Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Olalaa my chodzimy tutaj: http://www.schwimmschule-niendorf.de/die-schwimmschule/schwimmen-lernen-in-niendorf.htm
Mozesz sie mmniej wiecej zorientowac. Wczensiej chodzilismy rok na babyschwimmen miedzy 3 m.zycia a 15.mz potem indywidualnie na basen, a teraz od 1.1.17 na Wassergewöhnungskurse für 3,5 - 4 Jährige, chociaz Jas nie mial 3 lat jak zaczynal. W ta sobote zaczynamy kolejny kurs, ten sam, bo z racji wieku i tak Jas jest na niego za maly, ale zgodzili sie wiec bezdiemy go robic 2 razy. Tam sa dzieci ktore Maja 4-5 lat i jest mega roznica, one potrafia juz same plywac, Jas naraze tylko z Schwimmnudel, albo z deseczka, nie bardzo czasem jeszcze kuma, ze bez niczego sie na wodzie nie utrzyma
Dzieki laski za Wasze opnie, bo juz myslalam ze przesadzam z moim nastawieniem. Wiecie nie chodzi tylko o kase, ale o sam fakt "naciagania" kogos na takie imprezy, zwlaszcza ze trabilam o tym i proponowalam zwykly plac zabaw (Kolo nas jest pare z dzikimi zwierzetmai w zagrodach, miejscami na Picknick itp, za darmo, wiec nie wiem dlaczego sie na to ni ezdecydowali). -
Endokobietko a dlaczego i za co płacić na czyiś urodzinach?? prezent to wiadomo,normalna sprawa ale co jeszcze??skoro sobie tak wymyślili i Was zaprosili to powinni wszystko zorganizować i opłacić.I jeszcze metrem macie jechać zamiast sie na miejscu spotkać dziwnie.Chyba nie znam sie na tych niemieckich klimatach Jesli to byłby Leonka najlepszy kumpel to bardzo bym chciała zeby on poszedł,zeby miał radość,bo dla dzieciaków to bedzie super frajda samo to ze sie spotkają itp i rozumiem troche ze grupa ma do Ciebie pretensje,bo mi tez by było przykro.Ale samej organizacji urodzin z tego co napisałaś nie rozumiem.Zoo fajne,sami w tym roku na pewno z Leosiem pójdziemy ale na urodziny?to chyba lepsza sala zabaw by była.
PsotkaKotka ja płaciłam ok.130€ za prenatalne i jak najbardziej polecam,kasa i tak zwróciła mi 80% wiec bardzo sie opłaca.
My na Wielkanoc juz zamówiliśmy Leonkowi hulajnogę taka 3w1 juz dla dzieci po skończonym roku..do 2 latek dostanie pewnie rowerek biegowy,podoba mi sie first bike cross autko ma takie i do odpychania sie nogami i mercedesa na akumulator ale póki co to tylko na chwile u niego..do tego na akumulator to musi dorosnąć,bo tylko gaz na razie umie wciskać a kierownicy nie ogarnia,wiec musimy go z pilota sterować.ale jemu sie to szybko nudzi,moze pózniej jak bedzie miał frajdę ze sam steruje..
Dobrze,ze poruszylyscie temat siedzonek,bo Mąż chce kupic i jeździć z młodym ja sie na to nie pisze
-
nick nieaktualnyZoo na urodziny to najglupszy pomysl o jakim slyszalam. Myslalam, ze kazdy rodzic wie, ze Jak dzieciaki sie spotykaja na swiezym powietrzu to szaleja Jak glupie i nie mysla o ogladaniu. Wiec faktycznie bedziecie biegac za rozkrzyczanymi dzieciakami a do domu wrocicie padnieci Jak kon po westernie. I jeszcze ten pomsl z placeniem za siebie...dla mnie to cos w stylu: Zrobimy w zoo, nie trzeba sprzatac i wyjdzie nas tanio. Moze warto by bylo zapytac czy to wszystkim odpowiada...
