Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewelina nauczysz sie spokojnie... jedni lapia szybciej inni wolniej, ale zobaczysz ze zalapiesz... ciocia mojego meza w domu byla jak tu wyjechali ani kursu ani pracy a jezyk zalapala bo musiala z dziecmi nad zadaniem domowym przysiadac wiec ze slownikiem... teraz umie lepiej jak wujek po kursie i od poczatku praca z niemcami... ja mieszkam 3 lata tutaj i radze sobie z jezykiem jak maz ktory pracuje juz u niemcow i z niemcami od przeszlo 10 lat...
NO i wszystko zalezy od czestotliwosci uzywania jezyka... ja zdawalam mature z angielskiego z bardzo dobrymi wynikami a teraz czarna dziura chyba bym najprostrzego pytania nie dala rady zadac bo od tamtego czasu nie yzywalam angielskiego ni w zab a odkad zaczelam kumac niemiecki to dopiero anguelski z glowy wylecial...
Ewelina nie wiem bo w ciazy bylam za krotko zeby w ruchach miec doświadczenie ale mam nadzieje ze ta wzmozona aktywnosc nic nie znaczy poza tym ze mala miala troszke wiecej energii chwilowo...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyJa mialam cc "na zyczenie". Pierwszy ginekolog powiedzial, ze sam mi da skierowanie jak cos. Druga ginekolozks powiedziała ze mam zapytac w szpitalu przy meldunku i jakby coś to też mi da. W szpitalu zapytali czemu chce cc, powiedzialam ze chce od zawsze, boje sie i juz, powiedzieli ze u nich procedura jest taka, ze musza mnie pouczyc o ewentualnych komplikacjach i mam przyjsc za tydzien, ten tydzien to na pomyślenie, przeczytanie papierów i podpisanie wszystkiego, pozniej rozmowa z anestezjologiem i gotowe. Mialam jak chcialam.
Swiadczenia to tam gdzie meldunek lub ostatnie miejsce zameldowania (cos mi się z kursu kojarzy, ale jak nie zapomne to sprawdzę dokladnie bo moze o co innego chodzilo). Jezeli nie bedzie sie juz pracowac w de to Kindergeld tez nie przysluguje. Najlepiej isc na l4 do konca ciazy. Moze pracodawca lub ktos rozpuscil plotki o zamknieciu zeby czesc pracowników sama sie zwolnila.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2017, 06:06
-
Ewelina z językiem jest dokładnie tak jak napisała Cierpliwa, to zależy też od częstotliwości używania itp.
Monika no mi w szpitalu powiedziała położna, że u nich wygląda to tak, że ze skierowaniem od ginekologa idzie się u nich zrobić termin. Później na tym terminie zbiera się komisja? (położna, lekarz, anestezjolog) i oni oceniają, czy faktycznie są przeciwwskazania i jeśli są to umawiają termin cesarki. U nas tak to się odbywa, teraz chciałabym przez cc bez żadnego próbowania naturalnie urodzić, ale nie wiem, czy dla szpitala starczy to, że mam ogromną traumę po poprzednim porodzie. -
Dziewczyny, dowiedziałam się tyle, że przysługuje mi prawo do zasiłku ale w Polsce... Jestem załamana.
Stracę również kindergeld na córcie... Możecie mi coś bardziej wyjaśnić o co chodzi z załatwieniem arbeitsverbot - czy wtedy jestem jakoś chroniona i mogę liczyć na jakiś zasiłek? -
nick nieaktualnyMargiee jedynie tyle ze jak dostaniesz zwolnienie od lekarza to dajesz u pracodawcy i nie przychodzisz do pracy a pieniądze do konca umowy lub do upadku firmy wpadaja ci na konto. W DE najwazniejszy jest meldunek. Jakbys go miala (plus ubezpieczenie które tu jest obowiazkowe), to wtedy i KG i EG dostaniesz i w razie zwolbienis Arbeitslosengeld obliczanywg pensji ktora dostawalas (jakis %), a w PL to chyba stala stawka jest? Tylko co do zwolnienia od lekarza to nie wiem czyniemiecki pracodawca moze chcieć wyslac Cie do niemieckiego lekarza ale tu nie jestem pewna, byc może calkiem normalnie je przyjmują.
