Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziękuję dziewczyny. Jak się wyrobie z szalikiem dla siebie, a na drutach idzie wolniej niz na szydełku, z czapka i szalikiem dla Vincenta i jeszcze jedna czapka dla siebie to mogę zbierać zamówienia od Was, bez zapłaty oczywiście tylko włóczki sobie kupicie
Tylko czy czasem chlody nie przeminą zanim to się stanie
Wendy z tym słomianym zapałem to tak miałam z uszyciem spódnic i sukienki...zrobilam jedna spodnice i zostalo mi wszyc zamek i leżała pól roku, zaszlam w ciążę, kupiłam lepsza maszynę i spodnice sprułam ze niby poprawie...no i znowu leży pocięty materiał plus materiał na wiosenną spodnice i sukienkę...bez komentarza...materiały kupione przed sama ciąża czyli juz jakies 2 lata.
Na chrzciny od chrzestnej Vinnie dostał kocyk i pluszaka pozniej ja miała dorzuciła 50€. Nikt nie ma pretensji bo wybierając ja na chrzestna dla małego nie liczyliśmy na nic. Ona jest mloda, rok temu wynajela pierwsze mieszkanie. Na urodzenie namalowala mu dwa obrazki z hipciem i żyrafą sa super i poproszę ja zeby na roczek tez mu cos namalowala. Ja myśl ze jak kupisz łańcuszek to wystarczy chyba ze Was stać na dodatkową kasę do koperty. Wydaje mi się ze każdy zrozumie ze macie maluszka a ogólnie 3 dzieci więc i wydatków pewnie cala masę. Ja jako chrzestna dalam 200zl ale to bylo 14 lat temu i pamiętam ze wtedy w wolne od szkoły weekendy od października do grudnia pracowałam na targu zeby to zarobić, swoja drogą fajne czasyWiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 09:40
-
nick nieaktualnyA tak w ogole to troche mnie drażni instytucja chrzestnych...nie wiem jak Was i może poruszam drazliwy temat. Gdybyśmy byli w PL i mieli wybierać dwójkę chrzestnych to byloby to dla nas wręcz niemożliwe i byliby wybrani z przymusu "bo ktos musi". Mam tez wrażenie ze niektórzy id chrzestnych pozniej wymagają (oczywiście nie mówiąc wprost) droższych prezentów. Widziałam to cale życie jak moi rodzice byli chrzestnymi i zawsze byly oczekiwania od nich a oni wyłazili z siebie zeby chrześniakowi kupic...jak mój chrześniak powiedzial ze na komunie by chcial laptopa albo kłada to zapytałam czy jak mu "nakładę" po dupie to będzie to samo? Kupiłam rower bo to uznalam za słuszne a i tak nie jakiś wypasny bo znalam chrześniaka i wiedziałam ze nie uszanuje. Zawsze jak do nich jedziemy to dostanie jakies pieniążki ale nie sa to duże kwoty. Kiedyś zabrałam go do sklepu (to byl koniec wakacji i akurat gadaliśmy ze musza kupic mu trochę ubran do szkoły) więc wzięłam go na zakupy, i wiecie co...mial z tego mega frajdę, poszliśmy jeszcze na lody i pozniej mowil swojej mamie ze bylo fajniej niz z nią bo ja się nie wkurzalam i nie popędzałam, no ale oni maja tez gospodarkę na glowie wiec jej sie nie dziwię, ona wiecznie coś robi.
Ogólnie chodzi mi o to ze czasem rodzicemaja mega wymagania prezentowe "no bo to chrzestna" i sami mówią dziecku"powiedz chrzestnej, niech ci kupi", ale i sami chrzestni maja czasem takie myślenie "no bo jestem chrzestnym to musze", wydaje mi się ze nie takie bylo zamierzenie dobierania chrzestnych dawniej, a teraz to najczesciej przymus kościoła...chyba tylko w PL. Nas się pytali czy będziemy miec chrzestnych dla małego bo nie musimy. A znam przypadek ze dorosla siostra byla chrzestna dla swojej siostry bo matka nie miała nikogo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 09:56
-
nick nieaktualnyMonika ale w PL jeszcze koścoły wymagają mega papierków...
