Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Pewnie się niektórzy ze mną nie zgodzą ale ja uważam że nie ma co popadać w paranoję, nie możemy dziecka chować pod kloszem w sterylnych warunkach, no niech ta skora nabierze odporności bo później właśnie są alergie, uczulenia itp. Owszem przez te kilka tyg można prać w specjalnym płynie/proszku ale później trzeba powoli przejść na normalne pranie, ja miałam tylko 1 paczkę proszku domol dla dzieci, jak się skończyła to piorę w najzwyklejszym proszku Sunil i płuczę w płynie i tyle i obserwowałam, nie wyszło żadne uczulenie więc robię tak nadal
Monika nie jesteś leniwcem , też nie wyobrażam sobie płukac pralki...
To tak jak z prasowaniem ciuszkow na lewej str.i prawej.... No bez przesady kochane, nie dajmy się zwariować -
Monika- Jak siostra ma AZS nabyte to twoje malenstwo nie jest nim zagrozone No chyba ze tez nabyje ale z tego maluchy czesto wyrastaja...
Ja tez uwazam ze w paranoje ńie ma co wpadac ale na poczatek jednak lepiej przestrzegac zasad pielegnacji dziecka. Skoro wszedzie o tym pisza, gadaja to jednak cos w tym jest
Pralki nigdy nie plukalam ale ciuszki na lewej a potem prawej stronie dla starszego synka prasowalam Ale to zaczelam robic jak synek zachorowal na AZS czyli jak mial trzy miesiace. Wczesniej prasowalam tylko na jednej stronie. No ale u takich dzieciakow jak moj Maxik trzeba bylo bardzo przestrzegac higieny. I dopiero wtedy jak taka mamusia tego nie robi jest w moich oczach leniwa, a wierzcie mi ze sa takie kobiety. My z synkiem jak zachorowal chodzilismy do specjalnej kliniki i tam przeslismy szkolenie odnosnie pelegnacji dziecka. W sumie nic trudnego, po za tym ze troche wiecej pracy trzeba w to dziecko wlozyc i np. Prac w specjalnym proszku, prasowac ubranka po obu stronach, 2-3 razy dziennie smarowac dziecko specjalnymi kremami, czy pozniej dluzej wprowadzac mu nowe pokarmy itp. Prawda ze proste No ale wyobrazcie sobie ze sa takie mamusie ktore tego nie robia bo im sie nie chce. A tym dzieciom takie rany sie przez to robia ze czesto juz sie nie da wygoic skory i zostaja brzydkie blizny(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
To ja zgadzam sie calkowicie z tym co napisala annaki, mimo ze w moim przypadku maluszek jeszcze nie jest na swiecie. Probowac i obserwowac. Ja ciagle myslalam o plynie do prania tym Persil ale bede jeszcze w PL to moze kupie ktorys z tamtych, kiedys czytalam o jakims plynie JELP dla dzieciecych ubranek. A pozniej wlasnie stopniowo przechodzic na to, co uzywamy do naszych ubran.
