Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Cierpliwa co robisz i gdzie ? Kiedyś miałam manie w wieku 18-19 lat na tatuaże na całe szczęście w miarę szybko się z tego wyleczyłam w innym wypadku dzisiaj chodziłam bym z rękawem i cała mogą wytatuowana :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2017, 15:16
-
Mam juz tatuaz na nadgarstku a dzis tobilam na lopatce sowe
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Wklejam na jakis czas link do tatuażuWiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 10:28
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Hej, tak krótko się znamy ale musze się wygadac bo czuję, że popadam w jakąś depresję
Mieszkam z moim partnerem jux rok czasu, nasz związek byl bardzo burzliwy i nie bylibyśmy teraz razem gdyby nie dziecko, dostał ostatnia szanse na poprawę. Rodzę xa 4 tygodnie a on już mi wczoraj powiedział,ze na pewno nie będzie go przy porodzie bo nie chce się zrazic. Jesten tutaj tak naprawde sama, niby mam połowę rodziny ( rodziców, wujkow ) ale 40 km ode mnie i częste spotykanie nie jest możliwe. Nie mam tutaj żadnej koleżanki bliskiej, której mogę się wygadac, która może mnie wspierać jestem zalezna od mojego faceta, nie do końca finansowo bo rodzice mi dają pieniądze jak potrzebuje ale jeśli chodzi a załatwienie różnych spraw to jest tylko on bo mój język jest bardzo słaby . Jestem młoda, liczyłam ze będzie mnie wspierał przez cały okres ciąży, przy porodzie i po porodzie jak większość facetów ale on chyba jeszcze nie dorósł Ni wiem co mam myśleć, cały czas mam obawy bo zostane całkiem sama w takiej chwili, najgorsze jest to,ze cały czas pyta kiedy mały wyjdzie, ile będę leżała w szpitalu po porodzie tak jakby coś planował libacje czy cholera wie co.. Naprawdę nie mam już siły
Klaudia, lat 19, 35 tydzień ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 10:01
-
Klaudia nie kazdy facet chce być przy porodzie. Moje zdanie nic na silę. Mój mąż byl przy pierwszym porodzie super pomagal itd, teraz tez będzie z reszta my tu jesteśmy sami. Polozna która odbierala mój poród powiedziala, ze przy porodzie fajnie jak jest inna kobieta żadnych facetow ( Jak to powiedziala powinno byc jak kiedyś facet opijal potomka przez 3 dni a nie papuciowal przy porodzie a i tak wiekszosc z nich dostaje jeszcze od żony opierdziel, ze robi cos nie tak i jeszcze na dodatek zostaje zwyzywany) Wiadomo mowila niby w żartach, ale cos w tym jest. Ja nie rozumie jak facet moze sie zrazić do zony bo mu dziecko urodziła i to widzial, to co my tez mamy zrażać sie same do siebie? Przecież same sobie tego dziecka nie zrobilysmy. Ale jak mowie nic na sile, moze poproś mame, zeby byla z tobą. A 40 km to w de maly pokus mój mąż codziennie tyle do pracy jezdzi. Ile twój facet ma lat? Mój mąż cale 3 dni siedzial ze mna w szpitalu, ale jak wyszliśmy to pępkowe skonczylo sie w barze i moja przyjaciółka ze swoim facetem go prawie przynieśli do domu. Nigdy w takim stanie go nie widzialam. Wlozyli go prosto do lóżka. Nie bylam na niego ani troszke zla, no urodzila mu sie corka cieszyl sie i jak to chlop myslal odreagowac. Z rana wstal wykapal sie wyszykowal wózek i poszlismy na pierwszy specer
-
Dziekuje Dziewczyny za gratulacje :*
Magdalena,a tak faktycznie przypomniałaś mi,ze wywróżyłaś mi dziewczynkę!!! A ja sobie wtedy tylko pomyślałam:eee wątpię...ze napisałaś tak tylko,bo najcześciej jak ktoś ma juz synka to życzy mu sie córeczki i na odwrót A Ty jednak wróżka jesteś haha
