu z pracy. To sobie myślę, co się będę stresować, pojadę i zapytam o wątpliwości. Trafiłam na super doktorka (trochę miałam opór, bo chyba młodszy ode mnie
), ale mega uspokajająco i profesjonalnie, wszystko wytłumaczył. Jego rodzice założyli klinikę u nas w mieście i siedzi w temacie więc też na plus zrozumienie. W dodatku powiedział, że jakbym nie mogła się dostać do swojego lekarza to zaprasza po skierowania, recepty itd. Mega to miłe było. Trochę odetchnęłam, ale wiadomo, psychika i tak siadła ogólnie.
On mi tylko zabronił biegać, wspolzyc do czasu wizyty i jechać na urlop na sawannę, gdzie by mnie mogło wytelepać. A tak nie widzi problemu 🤪 Ale ja się nie wybiorę penwie dalej niż 2h od domu 🤦♀️
I wszystko było nieco lepiej to w żłobku wirus żołądkowy 🤦♀️ Więc znow będzie przerwa, mój młody póki co ok, to posiedzę z nim te dni do łikendu. Ech, a chcialam go szczepić przeciwko grypie właśnie 😬
AsiaiHelenka gratuluję, że sama dieta wystarcza 💪😊
U mnie wjechała insulina... po posiłkach mam ok, nawet po 2 naleśnikach z serem 112, a rano i już nawet w nocy prawie 100 🙈 Aktywność fizyczna, dieta, nic nie daje, więc nie mam wyjścia 🙄
Co do drzemek, to u nas 2 lata i 2 tyg., w domu świruje, ale idzie w końcu spać, w żłobku widzi, że dzieci śpią i też się kladzie. Śpi ok.1h10-1h30 ale moim zdaniem powinien więcej. Już popołudniu bywa padnięty. Chodzi spac od zawsze późno 🤷♀️ Teraz ok. 21, jak był młodszy i miał kilka krótkich drzemek to nawet 23 w lecie 👀
Wydaje mi się od urodzenia, ze jest "less sleeper" z niego.
W ogóle przez to, ze uczy się korzystać z nocnika i kupy nie umie jeszcze i trzyma cały dzień. W nocy go obudziło o przed 5 biedaka i stał w łóżku i nie wiedział co zrobić 🤣 ja już potem nie mogłam zasnąć.
A tak to też tornado, nie usiedzi 🦁
Kurczę a tak serio to nie masz nudy w tej ciąży. Współczuje i tule✊🏼i trzymam kciuki.
U nas z tym nocnikiem nadal bunt. On mi stanowczo mówi, że nie chce nocnika. Chce pieluchę i mi przynosi🤷🏻♀️ Nie wiem co to będzie.. cyrk pewnie🤡Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2023, 22:12
Rocznik 86, AMH 2020 0,87->2025 0,55
Endometrioza III 2013 usunięcie jajnika, IO
12.2023 histero zabiegowa nisza
Kariotypy prawidłowe, KIR AA (brak 5!)
1 IVF transfer 08.2020 ET 8b
7dpt - 19, 11dpt - 159,5, 13dpt - 455,6, 18dpt - 2228
23dpt - 7309, 30dpt - ❤️ 05.2021 39+0, 3200, 52 cm🧸
Walczymy o rodzeństwo!
Transfer 09.2022 (N) ET 3BB cb💔
Transfer 04.2023 (N) FET 2AC cb💔
✖️ 06.2023 klapa (pęcherzyki pękły przed punkcją)
Zmiana kliniki!
Transfer 01.2024 (S) FET 4AB💔
Transfer 04.2024 (N) FET 4BA💔
poronienie zatrzymane 9tc (8+3) 🖤👼🏻
IV IVF 02.2025 💉🐓🥚punkcja: ❄️4AA
Transfer 17.02.2025 ET 3BB💔
⌛️03/04.2025 badania -
Ann🔆 wrote:Hej, super, że trafiłaś na takiego lekarza i w razie czego możesz na niego liczyć. Serio ze świecą teraz można takiego szukać. Niech Ci zleci ten czas do wizyty i oby tam się wszystko ładnie naprawiło o ile to możliwe. Sawanna w przyszłym roku😅
Kurczę a tak serio to nie masz nudy w tej ciąży. Współczuje i tule✊🏼i trzymam kciuki.
