Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie pierwsze ruchy były jakoś w 20 tyg i to jest trudne do wychwycenia w pierwszej ciąży, to było takie sporadyczne delikatne stuknięcie, taki niby puls ale mocniejszy i nieregularny i ja to czułam od środka właśnie i też nie codziennie ale co 2-3 dni i z czasem coraz mocniej więc wiedziałam że to jest to . Nie martw się kochana, moja lekarka powiedziała że raczej nic nie wyczuję do 25 tyg wiec jeśli nie czujesz jeszcze to nie jest to objaw niczego złego
-
nick nieaktualnyKoza a to na pewno. Na szczeście za informację jeszcze chyba nigdzie nie biją W razie czego daj znać ja poszło
Dziewczyny, może już o tym gadałysmy a ja zapomniałam...czy wy bierzecie dodatkowe USG, czy macie tylko te 3 na cała ciążę? Ja miałam już 3, z czego tylko jedno było z tej puli 3 usg na ciążę, za tydzień mam usg drugiego trymestru, więc zostanie mi jeszcze jedno; w Mutterpass pisze, ze ostatnio usg mam zrobić pomiędzy 28 a 32+6 tygodniem ciąży. I co? Później już przez 8 tyg. USG nie ma. W sumie lekarz mi nawet nic nie powiedział o dodatkowych usg i ile one kosztują. Do tej pory mówiłam, że nie kupię, chciałam jedno USG zrobić sobie prywatnie w PL we wrześniu. Dodam, ze raz miałam wizyte bez usg, to lekarz normalnie mnie badał w sesie "ręcznie" sprawdzał szyjkę i położenie macicy. Jak to u Was wygląda ? -
agattee- ja zaczęłam czuć ruchy w 19tc ale na zasadzie że jak leżałam już wieczorem na plecach to czułam od środka bardzo nisko pękające bąbelki (nie pod ręką tylko wsłuchując się w siebie). Ogólnie Ninka na USG zawsze była ruchliwa ale ja aż mocno nie czułam ruchów, dopiero teraz jak się rozpycha to nawet to widać ale też nie robi tego często. Jedne dzieci skaczą całe dnie , inne tylko chwilami - Ty masz czas jeszcze więc się nie martw.
A z tym AOK to już sama nie wiem co robić Na nic nie liczę ,a położnej to nawet nie mam bo dodzwonić się nie mogę do żadnej.
Edytuje :
MonikaDM ja tylko dwa razy nie miałam USG od początku ciąży , chyba dużo zależy od lekarza. Jeden robi bez problemu ,drugi płatnie jak już przekroczy te darmowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2014, 11:17
https://www.maluchy.pl/li-68999.png -
ja jak wczesniej pisalam usg na kazdej wizycie mam czyli teraz np co 3 tygodnie najpierw badanie reczne a pozniej zawsze usg pisalam ze bede placic 109 ale nie 101 i termin mialam do zaplaty na poczatku czerwca ale jeszcze nie wolaja jak zawolaja to zaplace
-
Dzieki za odpowiedzi dziewczyny Uspokoilam sie troche, tak wiec na pierwsze ruchy poczekam jeszcze. Po prostu mnie to zastanowilo, bo ogolnie jestem szczupla i myslalam, ze jakos to szybciej przyjdzie ale widocznie nie. Albo moze Maluszek zbiera sily na pozniejsze, mocniejsze kopniaki
Monika co do USG to ja mam w sumie tak jak Ty. Mialam juz 3 razy robione (ale to pierwsze bylo potwierdzeniem ciazy wiec niby sie nie liczy) wiec wychodzi ze zostalo mi tylko jedno
Kolejne wizyty mam:
12.07, 8.09, 6.10, 3.11, 17.11, 1.12 i ostatnia wizyta 15.12. I ta baba w recepcji co mi te terminy wypisala powiedziala, ze po swietach mam juz sie udac do szpitala no ale jak ja chce miec cc to nie wiem jak to bedzie, czy wczesniej bede musiala isc itd. Dowiem sie od naszej znajomej poloznej, ale na to jeszcze czas.