Czy Jas jeszcze robi popoludniowe drzemki? Pytam z ciekawosci, nie zwiazane z tematem. -
Monika tak robi, spi w zlobku ok 1-1:15, po basenie w soboty spi nawet 2 godziny, w niedziele idziemy zawsze na spacer Kolo 10-11 i wtedy tez spi. Probowalismy go nie klasc, ale wtedy pada o 17 wiec to nie ma sensu, bo wstaje o 19 i chce sie bawic.. To tez jeden z powodow dla ktorego te urodziny od 10 rano sa bez sensu.
Drugi temat.
Wczoraj bylismy na Eltern Cafe w przedszkolu i jedna z mam zapytala czy posle Jasia na Judo jak bedzie mial 4,5 roku (bo jest Kolo nas), ja odpowiedzialam ze nie wiem, jesli mu sie spodoba, to chetnie, ale to jego decyzja a nie moja. 90% mam Niemek spytaly sie czy sie dobrze czuje, zostawiajac taka decyzje dziecku?
Ej ja moge decydowac do ktorego przedzskola lub podstawowki pojdzie, ale czy chce isc na Judo czy na Balet to juz chyba jego decyzja. Co Wy o tym myslicie? Mowie tu o takich wlasnie decyzjach jak np rodzaj zajec dodatkowych itp nie o zadnych wielkich decyzjach itp.
Nawet dzis Jas decyduje czy chce wziac rowerek na dwor czy wiaderko z lopatka i czy np idziemy po zlobku do parku czy na plac zabaw. Bo mi jest obojetne gdzie spedze ten czas, byle z nim i byle byl zadowolony. Jasne ze jak mowie idziemy na zakupy, to idziemy na zakupy, ale juz np na lodach jest zawsze: mozesz kupic 1 galke, chcesz czekoladowa czy truskawkowa? Jak to jest u Was? Pozwalacie dzieciom podejmowac te ze tak napisze maloistotne dla nas doroslych a dla nich moze calkiem ogromne decyzje? -
Pytalam sie was dziewczyny bo ja mam wrazenie, ze w Polsce robi prawie kazda kobieta niezaleznie nawet od wieku a w Niemczech szczerze to z moich kolezanek (tych ktore pytalam) zadna nie robila. Lekarka mi nawet nie zaproponowala. Do tego w przychodni natknelam sie na ulotki (wydane przez jakis urzad zdrowia landu a wiec oficjalny) w ktorych byla argumenty za i PRZECIW (z czym w Polsce sie nei spotkalam) i calosc raczej byla na nie.
Ja w pierwszej ciazy badan prenatalnych nei robilam, w drugiej tez prawdopodobnie nei zrobie. Mam poprostu swoje zdanie (podobne wlasnie do tego panujacego moim zdaniem tutaj) na ten temat.
-
Psotka mnie nawet tez nikt nie zapytał o te badania . Nie robiłam
Endokobietka
Ja daje podejmować decyzje pytań się zawsze czy idziemy nad rzekę np rzucać kamienie do rzeki czy na plac zabaw , pytam się na śniadanie co chce jeść napewno za jakiś czas i będzie kwestie wyboru piłki czy karate
-
PsotkaKotka a jakie sa niby te przeciw?bo jesli to badanie nieinwazyjne to niebardzo rozumiem..?Ja jestem zdania ze lepiej zrobić niz nie,niczym nie ryzykujemy a zawsze spokojniejsza głowa.Malo tego niektóre wykryte wady mozna leczyć juz w brzuchu mamy,albo choćby przygotować sie psychicznie i wybrać szpital w którym jest stacja ratowania dziecka itp Ale jesli ktoś nie ma takiej potrzeby to jego sprawa..mi na tych badaniach b.zalezalo i za 30€ moim zdaniem warto,bo to żaden koszt.