U nas z tym nocnikiem nadal bunt. On mi stanowczo mówi, że nie chce nocnika. Chce pieluchę i mi przynosi🤷🏻♀️ Nie wiem co to będzie.. cyrk pewnie🤡
Z nocnikiem to też tak mieliśmy, aż nagle nie chciał pieluchy i zrobił siusiu na nocnik. I faktycznie leci drugi tydzień bez pieluchy, ale jeszvze mu się zdarza nie zawołać i zrobi siusiu w majtki, choć pierwszy tydzień był extra pięknie wolał, trzymał aż przyniosłam nicnik w ogóle szok to w drugim tygodniu przyszedł kryzys i już tak super nie jest. No i tą kupę wali w majty w ogóle nie chce usiąść na nocnik jak robi kupię i tu nie wiem co zrobić z tym fantem. Czytałam że to przejściowe, ze czym bardziej mi zależy żeby zrobił kupę na nocnik tym on bardziej nie chce jej robić itp. Ale kurczę wolę kupę w pieluchę niż w majtkiz którą później muszę walczyć 😂
-
Xoxo92 wrote:Z nocnikiem to też tak mieliśmy, aż nagle nie chciał pieluchy i zrobił siusiu na nocnik. I faktycznie leci drugi tydzień bez pieluchy, ale jeszvze mu się zdarza nie zawołać i zrobi siusiu w majtki, choć pierwszy tydzień był extra pięknie wolał, trzymał aż przyniosłam nicnik w ogóle szok to w drugim tygodniu przyszedł kryzys i już tak super nie jest. No i tą kupę wali w majty w ogóle nie chce usiąść na nocnik jak robi kupię i tu nie wiem co zrobić z tym fantem. Czytałam że to przejściowe, ze czym bardziej mi zależy żeby zrobił kupę na nocnik tym on bardziej nie chce jej robić itp. Ale kurczę wolę kupę w pieluchę niż w majtki
z którą później muszę walczyć 😂
U mnie to było tak że na początku synek ładnie załapał nawet sobie sam przynosił nocnik i sam siadał i robił, zdążyło się że nie zdążył i kupka wylądowała na panelach hii, później w następnym tygodniu przyszedł kryzys i kupa w majtki i siku nie wiedziałam co wtedy robić czy zakładać pampersa czy przetrzymać go tak noo i na szczęście po paru razach mu się przypomniało o nocniku ale wtedy mama fuj, mama siusiu noo i mama latała z nocnikiem także myślę że dziecko ma takie etapy nie naciskaj tylko tłumacz że lepiej jak kupka będzie w nocniczku nie w majteczkach itp, może u twojego synka to dłużej zajmie czasu ale się nie załamuj, mój chyba nieco starszy bo miał prawię trzy lata jak udało się odpieluchowac ale to tak mówię praktycznie od razu, tylko ten tydzień co miał kryzys prędzej to mi sam przynosił pampersa i mówił że mam założyć i koniec 🙈🙈, teraz to już nawet nie potrzebuje nocnika załatwia się ładnie na kibelek. Trzymam kciuki ✊✊ żeby u was też tak ładnie poszło..Xoxo92 lubi tę wiadomość
Marzec 2019 r. - start IFV
👱♀️ 35 L. - nied. tarczycy
Homocysteina -10.3/8
👱♂️ 39 L.
-07.22. badanie nasienia -azoospermia.
Czerwiec 2019- przygotowania do 1 IVF
05.07.2019- punkcja
06.08.2019 -transfer😞💔
Beta: 8dpt - 4.1, 10dpt-2,5
15.10.2019 - transfer- 3BB
9dpt-179mlU/ml✊13dpt-1044mlU/ml✊
25dpt- serduszko❤️
02.07.2020 Nataniel💙
07.2022 staramy się o rodzeństwo
06.03.23 biopsja jądra
05.10.2023 punkcja
10.10.2023 transfer 4AA
10dpt- 156,00 mIU/ml13dpt-308,00 mIU/ml17dpt - 594,00 mlU/ml
35dpt- brak zarodka
10tc- poronienie
Transfer 02.11.24 -4AA
6dpt⏸️
Beta 10dpt- 251 mlU✊
12dpt - 477.4 mlU
16dpt - 1189mlU🙏🙏
24dpt- serduszko ❤️
Czekamy na córeczkę 🩷
-
Stokrotka92 wrote:Hej dziewczyny
Mam pytanie, ile czasu po zakończeniu kp można zdecydować się na kolejny transfer? Czy któraś podchodziła po mniej niż 3 miesiącach?
Ja odstawiłam trzy tygodnie przed transferem, ale musiałam brać leki na prolaktynę, bo miałam wysoka i ciągłe zastoje, synek pod koniec to wisiał na mnie prawie non stop i miałam dość, dlatego też chciałam sprawnie i szybko odstawić plus trzeba było przy lekach do transferu zrezygnować z kp, karmienie powoduje jakieś skurcze, trzeba było odstawić. Dwa lata go karmiłam, byłam już tym zmęczona.