Dlatego zastanawia mnie czy we wtorek mi zrobi, mimo ze to powinno byc polowkowe, z reszta powiem jej ze mnie czasem kluje po boku jakby jajnik albo jakby cos w srodku (szyjka?) to moze mnie przegladnie. W dodatku powiemy ze wyjezdzamy wiec chcemy byc spokojni na wyjezdzie, ogolnie to mila babka wiec chyba zrozumie
Dodatkowych USG nie wykupuje, mamy inne wydatki finansowe.
Aniolek co do tygodni to mi sie juz totalnie czasem myli. W podpisie pisze 'Jestem w 19 tygodniu' no to wiem, ze wczoraj (bo zawsze w srody) zaczynam nowy tydzien. Ale ze 20 to myslalam ze zaczne za tydzienWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2014, 12:29
-
agattee 19 tygdni masz skonczone a 20 wlasnie leci czyli mowi sie ze jestes w 20 tc
tak jak ja mam dzis 26 +4 czyli jestem w 27 tc boze teraz sobie uswiadomilam jak ten czas pogina dopiero co w ciaze zaszlamWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2014, 12:33
-
koza no mi tez jak zawsz ide i mam np 25+1 bo zawsze w pon mam wizyte to nie liczy 26 bo to dopiero sie zaczyna ale tak sie przyjelo ze moiw sie ze jest sie w danym tc
agatte napisala ze jej sie zaczol 19 dlatego napisalam ze 19 ma juz skonczony :)a wiadomo o co chodzi -
nick nieaktualnyPowiem Wam, ze z tymi wiadomościami od położnych, lekarzy i AOK to czasem można osiwieć, tak różne info. Najwazniejsze to zapytać u źródła i wtedy wiemy - zwrócą to super, nie no to trudno.
Annaki - pieluszka to pieluszka, wiec na pewno małej nie ma prawa sie nic odparzyć czy spocić jeżeli jej używasz pod prześcieradełko, ja pisałam o takich ceratkach śliskich. Ale widziałam też taki frotowy, takie: http://allegro.pl/podklad-na-materac-ochraniacz-lozko-60x120-60-120-i4484211306.html , ehhh, sama już nie wiem, zrobiłąm tę moją liste i nadal głupia jestem jak byłam w tych wszystkich rzeczach dla dzieci -
Ja pierwsze ruchy poczułam ok. 15tc (takie przepłynięcie rybki hihihi)
Jednak u każdej kobiety jest inaczej...
Monika, co do USG to 3 są z ubezpieczenia za free a za każde extra płacę 10e.
Myślę że warto te 10e płacić bo jak już wiesz że dzidzia jest większa to takie super emocje móc chociaż 'chwilkę' oglądać i widzieć ze wszytsko ok ahhhhh
Ja dzisiaj Moje Szczęście widziałam i rączką machało, aż mi łezki pociekły
Podpytaj lekarza ile wynosi płatność za dodatkowe USG, moim zdaniem warto zapłacić bo te momenty są niepowtarzalne -
Witam Dziewczyny....
annaki czyli z tego co piszesz, naprawde mało co potrzebujemy z domu do szpitala....to bardzo dobrze, bo nie trzeba brac walizki całej
Monika ja jestem alergiczką więc katar to dla mnie codziennosc i własnie w ciązy był taki czas, ze chodziłam po scianach, bo leków nie mozna, a katar niesamowity...trzymaj się dzielnie i oby nos przestał jak najszybciej dokuczac
Jesli chodzi o podkład na materac to ja własnie mam taki frotowy z jednej strony z nieprzemakalną warstwą z drugiej. Sprawdził się przy Alusiu więc myslę, ze teraz tez. Te ceratki jakos do mnie nie przemawiały, bo bałam się, ze to nieoddychające jest
Aniołek to super co piszesz o tym AOK. Musze emka wygonic, zeby się dopytał, bo ja tez mam rachunków od groma i za badanie prenatalne zapłaciłam prawie 200 euro to super by było gdyby chociaż 100 zwrócili a własnie doczytałam Monia co napisałas...czyli za te dobrowolne badania nie zracają tak....eh to chyba guzik z tego bedzie, ale jeszcze mam rachunki na witaminy to moze z tego chociaz cos da radę
aggatte z doświadczenia doradzam wózki trójkołowe....przy podbijaniu na chodnik, albo na shcodek jest masakra, bo to jedno kółko z przodu "wariuje" i wózek telebie się na boki...