Tez jestem zdania ze nie ma co dziecka nie wiadomo jak pod kloszem trzymac bo moze byc gorzej i nie pisze tego wiadomo z wlasnego doswiadczenia tylko z historii uslyszanych od znajomych a slyszalam ich sporo
Ja jutro mam wizyte rano i ta glukoze. Az sie boje wejsc na wage ale zauwazylam, ze co wizyte mam calkiem sporo na plusie... Ostatnio mialam 56,7 a wczoraj weszlam na wage u siebie w domu i prawie 2kg do przodu... Nie wiem skad to sie bierze, skoro dzieciatko tyle nie wazy No ale wiadomo, ze jeszcze sa wody plodowe, lozysko itd... Ale mimo wszystko jakos za szybko mi ta waga w gore leci a tu jeszcze 3 miesiaceWiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2014, 14:30
-
nick nieaktualnyJa się zgadzam w 100%...a z tym leniwcem to tak żartem było Oczywiście najważniejsze to nie popadać w paranoję ale obserwować reakcje dzieci na wszystko co robimy. Najgorsze są takie mamy o których pisze Mamax - znałam taka jedną i mówienie jej że coś jest nie tak nie pomagało - chodziło o to, ze jej mała strasznie ulewała, wręcz chlustała jedzeniem, ale jak zobaczyłam że ona daje jej do jedzenia zupkę chińską z torebki to mnie zszokowała, powiedziałąm, że ten 8-mio miesięczny żołądek nie daje rady z takim jedzeniem, że ona robi straszna krzywdę dziecku, ta dziewczyna wyskoczyła na mnie ze jej nie rozumię, bo ona ma problemy z facetem i problemy finansowe i nie stać jej na słoiczki dla małej, a na moje słowa, ze może tak jest bo nie znam jej aż tak bardzo, ale za tą złotówkę (czy ile tam kosztuje zupka chińska), jest w stanie kupić 2 marchewki i ziemniaczek i ugotowac i przerobić na papkę, to stwierdziła "a kto by stał i tego pilnował" - dodam ze nie pracowała. To jest zaniedbanie i to jest totalne lenistwo. A z drugiej strony znajoma mojej bliskiej koleżanki, urodziła dziecko ale wpadła w paranoję wyparzania i dezynfekowania wszystkiego czego dziecko mogło dotknąć, gotowała butle, smoczki, pociel i ubranka, no normalnie szok jakiś - a jak pojechali na Mazury i małą ugryzło coś (nie pamiętam czy komar czy osa/pszczoła - nie pamiętam co gryzie) to dziecko wylądowało w szpitalu. Tu wlasnie chodzi o taki umiar. Co innego jak synek Mamax - skoro ma AZS i jest stwierdzone ze prasowanie na dwóch stronach pomaga to oczywiście ze normalna mama będzie tak prasować.
Moja siostra ostatni "napad" AZS miała jak karmiła piersią, po kilku latach spokoju, i teraz znowu ma jakies 3 lata ciszy, siostra meża też ma spokój od jakiegoś czasu. Może spróbuję tych delikatniejszych proszków, albo wypłukam dwa razy ubrania po zwykłym - nie wiem jeszcze. Natmiast wiem jedno - cokolwiek by się działo złego z maluszkiem czy jego skórą reagować będziemy od razu. Ale prasowanie po dwóch stronach jak nie ma wskazań do tego też wydaje mi się paranoją.
Mamax - mam nadzieję, ze Twojemu synkowi nie zdażają się duze nasilenia AZS - pamiętam jak moja siostra zaczęła chorować na to i nikt nie wiedział co jej jest, męczyła się chyba ze 3 lata zanim ją zdiagnozowali, moja mama biegała z nią od lekarza do lekarza, uzywali wszystkich maści i kremów któe można było, pomagały jej maści sprowadzane z zagranicy z aloesem i bandażowanie kolan i łokci (bo w zgieciach oczywiście najbardziej ją swedziało) na noc po to zeby tego nie drapała. Żal mi jej było strasznie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2014, 18:01
-
Agattee- Dobre haslo: Probowac i obserwowac I to nie tylko z praniem ale ze wszystkim co nowego robimy przy dzieciaczku bo wiadomo ze kazde malenstwo jest inne
Monika- Ja tutaj w de widzialam jak mamusia przygotowala swojemu dziecku mleko modefikowane. W szoku z kolezanka bylysmy zwlaszcza ze wiedzialysmy ze jej coreczka ma tylko 2 miesiace a do tego byla wczesniakiem. Na instrukcji dokladnie jest napisane ze najpierw do butelki wlac wode i ile a potemile do niej dodac miarek proszku. A ta mamuska nasypala proszku do butelki, potem poszla do lazienki dolala do niej wody z kranu, potrzasnela i gotowe.
Z kolei mam kolezanke ktora swojego synka do trzech lat karmila jak niemowlaczka. Teraz synek jej ma 6 lat i jest strasznym niejadkiem.
