WSZYSTKIE ZIELARY Z OVU- soja, dong quai, z. o. Sroki i inne
-
WIADOMOŚĆ
-
O proszę hehe w sumie się nie dziwię, temat dla jednych kontrowersyjny, dla innych nie. Już widzę minę mojej starszej siostry i zgorszenie jakby coś takiego przeczytała
O 7 rano kończę pracę, więc wątpię, że dotrwam do konwersacji, ale może mi się uda. Dobrej nocy.weronika86 lubi tę wiadomość
-
Ok. ok Póki was nadrobiłam, to już uciekłyście.
Zakupiłam te izoflawony sojowe i mieszankę o. Sroki nr3. Mam nadzieję, że picie ziół i izoflawony nie kolidują ze sobą. Cykle mam ostatnio po 36dni, ogólnie nieregularne, więc spokojnie mogę pić zioła od 1 dnia @ ?weronika86 lubi tę wiadomość
-
widzę że tu ciekawe rozmowy się toczyły jak mnie nie było
jeju lubi tę wiadomość
-
hehe to takie ekstremalne doświadczenia
jeju lubi tę wiadomość
-
weronika86 wrote:Bardzo patyki, place w dupie i jeszcze wiele innych na privie, nawet kawa w dupie byla tzn lewatywa z kawy hahahaa
No czarownice widze ze tu prawdziwy sabat mnie ominal
No ja kijem tez nie pogardze . Ale do d..y nic nie dam sobie wlozyc
jeju, weronika86 lubią tę wiadomość
-
Hehe to mój M. jak mu czasem w żartach próbuję palec włożyć, to tak się broni jakby nie wiem co. Mówi, że mu to z pedałami się kojaży i nie da sobie nic tam włożyć. A ja tam oporów nie mam, dobry lubrykant i jazda
Swoją drogą, mój kolega mówił, że jego żona na początku też się zapierała przed du*czeniem, a jak raz spróbowała, to później już normalnego seksu nie chciała. Więc wiecie, nigdy nie mów nigdy
Werka nie pisałaś o tych izoflawonach jak je brać.mycha28, weronika86 lubią tę wiadomość
-
sara_nar wrote:Hehe to mój M. jak mu czasem w żartach próbuję palec włożyć, to tak się broni jakby nie wiem co. Mówi, że mu to z pedałami się kojaży i nie da sobie nic tam włożyć. A ja tam oporów nie mam, dobry lubrykant i jazda
Moj ma to samo i jak mi nieraz dokucza to go zaraz paluszkiem strasze a on tylko poczuje ze sie zblizam i juz jest spokoj hehe
A ja wole paluszki do dziurki z przoduweronika86 lubi tę wiadomość
-
.... no tak tak, kobiety też człowieki
kobiety z owulacją tym bardziej
a czarodziejki oj przepraszam czarownice to już nie komentuję
a miałabym pytanie o TSH, ale już dzisiaj dam Wam spokój
i nie chce mi się wyników szukać, bo poczytałam i mam wątpliwości, a tutaj pewnie pomożecie
to tymczasem
i róbta co chceta, szkoda życiaweronika86 lubi tę wiadomość
czekamy na Henia
Bąbelek 13.10.2013 (14tc)
Maluszek 19.11.2014 (8tc) -
Cześć dziewczynki...znalazłam ciekawy tekst...
Czy można zajść w ciążę w trakcie miesiączki?
To pytanie ciągle się powtarza. Oczywiście nie, bo w trakcie miesiączki nie dochodzi do owulacji. Można zajść w ciążę w wyniku współżycia podczas miesiączki, ale to tylko w bardzo krótkich cyklach, w których owulacja jest już 6-7 dnia cyklu – plemniki mogą i tyle przetrwać. Można też zajść w ciążę w wyniku współżycia w czasie krwawienia śródcyklicznego, które często jest krwawieniem okołoowulacyjnym albo owulacja następuje tuż po nim. Problem w tym, że bardzo często na oko te krwawienia niczym się od siebie nie różnią. I tu pojawia się kolejny plus metody objawowo-termicznej, a w szczególności termicznej. Dzięki pomiarom temperatury zawsze wiemy, czy dane krwawienie jest miesiączką czy nie, z tego powodu, że miesiączką nazywamy wyłącznie takie krwawienie, które jest poprzedzone minimum trzydniową fazą wyższych temperatur.
