Angeliusowe mamy - zbiorczy wąte kdla kobiet w ciąży i po porodzie
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKurcze i to na Bytomiu nie chcieli cc po ivf?! Przecież tam sporo dziewczyn miało cc po ivfGruzja85 wrote:A u mnie Tomanek kwestionowal skierowanie na CC który wystawił jego szef. W końcu z łaski na ucieche dal i jako przyczynę wskazał wąskie biodra a ja przecież mam milion innych chorób które są wskazaniem do CC ale nie dla niego. A tak abstrahując to on jedyny to zauważył te biodra i są naprawdę podstawa do CC
-
No właśnie ja chciałam zawsze naturalnie rodzice.. Ale im bardziej czytam i słucham różnych opowieści to boję się o swoje dziecko już wolę żeby mnie bolalo po cesarce niż żeby mojemu dziecku coś się stało podczas porodu.. Mój brat urodził się martwy bo był owinięte pepowina bardzo ciężki i długi poród nie chcieli jej zrobić cesarki.. Był reanimowany przeżył ale skutki tego zdarzenia niestety są.. Chodź lekarze i tak się dziwią że tylko takie...Bejzi wrote:Jesli jestes po ivf nie maja prawa odmowic.
Na mnie na patologii patrzyli jak na wariatkę kiedy mówiłam że będę rodzić SN, po co tak ryzykuje, skoro tyle juz przeszlam...widac co szpital, to obyczaj.
-
No tak....ania609 wrote:😅 przepraszam przeskoczyło mi ..chodziło mi o grzyb w Łazienkach 😋
kapcie i rękawice ochronne hahahahaha a raz znalazłam majtki czyjeś...
Spędziłam tam 3 tygodnie
Aga9090 lubi tę wiadomość

Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
nick nieaktualnyTak samo jest w Krakowie w uniwersyteckim. Tam jest profesjonalna opieka na patologi, na pooperacyjnej, i na położniczym. Ja miałam cc w 3 różnych szpitalach i właśnie Kraków był najlepszy. Laktacyjna dała mi nr tel i mogłam do niej dzwonić na oddziale w każdej chwili i pomagała przystawiać, obok dziewczynie polożne pokazywały jak się malucha ubiera, pieluchę przewija itdBejzi wrote:Kurcze! Przeciez ivf to byla pierwsza i podstawowa przyczyna do CC. Nie rozumiem Dlaczego lekarze w niektórych szpitalach robia łaskę pacjentkom... w naszej sytuacji to nasze prawo!
Tak czytam Dziewczyny i jestem trochę zniesmaczona tym co przeżyłyście i jakie macie wspomnienia z pobytu w szpitalu.
Ja rodziłam w zupełnie innej części kraju bo na Podkarpaciu, w Rzeszowie i choc na świeżo też miałam mieszane uczucia, to jak czytam wasze opowieści to myślę że byłam traktowana jak księżniczka.
Przede wszystkim w szpitalu, w który rodzilam były same młode położne, panie w średnim wieku policzyłby na palcach u jednej ręki. To spowodowało, że można było więcej powiedzieć tego co się myśli. Mój mąż w pierwszym dniu poszedł do pokoju Położnych i poprosił jedną żeby pokazały jak zajmowac się maluszkiem, nie wspomne, ze jak sie upomnialam to przychodziłoy co 15 minut sprawdzać jak sobie radzę z karmieniem. Do dyspozycji miałam pomoc psychologa i dietetyka, nie orientuję się czy to jest standard w opiece położniczej we wszystkich szpitalach🤔
Bejzi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja przez ostatnie tygodnie o niczym innym nie myślę tylko o tym gdzie rodzic bo w tedy wybiorę lekarza.. Przecież nie mogę chodzić do dwóch.. Didik była bardzo zadowolona z Zabrza i też tam chciałam, ale wczoraj zaś ta koleżanka męża bardzo odradzała.... Nie wiem jak dr. Grzadziel patrzy na cesarkę bo ona pracuje w szpitalu w Zabrzu...