Oj wiem o czym piszesz, u nas tez troche trwalo zanim trafilismy do tej specjalistycznej kliniki gdzie wrescie dano nam odpowiednie kremy. Wczesniej probowalismy roznych ale nic nie pomagalo. U nas na poczatku te plamy byly na calej buziuni, a pozniej przeszly na plecki, raczki, nozki. W zgieciach ich nie mamy ale Maxik i tak bardzo sie drapie, nawet jak plamek jest malutko. W tej chwili skora ladnie wyglada, mamy kilka plamek na pleckach ale to pryszcz. Nawet nie musze juz prasowac jego ubranek po obu stronach, Maxik tez moze wszystko jesc co mnie bardzo cieszy i jedynie musze jeszcze uwazac w czym piore jego ubranka. Masciami tez juz nie musze smarowac 3 razy dziennie bo wystarczy ze po kapieli go wysmaruje a bywa ze pare dni robimy przerwe. Mam nadzieje ze czym bedzie starszy tym bardziej ta choroba ucichnie i nie bedzie dawac nam w kosc ...(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Witam Dziewczyny
Przepraszam, ze nie było mnie kilka dni, ale mielismy intensywny weekend, tzn. wykorzystywaliśmy rodzinnie ostatnie dni "wolnosci"
W sobotę dodatkowo był u Nas brat emka z rodziną - jeden synek niecałe 2 latka, a drugi 6 tygodni....jejku jaki Słodziaczke Kochanyz tego Maluszka....juz się nie moge doczekac Xavierka a Alus codziennie odlicza dni i spiewa HURA mam nadzieję, zę ta miłosc nie przejdzie Mu jak wrócimy z Małym ze szpitala
Aniołek u Nas w sumie rzadko chodza po mieszkaniach, zdarzyło się chyba ze 2 razy, ze przyszedł jakis przedstawiciel "prądu" czy internetu. Dajnie, ze powoli juz konczycie z remontem . Tylko nie szalej tam z a bardzo
Monika, Mamax moja noc poslubna to tez "nieromantyczna" w sensie miałam okres hehe ale przynajmniej zdrzemnęlismy się kilka godzinę w ładnym pokoju hotelowym
MRC co tam u Ciebie? ja tez w kosmetyczkę z Rossmana spakowałam rzeczy do szpitala
agattee ciesze się, ze przeziębienie Ci juz przeszło,a o nerce obowiązkowo powiedz, bo moze się zator zrobił. Niech machnie gin USG nerek przy okazji waga się nie przejmuj Kochana....Mnie w osttanim trymestrze najwięcej przybyło i o zgrozo przytyłam w sumie 19kg ale widze, ze od jakis 2 tygodni to mam nogi jak balony dosłownie, dłonie tak samo, palce jak serdelki więc mniemam, ze duzo wody mi się na koncu zatrzymało....
mamax zgadzam się, bluzeczki bez kaptura obowiązkowo i spodnie na grubej gumce Podpinam się pod Ciebie....Ty musiałas zwracac uwage na pielęgnację Maxa, a u Nas Aleks na początku był uczulony praktytcznie na wszystko....białko mleka krowiego, wszystkie przyprawy, łącznie z solą i pieprzem, do tego gluten jeszcze i tez było cięzko dietę skomponowac....a tez spotkałam się z mamami, którym się nie chciało przestrzegac zalecen alergologa i twierdziły, ze dzieci wyrosną.....Maluchy wrzeszczały i do tej pory są alergikami, gdzie Aleks dzięki prawidłowej diecie kiedys teraz nie ma problemu z alergią Mleko z kranówą dla niemowlaka........MASAKRA
Monika to podobnie z Maluszkiem trochę postępuje bratowa emka (Ci co byliw sobotę) ja wiem, zę powinno się jesc w miarę normalnie jak się karmi i obserwowac dziecko, Ale Ona to trochę przesadza....Chipsy, czekolada, cola, ostre potrawy i to bez ograniczen,a Mały biedaczek widac, ze ma straszne kolki, bo płacze, podkurcze nózki itd. a Ona twierdzi, ze no płacze to płacze.....tak samo z ubieraniem Małego....u Nas w mieszkaniu jest ok 23-24 stopnie teraz, a Ona cały dzien trzymała Maluszka w body z długim rękawem + skarpety, na to pajacyk i na to jeszcze polarowy, dodatkowo ocieplany schlaffsack z zakrytymi dłonmi......Normalnie szok jak dla mnie i tak samo jak trzymanie Maluszka cały czas w pozycji pionowej i to o zgrozo bez podtrzymywania główki......
