Walczymy o rodzeństwo ❤️💪
-
WIADOMOŚĆ
-
Pauuulaa wrote:Tule mocno. Niestety ,wiem co przeszłaś.... Najgorsza dla mnie była indukcja porodu martwej córki 😭 majac 23 lata caly swiat mi sie zawalil, brak sensu życia. I wszedzie tylko slyszalam- przestan jestes mloda to zaraz bedziesz w ciazy kolejnej (!) tylko ,ze nikt nie zastanowil sie czy sie tego chcę. Strach przeogromny przed kolejną ciąży.
A kiedy sie czlowiek zdecydowal to problem z płodnością....
Na szczescie mamy juz swoje słoneczka. I tak jak mowisz -jedno dziecko nie zastapi kolejnego....
U mnie tez szybsze rozwiazanie ciazy donoszonej wlasnie ze względu na historie w duzej mierze. Oraz pojawienie sie nieprawidlowosci m.in. bialkomocz, skapomocz, wysokie tętno.
I kolejny strach na porodowce(proba indukcji porodu) kiedy synkowi tętno zaczęło spadać... 🥺 To jest uczucie nie do opisania... Na szczescie cc zrobiona doslownie w 5 min.
Niesamowite są takie historie pod każdym względem… jesteście dziewczyny niesamowicie silne!
A powiedz mi czy dobrze rozumiem z Twojej stopki że skoro twoj mąż ma azoospermie to korzystaliście z pomocy dawcy?
Przepraszam jeśli już pisałaś ale nie pamiętam wszystkich historii 🙈
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
2/6 transferów udane, skuteczności 33,33%
Macierzyństwo Krk->KrakOvi
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Krysia1411 wrote:W którymś momencie nawet nie chciałam w tym grzebać bo to nic nie zmienia, jej nie ma i będzie... ale to tylko potęgowało strach w drugiej ciąży...
U nas usg pierwsze było idealne, ma drugim było gorzej, ale gościu sam wpisywal że nie może zmierzyć że względu na "nie typowe ułożenie płodu"...
U mnie było wiadomo zs będzie Cc od samego początku, dlatego wywoływanie porodu małej było tylko większą traumą ..
Pauuulaa tule mocno 😔
Jeszcze jedno jest w tym ciekawe... zw nawet lekarze często nie wiedzą jak z nami rozmawiać... mlody trochę chorował, lekarz zbiera szczegółowy wywiad...
-które to Pani dziecko?
-drugie
-sa inne dzieci w domu?
-nie
Tu już patrzy jak na idiote...
-z której ciąży jest?
-drugiej
-ala mówiła Pani że niw ma więcej dzieci w domu... ile razy Pani rodziła?
-2
Tu następuje częściowe olśnienie...
-poroniła Pani?
-nie, urodziłam martwe dziecko w 27tc
-czyli poroniła Pani pierwsza ciążę
-nie urodziłam martwe dziecko...
-
Moja siostra jest młodym lekarzem i mówiła że niestety nie mają zajęć które właśnie przygotowywałyby ich do rozmowy z pacjentem takiej ludzkiej. Tutaj po prostu wszystko zależy od człowieka. A jednak są specjalizacje wg mnie gdzie ta empatia jest wybitnie wskazana…
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
2/6 transferów udane, skuteczności 33,33%
Macierzyństwo Krk->KrakOvi
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Pauuulaa wrote:No niestety ja rodzilam w 2012, nikt nie pytal czy chce czy nie. Lekarze sami sobie zadecydowali. Wspominam to jak najgorszy koszmar, zwlaszcza ze trwało to prawie 3 doby. A porodowki na oczy nie widzualam. Doslownie rzucona na lozko szpitalne , tylko zmieniane kroplówki z oksy, i dopochwowo cytoxyt co 2 godz.