Jesli chodzi o ruchy to ja w I ciązy miałam trochę tłuszczyku i łożysko na przedniej scianie i ruchy poczułam dopiero w 20tc i to takie delikatne. A teraz tłuszczyku mniej, łożysko na tylniej scianie to pierwsze ruchy czułam już w 15tc także to nei reguła. Ponoc do 23 tc jest norma, także jeszcze jest czas
Jeśli chodzi o USG to ja tez niby miałam powiedziane, ze 3 są, a mam robione praktycznie co wizytę....ale nie wiem od czego to zalezy, moze trochę od lekarza tez, a moze od tego czy gin stwierdzi, ze potrzeba robic itp.
A teraz co u mnie.....niestety nie jest dobrze...Nie jest dobrze. Xavier wazy tylko 1250, to znaczy, ze jest o minimum 2 tygodnie do tyłu, przy czym brzuszek mniejszy od reszty....Na tym etapie srednio powinien wazyc ok 1700 więc dużo Mu brakuje....Dzięki Bogu przepływy póki co w normie, czyli pępowina działa tak jak trzeba, tylko moze byc tak, ze Xavierek po prostu będzie drobinka. Na dzien dzisiejszy ginka kazała więcej jesc (bo przez ostatni miesiąc nie przytyłam wcale) powiedziała wręcz, że niezdrowe rzeczy tez mam podjadac i kolejna wizyta za 2 tygodnie. Jeśli zwiększona liczba kalorii pomoże to super (chociaz to jest taka bardziej wróżba) a jesli nie, to nadal będzie trzeba kontrolowac przepływy i niestety jak Xavierek nadal nie bedzie przybierał tyle ile powinien to czeka nas szpital i wczesniejszy poród, poniewaz w takim wypadku, mały będzie miał lepsze szanse na zdrowe rosniecie w Inlkubatorze niz u mnie w brzuchu.... Normalnie Dziewczyny pobeczałam się jak Dziecko(szloch). Szacunkowo jesli Xavier by przybierał w takim tempie jak teraz to niestety do porodu ważyłby niecałe dwa kilogramy, a to stanowczo za mało....az nie mogę sobie miejsca znalezc, a jeszcze jutro ten cholerny egzamin.....i jak sie człowiek ma skupic, jak takie problemy się pojawiają? jeszcze te cholerne płytki dalej spadają i jesli dalej tak będzie to za 2 tygodnie czy tak czy tak, będę musiała brac sterydy...........eh odechciało mi się wszystkiego po tej dzisiejszej wizycie. I wpis w karcie ciąży wielkimi literami ...Rozwój dziecka....NIEPRAWIDŁOWY;( -
Agitka, jejq bidulko może zrób termin jeszcze u innego lekarza co?Może doda Ci torszkę więcej nadzieji? Moja połozna dała mi wskazówkę, że czasam warto konsultować się z innym lekarzem, bo lekarz lekarzowi nie jest równy...
Jesteś w 30tc i z pewnością robisz wszytsko by było jak najlepiej, więc nawet jesli spędzicie te kilka tygodni w szpitalu to nie koniec świata! Wiele kobiet musi spędzić prawie całą ciążę w szpitalu. A Ty jesteś już w 30tc, podstawowe narządy dziecka sa rozwinięte a teraz muszę troszkę podtuczyć dzieciątko..główka do góry! -
Agitko nie zamartwiaj się, jesteś już w takiej wysokiej ciąży że w najgorszym wypadku szybciej maluszka wyjmą i jak pralinka pisze może skontaktuj się jeszcze z jakimś lekarzem? Synuś pewnie będzie drobniejszy ,przecież nie musi mieć 5kg:)
Jedz ile wlezie , łykaj witaminy a lekarze się już wami zajmą.
Moja też nie jest gigantem ,ale lekarka nie mówi że to coś złego.