Muniek ja ani w 1 ani w 2 ciąży nie wymiotowałam,ale jednak różnią sie one od siebie juz od samego początku,choćby pierwszych objawów ciąży-zupełnie inne.U mnie tez zabobon sie sprawdza,że wyglądam mniej korzystnie niz z synem w ciąży.Z nim cerę miałam super i kwitłam,a teraz cera do kitu,co chwile jakiś pryszcz,na święta to jeszcze opryszczkę na ustach dostałam,kilogramy tez szybciej przybywają no i brzuch to rosnie jak szalony,z Leosiem to miałam taki z Msc pózniej co najmniej..no ale to akurat chyba dość normalne w 2 ciąży z tak krótkim odstępem czasu.Ale apetycik to mi tez dopisuje w 1 trymestrze tak nie,bo mdłości troche miałam,ale teraz to ciagle głodna jestem
Mi właśnie przez to,ze objawy inne i troche tych zabobonów ciążowych sie u mnie sprawdza to tak przechodziło mi przez myśl,ze moze dziewczynka,ale mój Mąż mi ciagle mowil,ze nie na pewno chłopak bo u niego w rodzinie to większość facetów,ze juz sobie wbiłam do głowy,ze chłopak bedzie,wiec teraz musze sie przestawić-taki mały szok to dla mnie,wiem jak to mieć synka,a corki nie...W 1 ciąży to bardzo chciałam mieć synka,a teraz to mi obojętne było.
Kropka witaj! Fajnie,ze do nas dołączyłaś ja tez mam termin na czerwiecWiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 20:19
-
Witaj Klaudia!! Smutno,ze tuż przed rozwiązaniem musisz sie zamartwiać takimi sprawami,zamiast myślec tylko o maleństwie i wyprawce.Ciezko troche mi Tobie cos doradzić,bo nie znam dokładnie Twojej sytuacji.Czym Twój chłop tak dokładnie zawinił?Jestes b.mloda i on moze nie dojrzał jeszcze?To,ze pyta sie kiedy mały wyjdzie i ile bedziesz leżała w szpitalu,to dla mnie nic dziwnego,normalne pytania.Moj Maż w 1 ciąży tez sie zastanawiał,kiedy w końcu nastąpi TEN dzien czy nie bedzie musiał szybko z pracy sie urwać.No,ale ty go znasz lepiej i moze Twojemu o to nie chodzi i jest cos na rzeczy?Co do pepkowego to jak dla mnie to jakaś głupia tradycja.. Nie wyobrażam sobie zebym ja z dzieckiem sama w szpitalu leżała,a mój Mąż bedzie na jakiś libacjach alkoholowych,a potem moze na kacu przyjedzie nas odwiedzić lub odebrac? :o U mnie to jak bedzie chciał to moze cos wypić dopiero jak wrócimy do domu,ale to tez bez szału,w domu kulturalnie.Mowie jak dla mnie głupi zwyczaj,ja w domu miałabym sama z dzieciakami siedzieć,a Mąż po mieście bedzie latał?Moj jak urodziłam to nawet nie miał na to ochoty,tylko tak zeby tradycji stało sie zadość to w domu z moimi rodzicami i wujkiem troche wypił,ale jak najszybciej juz chciał wrócić do nas do sypialni,bo sam był tak podekscytowany swoim synkiem,ze az z rąk sobie go wyrywaliśmy mozna powiedzieć
Co do porodu to ja nie chciałabym byc sama,no niby nic na sile,ale z drugiej strony próbowałabym namówić przeciez nie musi Ci patrzeć w krocze moze stać przy Twojej głowie i nic nie bedzie widział strasznego To Wasze wspólne dziecko,wiec powinien uczestniczyć w tak ważnym dniu,bo to niesamowite emocje Mój Maż bardzo sie cieszył,ze mógł byc przy porodzie i mowil ze każdemu facetowi by polecał.W krocze mi nie zaglądał,bo juz tak byliśmy umówieni przed porodem i absolutnie sie do mnie nie zraził,wręcz przeciwnie docenił bardzo ile musiałam wycierpieć by dać mu dziecko.Nas poród i dziecko jeszcze bardziej zbliżyło wiec na prawdę spróbuj swojego przekonać,bo nawet nie bedzie wiedział co stracił.Porod choć bolesny jest na prawdę magicznym czasem,no emocje nie do opisania.