Komentarze niewybredne. 3 z nich pamiętam do tej pory. Pierwszy przez "przemila"polozna - ruchac sie chcialo to teraz trzeba rodzic, a nie plakac. Za rok i tak przyjdziesz znow do nas"
Drugi przez "lekarke" ktora odbierala porod w dyzurce (!) tak, tak- " to dorzucamy do odpadu, czy zabierasz ?" (!!!) 🤬🤬🤬
I 3 kiedy odbieralam wyniki sekcji- "tak sie poprostu zdarza"
I to wszystko mowione do 23-latki ,ktora wchodzi dopiero w zycie i zaczyna od pochowku córki....
A to z liczeniem dzieci, porodow i upieranie sie lekarzy ,ze to poronienie to znany mi temat.
Okrutne to wszystko… tacy ludzie nie powinni pracować w służbie zdrowia..
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
2/6 transferów udane, skuteczności 33,33%
Macierzyństwo Krk->KrakOvi
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Makt wrote:Niesamowite są takie historie pod każdym względem… jesteście dziewczyny niesamowicie silne!
A powiedz mi czy dobrze rozumiem z Twojej stopki że skoro twoj mąż ma azoospermie to korzystaliście z pomocy dawcy?
Przepraszam jeśli już pisałaś ale nie pamiętam wszystkich historii 🙈
ale dzieki niej , ja mam najwspanialszego meza na świecie. Takze dobrze ,ze sobie go wziela. Ich zwiazek tez przetrwal 🤷Kluska lubi tę wiadomość
28.08.2012- 26tc (*) Laura- wewnątrzmaciczne obumarcie płodu- uogólniony obrzęk
2018- azoospermia - zespół klinefeltera
2020- przygotowania do iui
Cytologia grupa 3- dalsza diagnostyka HPV 16- zmiany przednowotworowe , biopsja -cin 3
11.2021- konizacja szyjki macicy
03.2022- Powrót do kliniki 😁
04.2022- sono hsg - lewy jajowód niedrożny
1iui- 26.04.2022 udane
09.05 pozytywny test
10.05 beta hcg 90.1/12.05 beta hcg 214
24.05-5t3 jest pęcherzyk z zarodkiem
07.06 -8t2 mamy serduszko 😍 crl 16 mm.
24.06 10t5-crl 36.7 mm tętno 170 🥰.
04.07 prenatalne - 12t1-crl 5.16 cm tętno 168 ,NT 1.6 🥰
19.07 14t2- tętno 157
09.08 17t2 175g czekamy na synka💙
29.08 - 20t2 połówkowe 🆗 350g 21t3- 392g/24t6-670g / 28t6-1400g/31t2- 1900g /32t3-2100g/35t3-2800g /37t3-3400g
Piotruś 38t6d / 3950g /56cm
styczeń 2023 -
lesna wrote:Dziewczyny u mnie w nocy z poniedziałku na wtorek krwotok ze skrzepami, leciało jak z kranu 😭 Wczoraj byłam na wizycie nie widać jeszcze pęcherzyka, jest coś co może nim być, ale krew przesłania widok. Być może to wina krwiaka 🤷♀️ Zrobiłam wczoraj betę, wynik 16923, pogesteron nisko bo 22,2. Lekarka kazała czekać, nie wiadomo jak to się skończy, ale w nocy byłam przekonana, że to koniec, bo taka ilość krwi nie wróży dobrze. W piątek mam wizytę w klinice, ale nastawiam się na różne scenariusze. A takie piękne przyrosty bety miałam....
Makt, Jenny88 lubią tę wiadomość
06.2024- wracamy po ostatnią ❄️🍀
Krzyś 26.07.2021 (36+4tc) 💙
Madzia 13.12.2019 (40+1tc) 💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia, mamy ♥️😍
6dpt pozytywny test, beta-46,8; 8dpt beta-132,3; 10dpt beta-393,7 🍀
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA (została 1❄️)
11.2020 - wracamy po ❄️
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt- 47,16, 8dpt-140,50, 10dpt-361,70, 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Pauuulaa wrote:Jezeli chodzi o syna to korzystalismy z nasienia dawcy. Córkę mialam z poprzednim partnerem, jak sie okazalo po wszystkim to nie byl taki do konca tylko moj partner. Ja urodzilam na koniec sierpnia, a inna pani urodzila mu syna w grudniu 😂😂😂 . Tylko ,ze ja rodzilam w 26/27 tc, ale termin mialam na 24.12.....
