Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
życzę powodzenia w załatwianiu
Może gdybym tak się łatwo nie poddawała oraz zaczęła załatwianie wszystkiego w PL. teraz miałabym to ubezpieczenie zagraniczne z NFZ-u. Jeszcze dowiedziałam się przez tel od pewnego BUraka z NFZ-u- że podobno jak się zamelduję w DE to automatycznie muszę się wymeldować z PL !! takie info są rzekomo w ustawie o meldunkowości.. bla bla.. dla mnie to za dużo załatwiania.
CHyba, że piszesz o ubezpieczeniu prywatnym w DE, za które będziesz płacić sobie sama będąc zatrudniona w PL? Generalnie nie można być w dwóch miejscach ubezpieczonym, w PL i w DE... ale może wyjściem z tej sytuacji byłoby ubezpieczenie prywatne w DE? ... tak sobie głośno myślę...
daj znać jak Twoja sprawa się potoczy.
A w jakim mieście będziesz mieszkać? -
Dzieki za wsparcie odnosnie karmienia ale powaznie troche sie tym stresuje z powodu malych piersi Moze i bedzie pokarm a jak nie bedzie to zostaje mm, nie mam nic przeciwko z reszta i tak planuje karmic tez mm.
Mamax ale niefajna sytuacja w przedszkolu... ja w ogole slyszalam mega duzo dziwnych historii na temat przedszkoli a raczej traktowania tutaj dzieci obcokrajowcow. Jedna dziewczyna na FB w jakiejs grupie raz dala zdjecia pobitego synka i ponoc praktycznie nic z tym nie mogla zrobic... Inna pisala ze jej syn tez jest szykanowany w szkole przez niemieckiego chlopaka a dyrektorka ma to gdzies bo jest babcia tego niemca. Ogolnie duzo niemilych czasem wrecz brutalnych sytuacji i nikt nie reaguje na to co jest dla mnie mega dziwne a jak zglaszaja takie sprawy do jugendamtu czy gdzies to i tak zadnego wsparcia...
Az czasem strach wysylac dziecko do przedszkola...
A powiedzcie mi, od ktorego miesiaca rozszerza sie diete niemowlaka i co to na pierwszy raz mogloby byc? Wiem, ze bede miala jeszcze czas by spytac o to polozna no ale moze wy cos podpowiecie na przyszlosc
Aaa i od kiedy mozna dziecku podawac przegotowana wode do picia albo jakas herbatke? -
Dziękuję Ci Moniko i Jolu za odpowiedź.
Wierzę Jolu, że miałaś dosyć już tego załatwiania. Ja już byłam w Zus-ie i powiedzieli mi, że akceptują L4 zagraniczne. Siedziby NFZ nie ma w mojej miejscowości, musiałabym się pojechać i się wypytać. Ale tak jak napisałaś, nie gwarantuje mi nic, że będę mogła chodzić do lekarza bezpłatnie czy rodzić. A kłócić się i stresować nie mam zamiaru. Dlatego też zastanawiam się nad prywatnym ubezpieczeniem. Tylko nie wiem czy kobiety w ciąży takie ubezpieczenie obejmowałoby.
W ostateczności zwolnię się w Polsce i mąż mnie ubezpieczy.
Dam znać jak to się wszystko potoczy. Będę mieszkała w Trier. Mąż już tam jest a mi tak strasznie tęskno. Mam nadzieję, że uda się to wszystko jakoś poukładać.
A ty teraz Jolu chodzisz prywatnie do lekarza w Niemczech, póki jesteś na L4 w Polsce? Nie myślałaś o prywatnym ubezpieczeniu? -
nick nieaktualnyMamax - to naprawdę zaczyna zakrawać na dyskryminację z powodu pochodzenia...ja rozumiem jak najbardziej, ze nie chcesz awantur zeby na Maxie się nie odbiło...ale z drugiej strony nie rozumiem co to ma znaczyc ze "one się naradziły" ze Max spać jeszcze tam nie moze? To czemu wcześniej tego nie powiedziały, jak zapisywałaś go na te 7 godzin? A masz wpisaną gdzies w umowę godzinę na która musisz go przyprowadzić czy to jest jakiś przedział czasowy - to przecież też śieszne zebyś biagła w ciaży po to zeby jakiejś Pani dogodzić, a w ogóle to nie rozumiem różnicy (8:00 czy 8:30). Kurcze, rozumiem jak się czujesz, bo bezsilnosć trochę przemawia z Twojego postu, może pod koniec tygodnia powiedz, ze w środę masz lekarza i nie zdażysz na pewno po małego być na 12-stą, i powtórz to jeszcze w poniedziałęk i wtorek, a po wizycie powiesz Paniom, ze skoro płacisz za 7 godzin to na tyle go będziesz przyprowadzać tym bardziej, ze masz nakaz odpoczynku i większego leżakowania od lekarza, trochę poprostu naciągnij fakty. Może to pomoże, a jak faktycznie ostatnia łagodna próba nie pomoże to wyślij męża. Aż mi sie ciśnienie podniosło jak wszystko opisałaś, są nie fair w stosunku do Was.