Niestety mam wrażenie ze w DE ciąże są prowadzone mniej dokladnie i robią duzo mniej badań.Jak dla mnie to dziwne,bo chciałabym zeby dziecko i ja zostało przebadane wzdłuż i wszerz,a nie na zasadzie co ma byc to bedzie.Mi lekarka w zasadzie żadnych dodatkowych badań nie zaproponowała a w PL to normalne,obowiązkowe badania chyba,choćby na toksoplazmozę,czy HIV.
Endokobietko dziwne masz tam towarzystwo w przedszkolu haha Ja uważam ze dziecko to mały,ale człowiek i ma prawo podejmować swoje decyzje.Oczywiscie na wszystko mu nie pozwalam tak jak piszesz.Ale nie wyobrażam sobie zmuszać 4,5 letnie dziecko (czyli juz b.rozumne)do zajęć dodatkowych i to w dodatku tak mało istotnych jak judo ! Jesli synek powiedziałby ze gdzies mu zle,nie podoba mu sie to wiecej by tam nie poszedł,bo na sile to nie ma sensu..poszukalibysmy mu moze jakiś innych zajęć na które chodziłby z radością.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2017, 15:46
-
nick nieaktualnyPsotka ja robilam te badania i jestem tego samego zdania co Natusia, to badania nieinwazyjne i skoro moglam to chcialam wiedziec wczesniej o ewentualnych chorobach. Czesc chorob mozna wtedy szybko wykryc dzieki czemu zaraz po porodzie jest sie przygotowanym na ew. leczenie czy operacje.
Endokobietko ja wiem co czujesz. Tez nie raz slyszalam ze jestem dziwna. Vincent tez podejmuje podobne decyzje o ktorych piszesz. I wyglada to u Nas podobnie. Dla mnie to jest normalne. Terroru wprowadzac nie chce. Jak bedzie chcial sprobowac karate to sprobuje, Jak mu sie nie spodoba to zmuszac go nie bede. Uwazam ze probujac dziecko znajdzie w koncu to co go narawfe cieszy i interesuje Jak bede naciskac ze ma chodzic na jakies zajecia to sie zniecheci, bedzie pozniej z nich uciekal i nas oklamywal a dodatkowo zniecheci sie do probowania innych nowosci. -
Tak czytam o tych badaniach i w szoku jestem troche jak poczytalam o hiv czy tokso bo ja to wszystko mialam zaraz na początku robione toksoplazmoze, hiv, cytomegalie, chlamydie itp itd... kuzynka ktora byla tez w tym czasie w ciazy tez miala wszystkie badania robione... i obecnie jest kuzynka moja i kuzynka meza obie w ciazy i obie maja regularnie usg i rozne badania... a doplate tylko do prenatalnych reszte maja w ramach wizyty... jednej juz w 10tc przelaczyla lekarka na 3d zeby zobaczyc i dac jej zdjecie... jednak na dobrego empatycznego lekarza trzeba naprawde trafic zeby miec cos wiecej i zeby zinterpretowali tak zeby Krankenkasse sie nie czepili...
Endokobietka masakra... dla mnie chora sytuacja... to tak jakby dorosly zapraszal do restauracji na urodziny i placi za jedzenie a za napoje kazdy sobie czy cos w tym stylu... dwa ze faktycznie dzieci raczej beda bardziej zainteresowane jakims placem zabaw tam itp jak zwierzetami... uwazam to za dziwne rozwiazanie dla takich maluchow...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Co do tych decyzji to tez dziwne mamuski... przeciez nie kazesz dziecku grac na skrzypcach skoro chce na gitarze czy jesc pomidora skoro woli ogorka...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
NATUSiA
Jakie sa przeciw? Po puerwsze usg+pappa okreslaja tylko prawdopodobienstwo a wiec pewnosci czy dziecko bedzie zdrowe czy chore i tak nie masz. Moze ci wyjsc zly wynik, masz stres i psychicza jazde cala ciaze a okaze sie ze dziecko zdrowe. A moze wyjsc test ok a dziecko jednak bedzue chore.