ale dzieki niej , ja mam najwspanialszego meza na świecie. Takze dobrze ,ze sobie go wziela. Ich zwiazek tez przetrwal 🤷
Ehh ludzie to sobie lubią życie komplikować ważne że ułożyło się pod tym względem dobrzePauuulaa lubi tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
2/6 transferów udane, skuteczności 33,33%
Macierzyństwo Krk->KrakOvi
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Dziewczyny, bardzo mi przykro z powodu Waszych strat😥 Tulę Was mocno❤️ Ja przeszłam dwa poronienia, ale (to oczywiście tylko moje odczucia), ja straciłam wyobrażenia o ciąży i dzieciach, natomiast Wy straciłyście dzieci😥 Życzę Wam aby spełniły się wszystkie marzenia o większej rodzinie i aby choć trochę zapełniła się ta pustka w Waszych sercach😘❤️Starania od 2018
2xIVF
I procedura ❄️❄️❄️
Wrzesień 2020 - 1 transfer 4.1.1 (poronienie zatrzymane 6 tydz.)
Marzec 2021 - 2 transfer 4.2.1 (poronienie zatrzymane 7 tydz., chłopiec trisomia)
3 zarodek 4.1.1 - nie rozmroził się
II procedura - 5 zarodków, 2 zdrowe ❄️❄️ po PGS
4.11.2021 - 3 transfer 5.1.2
6 dpt - beta 71, progesteron 20.1, estradiol 3367
9 dpt - beta 339, progesteron 20.4, estradiol 450
15 dpt - beta 5770, progesteron 22.2
12+2 - I prenatalne
12+6 - Nifty pro
16+0 - pierwsze ruchy
21+3 - usg połówkowe 436g
30+0 - usg III trymestru 1800g
39+3 - 3360g, 55cm💚👶
Mamy ❄️5.1.1 -
Makt wrote:A tak z ciekawości Ty dwa razy rodziłaś SN? Bo w stopce masz tylko info nr drugiego porodu
AMH 0.76, LUF
IVF 04.2019 ❄️❄️❄️ 3.1.1., 3.1.1, 5.1.2 3xPGT-A✅
05.2019 transfer ❤️ 👱♂️
02.2022 - wracamy po rodzeństwo 🍀
7dpt - 89,68 mIU/ml
8dpt - 158,57 mIU/ml
13dpt - 2250,09 mIU/ml
28dpt ❤️ 👱♀️
10.2022 SN 40+5 ❤️
03.2024 - wracamy po ostatniego mrozaka ❄️
5dpt - 23,39
8dpt - 81,90
12dpt - 817
16dpt - 3778
27dpt ❤️ 👱♂️ -
Och dziewczyny, Paula i Krysia. Wasze historie są zarówno smutne, niesamowite jak i totalnie surrealistycznie dla mnie…bardzo wam współczuję, i podziwiam że pomimo takich strat dalej walczyłyście. Ja nie wiem, czy gdyby mnie to spotkało, to bym zdecydowała się mieć dalej dzieci…możliwe że nie. Jesteście bardzo odważne i dzielne. Ciesze się, że opowiadacie nam swoje historie.
Paula- a ten twój partner co był nie tylko twój, to niezły numer 😂jednak wszystko w życiu dzieje się po coś, żeby móc spotkać kogoś bardziej wartościowegoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca, 20:08
AMH 0.76, LUF
IVF 04.2019 ❄️❄️❄️ 3.1.1., 3.1.1, 5.1.2 3xPGT-A✅
05.2019 transfer ❤️ 👱♂️
02.2022 - wracamy po rodzeństwo 🍀
7dpt - 89,68 mIU/ml
8dpt - 158,57 mIU/ml
13dpt - 2250,09 mIU/ml
28dpt ❤️ 👱♀️
10.2022 SN 40+5 ❤️
03.2024 - wracamy po ostatniego mrozaka ❄️
5dpt - 23,39
8dpt - 81,90
12dpt - 817
16dpt - 3778
27dpt ❤️ 👱♂️ -
Kluseczka, już pisałam, że byłam w stanie sobie wyobrazić życie bez dziecka przed ciąża... Po już nie...