jola super, ze Mluszke zdrowy i niech rosnie sobie spokojnie szkoda, ze odcinają Cię od neta....jak tylko bedziesz miała mozliwosc to pisz
Aniołek 1985 witaj
Malinka witaj i tak jak Dziewczyny piszą nie bój sie komunikacji w szpitalu....nie bój się prosic o powtórzenie czy, zeby mówili wolniej
Misia 83 witaj również
No własnie z tymi ubrankami to różnie....ja w sumie piorę co dwa dni i pewnie nadal będę tak prac, ale wiem jak tez jest z Maluszkiem.....zje, uleje i trzeba przebierac i tak moze byc 10 razy dziennie... Co do prania to ja ten pierwszy rzut (nowe ze sklepu i stare Alusiowe) prałam w Persil Sensitiv, a później będę prac w zwykłym Persilu, bo tak mi w kolazanki tu doradzały i połozna. I własnie dopiero jak Maluszek bedzie miał uczulenie to spróbowac w sensitive. Płyn z Vernell tez mam ten sensitive, bo go uzywam na codzien i zamierzam dalej a no i dla mnie obowiązkowo musi byc płyn do prania...nie lubię proszków a pralki nigdy nie płukałam i nie zamierzam i prasowac tez prasuję na jednej stronie
Ja wietrzyc tez wietrzę, jak jest ciepło to całe dnie, a zimą to chociaż na kilka minut tak 2 razy dziennie, zeby się powietrze cyrkulowało....na starym mieszkaniu tez mielismy grzyba i tez wiem co to za cholerstwo....Aleks Nam kaszlał przez 3 miesiące i żadne leki nie pomagały. Jak zmienilismy mieszkanie to mozecie nie wierzyc, ale po dwóch dniach dziecko przestało kaszlec
A jakie plany na dzis macie? ja w sumie dzisiaj ostatnie dopakowania do torby, porządki domowe, jakies zakupy -
nick nieaktualnyWitajcie laseczki
Mleko z kranówką...ciekawe cze te niektóre mamy same by się tego napiły. Kurcze niektórzy to naprawde bez wyobraźni są. Albo to nietrzymanie glówki 6-cio tygodniowemu szkrabowi...Boże - widzisz i nie grzmisz...dziewczyny moze tylko my jesteśmy tu takie w miarę normalniejsze. Bo zdajemy sobie sprawę ze nie nalezy przesadzać, a z drugiej strony wiemy, ze to sa maleńkie istotki które potrzebują naszego wsparcia i pomocy...a nie, ze "wyrośnie" np. z alergii - wyrosnąc to dziecko moze z ubranek!
Ehhh...wazne ze my tu mozemy się powymieniać własnym zdaniem a te co juz mają szkraby moga służyć radą innym bez wciskania ze pierworódki musza tak zrobić. Bo tego etż nie znoszę...dziś moja mama powiedziała to magiczne zdanie, które działa na mnie jak płachta na byka "no to zobaczysz jak urodzisz piersze dziecko"...jak ja tego nie znosze, bo dobrze wiem, ze wtedy dopiero bede cos więcej wiedziałą a i to metodą prób i blędów, i jak bede chciała porady to na pewno zapytam...wrrrrrr!