U nas synek aktualnie 2.5 lat i chyba powoli rezygnuje z drzemki w dzień, ale jest wtedy masakra. Zasypia ok 20/21, w nocy wstaje na godzine-dwie i budzi się o 5. Jest mega marudny, ale już nie potrafię go usypiać w dzień, no walczy ze snem... Przez co od trzech tygodni jestem padnięta, bo późno zasypia, ja coś porobie idę spać, a zaraz wstawać muszę, bo wymyśla, że mleko chce, bajeczkę do czytania itd. I zanim e nocy znowu zasnie to tyle czasu mija, a zaraz wstaje skoro świt i mówi mi "wstawaj już dzień jest" 🫣 jeszcze żeby mógł mi ktoś pomóc, dać się wyspać, ale męża teraz dwa tygodnie nie ma i już mam dość samej, ale co zrobić trzeba sobie radzić... bez ten drzemki ja psychicznie jestem zmęczona, jednak ta chwila spokoju w dzień dawała taki komfort psychiczny dla mamy 😁😅Stokrotka92 lubi tę wiadomość
Starania od 11.2017r.
-Laparoskopia z powodu zapalenia otrzewnej miednicy mniejszej, skutek: brak prawego jajowodu, lewy drożny.
-Insulinooporność
-lekkie PCOS
04-05.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage
06.19r. - torbiele, miesięczną przerwa w staraniach
07-10.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage (6cs)
20.11.19r. - 1 cykl z clo i IUI (7cs) 😥
16.12.19r. - 2 IUI menopur (8cs) 😥
01.20r. - lametta na własną rękę
02-05.20r. - starania bez leków (10-13cs) torbiel czekoladowa po lewej stronie
22.06.20r. - transfer 4ab
8dpt - beta 114.09 🥰
11dpt - beta 301.78 🥰
18dpt - beta 3258.58 🥰
synuś 💙
23.02.23r. transfer 3BB🐣
6dpt - beta 19 / prog 20.60 🥰
8dpt - beta 56 🥰
13dpt - beta 593 🥰
15dpt - beta 1654 🥰
20dpt - beta 7314 🥰
Drugi synuś 🩵
Zostały jeszcze ❄❄❄❄ -
Sto_krotka wrote:
Co do drzemek, to u nas 2 lata i 2 tyg., w domu świruje, ale idzie w końcu spać, w żłobku widzi, że dzieci śpią i też się kladzie. Śpi ok.1h10-1h30 ale moim zdaniem powinien więcej. Już popołudniu bywa padnięty. Chodzi spac od zawsze późno 🤷♀️ Teraz ok. 21, jak był młodszy i miał kilka krótkich drzemek to nawet 23 w lecie 👀
Wydaje mi się od urodzenia, ze jest "less sleeper" z niego.
W ogóle przez to, ze uczy się korzystać z nocnika i kupy nie umie jeszcze i trzyma cały dzień. W nocy go obudziło o przed 5 biedaka i stał w łóżku i nie wiedział co zrobić 🤣 ja już potem nie mogłam zasnąć.
A tak to też tornado, nie usiedzi 🦁
Moja zasypia w ciągu dnia ok. 12:00 - jak zje swój obiad. I najchętniej kładłaby się (nie mylić z zaśnięciem) wieczorem koło 21-22:00. I tak ostatnio robiliśmy.
Ale... wyczytałam gdzieś w necie, że takie dzieci powinny się kłaść koło 19:00/ 20:00, żeby lepiej i dłużej spały. Najpierw wyśmiałam w myślach ten artykuł. Później pomyślałam, że kurde, za dzieciaka (już wczesnoszkolnego) chodziłam spać po wieczorynce... No i zaczęliśmy bój. Pierwsze 3 wieczory była masakra, bo jednak już się przyzwyczaiła do innego rytmu. Teraz jest lepiej i ostatecznie już faktycznie śpi koło 20:30 (usypianie, nadal z cyckiem w tle, trwa jakieś pół godziny od 20:00).
Powiem wam, że młoda śpi w sumie godzinę dłużej w ciągu doby, bo budzi się jak dawniej koło 6:30, ale w nocy mniej marudzi - budzi się tylko na sikanie, czasem idzie sama na nocnik, czasem trzeba jej pomóc, bo jest w półśnie.
My z mężem wieczorem mamy czas żeby usiąść i... posiedzieć w ciszy, nacieszyć się względnym porządkiem w salonie.
Co do nocnika - my wcześnie zaczęliśmy i nocnik zawsze był gdzieś w tle. A z pieluchy zrezygnowaliśmy gdy młoda zaczęła sygnalizować - łapała się za pieluszkę, gdy jeszcze nic w niej się nie znalazło. Pieluszki są schowane, bo " jest dużym bobasem, więc nosi majtki". Od tej pory kupę zawsze robiła na nocniku, z sikaniem było bardzo różnie.