Jasne, że to był ciągły strach, analiza wszystkiego, chodziłam na zmianę do dwóch ginekologów... ale ja po prostu nie wyobrażałam sobie życia bez dziecka... wszystko co sprawiało mi jakąkolwiek radość przed, nagle przestało cieszyć... praca która kiedyś lubiłam stała się tylko sposobem ma przeżycie kolejnego dnia... ten rok między jej śmiercią a transferem to jakbym była gdzieś obok własnego życia... miałam poczucie, że tylko dziecko wypelni ta pustkę... Nie zapomniałam, on nie jest zamiast niej, ale pomógł mi zie pozbierać, w ciąży wiedziałam, że muszę zrobić wszystko dla tej małej istotki, która jest całkowicie zależna odr mnie.... I tak dzień po dniu zbieram się, przyzwyczajam, uczę żyć bez niej...kluseczka88 lubi tę wiadomość
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III prenatalne 1810g 💙
20.07 - 32+2 - 2250g
29.07 - 33+4 - 2350g
01.08 - 34+0 (IP) - 2590g
02.08 - 34+1 (IP) - 2750g
09.08 - 35+1 (IP) - 2940g
16.08 - 36+1 (M) - 3300g
17.08 - 36+2- 2950g 🤯
23.08 - 37+1 - patologia- 3400g
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
Marzec - ❌️ - NK 25%
Kwiecień - ❌️ - NK 15% 🥹
22.04.2024 - 🙏
❔️❔️ 🫣
2 blaski ❄️4AB ❄️3AA -
kluseczka88 wrote:Tak, ale pierwszy poród zakończony vacum, więc miałam takie lekkie uczucie, że nie zasługuje to na prawilny poród SN…drugi poród już się udał od a do z
Ja przy pierwszym nie doszłam do tego etapu bo młoda nie chciała współpracować :p
Za to drugi był w 100% błękitny, miałam cudowna położna. Od pierwszej wizyty w WC i skurczów do momentu jak mała była ze mną minęło niecałe 5 hkluseczka88 lubi tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
2/6 transferów udane, skuteczności 33,33%
Macierzyństwo Krk->KrakOvi
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Krysia1411 wrote:Kluseczka, już pisałam, że byłam w stanie sobie wyobrazić życie bez dziecka przed ciąża... Po już nie...
Jasne, że to był ciągły strach, analiza wszystkiego, chodziłam na zmianę do dwóch ginekologów... ale ja po prostu nie wyobrażałam sobie życia bez dziecka... wszystko co sprawiało mi jakąkolwiek radość przed, nagle przestało cieszyć... praca która kiedyś lubiłam stała się tylko sposobem ma przeżycie kolejnego dnia... ten rok między jej śmiercią a transferem to jakbym była gdzieś obok własnego życia... miałam poczucie, że tylko dziecko wypelni ta pustkę... Nie zapomniałam, on nie jest zamiast niej, ale pomógł mi zie pozbierać, w ciąży wiedziałam, że muszę zrobić wszystko dla tej małej istotki, która jest całkowicie zależna odr mnie.... I tak dzień po dniu zbieram się, przyzwyczajam, uczę żyć bez niej...
Oby z każdym dniem było coraz lepiejkluseczka88 lubi tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
2/6 transferów udane, skuteczności 33,33%
Macierzyństwo Krk->KrakOvi
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
kluseczka88 wrote:Och dziewczyny, Paula i Krysia. Wasze historie są zarówno smutne, niesamowite jak i totalnie surrealistycznie dla mnie…bardzo wam współczuję, i podziwiam że pomimo takich strat dalej walczyłyście. Ja nie wiem, czy gdyby mnie to spotkało, to bym zdecydowała się mieć dalej dzieci…możliwe że nie. Jesteście bardzo odważne i dzielne. Ciesze się, że opowiadacie nam swoje historie.