Wczoraj na świat przyszedł mój chrześniak... Chrzest odbędzie się jak będziemy w PL teraz bo szwagierka chciała żebym ja była chrzestną (mój mąż jest chrzestnym pierwszego ich malucha) i mimo, że odbędzie się na wiosce u teśców, gdzie mieszkałam dwa lata, widział mnie prawie na każdej mszy, miał nam udzielać ślubu (ale wypadł mu wyjazd i pytał czy może nam go udzielić ksiądz z sąsiedniej parafii) on chce ode mnie zaświadczenia że chodzę do kościoła... No paranoja... I to z DE bo tutaj mieszkamy... Jakby tutaj to usłyszeli to by księża szczękę z podłogi zbierali... Wezme z mojego eodzinnego miasta z parafii i musi mu to wystarczyć... -
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny za rady, teraz już łatwiej podjąć decyzję
Co do chrzestnych, nie jestem, ale wiem, jak jest. Utarło się, że od chrzestnych zawsze dostaje się jakieś pieniądze, czy lepsze prezenty, nawet na 18-stkę czy wesele, jakoś tak jest i pewnie tak zostanie, bo jak chrzestna/-y może dać tyle co "zwykli" goście, przecież to siara, bo zaraz powiedzą, że żałowali czy coś... A w innych krajach nie wiem jak jest, ale jak moja siostra chrzciła synka w Anglii to musieli mieć dwoje chrzestnych. Ksiądz Anglik i byli bardzo zadowoleni bo nie było tak sztywno, jak w pl że regułka odbębniona i do widzenia, tylko jakoś tak swojo podszedł do tego jakby sam rytuał chrztu był najważniejszym, ale nie jedynym elementem ceremonii. -
Endokobietko to nawet nie wiedziałam że można nie mieć chrzestnych,ale wydaje mi się że to też zależy od księdza. Bo nasz od razu a jacy to chrzestni,co to za ludzi itd,tysiąc pytań. Czyli bez chrzestnych raczej by nie przeszło. U nas był mój brat i siostra męża,gdzie ten z kolei jest chrzestnym jej córki. Czyli z tymi prezentami to takie "wlał,wylał". Dla mnie to też zupełny bezsens,ale co zrobić. Szczęście w nieszczęściu,mieszkamy daleko od siebie więc rzadko się widujemy i nie będziemy wzajemnie dzieci zasypywac prezentami. Najgorsze jest to że jak będziemy mieć drugie dziecko to nie będzie miał kto być chrzestnym
nie mam pojęcia co zrobimy. Bo z drugiej strony gdyby faktycznie można byłoby obejść się bez nich,to co powiemy kiedyś dziecia,dlaczego Samuel ma chrzestnych a jego brat lub siostra nie?!? Także nieciekawie to wygląda
na szczęście jest trochę czasu żeby to przemyśleć
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Roxa ja myślę ze to nie chodzi o to że chodzicie do kościoła tylko nadal jesteście w wierze kościoła, bo wielu Polakow po wyjeździe do de nagle przestaje być wierzących bo trzeba płacić składki, więc się wypisuje z kościoła, nasz ksiądz chciał właśnie taki papier, że nadal nalezymy do kościoła, i ja w tym wypadku to rozumiem, bo co w pl wszyscy wierzący a tu jak trzeba zapłacić co miesiąc kilka euro to nagle nie wierzą... Ehhhh temat rzeka
Ja swojemu chrześniakowi daje pieniądze na urodziny i na Mikołaja, on ma 15 lat i zawsze na cos sobie sam zbiera więc mu pomagam trochę, np kiedfys chciał sobie uskladac na gitarę, potem na tablet, no i zbiera czasem i rok' zawsze gdzieś w wakacje chce zarobić, no wiec jemu wiem że lepiej dac pieniądze jak są okazje niż kupić cos. A tak to zawsze jemu i jego bratu przywoze słodycze
-
My mamy sporo bliskiej rodziny i przyjaciół z którymi na prawdę jesteśmy bardzo blisko że był problem kogo wybrać bo jest za dużo
, ale wziełam moją kochaną kuzynkę która jest dla mnie jak siostra i razem się wychowywalismy i brata męża
Ale mam koleżankę która wzięła na chrzestną szwasgierke której jak twierdzi nienawidzi... Pytam po co a ona no bo tak wypadało, to juz dla mnie hipokryzją...mogła wziąć przyjaciółkę ale no co by rodzina powiedziała, głupota...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 12:26
MonikaDM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEndokobietko my się dowiedzieliśmy ze chrzestnych nie trzeba dopiero na parafii jak zalatwialismy chrzest, wczesniej nie pomyśleliśmy zeby zapytać. A chrzestna jeszcze w ciąży jak bylam to zostsla poproszona i z chęcią sie zgodziła natomiast zastrzegliśmy ze nie wymagamy ani lepszych prezentów ani gorszych ani żadnych.