-
nick nieaktualnyMania to kicha z tym Twoim szpitalem. A nie masz przypadkiem tak, ze skoro nie minelo Ci 2 lata od cesarki do nastepnej ciazy to musi sie skonczyc cc? To mi tez wlasnie mowili, że jeżeli szybciej zajde w druga ciążę to nawet próbować sn mi nie pozwola cgocbym chciala. Moze inny szpital?
-
Ewelina ja na każdej wizycie mam usg,wiec nawet nie wiem czy to było prenatalne?na zeszłej wizycie na pewno,bo miałam ten płatny test z krwi Pappa,a teraz tez wszystko dokładnie oglądała i mierzyła...
Ja jakos specjalnie nie marzyłam nigdy o córeczce,ale skoro bede miała to pewnie pokuszę sie o pare perełek dla niej I w końcu bede mogła kupic to na co patrzyłam zauroczona,robiąc zakupy dla synka,czyli sukieneczki,opaseczki,futerka choć na te futerka musze poczekać bo w czerwcu rodzę hehe
Ewelina a Ty bierzesz jakies ciuszki do szpital dla małej?bo ja przy synie nie brałam,tylko na wyjście.Ale teraz przy córci to jakos mnie kusi,żeby zabrać cos ładnego,bo te szpitalne nic ciekawego
Ewelina ja wlasnie po 30tc z synkiem tez tak chwile miałam,ze młody szalał jak nie wiem co normalnie Non stop cały dzien i tak energicznie.A ogólnie nie mialam tak jak piszesz,ze pod koniec dziecko mniej ruchliwe,on wlasnie pod koniec mocno się ruszał.Wiec nie stresuj sie,mam nadzieje,ze wszystko ok,tylko po prostu urodzi Ci sie mały dzikus Jak mój Leon
Maniaaa Witaj! myśle,że niepotrzebnie stresujesz sie juz na tym etapie tą cc,przeciez ledwo co o ciąży sie dowiedziałaś A sądze,ze i tak u Ciebie skończy sie cc na bank,bo mialas pierwsza cc i jestes szybko po cc w drugiej ciąży,wiec nikt Ci problemu nie bedzie robił A czemu tak na cc Ci zależy?co sie stało,ze pierwszy poród zakończył sie cc?
Ale to fakt,ze w DE oficjalnie niby cc na życzenie nie ma.Taką informacje kiedyś na stronie AOK widziałam i tak tez kiedyś od doktorki usłyszałam ALE jak ktoś sie uprze,powie ze ma traumę,boi sie itp i w dodatku miał pierwsza cc,to mu nie odmówią i zrobią.Wlasnie mamy tu na forum przykład Moniki
Monika,Maniaaa Wy sie boicie SN i chcecie cc,a ja to sie cc wlasnie boje a cos czuje ze tak to u mnie sie skonczy tym razemWiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2017, 19:17
-
Natusia_mamusia boje się o tą cesarkę bo to jedyne czego bałam się przed ciążą i teraz. Pierwszy poród zakończył się cc z powodu mojego stanu. Trafiłam do szpitala z sączącymi się wodami i rozpoczynającymi się skurczami, lekarze przez 3 dni mnie męczyli i chodziłam tak te 3 koszmarne dni ze strasznymi skurczami. Od razu mówię, nie wyolbrzymiam. Mam wysoki próg bólu, ale bóle krzyżowe przy hiperlordozie nie należą do lekkich. W końcu gdy przyszło co do czego i poród się zaczął ja po tych 3 dniach nie miałam siły by rodzić.. ba, ja wręcz nie miałam siły by stać i po prostu odlatywałam na porodówce. Ze swojego porodu nic nie pamięta, wiem od męża, że położna chciała małego wyciągnąć ssawką lub kleszczami, ale się nie zgodził z obawy przed urazami u małego i dzięki temu skończyłam na operacyjnej.