Paula- a ten twój partner co był nie tylko twój, to niezły numer 😂jednak wszystko w życiu dzieje się po coś, żeby móc spotkać kogoś bardziej wartościowego
Bardzo szybko znalazlam sobie prace, bo juz w polowie września pracowalam. Jakakolwiek, aby tylko w domu nie siedzieć. Na weekendy studia. Wszystko po to zeby sie zająć czymś i nie myśleć... Pierwsze dwa lata to siedziałam na cmentarzu kazda wolna chwile. Po pracy, przed praca. Moje życie dzieli sie na to przed córka i to po niej. Juz nigdy nie byłam taka jak wczesniej. Ta sytuacja niejako mnie uksztaltowala. I juz w tak mlodym wieku wiedzialam ,ze niczego w zyciu tak nie pragne jak dziecka.
No i w koncu po prawie 11 latach pojawil się synuś. Nasza najwieksza miłość. 🥰 staralismy sie i niego wiele lat. Najpierw ja nie chcialam, ale bardziej ze strachu, ze sytuacja się powtórzy. Starania oficjalne od 2018- ale najpierw na luzie prawie 2 lata. Pozniej zaczęło switac dlaczego sie nie udaje i klinika. Badania moje - w sumie ok. Badanie nasienia- kolejny szok. Po 3 miesiacach powtorka po suplementacji- wynik taki sam. Brak plemników. Zrobilismy kariotypy i ręce opadły... Lekarz od razu sugerował AID.Kolejna przerwa na 2 lata- stan psychiczny meza był niezaciekawy. Ale w koncu się pozbieral i sam zaczal temat. Wiec uznalismy ,ze sprobujemy. Zrobilam wyniki wszystko ok, czekalam tylko na okres i wynik cytologii ( jeszcze poprzednia miala aktualna) i mielismy startowac ze stumulacja z nowym cyklem. Nawet dawca byl juz wybrany. I telefon od lekarza z kliniki ,ze nieprawidlowe wyniki cytologii wyszly i trzeba dalsza diagnostyke... Takze kolejny szok, załamanie i mysli ,ze chyba my nie zaslugujemy na dziecko... Kolejna przerwa na prawie 2 lata
Ale po leczeniu- w listopadzie 2021 konizacja szyjki macicy, w marcu 2022 kontrola i zielone światło. W kwietniu droznosc i okazalo sie ze jeden jajowod niedrożny - i zas mysli, co jeszcze nas musi spotkać,ze tak wszystko pod górkę. Ale ze dr widzial obiecujace juz pecherzyki podczas badania droznosci, to od razu zasugerowal stymulacje i zrobienie iui w tym samym cyklu. Bylo to dla mnie szokiem, ale ok , po co tracic czas. I szczesliwa ręka pana dr. koncem kwietnia przeprowadzila inseminacje. I się udało. To było jak wygrana w lotto, a nawet i lepiej. A pozniej juz powrocil strach ,czy wszystko bedzie dobrze. Prenatalne pierwsze to byl taki stres dla mnie, ze lekarz wykonujacy badania mowil mi zebym oddychała. 🙈Ja nawet do meza mowilam ,ze sie cieszę ciaza, ale tak w pełni sie uciesze jak juz bede po wszystkim z dzieckiem w ramionach.
Ja wierzę,ze wszystko w zyciu po cos jest. Gdyby nie smierc corki ,pewnie nie staralibysmy sie az tak o dziecko. Bo jak to sie mowi- juz jedno jest. Gdyby nie te starania nie mialabym pojecia o zlych wynikach cytologii- mimo ze wczesniejsza robilam 6 miesiecy wczesniej. A tym samym ryzyko zachorowania na raka byloby duzo wieksze, bo poprostu wszystko by sie rozwijalo....
Oj tak, ten pan to niezly agent... Nie wiem co ja w nim widzialam i tyle lat stracilam z nim 🤔🤣🤣 ale tak jak wcześniej pisalam -wszystko w zyciu po cos jest... To stare dzieje 😉
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca, 23:34
28.08.2012- 26tc (*) Laura- wewnątrzmaciczne obumarcie płodu- uogólniony obrzęk
2018- azoospermia - zespół klinefeltera
2020- przygotowania do iui
Cytologia grupa 3- dalsza diagnostyka HPV 16- zmiany przednowotworowe , biopsja -cin 3
11.2021- konizacja szyjki macicy
03.2022- Powrót do kliniki 😁
04.2022- sono hsg - lewy jajowód niedrożny
1iui- 26.04.2022 udane
09.05 pozytywny test
10.05 beta hcg 90.1/12.05 beta hcg 214
24.05-5t3 jest pęcherzyk z zarodkiem
07.06 -8t2 mamy serduszko 😍 crl 16 mm.