O ile sie nie myle to wad wykrytych ta metoda nie da sie leczyc (ja tu nie mowie o polowkowych tylko o genetycznym w 1szym trym.)
Generalnie mi lekarka powiedziala wprost ze to badanie powinni robic tylko ci ktorzy jesli wynik bedzie zly to zrobia badanie unwazyjne i jesli to tez wykarze chorobe to zdecyduja sie na aborcje. W przeciwnym wypadku nie bardzo jest sens je robic.
A to ze sie wie wczesniej o chorobie genetycznej i mozna sie psychicznie przygotowac (ale pamietaj ze pewnosc masz tylko po inwazyjnych)? Niby tak ale po porodzie ma sie czas na ogarnieciesmutnej rzeczywistosci i czy warto cierpiec psychiczne meki juz w ciazy? Czy nie lepiej moc sie chociaz ta ciaza nacieszyc?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2017, 21:35
-
Ja również miałam wykonane wszystie te badania które powinnam do 21 tyg. Dostałam kartkę z badaniami jakie zrobią bezpłatnie i za jakie trzeba zapłacić. Jakie badania w którym tyg.sie wykonuje. Wydaje mi się że dużo tu zależy od przychodni i lekarza. Jestem w pierwszej ciąży i robiłam nieinwazyjne badania prenatalne i tak jak dziewczyny piszą,moja głowa jest spokojniejsza. Badanie na toksoplazmoze miała wykonywane,a ze nie miałam toksoplazmozy,to powiedzieli ze będą to sprawdzać i robić co 6-8tyg.
-
PsotkaKotka tak jak pisałam kazdy robi jak uważa i nie ma co kogoś na sile przekonywać Badania prenatalne w pierwszej jak i drugiej ciąży juz dawno za mną,na szczęście wyszło u mnie wszystko dobrze,wiec nie mam takich problemów jak piszesz,a tylko spokojną głowę Jasne,ze te badania nie dają 100% pewności,ze dziecko jest zdrowe i zostaje i tak jakiś strach przy czy po porodzie,ale w duzym stopniu uspakajają.Jak wyjdzie źle test Pappa to z tego co kojarzę dziewczyny robią jeszcze inne testy nieinwazyjne(pewnie w zależności co tam wyjdzie)ale dokładnie sie nie orientuje,bo mnie temat nie dotyczył,wiec nie zaprzątałam sobie tym głowy.
Magdalena co do HIV to nie wiem czy jest tu obowiązkowe czy nie (wydawało mi sie ze nie) tak przykładowo napisałam bo wiem,ze w PL robią na pewno.Nic dziwnego,ze za obowiązkowe badania nie płaciłas,bo je pokrywa kasa jesli jest sie ubezpieczonym Usg takie porządne,duże przysługują 3 na całą ciąże,ale moja ginekolog tez robi na każdej wizycie choć juz nie tak dokładne jak te 3,tylko takie szybkie sprawdzenie.Na 3D tez w 1 ciąży mi przełączyła i dała 1 zdjęcie za darmo,teraz zobaczymy... A Ty z tego co pamietam kiedyś pisałaś,ze na początku ciąży wykupiłaś jakiś pakiet zeby na każdej wizycie mieć usg??Generalnie pamięć mam b.dobrą,ale moze z kimś Cię mylę
A test na cukrzyce daj spokój ten co tu robią to śmiech na sali Ponoc mozna mieć cukrzyce,a w ogóle jej nie wykryją i jest niemiarodajny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2017, 11:40
-
Natusia
Nie ja pisałam ze miałam do 28 tyg lekarza który po lekkim poproszenie o usg robił nie odpłatnie potem miałam lekarkę która niestety raz się dała namówić a raz jak dobrze pamietam płaciłam . 3 usg w całej ciąży miałam bez gadania robione
Ja ogólnie nie marudzę na lekarzy i prowadzenie ciąży w DE wszystko mi pasowało .