Annaki to fakt, hipkryzja pełna gębą ale duzo osób tak robi bo wypada.
Roxa właśnie mi przypomniałaś..."przez" Ciebie kupiłam ten pomarańczowy Kuschelweich i sie zakochałam!!! Jest boski a jak otwieram do wlania eo orslki to mam ochotę go wypicJuz żadnego innego nie chce. Ubrania dlugo nim pachną i cale mieszkanie rozwieszę pranie
-
nick nieaktualnyAnnaki jak się tutaj "wypisujesz" z kościoła żeby nie płacić podatków, to parafia w pl dostaje list, że odstąpiłaś od wiary i ksiądz odczytuje to z ambony
MonikaDM cieszę się, że ci się podoba! Ja też jestem w nim zakochana odkąd zamieszkałam w de... -
W de nie ma obywatelstwa ziemi, to nie USA
, tu jest zasada obywatelstwa krwi, jeżeli ktoś z rodziców to obywatelstwo posiada lub jest tu zameldowany co najmniej 8 lat jak się nie mylę.
Bo zrozumiałam że chcesz przyjechać i urodzić tutaj tylko dla obywatelstwa? Którego de facto nie będzie.... Hmmm
A haczyków żadnych nie ma, musisz być ubezpieczona, znaleźć ginekologa, szpital w którym chcesz rodzic, położną i chyba tyle. W każdym razie bez ubezpieczenia i meldunku raczej niewiele możesz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 14:12
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja przepraszam ze wcinam sie Wam w temat ale jeszcze mam pytanie o elterngeld bo położna miesza mi w głowie...
Staram sie o minimalny tylko dla siebie czy musze przedstawiać jakies dokumenty męża?zarobki itp?
Czy musze wypełniać załącznik elternteil 2?
Czy musze dawać steuerbescheid? -
Koalka ja nie pomogę bo się starałam dla obojga.
A jak się czujesz?
Trzymasz "dietę matki karmiącej"?
Długo ci zajmuje karmienie?
Używasz smoczka ?
CO do pytania o prezent. Ja z mężem dałam 1000 zł w Polsce. Z tym, że oboje byliśmy chrzestnymi u bliźniaków. Ale w mojej rodzinie to po 1000zl chrzestni dla jednego dziecka dają. Ogólnie wesela , osiemnastki, chrzty to dla mnie koszmar. Ludzie sami robią sobie przebitkę kto da więcej, a później innym głupio i nie idą na uroczystość bo im wstyd dać mniej. -
nick nieaktualnyAnnaki dobrze piszesz. 8 lat legalnego pobytu w Niemczech lub obywatelstwo niemieckie jednego z rodziców i (tego nie jestem pewna) ten rodzic tez musi tu miec zameldowanie choćby jeden dzień. Poza tym to nie jest tez tak że żeby dziecko urodzone w DE z obywatelstwem niemieckim uzyskalo tez obywatelstwo PL to trzeba te akty urodzenia w PL umiejscawiać?
Bo w sumie my tego nie zrobiliśmy i nawet nie wiem czy Vincent ma tylko niemieckie czy polskie tez...