Aaa i ja tam mojego faceta przy porodzie nie opierdzielalam ani nie krzyczałam na niego...dla mnie to jakies niezrozumiałe zjawisko wolałam sie skupić na skurczach,parciu,oddychaniu niz marnować energię na krzyczenie.Mi sie gadać w ogóle nie chciało nawet do dr
-
nick nieaktualnyKlaudia moj maz tez powiedzial dawno temu ze przy porodzie nie chce byc i ja nie mialam zamiaru go nakłaniac bo to bez sensu moim zdaniem. Ja i tak bylam nastawiona na cesarke i tak sie zakonczyla moja ciąża, przy cesarce chcial byc i byl, ale gdyby i tu nie chcial to tez bym nie zmuszala. A ile bedziesz w szpitalu? Powiedz mu ze standardowo 3 dni po naturalnym, 5 po cc ale nigdy nie wiadomo czy coś sie nie wydarzy, my bylismy 9 dób...
Przykro słyszeć o tak nueforoslym zachowaniu ale on raczej faktycznie nue dorósł, sama piszesz, ze gdyby nie ciąża nie bylibyscie razem, i pewnie teraz minimum jedno z Was sie dusi w takim związku. Wiem, ze moze takiej wypowiedzi nie oczekujesz, ale prawdopodobnie po porodzie nic sie nie zmieni a moze byc gorzej (widzialam to u koleżanki), choc oczywiście zycze ci zeby oszalal na punkcie maluszka i byl dobrym ojcem. Ja uwazam, ze trzymanie zwiazku na siłę bo jest dziecko, nie ma sensu bo przynajmniej jedna osoba zawsze jest nieszczesliwa a uderza to w malenstwo. Prosbami, placzem czy grozbami nie zmienisz jego podejścia, sam musi do tego dorosnąć, a niektorzy nigdy nie dorastają i niestety tu zycie jest brutalne bo to kobieta zazwyczaj dzwiga caly ciężar na swoich barkach...Duzo sily!! -
Klaudia jak Monika pisze ludzie sie nie zmieniaja choc on ma jeszcze czas wydorośleć. Ty jestes mloda to sobie mozesz kogoś znaleźć, choc moze byc jeszcze tak, ze wszystko sie odmieni w dobra stronę. Ja tez jestem zdania, ze nic na sile. Ciesze sie, ze mój mąż byl z nami przy porodzie, prawdopodobnie nigdy by mi nie wybaczyl gdybym go tam nie chciala, ale tez jestem za tym co bylo kiedyś nie wpuszczano na pprodowke zbędnych ludzi i bakterii a rodzina i znajomi dziecko odwiedzali w domu.
Natusia u nas pępkowe tez bylo w domu, ale tylko do 19 bo później juz dzieciątko ogarnialam do spania. Później mąż ze znajomymi ppszedl do baru. No ja sama nie zostalam, bo my byliśmy w pl ja bylam u mamy i caly czas ktoś z nami byl. Tu juz chyba pepkowego nie będzie, co prawda mamy tu znajomych, na poród mama moja ma przyjechac na miesiąc później tesciowa,ale co t o zaswietowanie z"obcymi ludźmi" w Polsce mamy przyjaciol od lat i traktuje sie ich jako rodzine. Ja mam 4 przyjaciolki, z ktorymi przyjaźnimy sie od przedszkola to jak rodzina. A tu takich znajomych nie mamy.