Aby dobrze zrozumieć, czym w ogóle jest miesiączka, należy przyjrzeć się cyklowi miesiączkowemu kobiety z punktu widzenia błony śluzowej macicy, zwanej endometrium.Endometrium przechodzi przez następujące fazy w cyklu miesiączkowym:
• fazę złuszczania, czyli nic innego jak menstruację;
• fazę wzrastania, czyli odnawianie się błony śluzowej po miesiączce. Faza ta trwa od 5 dnia cyklu do owulacji;
• fazę wydzielania, która zaczyna się dopiero po owulacji i przygotowuje błonę śluzową macicy do przyjęcia zarodka.
Endometrium dopiero w ok. 12 dniu fazy wydzielania (poowulacyjnej) orientuje się, że zarodka nie ma (jeżeli nie ma) i zaczyna przygotowania do kolejnej fazy złuszczania, czyli miesiączki.
I tu dochodzimy do meritum. Miesiączką nazwiemy tylko takie krwawienie, które poprzedzone jest owulacją i fazą wydzielania w endometrium.
Wiemy już, że owulacja powinna wystąpić do 23 dnia cyklu. Jeżeli z powodu zaburzeń hormonalnych lub jakichś czynników zewnętrznych owulacja się przesuwa, faza wzrastania przedłuża się i dochodzi do przerostu endometrium. W pewnym momencie (zazwyczaj w okolicach dnia, w którym kobieta spodziewa się miesiączki) błona już nie wytrzymuje wzrastania i musi wydalić nadmiar komórek. Pojawia się więc krwawienie śródcykliczne odbierane jako miesiączka, bo wyglądem wcale się od niej nie różni. Czasem jest mniej obfite lub krótsze – w zależności od tego jak bardzo wydłużyła się faza wzrastania.
Wniosek z tego jest następujący: jeżeli chcemy mieć pewność, że dane krwawienie jest miesiączką, musimy mieć dowód odbytej owulacji. A trzecia wyższa temperatura jest w większości przypadków pośrednim potwierdzeniem owulacji.
Wbrew pozorom krwawienia śródcykliczne zdarzają się dość często. Macie czasem problem, czy zaczynać nowy cykl od tego krwawienia czy nie. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu, wiecie już dobrze, że nie.
weronika86 lubi tę wiadomość
-
Werka znalazłam wątek o izoflawonach ,więc zagłębię się w lekturze, jeszcze cała noc przede mną.
O tak mycha, ja też wolę paluszki z przodu jeszcze jak dodatkowo M. robi mi dobrze ustami, ale on nie chce, bo mówi że mi wtedy za dobrze i później nic nie będę czuła jak mnie będzie bzykać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2014, 05:05
mycha28, weronika86 lubią tę wiadomość
-
eweline wrote:Cześc dziewczyny powiedzcie mi jak brac dong Quai? zamówiłam w aptece ale nie wiem ile tabletek i ile razy dziennie sie to bierze?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2014, 23:23
-
Poczytałam o izoflawonach i kupiłam nie te co trzeba, no nic. W takim razie zdecyduję się na dong quai tylko nie wiem co oznacza ekstrakt 6:1, bo widziałam, dong quai w składzie 520mg, ale niestety niedostępne
Zastanawiam się też nad płynem lugola, ale w pn. ide na TSH, więc zaczekam do wtorku na wyniki i wtedy się okaże, czy trzeba zbić, czy też nie. Znalałam też coś takiego, odnośnie płynu lugola http://cudownediety.blogspot.it/2011/03/test-na-poziom-jodu-w-organizmie-do.html