Dziś zabieram mamę do centrum, pogoda super sie zapowiada, więc połazimy trochę, pokaze jej odrobinę stare miasto, ona chce kupić dresy dzieciece dla dwóch dziewczynek w PL...nie wiem gdzie takie dostać, takie z bluzą i spodniami, a jeszcze lepiej 3 cześciowe. Moja w gorącej wodzie kąpana mama już przeżywa ze w sobotę "nic nie było" a byłysmy tylko w Tako i w KIK I jak mówię jej ze przecież jeszcze nie wraca do domu i mamy czas zeby pojeździć po skleach to ona panikuje...jejciu, to mnie u niej strasznie drażni - ale zo zrobic, taka jest moja mama i chyba powinnam sie juz do tego przyzwyczaić, przeżyłam znią w końcu troche lat
Rano wyszął z psem i wróciłam zła jak osa...przed blokiem robią nam nowy asfalt (myslałam ze bedzie kostka ale nie...bedzie asfalt), no i nie dość ze już się trzaskają ponad 2 tyg. więcej siedza niż robią, to jeszcze ten nowy asfalt kłada na stary, który jest popękany i takie wypukłe bruzdy w nim były, przeciez zaraz ten nowy popeka tak samo. Ale nie to mnie wkurzyło. Wyszłam z tym moim psem, no i widze ze pół długości bloku zastawione wielgachnym autem, to poszłąm naokoło, wracam i co...jakiś pan do mnie krzyczy ze nie mogę tędy iść bo oni ten asfalt wylewają, więc się pytam jak debila czy mogę iść tą drugą stroną (która pool godziny wcześniej była zablokowana bo tam wylewali asfalt) a on na to ze nie wie, więc obeszłam blok, i powoli podchodzę do uliczki, byli tam panowie robotnicy no i nic nie mówią ze nie mogę iść to idę...a okazało się ze kawałek uliczki był w ciepłym - na szczęście nie goracym - asfalcie, zaraz zepchałąm tego mojego psinkę na "piasek" żeby przeszedł bokiem, ale w te kilka kroków które zrobił po tym asfalcie odrobinę mu sie posklejała sierść między paluszkami, w domu bylo zaraz mycie łapek, a on strasznie nie lubi jak mu się łapki dotyka i jest niepokojny. No kurde, jakby jeden z drugim gląbem mi powiedzieli, to wzięłabym tego psa na ręce. Poza tym wkurza mnie takie zero wyobraźni, zamiast robić to etapami, to oni zablokowali całą uliczkę i teraz ani wyjść ani wejść. Apewnie zaraz znowu przerwę beda mieć! -
Kurde wlasnie dzwonili z oraktyki mojej ginki ze jest chora do konca tygodnia. A ja mialam na jutro termin Teraz musze isc do innej praktyki zrobic to ckg bo o badaniu, analizie moczu i krwi moge tylko pomarzyc...(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Aniolek wspolczuje, ja juz to przechodzilam wiec wiem co czujesz Zycze szybkiego powrotu do zdrowia
A ja po wizycie... mam zle wyniki moczu, jest tam troche krwi. Powiedzialam gince ze bolala mnie nerka to powiedziala ze albo za malo pilam albo moze byc infekcja. Zrobila USG i w sumie nerka wyglada dobrze. Nie boli mnie podczas sikania itd. Jutro mam przyjsc powtorzyc badanie. Test z glukoza tez mialam i w sumie ten plyn nie byl taki zly, przypominal mi smak czegos ale nie wiem do konca czego
Moja ginka to chyba jednak robi USG przy kazdej wizycie bo dzis tez zrobila Z malutka wszystko dobrze, dzis ulozona jest glowka do dolu i pokazywala stopki wiec mam zdjecia stopek
Rozmawialysmy tez na temat cc, to powiedziala ze w 32 tygodniu da mi zaswiadczenie do szpitala w tej sprawie no i spytala czy dlatego chce cc bo sie boje porodu ja mowie ze tak, glownie strach ale przed wieloma czynnikami nie tylko przed bolem.