My mieliśmy misia, który wąchał czy w pupie/ brzuszku jest siku/kupa do zrobienia - gdy młoda twierdziła, że jej się nie chce, a widać było, że jednak przebiera nogami, miś wąchał w kroku i mowił, że czuje siusiu. Oczywiście Marysia pokazywała z nocnika różne dziwne miejsca, które miś ma obchąchać, typu moja pacha, klocek, książeczka i miała mnóstwo frajdy z obchąchiwania i odpowiedzi misia, że "oj, tutaj siusiu nie ma". Metoda na misia była fajna, gdy dziecko nie ma ciepliwości usiąść na minutę, bo jest zbyt dużo fajnych zabaw.
Aaa i my ją nauczyliśmy, by sama ściągała majty i spodnie (w sumie przed kąpielą to jej zadanie), bo co z tego że zawoła (o ile dziecko już gada) jak musisz gnać na złamanie karku żeby bobasa rozebrać. Także młoda, mało gadatliwa, sama się obsługuje. Teraz już w ogóle rewelka, bo sama też zakłada gatki, chyba, że była kupa, to krzyczy, żeby tyłek wytrzeć.
Jeśli widzicie, że bobo nie chce usiąść, niestety trzeba odpuścić. Po posikaniu się, ja pytałam gdzie zrobiło się siusiu?, a gdzie powinno być? czytałyśmy książeczki z Puciem na nocniku, Helą na nocniku, Nunusiem i Kicią kocią na nocniku... I stopniowo się udało. Ale u nas to był proces. Jeśli komuś uda się "w weekend" super, ale to raczej wyjątek, jak te legendarne dzieci, to przesypiają noc od urodzenia a jendocześnie są karmione piersią.
Zyczę Wam dużo wytrwałości. A jesli macie rady jak odstawić od cycka 2-latkę, mieszkając jednocześnie w tym samym domu, to poproszę. Ja dużo z nią gadałam, oglądałyśmy książeczki o końcu przygody mlecznej. Młoda przytakuje, super ekstra git, a na koniec jest "mniam miam". Także tego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2023, 10:19
Silvia, Ann🔆, Sto_krotka lubią tę wiadomość
Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448
---
-
Oj co do odstawienia bez wyjazdu to nie pomogę 😢 u nas jednak skończyło się na tym, że mały w weekend pojechał do ukochanej cioci i tam był dwie noce, w niedzielę już spał w domu i upominał się o cycka, ale jakoś łatwiej to zniósł, niż kiedy próbowałam sama go odstawić i wył całą noc, bo wtedy nad ranem się już poddawałam i dawałam cycka, żeby chociaż trochę zasnął i nie płakał 😭 ale starałam się też tłumaczyć, że już mleczka jest mało, że cycusie mają ała, ten weekend co był u cioci też powiedziałam, że mama była u lekarza i mleczka nie ma, że może się przytulić. Starałam się czytać książkę "żegnamy mleko mamy", ale kończyło się histeria i rzucaniem książka, do tej pory jej nie lubi, jak tylko znajdzie to chowa od razu. Długo przed odstawieniem starałam się go usypiać bez piersi, o ile pierwszy sen na wieczór się udawało, bo godzinach, dwóch boju, tak w środku nocy już chyba ja się poddawałam za szybko i odpuczszczalam, bo serce mnie bolało, jak trzy godziny potrafił płakać bez przerwy i krzyczeć "mamoooo ammm", a sąsiedzi musieli nas nienawidzić i myśleć, ze głodze dziecko. Ale te dwie noce beze mnie wystarczyły, bo najgorsze było to, że ja przyczyczailam do zasypiania przy cycku i inaczej nie umiał, jak byłam w domu, to płakał póki nie przyszłam. U cioci wiedział, że mamy nie ma i udawało się, zasypiał przytulony do cioci i z ulubioną zabawką, która grała uspokajające melodie.
Ladybug lubi tę wiadomość
Starania od 11.2017r.
-Laparoskopia z powodu zapalenia otrzewnej miednicy mniejszej, skutek: brak prawego jajowodu, lewy drożny.
-Insulinooporność
-lekkie PCOS
04-05.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage
06.19r. - torbiele, miesięczną przerwa w staraniach
07-10.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage (6cs)
20.11.19r. - 1 cykl z clo i IUI (7cs) 😥
16.12.19r. - 2 IUI menopur (8cs) 😥
01.20r. - lametta na własną rękę
02-05.20r. - starania bez leków (10-13cs) torbiel czekoladowa po lewej stronie
22.06.20r. - transfer 4ab
8dpt - beta 114.09 🥰
11dpt - beta 301.78 🥰
18dpt - beta 3258.58 🥰
synuś 💙
23.02.23r. transfer 3BB🐣
6dpt - beta 19 / prog 20.60 🥰
8dpt - beta 56 🥰
13dpt - beta 593 🥰
15dpt - beta 1654 🥰
20dpt - beta 7314 🥰
Drugi synuś 🩵
Zostały jeszcze ❄❄❄❄ -
Silvia wrote:Ja odstawiłam trzy tygodnie przed transferem, ale musiałam brać leki na prolaktynę, bo miałam wysoka i ciągłe zastoje, synek pod koniec to wisiał na mnie prawie non stop i miałam dość, dlatego też chciałam sprawnie i szybko odstawić plus trzeba było przy lekach do transferu zrezygnować z kp, karmienie powoduje jakieś skurcze, trzeba było odstawić. Dwa lata go karmiłam, byłam już tym zmęczona.