Jolu - ja właśnie o tym słyszałam, że ubezpieczenie moze być tylko jedno. Więc moze dla Maribel, tylko prywatne będzie rozwiazaniem. I nie mów, ze się poddałaś bo uwazam, ze i tak zrobiłaś bardzo duzo dla swojego ubezpieczenia a fakt jest taki, ze w PL naprawdę nie wiedzą jak wygląda wszystko tutaj i sta później biorą się sprzeczne informacje (np. to zwolnienie, przecież logiczne jest ze tu wygląda inaczej ale nawet nie mają pojęcia jak). A z meldunkiem nie wiem do końca jak jest...ja mam niby 2 i tutaj i w DE, jednak z tego co pamiętam to jak nie przebywasz pod danym adresem w PL przez bodajże 180 dni to podlegasz wymeldowaniu. Tylko jestem ciekawa jak to jest np. z moim meżem, który ma meldunek tutaj i w domu w PL którego jest właścicielem.
Agattee - małymi piersiami sie nie przejmuj...czasami te małe karmią dłuzej niż te duże Moja siostra tez ma małe piersi - jak sama mówi takie jajka sadzone a kariła małego z powodzeniem pół roku i gdyby nie infekcja jaka jej się przyplatała i nakaz od lekarza zeby małego odstawić to karmiła by pewnie dłuzejWiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 18:22
-
nick nieaktualnyMaribel - podpytajcie o ubezpieczenia w miarę szybko, gdzies czytałam, ze im później chcesz takie ubezpieczenie mieć tym jest droższe w w którymś tygdniu ciaży nawet nie chcą już ubezpieczać - ale nie wiem ile w tym prawdy bo nie słyszłam tego od kompetentnych osób (ani nie czytałam na jakiejs prawnej stronie). Uważam, ze wszystkiego mozna próbować, ale jak to ma być obarczone wielkim stresem to czasem nie jest warte zachodu. Powodzenia. A napisz nam jak się czujesz? To twoja pierwsza ciaza?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 18:30
-
Monika- ja juz im dzisiaj powiedzialam ze w srode mam termin do lekarza no i niby Maxik ma juz od srody tam spac, ale co ja zrobie jak mi nagle zadzwonia ze dziecko nie chce zasnac i placze. To bedzie jego pierwsza proba ze spaniem wiec roznie bywa, co prawda on tam jeszcze ani razu nie plakal ale to jest tylko male dziecko i moga mu sie te zmiany nie spodobac, zwlaszcza ze sie przyzwyczail ze odbieram go po obiedzie przed drzemka. Ech stresuja mnie takie sytuCje a Julianek napewno odbiera moje nerwy Wiesz wlasnie przy rozmowach z nimi to one bardzo wykorzystuja moje braki jezykowe. I jak gadamy normalnie to jestt ok i sie bez problemow dogadujemy ale jak tylko chce z nimi cos uzgodnic ( chodzby teraz sytuacje z tym spaniem) to one nagle nie rozumia co ja mowie Powiedzialam sobie ze juz z nimi nie gadam. Bo to nie ma sensu. Teraz moj mazbedzie z nimi gadal a jak one cos beda chcialy odnas to bede mowila ze nie rozumiem ( tak jak one to robia) i niech gadaja z moim mezem. Maja do niego numer telefonu to moga dzwonic
W de jest tak ze rodzice jak posylaja dziecko do przedszkola to skladasz papiery w bodajze w jugenamt i oni decyduja na ile godzin twoje dziecko bedzie w przedszkolu. Jak pracujesz to chyba max 10, jak nie to 4 a jak sie uczysz czy tak jak u nas jestesmy polacy a dziecko musi sie uczyc jezyka to 7 godzin. Z tymi papierami idziesz do przedszkola i dziecko chodzi na tyle godzin ile ma przyznane. W naszym przedszkolu dziecko moze byc przyprowadzone najwczesniej o 7- mej a najpozniej o 9- tej. I wtedy moze maximalnie siedziec tyle godzic co ma przyznane. Ale oczywiscie jak ty chcesz to mozesz odebrac dziecko wczesniej, byle nie pozniej...Czyli jak moj Maxik idzie na 8- ma to moze tam byc maximalnie do 15- tej. Ale jest do 12- tej
Agattee- Malymi cyckami sie nie przejmuj , moje tez sa mikro a pokarm mialam Tylko wyluzuj bo nie od wielkosci tylko wlasnie od stresow pokarm moze zaniknac(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