-
Natusia no ja w pl nie musialam brać ciuszków do szpitala, mala dostala szpitalne, ale źle mi sie ja przebieralo i troszke duże bylo wiec mąż przywiozl nam z domu, ale takie po moim siostrzencu, co mi nie bylo ich żal zostawic w szpitalu. W tym szpitalu co tu chce rodzic miesiąc temu rodzila znajoma i jej kazali zabrac ciuszki bo powiedzieli, ze maja Malo, wiec zabiorę tez cos co mi nie będzie zal zostawic w szpitalu. Jak juz pisalam, my mamy Malo typowo dziewczęcych ubranek tzn raczej uniwersalne glownie biel. Teraz tez nic takiego dokupywać nie będę tez raczej uniwersalnie i wygodnie przede wszystkim, bo wszystkie Male sukieneczki bluzy z kapturem piękne pajacyki zapinane na jedna noge do rozmiaru 62 zostaly zalozone raz , albo wcale.
-
Ja bede kupować typowo dziewczęce bo uniwersalne,to wezmę to co od syna sie bedzie nadawało ale za wiele tego pewnie nie bedzie,bo ja w sklepach to mało widze rzeczy uniwersalnych,albo typowo chłopięce albo typowo dziewczęce jak sie chce cos ładnego kupić Ja dla syna wiadomo jakies pajace,śpioszki tez miałam i te takie polpajace,ze body i ala getry?ale tez miałam jeansy,spodnie,koszule,sweterki to z tego nic sie nie nada a jeszcze syn urodzony w październiku a teraz czerwiec.A czemu chcesz w szpitalu zostawiać ciuchy?przeciez do auta jedna siateczkę zabrać to nie problem Tak miała dziewczyna co ze mna na sali leżała.U mnie w szpitalu mają ciuchy dla dzieci,dziwne ze w Waszym mało,pierwszy raz tak słyszę
Maniaaa no ja akurat nie wiem co to te skurcze krzyżowe,bo na szczęście takich nie miałam.Ale jak dostałam tych porodowych jak wody odeszły to chyba nie szło by ich wytrzymać aż 3 dni bo az skręcało z bólu, ale krótko czekałam na szczęście na znieczulenie A napisze Ci, ze co do tych kleszczy to i tak mialas szczęście,ze sie pytali i posłuchali Męża bo czesto słyszałam jest tak,ze dziecko juz w kanale i na cc jest za pozno i tylko kleszcze zostają...choć z 2 strony zmęczona byłaś jak po SN,a pózniej cierpiałas po cc,a tak jakby Ci pomogli to skończyłoby sie tylko na SN.Taki łączony poród to chyba najgorszy scenariusz...
-
Natusia ja mialam ciuszki tez po siostrzencach wlasnie takie uniwersalne pomarańczowe zielone czerwone zolte pajacyki body śpiochy no wiadomo dżinsy koszule itp to dla dziewczynki sie nie nada. Ja z reszta jak mowilam jak byla taka malusia to tych rzeczy typu sukienki itp nie wykorzystałam. To takie męczenie dziecka ubieranie tych "doroslych" ciuszków moim zdaniem. No chyba, ze idziesz w gosci czy ktoś Ciebie odwiedza. Ja jak tu przyjechalam prawie nikogo nie znaliśmy wiec malej tak nie stroilam stawialam na wygodę. Natusia ciuszków nie zabiera sie spowrotem do domu z tego samego powodu dla którego nie zabierasz ciuszków na wyjscie do szpitala, tylko przywozi Ci je mąż jak przyjezdza was zabrac do domu. Tzn nie zabierasz ciuszków do domu, zeby nie zabierać ze sobą bakterii szpitalnych. Dlatego szpitale maja ciuszki. Np w pl podlady pampersy takie rzeczy musisz mieć swoje a ciuszków nie, zeby nie zabierać bakterii. Oczywiscie nikt nie kaze Ci zostawic ciuszków w szpitalu jeśli będziesz chciala je zabrac, ale w takim wypadku lepiej nie brać skoro szpital oferuje swoje. Logicznym w takim wypadku byloby tez zostawienie swojej piżamy w szpitalu, ale tego sie nie praktykuje bo to nie jest bielizna dziecka. No niby w domu to wypierzesz, ja jednak zostawilam, kazda polozna i ta środowiskową i na szkole rodzenia tak mowimy i tak zrobilam. Na sali jedna dziewczyna tez miala swoje i tez zostawiala. Tu moze nie zostawiają a jeszcze zabierają do domu te szpitalne i dlatego w moim szpitalu każą mieć. Tej znajomej powiedzieli, ze maja Malo bo ludzie kradną. Moze po prostu myślą ze to dostaja bo nie wiem komu by przyszlo na myśl ukraść.