Sama zresztą przytyłam jak do tej pory z 77,3kg do 81,4kg bo do 19 tygodnia tylko spadałam.https://www.maluchy.pl/li-68999.png -
nick nieaktualnyAgitko trzymam kciuki za Xavierka. Oby przybrał więcej na wadze. Kochana a jakie jest minimum? Tzn. chodzi mi o to ile musiałby przybrac przez te 2 tyg.? Może Pralonka ma rację, może inna konsultacja? A może ten szpital jednak dobrze Wam zrobi...na pewno nie mozesz się stresowac i załamywać bo na malucha to też działa. Może też przez to ze trochę się denerwujesz egzaminem mało przybrał i teraz jak już bedziesz jutro po egzaminie to bedzie lepiej. Troche niezdrowego i droche zdrowego jedzenia zeby małemu dać też witaminy, i będzie lepiej bez egzaminowych nerwów. Kochana wszytskie trzymamy kciuki za małego, głowa do góry!
A z tym AOK to zapytaj, niech każda zapyta, może to jednak od AOK tez zależy, my mimo, ze mieszkamy na Bawarii nalezymy do AOK Baden-Wurttemberg, bedziemy musieli to zmienić bo czasem mozna korzystać np. z darmowych basenów czy aerobików, a w takim wypadku ja nie mogę.
A co do wózków trójkołowych też słyszałam i czytałam opinie, ze sa niestabilne, więc Agattee jak byś faktycznie chciała to dobrze obejrzyj. -
Agitka też podpisuje się pod tym co dziewczyny piszą, może odwiedź jeszcze jakiegoś lekarza...
A teraz historia z życia, znajomej która też urodziła w lipcu córkę, otóż tak jak i Ty na każdej wizycie słyszała że dzieciątko za małe, przepływy miała super, leżała kilka dni w szpitalu na obserwacji i ciągle w stresie, płakała itp i cóż donosiła do terminu, urodziła naturalnie corę ok 3 kg! , może to Cie trochę podniesie na duchu, pamiętaj USG potrafi zrobić psikusa i waga może się jednak sporo różnic -
Dziewczyny dziękuję za wsparcie, jestescie Kochane(przytul) tak bardzo się boję, żeby Mały był zdrowy....wiem, ze nie powinnam się stresowac, ale się nie da...jeszcze ze mnie nie wszystko zeszło i moze dlatego. Mam nadzieję, że za kilka dni trochę ochłonę i jasniej spojrzę na to. Musze sobie to na spokojnie poukładac w głowie i przetrawic...
Co do konsultacji u innego lekarza, to ja juz jestem pod opieką dwóch - mojej gin i ordynatora ze szpitala, w którym będę rodzic. To własnie Ordynator na ostatniej wizycie zasugerował, ze Mały nie rośnie za dobrze i dzisiaj ginekolog to potwierdziła niestety...
annaki historia Twojej znajomej nie powiem napawa optymizmem, aż mi się buzia uśmiechnęła jak to przeczytałam
koza to faktycznie niedużo przybrałas....a ja niby juz 10 kilo przytyłam więc tak normalnie w normie, ale jak widac to nie zawsze idze w parze ze wzrostem Maluszka. Mały w sumie do ok 28tc rozwijał się prawidłowo, dopiero od tych 3 tygodni cos przystopował.
A co do wagi Maluszków to masz rację, tylko ja też przezwyczajona, bo Aleks to kloc był i urodził się 3810...to jak pomyślę, że Xavierek będzie miał 2500 to aż strach będzie taką kruszynkę na ręce wziąc....
Monika no własnie jeszcze jutro ten egzamin, eh nie wiem jak ja sie skupię ;-/ Mam nadzieję, ze własnie jak jutro ze mnie wszystko już zejdzie to jakos to pójdzie do przodu. Jesli chodzi o minimum to przez te dwa tygodnie powinien przybrac około 400 gram, czyli na wizycie powinien ważyc minimum 1600-1650. Ale nie wiem czy Smykowi się uda, bo teraz przez 3 tygodnie przybrał tylko 200 gram....