nick nieaktualnyMamax - nie przejmuj się teraz bo do srody jeszcze ciut czasu...a własnie dziś mamy poniedziałek...a ja myslałam że środę i Ty piszesz ze wizytę masz w nastepnym tygodniu...ja Cię ale mi siadlo na mózg Mnie się wydaje, ze nie ma czegos takiego ze przedszkolanki dzwonią ze mały płacze imasz zabrać, od czegoś one tam są i powinny dziecko uspokoić, póki co wychodzi ze Ty jestes dla nich a nie one dla Ciebie, jeszcze dodatkowo, ze Ty te 7 godzin masz przyznane jakby z góry a robisz im przysługę zabierając małego wczesniej. Nie ważne - podejście masz dobre, skoro one "nie rozumieją" Ciebie Ty też powiedz ze nie rozumiesz i niech się kontaktują z mężem, po co asz sobie stres robic.
A którą lampkę kupilaś? Ja mam biedronkę, chciałam pszczołę, ale mąż powiedział, ze takie kolory Borusii Dortmund i jeszcze bedzie miał koszmary bo on kibic Bayernu Monachium pełną gębą juz kilkanaście latWiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 19:39
maya34 lubi tę wiadomość
-
Monika - mąż się zorientuje na miejscu z tym prywatnym ubezpieczeniem. Tak to moja pierwsza ciąża. Zajść udało nm się bez problemu, za pierwszym razem się udało. Niestety od 6 tygodnia męczą mnie mdłości, od czasu do czasu również wymioty:( Niebawem kończę pierwszy trymestr, mam cichą nadzieję, że dolegliwości miną bądź choć troszkę się zmniejszą.
Termin porodu mam na początek maja. Niecierpliwie więc go wyczekuję, maja i kwitnących kasztanów:) -
Monika- Ja mam wlasnie pszczole bo jak bylam to tylko dwie pszczolki zostaly wiec wiekszego wyboru nie mialam. Synek wlasnie lezy w lozku i podziwia gwiazdki. Jest oczywiscie nimi zachwycony
Mo jmaz tez od dziecka jest wielkim kibicem Bayern MonachiumWiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 20:29
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
nick nieaktualnyMaribel, a próbowałaś imbiru na mdłości (albo herbaty imbirowej). lub ewentualnie octu jabłkowego? Tylko ocet dla osób lubiących kwaśne rzeczy. Mnie pomagały ale ja miałąm mało mdłości - moze też dlatego, ze codziennie ten ocet piłam.
Mamax - hihi, ale BVB Dortmund mu nie przeszkadza? Zeby nie miał skojarzeń z pszczołką Bo mój kategorycznie powiedział "nie", a ze mnie sie podobała biedronka i pszczoła, więc została biedronka Fajnie, ze małemu się podobają, utwierdziło mnie to w przekonaniu, ze to dobry zakup:) A przynajmniej nie zapłaciłam kupę kasy - bo oglądałąm je też w PL, to tak średno między 120 a 200 zł. -
Monika- Moj maz o dziwo nie skojarzyl kolorow pszszczolki z kolorami Dortmundu chociaz ich tez bardzo nie lubi
Ja takie podobne lampki ( troche wieksze i z obracanym projektorem) widzialam w SpileMarkt i w Toyrusie ale ceny byly tez dosc wysokie bo 30-40 euro. Chcialam kupic ale nie bylam pewna czy synkowi przypadnie do gustu a troche szkoda tyle kasy wydawac na cos co sie potem nie przyda. Teraz jak wiem ze mu sie podoba to w razie jak sie pszczolka zepsuje zdecydowanie zakupie kolejna lampke nie patrzac juz na cene Synek wlasnie usnal, pierwszy raz bez mamy czy taty przy bokuWiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 20:57
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Agattee ja dietę już rozszerzam, teoretycznie powinnam po skończonym 4 mies, bo taj jest na mm, ale ja to robię po skończonym 3, od niedzieli daje trochę kleiku do mleka, jutro dam trochę marchewki, potem ziemniak, soczku troszkę, potem juz takie łączone dania np marchew z ziemniakiem, akurat jestem u mamy i dostałam z hippa polskiego paczkę ze sloiczkiem, sokiem i łyżeczka , bo rejestrowałam się też na polskiej stronie i tu przysylaja po 3 mies. Jeszcze czekam na paczkę z bobovity bo też ma być
A wodę i herbatkę podaję od drugiego tyg czyli od wtedy kiedy przeszliśmy na mmWiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 21:35
-
Oj dziewczyny ja dopiero sie położyłam i padam na ryjek. Miałam zły dzien, bo urzędy w Polsce tez mogą człowieka doprowadzić do szału. Poza tym pokłóciłam sie z męźem mailowo i jest mi przyko, bo on tylu rzeczy nie rozumie.
Mamax, to przedszkole jest dziwne, bo nie rozumiem czemu twoje dziecko nie moze być tam 5,6 lub 7 godzin tylko 4? Te baby sa dziwne i jeśli traktują was tylko tak, bo jesteście Polakami to bym po prostu udusiła. Faktycznie niech mąż z nimi gada, bo ty nie mozesz sie tak denerwować.
Moja koleżanka wprowadzała stałe pokarmy od 5miesiaca, ale nie wiem co jest prawidłowe. Annaki, oj tez bym chciała żeby moja córeczka tak noce przysypiała tylko sie cieszyć a w Polsce gdzie przebywacie?
Powiem mężowi żeby kupił taka lampkę tania i moze a nóż widelec sie przyda
Dobranoc:) -
Kasia- Ja dla maluszka mam po starszaku taka karuzelke z projektorem gwiazd i powiem szczerze ze mojego oseska to nie interesowalo ale dla takiego dwulatka to taka lampka to juz napewno jest super sprawa
Wlasnie dzwonila moja ginka ze nie moze mnie jutro przyjac i ze mam zrobic sobie termin do zastepczego lekarza. Nosz kurde wystawia mnie juz drugi raz pod rzad i to na samej koncowce. Ech i jak tu sie nie denerwowac...
Dziewczyny na fb dziewczyna poleca fajny blog dla ciezarowek z niemiec. Co prawda dopiero zaczyna pisac ( sama jest w ciazy chyba od pazdziernika) ale pisze ciekawie. Mnie osobiscie bardzo spodobalo sie przetlumaczenie Mutterpass ( szkoda ze dopiero teraz a nie jak zaczynalam ciazowe przygody) . Tak czy siak polecam zajrzec bubikowyraj.blogspot.de
Uciekam na zakupy i ploteczki z kolezanka(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Mamax przejrzałam ten blog i super sprawa:)
Ja lecę do nauki, bo w czwartek pierwszy z dwóch egz z rachunkowości wiec trzymajcie kciuki. -
nick nieaktualnyMamax - ja z moim P. pojechałąm rano do sklepu i jak zobaczył, ze biorę pszczolę i biedronkę od razu ppowiedział, ze pszczoła odpada bo taka "dortmundowska" hahaha...ja pomyslałam podobnie o tej lampce, ze takie drogiej nie kupie bo jak małemu się nie spodoba to bedzie żal, a ta będzie na próbe Mój siostrzeniec bał sie karuzeli do łóżeczka i ja chciałam na poczatek kupic jakąś taniochę zeby zobaczyć czy małemu przypasuje, myslałam o używanej też; ale moja mama wyskoczyła jak Filip z konopii i już kupiła w PL. Juz jej chyba nic nie powiem bo ona zaraz leci i kupuje, już nawet mam komitywę z tatą, ze ma ja odciągać od wszelakich rzeczy dla dzieci a zwłaszcza od ubranek, których synek ma już chyba do samego lata. A gadałam też z nią o macie edukacyjnej, ale zakazałam kupować bo siostry meza pytały co bysmy chcieli dla małego to moze im powiemy zeby na społkę kupiły...a jak nie to licze na Annaki w razie czego, hihi a ta moja mama zaraz po powrocie do PL wyciągnęła tatę do sklepu "żeby obejrzeć" no i spodobały jej się dwie: jedna ponad 300 zł a druga prawie 400. Dobrze, ze tata jej powiedział ze nie wział karty ze sobą bo byłaby w stanie kupić...ona jest szalona czasami Ale się rozpisałam jakby lekko nie na temat
Annaki - ja też słyszałam ze na mm rozszerza się dietę od ok. 4 miesiaca, ale przecież każda mama sama zna swoje dziecko i jakbyś widziała ze coś jest nie tak to byś przestała małej coś dodawać i byś poczekała, a jak ona to toleruje i jej smakuje to czemu nie. Poza tym wydaje mi się ze nie można się sztywno trzymac stereotypu, ze gdzieś piszą ze od 4 miesiac i buch...wybija dzień 4-go miesiaca i wtedy się pakuje dziecku marchewkę na próbę, musimy wszystko robić z głową i obserwować dzieciaczki Chyba tu się zgodzimy wszystkie...
Agattee - jeśli chodzi o warzywka/owoce, to kiedys czytałam, ze najlepiej zacząć od warzyw, ze niby dzieci które rozpoczynaja od owoców później warzyw za bardzo nie chcą, ale to moze doświadczone mamy niech się wypowiedzą. I podobno najlepiej na początek ugotowaną przetartą marchewkę w ilości 1-2 łyżeczki - oszałamiająca ilość Ja pamiętam, ze moi kuzyni na wsi pierwszy stały pokarm jaki dostali to była skórka od chleba
Kasia - pewnie każda by chciała zeby dziecko przesypiało całe noce najlepiej od początku. Ja myśle, ze troche to temperament maluszka a sporo zalezy od rodziców.
Ahaaa...wczoraj zaczęłam czytać ta książę polecaną przez Annaki - "Język niemowląt", ostatnio przeczytałam kilknanaście stron książki "W głębi kontinuum" ale to nie moja bajka, bo to o takim wychowywaniu dzieci typu, ze dzieci nosi się na rękach za każdym razem jak tego chcą, i w ogóle coś w stylu że wszstko podporządkowuje się dziecku...coś w stylu idei Rodzicielstwa bliskości - moze i fajne, ale ja chyba jestem egoistą bo oprócz dziecka chcę też czas poświęcić mężowi i sobie, a nie np. spac z dzieckiem do 5 roku życia "bo ono tak potrzebuje". Ale nie mam nic do kobiet które tak wychowują dzieci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 09:42
-
nick nieaktualnyKasia - powodzenia na egzaminie...połamiania pióra
Mamax - obejrze sobie ten blog A ginka...hmmm, wybacz kobiecie, moze jej drugi raz coś wypadło - chyba bym tak wolałą mysleć niz zastanawiać się o co chodzi, bo nie dosć ze przedszkole daje Ci w kosć to jeszcze nad ginką byś się zastanawiała. -
Rzeczywiście fajny ten blog się zapowiada. od razu tak sobie pomyślałam, że mam tylko książeczkę przebiegu ciąży z Polski, gdzie prowadzona była moja ciąża na początku, potem jak poszłam na pierwszą wizytę do niemieckiego ginekologa -to tylko coś tam wpisała i tyle. Hm.. chyba powinna mi założyć niemiecką MP co? W czwartek ją poproszę o niemiecką mutterpass, bo w razie zmiany ginekologa lub pójścia do szpitala to co im z polskiej książeczki
Powodzenia Kasiu na egzaminie
Mamax- w związku z przedszkolem i stresem z tym związanym- to rozumiem Cię całkowicie... myśl wtedy o Twoim Synku w brzuchu, który tez się razem z Tobą stresuje- ja mialam ostatnio właśnie stres związany z tymi ubezpieczeniami. Tak się zezłościłam, że popłakałam się wręcz zanosiłam z płaczu!... a potem pomyślałam o moim Synku i znów w płacz, że go biednego tak narażam na takie złe emocje.. nawet go zaczęłam przepraszać za moje zachowanie I nie ma czegoś takiego, że jak dziecko płacze w przedszkolu co dzwoni się do rodzica! To jakiś absurd: są przypadki gdzie trzeba zadzwonić, np. przy gorączce, wypadku itp. Ale nie jak płacze.. po prostu trzeba zrobić wszystko, żeby się uspokoiło, przytulić, porozmawiać, może zająć czymś innym, jeśli nie chce spać, pozwolić mu usiąść, pooglądać w ciszy książeczki itp. nosz kurcze.. -
Jola- Jak już będę miała jakieś info dam znać
Teraz w Niemczech chodzisz prywatnie do ginekologa? Jestem ciekawa ile taka wizyta kosztuje. I koniecznie niech Ci ginekolog zmieni kartę ciąży na niemiecki Mutterpass.
Monika- Niestety nic nie pomaga na moje mdłości. Z octem nie próbowałam i nie byłabym w stanie go wypić Ale dziękuję za chęć pomocy.