-
Ewelina święta racja z ubraniami dla dzieci ! Jak widzę takie malutkie świeżo urodzone maluszki wystrojone w koszule muszki jeansy suknie wielkie opaski na główie buty itd itd to aż mi serce pęka . Ja wiem Żr każda mama
Chce wystroci swoje dziecko ale te biedactwa się męczą . U nas przez pierwszy rok aż do momentu kiedy Colin nie zaczął stawiać kroczków ciagle chodził w spodenkach dresowych wygoda przede wszystkim .
U mnie w szpitali nic nie musiałam mieć dla dziecka i nawet dobrze nic się nie stało ze przez dwa dni miał ubrane pomarańczowe body zolte pół śpiochy i niebieski ręcznik zrobiony w rożek to tylko szpital i bakterie i wogole a po drugie ja byłam tak przerażona i obolała ze było mi wszystko jedno co ma ubrane nawet myśle ze jak by mi go przywieźli w różowym
Zestawie olała bym
-
nick nieaktualnyU nas w szpitalu jak raz pielegniarka dala mi fioletowe spioszki dla malego tlumaczyla sie, ze akurat takie sa w szafie i musze na inne poczekac az wrócą z pralni, mowila ze ludzie zabierają te ładniejsze rzeczy do domu, wiec raczej nie zabierają bo myślą że mogą tylko swiadomie. Mi bylo wszystko jedno czy fioletowe czy zolte, Vincent tez sprzeciwunie zglaszal.
Ewelina ja tez bym wzięła, moze nie nowki ale cos co bym miala po kims lub po pierwszym dziecku i bym zostawila.
Co do ubranek, to mielismy pierwsze jeansy takie mieciutkie i zakladalismy jak szlismy do kogos, co i tak konczylo sie tym, ze je sciagalismy...jesienią mial jeansy tezna wyjscie z domu, a teraz wszędzie dresy, bo przecież tak lata ze az niemozliwe i w jeansach mu nie wygodniebo ani sie schylic nie moze, kucnac czy wejsc po schodach, wiec dresy królują. Do tego te w rozm. 92 (jeansy) jakies mega wąskie mamy, beznadzieja. -
Ja niestety bardzo słabo znam niemiecki, cały czas pracowałam praktycznie z Polakami, a z szefami rozmawiałam po angielsku, żeby mieć pewność, że się zrozumieliśmy. Wiadomo, że się podłapało trochę języka, ale to za mało... Obawiam się porodu też ze względu na to, ale w szpitalu, w którym będę chciała rodzić są położne Polki i mam nadzieję, że z lekarzami po angielsku się dogadam.
Ciuszków mam na razie tylko kilka (unisex), dopiero za 2 tygodnie się dowiem czy to na pewno chłopczyk, więc się wstrzymuję z zakupami, choć jest to trudne (a bo to jest taaaakie słooodkie-wiadomo, o co chodzi).
Jak wyglądają Wasze spotkania z położnymi? Moja powiedziała, żebym zadzwoniła w 26 tygodniu ciąży, to umówimy się na pierwsze spotkanie. Muszę się przygotować
Pozdrawiam! -
Monika w h&m są bardzo szerokie niektóre spodnie . Mam
Jeden rozmiar 80 i są worki na colina ani razu nie założyłam . W zara maja obcisłe bardzo .
Złe tez napisałam chodziło mi o takie noworodki w jeansach w tym wieku co jest Colin myśle obojętnie znaczy dla nas Colin zawsze chodzi na dwór w jeansach po domu o na plac zabaw dresy .
-
Kropka
U mnie tez położna była pierwszy raz około 28 tyg wtedy powiedziała ze robi jak będą wyglądać nasze spotkania i chyba od 34 tyg zaprosiła mnie na pierwsza szkole rodzenia wiec od tego czasu widzieliśmy się co tydzień i od 37 tyg robiła mi akupunkturę w domu . Potem jak urodziłam to była codziennie