No i co do wagi... od ostatniej wizyty mam 2,4kg na plusie i za cholere nie wiem czy to normalne? Bo jak dla mnie za duzo... Od poczatku ciazy przytylam juz 6,8kg i jak dla mnie to posuwa sie za szybko bo masa czasu przede mna. Chyba musze ograniczyc slodycze
Mamax ich wspolczuje, tez bym byla zla i wez tu szukaj teraz jakiegos lekarza...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 13:25
-
mamax szkoda ze wizyta odwolana
agattee mam nadzieje ze jak zrobisz jeszcze raz badanie moczu to bedzie oki ja mam na plusie jakies 13-14 kg
a mi udalo sie przelozyc wizyte z czwartku na srode bo bardziej mi ten dzien odpowiada bo mam auto i akurat wizte mam jak bede wracac od logopedy z synkiem to mam po drodze
zabralam sie za pranie ubranek dzis piore wszystkie kocyki a jutro bede prac posciele tak ciezko sie czuje ze chyba wole juz byc gotowa nawet na spacer jak ide to co chwile cos boli czuje sie jak wieloryb -
Mam zastepcza wizyte na czwartek w innej praktyce gdzie zrobia mi to ckg ale nic ponadto
Agattee- A malutka ile wazy? Nie stresuj sie waga jak na moje oko to nie przytylas duzo. Napewno szybko wrocisz do formy Hm ciekawe skad ta krew w moczu i jakie jutro wyjda wyńiki. Trzymam kciuki zeby nie bylo to ńic powazbego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 13:56
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Aniolek ja po cichu licze, ze tez najwiecej przytyje do 15kg przez CALA ciaze i nie wiecej
Mamax dzis mi ginka nie mowila ile mala wazy, tylko pokazala serduszko, probowala uchwycic nosek ale dzis nie dalo rady, no i ogolnie powiedziala ze jest dobrze a mi jak zwykle z glowy wypadlo spytac dopiero w domu sobie przypomnialam o tym... Miesiac temu wazyla 502g to teraz pewnie juz ma z 1kg albo troszke ponad, nie wiem w jakim tempie bedzie przybierac
pralinka az Ci zazdroszcze ze masz tego Szkraba juz u swojego boku -
Monika i jak tam po zakupach? mam nadzieje, ze torby z zakupami nie były za ciezkie skoro mama tak szaleje a sytuacja z robotnikami przed blokiem to jakas masakra.....normalnie buraki jedne, ale bym się wsciekła, grrrrrrrrrrr.....
Aniołek zdrówka i oby paskudztwo jak najszybciej odpusciło ja tez się juz tak ciężko czuję, ze szok...normalnie jak wieloryb nieraz sapię
Mamax szkoda, a to w tej drugiej praktyce nie zrobią Ci badan? tylko na CTG idziesz?
agattee fajnie, ze Amelkę sobie podejrzałas dzisiaj a krew w moczu....to zastanawaiające, tym bardziej, ze nerka na USG Ok...mam nadzieję, ze to tylko zanieczyszczona próbka i jutrzejsze badanie wyjdzie dobrze Co do wagi to ja do 31tc miałam niecałe 10 kilo na plusie a później jak zaczełam tyc i puchnąc to przez te ostatnie 8 tygodni przybrałam 9 kilo
Pralinka oj wiem co czujesz z takim Maluchem u boku...człowiek szaleje do reszty na punkcie Maluszka a co do U3 to niestety nie poradzę, bo nie wiem... -
Pralinka dla mnie u3 wygląda tak jak i u1, u2..., mierzą, ważą, lekarz przewraca dzidzia na wszystkie strony, sprawdza ciemiączko, oczy, uszy, no wszystko, ja miałam też na u3 usg bioderek
A my za 2 tyg kończymy 3 miesiące i zaczynamy wprowadzać nowe pokarmy, marchewkę i jabłuszko , teoretycznie robi się to pob4 mies ale po konsultacji z pediatrą zaczynamy szybciej -
Ja aktualnie poszukuje maty edukacyjnej , a/że wymyśliłam sobie konkretny model to jest ciężko, ale innej nie chcę więc cierpliwie przeszukuję eBay , Lena tak szybko teraz "dorasta" że ciągle muszę jej zapewniać rozrywki , tatuś dokupił grzechotek bo odkąd zaczeła łapać to musi mieć coś w rączce no i wszystko pcha do buzi więc mamy też już gryzaki , ponoć jak ja miałam 4 mies to wyszły mi zęby , a to może być uwarunkowane genetycznie więc kto wie, może ten mój śliniak też będzie mieć szybciej