24.06 10t5-crl 36.7 mm tętno 170 🥰.
04.07 prenatalne - 12t1-crl 5.16 cm tętno 168 ,NT 1.6 🥰
19.07 14t2- tętno 157
09.08 17t2 175g czekamy na synka💙
29.08 - 20t2 połówkowe 🆗 350g 21t3- 392g/24t6-670g / 28t6-1400g/31t2- 1900g /32t3-2100g/35t3-2800g /37t3-3400g
Piotruś 38t6d / 3950g /56cm
styczeń 2023 -
Pauuulaa wrote:Oj powiem ci ,ze było bardzo ciezko sie pozbierac, zwlaszcza ze zostałam z tym wszystkim sama. Sama organizowalam pochowek, ksiedza, urzad cywilny itp.
Bardzo szybko znalazlam sobie prace, bo juz w polowie września pracowalam. Jakakolwiek, aby tylko w domu nie siedzieć. Na weekendy studia. Wszystko po to zeby sie zająć czymś i nie myśleć... Pierwsze dwa lata to siedziałam na cmentarzu kazda wolna chwile. Po pracy, przed praca. Moje życie dzieli sie na to przed córka i to po niej. Juz nigdy nie byłam taka jak wczesniej. Ta sytuacja niejako mnie uksztaltowala. I juz w tak mlodym wieku wiedzialam ,ze niczego w zyciu tak nie pragne jak dziecka.
No i w koncu po prawie 11 latach pojawil się synuś. Nasza najwieksza miłość. 🥰 staralismy sie i niego wiele lat. Najpierw ja nie chcialam, ale bardziej ze strachu, ze sytuacja się powtórzy. Starania oficjalne od 2018- ale najpierw na luzie prawie 2 lata. Pozniej zaczęło switac dlaczego sie nie udaje i klinika. Badania moje - w sumie ok. Badanie nasienia- kolejny szok. Po 3 miesiacach powtorka po suplementacji- wynik taki sam. Brak plemników. Zrobilismy kariotypy i ręce opadły... Lekarz od razu sugerował AID.Kolejna przerwa na 2 lata- stan psychiczny meza był niezaciekawy. Ale w koncu się pozbieral i sam zaczal temat. Wiec uznalismy ,ze sprobujemy. Zrobilam wyniki wszystko ok, czekalam tylko na okres i wynik cytologii ( jeszcze poprzednia miala aktualna) i mielismy startowac ze stumulacja z nowym cyklem. Nawet dawca byl juz wybrany. I telefon od lekarza z kliniki ,ze nieprawidlowe wyniki cytologii wyszly i trzeba dalsza diagnostyke... Takze kolejny szok, załamanie i mysli ,ze chyba my nie zaslugujemy na dziecko... Kolejna przerwa na prawie 2 lata
Ale po leczeniu- w listopadzie 2021 konizacja szyjki macicy, w marcu 2022 kontrola i zielone światło. W kwietniu droznosc i okazalo sie ze jeden jajowod niedrożny - i zas mysli, co jeszcze nas musi spotkać,ze tak wszystko pod górkę. Ale ze dr widzial obiecujace juz pecherzyki podczas badania droznosci, to od razu zasugerowal stymulacje i zrobienie iui w tym samym cyklu. Bylo to dla mnie szokiem, ale ok , po co tracic czas. I szczesliwa ręka pana dr. koncem kwietnia przeprowadzila inseminacje. I się udało. To było jak wygrana w lotto, a nawet i lepiej. A pozniej juz powrocil strach ,czy wszystko bedzie dobrze. Prenatalne pierwsze to byl taki stres dla mnie, ze lekarz wykonujacy badania mowil mi zebym oddychała. 🙈Ja nawet do meza mowilam ,ze sie cieszę ciaza, ale tak w pełni sie uciesze jak juz bede po wszystkim z dzieckiem w ramionach.
