WSZYSTKIE ZIELARY Z OVU- soja, dong quai, z. o. Sroki i inne
-
WIADOMOŚĆ
-
olencja wrote:czasem mozna powiedziec: wzajemnie:D szczegolnie jak ktos jest mocno namolny albo wscibski:D
The best :*
Mi kiedyś na stypie po bracie mojego teścia (byliśmy wtedy miesiąc po ślubie z moim M.) jakaś ciotka klotka 7 woda po kisielu, o której nigdy nie słyszałam nawet, koło 60lat pewnie powiedziała, że teraz dziecko by się przydało z wyraźną aluzją, ale wtedy mój refleks zadziałał szybko i powiedziałam jej, że w takim razie musi pogadać ze swoim mężem, bo ja jej w tym nie pomogę ;p i poszłamWiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 21:23
Yousee, KisSzilva, kis, deszczówka, Kitaja, olencja lubią tę wiadomość
-
Hahaha Anatolka, poprawiłaś mi humor
Jeśli chcesz oglądać tęczę, musisz dzielnie znosić deszcz...
Starania od czerwca 2013r
17.09.2014r - Laparoskopia + cystektomia jajnika lewego + HSG
11.10.2018r - sHSG Lublin - udrożnione obydwa jajowody
01.11.2019r - dwie krechy na teście
19.02.2020r - To DZIEWCZYNKA!
09.06.2020r - Natalia jest już z nami! (36tc) -
Anatolka, buzia mi się śmieje Fajnie odpowiedziałaś.
Trzeba się uodpornić chyba na te hasła rodzinki albo fajne odpowiedzi dawać.
Ja też jakoś nie potrafię się przyznać ludziom. Wolę udawać, że nie planuję na razi, że kiedyś będzie.
Nawet nie chcę za bardzo teściom mówić. Ja zawsze podchodziłam do problemów systemem amerykańskim. Uśmiech na buzi i nigdy się nikomu nie żalę, np. w pracy, teściom, nawet koleżankom. Jedynie Wam o dziecku i mężu. W pracy nikt by nie pomyślał, że mogę mieć jakieś smutki.
To zależy od człowieka i jakie mamy podejście, a każde jest dobre i jesteśmy różne.
Ach te baby stare, głupie próchna. Mnie babcia też świdruje wzrokiem i patrzy czy aby piersi większe czy brzuch nie wypukły. Raz byłam z nią na zakupach na bazarze (chciała kupić ubranko do grobu, hihi), a ta zatrzymywała się przy sklepikach dla dzieci. Dotykała ciuszki swoimi sękaczami ( ma skręcone palce).Kładła prawie do łóżeczka dziecięcego i niu niu dzidziusiu tylko słyszałam. Udawałam, że nie widzę tego i czy spytałam czy jej córka może w ciąży, bo fajnie by było A ciotka stara panna, nie ma i nie miała nigdy mężczyzny. O dziecku nie wspomnę.
Ja wiem i wierzę, że niedługo któraś ogłosi tu dwie kreski. Musimy być tylko cierpliwe.
Ja dalej mam dylemat czy startować z clo może już od następnego cyklu, kusi mnie trochę, tylko nie wiem czy nie za wcześnie na leki.
Wczoraj miałam śluz płodny z krwią, ale ginka mówiła, że owulacji nie ma. Czy może być jakiś błąd? Ale usg to raczej usg, prawda?
KisSzilva lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
I w tym nasza nadzieja. Powtarzajmy sobie i przypominajmy te wszystkie przypadki, w których ginekolodzy rozkładali ręce, że nie da się, a jednak się dało
KisSzilva lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
ewe 1984 witaj
szkoda, że nie prowadzisz wykresu, donga bierzesz po @ i po ustąpieniu plamień przez 4 dni po 2 tabletki, lub do skoku po jednej. Możesz 1 cykl brać po jednej, żeby lepiej poznać swój organizm Więcej info na 1 stronie wątku. -
Dziewczyny, mam doła...Czasami badam sobie szyjkę macicy...I dziś wyczułam tam narośl, nie wiem jak to opisać, nigdy czegoś takiego nie miałam. Jakby jedna część szyjki miała płat, narośl, miękką, dość sporą. Przedwczoraj tego nie miałam Nie wiem czy to od seksu z mężem mogło się stać? Przepraszam za takiego krępujące pytanie, ale co to może być. Wystraszyłam się, że może nowotwór. W pn idę do ginekologa.
-
A ja mam jakby twardy wystający punkcik ale on się pokazuje tylko wtedy jak szyjka jest twarda i nisko (a taka teraz jest). Pamiętam ze jak pierwszy raz wyczułam miałam stres ale na wizycie ginekolog nie mówił mi ze coś tam mam nieprawidłowego.
-
Agnella wrote:Dziewczyny, mam doła...Czasami badam sobie szyjkę macicy...I dziś wyczułam tam narośl, nie wiem jak to opisać, nigdy czegoś takiego nie miałam. Jakby jedna część szyjki miała płat, narośl, miękką, dość sporą. Przedwczoraj tego nie miałam Nie wiem czy to od seksu z mężem mogło się stać? Przepraszam za takiego krępujące pytanie, ale co to może być. Wystraszyłam się, że może nowotwór. W pn idę do ginekologa.
Ja mam na szyjce taką jak by wyczuwalną kropeczkę, takie coś jak by chropowate coś i też mi nic nie mówił obecny gin .
Raz tylko jak poszłam na nfz do gina mówił, że nie ruszać tego, że takie coś ma każda mężatka która współżyje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2014, 20:01
-
mozna isc do zielarskiego z przepisem z pierwszej strony i kupic pojedyncze ziola i wymieszac. albo zamowic sobie pojedyncze ziola na doz.pl i juz gotowe mieszanki sa na pomaranczowym serwisie aukcyjnym, ale co i kto tam wymieszal to nie wiadomo
-
Agnella, mam nadzieję, że lekarz rozwieje Twoje obawy. Niby u mnie na ściance macicy coś jest, nie na szyjce, potwierdzone przez jednego lekarza, po tej samej stronie co pokazał mi małe pęcherzyki na pco. 31 idę do innego lekarza i mam nadzieję, że wszystko się wyczyściło po ziółkach.
Sama do końca nie wiem czy badam szyjkę czy coś innego, bo już po owulacji a ona nadal otwarta. -
Anatolka wrote:hehe a współżyjące nie mężatki są od tego wolne?
tam miało byś jeszcze- które regularnie współżyją
no tak mi dziad powiedział
ale to był pajac, który mówił, że z takimi jajnikami nie mam szans na zajście...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2014, 08:35