Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dzien dobry dziewczynki mam pytanko do Was mam tutaj rodzacych.... czy w de jest wymagany badz chociaz uwzgledniany jakkolwiek plan porodu czy jednak wcale nie biora tego pod uwage? Mamy termin na za dwa tygodnie i zastanawiam sie czy jest w ogole sens sie zabierac za pisanie takiego planu. W UK ma taki dokument ogromne znaczenie... a jak jest tutaj? Macie jakies doswiadczenia???
Pozdrawiam. -
Natusia
Ja powiem tez nie byłam przekonana do tych całych autem chciałam coś pomieszać ale zaryzykowałam postawiłam na decyzje męża i nie żałuje . Wyszło super . Jak na chłopczyka powinno być , olewam to całe mega modne wyposażenie pokoju dziecka gdzie króluje czerń biel i szary poprostu niech ma swoje dzieciństwo wszystko z mcquuen i się cieszy
U nas z wzrostem podobnie około 98-100 cm i łóżko pasuje idealnie z tym ze śpi tylko na drzemce popołudniu tam. W nocy z nami co do pościeli tez z mcquenn i Jaski czerwień z niebieskimWiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2017, 23:45
Natusia_mamusia lubi tę wiadomość
-
elutek167 wrote:Dzien dobry dziewczynki mam pytanko do Was mam tutaj rodzacych.... czy w de jest wymagany badz chociaz uwzgledniany jakkolwiek plan porodu czy jednak wcale nie biora tego pod uwage? Mamy termin na za dwa tygodnie i zastanawiam sie czy jest w ogole sens sie zabierac za pisanie takiego planu. W UK ma taki dokument ogromne znaczenie... a jak jest tutaj? Macie jakies doswiadczenia???
Pozdrawiam.
-
elutek167 wrote:a jak wg Was jest z ta wit K ? Polecacie? Jakies plusy i minusy ...
https://www.happybirthday-deutschland.de/2016/02/vitamin-k-prophylaxe-bei-neugeborenen/
http://www.weikert.de/alexandra/vitak.html
http://www.impfkritik.de/pressespiegel/2014020404.html
Jeśli nie podaje się profilaktycznie wit k, a matka chce kp, to dobrze by pilnowała diety (żeby była bogata w wit k, podobnie jak w przypadku wit d). Bardzo dużo wit k jest w jarmużu, więc u siebie wykluczam konieczność sztucznej suplementacji. Z reszytą jak pamiętam, to 2 trym poprzedniej ciąży non stop jadłam jajecznicę z jarmużem (tak mnie naszło), więc chyba sam organizm dbał o odpowiednią ilość zapasów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2017, 10:21
-
Hej dziewczyny. Dzisiaj ok. 4 pojechaliśmy z mężem do kliniki bo skurcze były co 7-10 min. Przyjęli mnie ale chwilowo od 6 wszystko się uspokoiło. Staram się rozchodzić ale momentami kiepsko mi idzie. Trzymajcie kciuki żeby znowu ruszyło.
-
Maoam6 wrote:Hej dziewczyny. Dzisiaj ok. 4 pojechaliśmy z mężem do kliniki bo skurcze były co 7-10 min. Przyjęli mnie ale chwilowo od 6 wszystko się uspokoiło. Staram się rozchodzić ale momentami kiepsko mi idzie. Trzymajcie kciuki żeby znowu ruszyło.
-
Hej dziewczyny. 3.10 o 3:13 przywitał nas Janek.
Generalnie było.... Ciężko u niesamowicie. O 14 dostałam próbna dawkę tabletki bo nadal nikt nie wierzył że mam skurcze i w zasadzie chcieli mnie do domu odesłać bo na ctg nie było nic spektakularnego i położna rano też nie chciała sprawdzać rozwarcia jakoś ekstra.
Godzinę po tabletce to dopiero zaczęłam się zwijać z bólu kręgosłupa i nóg. Tuż przed 16 ścięło mnie na korytarzu że siostra zawiozła mnie na wózku. Odebrała mnie na porodówce chyba najlepsza położna na świecie, która sama zaczęła mnie przekonywać że mi wierzy że rodzę bo widziała kobiety że skurczami od kregoslupa. Okazało się że rozwarcie mam jednak już na 4 cm. Jedyny minus tych od kregoslupa jest taki że skurcze są dość krótkie i szyjka otwierała sie dość powoli. Z czasem dostałam leki które zmniejszyły ból pleców i bardziej świadomi mogłam kontrolować skurcze. Koło 8-9cm zaczęły się skurcze parte bo Janek zszedł już bardzo nisko. Po 3 dniach byłam dość wykończona i zapytałam.Czy może jednak nie cesarka bo nie mam więcej siły. Lekarka zgodziła się ale zaproponowała zmianę pozycji i podanie oksytocyny. Wszystko zadziałało i walczyłam jeszcze że skurczami i parciem przez ponad godzinę. Okazało się że Janek obrócił nieco głowę i nie bylo szans żeby go wypchnąć. Lekarka podziękowała mi za walkę do końca i zorganizowała cesarkę. Może wyglądało by to inaczej gdyby ta sama położna i jej koleżanka z nocnej miały wcześniejszą zmianę i wszystko rozpoczęło by się prędzej. Ale mimo wszystko przeżycie niesamowite. Zarówno dla mnie jak i męża który cały czas ze mną byl. Niesamowicie dużo zależy od położnych.Muniek lubi tę wiadomość
-
WItam Was moje drogie,
podczytuje Was, jak i watek styczniowek 2018 juz od dluzszego czasu. Nie mialam odwagi jakos pisac wczesniej, bo moje doswiadczenia ciazowe bardzo dlugo byly negatywne. Dwa poronienia w listopadzie 2016 i styczniu 2017 sprawily, ze nie do konca wierzylam w powodzenie misji.
Ostatnio wszystko sie jednak zmienilo i od Feindiagnostik, ktora mialam 3 tyg temu, daje sobie pofolgowac: rozmawiam na wszelakie ciazowe tematy chetnie, snuje plany, kompletuje wyprawke. W sobote skoncze 25 tydzien ciazy, oczekuje chlopca, ktory po wstepnych ustaleniach na swiecie powinien sie zjawic 20.01.
Mieszkam w Potsdamie, tuz obok Berlina i musze wam powiedziec, ze troszke za pozno zaczelam sie ogarniac z rzeczami typu polozna czy Geburtsvorbereitungskurs. Jak ten drugi jest jeszcze do ogarniecia, to o swojej Hebamme moge chyba zapomniec. Bardzo teraz zaluje, ze nie zabralam sie za to wczesniej, szczegolnie ze czas mialam, gdyz od lipca nie chodze do pracy ze wzgledu na BV.
Mam nadzieje, ze moge sie do was dolaczyc i dowiedziec sie wiecej o tematach typowo szpitalnych i organizacyjnych, bo mimo braku jako takiej bariery jezykowej, to jakos mnie to wszystko zaczyna przerazac.
Bede Wam wdzieczna za wsparcie!
-
Dziewczyny powiedzcie mi gdzie mogę kupić sukienka ciążową stancjonarnie nie przez Internet? Wiem że h&m ma ale nic ciekawego nie mają teraz na stanie idziemy za tydzień na wesele i chciałam jakąś ciemniejsze przed kolanko. Próbowałam dzisiaj coś znaleźć nie dla kobiet w ciazy ale jak nie jest odcinana pod biustem to tragicznie wygląda