Natusia to bylo 2 b prenatalne? Juz niedlugo pewnie wpadniesz w szal zakupowy taki dla dziewczynki Ja wszystko mam juz powoli ogarniam musze poprasowac jeszcze i wtedy jeszcze będę mogla cos dokupić. W sumie te pierwsze ciuszki do 62 mam bardzo uniwersalne Malo różowych w zasadzie 75% to biale ciuszki jakoś tak mi bardziej sterylnie czysto (no nie wiem jak to określić) mi sie wydawalo. Tak samo przescieradlo tez zawsze lubię mieć biale. Pamietam jak dzieckiem bylam to jak u babci sie spali biale sztywne przescieradlo i biala pościel z pierzyną taki chyba jakiś sentyment.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 10:29
-
Klaudia ja jeszcze w sytuacji "przed porodem nie bylam" ale.w.roznych innych przekonalam juz sie ze jesli facet ma przy tobie byc na sile i wkurzac sie i tym samym ciebie przez to ze zostal zmuszony do tego w czasie kiedy ty potrzebujesz spokoju i wsparcia to.lepiej byc samej albo poprosic mame (40km to zadna odleglosc) a zeby facet przeczekal na korytarzu czy w domu i przyjechał jak bedziesz po...
No i fakt moze pyta bo jest przejety wszystko dla niego nowe a wiadomo ze faceci czesto trudniej sie oswajaja z nowym i jest to dla nich wieksza abstrakcja jak dla kobiety ze w brzuchu mozna nosic malego czlowieka...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Maniaaaaa ooo widze ze w poprzednim cyklu byl falszywy alarm ale teraz to fasol
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
Cccierpliwa no właśnie był fałszywy alarm, tylko nie wiem czy to mogła być CB czy wariacja aż 3 testów, ze pokazały te mega blade kreski.
Ewelinka różnica wieku będzie mniej więcej 1,6 miesięcy Dla mnie to lepiej. Nie odzwyczaję się Mieszkam w NRW, a dokładniej w Geldern. Coś o sobie? Oj ciężko. Raczej jestem nudną osobą. Mam 21 lat i synka w wieku prawie 11 miesięcy. W Niemczech mieszkam od 2015 roku od października. To chyba tyle. O zainteresowaniach pisać nie będę co by nie zanudzić towarzystwa.
MonikaDM "czemu by nie?" Czasem są tak zgrane grupy, że aż szkoda mi się do nich wtrącać -
Mania no.mi caly czas cos nie pasowalo z tymi testami i pisalam ze szkoda ze nie podali wartosci bety bo moze dla nich byla negatywna ale.po wartosci mozna bylo wywnioskowac czy cos moglo byc...
Wazne ze teraz jest jasne Gratulacje!
A dziewczyn nie ma sie co bac ja juz 1,5 roku po.poronieniu a dalej mnie tu.milo witaja jak wpadam i zawsze sluza rada...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Mania no o taki opis mi chodzili Ja tez tu jestem od 2015 tylko od listopada A jak twój jezyk? Syncia urodzilas jyz tutaj tak?
Gratuluje. No u mnie będzie dokladnie taka sama roznica tez jestem tego zdania, ze sie nie odzwyczaje. Nam zostali 2 miesiące doczekac sie nie mozemy a i dresszczyk emocji jest, jak to wszystko będzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 22:57
-
Cierpliwa no ja jestem ogólnie zła na mojego ginekologa za to, że nie podał mi tej wartości i za to jak potraktował mnie na wizycie. W tym tygodniu mąż będzie dzwonił do innego lekarza, nie ważne, że 60km od nas, ale podobno jest na tyle dobry, że nawet z Holandii do niego na prywatne wizyty przyjeżdżają.
Ewelina z językiem coraz lepiej, jeszcze mało mówię, ale bardzo dużo rozumiem co się do mnie mówi szczególnie, że jestem z tych co nie uczyli się niemieckiego w ogóle (miałam francuski), więc trochę jestem z siebie dumna z tego powodu. Synka urodziłam już tutaj, ale nie wspominam porodu dobrze i będę z lekarzem negocjować kolejną cesarkę. Zazdroszczę takiego krótkiego czasu oczekiwania. Do mnie póki co jeszcze nie dociera, że znów zostałam mamą, ale powoli nie mogę się doczekać tych wszystkich usg i pierwszych ruchów no i oczywiście samego zobaczenia maleństwa już po wszystkim