U nas synek aktualnie 2.5 lat i chyba powoli rezygnuje z drzemki w dzień, ale jest wtedy masakra. Zasypia ok 20/21, w nocy wstaje na godzine-dwie i budzi się o 5. Jest mega marudny, ale już nie potrafię go usypiać w dzień, no walczy ze snem... Przez co od trzech tygodni jestem padnięta, bo późno zasypia, ja coś porobie idę spać, a zaraz wstawać muszę, bo wymyśla, że mleko chce, bajeczkę do czytania itd. I zanim e nocy znowu zasnie to tyle czasu mija, a zaraz wstaje skoro świt i mówi mi "wstawaj już dzień jest" 🫣 jeszcze żeby mógł mi ktoś pomóc, dać się wyspać, ale męża teraz dwa tygodnie nie ma i już mam dość samej, ale co zrobić trzeba sobie radzić... bez ten drzemki ja psychicznie jestem zmęczona, jednak ta chwila spokoju w dzień dawała taki komfort psychiczny dla mamy 😁😅 -
Silvia wrote:Oj co do odstawienia bez wyjazdu to nie pomogę 😢 u nas jednak skończyło się na tym, że mały w weekend pojechał do ukochanej cioci i tam był dwie noce, w niedzielę już spał w domu i upominał się o cycka, ale jakoś łatwiej to zniósł, niż kiedy próbowałam sama go odstawić i wył całą noc, bo wtedy nad ranem się już poddawałam i dawałam cycka, żeby chociaż trochę zasnął i nie płakał 😭 ale starałam się też tłumaczyć, że już mleczka jest mało, że cycusie mają ała, ten weekend co był u cioci też powiedziałam, że mama była u lekarza i mleczka nie ma, że może się przytulić. Starałam się czytać książkę "żegnamy mleko mamy", ale kończyło się histeria i rzucaniem książka, do tej pory jej nie lubi, jak tylko znajdzie to chowa od razu. Długo przed odstawieniem starałam się go usypiać bez piersi, o ile pierwszy sen na wieczór się udawało, bo godzinach, dwóch boju, tak w środku nocy już chyba ja się poddawałam za szybko i odpuczszczalam, bo serce mnie bolało, jak trzy godziny potrafił płakać bez przerwy i krzyczeć "mamoooo ammm", a sąsiedzi musieli nas nienawidzić i myśleć, ze głodze dziecko. Ale te dwie noce beze mnie wystarczyły, bo najgorsze było to, że ja przyczyczailam do zasypiania przy cycku i inaczej nie umiał, jak byłam w domu, to płakał póki nie przyszłam. U cioci wiedział, że mamy nie ma i udawało się, zasypiał przytulony do cioci i z ulubioną zabawką, która grała uspokajające melodie.
Ja była w delegacji 3 noce w maju i wtedy młoda z tatą zasypiała i było ok. Gdy wróciłam to tata znów poszedł w odstawkę i jest mama. Pewnie źle to rozegrałam, sama byłam stęskniona (pierwszy wyjazd bez małej). Nauczyłam ją już usypiania bez cycka, ale i tak najpierw jest mleko, później się poprzewala i zasypia.
W ciągu dnia też chce, szczególnie gdy wracam z pracy. Poranne karmienie udało mi się już wyeliminować. Zostały jeszcze 2, a pod koniec września prawdopodobnie zacznę przygotowania do transferu - wypadałoby się pozbyć ssaka. Gdyby nie to mogłabym ją karmić do matury - kompletnie mi to nie przeszkadza
W niedzielę wyjeżdżamy na urlop (lecimy pierwszy raz z młoda samolotem) pomyślałam, że skoro będzie tyle zmian, tyle nowości, to może jakoś ją urobię. No nic, zobaczymy. Trzymajcie kciuki!Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448
---
-
AsiaiHelenka wrote:Silva współczuję , że jesteś sama. Ja doceniam ogromnie pomoc mamy . Bo mogę odpocząć , zrobić obiad bez przyklejonej Helki do mnie. My próbujemy z nocnikiem ale idzie ciężko. Usiądzie , ale na minutę i nie chce zrobić , a za chwilę pielucha pełna. Ma teraz okres wymuszania wszystkiego płaczem i jak się próbuje jej coś wytłumaczyć to udaje , że nie słyszy. I bez drugiej drzemki marudzi koło 17 już mocno, ale przynajmniej ładnie zasypia wieczorem
Kiedyś to minie, pytanie czy zdąży minąć, zanim w wariatkowie nie wyląduję.Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448
---
-
Ladybug wrote:Moja zasypia w ciągu dnia ok. 12:00 - jak zje swój obiad. I najchętniej kładłaby się (nie mylić z zaśnięciem) wieczorem koło 21-22:00. I tak ostatnio robiliśmy.
