WSZYSTKIE ZIELARY Z OVU- soja, dong quai, z. o. Sroki i inne
-
WIADOMOŚĆ
-
XxMoniaXx wrote:Hej
Mam pytanie dla bardziej doświadczonych. Chciałabym spróbować ziól ojca sroki nr 3, ale biore zalecane przez gika Cyclodynon 2x1. (niepokalanek)
zastanawiam się czy można to łączyć ze sobą ? bo nie ukrywam , że trochę sie boję .
A ten cyclodynon to na? -
no teraz to się zarumieniłam hahah
Ale serio, aż się buźka cieszy, że coraz więcej z nas zielonych i to tak naturalnie, na ziołach, bez chemii.
A tak niedawno miałam przepisane Clo... Ale dałam radę Dumna jestem z siebie i z Was haha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2014, 10:00
Myszka-Minnie lubi tę wiadomość
-
Ja tez mialam miec przepisane CLO, ale u mnie to odpadalo, bo nie usmiechalo mi sie,latac samolotem na monitoring,czy dobrze pecherzyki rosna. Mina lekarza byla smutna. Chociaz chcisl mnir przekonac,ze bilety lotnicze sa tanie. Niestety nie udalo mu sie mnie przekonac. Podzialalam na elasna reke.
-
kis wrote:aga, w szczęśliwym cyklu udało Ci się zajść bez clo? Ile ogólnie się staraliście? Co było problemem u Ciebie brak owu? Przepraszam za pytania ale na prawdę jestem ciekawa
Miałam przepisane Clo w listopadzie, ale nie zdecydowałam się go brać. Zaczęłam przygodę z ziołami i im zaufałam.
Staraliśmy się jakoś od maja 2013, do września karmiłam piersią, po drodze powstała mi torbiel, miałam przepisane anty na 2 mies. Był wtedy listopad i miałam przepisane Clo. Tak pełną parą to udało się w 4 cyklu z ziołami i monitoringiem.
Prl miałam w normie mimo kp, mimo to miałam pokarm, poprosiłam o bromergan.
Miałam późną owu, bez donga pewnie byłyby to cykle bez owu. Widziałam na monitoringu jak np. 12 dc były maleństwa, obraz jak przy PCOS, a ok 20 dc był już dominujący i lekarz w szoku Wiem, że to zasługa donga była.
Dodatkowo brałam infolic i dzięki niemu miałam w szczęśliwym cyklu owu z lewego jajnika. Wydaje mi się, że może mam jakieś zrosty na prawym, bo przez 3 mies szło z prawego i nic. A z lewego i bach.
Dodatkowo w szczęśliwym cyklu w ruch poszedł acard i odblokowałam się psychicznie, miałam plany na kolejne cykle: posiew, hsg. Tym żyłam. Nie mierzyłam temp, a jak w 7 dpo zmierzyłam i była najniższa ze zmierzonych w 7 dpo cykli to była pozbawiona złudzeń. A tu niespodzianka
-
kis wrote:bo ty leczyłas sie w pl a mieszkasz zagranicą ? długo sie staraliscie?
Nie powiedziała bym, ze leczyłam sie w PL <jak miałam mniej pracy, to bukowałam bilet lotniczy i leciałam na kontrolę, sprawdzic co tam w srodku u mnie jest> Chcialam dac zarobic polskim konowałom do kieszeni, ale nie do konca sie udało.
Podsumowując od stycznia 2013. Pierwsze 8 miesiecy na luzie. Nazwała bym to przymiarkami do starania. W ubieglym roku w sierpniu byłam kilka dni w PL na urlopie poszłam wówczas do gin-endo na wizyte. Lekarz nie był sympatyczny, ale z bólem serca dał skierowanie na badania hormonalne. 2 miesiace pozniej przylecialam na same badania. Odrazu nakreslily mi, ze mam lekko rozchwiane hormony i tu był problem, a lekarz w zaparte szedł, ze nie ma powodu do niepokoju. Rowniez bolem serca przepisał mi Dostinex chociaz nie chciał, bo stwierdził, ze prolaktyne mam lekko poza norma, wiec nie ma sie czym przejmowac. Dostinex po 3 dawkach mi nie sluzył, musialam go odstawic. Po jakims czasie od przylotu do domu trafiłam własnie na OF i zaczelam mierzyc temperature by zobaczyc jak sie "układa" cykl. Po 2 widzialam, ze jest rozchwiany. W lutym tego roku kiedy miałam ferie zimowe była moja 3 wizyta u Gina i mówiłam, ze ostatnia, bo nie miałam juz siły na tych lekarzy. Tez sie nic nie dowiedziałam, wiec zajrzałam co tu pisza na forum. I tak czytalam od deski do deski to co mnie nurtuje , ale lekarze rozkladali rece. Wiec mi sie udało z pomoca OF, a nie z pomoca lekarzy konowalów, wiec tak naprawde zajeło mi to dobre 2 cykle z OF.
Ps. Dodam jeszcze, ze nigdy nie miałam monitorinu, nie wiem co to jest. Nawet nie wiem jak rosły pecherzyki. Totalny zywioł. I spozywałam to co kobieci wpływa na cykl np. orzechy wszelkiego rodzaju, winko czerwone tak tyci-tyci, etc
Zagranica to inaczej wszystko wyglada. Powiedziala bym, ze trudniej. Ale ciaze postanowiłam tutaj prowadzic. Dla mnie to kosmos, cuz trzeba sie przyzyczaic do kraku w ktorym sie przebywa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2014, 12:38
-
XxMoniaXx wrote:aha i jeszcze pytanko te zióla sroki 3 na lepszą owulke i pęcherzyki to sie pije cały cykl i rozpoczyna w dowolnym momencie czy tylko do owulacji ?
Pierwszy cykl piłam cały nie poskutkowało. Czulam ze mi nie sluza w drugim piłam do owulacji i juz zaskutkowało. Wczułam sie w swój organizm i sprawdzałam jak reaguje na ziola.