Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Pisze z wlasnego doswiadczenia, bo wlasnie mam mozliwosc zmiany pracy i gryze sie z mysla, co z ciaza - dopiero 7t, wiec wszytsko sie moze stac. Poza tym rekrutacja trwa juz kilka miesiecy i na poczatku jeszcze nie bylam w ciazy Ale z drugiej str, czy to w porzadku bedzie, jesli po tych 7,5 mies bede musiala odejsc na jakis rok a oni beda musieli trzymac stanowisko dla mnie? Dlatego pomyslalam, ze moze zrobie taki maly eksperyment i na sam koniec powiem im, ze jestem w ciazy i zobacze, czy zmienia zdanie.
-
Hihi Madzia no zobaczymy ale cos nie chce mi się wierzyć Jak bedzie dziewczynka to się zdziwię cieszyć sie bede i z chłopca i dziewczynki.Wiadomo parka fajnie-marzenie,ale z 2 strony to wydaje mi sie,ze chłopaki mogą mieć ze sobą lepszy kontakt,wiecej wspólnych tematów.No i ciuchów prawie nie musze kupować,zabawki to mogą mieć wspólne.A tak córa by chciała lalki,wózki,a Leon auta większe koszty i gdzie to wszystko trzymać ale z 2 strony jak chłopak bedzie to Mąż bedzie chciał pewnie próbować 3 raz czy mu córa wyjdzie haha
Magdalena no to macie tez sporo do sprzatania...my chociaż harmonogramu nie mamy i robimy kiedy chęci są piwnice np to juz sprzatamy pare msc no,ale w domu taka prawda ciagle cos do roboty sie znajdzie...
Dzieki Dziewczyny za te nazwy kropli Mąż rano juz kupił otriven i nie wiem czy on taki dobry,czy synkowi tak po prostu juz prawie przeszło,bo tylko raz mu rano zakropilismy moze on tez miał katar na zęby(bo mu wychodzą)a nie chorobowy hmm?albo to taki 2 dniowy był?
Monika wow!pod wrażeniem jestem ze Vinie lubi krople u nas to jest koszmar!gdyby nie Mąż to ja sama w życiu bym mu nie zakropila!On sie wyrywa,płacze,łapie nam to...nawet jak chce wytrzeć nos chusteczka jemu to juz jest złość.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2016, 16:37
-
nick nieaktualnyLuca wrote:MonikaMD, nawet jesli jestes w ciazy i wiesz o tym, masz prawo ukryc to podczas rekrutacji. Pomijajac juz fakt, ze pracodawca nie ma prawa Cie o to spytac - wlasnie po to, aby Twoje osobiste sprawy jak ciaza nie wplywaly na decyzje o zatrudnieniu. Poza tym, w Niemczech jak pewnie wszytskie dobrze wiemy, nie da sie od tak pojsc na zwolnienie lek. z powodu ciazy. I to juz chroni interes pracodawcy, ktory ma wieksza pewnosc, ze nie zniknie mu pracownica, bo uznala, ze nalezy jej sie wolne z racji samej ciazy.
Pewnie, ze tak. Ale w takiej sytuacji pracodawca moze odniesc sie do tego ze ukrylas wazne fakty dla osiągnięcia wlasnej korzyści i w tym wypadku juz nie ma znaczenia czy to ciąża czy choroba psychiczna. Suma summarum sprowadza się to do tego samego. A wysokosc EG zakezy od zarobkow, ale nawet jak sie nie pracowalo to i tak minimalne EG kazdemu przysluguje.