Ale... wyczytałam gdzieś w necie, że takie dzieci powinny się kłaść koło 19:00/ 20:00, żeby lepiej i dłużej spały. Najpierw wyśmiałam w myślach ten artykuł. Później pomyślałam, że kurde, za dzieciaka (już wczesnoszkolnego) chodziłam spać po wieczorynce... No i zaczęliśmy bój. Pierwsze 3 wieczory była masakra, bo jednak już się przyzwyczaiła do innego rytmu. Teraz jest lepiej i ostatecznie już faktycznie śpi koło 20:30 (usypianie, nadal z cyckiem w tle, trwa jakieś pół godziny od 20:00).
Powiem wam, że młoda śpi w sumie godzinę dłużej w ciągu doby, bo budzi się jak dawniej koło 6:30, ale w nocy mniej marudzi - budzi się tylko na sikanie, czasem idzie sama na nocnik, czasem trzeba jej pomóc, bo jest w półśnie.
My z mężem wieczorem mamy czas żeby usiąść i... posiedzieć w ciszy, nacieszyć się względnym porządkiem w salonie.
To zdecydowanie 🙂nasz też jak dłużej śpi to i jakość jest lepsza i lepiej funkcjonuje. Warto próbować przestawiać na wcześniej, z tym, że u nas ta 21 to jest to wcześniej 🙈 Ale może z czasem będzie 20:30 🤪 za to śpimy do 7:15-30, więc mi to pasuje.
Mieliśmy swego czasu dylemat ze spaniem we własnym łóżeczku i inne kryzysy i koleżanka poleciła mi Doradczynię snu. Fajna to konsultacja, owocna.
U nas ogólnie wiele pomaga zaciemnienie. Jak byłoby rano jasno to nie ma szans już na spanie 😁
Ps. Ale mnie rozbawiłaś tymi legendarnymi dziećmi 🤣 to jest komiczny temat i w ogóle temat rzeka dlaczego jest presja społeczna na przesypianie nocy ("śpi ci?")
U nas sikanie do nocnika zaczęło się od sikania pod prysznicem i kiedyś po prysznicu proszę go, żeby mi nasikał do kubka, bo potrzebuje dać do badania. I nasikał 🤣
Co nie znaczy, że zawsze da znać, ze chce siku. Staram się rutynę, że przed wyjściem z domu np. A na spacery w lecie idzie bez pieluchy i zdarza się siku pod krzaczek 🙃 A kupka to jeszcze, na spokojnie:-) Nie chcę by się blokował pod prymusem i inne fizjo sprawy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2023, 12:55
2021 (4FET)💙
2022 naturals 💔
2023 (5FET)ostatni 💝 ❄ 3.1.2 🙏🍀
3-7dpt II, 7dpt bhcg 83,32| 9dpt 267,7| 11dpt 626,6 🙏 | 17dpt 6006,0 -
Sto_krotka wrote:To zdecydowanie 🙂nasz też jak dłużej śpi to i jakość jest lepsza i lepiej funkcjonuje. Warto próbować przestawiać na wcześniej, z tym, że u nas ta 21 to jest to wcześniej 🙈 Ale może z czasem będzie 20:30 🤪 za to śpimy do 7:15-30, więc mi to pasuje.
Mieliśmy swego czasu dylemat ze spaniem we własnym łóżeczku i inne kryzysy i koleżanka poleciła mi Doradczynię snu. Fajna to konsultacja, owocna.
U nas ogólnie wiele pomaga zaciemnienie. Jak byłoby rano jasno to nie ma szans już na spanie 😁
Ps. Ale mnie rozbawiłaś tymi legendarnymi dziećmi 🤣 to jest komiczny temat i w ogóle temat rzeka dlaczego jest presja społeczna na przesypianie nocy ("śpi ci?")
U nas sikanie do nocnika zaczęło się od sikania pod prysznicem i kiedyś po prysznicu proszę go, żeby mi nasikał do kubka, bo potrzebuje dać do badania. I nasikał 🤣
Co nie znaczy, że zawsze da znać, ze chce siku. Staram się rutynę, że przed wyjściem z domu np. A na spacery w lecie idzie bez pieluchy i zdarza się siku pod krzaczek 🙃 A kupka to jeszcze, na spokojnie:-) Nie chcę by się blokował pod prymusem i inne fizjo sprawy.