Co do jedzenia to zdrowe rzeczy tez jak najbardziej postaram się zwiększyc, tylko jak na złośc w ciązy z Alusiem miałam mega apetyt, a teraz to mogłabym powietrzem życ....ale zdrowie Xavierka ważniejsze, więc trzeba się trochę przymusic
A do tego AOK to przejdziemy się z emkiem, macie rację, trzeba popytac a nuż się udaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2014, 20:05
-
nick nieaktualnyAgitka pewnie już na egzamin się wybierasz albo już siedzisz przed salą, trzymam kciuki Wiem też ze ciezko się nie dołowac jak sie słyszy cos niepokojącego o swoim maluszku, ale postaraj się widzieć to co ja i pewnie dziewczyny widzą - ważne ze przybiera na wadze, a to ze mniej niż powinien...pewnie teraz nadrobi, zobaczysz jeszcze, ze może być tak, że teraz jest malutki a urodzi się 3 kg dzidziuś, wierzę, ze tak będzie. czekam na relację z egzaminu - nie taki diabeł straszny
Dziewczyny, dzis w nocy przyjechał mój tata i przywiózł nam łóżeczko, bo zamawiałam w PL. Jeszcze nie będziemy skałdac bo najpierw chcemy pomalowac pokój (w ogóle moze sie okazać ze złożymy go za jakiś miesiac albo i później, bo malowanie/tapetowanie moze uda nam się zrobić za tydzień, później jedziemy do PL, później na urlop, później mamy jeden weekend wolny i znowu do PL ) Ale powiem Wam, ze obejrzałam całą pościel, jest ze 100% bawełny, bez zadnych domieszek - na poczatku wydawała mi się troche "szorstka" no ale w końcu to sama bawełna, po wypraniu i wyprasowaniu będzie idealna - ja uwielbiam pościele ze 100% bawełny bo idealnie sie pod nią śpi. Ale się cieszę, bo to już taka duża rzecz dla malucha, ze musiałam się Wam pochwalić, a drugi raz się pochwalę jak już złożymy całość
A właśnie ak Was zapytam...lepsza do pokoju malucha będzie tapeta (np. taka do malowania) czy samo malowanie, dodam, że ściay są u nas trochę beznadziejne, bo krzywe na tapetowanie ale do malowania też jakaś katastrofa bo zdarza się, ze taka cienka warstewka tynku odpada; aha i dodam, ze nie chcemy np. kłasć nowego tynku bo chcemy tu pomieszkać góra 3 moze 4 lata więc nie chcemy wydawać masy pieniędzy na niewiadomo jakie remonty. -
Agitko ja też trzymam kciuki za egzamin i za Synusia
MonikaDM- super ze macie łóżeczko i postaraj sie już jak się ogarniecie szybko je ustawić żeby nie śmierdziało tak nowością.
My mamy wszędzie te tapety do malowania co wygładzają ściany - ściany wyglądają fajnie i umalujesz jak chcesz. Nie orientuje się w cenie bo my weszliśmy już w mieszkanie po remoncie.
Na starym mieszkaniu tylko wymalowaliśmy bo też wiedzieliśmy że nie będziemy tam mieszkać i ściany były masakryczne.
Te Niemieckie "ściany" robisz mała dziurę a wychodzi jak pięśćhttps://www.maluchy.pl/li-68999.png -
nick nieaktualnyTak właśnie chcemy zrobić, wszystko miec jednak wczesniej gotowe, zeby sie wywietrzyło. Termin mam na styczeń, więc nawet jak we wrzesniu złożymy lóżeczko to bedzie miało swój czas na odstanie
My też mielismy całe mieszkanie po remoncie tylko ściany własnie w małym pokoju były poprostu brudne. Więc wymysliłam sobie cynamonowy kolor tam jeszcze jak tam była jadalnia...jak ja to pomalowałam, jak zobaczyłam ten kolor...ochyda!!! Powiedziałam, ze nawet jeść tam nie chcę bo kolor jest straszny - okropny i nie wiem jak jeszcze go opisać, brzydko - no poporstu kolor rozwolnienia...masakra!
Tą tapetę do malowania mamy wszędzie na sufitach (co dla mnie było dziwadłem jak sie wprowadzaliśmy), ale wlasnie sufity wyglądają na równe A o tych dziurach nawet nie wspomniaj. Mój mąz miał przywiesić 2 półki i wlasnie chciał wywiercić małą dziurę to później musieliśmy tynk kupować, zeby ta dziure załatać, dokąłdnie jak piszesz - cała pięśc mu tam właziła. Drugiej półki nie przywiesił Dziś mój tata przywiózł nam też taki stary zegar, który zostawilismy żeby go odrestaurować, i trzeba będzie znowu wiercić, zeby go przywiesić...już mam stres
Jakościowo niemieckie ściany sa zwyczajnie mówiąć "do dupy"!