Sorry ale ja mam bardzo twarde poglady w takich tematach. Bo ja tez nie rozumiem jednego, dziewczyny sa bez ubezpieczenia (nie pisze tylko o forumowych bo w kolko sa takie przyklady) i nagle jak sa w ciąży to jest tragedia a nikt wczesniej nie pomyslal? A co by bylo w przypadku choroby? Wtedy tez by się wykorzystywalo "fikcyjne" jak dla mnie zatrudnienie? Ale to moje poglady i pewnie wiekszosc zaraz na mnie naskoczy, ze jestem niemila i nie pomocna.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2016, 16:47
annaki lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Monika bo o ile dobrze kojarzę wy macie firmę, wiec patrzycie na to z innej perspektywy. Ja sie nie wypowiadam na ten temat bo ja zawsze pracowalam, bylam uczciwa, chora chodzilam do pracy, wiecznie mialam wiekszosc urlopu nie wykorzystanego, zostawalam.po pracy przychodzilam wcześniej, nikt mi za nadgodziny nie placil( tyle co napiwki), umowę mialam najniższą a zarabialam inaczej. Zachodząc w druga ciaze ( szef sprzedal salon jak urodzilam.1 dziecko nie informowal mnie o tym) zadzwonilam, zeby byc fer zeby pracownika trzymam i tak dowiedzialam sie ze i tak nie mam dokad wracac i jestem jego problemem. Kochalam ta prace bo ja rozkrecilam ten salon bylam w nim od początku wiele mu poswiecilam. Teraz jak o niej pomysle to czuje tylko do mojego szefa pogardę obrzydzenie i utopila bym go w lyzce wody. Kazdy dba o swój interes taka jest prawda. Zaluje każdej chwili i emocji poświęconej ponad program dla mojej pracy. Bo teraz prawdopodobnie z szefem spotkamy sie w sądzie.
-
Natusia to jak oczyszczasz nos malemu? Co z aspiratorem? Emi raczej nigdy nie miala problemu z czyszczeniem nosa, ale teraz jak dużo trzebabylo ciagnac z tego noska bo byl katar ale wszystko jej lecialo na gardlo i trochę trwalo zanim sie wyciągnie to tez sie denerwowala. Wtedy albo jej na kompie jakas piosenke puszczalam albo dawalam Tel zeby trochę odwrócić uwagę i bylo ok.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyannaki wrote:A po co rejestruje się fotelik? Ja mam maxi cosi ale nie wiedziałam że trzeba rejestrować
Annaki bo nie trzeba, ale MC oferuje taka usluge "dożywotnia gwarancja" czy jakos tak. Jak zarejstrujesz fitelik na ich stronie do kilku miesiecy od zakupu to dostajesz taką gwarancje. -
Monika a to ja jak zwykle pomieszałam
annaku nie trzeba, ale jak Monika pisze do 3 miesięcy jak zarejestrujesz to ta dożywotnia gwarancja plus jak jest stluczka czy wypadek i przyjdziesz do nich z zaswiadczeniem z policji o zdarzeniu to wymienia fotelik na nowy. -
A rozumiem, ale w sumie z drugiej strony po co dożywotnia gwarancja jak fotelik nie starcza dożywotnio a na tyle co starcza to jest gwarancja, tzn nie wiem jak inne dzieci i jakie macie foteliki ale ja mam teraz 9-18 a Lena ma juz 16kg a gwarancje mam jeszcze chyba jakoś do lipca przyszłego roku a raczej to tego czasu to muszę go wymienić
-
nick nieaktualnyAnnaki ja tez sie zastanawiam bo tez mamy do 18 kg, czyli niby do 4 lat, a Vincent obecnie ma 14 kg, tylko nie wiem jak mają MC, bo nasz BeSafe ma nie tylko "ogranicznik" wagowy ale tez wzrostowy, musze sie tylko dowiedzieć czy jak dziecko przekroczy ciut 18 kg to moze w nim jezdzic do osiągnięcia wzrostu czy nie. Logika mi mowi, ze obojetnie ktore zostanie przekroczone to fotelik wymienic trzeba, nad czym ubolewam bo w nastepnej grupie nie ma juz fotelików montowanych tyłem. Ale jeszcze 4 kg przed nami, moze przystopuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2016, 22:03
-
Annaki a ile ta podstawowa gwarancja trwa? 2 lata? My mamy fotelik do 18 kg myślę, ze spokojnie do 4 lat dojezdzimy. No wiesz ja akurat drugiemu dziecku go nie dam bo Emi jeszcze będzie w nim jezdzic, ale kto wie, moze kiedyś 3 będzie:) albo po prostu moze komus sie jeszcze przyda, po za tym w razie nawet stluczki wymieniają na nowy. Kilka minut rejestracja trwa wiec nie zaszkodzi tylko nie wiem gdzie ten numer.
Monika myślę, ze jestjak mówisz obojetnie które kryterium przekroczy trzeba zmienić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2016, 22:36
-
nick nieaktualny