U nas na spacerach też krzaki są zaliczane. I to jeszcze nie byle który - musi wybrać krzaka/ drzewo. I co jest pod tym drzewem - np. na ten kamyk nasika i pźóniej sprawdza, czy dobrze obsikanySto_krotka lubi tę wiadomość
Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448
---
-
Ladybug wrote:Moja zasypia w ciągu dnia ok. 12:00 - jak zje swój obiad. I najchętniej kładłaby się (nie mylić z zaśnięciem) wieczorem koło 21-22:00. I tak ostatnio robiliśmy.
Ale... wyczytałam gdzieś w necie, że takie dzieci powinny się kłaść koło 19:00/ 20:00, żeby lepiej i dłużej spały. Najpierw wyśmiałam w myślach ten artykuł. Później pomyślałam, że kurde, za dzieciaka (już wczesnoszkolnego) chodziłam spać po wieczorynce... No i zaczęliśmy bój. Pierwsze 3 wieczory była masakra, bo jednak już się przyzwyczaiła do innego rytmu. Teraz jest lepiej i ostatecznie już faktycznie śpi koło 20:30 (usypianie, nadal z cyckiem w tle, trwa jakieś pół godziny od 20:00).
Powiem wam, że młoda śpi w sumie godzinę dłużej w ciągu doby, bo budzi się jak dawniej koło 6:30, ale w nocy mniej marudzi - budzi się tylko na sikanie, czasem idzie sama na nocnik, czasem trzeba jej pomóc, bo jest w półśnie.
My z mężem wieczorem mamy czas żeby usiąść i... posiedzieć w ciszy, nacieszyć się względnym porządkiem w salonie.
Co do nocnika - my wcześnie zaczęliśmy i nocnik zawsze był gdzieś w tle. A z pieluchy zrezygnowaliśmy gdy młoda zaczęła sygnalizować - łapała się za pieluszkę, gdy jeszcze nic w niej się nie znalazło. Pieluszki są schowane, bo " jest dużym bobasem, więc nosi majtki". Od tej pory kupę zawsze robiła na nocniku, z sikaniem było bardzo różnie.
My mieliśmy misia, który wąchał czy w pupie/ brzuszku jest siku/kupa do zrobienia - gdy młoda twierdziła, że jej się nie chce, a widać było, że jednak przebiera nogami, miś wąchał w kroku i mowił, że czuje siusiu. Oczywiście Marysia pokazywała z nocnika różne dziwne miejsca, które miś ma obchąchać, typu moja pacha, klocek, książeczka i miała mnóstwo frajdy z obchąchiwania i odpowiedzi misia, że "oj, tutaj siusiu nie ma". Metoda na misia była fajna, gdy dziecko nie ma ciepliwości usiąść na minutę, bo jest zbyt dużo fajnych zabaw.
Aaa i my ją nauczyliśmy, by sama ściągała majty i spodnie (w sumie przed kąpielą to jej zadanie), bo co z tego że zawoła (o ile dziecko już gada) jak musisz gnać na złamanie karku żeby bobasa rozebrać. Także młoda, mało gadatliwa, sama się obsługuje. Teraz już w ogóle rewelka, bo sama też zakłada gatki, chyba, że była kupa, to krzyczy, żeby tyłek wytrzeć.
Jeśli widzicie, że bobo nie chce usiąść, niestety trzeba odpuścić. Po posikaniu się, ja pytałam gdzie zrobiło się siusiu?, a gdzie powinno być? czytałyśmy książeczki z Puciem na nocniku, Helą na nocniku, Nunusiem i Kicią kocią na nocniku... I stopniowo się udało. Ale u nas to był proces. Jeśli komuś uda się "w weekend" super, ale to raczej wyjątek, jak te legendarne dzieci, to przesypiają noc od urodzenia a jendocześnie są karmione piersią.
Zyczę Wam dużo wytrwałości. A jesli macie rady jak odstawić od cycka 2-latkę, mieszkając jednocześnie w tym samym domu, to poproszę. Ja dużo z nią gadałam, oglądałyśmy książeczki o końcu przygody mlecznej. Młoda przytakuje, super ekstra git, a na koniec jest "mniam miam". Także tego
Bardzo podoba mi się pomysł z misiem!🥰Dziękuję, bo jeszcze tego nie próbowałam.
Co do karmienia.. ehh u nas to się jakby samo stało. Widziałam, że w pewnym momencie przestawał się najadać, spał niespokojnie i budził się w nocy. Miał 10 miesięcy. Zrobiłam kilka razy na próbę mm. Najpierw nie chciał i nie naciskałam. Przyszedł moment, że sam wziął tę butelkę obok cycka i wypił całą porcje. Pamietam w jakim byłam szoku, bo przespał całą noc. Mi to było przykro, że to już. Mocno to przeżyłam. No, ale tak widocznie byc musiało. Aktualnie już prawie wcale tego mleka nie chce. Raz na jakiś czas. Zasypia bez, rano wstaje i idziemy robić śniadanie.