Ja wierzę,ze wszystko w zyciu po cos jest. Gdyby nie smierc corki ,pewnie nie staralibysmy sie az tak o dziecko. Bo jak to sie mowi- juz jedno jest. Gdyby nie te starania nie mialabym pojecia o zlych wynikach cytologii- mimo ze wczesniejsza robilam 6 miesiecy wczesniej. A tym samym ryzyko zachorowania na raka byloby duzo wieksze, bo poprostu wszystko by sie rozwijalo....
Oj tak, ten pan to niezly agent... Nie wiem co ja w nim widzialam i tyle lat stracilam z nim 🤔🤣🤣 ale tak jak wcześniej pisalam -wszystko w zyciu po cos jest... To stare dzieje 😉
AMH 0.76, LUF
IVF 04.2019 ❄️❄️❄️ 3.1.1., 3.1.1, 5.1.2 3xPGT-A✅
05.2019 transfer ❤️ 👱♂️
02.2022 - wracamy po rodzeństwo 🍀
7dpt - 89,68 mIU/ml
8dpt - 158,57 mIU/ml
13dpt - 2250,09 mIU/ml
28dpt ❤️ 👱♀️
10.2022 SN 40+5 ❤️
03.2024 - wracamy po ostatniego mrozaka ❄️
5dpt - 23,39
8dpt - 81,90
12dpt - 817
16dpt - 3778
27dpt ❤️ 👱♂️ -
U mnie do samego porodu wtedy doszedł covid... fo budynku szpitala miałam wejść sama... pielęgniarki zawołały męża, jak widziały że że mną się nir dogadają... ale na oddział poszłam już sama... zobaczyliśmy się dopiero 3 dni później, już po wszystkim ..27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III prenatalne 1810g 💙
20.07 - 32+2 - 2250g
29.07 - 33+4 - 2350g
01.08 - 34+0 (IP) - 2590g
02.08 - 34+1 (IP) - 2750g
09.08 - 35+1 (IP) - 2940g
16.08 - 36+1 (M) - 3300g
17.08 - 36+2- 2950g 🤯
23.08 - 37+1 - patologia- 3400g
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
Marzec - ❌️ - NK 25%
Kwiecień - ❌️ - NK 15% 🥹
22.04.2024 - 🙏
❔️❔️ 🫣
2 blaski ❄️4AB ❄️3AA -
Dla mnie w ogóle to że porody nie były rodzinne w covidzie, to była masakra. Z synem się udało, bo chwilę przed pandemią rodziłam, a znajoma dwa miesiące później naturalnie miała już rodzić sama…dla mnie nie pojęte, jak to można zrobić bez wsparcia. Wiadomo że kiedyś wszytskie kobiety pewnie tak rodziły, ale w naszych czasach sobie inaczej nie wyobrażam, niż z partnerem przy boku…chociaż trzecie to się boję się sama się zawiozę i sama sobie urodzę, bo nie wiem kto się zajmie dzieciakami 😂a poród przy trzecim, to może szybko postępować.