-
nick nieaktualny
-
Osz ty...przykre to 😟 rozumiem, ze wiedzieli ze jesteś po ivf? Wiesz Bz, koniec koncem dobrze ze nie przezylas cc po trudach porodu naturalnego. Ja mam traume do dzis 😖 bo nie bylam na to nastawiona, a i sam zabieg inaczej sobie wyobrażałam. Ja po calym dniu "porodu naturalnego" czyt.przysypialam na oxy 🤪, bylam tak wyczerpana cesarka, ze szok, u nas pionizacja nastepowala po 6h a za kolejne 3 przywiezli mi dziecko. Ciezko bylo, nie tyle fizycznie, co psychicznie.bz10 wrote:A na raciborskiej za wszelka cenę SN, u nas się skończyło bardzo długim porodem z oksytocyna, mała miała 4150g i złamali jej obojczyk przy porodzie, plus ja z utraty krwi dostałam anemii co później wpłynęło na to ze nie miałam pokarmu za bardzo i laktacja się nie rozkręcała... uważam ze nie powinno było to tak wygladac...08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊
-
nick nieaktualny
-
ania609 wrote:A ty ola brałaś do końca? Mi paliga już ostawila większość tych leków.. Mam tylko utrogestan i clexan do końca ciąży plus witaminy i tyle..
Agolutin brałam do 15-16 TC., Dupka brałam cała ciążę oraz utrogestan. Encorton brałam do 30 TC , fragmin i acard brałam do końcaMój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
To po cesarce nie dostałaś dziecka? Rozumiem ze nie możesz się ruszać ..ale nie przynosili chodź na karmienie tak na chwilkę?Bejzi wrote:Osz ty...przykre to 😟 rozumiem, ze wiedzieli ze jesteś po ivf? Wiesz Bz, koniec koncem dobrze ze nie przezylas cc po trudach porodu naturalnego. Ja mam traume do dzis 😖 bo nie bylam na to nastawiona, a i sam zabieg inaczej sobie wyobrażałam. Ja po calym dniu "porodu naturalnego" czyt.przysypialam na oxy 🤪, bylam tak wyczerpana cesarka, ze szok, u nas pionizacja nastepowala po 6h a za kolejne 3 przywiezli mi dziecko. Ciezko bylo, nie tyle fizycznie, co psychicznie.

-
Już był remont kanalizacji i woda zawsze ciepłaAga9090 wrote:Hehe no jest 🙈🤷♀️ klapki to podstawa pod prysznicem tam a i trzeba dobre godziny wycelować aby woda nie była zimna 🙃
Aga9090 lubi tę wiadomość

Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Super! Czyli jest wiecej takich placówek 🙂🙂🙂 owszem zdarzaly sie laski minięte z powolaniem, ale zwracalam uwage, ze to moje pierwsze dziecko i chyba rozumie, ze mam prawo czegos nie wiedziec, a ona ma obowiązek mi pomóc jesli ja o to poprosze, wtedy sie pionizowaly i inaczej gadaly.Aga9090 wrote:Tak samo jest w Krakowie w uniwersyteckim. Tam jest profesjonalna opieka na patologi, na pooperacyjnej, i na położniczym. Ja miałam cc w 3 różnych szpitalach i właśnie Kraków był najlepszy. Laktacyjna dała mi nr tel i mogłam do niej dzwonić na oddziale w każdej chwili i pomagała przystawiać, obok dziewczynie polożne pokazywały jak się malucha ubiera, pieluchę przewija itd
Aga9090 lubi tę wiadomość
08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊 -
nick nieaktualny
-
A to ja inaczej mam.. Encorton mam według zaleceń Panika ,dr. Paliga mnie się pytałam czy wolę utrogestan czy agolutin to oczywiście wolałam utrogestan, tylko nie wiem czemu nie mam duphastonu..Yoselyn82 wrote:Agolutin brałam do 15-16 TC., Dupka brałam cała ciążę oraz utrogestan. Encorton brałam do 30 TC , fragmin i acard brałam do końca

-
nick nieaktualnyAnia ja teraz miałam cc o 8 rano, później byłam na pooperacyjnej do następnego dnia do godziny 11 rano. Młodego w dniu cc przynieśli wieczorem ale położna tylko go przystawiła do cyca, rano o 6 również przyniosła go. Pionizację miałam po 26 godzinach,nie chcieli prędzej mnie dawać na oddział tylko dlatego, że się bali o mnie. Miałam wycięta macice (szyjka, trzon etc) pęcherz moczowy mam zmniejszony, jelita szyte, kilka razy sprawdzali czy moje nerki ruszyły, bo była opcja, że nie rusza, miałam krew przetaczana i wiele innych bajerów.
KP ruszyło po 48 h
Po poprzednich cc pionizacja między 6 a 8 h i malucha od razu przynosili i radź sobie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2020, 12:54
-
Ja wiem ty to biedna dużo przeszłaś i u ciebie to dłużej trwało 😔 a oni później ściągają pokarm od mamy po cesarce czy karmią sztucznym mlekiem?Aga9090 wrote:Ania ja teraz miałam cc o 8 rano, później byłam na pooperacyjnej do następnego dnia do godziny 11 rano. Młodego w dniu cc przynieśli wieczorem ale położna tylko go przystawiła do cyca, rano o 6 również przyniosła go. Pionizację miałam po 26 godzinach,nie chcieli prędzej mnie dawać na oddział tylko dlatego, że się bali o mnie. Miałam wycięta macice (szyjka, trzon etc) pęcherz moczowy mam zmniejszony, jelita szyte, kilka razy sprawdzali czy moje nerki ruszyły, bo była opcja, że nie rusza, miałam krew przetaczana i wiele innych bajerów.
Po poprzednich cc pionizacja między 6 a 8 h i malucha od razu przynosili i radź sobie..