Aleee… Jest jedna znana mi z opowieści znajomych metoda na szybkie odstawienie. W aptece kupuje się coś co nazywa się „gorzkim paluszkiem”. Moja jedna znajoma karmiła do lat 4 i była bardzo zdesperowana. Nie oceniam i nie odniosę się do tego sposobu. Wiem tylko, że jej córcia po jednym razie kategorycznie nie chciała już cyca. Tak po prostu.
Powodzenia dziewczyny!☀️Dużo cierpliwości i wytrwałości🤗🧸Ladybug lubi tę wiadomość
Rocznik 86, AMH 2020 0,87->2025 0,55
Endometrioza III 2013 usunięcie jajnika, IO
12.2023 histero zabiegowa nisza
Kariotypy prawidłowe, KIR AA (brak 5!)
1 IVF transfer 08.2020 ET 8b
7dpt - 19, 11dpt - 159,5, 13dpt - 455,6, 18dpt - 2228
23dpt - 7309, 30dpt - ❤️ 05.2021 39+0, 3200, 52 cm🧸
Walczymy o rodzeństwo!
Transfer 09.2022 (N) ET 3BB cb💔
Transfer 04.2023 (N) FET 2AC cb💔
✖️ 06.2023 klapa (pęcherzyki pękły przed punkcją)
Zmiana kliniki!
Transfer 01.2024 (S) FET 4AB💔
Transfer 04.2024 (N) FET 4BA💔
poronienie zatrzymane 9tc (8+3) 🖤👼🏻
IV IVF 02.2025 💉🐓🥚punkcja: ❄️4AA
Transfer 17.02.2025 ET 3BB💔
⌛️03/04.2025 badania -
Cześć dziewczyny, niedługo mija rok odkąd urodziłam córkę z ivf. Razem z mężem zastanawiamy się nad powrotem po rodzeństwo ale nadal karmię piersią . Czy jest możliwy transfer mrożonych zarodków podczas karmienia piersią? miesiączkę dostałam zaraz po połogu
-
kajman wrote:Cześć dziewczyny, niedługo mija rok odkąd urodziłam córkę z ivf. Razem z mężem zastanawiamy się nad powrotem po rodzeństwo ale nadal karmię piersią . Czy jest możliwy transfer mrożonych zarodków podczas karmienia piersią? miesiączkę dostałam zaraz po połogu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2023, 17:59
Rocznik 86, AMH 2020 0,87->2025 0,55
Endometrioza III 2013 usunięcie jajnika, IO
12.2023 histero zabiegowa nisza
Kariotypy prawidłowe, KIR AA (brak 5!)
1 IVF transfer 08.2020 ET 8b
7dpt - 19, 11dpt - 159,5, 13dpt - 455,6, 18dpt - 2228
23dpt - 7309, 30dpt - ❤️ 05.2021 39+0, 3200, 52 cm🧸
Walczymy o rodzeństwo!
Transfer 09.2022 (N) ET 3BB cb💔
Transfer 04.2023 (N) FET 2AC cb💔
✖️ 06.2023 klapa (pęcherzyki pękły przed punkcją)
Zmiana kliniki!
Transfer 01.2024 (S) FET 4AB💔
Transfer 04.2024 (N) FET 4BA💔
poronienie zatrzymane 9tc (8+3) 🖤👼🏻
IV IVF 02.2025 💉🐓🥚punkcja: ❄️4AA
Transfer 17.02.2025 ET 3BB💔
⌛️03/04.2025 badania -
Ann🔆 wrote:Cześć, lepiej po odstawieniu😉 Całkiem niedawno była tutaj poruszana ta kwestia, zerknij na stronę 340. W skrócie: lepiej nie, ze względu na podwyższoną prolaktynę, skurcze macicy i leki, które przyjmuje się przed i po transferze.
Dziękuję! Przeglądane forum wsteczAnn🔆 lubi tę wiadomość
-
kajman wrote:Cześć dziewczyny, niedługo mija rok odkąd urodziłam córkę z ivf. Razem z mężem zastanawiamy się nad powrotem po rodzeństwo ale nadal karmię piersią . Czy jest możliwy transfer mrożonych zarodków podczas karmienia piersią? miesiączkę dostałam zaraz po połogu
).
Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448
---
-
Byłam dziś Dziewczyny na Usg, widoczny pęcherzyk ciążowy w macicy z ciałkiem zolt. Czekamy na serduszko
Ann🔆, Sto_krotka, Mojanadzieja, AsiaiHelenka lubią tę wiadomość
Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2