AMH 0.76, LUF
IVF 04.2019 ❄️❄️❄️ 3.1.1., 3.1.1, 5.1.2 3xPGT-A✅
05.2019 transfer ❤️ 👱♂️
02.2022 - wracamy po rodzeństwo 🍀
7dpt - 89,68 mIU/ml
8dpt - 158,57 mIU/ml
13dpt - 2250,09 mIU/ml
28dpt ❤️ 👱♀️
10.2022 SN 40+5 ❤️
03.2024 - wracamy po ostatniego mrozaka ❄️
5dpt - 23,39
8dpt - 81,90
12dpt - 817
16dpt - 3778
27dpt ❤️ 👱♂️ -
Makt wrote:Ja przy pierwszym nie doszłam do tego etapu bo młoda nie chciała współpracować :p
Za to drugi był w 100% błękitny, miałam cudowna położna. Od pierwszej wizyty w WC i skurczów do momentu jak mała była ze mną minęło niecałe 5 hMakt, Kluska lubią tę wiadomość
AMH 0.76, LUF
IVF 04.2019 ❄️❄️❄️ 3.1.1., 3.1.1, 5.1.2 3xPGT-A✅
05.2019 transfer ❤️ 👱♂️
02.2022 - wracamy po rodzeństwo 🍀
7dpt - 89,68 mIU/ml
8dpt - 158,57 mIU/ml
13dpt - 2250,09 mIU/ml
28dpt ❤️ 👱♀️
10.2022 SN 40+5 ❤️
03.2024 - wracamy po ostatniego mrozaka ❄️
5dpt - 23,39
8dpt - 81,90
12dpt - 817
16dpt - 3778
27dpt ❤️ 👱♂️ -
kluseczka88 wrote:A to że udało ci się urodzić drugie SN po cc, to w ogóle jest mega szacun ja potem opowiadam znajomym, że słyszałam że tak można, to większość niedowierza 😂
Dla mnie to też zaskoczenie... chyba jeszcze całkiem niedawno było że Cc było wskazaniem do kolejnego Cc...
Ale moja przyjaciółka też tak rodziła i to podobno normalne teraz...
Ja tam i tak zakladam ze gdybym nawet miała rodzic to tylko cc... ale teraz też jest fajne, ze po cc, jak mnie już poszyli, to zawieźli na salę gdzie już mały lezal wtulony w tatusia 😍27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III prenatalne 1810g 💙
20.07 - 32+2 - 2250g
29.07 - 33+4 - 2350g
01.08 - 34+0 (IP) - 2590g
02.08 - 34+1 (IP) - 2750g
09.08 - 35+1 (IP) - 2940g
16.08 - 36+1 (M) - 3300g
17.08 - 36+2- 2950g 🤯
23.08 - 37+1 - patologia- 3400g
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
Marzec - ❌️ - NK 25%
Kwiecień - ❌️ - NK 15% 🥹
22.04.2024 - 🙏
❔️❔️ 🫣
2 blaski ❄️4AB ❄️3AA -
kluseczka88 wrote:Dla mnie w ogóle to że porody nie były rodzinne w covidzie, to była masakra. Z synem się udało, bo chwilę przed pandemią rodziłam, a znajoma dwa miesiące później naturalnie miała już rodzić sama…dla mnie nie pojęte, jak to można zrobić bez wsparcia. Wiadomo że kiedyś wszytskie kobiety pewnie tak rodziły, ale w naszych czasach sobie inaczej nie wyobrażam, niż z partnerem przy boku…chociaż trzecie to się boję się sama się zawiozę i sama sobie urodzę, bo nie wiem kto się zajmie dzieciakami 😂a poród przy trzecim, to może szybko postępować.
Ja niestety musiałam sama rodzić w covidzie a potem radzić sobie po cc. Ciężko było, nie będę ukrywać. A Krysia i Paula to mega silne babki, naprawdę
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
2/6 transferów udane, skuteczności 33,33%
Macierzyństwo Krk->KrakOvi
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
kluseczka88 wrote:A to że udało ci się urodzić drugie SN po cc, to w ogóle jest mega szacun ja potem opowiadam znajomym, że słyszałam że tak można, to większość niedowierza 😂
To prawda, świadomość w tym temacie jest wciąż mała. Moja teściowa mimo że była 30 lat pielęgniarka też założyła że będę mieć cc. Ja długo rozpatrywałam za i przeciw, tak naprawdę dopiero w momencie przyjęcia na oddział dzień wcześniej podjęłam decyzję że próbuje jak kazali mi podpisać papier że jestem świadoma ryzyk ale i korzyści wynikających z vbac. Ale miałam super personel, bardzo kibicujący. I nie powiem- było to mega miłe jak położne do mnie specjalnie przychodziły zobaczyć ten ewenement i pogratulować dokonaniakluseczka88, aganieszkam lubią tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
2/6 transferów udane, skuteczności 33,33%
Macierzyństwo Krk->KrakOvi
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia