Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Niestety nie wiem jak podchodzi do CC, ja w sumie na ten temat nie rozmawiałam jeszcze, ale wydaje mi się, ze tu nie ma parcia na poród SN. Z tego co wiem sama decydujesz jak chcesz rodzic A i jeszcze mi się przypomniało, ze najpierw USG połówkowe robi Ona i dodatkowo w pakiecie dostaje się wizytę (jakies 2-3 tygodnie po USG połówkowym) na której USG robi inna lekarka tam przyjmująca, bo talekarka ma wyższy sotpien specjalizacji i dokładnie sprawdza serduszko Maluszka i czy wszystkie przepływy sa w normie i jeszcze raz robi dokładne pomiary Niestety u nas też czasem zdarza się poślizg, jak własnie jakas ciężarna "wpadnie" na niezapowiedzianą wizytę, ale ogólnie nawet w poczekalni jest miła atmosfera, bo Dziewczyny w rejestracji też są fajne
-
nick nieaktualny
-
Kochana oczywiscie, ze rozmawiamy po polsku a co do języka to sie nie martw. Ja tez kaleczę, a bez problemu idzie się dogadac z Dziewczynami w rejestracji i pielęgniarkami :-)i nie widziałam ani razu na ich twarzach zniecierpliwienia a zreszta nie wierze, ze Ty kaleczysz język. Zdałas bez problemu B1 i lada dzien zdajesz B2. Musisz dobrze posługiwac się niemieckim
-
nick nieaktualnyKaleczę, kaleczę Jestem tu dopiero rok i 3 miesiące, a najlepszą nauka jest przebywanie i osłuchiwanie się języka, więc może sie okazać ze to Ty mówisz lepiej niż ja Pamiętam jak tu przyjechałam, i myslałam że po roku to będę już "szprechać" jak mój mąż, który tu jest od 7-go roku życia...rzeczywistość brutalnie zweryfikowała moje zapędy Ale miło że tak piszesz, to zawsze podbudowuje zwłaszcza przed egzaminem
Dziś nie mamy zajęć w szkole, ale nasz nauczyciel wyciągnął nas na śniadanie do knajpki (Agitka może znasz - Barcelona gdzies przy plaży), powiedział nam ze nie mozemy sie dziś uczyc, na co zgodnie stwierdziliśmy, ze nie bedzie się dało nie zajrzeć do materiałów; no to zarządził wspólne śniadanie i pogaduchy o wszystkim tylko nie o egzaminie Na później mam zaplanowaie mimo wszystko zrobienie jednego testu, no i 2 ćwiczeń które sprawiaja mi największa trudność.
A co wazniejsze - dziś zaczełam 17 tydzień Zaczęlo sie bólem podbrzusza, ze aż sie wystraszyłam. Ale pogadalam sobie z moim dziecięciem, ze nie moze mnie stresować juz bardziej, ja obiecałam że też już nie bedę się stresować i chyba doszlismy do porozumienia. Myślicie, ze to było pierwszy "pokoleniowy" kompromis? Hihihi -
Witam Dziewczyny z rana Jak tam samopoczucie u Was?
Monika dobrze mówisz z tym jezykiem....nauka to pół biedy, ale najwazniejsze jest obycie na codzien, możliwosc rozmowy....a ja tez niestety nie mam za duzo mozliwosci, tyle co w przedszkolu, czy z jakąs sasiadką, ale to kropla w morzu....Mój emek mówi, że tak naprawde dopiero jak pójde do pracy to po 2-3 miesiącach jak się osłucham będzie super i tego się trzymam A Ty podobnie jak ja....ja też pewnie w ostatni dzien będe się uczyc, zeby później nie miec do siebie pretensji Tylko nie szalej za bardzo, odpręż się i na spokojnie. A o której masz jutro ten egzamin i jak długo trwa?
Kojarzę gdzie jest Barcelona, ale osobiscie nie byłam jeszcze, chociaż słyszałam, ze jedzenie dobre
No i dobrze że Vincent posłuchał mamusi...grzeczy chłopczyk z Niego rośnie mnie też ostatnimi czasy pobolewa brzuch, ale ponoc to normalne i w sumie na badaniach wychodzi, ze nic sie nie dzieje więc mam nadzieję, ze faktycznie tak jest. Chociaż ja to jak na szpilkach siedze, bo niestety jestem zagrożona przedwczesnym porodem.....ale póki co staram się o tym nie myślec A powiedz czujesz już ruchy? -
Witam się, fajnie się tutaj zagląda jak toczą się jakieś rozmowy:-)
Co do pracy to Ja pracowałam do 5miesiąca ciąży, ale z racji przeprowadzki musiałam odejść. Poza tym i tak bym tam nie chciała wrócić bo to była w zasadzie dorywcza praca bo jednocześnie szkołę miałam codziennie. Także mam nadzieję że uda się coś znaleźć na chociaż kilka godzin tygodniowo:-)
W ogóle tak sobie myślę (nie wiem czy mi się nie odmeni hehe, aby dziecko ok 12 mż dawać troszkę do żłobka też żby miało kontakt z innymi dziećmi..początkowo żeby się klimatyzowało z godzinkę/dwie dziennie co 2,3dzień..a Wy jak byście chciały to zorganizować? I od którego miesiąca? -
nick nieaktualnyPralinko musisz dopytać w żłobku, ja mam koło siebie takie ze od 6 albo 9 miesiąca przyjmują dzieci i można sie z nimi dogadać na niepełne dni.
Agitko nie powiem ci czy jedzenie dobre bo to było śniadanie w formie bufetu - bułeczki, chlebek, szynki, sery, owoce i warzywa, cos tam jeszcze było, ale to takie jak domowe rzeczy; moze kiedyś się skusze z mężem na obiad tam to wtedy coś można powiedziec czy dobre. To co było dziś na pewno było świerze, nie pachniało dziwnie, a szynka na pewno nie była wczorajsza, owoce i warzywa też wyglądały normalnie
Egzamin mam jutro od 9:30 do 12:00 część pisemną, a później ustna, nie wiem kiedy wejdę, ale nauczyciel powiedział, ze postara się żebyśmy cieżarne (jest nas ogólnie 4 na kursie, tylko jedna się póki co tylko mi przyznała ), więc my 3 będziemy gdzieś na poczatku ale nie bedziemy razem, więc myślę, że wejdę gdzieś ok godz. 14:00 i po pół godzinie powinnam być wolna. Zaraz idę się położyć bo źle spałam w nocy (mam straszny katar), a później sie coś pouczę
Własie - czemu masz zagrożenie przedwczesnego porodu. Uważaj na siebie -
MonikaDM wrote:Pralinko musisz dopytać w żłobku, ja mam koło siebie takie ze od 6 albo 9 miesiąca przyjmują dzieci i można sie z nimi dogadać na niepełne dni.
Agitko nie powiem ci czy jedzenie dobre bo to było śniadanie w formie bufetu - bułeczki, chlebek, szynki, sery, owoce i warzywa, cos tam jeszcze było, ale to takie jak domowe rzeczy; moze kiedyś się skusze z mężem na obiad tam to wtedy coś można powiedziec czy dobre. To co było dziś na pewno było świerze, nie pachniało dziwnie, a szynka na pewno nie była wczorajsza, owoce i warzywa też wyglądały normalnie
Egzamin mam jutro od 9:30 do 12:00 część pisemną, a później ustna, nie wiem kiedy wejdę, ale nauczyciel powiedział, ze postara się żebyśmy cieżarne (jest nas ogólnie 4 na kursie, tylko jedna się póki co tylko mi przyznała ), więc my 3 będziemy gdzieś na poczatku ale nie bedziemy razem, więc myślę, że wejdę gdzieś ok godz. 14:00 i po pół godzinie powinnam być wolna. Zaraz idę się położyć bo źle spałam w nocy (mam straszny katar), a później sie coś pouczę
Własie - czemu masz zagrożenie przedwczesnego porodu. Uważaj na siebie
Powodzenia jutro na egzaminie!! Ja też swój egzamin zdawałam z Maluszkiem w brzuszku, co dwie główki to nie jedna! -
nick nieaktualnyJa chce dac do złobka jak mały będzie miał 12 miesięcy. I chcę iść do pracy, zaczne rozglądac się za czymś ciut wczesiej i najfajniejby było mieć prace w niepełnym wymiarze godzin, zeby dziecka też tak od razu nie zostawiać po 9 godzin w żlobku, bo to będzie cieżkie pewnie i dla niego i dla mnie. Zobaczymy jak to będzie. My jeszcze w ciąży chcemy sie dowiedzieć kiedy zapisać małego, ja jestem uczulona na to jeszcze z Polski gdzie koleżanki na początku ciązy musiały zapisywac swoje dzieci - ój mąz mówi, ze trochę przesadam, ale za pytanie mie chyba nie zabiją
Własnie zrobiłam test przykładowy - ledwo go zdałam. Ciekawe co bedzie jutro. Ehhh - zawsze są dwa uda - albo sie uda albo sie nie uda -
MonikaDM wrote:Ja chce dac do złobka jak mały będzie miał 12 miesięcy. I chcę iść do pracy, zaczne rozglądac się za czymś ciut wczesiej i najfajniejby było mieć prace w niepełnym wymiarze godzin, zeby dziecka też tak od razu nie zostawiać po 9 godzin w żlobku, bo to będzie cieżkie pewnie i dla niego i dla mnie. Zobaczymy jak to będzie. My jeszcze w ciąży chcemy sie dowiedzieć kiedy zapisać małego, ja jestem uczulona na to jeszcze z Polski gdzie koleżanki na początku ciązy musiały zapisywac swoje dzieci - ój mąz mówi, ze trochę przesadam, ale za pytanie mie chyba nie zabiją
Własnie zrobiłam test przykładowy - ledwo go zdałam. Ciekawe co bedzie jutro. Ehhh - zawsze są dwa uda - albo sie uda albo sie nie uda
Nie rób już tych testów bo tylko bardziej Ci się w głwoie namiesza! Teraz się rozluźnij, zrób maseczkę, pooglądaj dobry film a jutro się okaże co i jak:-) -
Dziewczyny przepraszam, ze dopiero teraz się odzywam, ale miałam zabiegany dzien...
Aniołek witam
pralinka ja myslałam, zeby mojego Smyka oddac jak bedzie miał 2 latka własnie do żłobka, ale wiem, ze u Nas przyjmują bodajże od 9mż. I tez myślę, zeby na początku isc do pracy na pół etatu Tak nawiasem mówiąc mam pod mieszkaniem żłobek, tak że przez okno widzę plac, na którym bawią się dzieci A i dobrze mówisz, co dwie głowy to nie jedna, więc Moniś zdamy te egzaminy na bank
Monika trzymam gorąco kciuki za jutro. Daj znac koniecznie jak Ci poszło :-)Teraz się odpręż i zrelaksuj :-)Mnie też już dzisiaj uszami wychodzi ta nauka....przez ten tydzien to ja jeszcze chyba oszaleję hehe:-D nawet emek się ze mnie smieje, że tak duzo to ja się chyba nigdy nie uczyłam
A jak tam Katar? mam nadzieję, ze lepiej się czujesz ja też teraz akurat zakatarzona, ale to dlatego, ze mam alergię a teraz w ciązy jak wiadomo tabletek za bardzo nie moge brac i szczerze powiedziawszy jak mnie dopadnie to nie wiem co ze sobą poczac....z nosa kapie, oczy załzawione itd.
A dzwoniłas dzisiaj do tej mojej lekarki?
Jeśli o mnie chodzi to po pierwsze mam wadę macicy, która moze pwoodowac wczesniejszy poród. Na szczeście Aleksa udało mi się donosic do 38tc więc i teraz mam nadzieję, ze będzie podobnie Po drugie od początku ciązy miałam plamienia ( w I ciązy też) brałam leki na podtrzymanie itd. Teraz już nie biorę, ale za to mam problemy z płytakmi krwi, które leca na łeb na szyję. Musze co tydzien kontrolowac i w razie W czeka mnie szpital....Dlatego chodze na wizyty do ordynatora szpitala, w którym chcę rodzic. On też kontroluje Małego, ponieważ u Xavierka w brzuszku zrobiła się cysta i najprawdopodobniej po urodzeniu czeka Go operacja. Nie jest to cos co zagraża zyciu małego, ale jednak jest niepokoące. No i na koniec ostatnio jeszcze doszły wiadomości, ze Xavierek jest za Mały jak na ten okres i do czwartku czekam na powtórne badanie....W I ciązy miałam tez sporo problemów, ale miałam nadzieję, ze teraz Nas ominą, a tu jak na złosc, jak jedno się trochę "wyprostuje" to cos innego się pojawia:-( ale co zrobic, jeszcze tylko dwa miesiące
A teraz zerka na mnie pranie z suszarki, a ja nie mam siły sie podniesc, bo moja "przyjaciółka" rwa kulszowa już 3 dzien z rzędu daje znac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2014, 19:34
-
Witam z rana
Aniołek dziękuję Ci staram się odpoczywac, ale wiadomo jak to jest, jak się ma ruchliwego 4latka w domu
A mój Maluszek na ostatniej wizycie wpod koniec 29 tc, a dokładnie w 28+5 ważył tylko 1035, a to nawet nie poniżej 50 centyla, ale całkowicie poniżej normy...Za tydzien w czwartek mam kolejne badanie, zeby sprawdzic co i jak. Aleks w tym okresie ważył w granicach 1300. Pozostałe wymiary w miarę ok, chociaż kośc udowa troszkę za mała i brzuszek, ale niby jeszcze przy dolnej granicy.
Aniołku ( z góry przepraszam, jeśli nie doczytałam...) a Ty spodziewasz się synka czy córci?
Monika trzymam kciuki, powodzenia -
Agitka ja teraz czekam na coreczke a mam synka ktory w grudniu skonczy 4 latka
Moja mala na usg w 25tc+1 wazyla 1057 gram i 32 cm
jak mowisz ze wymiary ok to trzymam kciki zeby okazalo sie ze wolniej przybiera kazde dziecko jest inne wiec sie nie martw na zapas
Aleks ile wazyl jak sie urodzil ?
-
Aniołek to widze, że obie mamy w domu Kochane rozrabiające Maluchy
No widzisz, to Twoja córcia ważyła więcej na początku 26 tc niż mój synek pod koniec 29tc....mam nadzieję, ze jednak Xavier będzie drobnej budowy i to dlatego Aleks urodził się dużo, bo wazył 3810 i miał 57 cm więc dlatego byłam przekonana, że następny potomek też będzie sporych rozmiarów a tu niespodzianka....w przyszły czwartek dowiem się dokładnie co i jak, ale staram się byc dobrej mysli -
Agitka wrote:Aniołek to widze, że obie mamy w domu Kochane rozrabiające Maluchy
No widzisz, to Twoja córcia ważyła więcej na początku 26 tc niż mój synek pod koniec 29tc....mam nadzieję, ze jednak Xavier będzie drobnej budowy i to dlatego Aleks urodził się dużo, bo wazył 3810 i miał 57 cm więc dlatego byłam przekonana, że następny potomek też będzie sporych rozmiarów a tu niespodzianka....w przyszły czwartek dowiem się dokładnie co i jak, ale staram się byc dobrej mysli
Dziewczyny czy od 34tc jest obowiązek zgłoszenia się do szpitala, wykonania jakiś badań, zameldowania się itd.?Słyszałyście coś na ten temat?
Ciekawe jak tam Monika na egzaminie:-) -
pralinka dziekuję włąsnie tym się pocieszam, ze równie dobrze, moze to byc właśnie tak jak piszesz błąd pomiaru ze względu na urządzenie
Co do wizyty w szpitalu, to mi powiedział ostatnio lekarz, ze ok 35tc powinno sie zgłosic do szpitala spisac wywiad, dowiedziec się co trzeba ze sobą zabrac, jak chcemy rodzic, czy chcemy pokój osobny itd. a od 36tc trzeba zgłaszac się bodajże raz na tydzien do szpitala na badania
Też mnie ciekawi jak tam Monika -
pralinka ja ide razem z moja polozna w 36 tc i mi mowila ze lekrz prowadzacy nie zawsze chce dac skierowanie zeby ogladac szpital i wogole ale jak nie dostane to powiedziala ze i tak idziemy najwyzej powiem ze mnie cos boli i beda musili mnei zbadac i wszystko zobacze